"Świadectwa Twoje są bardzo godne wiary" Ps 93.5

Wiara jest prosta - Jezus Chrystus złożył ofiarę ze swojego życia, Bóg Ojciec nam odpuścił grzechy, a my wierząc Jemu ich nie mamy; postępujemy w sposób święty. Prawda jest jasna, nie trzeba ją niczym przyodziewać, polepszać, podmalowywać, ona w swojej prostocie jest piękna, jest doskonała, jaśniejąca blaskiem, i dająca wsparcie, ona wpółweseli się z miłością. Gdy jest człowiek wewnętrznie żywy - nie jest cielesny, żyje troską Bożą, żyje miłością, żyje radością i prawdą; a w ciele przebywa, i to ciało doznaje od niego wyzwolenia, a nie udręczenia. Jest to związane z tym, czym myślimy - czy myślimy naturą wewnętrzną czy cielesną. Cielesna to ta, która widzi siebie w lustrze. Duchowa to ta, która widzi siebie w Bogu, w Bogu się ogląda, w Jego obliczu, i jest to tylko uczucie, szczera miłość do Boga i szczera ufność Bogu. Kiedy stajemy się naturą wewnętrzną duchową, ciało tylko zyskuje, zyskuje lekkość, spokój, ciszę, wyzwala się od napięć, agresji, nienawiści, od zapisów przemocy przodków, różnej pamięci, która tam w nim pokutuje - ponieważ tamta przestrzeń nie wpływa już na naturę wewnętrzną, bo natura wewnętrzna jest całkowicie przez Boga wyzwalana.
Ps 93:5: "Świadectwa Twoje są bardzo godne wiary; domowi Twojemu przystoi świętość po wszystkie dni, o Panie!" 1Kor 3:17: "Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście."
Dzisiaj właśnie przychodzi ten czas, objawia się Stary Testament, gdzie naprawa wewnętrznej natury, jest naprawą całego człowieka, wolnością naszą, naszej wewnętrznej natury, praduszy-żony Boga. Pradusza jest naturą naszego czucia i pojmowania, świadomego bycia tutaj, że istniejemy, ona jest nami, a my jak ona, więc gdy jesteśmy z nią, cierpimy razem z nią, mimo że mamy pierwsze dary Odkupienia. Synowie Boży są świadomi ciała, w którym żyją, jako swojego ciała - a to są te ciemności, to zło - które jest przedstawiane jako własnoręczne poszukiwanie grzechu, i własnoręczne rozumienie, co Chrystus uczynił, że jak widzę grzech, to znaczy że Chrystus nic nie uczynił, albo za mało uczynił, albo powiedział: zrób sobie sam. Tak nie zrobił! Powiedział: jesteś wolny, gdy wierzysz, jesteś wolny.
1Kor 3:11,14: "Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. … Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę;"
Synowie Boży są dla pięknej córki ziemskiej, są gwiazdą poranną, która zstępuje do jej życia, aby pokazać jej drogę. A to Chrystus Pan zstępuje w nich, tak jak przyszedł na Ziemię i przyjął ciało z Marii Dziewicy, to tak zstępuje w Synach Bożych, bo Synów Bożych nie ma bez Chrystusa, zostali zrodzeni w Chrystusie przez Boga Ojca nowym stworzeniem dla dobrych dzieł, które Bóg z góry przygotował abyśmy je pełnili.
1J 2:27: "Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył."
Teraz jawnie, jasno, głęboko otwiera się prawdziwa wewnętrzna droga wypełnienia Starego Testamentu. Jezus Chrystus powiedział, że Nowy Testament istnieje, aby wypełnić Stary, a Stary Testament mówi o udręczeniu natury wewnętrznej, praduszy-żony Boga, która jęczy w bólach i trudach z pierwszego świata. W pierwszym świecie udręczona przez upadłych aniołów, tych którzy byli synami Bożymi, a którzy wyrzekli się Boga, zaparli się Boga i wzięli sobie córki ziemskie jako żony, właściwie jako kochanki i zmusili je do posłuszeństwa, gdzie one później przywykły już do takiego życia. I mówi o Odkupieniu, o Chrystusie Jezusie - ani jęku, ani krzyku nie usłyszycie od tego Męża boleści - przedstawia tajemnice Odkupienia, a jednocześnie mówi o wydobyciu pięknej córki ziemskiej z głębin, w taki się on sposób łączy, w księdze Izajasza jest to bardzo widoczne, połączenie Starego i Nowego Testamentu.
Za 6:13: "On zbuduje świątynię Pańską i będzie nosił odznaki majestatu. Jako panujący zasiądzie na tronie swoim. A kapłan również zasiądzie na swoim tronie. Zgoda i jednomyślność połączy obydwóch»."
Dzisiejszy świat nie pozbawił człowieka imienia Chrystusa, ale dał Jego wynaturzenie, aby ludzie myśląc że mają Chrystusa, aby nigdy Go nie odnaleźli i nigdy nie mieli Jego wolności, prawdy i doskonałości; wykrzywił całkowicie drogę prawdy, wyrzekł się Dzieł Chrystusa, wyrzekł się Boga już w V w. Dzisiejszy świat chce to wszystko wypaczać, ale zatrzeć nie może, bo Bóg zadbał o to, żeby nie zostało to zatarte, a do człowieka należy wiara. Bo bez Odkupienia, bez pierwszej wiary, która rodzi się z tego co się słyszy, nie pojawi się wiara, która jest wynikiem mocy Ducha Świętego, który przenika człowieka, i jest mocą nadziei dla świata w głębinach, nadziei wolności tamtego świata, o której powiedział Jezus Chrystus, gdy zstąpił do głębin i ogłosił Zbawienie, nawet duchom nieposłusznym przedpotopowym - i to po nich idzie!
1Kor 8:5-6: "A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie - jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów - dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy."
Synowie Boży nie mają wątpliwości, że Chrystus Pan jest w nich, jest z nimi, w nich mieszka, a oni są bez grzechu, ponieważ On to sam indywidualnie uczynił, nigdzie nie odszedł, ale jest razem z nimi i mieszka w ich sercu. Jest to związane z wiarą, nie żadną reformą. Reforma nie naprawi braku wiary ludzi, jest to tylko inne ich zwodzenie, bardziej na dzisiejsze czasy, zwodnicze. I żadne słowa mówione o tym, że wiarę dzisiejszą chrześcijańską trzeba naprawić, nie pomogą, bo jest to cały czas zły duch, który udaje dobrego i w dalszym ciągu odciąga od Prawdziwego - czyli Boga prawdziwego, jedynego Boga. Chrystus za każdego osobiście złożył ofiarę ze swojego życia, i jest akt osobistej wiary, do którego Bóg każdego człowieka skierował. I żaden rozum i żadna umiejętność logiczna nie pomoże człowiekowi w staniu się wierzącym. Reforma jest po prostu pewnego rodzaju wbijaniem filozoficznych mądrości, jako klin między Boga i człowieka, aby rozerwać tą więź przez siłę rozumu człowieka, który będzie uważał, że jego rozumienie jest lepsze od wiary.
Za 6:15: "Z dalekich stron przybędą ludzie i będą budować świątynię Pańską, i przekonacie się, że Pan Zastępów posłał mnie do was. A spełni się to, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu Pana, Boga waszego."
Bóg powiedział: daję wam Prawo, i doskonałą naturą prawdziwego człowieka jest to, że nie doda nic ani nie ujmie z tego Prawa - to jest prawdziwa potęga i prawda człowieka wierzącego. Wystarczy, że będzie posłuszny, ponieważ nie ma większej mądrości od Boga i nie może dołożyć niczego do tego, co Bóg dał, ponieważ Bóg dał ze swojej mądrości, a człowieka mądrość może tylko zepsuć. Nie można zwiększyć czystości Boga w sobie takim postępowaniem. I największą pokorą człowieka jest: Panie Boże, Ty zrobiłeś, ja to uznaję, ja wiem, że to zrobiłeś, ja jestem całkowicie poddany Tobie i idę w Imię Twoje.
1J 2:28: "Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu."1J 3:3: "Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty."
Synowie Boży zostali stworzeni, aby stać się świadomością praduszy, przywrócić jej świadomość, przywrócić jej pojmowanie, przywrócić jej rozumienie Boga. Jak bardzo oni istnieją, jak bardzo oni wpatrują się w chwałę Bożą, jak bardzo wierzą Bogu, tak bardzo ona doznaje świadomości Boskiej obietnicy. A oni, na planie ziemskim, w pełni się objawiają w potędze Nieba, gdzie świadomość przez praduszę Synów Bożych, która przez wiarę w nich istniała, staje się obecna jawnie; tak jak powiedział Hiob: teraz zobaczyłem Cię oczami, zobaczyłem Cię wzrokiem, z tego powodu kajam się w prochu i popiele. Czy Synowie Boży, będąc w głębinach pięknej córki ziemskiej, nie nawracają się? Jakoby nie. Ale obciążeni są całkowicie jej naturą, i tylko dlatego nie ulegają upadkowi, dlatego że wiedzą kim są, kim ona jest, kim jest Bóg, i co im uczynił. Oni są tymi, którzy z całą mocą, stojąc w ciemnościach, są światłością, której ciemność nie ogarnia; i ich właśnie światłość, staje się jej świadomością. Dlatego oni, im głębiej są w Bogu, tym bardziej ona świadoma i tym bardziej ona słucha Słowa Bożego; bo to jest jego nawrócenie - i Bóg mu dał podwójny dział wszystkiego - co odzwierciedla zanurzenie się w tej miłości Boskiej, tam gdzie piękna córka ziemska, pradusza-żona Boga, ma udział w pełni Bożej, czyli nie tylko zna Boga oczami, słuchem, ale uczestniczy w Jego naturze i obcowaniu, gdzie doświadcza wewnętrznie Boskiej obecności.


Link do nagrania wykładu - 17.06.2022r.
Link do wideo na YouTube - 17.06.2022r.
Wygenerowano w sekund: 0.05
2,315,464 unikalne wizyty