Rozwój duchowy i chemia mózgu część 2

Wykład 17.05.2014r.c.d

Ale taką ufność,która jest w naszej duszy ,sercu-jesteśmy pewni ,że stanie się 1J 5,14"ufność,którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu,że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnie z Jego wolą."Czyli Bóg zawsze wysłuchuje naszych próśb.Ufność poparta przekonaniem, że zawsze wysłuchuje próśb zgodnie z Jego wolą-czyli życie dla zbawienia,doskonałości,dla drugiego człowieka,to co Chrystus objawia-wolą jest ratowanie drugiego człowieka nie przez przemoc tylko służenie, łagodność.

Pararelność w dwóch światach np.Św.Jan opowiada o siewcach i o człowieku ,który ma belkę w oku i tam właściwie nie ma słów o Bogu , jest Duch Boży, mówi w duchu swoim, który nieustannie jest zanurzony w Bogu Ojcu.Gdy ludzie słuchają jego przypowieści w alegoriach i zgadzają się z Nim,zaczynają dostrzegać sens tych wypowiedzi.Wchodzą w relacje z Jego Duchem, a tam następuje prawdziwa przemiana.
To, że słuchamy jeszcze nie jest istotne-to, że ufamy, że chcemy słuchać i jednoczymy się i Duch nas przemienia.
Tylko ci co Go słuchali i ufali widzieli sens prawdy,wchodzili w relację z Jego Duchem tzn.odrzucić swoją wartość,przekonanie,że człowiek ma rację i uświadomić sobie,że Chrystus ma rację i przyjąć jego wartości Ducha Chrystusa i wtedy Duch Boży przenika naszego ducha.

Jak rodzice kształtują swoje dzieci?-przez swojego ducha nakazując posłuszeństwo duchowi dziecka mimo,że duch rodzica jest agresywny,przemocowy,niewierzący i potem rodzic dziwi się , że dziecko jest takie.Ono kształtuje się według ducha jego rodzica("ojcowie nie rozdrażniajcie ducha dzieci swoich").

Dlatego Jezus Chrystus głosząc Słowa zmusza do poszukiwań człowieka i szuka odpowiedzi fizycznie głową i w duchowy sposób zaczyna szukać odpowiedzi w Duchu Chrystusa-co On miał na myśli?-aby Jego Duch udzielił nam odpowiedzi.
Jesteśmy tam gdzie nasza myśl popłynie np.gdy -co miał na myśli?,jesteśmy w relacji z Jego Duchem i porzucamy swoje domysły , niepokoje,ograniczenia,a przyjmujemy wiedzę Chrystusa.
Np.kiedy porszę Ducha Św.i zastanawiam się nad pewną rzeczą to wchodzę w relację z Duchem Św.jestem w niej nieustannie i gdy tak się zastanawiam głeboko nie wymyślam wedle siebie jak ma być,a zastanawiam się głęboko(cierpliwość) i przychodzą myśli,odpowiedzi,poznanie się w pełni objawia.
W mózgu wydziela się większa ilość DMT-która powoduje wyłączenie ścieżek neuronlnych,które przeszkadzają w przyjęciu nowej wartości,nowej wiedzy. I gdy ścieżki neuronalne zostaną wyłączone pojawia się nowa wiedza bo stara wiedza została wykasowana,odsunięta jako priorytet.Priorytetem teraz jest moc Ducha Św..Teraz zaczynamy funkcjonować w życiu inaczej mamy świadomość Ducha Sw.,a jednocześnie zwyczajne życie.Zaczynamy widzieć życie inaczej i mówimy o tym drugiemu człowiekowi ,że można żyć inaczej.

Owoce Ducha Św.często wymagamy tylko u innych by zachować swoją tożsamość,a jednocześnie czujemy przemoc od innych.Wyjściem jest przede wszystkim wymaganie owoców Ducha Św.od siebie , aby być opanowanym,łagodnym,wiernym,dobrym,uprzejmym,cierpliwym,żądam od siebie bym miał pokój,radość,miłość by Miłość Boża przychodziła do mnie."Wymagajcie od siebie nawet gdyby nikt od was nie wymagał"Św.Jan PawełII.


Alegorie Chrystusa zmuszają człowieka ,który Go słucha do porzucenia swoich wzorców myślowych,które dręczą jego ducha i przyjęcie wzorców myślowych Chrystusa ,Ducha Św,i Boga Ojca.Bóg zsyła na nas łaskę ,zdolność pojęcia Słów Ewangelii, ale zrozumiemy Je, gdy porzucimy własne pojmowanie,rozumienie mówiąc-"co On miał na myśli?"-chęć zgłębienia tajemnicy,która jest w Ewangelii.Modlimy się ,tworzymy-budujemy relacje z Bogiem, Jesusem Chrystusem i Duchem Św., pojawia się rozumienie i zmienia się chemia mózgu tzn.nasze ciało fizyczne funkcjonuje na poziomie hormonów.Te hormony na planie fizycznym odblokowują, kierują,zmieniają działanie człowieka, to ,że człowiek się niepokoi powoduje duch i wydziela hormon lęku.
Gdy wierzymy to duch w nas przez ufność i oddanie Duchowi Św.aktywizuje w nas hormon,odblokowuje w ciele migdałowatym pewną funkcję, która likwiduje całkowicie lęk,a otwiera w nas zdolność wyższego pojmowania.
Wszystko ma reakcję,związaną silnie z duchem(naszym).
Gdy poszukujemy jedności z Bogiem ,poszukujemy głęboko poznania-"co On miał na myśli"-to też następuje chemiczna zmiana w mózgu- tym momencie wydziela się DMT.
Wszystkie niepokoje cielesne,nerwice,agresje,lęki czy inne stany psychiczne czy fizyczne one wszystkie mają źródło w duchu.I ludzie w to nie wierzą, i idą do lekarza,i dostają lek na taki ból i mi wszystko przejdzie.
Tu jest silne połączenie między duchem, a ciałem dlatego myśląc, że ciało jest osobną istotą i duch jest osobną i nie mają ze sobą związku jest niepoprawne, niewłaściwe.Ponieważ to jak myślimy, jak czujemy,jak rozumiemy wpływa bezpośrednio na stan naszego ciała biologicznego , a jednocześnie na zdolność jego transmutacji,przemienienia.



Druga część wykładu 17.05.2014

Musimy odejść od grzechu-on nie może decydować o naszym postępowaniu.Grzechy wynikają z lęku ,ale lęku który ma głęboką naturę.Na początku lęk ,a później zepsucie i w tym zepsuciu jest mu niedobrze,a potem tego nie widzi i już jest rozpasany w złu.I gdy wydobywa się ponownie na zewnątrz to musi przejść ponownie to co spotkał przez pierwszy proces czyli lęk.Najpierw jest lęk wejście w ciemność,potem jest lęk wyjścia z ciemności więc musi być głęboka ufność Bogu,aby przejść przez lęk ponieważ musi ponownie przejść przez ten lęk.
Dlatego wiele osób,które wznosi się ku Bogu one muszą przejść przez lęk ponownie i to często wywołuje w nich zatrzymanie sie w rozwoju duchowym wewnętrznym ponieważ nie mogą przebrnąc przez ten lęk przez który początkowo weszli.

To jest trzecie słowo (na Krzyżu)"Matko oto syn Twój synu oto Matka Twoja i Jan wziął Ją do siebie"dla nas oznacza to wziąłem do swojego serca i Ona jest w tej chwili władczynią mego serca,a Jej władza to Miłość,a Jej władza to Pokój,a Jej władza to Radość,a Jej władza to owoce Ducha Św.Jej władza to :opanowanie,łagodność,wierność,dobroc,uprzejmość.To wszystko jest w sercu Najświętszej Matce Bożej czyli przyjmując Jej serce przyjmujemy owoce Ducha Św.nie jako informację,ale jako czynny stan naszego postępowania,który eliminuje nasze decyzje wynikające z grzechu tzn. z decyzji pogłębiających w nas postepowanie wydawałoby się dobre dla ciała,bo ciało funkcjonuje w taki sposób-Św.Paweł"grzech w ciele działa,z całej siły żyję w Bogu ,a grzeszę nie ja grzeszę,ale grzech w moim ciele grzeszy"więc muszę całkowicie zaprzeczać temu grzechowi,aby ciału ukazać prawdę.

Gdy wierzymy w Boga,ale Bóg nie może być funkcją naszego umysłu ,wierzymy w Boga bo go sobie wymyśliliśmy(Kartezjusz).
"Poznaję więc jestem"św.Tomasz z Akwinu, Bóg jest istnieniem wszechobecnym i doskonałym i jestem zdolny Go poznać-Boga.Bóg dał mi tę zdolność więc Go poszukuję więc Go poznaję.Gdy tego nie robimy zaprzeczamy naturze swojej,którą Bóg ujawnił w człowieku czyli zdolność poznawania i poszukiwania samego Boga.A dlaczego nie poznajemy?- z powodu lęku, który już nie jest lękiem,ale już jest przyzwyczajeniem do bylejakości,do bezsensowności.Gdy lęk w człowieku działa on na początku jest lękiem,ale później już jest sensem wszelkiej decyzji.
Gdy wierzymy w Boga żywego prawdziwego,który jest nie wymyślony tylko żywy,który stworzył niebo i ziemię,gdzie duch Jego wypełnia wszelką przestrzeń,że bez Niego nic nie istnieje to Duch Boży wszystko wypełnia.Zaczynamy uświadamiać sobie ,że Bóg jest Kimś innym niż to co nas uczono,myślimy w głowie.
Gdy wierzymy w Boga -Bóg przemienia,oczyszcza naszą duszę ,przemienia naszego ducha owocami Ducha Św.To owoce Ducha Św.czynią ducha naszego zdolnym do przyjęcia owoców Ducha Św.czyli przymiotu samego Boga.Owoce Ducha Św.przemieniają ducha człowieka i duch człowieka staje się duchem żywym,ożywionym.

Dlatego na krzyżu Jezus Chrystus zradza owoce Ducha Św.tzn.one się objawiają do samego końca mimo, że jest cierpienie widziane przez wszystkich,którzy stoją pod krzyżem.Jezus Chrystus skupia się całkowicie na owocach Ducha Św.a to słychać w jego słowach "Ojcze wybacz im bo nie wiedzą co czynią ," dzisiaj będziesz ze mną w raju","Synu oto Matka Twoja..." i te słowa które są kontrowersyjne, które nie wyglądają w ogóle na owoce Ducha Św.,ale tam są owoce Ducha Św. bo tam się zradzają, więc one muszą brzmieć (te słowa)"Ojcze okryłeś Mnie chwałą,uświęciłeś Mnie",czyli jest to owoc Ducha Św. gdzie w pełni nie ma zaprzeczenia obecności Boga ale wręcz jest jeszcze bardziej zgłębienie.[...]Te 4 słowa (Boże Mój Boże czemuś Mnie opuścił) to zaprzeczenie obecności Boga.Zły duch ,dzisiejszy świat czyni aby człowiek trwał w nienawiści do Boga i samego siebie,i nienawiści do wszystkiego co mogłoby go uwolnić czyli została ukazana cała seria manipulacji aby zniekształcać pojmowanie i rozumienie człowieka.By człowiek nie był zdolny do poznawania ale żył w lęku,trwał w obawie.Te słowa(Boże czemuś Mnie opuścił) nie mogą być prawdziwe bo ukazują Boga jako niewiernego człowiekowi ,sprzeczne z naturą ,doskonałośćią Miłosiedziem Bożym.
W Ogrójcu Jezus Chrystus "teraz Syn okryje chwałą Ojca, aby Ojciec okrył chwałą Syna".
Apokalipsa ,prolog -wszyscy ci ,którzy będą w Niego wierzyć sprawie , że będą pragnąć powrotu do Ojca z całej mocy.A słowa Jezusa na krzyżu po "uświęciłeś Mnie" są "Pragnę".Te słowa odnoszą przy krzyżu do pragnienia fizycznego więc dają Jezusowi Chrystusowi do ust gąbkę nasączoną octem.Jezus Chrystus odwraca głowę ,nie chce.Tu chodzi o pragnienie, które w Jego sercu w pełni zostało uwolnione.Bo w sercu każdego człowieka jest pragnienie tj.wołanie samego Boga do samego siebie w człowieku aby człowiek miał zdolność powrotu .To Bóg sam umieścił w sercu człowieka nieustanne poszukiwanie i nie ustanie człowiek dopóki jego poszukiwanie nie w pełni w Bogu się nie wypełni.
"Pragnę"tj.5 słowo na krzyżu,później mówi Jezus Chrystus "wykonało się" czyli ,że grzech człowieka został całkowicie zmyty.Słowa "pragnę" można odnieść nie tylko do Samego Jezusa Chrystusa ale,odnieść do każdego człowieka ,gdzie w sercu każdego człowieka zostało otwarte pragnienie aby z całą mocą człowiek poszukiwał, zdążał do powrotu z całej siły i to pragnienie jest w nim rozpalane.
A na samym końcu Jezus Chrystus na krzyżu mówi"Ojcze w ręce Twoje oddaję Ducha Swego" więc Jezus Chrystus wypełniając cały nakaz Ojca odchodzi, a jednocześnie mówi po Zmartwychwstaniu -nie odchodzę na wiecznośc będę cały czas aż do skończenia świata.
Chrystus jest Słowem Żywym , ale nie słowem takim wypowiedzianym w sposób fizyczny przez człowieka, ale Słowem Mocy w którym istnieje każda komórka człowieka, każdy atom.Jego myśl istnieje to Słowo Żywe jest mocą twórczą życia człowieka.Więc musi do naszego serca przyjść moc życia .Słowo Żywe jest mocą życia w naszym sercu ono przychodzi do naszego serca i zaczyna w nim rozszerzać się.W jaki sposób się rozszerza?-jak wsześniej rozmawialiśmy na naszych spotkaniach ,że my nie potrafimy kochać Boga to Bóg kocha inne stworzenie,wszelkiego człowieka w naszym sercu i zastanawiam się- czym jest wiara w aspekcie pragmatycznym?[...]
Czym jest wiara w aspekcie kwantowym?-jest to otwieranie drzwi Chrystusowi-czyli wierzcie żeby nie kończyć na filozoficznym stwierdzeniu "otwórzcie drzwi Chrystusowi"to przejdę tu do aspektu typowo kwantowego-jest to otwarcie tzw.kanału, tunelu który omija całkowicie przestrzeń i łączy się bezpośrednio z miejscem docelowym czyli miejscem gdzie przebywa Bóg.
Ale ten kanał jest utrzymywany przez ufność,oddanie,wiarę człowieka.Gdy człowiek wierzy to ten kanał-tunel nieustannie jest otwarty i Bóg może do nas przychodzić.Aby mógł do nas przychodzić musimy nieustannie trwać w wierze tzn.nasze serce nieustannie oddane jest Chrystusowi.W naszym sercu nieustannie trwa ufność,oddanie,modlitwa,nieustannie trwają owoce Ducha Św.i to powoduje,że ten tunel jest nieustannie otwarty.Nie możemy zagubić tej łączności.To my przez świadomość go utrzymujemy otwartego.On jest otwarty nieustannie lecz lekkie zachwianie i się zamyka.To nie jest tak,że my go raz otworzymy i będzie otwarty- nieustanne nasze trwanie w Bogu utrzymuje go otwartego i to Bóg przez ten kanał do nas przychodzi i mówi"otwórzcie drzwi Chrystusowi".Więc w tym momencie gdy my trwamy w nieustannej modlitwie oddawaniu się Bogu Ojcu ,trwaniu w ufności Bogu my utrzymujemy ten kanał nieustannie otwarty.I to co jest odległe powiedzmy miliardy lat świetlnych dla naszego umysłu-bo Bóg jest dookoła nas wszędzie,ale w aspekcie rozumu gdzieś bardzo daleko,niewiadomo gdzie ,a Bóg jest na wyciągnięcie ręki bo gdy tunel otwarty Bóg jest dotykalny.

Pamiętam gdy Św.Jan Paweł II odszedł z tego świata zobaczyłem taką sytuację gdy była Msza pogrzebowa J.P.II zobaczyłem ,że po prawej stronie od trumny wysoko na niebie momentalnie otworzyło się niebo, stworzył się taki tunel tak jakby wir się otworzył i było widać niebo i Duch J.P.II popłynął tam właśnie w ten tunel.Czyli można powiedzieć ,że jest to tunelowanie.Mimo ,że niebo jest tak daleko to jest ono na wyciągnięcie ręki.

Ponieważ w naszym sercu w naszej świadomości w naszej duszy jest zdolność do otwarcia tego kanału,gdy go otwieramy to jest wiara.Gdy go otwieramy wszystko to co jest niezmiernie odległe jest na wyciągnięcie ręki jest tuż.
Gdy człowiek żyje w Bogu to owoce Ducha Św.,to cały jego stan wewnętrzny tj.wiara.miłość,doskonałość,ufność,oddanie,nadzieja.
Zastanawiałem sie jak te owoce Ducha Św.wyglądają u ludzi,którzy nie poszukują Boga-tj. jeden pistolet i drugi pistolet- to są pewnego rodzaju gadżety technologiczne ,któer pozwalają mu przełamywać czasoprzestrzenie odległości,przenikanie do innych wymiarów.Czyli owocami Ducha Św.dla człowieka zmysłowego jest cała technologiczna zdobycz,oczywiście one nie są owocami Ducha Św.,one mają zastępować moc i władzę Ducha Św.
Bo owoce Ducha Św.tj.prawdziwa natura człowieka,który dzisiaj będąc tutaj może być zaraz 1000 lat wstecz i może być tam Jezus Chrystus, Najświętsza Matka Boża mimo ,że żyli 2000 lat temu,pojawiali się kiedyś i pojawiają sie teraz dla nich czas nie istnieje.

Owoce Ducha Św. tj.stan ducha i dlatego cheć nadrzędnie stosowanej technologii jako priorytetu jest niewłaściwe.Technologia jest potrzebna ,ale nie może stanowić nadrzędnego aspektu naszego rozwoju ponieważ wtedy kieruje się w przestrzenie zdobywające włądzę i podbijanie i udręczanie innych ludzi i zmuszanie ich do niewolniczej pracy.
Owoce Ducha Św.gdy są w człowieku nie negują technologii bo ona jest mu potrzebna i mając owoce Ducha Św. może np.przenieść się w inne miejsce.
Jeśli człowiek jednocześnie chciałby mieć owoce Ducha Św.i jednocześnie np.samolot-to po co samolot?-z powodu władzy i przepychu[...] Jest tu jednocześnie chęć bycia tym którego traktuje się jako Boga a jednocześnie zależnym od ziemskiej przestrzeni gdzie ludzie widząc ten przepych widzą w nim władzę.
Jezus Chrystus mówi w Ewangelii"jeśli przyjdzie bogaty i biedny, bogatego usadzicie za stołem a biednego w kącie.Kim jesteście?"-macie wzgląd na osobę.Dla was ważne jest to co oni o was myślą.Bogaty powie: o jaki on jest dobry, biedny powie dobrze ,że mnie tu postawił ponieważ w sercu tego człowieka jest już wahanie, zniszczenie ,działanie złego ducha.

Jezus Chrystus na krzyżu cierpi,ale to cierpienie widzi człowiek.On -J.Ch.też cierpi ale owoce Ducha Św.są ponad wszystko bo zradza się tam Nowy Człowiek w owocach Ducha Św.
Kiedy my jednoczymy się z Chrystusem,który nie jest cierpiący,ale jest zwycięski,gdzie owoce Ducha Św.w pełni sie w nim zradzają.Kiedy Chwała Boża Go okrywa to mamy udział w Jego zwycięstwie.I w tym momencie-co się dzieje-odchodzimy od grzechu,a jednoczymy się z Jego zwycięstwem ,które ma w nas pełne istnienie-mamy w Nim udział.
Dlatego te słowa na Krzyżu wypowiedziane-4 słowo,które przedstawia Boga tego który złamał przymierze,a jednocześnie Jezus Chrystus nie mówi opuszczam Ciebie bo już nie mam siły ,ale czemuś mnie opouścił-czyli jest to zarzut Bogu.
Więc w tych słowach jest powiedziane ,że to Bóg opuszcza Chrystusa co nie jest możliwe,nie jest prawdą bo powiedziane jest o Bogu ,że porzucił wiernośc człowieka,pozostawił (go).Dlaczego to jest tak uczynione,aby zasiać w człowieku wątpliwość.

Jedziemy samochodem baner,baner wszedzie banery.Jedziemy nie oglądamy tych banerów,ale podświadomie te banery dokładnie widzimy,rejestrujemy te reklamy i informacje mają na nas wpływ,te reklamy w nas działają.
Reklamy słyszymy nie chcemy ich słuchać,ale one w nas działają,one są kluczowym wpływem na kształt naszej podświadomości i kształt naszej decyzji w przyszłości.Dlatego te reklamy są tak sugestywne,tak szybkie bo niby sobie te banery wiszą nikt ich nie ogląda one nieustannie mają wpływ na człowieka mimo,że człowiek przed nimi sie nie zatrzymuje i ich nie ogląda to te banery nieustannie wpływaja na podświadomy stan człowieka.W podświadomości nieustannie tworzą pewnego rodzaju kluczowe potrzeby.
Jeśli człowiek coś potrzebuje to zaraz baner pojawia się,że on tego potrzebuje i on nawet nie pamięta,że to jest baner,ale pamięta ,że o tej nazwie coś musi kupić,a może tego potrzebje.
Szybko migające banery są jak obrazy sublimalne.
Obraz sublimalny działa w taki sposób,że jeśli jest film w TV i zostaną ułożone pojedyńcze klatki, z szybkością 25-30 klatek na sekundę to jedna klatka włożona w film ,ona jest w sposób świadomy niezauważalna przez człowieka,bo człowiek nie jest w stanie zauważyć migających klatek.On po prostu widzi film, bo oko człowieka w sposób świadomy nie jest w stanie tego zarejestrować,ale podświadomość widzi każdą osobną klatkę i gdy jest włożona klatka z obrazem sublimalnym to ten obraz sublimalny wywołuje w człowieku reakcję np.wstawiamy obraz sublimalny coca-coli ,że ktoś ją pije, to ten człowiek oglądając film za chwile wstaje i idzie napić się coca-coli i sobie dalej ogląda film, nie wie dlaczego to zrobił po prostu zachciało mu się pić-ale jest to reakcja na obraz sublimalny.
Ta sama sytuacja jest z zasianiem zwątpienia, zwątpienia w opiekę Bożą.I w tym momencie tj.zasiane w podświadomości.Człowiek oczywiście w ogóle jakby nie zauważa tego ponieważ całkowicie ufa tym, którzy ukazują to jako właściwe.Ale podświadomość jest podświadomością,reakcje człowieka są reakcjami człowieka.Natura, która kształtowała się w człowieku przez milony lat jest naturą.I niepokój jest niepokojem i w tym momencie kiedy jest stwarzane zagrożenie- to zagrożenie ma faktyczny stan niepokoju w nas,wytwarza w nas podświadomą reakcję niepokoju.Ten niepokój w nas istnieje ponieważ są to podświadome reakcje naszego mózgu,które są związane z podświadomością.Podświadomość wysyła nieustanne sygnały co jest dla nas dobre,co jest dla nas niedobre np.są ludzie którzy cierpią na atypowe czyli bezprzyczynowe nadciśnienie.Ale to nadciśnienie nie jest bez przyczyn ,w podświadomości są procesy które nieustannie stwarzają zagrożenie - reakcja organizmu jest taka,że organizm jest cały czas wystraszony,cały czas jest w stanie napięcia i w stanie bitwy co podwyższa jego ciśnienie, bo wydziela się adrenalina, kortyzol,wydzielają się hormony,które zwiększają reakcję organizum na potencjalne zagrożenie- rośnie ciśnienie.Sytuacja jest na zewnątrz spokojna ,ale organizm znów reaguje na podświadome zagrożenie.Gdy usunięte jest podświadome zagrożenie -ciśnienie zaczyna spadać [...].Bo stworzone zostało mu poczucie bezpieczeństwa.
W podświadomości człowieka nieustannie[...]stwarzane jest jakieś zagrożenie i reakcja organizmu jest taka,że wywołuje niepotrzebne nadciśnienie,czyli wystarczy usunąć z podświadomości problem.Ale nikt nie zgłębia tego problemu w podświadomości.

Ale gdy poszukujemy Boga,głęboko umacniamy się w Duchu Bożym pokonujemy lęk,Bóg jest tym,który jest łagodnośćią,prawdą i miłością.
Jezus Chrystus mówi-"przyjdźcie do Mnie wszyscy , którzy utrudzeni jesteście a Ja was pokrzepie,weźcie Moje jarzmo.Moje jarzmo jest lekkie i słodkie,jestem cichego i pokornego serca"-więc tutaj Chrystus, Bóg Ojciec obiecuje nam swoją opiekę.Jego opieka jest wtedy,gdy przyjmujemy Jego jarzmo.
Czym możemy nazwać jarzmo?-opanuj mnie Panie mój,weź mnie w swoje jarzmo i w swoim jarzmie wypełnij mnie łagodnością,wypełnij mnie swoją:wiernością,dobrocią,uprzejmością,cierpliwością,opanowaniem,pokojem,radością, miłością.
Gdy ufamy Bogu to wiemy,ze Bóg nie pozostawia nas bez obrony.Daje nam łaskę-łaska jest specyficzną obecnośćią Ducha Św,który jest antytezą grzechu czyli łaska jest mocą,która jest siłą sprzeciwiającą się grzchowi i łaska grzech pokonuje.Czyli tj.lęk,a jednocześnie nie tylko lęk,ale,budowanie na lęku imperiów swojego poczucia bezpieczeństwa w rozpuśćie,poza Bogiem w niepokoju i agresji.
Łaska jest to budowanie prawdy w miłości,doskonałości,prawdzie,pokoju w naturze owoców i darów Ducha Św.[...]
Ale czym jest łaska?-wypełnia nasze myśli,nasze uczucia,jest pomysłem,oddaniem,ufnością.Łaska wyzwala w nas te właśnie strumienie życia Bożego tą siłą.Wtedy stajemy się ludźmi,którzy przeciwstawiamy się lękowi przez zjednoczenie się z nieustanną opieką Bożą,która w nas istnieje przez łaskę.
W ten sposób budujemy w sobie wiarę,otwieramy się na obecność Boga tj.nasza praca i nasz wybór.
Więc lęk nie jest czymś czego nie możemy pokonać.Lęk istnieje w człowieku wtedy kiedy nic nie robimy aby istniała w nas wiara.
Wiara przestaje już być dla nas czymś co jest ideologicznym frazesem i nie wiemy dokładnie czym jest.Wiemy dokładnie czym jest lęk-jest nawet zdefiniowany biologicznie-lęk jest to funkcja ciała migdałowatego,które reaguje na zagrożenie ,na przemoc.Jest to potrzeba zachowania swojego życia przez ucieczkę lub atak a jednocześnie powielanie gatunku.

Wiara jest uzależnieniem się czyli oddanie się w jarzmo Boże,gdzie Bóg działa swoją obecnością dając nam rzeczywiste poczucie bezpieczeństwa,opieki,obecności i mocy radzenia sobie z wszelkim kłopotem,a jednoczesne bezpośrednie zanurzenie się w żywym prawdziwym Bogu,który przez Wiarę jest tak w nas obecny jak diabeł przez lęk.Dlaczego tak powiedziałem-bo człowiek traktuje lęk jako coś obecnego,fizycznego,dotykalnego coś co wywołuje w nim gęsią skórę,tężyczkę,paraliż,histerię,wywołuje w nim pomieszanie zmysłów, drętwotę i wiele innych zaburzeń.
Ale wiara jest tak samo głęboko fizjologicznie obecna i zdolna do obecności w naszym istnieniu tak jakby wydawało się wyzwoleniem.
Wiara jest rzeczywistym stanem obecności.
Ludzie mówią-lęk jest fizyczny,ale co wiara może z nim zrobić?-no wierzę, wierzę i nic się nie dzieje.
Dziwna sytuacja,prawdziwa wiara w człowieku istnieje z taką siłą,jest tak silnie odczuwalna jak człowiek odczuwa paraliż nerwowy.
Gdy wiara w nim istnieje ,tj.w nim potęga pewności,ufności,jak mówi Św.J w Liście 1J5,14" ufność ,którą w Nim pokładamy,polega na przekonaniu,że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnie z Jego wolą".
Czym jest przekonanie?-jest dotarciem do najgłębszych naszych wzorców, zrozumienie rzeczywistości,że coś naprawdę istnieje,co jest dotykalne,istniejące,coś co możemy dotknąc i przekonać się,że istnieje.
Jesteśmy przekonani-"ufnośc nasza polega na przekonaniu"-że Bóg daje nam w sposób bezpośredni,fizyczny,dotykalny,tutaj w ciele fizycznym,gdzie jest nasza świadomość.Tutaj na tym planie,jesteśmy w pełni świadomi,że Bóg istnieje.
Przekonanie jest to fizyczne poczucie, obecność żywego Boga w naszym istnieniu,który jest tak obecny i tak istniejący jak to co widzimy dookoła-to,że siedzimy ,widzimy dzień,wydarzenie,że jesteśmy,jemy,oglądamy w tej realnej przestrzeni.
Ta pewność,że prosimy Boga zgodnie i Jego wolą ,daje nam to, o co prosimy.Tylko musimy mieć głęboką świadomść czym jest wola Boga ,musimy w pełni uświadomić sobie "WOLĄ BOŻĄ JEST ŻYJĄCY CZŁOWIEK "tzn.żyjący człowiek to człowiek,który jest człowiekiem żywym,zbawionym,niezależnym od niepokojów i ograniczeń ciała fizycznego,który panuje nad światem i wszelkim stworzeniem wedle słow protoewangelii "I Bóg stworzył człowieka na obraz Boga stworzył go,stworzył go jako męża i niewiastę i rzekł do nich idźcie i rozradzajcie się ,rozmnażajcie,czyńcie sobie ziemię poddaną,panujcie nad zwierzętami morskimi,lądowymi i powietrznymi"-tj.człowiek.

Św.Jan PawełII powiedział-"Kościól jest dla człowieka"-inaczej można powiedzieć-kościół jest założony przez Chrystusa dlatego ,aby człowiek powstał,ten człowiek zrodzony na początku świata przez Boga na wzór i podobieństwo Boga,z których stworzył męża i niewiastę i dał im we władzę ziemię całą i panowanie nad wszelkim stworzeniem.
Kościół dlatego powstał aby on był dla czł.
Czy koścół dzisiejszy do tego zmierza czy bardziej aby mieć władzę nad człowiekiem niż po to ,aby ten człowiek powstał.[...]
Nasze spotkania kierują sie coraz bardziej ku przemianie wręcz fizycznego istnienia.
Najpierw Duch Boży dał nam poznanie głębi Ducha-bo to duch przemienia w głębi ducha,daje poznanie i upewnia nas żeby nastąpiła zmiana tutaj gdzie jest ona kluczowa ,bo zbawienie następuje w człowieku w ciele. Nie możemy zbawić się poza ciałem tylko w tym ciele dlatego,że tutaj jest świadomość i tutaj jest kluczowa decyzja,a Bóg posłał człowieka aby przemienił stworzenie,a to nasze ciało -jest przeznaczone do przemienienia jako stworzenie.
Wygenerowano w sekund: 0.04
2,290,821 unikalne wizyty