Wiara to świadomość wewnętrznego człowieka

"Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków." (Jk.2.26). Uczynki wiary to świadectwo czystej doskonałej duszy panującej w ciele, gdzie zaświadcza o wyborze owoców Ducha Świętego i darów Ducha Świętego. Jest to świadectwem obecności Chrystusa, i ciało nie może czynić swoich grzechów, dlatego że zapanował w nim Bóg, a Bóg na to nie pozwala. Nasze spotkania od pewnego czasu są akcentowane tym, że one odbywają się w głębinach. Spotkanie w głębinach ma inną naturę niż spotkanie w zwyklej przestrzeni naszej świadomości. Spotkanie w głębinach jest to działanie, a nie tylko słuchanie, nie nauka tych wszystkich spraw o tym, że istnieje Chrystus, że jest ktoś taki (Hbr.6), ale życie Chrystusem. Prawdziwy chrześcijanin żyje Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem; On zmartwychwstał, umarł tylko raz, a jest wieczny na wieki. I ten, który uwierzył Chrystusowi, jest wiecznym człowiekiem i żyje wewnętrzną naturą, a zewnętrzna ustępuje pod mocą Zmartwychwstałego (Rz.6.10-14). I nie są to czynności, to jest świadomość. Świadomość przyjmuje za fakt, to co widzi, że to istnieje, i na tym się opiera, że jeśli coś widzimy, to wiemy, że istnieje. Ale wiara jest wyższym aktem świadomości, świadomości naszej duchowej natury. Wiara to jest tzw. świadomość Chrystusowa, czyli świadomość wewnętrznego człowieka, który dojrzewa i żyje, który jest przebudzony (Ef.5.14). Jest to udział świadomości w tym, że Jezus Chrystus nie ma granic, sięga wszędzie, że Jego światłość dotyka wszystko, że On przenika każdą ciemność, że On przenika wszystko, jest nieomylny, doskonały, przedwieczny. A tego boi się szatan. Cały establishment głównie manipuluje świadomością, nie ciałem. Manipulacja ciałem, jest to skutek manipulacji świadomością. Boga nikt nie widział, bo Bóg jest niewidzialny, jest na Niebiosach. "Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył." (J.1.18). I Kościół bardzo dobry interes robi na tym czego nikt nie widział, na handlowaniu Bogiem i duszami. Manipuluje świadomością duchową człowieka w taki sposób, że każe oglądać chaos świata i chaos swojego ciała i chaos swojego rozumu, mówiąc: jeśli to widzisz, to znaczy, że tak wygląda cała twoja natura, że cały taki jesteś, gdzie jest ta doskonałość, którą ci Chrystus ponoć dał. Kościół w ten sposób wyśmiewa Jezusa Chrystusa, wystawia na pośmiewisko (Hbr.6.6), wmawiając ludziom grzeszność, odbiera im możliwość zaistnienia w czystości, którą już otrzymali od Chrystusa. Jaki jest tam główny problem? - uwięziona jest świadomość. Świadomość jest uwięziona w nieustannej grzeszności, nieustannych pokutach i poszukiwaniu samodzielnego uwolnienia się od grzechów, co jest niemożliwe - dlatego Bóg przysłał Syna swojego, bo było to dla człowieka niemożliwe (Rz.8.3-4). Ale my poszukujemy Boga niewidzialnego, ponieważ dał nam zdolność ducha naszego, abyśmy właśnie dążyli za niewidzialnym (J.4.24). Duch człowieka jest zdolny poszukiwać prawdy, jest zdolny oglądać Boga, tylko duch jest w stanie zobaczyć Boga. "Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży." (1Kor.2.11). Wszystko pochodzi od Boga. Walka z szatanem jest świadomością, świadomością duchową wewnętrznego człowieka, czyli wiarą. Sam Bóg Ojciec wzmacnia tą świadomość (Ef.3.14). Nasza świadomość nie może być zmanipulowana, nasza świadomość musi cały czas być umocniona w Chrystusie. Świadomość Chrystusowa jest czymś innym niż świadomość cielesna. "Słowo Chrystusa niech w was przebywa z bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego." (Kol.3.16-17). Wiara nie polega na wyuczeniu, wiara wynika z powodu uwierzenia, przebudzenia człowieka wewnętrznego, który żyje i kieruje się już doskonałością Bożą. Myśli o Bogu muszą być proste. Świadomość nasza musi być jak świadomość dziecka, nie podważając w żaden sposób potęgi Boga, nie podważając potęgi Chrystusa, nie stwarzając barier swoim rozumem, nie stawiając barier swojemu umysłowi, przyznając Bogu wszelką potęgę, wszelką prawdę, bo taka ona jest (Ef.5.1-10). I w ten sposób nasza świadomość się wyzwala i trzyma się Tego, który jest niezniszczalny, a On naszą świadomość wznosi, kształtuje i w ten sposób wiara do boju się gotuje, do którego jest przeznaczona, aby stoczyć bitwę ze zwierzchnościami i tronami i tymi co są pierwiastkami zła na wyżynach niebieskich (Ef.6.12). Do tego właśnie jesteśmy powołani, aby to czynić. Dzisiejszy świat chrześcijański kompletnie o tym nie wie i uważa to za herezję, bo tak chce dzisiejszy kościół chrześcijański i demony z pierwszego świata, ponieważ one boją się przebudzonego człowieka, który dzisiaj powstaje i już kroczy po tej Ziemi, już jest, bo jest już ten czas, ten czas radosny, ten czas prawdziwy.

Link do nagrania wykładu - 06.04.2021r.
Link do wideo na YouTube - 06.04.2021r
Wygenerowano w sekund: 0.05
2,316,359 unikalne wizyty