"To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali." J 15.17

Człowiek żyje na Ziemi dla powstania Synów Bożych, a jest to unikalna natura. Synowie Boży nie należą do żadnej galaktyki, do żadnego gwiazdozbioru, do żadnej planety, są istotami wewnętrznego Boskiego życia, która jest istotą światła. Świat, który się zaczyna przed nami otwierać, jest otwierany coraz bardziej na podłożu oświecenia, nie rozumienia. Ziemia jest jedynym miejscem we wszechświecie, gdzie może wyewoluować świadomość, aby objawić duchową tajemnicę istnienia - i wydać na światło czym jest wykonanie tajemniczego planu ukrytego przed wiekami w Bogu Stwórcy wszechrzeczy. Ziemią interesują się wszystkie cywilizacje we wszechświecie. Ziemia jest wyłączona z sił kosmicznych, a ma całkowicie inną siłę - siłę wewnętrznego istnienia. I jedynym tym, co tak naprawdę zawsze było, we wszystkich cywilizacjach istniejących na Ziemi, to aby duchowa natura powstała, mimo że wszystko co było dookoła przeszkadzało w tym stanie, w tym powstawaniu. Na Ziemi jest unikalny stan świadomości. Tylko sami najdoskonalsi, najsilniejsi, najbardziej ufni i oddani, którzy powstawali, odnajdywali duchową światłość swojego istnienia, i pokonywali ten świat, który był światem ograniczającym duchowy wzrost. A co pozostało po tych ludach, które nie stały się Synami Bożymi? Pozostały jakieś instalacje, jakieś stare budynki, jakieś wielkie budowle; po tamtych cywilizacjach pozostały głównie ruiny, technologie i jakieś inne ślady. A to co miało powstać jest bardzo unikalne - są to Synowie Boży. Jesteśmy właśnie w czasach, kiedy dopełnia się dzieło stu czterdziestu czterech tysięcy, czyli dopełnia się dzieło tych właśnie powstających Synów Bożych. Ef 3:8-9: "Mnie, zgoła najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy."
J 15:15: "Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego."
Świadomość jest najbardziej cenną naturą istnienia, to prawdziwy człowiek, prawdziwe istnienie, to prawdziwa emanacja Boga. Dzisiaj świadomość uważa się jako mądrość wynikającą z umiejętności kojarzenia przyczyn i skutkowości. A prawdziwa mądrość Boża jest to bycie w jądrze prawdy, czyli być zjednoczonym z Boską tajemnicą wewnętrznego życia, które się w tej chwili coraz bardziej w nas otwiera, i możemy je poznać, ale tylko przez Boską tajemnicę uczucia - czyli miłość, miłosierdzie i wdzięczność. Jezus Chrystus uwolnił naszą duszę, a dusza to jest samo życie wewnętrznej natury światła Boskiego, które ma świadomość. Chrystus to zrobił, otworzył ścieżkę, aby człowiek mógł wyjść, otworzył drogę. Dzisiaj ludzie z tej drogi nie korzystają, dlatego że przywiązali się do natury cielesnej, która wymaga i potrzebuje ich wsparcia i pomocy, a tak naprawdę stała się więzieniem. Jezus Chrystus nas nie odkupił dla umierania, ale dla życia. Kiedy dojrzewamy wewnętrznie i widzimy duszę naszą, która chwałą jaśnieje, budzi się w nas świadomość żywego Boga, który duszę naszą wyzwolił - i to jest powstanie świadomości. Najważniejszą rzeczą we wszechświecie jest świadomość. 1 P 1:3-4: "Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie."
J 13:34: "Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie."
Świadomość jest ściśle związana z miłością. To jest odkrycie niebywałe, że świadomość jest ściśle związana z miłością i świadomość bez miłości nie może istnieć, bo świadomość jest wieczną naturą istnienia. Bóg jest wieczny. Bóg jest niepokonany, Bóg nie błądzi, dobroć pochodzi od Boga. Świadomość jest ściśle związana z dobrem i dobro jest ściśle związane z miłością. Ta tajemnica nie może dotrzeć do człowieka przez jego rozum, głowę, uszy, ale tylko przez uczucie, przez świadomość. Świadomość, miłość i życie są jednym. Życie jest tam gdzie jest świadomość, i świadomość jest tam gdzie jest miłość. Nie może być miłości bez życia, i miłości bez świadomości - wszystkie te trzy stanowią jedną naturę. 1 Kor 13:11-13: "Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość."
J 13:35: "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali."
Świadomość jest związana ściśle z dobrem, jest wynikiem wyboru najlepszych cech człowieka, aby drugiemu człowiekowi nie tworzyć krzywdy, nie zadawać bólu i cierpienia. Kiedy człowiek jest tego nieświadomy, to właśnie to się dzieje. Ludzie mówią że są świadomi; ale nie są świadomi, jeśli czynią zło. Nie jest to trudne, tylko że dzisiejszy świat nie chce tego, ponieważ to jest za proste, bo nie odnosi się do jakiegoś sytemu, tylko odnosi się do duchowej natury wewnętrznej wolności człowieka. Człowiek wewnętrznie święty jest człowiekiem, który rozpoznaje człowieka nieświętego, bo nie patrzy na jego chód, ręce, czy jakieś inne rzeczy, ale widzi jego duchową naturę, i wie że w nim nie ma ciszy, spokoju, łagodności, wierności i doskonałości. Nie może brakować w życiu człowieka świadomości i nie może brakować w życiu miłości, bo wtedy taki człowiek jest upośledzony, on widzi że - z jednej strony chce być dobry, a z drugiej strony rozbija, niszczy, krzyczy, albo się upija. Dzisiejszy świat poluje na świadomość człowieka, bo ona jest najcenniejsza. Ciało jest naczyniem na świadomość, która może zostać tam uwięziona, jeśli zostanie ukazane, że to jest jedyne miejsce życia dla człowieka. Wtedy wszyscy trzymają się tego ciała, i nie chcą tego jedynego miejsca życia opuścić. A ono stało się po pierwsze - miejscem ich zniewolenia, a po drugie - samo potrzebuje wolności. Bo świadomość tutaj istnieje po to, żeby dać wolność temu, który tak naprawdę potrzebuje wolności. A ciało ma obiecany stan wolności, tylko żeby ten obiecany stan wolności mógł dla ciała nastąpić, musi najpierw nastąpić uwolnienie świadomości.
Rz 8:14,19,21: "Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. … Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. … że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych."
Mt 5:44: "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują"
Językiem uniwersalnym jest uczucie, przez uczucie otwieramy naszą przestrzeń modlitwy, czyli relacji z Bogiem. Czym jest modlitwa? Nie jest to nieustanny potok słów, tylko nieustanny stan jedności. Modlitwa w sobie ma relację, to jest jedność nieustanna. W głowie ludzi, nieustannie huczą jakieś myśli, a gdy będzie modlitwa, to nie będzie już huk, ale będzie cisza modlitwy, która wypełnia całkowicie całą duchową naturę. Modlitwa to świadomość pochodzenia Boskiego, świadomość ciszy, spokoju i łagodności, tak jak Chrystus mówi: jestem cichego i spokojnego serca, jestem łagodnego serca. Czyli bycie cichego i spokojnego serca, i łagodnego serca jest to modlitwa. Jest to stan oddania się Duchowi Świętemu, stan emanacji serca ciszą, która wynika z przywrócenia trzech pierwszych przykazań: Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną, nie będziesz wzywał imienia Pana Boga nadaremno i dzień święty będziesz święcił. Każdy dzień jest święty, od Boga, ponieważ Bóg stworzył wszystko, każdy dzień. Będziesz święcił każdą chwilę swojego życia, ponieważ jest ona od Boga dana i jest Boską tajemnicą w nas, aby się całkowicie otworzyła. 1 P 2:21-23: "Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie."
Mt 5:45: "tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych."
Do Jezusa Chrystusa przychodzi młodzieniec, który pyta: powiedz mi co mam czynić, aby wejść do Królestwa Niebieskiego. Jezus Chrystus spojrzał głęboko w serce chłopca, z miłością wielką spojrzał, i powiedział: jednego ci brak, sprzedaj wszystko, rozdaj biednym i chodź za Mną. Ale chłopca świadomość była bardzo silnie związana z tym, kim jest w tym świecie, co zyskał w tym świecie, z majętnością - nie tylko z pieniędzmi, bo pieniądze tego nie robią, robi to coś innego. Ten chłopiec nie miał problemu z pozbyciem się złota, tylko z pozbyciem się świadomości, którą miał w ludziach w tym świecie, kim był w tym świecie. A Chrystus chciał jego osobowość zanurzyć w niebiosach, dać mu wszystko, ale on w tym momencie był uwięziony w aplauzie tych ludzi; nie uczyniło tego złoto, złoto samo w sobie nie ma wartości, ale to, co ono może uczynić jest już wartością, złoto stało się pośrednikiem. Jezus Chrystus powiedział bardzo ważną rzecz - gdy nie będziesz miał złota, to i nie będziesz miał też w tych ludziach już zniewolenia, oni cię sami pozostawią, bo oni nie będą chcieli takiego biedaka; sprzedaj wszystko, aby osiągnąć tamto. Problemem jest nałóg, problemem jest uzależnienie, to uzależnienie zabija. Bo największym cierpieniem jest jak rozrywają się wszystkie te więzi z tymi ludźmi - jak ja ginę w ich świadomościach, jak czuję jak rozpadam się, jak ginie moja tożsamość, ponieważ właściwie to nie ja ginę, ale moja zniewolona osobowość w tych wszystkich ludziach, to jak oni mnie widzą - tym jestem napasiony, że oni mnie widzą doskonałym, dobrym, ja się pasę tymi ludźmi, oni mnie karmią, a ja nie pozwalam się nie karmić, i to mnie cieszy. To jest ta tożsamość. To jest ten główny problem - jak mnie widzą ludzie?
Mt 15:8-9,11: "Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi». … Nie to, co wchodzi do ust, czyni człowieka nieczystym, ale co z ust wychodzi, to go czyni nieczystym»."
Mt 5:46: "Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią?"
Dostrzegamy całkowicie nową przestrzeń naszego wewnętrznego rozwoju i przemiany - przemienianie i wydobywanie naszej świadomości przez miłość do Boga, przez bycie opanowanym, łagodnym, wiernym, dobrym, uprzejmym, cierpliwym, niosącym pokój, radość i miłość. Ludzie to wiedzą, i znają owoce Ducha Świętego, tylko nie chcą ich stosować; chcą tylko je znać, nie stosują ich, a jak stosują, to przez translatora sobie mówią: takim jestem. Ale najważniejsze jest, żeby to Bóg powiedział: takim jesteś. Dlatego nasza świadomość jest świadomością naszej miłości do Boga, i tego co nam Chrystus uczynił. I to, że świętymi jesteśmy, musimy być dlatego, że to jest jedyna możliwość walki z grzesznością. A w tym świecie zabrania się świętości, dlatego że możemy świętymi być, i musimy już teraz. Zechcieliście być świętymi nie dlatego, że chcecie, ale dlatego że musicie, i nie tylko że musicie, ale także dlatego, że chcecie; chcecie ponieważ wiecie, że możecie i musicie - jestem Synem, nim chcę być i muszę, wdzięczności moja.1 P 1:10,12: "Nad tym zbawieniem wszczęli poszukiwania i badania prorocy - ci, którzy przepowiadali przeznaczoną dla was łaskę. … Im też zostało objawione, że nie im samym, ale raczej wam miały służyć sprawy obwieszczone wam przez tych, którzy wam głosili Ewangelię mocą zesłanego z nieba Ducha Świętego. Wejrzeć w te sprawy pragną aniołowie." 1 
Mt 5:47: "I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?"
Jedyną prawdziwą naturą, naszego prawdziwego życia, jest świadomość, miłość i prawdziwe uczucie. To jest niezbywalna natura prawdziwego człowieczeństwa i świadomości człowieka. I to jest natura prawdziwego życia wewnętrznego, każdy jest do tego zdolny; a jeśli nie jest, to tylko dlatego, że nie chce być zdolny, dlatego że po prostu nie chce wierzyć. Co dzieli człowieka od świętości? - tylko to czy chce być świętym, bo jest to możliwe pomimo grzechu, każdy jest zdolny do cichości, spokoju i łagodności, każdy jest zdolny do owoców Ducha Świętego. Dzisiejszy świat powinien porzucić kłamstwo i stać się zdolnym do doskonałości, czynić doskonale wszystkie rzeczy - i w taki sposób się podzielić, bo przychodzi czas rozdzielenia. Mt 10:34,37: "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. … Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."
Mt 5:48: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski."
Czym jest wiara? Jezus Chrystus porównuje wiarę do ziarnka gorczycy. Wiara jest to stan, kiedy jesteśmy wrzuceni w ciemność, czyli ziarnko jest wrzucone w ciemność, nie leży gdzieś tam sobie w worku czy na ziemi, ale jest wrzucone w zaoraną ziemię, jest w ciemności - wtedy wiara się budzi bardzo mocno, wyrasta łodyżka, wychodzi nad ziemię, i wtedy czerpie już ze światła widzialnego, ze światła Bożego, i zaczyna rosnąć na wielkie drzewo. Więc wiara, właśnie rodzi się w tym momencie, kiedy łamią się w nas wszystkie stare zasady; a w tej chwili jest ten czas, że łamią się wszystkie stare zasady. Świadomość nie jest to algorytm, świadomość to Boska tajemnica życia, na którą polują wszyscy we wszechświecie, bo jest ona unikalna, a polowanie na świadomość, to jest coraz bardziej usprawniana socjotechnika, aby przez socjotechnikę zaganiać świadomość do spraw świata, przez ukazywanie w naturze cielesnej rzeczy, które są jakoby potrzebne tej świadomości. J 7:46-49: "Strażnicy odpowiedzieli: «Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia». Odpowiedzieli im faryzeusze: «Czyż i wy daliście się zwieść? Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty»."
J 15:14: "Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję."
Skąd ta prawda, która jest objawiana? Już od zarania dziejów różni święci w różnych miejscach, głównie chodzi mi o świętych przed-chrystusowych, prorockich, którzy byli z różnych czasów, dzieliły ich czasami wieki, czasami dziesiątki wieków, dzielił ich czas i przestrzeń, a mówili jednym głosem, jednym Duchem, o tych samych sprawach; nie mogli się spotkać z powodu różnych przestrzeni i różnego czasu, w którym istnieli, czasami wieków, a mówili tym samym językiem, z tego samego Ducha, który był, jest i będzie. On jest prawdziwą świadomością naszą. Łk 21:14-15,17: "Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani się sprzeciwić. … I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich."
J 15:16: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje."
Bądźcie świętymi. Grzech w ciele nie ogranicza waszej świętości, ale wymaga waszej świętości. Nie ograniczajcie swojej świętości. Grzech jest tylko sposobnością do ograniczania swojej świętości. Czyli jeśli będziecie powoływać się na grzech, że nie jesteście i nie możecie być świętymi, to diabeł wykorzystuje grzech - sposobność, abyście nie byli świętymi. Dlatego człowiekowi zabrania się być świętym, ponieważ jest to dla niego możliwe, i dlatego jest zabraniane, bo nie zabrania się czegoś, czego się nie da zrobić. Dlatego musimy być świętymi, bo jesteśmy grzesznymi. Każdy grzesznik musi być świętym, bo to jest jedyna możliwość pokonania grzechu i nakaz Boży. Ga 2:17: "A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe."
J 15:13: "Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich."
W głębinach, nie jest już to do rozumu mowa, ale do wewnętrznego człowieka, którym jesteśmy. Dociera to do was bezpośrednio, do wewnętrznej waszej natury, i wy to czujecie. Czyli ożywił się już w was człowiek wewnętrzny, którego czujecie, i nie musicie tego przekładać, rozumieć. To uczucie, które w sobie mamy, to jest to uczucie nowego człowieka, wewnętrznego człowieka, o którym mówi św. Paweł. To jest prawda, on żyje, on jest, on jest prawdziwy, wy go czujecie i doświadczacie tego człowieka. Przedtem byliście w relacji z tym człowiekiem przez wiarę, a dzisiaj jesteście z tym człowiekiem, ponieważ go czujecie, jesteście nim, on na waszych oczach wzrasta, on dorasta, on uczy się od was, to wy nim jesteście. Ef 3:14-16: "Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka."
Ef 5:1: "Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane"
Świadomość to znaczy - kim jestem w Bogu, w świecie, i kim jestem dla świata. A kim jestem w Bogu, to sam Bóg daje mi tą świadomość. Bóg objawia mi moją tajemnicę człowieczeństwa. On we mnie się zradza powtórnie, i ja Go poznaję. Widzimy świętych, u których płoną płomienie nad czołem, w wieczerniku, kiedy nastąpiło zstąpienie Ducha Świętego. Czym to jest? - to jest prawdziwa świadomość. Duch Święty daje nam świadomość, która jest tym płomieniem Ducha Świętego, a On wszystko wie, w tym miejscu gdzie jest, bo wszystko przenika, i wszystko z Jego mocy istnieje. Każdy człowiek, który trwa w Chrystusie Panu i ma Boga, ma wszystkie dary Ducha Świętego. Jeśli chodzi o sprawy prawdy Bożej i poszukiwania Boga, jest to bardzo proste - trzeba być cichym, spokojnym, i łagodnym, i mieć owoce Ducha Świętego, czyli być opanowanym, łagodnym, wiernym, dobrym, uprzejmym, cierpliwym, niosącym pokój, radość i miłość; czyli tak naprawdę oddanym, ufnym i uległym. Nie jest to trudne. Dzisiaj, mimo że jest to pokazane i ukazane, gdzie jest tak naprawdę wewnętrzna natura świadomości, która oczekuje na odkrycie, i na zjednoczenie się - to ludzie i tak uważają to za strasznie trudne, żeby znaleźć to miejsce, miejsce ciche, spokojne i łagodne - bo nie chcą być takimi, tylko chcą nad tym zapanować. Ale przecież każdy człowiek w sobie ma te przymioty. J 14:26-27: "A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem. Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję. Niech się nie trwoży serce wasze ani się lęka!"
Ef 5:2: "i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu."
Życie to zjednoczyć się z Tym, który jest wiecznym życiem i nigdy nie umiera. Stajemy się świątynią Boga żywego, a najlepszym miejscem dla przebywania świadomości Bożej, niezniszczalnej i wiecznej, jest świątynia Boża. Boska świadomość nigdy nie ginie, i świątynia Boga jest nieśmiertelna, jest wieczna, dlatego jesteśmy wiecznymi. Nasze ciało ulega wewnętrznej przemianie w ciało czujące, nie myślące, ale czujące. I im bardziej czujemy, tym bardziej pojmujemy. Okazuje się, że przestajemy być widoczni dla inteligencji, a tego się boi strasznie szatan - że nie będzie informowany o krokach człowieka. Głównym elementem naszego wewnętrznego stanu i dzisiejszego spotkania jest to, że nasza świadomość - możemy ją postrzec, dostrzec, czuć wewnętrznie, i że jesteśmy zdolni być dobrymi, nie dlatego że coś możemy osiągnąć, tylko dlatego, że jest to nasza natura. Niech nie wie lewica, co czyni prawica, żyj Miłością, a szatan nigdy nie znajdzie twoich ścieżek. Będziesz żył Miłością, dojdziesz do końca, a on będzie zaskoczony, dlaczego on nie wiedział i nie znał twoich dróg. Iz 55:7-8: "Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, i do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana."


Link do nagrania wykładu - 11.07.2023r.
Link do wideo na YouTube - 11.07.2023r.
Wygenerowano w sekund: 0.05
2,315,452 unikalne wizyty