Grzechu pierworodnego nie mamy. Chrystus nas wyzwolił


Fragment wykładu, Łódź 12.12.2015 r.

Adam i Ewa przez swoje nieposłuszeństwo Bogu sprowadzają grzech, czyli upadek. Czyli powodują, że udział w upadku ma wszelkie stworzenie, które zostało poddane Adamowi i Ewie. Czy jest jakieś stworzenie, na którego nie spadł grzech pierworodny? Widzimy, że wszyscy umierają.

Jezus Chrystus to jest ten, który nie umiera, bo urodził się bez grzechu pierworodnego. Nie umiera - w sensie - z powodu grzechu. Umiera z powodu odkupienia, ale ta śmierć jest inna i dlatego ta śmierć dla nas jest wybawcza.

A śmierć z powodu grzechu pierworodnego jest niszcząca.

Śmierć z powodu wybawienia Jezusa Chrystusa jest wybawczą. Nie jest tą śmiercią z grzechu. Jest śmiercią wybawczą, dlatego Święty Paweł mówi: z Nim umrzeć, to żyć – czyli - umrzeć jak Chrystus, z Chrystusem umierać. Czyli poddawać się posłuszeństwu Bogu, aby umierało wszystko to, co jest złem, co jest grzechem, co jest prawami tego świata, które chce zniszczyć naturę Bożą.

I proszę zauważyć, patrząc na tą sytuację, że grzech pierwszego człowieka nie oszczędził nikogo, wszyscy są pod wpływem grzechu pierworodnego.

I przychodzi Jezus Chrystus. Jezus Chrystus, który rodzi się z Maryi Dziewicy, Syn Boży, przyjmuje ciało z Maryi Dziewicy, staje się człowiekiem. Uczy się nieść brzemię przez posłuszeństwo całkowite, posłuszeństwo Bogu, jest nieustannie oddany.

Mówi o tej sytuacji w Modlitwie Pańskiej i ukazuje to też w ośmiu dniach Jerozolimy, kiedy wjeżdżał do Jerozolimy mówi w taki sposób:
Kiedy na Mnie patrzycie, to widzicie mojego Ojca, bo Ja i Ojciec jesteśmy jedno.
I cuda, które dzieją się, nie dzieją się z powodu Mnie, ale Ojca, który jest we Mnie i święci się Świętym Imieniem i jeszcze większe cuda uczyni w Mojej obecności.
Jeśli widzicie, że złe duchy wyrzucam mocą Ducha Bożego, to zaiste przyszło do was Królestwo Boże, jak Ojciec Mi je przekazał, tak Ja wam je przekazuję.
I nie przyszedłem swojej woli wypełniać, ale wolę swojego Ojca w niebie.
I tutaj ukazane jest to wszystko, co Jezus Chrystus czyni.
Nic nie czyni sam z siebie, On to ukazuje dokładnie: nie przyszedłem woli swojej pełnić, ale wolę mojego Ojca w niebie; jak Ojciec mnie karmi, tak Ja staję się pokarmem dla was.

Czyli przywraca Przymierze. Ojciec posłał Go, aby przywrócił Przymierze i żeby wypełnił prawo, przywrócił Przymierze, czyli przywrócił jedność, którą zerwał Adam.

Więc w tym momencie Bóg Ojciec posyła Jezusa Chrystusa, aby Jezus Chrystus odnowił to, co zniszczył przez nieposłuszeństwo Adam. W ten sposób Jezus Chrystus przez całkowite posłuszeństwo odnawia jedność natury wszelkiego stworzenia, które zostało poddane pierwszemu człowiekowi, aby to stworzenie zyskało odkupienie, zyskało doskonałość i czystość.

Proszę zauważyć, spójrzmy w taki sposób: gdy Adam jest w raju i nie grzeszy, a jest doskonale posłuszny Bogu, to co się dzieje ze stworzeniem?
Stworzenie jest w radości, mocy prawdy i prawdzie i światłości Bożej przez Adama, który jest posłuszny Bogu. Ponieważ natura Adamowa, czyli Adam, który jest w Bogu umocniony i w Bogu trwa jest całkowicie jednością. I przez tą jedność i przez nadany nakaz do wszelkiego stworzenia płynie doskonałość Adama i w ten sposób stworzenie jest przemieniane i wzrasta. Jest zaprowadzony Boży ład i porządek w stworzeniu, które poddane jest Adamowi. Tak to się dzieje, gdy Adam jest w Bogu.

Gdy Adam grzeszy, czyli jest nieposłuszny, automatycznie następuje zniszczenie tego posłuszeństwa. I tutaj jest bardzo wyraźnie ukazane: jeśli nie ma światłości w Adamie, to jest jednocześnie ciemność. W tej jednej chwili się pojawia ciemność. I w tym momencie stworzenie ma udział w ciemności. Nie ma już udziału w światłości, ale ma udział w ciemności, z powodu tego, że odpowiedzialny za nich sprowadził na nie to nieszczęście.

O tym samym mówi przecież Mojżesz.
Schodząc z góry Horeb po 40 dniach, gdy schodzi na dół z dziesięciorgiem przykazań na tablicach, widzi że Izraelici zbudowali cielca ze złota. To, że zbudowali cielca ze złota jest wynikiem ohydy w nich istniejącej, zła, okropieństwa, fałszywych bogów, demonów.

I co się w tym momencie dzieje, co Mojżesz robi?

Rozbija tablice i idzie do Aarona i mówi:
- Cóż ci uczynił ten lud, że sprowadziłeś na niego tak wielki grzech. Link
Czyli występuje taka sytuacja, że pyta się Mojżesz Aarona dlaczego sprowadził to nieszczęście na tego człowieka.
A Aaron mógłby powiedzieć:
- A jak ja to zrobiłem? Nie wiem kiedy to miałem zrobić, nic nie robiłem.
- No właśnie nic nie robiłeś i dlatego to nieszczęście tu przyszło, a miałeś trwać w Bogu, nieustannie w Bogu miałeś trwać, aby to nieszczęście na tego człowieka nie przyszło. Cóż uczynił ci ten lud, że Bóg zesłał na ten lud takie wielkie nieszczęście. Cóż on ci uczynił?

Czyli całą odpowiedzialność za problem narodu izraelskiego w tym momencie na pustyni Mojżesz zrzuca na Aarona:
– Dałem ci odpowiedzialność za tych wszystkich ludzi, a ty zbagatelizowałeś tą odpowiedzialność, nie trwałeś w Bogu Ojcu, aby sprowadzać na nich światłość. Sprowadziłeś na nich ciemność. Czyli brak twojej postawy doskonałej spowodowało to, że ten lud teraz jest w cierpieniu, nie jest w cierpieniu z samego siebie, tylko z powodu twojego problemu, bo ty miałeś dbać o ten lud, aby duch ich trwał w prawdzie, a duch ich się skierował ku fałszywym bogom, ku demonom.

Więc tutaj jest podobieństwo do Adama. Adam upada. Bóg mówi: gdybyś trwał w prawdzie, to lud, który ci dałem też by trwał w prawdzie. Ale przez to że upadłeś, on też upada, przez ciebie upada - przez Adama – przez ciebie upada ten lud.

Wiemy o tym, że wszelki człowiek upada, wszelka istota upada.

I proszę zauważyć dalszy aspekt, dalej mówiąc o tej sprawie:
Bóg przysyła Chrystusa - Syna Bożego, Syna Swojego, zrodzonego, a nie stworzonego, takiego samego jak Ojciec, współistotny Ojcu.

Adam też jest taki sam. Jest powiedziane: i Bóg stworzył człowieka, na obraz Boży stworzył go, stworzył go jako mężczyznę i niewiastę (tam jest napisane stworzył, a powinno być powiedziane zrodził).

I proszę zauważyć, Jezus Chrystus przychodzi na ziemię, rodzi się jako dziecko małe, doskonałe, czyli przynosi ze sobą wszystko to, co jest doskonałe czyli nicość, słabość, bezsilność, niezaradność, bezradność, bezbronność.

A jednocześnie jest nazywany Synem Bożym. Od razu jest nazwany Synem Bożym.
Dlatego, ponieważ ma w sobie cały przymiot Boży. Nazwany jest tak, jakim jest.

Czyli, mimo że nic ze świata Go nie nazywa, to On już przychodzi będąc nikim, właściwie ludzie nie chcą Go w ogóle znać. Święta Maria Matka Boża chodzi i poszukuje miejsca, gdzie by mogła urodzić Jezusa Chrystusa i wszyscy drzwi zatrzaskują, jest to nieważne, nieistotna sytuacja, nikt nie chce Go znać. I dopiero wychodzą za miasto i znajdują grotę, w której jest stajnia i w stajni następuje właśnie Boże Narodzenie. Czyli Jezus Chrystus ukazany jest, że nie ma nic w sobie, co by było wartością dla dzisiejszego świata z powodu tego co świat oczekuje. Świat tego nie oczekuje, świat tego nie chce, gdy się On pojawia, to zatrzaskują drzwi.

Ale i tak Chrystus przychodzi, rodzi się.

Ale ludzie machają na to ręką, Herod wysyła żołnierzy, żeby zabili wszystkich noworodków, bo może tam jest ten Jeden, bo nie wie, który to jest, więc mówi: wszystkich trzeba zabić. Więc to jest rzeź niewiniątek, to są te święte istoty, które oddały życie za Jezusa Chrystusa.

I co chcę dalej powiedzieć. Gdy widzimy Jezusa Chrystusa, który dorasta i staje się dorosłym człowiekiem i oficjalna nauka rozpoczyna się od chrztu w Jordanie, kiedy Jan Chrzciciel chrzci Jezusa Chrystusa, niebo się otwiera i Bóg woła:

Oto mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie.

I w tym momencie rozpoczyna się oficjalna nauka Jezusa Chrystusa i Jan Chrzciciel mówi tak: już za mną nie chodźcie, idźcie za nim, bo On jest większy ode mnie. Ja nie jestem godzien odwiązać mu rzemyka u sandała, On jest większy ode mnie. I posyła ich, oni idą za Nim. Ale pozostaje dużo jeszcze uczniów, tak zwanych Joannitów, którzy jednak poszli za Janem Chrzcicielem uważając, że Jan Chrzciciel jest właśnie mesjaszem. Ale Jan Chrzciciel nie chce, aby on był uważany za mesjasza, bo Mesjaszem jest Jezus Chrystus. Dlatego mówi: to On jest tym, za którym powinniście iść, bo to On jest tym, któremu ja nie jestem godzien odwiązać rzemyka od sandałów.

I tutaj chcę powiedzieć o następnej takiej przestrzeni bardzo istotnej. Jezus Chrystus przez swoje życie, już przez oficjalną naukę naraża się faryzeuszom. Oni nieustannie chcą Go zabić, ale to już jest przewidziane przez Ojca, przez Boga Ojca, który taki właśnie ma cel, aby została odkupiona wina Adamowa.

I tutaj chcę dojść do tego bardzo istotnego sensu - żeby została odkupiona wina Adamowa. Przecież święty Paweł w Liście do Rzymian rozdział 5 werset 18 mówi o tym, że Jezus Chrystus przez doskonałe posłuszeństwo grzech całkowicie zniósł i usprawiedliwił nas przed Bogiem. I co się w tym momencie dzieje: usprawiedliwił nas przed Bogiem i stał się Nowym Adamem. Czyli co to oznacza? Włączył nas w swoją doskonałość, włączył nas w swoją chwałę, włączył nas w siebie.

I teraz możemy się zastanowić nad sytuacją bardzo istotną: Kiedy nastąpiło włączenie stworzenia w życie doskonałe Jezusa Chrystusa? Czy wtedy, kiedy Jezus Chrystus umarł na krzyżu i odkupił wszelkie stworzenie? Przecież Jezus Chrystus jest Adamowy, jest Nowym Adamem, więc bierze na siebie całe „przedsięwzięcie”, które otrzymał Adam. Przez nieposłuszeństwo Adama śmierć przyszła na wszystkich, nie na jakiś tam jednego, drugiego, piątego, czy co dziesiątego, ale śmierć przyszła na wszystkich.

I święty Jan w pierwszym liście rozdział 2 werset 2 pisze takie słowa: A Jezus Chrystus nie umarł tylko dla nas, ale za wszelkiego człowieka na całej ziemi, za całą ziemię, odkupił całą ziemię.

Więc grzech pierworodny istniał na sąsiedzie, na człowieku z końca świata, na jakiś ludziach z innych wiar, z innych kierunków, innych filozofii, innego sensu, bo w owym czasie nie było chrześcijan jeszcze, kiedy grzech Adamowy zaistniał, nie było chrześcijan, byli po prostu ludzie, którzy byli poddani tej władzy, połączeni.

Więc w tym momencie Adam jest tym, który niesie chwałę Bożą do stworzenia, aby stworzenie mogło poznać żywego Boga i wrócić do Niego, przyjść do Niego.

Spada grzech na wszystkich.

I tutaj zauważamy, że Jezus Chrystus bierze na siebie całą pracę Adamową, jest Nowym Adamem, więc nie tylko odkupienie jest dla chrześcijan, ale jak to jest powiedziane, także dla ateistów. Ateistów, czyli którzy w nic nie wierzą, a także wierzą we wszystkie inne rzeczy. Także na nich to odkupienie spada, jest, mają udział w tym odkupieniu. Więc odkupienie dotyka wszystkich ludzi.

Chrystus - jesteśmy wtedy w Niego włączeni.
Jesteśmy włączeni w Chrystusa. Święty Paweł mówi o tym: staliśmy się członkami Chrystusa. Więc jesteśmy w Chrystusie, przez Jego śmierć, posłuszeństwo i zmartwychwstanie jesteśmy włączeni w Jego naturę, w Chrystusa. I to nie z powodu własnej siły jesteśmy tam włączeni, tylko jesteśmy włączeni przez Jego odkupienie. Tutaj trzeba o tym pamiętać, że nie jesteśmy włączeni przez naszą siłę, naszą zdolność, naszą umiejętność.

O tym mówi Jezus Chrystus świętemu Piotrowi: nikt nie może się zbawić, Bóg zbawia, Bóg włącza do życia wiecznego. Sam człowiek się do życia wiecznego włączyć nie może, to Bóg włącza, ponieważ On jest tą mocą nadrzędną. Czyli przez Adama przychodziło włączenie, ale przyszedł upadek i przez Chrystusa przychodzi usunięcie grzechu, bo jego już nie ma, nie może go być, bo nie byłoby to związane z naturą Nowego Adama.

Więc jeśli Chrystus umiera na krzyżu, jest doskonale posłuszny i jednoczy Nowym Przymierzem wszelkiego człowieka z Bogiem, to spływa na człowieka łaska i nie ma już grzechu, bo nie może jednocześnie istnieć grzech pierworodny i łaska. Łaska istnieje z mocy Chrystusowej dlatego, że grzech pierworodny został całkowicie usunięty przez Chrystusa.

Więc możemy zastanowić się czy grzechu pierworodnego tylko nie mają chrześcijanie, czy wszyscy ludzie na ziemi?

Więc chcę powiedzieć o tym, że Chrystus przecież odkupił nas na krzyżu przez doskonałe posłuszeństwo, przez cierpienie, posłuszeństwo, śmierć i usprawiedliwił nas przed Bogiem.

Usprawiedliwienie to znaczy całkowicie odrzucenie winy.

Nie mamy winy, która przyszła na nas przez Adama. Ta wina została całkowicie usunięta i tej winy nie ma.

Więc proszę zauważyć, śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu, doskonałe posłuszeństwo Ojcu i zmartwychwstanie powoduje tą sytuację, że jesteśmy włączeni w Jego naturę, bo wziął nas w swoją opiekę.

Czy On nas w tym momencie w dalszym ciągu częstuje, że tak mogę to powiedzieć kolokwialnie, takie pytanie: czy w dalszym ciągu On nas częstuje grzechem pierworodnym?
I czy mamy w Nim grzech pierworodny?
Nie możemy mieć w Nim grzechu pierworodnego, dlatego, że On nas wykupił, jesteśmy wykupieni przez Niego, nie należymy do siebie, należymy do Niego, ponieważ on nas wykupił, wykupił nas z grzechu swoim życiem i nie należymy już do grzechu, do diabła, do szatana, tylko do Niego. On nas wykupił i nie należymy już do zła, ponieważ roztoczył nad nami potęgę. A któż przeciwko Chrystusowi i przeciwko Bogu, któż może złamać tą potęgę roztoczenia?

Adam zniszczył połączenie, które Bóg ustanowił, zniszczył, czyli przez to połączenie zszedł na człowieka grzech pierworodny, ale Chrystus Pan odnowił to połączenie i tą samą drogą, którą otrzymał Adam, przez Nowego Adama do nas płynie zbawienie.

I można się spytać czy zbawienie zaczęło płynąć już od momentu zmartwychwstania, od śmierci na krzyżu i pełnego posłuszeństwa, a jednocześnie i zmartwychwstania, czy w owym czasie już zaczęło płynąć do nas wybawienie, czy to wybawienie musi czekać ileś tam set lat, tysięcy lat, czy musi znaleźć jakiegoś odpowiedniego człowieka, żeby w nim to zbawienie zaistniało? Oczywiście, że nie.

Jezus Chrystus odkupił wszystkich ludzi. O tym mówi Święty Paweł w liście do Hebrajczyków rozdział 2 werset 9, a Święty Jan w pierwszym liście rozdział 2 werset 2, że Jezus Chrystus umarł za wszystkich ludzi i odkupił wszelkiego człowieka. Czyli nie należy już człowiek do grzechu, już grzech nad nim nie ma władzy. Czyli nie ma nad nim władzy grzech pierworodny, czyli błąd pierwszego człowieka. I błąd pierwszego człowieka nie skutkuje już na człowieku, ale skutkuje już chwała Chrystusowa. Ponieważ On przejął całą schedę, przejął wszystko i w tym momencie otworzył nową drogę - jest bramą, drogą, prawdą i życiem - otworzył drogę Nowego Przymierza i wiecznego przymierza i przez Niego płyną strumienie życia.

I proszę zauważyć teraz jest takie pytanie, retoryczne pytanie: to w takim razie co musimy zrobić - możemy takie zadać pytanie - co musimy zrobić, aby grzech pierworodny w nas nie istniał? I odpowiedź taka brzmi: my jesteśmy z niego już wykupieni, bo to Chrystus już uczynił, On nas wykupił. Jest powiedziane, że wykupił i to dosyć ciekawa sytuacja, ale można powiedzieć w ten sposób: wykupił tych, którzy chcą i tych, którzy nie chcą, wykupił sprawiedliwych i niesprawiedliwych, wykupił tych którzy są złymi i dobrymi, wykupił wszystkich. Nie rozdrabniał się, nie patrzył komu się należy, a komu się nie należy, kto jest dobry, a kto jest niedobry, ponieważ grzech pierworodny przez Adama przyszedł na wszystkich na dobrych i niedobrych, sprawiedliwych i niesprawiedliwych, posłusznych i nieposłusznych, na wszystkich.

Fragment wykładu, Łódź 12.12.2015

Cały wykład w pliku MP3 można wysłuchać na stronie: Link

Wygenerowano w sekund: 0.05
2,294,344 unikalne wizyty