błogosławieństwa otchłani leżącej najniżej Rdz 49.25

Człowiek z przebudzoną wewnętrzną naturą, gdy natura wewnętrzna się budzi, może czuć się dziwnie i obco, nienaturalnie, jest po prostu zagubiony. Ale kiedy kieruje się uczuciem, pozwoli uczuciu żyć, pozwoli tej naturze wewnętrznej przejawiać się i emanować - jest przywracany do naturalnego biegu Boskiej mocy w człowieku, jest to przeciwdziałanie wszechobecnym długotrwałym działaniom szatana, który deprawował naturę cielesną czyniąc ją wrogiem Odkupienia, mimo że to ciało jest także stworzone po to, żeby mieć udział w chwale niebieskiej. Ale człowiek musi być świadomą duszą, aby ciało przejawiało naturę duszy, a nie niecne postępowanie upadłych aniołów. Każdy człowiek zjednoczony z Bogiem, w którym istnieje Bóg, Bóg się przez niego przejawia. Sam człowiek Bogiem nie jest, ale Bóg w nim mieszka, i ostatecznie on staje się Boską istotą.
Pwt 33:13: "Do Józefa powiedział: Jego ziemia - błogosławiona przez Pana, przez bogactwo niebios, przez rosę, przez źródła otchłani podziemnej"
Dusze, które uwierzyły Chrystusowi i wstąpiły do Komnaty Małżeńskiej, i przyoblekły się w tajemnice Męża, dary Męża, stając się Synami Bożymi; przez to, że stali się Synami Bożymi, przyodziali na siebie całą tajemnicę początku, stając się tą potęgą i mocą zstępującą do głębin, i będącą w głębinach jeszcze głębiej, zaprowadzając tam porządek, światłość i moc chwały niebieskiej.
Rdz 49:25: "od Boga ojców twoich, który cię będzie wspomagał, od Wszechmocnego, który ci będzie błogosławił - błogosławieństwa z niebios wysokich, błogosławieństwa otchłani leżącej najniżej, błogosławieństwa piersi i łona."
Synowie Boży objawiają tajemnice wewnętrznego życia w bóstwie na sposób ciała, które objawiając się w czystości doskonałej, bez pragnień, ale z samą czystością doskonałą, objawia potęgę tak ogromną, że blask i czystość powoduje rozpad demonicznych sił i wszystkich demonów, które są w głębinach; ponieważ budzi się ta która jest życiem z żywego, nazywana jest żoną Boga, pradusza, ta która na samym początku objawiona została przez Boga dla objawienia w całej materii Boskiego pochodzenia i także Boskiego dążenia, aby także materia mogła chwalić Boga swojego, który ją stworzył, i aby wszyscy mogli poznać Go, a poznają przez właśnie stworzoną naturę wewnętrzną - my teraz właśnie ją budzimy. Oz 2:21-22: "I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana."
Rdz 27:29: "Niechaj ci służą ludy i niech ci pokłon oddają narody. Bądź panem twoich braci i niech ci pokłon oddają synowie twej matki! Każdy, kto będzie ci złorzeczył, niech będzie przeklęty. Każdy, kto będzie cię błogosławił, niech będzie błogosławiony!"
Wewnętrzne życie budzi nową prostą drogę, nie drogę, którą trzeba studiować, nauczyć się jakiś tajemnic czy innych spraw; ale prostota, która raczej jest w tym świecie nie znana, i posłuszeństwo, które jeśli w tym świecie jest znane, to tylko komuś innemu, nie Bogu. Te drogi są pierwsze, Chrystus prowadzi nas tymi drogami, On pierwszy nimi idzie, my za Nim. I gdy dusza, czyli świadomość człowieka jednoczy się z Chrystusem, czyli przez wiarę przenika zasłonę i jednoczy się z prawdą Bożą, wtedy prawda Boża w nim istnieje, i w ten sposób ciało napełnia się pragnieniami Boga, pragnieniami niebieskiej chwały, czyli pragnieniami Boskiej natury, bo w ciele istnieje ten stan. Nie to ciało typowo fizyczne i biologiczne, ale ciało wewnętrzne - piękna córka ziemska, czyli bóstwo na sposób ciała, przemieniane jest w stan początkowy, nie stwarzane, tak jak Synowie Boży zostali stworzeni, ale przywracane do chwały początku.
Iz 60:18: "Już się nie usłyszy o krzywdzie w twym kraju, o spustoszeniu i zagładzie w twoich granicach. Murom twoim nadasz miano "Ocalenie", a bramom twoim "Chwała"."
Przebudzające się ciało wewnętrzne, czyli bóstwo na sposób ciała, to jesteśmy my, całkowicie my, gdzie utrata ciała, tego do którego człowiek jest przyzwyczajony, w żaden sposób nie wpłynie na stan psychiczny i duchowy człowieka, człowiek stanie się bardziej duchowy, i bardziej istniejący, i bardziej pewny, i będzie w dalszym ciągu siebie czuł; i nie będzie to stan, który sprawi tą sytuację, że dozna gwałtownego stanu nicości, a później zostanie do tego przywrócony, tylko zostanie uwolniony, a uświadomi sobie, że nigdy nie był tym ciałem ziemskim, tym zwodniczym, tym złym, tym okłamującym, tylko zawsze był tą wewnętrzną naturą, i wtedy odczuje wolność i prawdziwe swoje istnienie, bez utraty życia, bo spojrzy i powie: zawsze byłem tym człowiekiem, i nim teraz jestem, mimo że wydaje się, że wszystko utraciłem, to właściwie jestem bardziej niż wcześniej.
Iz 60:19-20: "Już słońca mieć nie będziesz w dzień jako światła, ani jasność księżyca nie zaświeci tobie, lecz Pan będzie ci wieczną światłością i Bóg twój - twoją ozdobą. Twe słońce nie zajdzie już więcej i księżyc twój się nie zaćmi, bo Pan będzie ci światłością wieczną i skończą się dni twej żałoby." Iz 54:4: "Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa."
W wierze musi być świadomość, człowiek musi świadomie wybrać Boga i uczestniczyć w obcowaniu z Bogiem przez wewnętrzną naturę serca, nie przez naturę rozumu czy umysłu, który nie jest w stanie uczestniczyć w tamtym stanie, ponieważ zasłona czyni to niemożliwym. Natomiast wiara przenika zasłonę, przechodzi i wchodzi w obcowanie z Bogiem, uczestnicząc w tajemnicy przenikania światłością wewnętrzną człowieka, który to od wnętrza doświadcza radości, mimo że zewnętrzny świat tego do końca nie objawia, osadza się coraz mocniej w tajemnicy duchowej, która się coraz bardziej w naturze głębin, czyli praduszy objawia. Szatan coraz bardziej jest odsuwany potęgą światłości, która zstępuje z Nieba, a jednocześnie natura wewnętrzna się wznosi ku górze tworząc potężną siłę emanacji potęgi Nieba, która łączy jednocześnie Niebo i Ziemię.
Iz 60:21-22: "Cały twój lud będzie ludem sprawiedliwych, którzy posiądą kraj na zawsze, nowa odrośl z mojego szczepu, dzieło rąk moich, abym się wsławił. Z bardzo małego stanie się tysiącem, z najnieznaczniejszego - narodem potężnym. Ja, Pan, zdziałam to szybko w swoim czasie."
To bezgrzeszność jest mocą wytępienia szatana, a bezgrzeszność pochodzi tylko od Chrystusa. Jest to otwarcie w człowieku podstawy zanadrza, w której Chrystus objawia się, Ten który jest dawcą wolności duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś, za dni Noego, nieposłusznym. To zmienia całkowicie naturę człowieka, w zjednoczoną naturę Nieba i Ziemi, gdzie Boska natura tylko wtedy może w głębinach się pojawić, kiedy my wierzymy Chrystusowi z całej siły, z całą wiarą, z całą mocą wiary, wierzymy Chrystusowi, że uwolnił nas od grzechów.
Ez 36:33-34: "Tak mówi Pan Bóg: W dniu, w którym oczyszczę was ze wszystkich win waszych, zaludnię znowu miasta, ruiny zostaną odbudowane, a spustoszony kraj znowu ma być uprawiany, zamiast odłogiem leżeć przed oczami każdego przechodnia."
Ta tajemnica, która się coraz bardziej otwiera i ujawnia, ona jest tą tajemnicą lekkości, czuję jak ona przenika do głębi, budzi wewnętrzne życie, które ono jest tak miękkie, jest to podobne do noworodka, do małego dziecka emanującego samą czystą miłością, nieskażoną miłością, która jest tak czysta, ponieważ nie ma takie dziecko rozumu i dlatego Bóg objawia w takich dzieciach całą prawdę Nieba.
Iz 61:6-7: "Wy zaś będziecie nazywani kapłanami Pana, mienić was będą sługami Boga naszego. Zużyjecie bogactwo narodów, dobrobyt ich sobie przywłaszczycie. Ponieważ hańba ich była zdwojona, poniżenie i zniewagi były ich udziałem, przeto w swej ziemi odziedziczą wszystko w dwójnasób i zażywać będą wiecznego szczęścia."
Synowie Boży są tymi, którzy zstępują w mocy i panowaniu, w mocy Chrystusa, i otwierają tą wewnętrzną naturę przez posłuszeństwo Chrystusowi, ponieważ nie postępują pod wpływem żadnej mocy innej, jak tylko Chrystusowej, mocy Ducha Świętego, mocy Boga Ojca, oni tylko czynią w Nim, ponieważ Ciało Synów Bożych jest stworzone przez Boga w Chrystusie Jezusie. J 5:19: "W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni."
Hbr 12:15-16: "Baczcie, aby nikt nie pozbawił się łaski Bożej, aby jakiś korzeń gorzki, który rośnie w górę, nie spowodował zamieszania, a przez to nie skalali się inni, i aby się nie znalazł jakiś rozpustnik i bezbożnik, jak Ezaw, który za jedną potrawę sprzedał swoje pierworodztwo."
To o czym jest mowa, jest tajemnicą prostoty, nie jest to związane z umiejętnością rozumu, umysłu, sposobów, różnych innych umiejętności, ale jest to właśnie - wdzięczność, ufność, oddanie, jest to radość z tego czego jeszcze nie mamy, ale już cieszymy się tym, jakbyśmy już to otrzymali; czyli jesteśmy wdzięczni Chrystusowi, wdzięczni Bogu, za to że nas odkupił, mimo że nasze umyły i nasze rozumy, a jednocześnie nasza cała istota jeszcze w tym nie ma udziału, ale już przez wiarę mamy udział, bo wiara przenika zasłonę, a świadomość człowieka wiąże się z wiarą, czyli wiąże się z niewidzialnym Bogiem, który dokonał już dzieła wolności. Musimy być wdzięczni Bogu, zanim ta wdzięczność nas dotknie, a gdy będziemy wdzięczni, będziemy napełnieni wdzięcznością i miłością Ojca. To jest ta nadzieja, to jest Odkupienie, to jest Zbawienie, to jest trzymanie się życia duszy, i tylko wtedy kiedy jesteśmy świadomi Boga, to się staje. Czyli wdzięczność za to czego oko nie widzi, ale w czym już serce ma udział - to jest ta wdzięczność. 1 J 3:2-3: "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty."


Link do nagrania wykładu - 22.11.2022r.
Link do wideo na YouTube - 22.11.2022r.

"dałem ci czoło jak diament" Ez 3.9

Dusza jest życiem. Gdy Bóg spogląda w głębiny duszy, którą porwał do Siebie i ukrył w Sobie, spogląda i poznaje Siebie, widzi Siebie, ponieważ w tej duszy nie ma nic innego, jak tylko On; ponieważ dusza nie ma swojej tożsamości, ale tożsamość Tego, który ją przenika, i postępuje w sposób doskonały jak doskonały jest Ojciec, bo w tej chwili ma tożsamość Boga. Bóg duszy już dał wszystko co jest potrzebne, ponieważ dusza jest istotą stworzoną z samego wnętrza Boga, na wzór i podobieństwo Boga. Oparci jesteśmy na wewnętrznym Życiu, na Życiu z Żywego, przez wiarę jednoczymy się z Nim. Ga 4:6: "Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!" A Słowo Żywe, które w nas istnieje, w głębinach objawia się mocą ożywiającą, nawracając ku prawdzie naszą naturę wewnętrzną głęboko ukrytą - bóstwo na sposób ciała zaczyna dostrzegać Chrystusa Zmartwychwstałego; tylko żywy z Żywego może dawać Życie, aby ten, który oczekuje na życie, został ożywiony mocą życia z Żywego.
Ez 3:8-9: "Oto Ja uczyniłem twarz twoją odporną jak ich twarze i czoło twoje twardym jak ich czoła, dałem ci czoło jak diament, twardszy od krzemienia. Nie bój się ich, nie lękaj się ich oblicza, chociaż są ludem opornym»."
Bóg jest miłością naszą do wszelkiej natury w sposób doskonały. Ale my musimy być tymi, którzy żyją chwałą Bożą, żyją życiem Chrystusa, a wtedy to co umiera - to już umarło mocą Chrystusa, bo On jest jak potop, który przyszedł zmieść z Ziemi wszystko co nieprawe, a na sobie unieść dusze prawe i dać im życie, i w Komnacie Małżeńskiej, czyli w sobie przyodziać w dary Męża, aby stali się rycerzami na bitwę ostatnią stworzonymi, by na szczycie świata ją stoczyć, aby miłość zwyciężyła, i żeby przyodziać powierzone im życia, z nagości cierpienia wydobyć. Ef 6:10-11: "W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła."
Ez 3:10-11: "Wreszcie powiedział mi: «Synu człowieczy, weź sobie do serca wszystkie słowa, które wyrzekłem do ciebie, i przyjmij je do swoich uszu! Udasz się do zesłańców, do twoich rodaków i powiesz im: Tak mówi Pan Bóg, czy będą słuchać, czy też nie»."
Widzę jednocześnie dwa stany - radość otwartego Nieba, a z drugiej strony trwogę ogromną, która się zbliża, trwogę końca panowania nosiciela, który nie wie co ze sobą zrobić. Jest nosiciel i dusza. Nosicielem jest ciało, bo Bóg przysłał duszę do tego ciała, aby to ciało mogło znaleźć chwałę Bożą; ale to człowiek musi dokonać tego wyboru przez to, że dusza daje temu ciału świadomość. Mimo, że ta część, która jest nosicielem, popada w stan braku kontroli, to dusza jest cały czas zanurzona w chwale Bożej i nie doznaje tego stanu. Czyli człowiek, kiedy jest zanurzony w chwale Bożej, może on odczuwać tą ciemność, która tam z zewnątrz jest, ale nie podlega jej władzy, tylko podlega władzy Bożej, i dlatego nie niepokoi się, ale pozostaje w równowadze, w ciszy wewnętrznej, w Boskiej ciszy, i to się rozszerza.
Iz 41:10-11: "Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą; nie trwóż się, bom Ja twoim Bogiem. Umacniam cię, jeszcze i wspomagam, podtrzymuję cię moją prawicą sprawiedliwą. Oto wstydem i hańbą się okryją wszyscy rozjątrzeni na ciebie. Unicestwieni będą i zginą ludzie kłócący się z tobą."
Dusze są świadome uwolnienia od grzechu, ponieważ Chrystus przeniknął je swoim życiem, i dusze są świadome życia Chrystusowego. Świadomość nasza idzie do miejsca, gdzie już jest dusza, gdzie Chrystus ma ją w swoich dłoniach i ukryta ona jest z Chrystusem w Bogu - i ona doznaje tam powodzenia. Kiedy my uwierzyliśmy, i jesteśmy duszami, to to co się opiera w nas - jest nosicielami, czyli ciało które zostało zdeprawowane przez ego, czyli tożsamość ducha mocarstwa powietrza, tożsamość demonów i upadłych aniołów, czyli archontów - to ciało, które jest przeznaczone do światłości, nie pozwala się temu ciału postępować w sposób święty i doskonały, tak jak dusza - człowiek wierzący to czyni; natomiast w świecie człowiek jest deprawowany półprawdami, aby nie uznał, że jest wyzwolony i był wolnym od grzechów przez moc i dzieło Chrystusa Pana.
Iz 41:15-16: "Oto Ja przemieniam cię w młockarskie sanie, nowe, o podwójnym rzędzie zębów: ty zmłócisz i wykruszysz góry, zmienisz pagórki w drobną sieczkę; ty je przewiejesz, a wicher je porwie i trąba powietrzna rozmiecie. Ty natomiast rozradujesz się w Panu, chlubić się będziesz w Świętym Izraela."
Jesteśmy w głębinach, i jesteśmy tymi, którzy jednocześnie czują całą ciemność głębin w ciała osobie, a jednocześnie przez wiarę całą światłość Chrystusa w sobie. Chrystus usunął to, co było naszym problemem, co było grzechami człowieka, gdzie człowiek nie mógł wrócić, tam, w przeszłość i naprawić wszystkie te sytuacje. Chrystus naprawił przeszłość, uwolnił nas od przeszłości, aby przyszłość była doskonała, teraźniejszość była doskonała, bo gdy wierzymy teraz, to teraz emanuje w nas światłość Chrystusa, On jest światłością, On w nas mieszka, bo On jest naszym życiem, a my Jemu uwierzyliśmy. Jesteśmy w tej chwili w głębinach jednocześnie tymi, do których słowa nasze Chrystusowe są kierowane, a jednocześnie tymi, którzy tym słowom się przysłuchują i wierzą. A ci, którzy nie wierzą, to nie znaczy, że Chrystus w nich nie mieszka; mieszka, tylko że, gdy mieszka, a nie wierzą - są synami buntu. Tam ciemność nie jest ciemnością wynikającą z braku światła widzialnego, tam jest ciemność wynikająca z braku światła Boskiego. J 3:20: "Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków."
Jr 1:17-18: "Ty zaś przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi."
Ciemność w głębinach, nie jest to ciemność, która jest ciemnością dla oka, ale to jest wszystko to, co człowiek sobie gdzieś wymyśla na temat tej ciemności; i nie jest to taka ciemność, że można zapalić zapałkę i ona znika. Tam światłem jest jest tylko i wyłącznie Chrystus, to On rozprasza tą ciemność; gdzie człowiek nie może do tej ciemności w dystansie być, bo ona przenika jego rozum, jego umysł, jego każdą komórkę, przenika jego wszędzie, on nie ma gdzie się skryć, nie ma gdzie uciec, bo wszędzie tam jest ta ciemność i wszędzie jest tam przerażenie i ono tylko narasta, tylko się zwiększa, i ciągle wpada na jakąś swoją wyobraźnię, na jakąś swoją histerię, na jakiś stan złudzenia, które czuje do głębi. A jedynym ratunkiem jest światłość Chrystusa i wiara, przez wiarę pozostaje w światłości, której jeszcze nie czuje, ale w niej trwa, a ona go przenika i ona go umacnia i unosi. To są te głębiny, gdzie Chrystus przychodzi i ciemność znika.
Jr 26:2: "To mówi Pan: «Stań na dziedzińcu domu Pańskiego i mów do [mieszkańców] wszystkich miast judzkich, którzy przychodzą do domu Pańskiego oddać pokłon, wszystkie słowa, jakie poleciłem ci im oznajmić; nie ujmuj ani słowa!"
W głębinach rozpoczyna się nasza prawdziwa natura życia - pojawia się Chrystus Zmartwychwstały, którego ciemność nie ogarnia. Jest światłością w tym miejscu nieustającą i wieczną, i zawsze jest po naszej prawicy. Człowiek nagle doznaje światłości, pokoju, radości, celu, wewnętrznego stanu pełnej ciszy, a jednocześnie świadomości kim jest. I to jest tak głęboko spektakularne, że nagle z ciemności, która nie ma końca, nagle pojawia się światłość, która jest ciszą, łagodnością, prawdą, doskonałością, gdzie w jednej chwili ciemność znika i jest tylko niezmiernie wielka cisza i pokój przenikający człowieka, gdzie czuje się jak u Pana Boga za piecem, czuje ogromną ciszę i radość przenikającą tych, którzy uwierzyli; tam bez wiary przepada.
Jr 26:4-5: "Powiesz im: To mówi Pan: Jeżeli nie będziecie Mi posłuszni, postępując według mojego Prawa, które wam ustanowiłem, [i jeśli nie] będziecie słuchać słów moich sług, proroków, których nieustannie do was posyłam, mimo że jesteście nieposłuszni"
W tej chwili nie ma już wyboru. W tej chwili następuje ta sytuacja, że Bóg odłączył zmysły człowieka od wyobraźni, iluzji, złudzenia i mitów o sobie, i połączył go z naturą wewnętrzną w jego osobie, taką jaką ona jest w bóstwie na sposób ciała, które nie jest uratowane i w dalszym ciągu udręczone. I to udręczenie odczuwa człowiek swoimi zmysłami, i odczuwa ogromne zagubienie, i w tym momencie tam będzie chciał słyszeć słowo Chrystusa, ale ono nie będzie się pojawiało; chyba że jest wierzącym, i sam jest tym, który je niesie, bo przecież do tego został zobligowany, jest Synem Bożym, aby je nieść.
Jr 51:6: "Uciekajcie ze środka Babilonu! Każdy niech ratuje swe życie! Nie gińcie z powodu jego grzechu! Nastał bowiem czas odwetu u Pana, daje On mu zapłatę za to, co uczynił."
Człowiek mógłby pokonać grzech, gdyby chciał, ale grzech stanowi jego tożsamość, i boi się utraty swojej tożsamości, z którą jest związany tak ściśle, że utrata jej jest utratą także jego życia. Tylko wiara może się temu przeciwstawić; wiara czyli tożsamość Chrystusowa, do której nie mamy dostępu przez rozum, umysł, ani nic z ciała, tylko przez samo serce, które doświadcza Boga poza zasłoną. Rz 7:4: "Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym - z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu." Ta tajemnica poza zasłoną, ona nas dotyka i nas trzyma i nas umacnia, i dlatego musimy z radością w pełni wierzyć Chrystusowi. On właśnie zstąpił do otchłani, i tam teraz jest objawiony, nie jako ukrzyżowany, nie na Krzyżu, ale Zmartwychwstały - zwycięzca, panujący, przynoszący wolność duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym.


Link do nagrania wykładu - 18.11.2022r.
Link do wideo na YouTube - 18.11.2022r.

"Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek," 2 Kor 5.2

Dusza pochodzi z samej natury Boskiej, nie ma ona swojej tożsamości, tożsamość duszy daje Bóg - Jego życie, Jego światłość. Dusza jest świadoma Boskiej natury z powodu Boskiej mocy przenikającej przez nią, nie ma tożsamości sama z siebie, zawsze daje jej tożsamość stan, z którym się łączy, światłość przenikająca duszę powoduje to, że ona rozumie, że jest światłością. Adam i Ewa stracili szatę Boga, którą był Duch Boży, stracili tożsamość Boską, i byli nadzy. Bóg dał im inną tożsamość, dał im inne odzienie - okrył ich skórami zwierząt, czyli dał im tożsamość zwierzęcą, i mówi: pokarmem twoim będą teraz płody roli; prochem jesteś i w proch się obrócisz. Normalnie pokarmem człowieka jest światłość, życie Boga. Dusza nie powstała z prochu. Dusza powstała z mocy Bożej. Ale Bóg przedstawia, że Adam i Ewa po upadku mają tożsamość cielesną wziętą od ciała, dusza traci swoją tożsamość na rzecz ciała.
2Kor 5:2-3: "Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy."
Chrystus Pan przywraca naszej duszy Boską tożsamość. Przez to, że uśmiercił grzeszną naturę, wziął w swoje ręce naszą duszę i dał jej swoją naturę, swoje życie; tożsamość jej została przywrócona ta którą miała od zawsze, tylko o niej nie pamiętała, bo miała tożsamość ciała. Dusza nasza doznała tożsamości Chrystusowej, stała się przyobleczona w Ojca i wtedy sobie uświadamia: jestem czysta i wolna, ponieważ nie mam już tożsamości tamtego, mam tożsamość Twoją. I my przez wiarę możemy mieć świadomość tożsamości Bożej, i obecności Boga, która nie jest pewnym elementem posiadania, ale bycia nową istotą. Człowiek ma czystą kartę, jest czysty i doskonały; zostaje tylko świadomość pamięci. Chodzi tu o pamięć ciała, które to nieustannie wiąże świadomość z naturą cielesną.
2Kor 5:4: "Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie."
Przez to, że wierzy człowiek Chrystusowi, otrzymuje tożsamość nieba, i wtedy może uświadomić sobie, że nie jest tym ciałem, ale mieszka w ciele, które Bóg też przeznaczył do chwały niebieskiej, i chce też je wydobyć, tak samo jak wydobył duszę, dając jej Swoją tożsamość. Dusza jest wolna, ale musi człowiek jeszcze podjąć decyzję, musi przestać myśleć cieleśnie, zabiegać cieleśnie, rozumieć cieleśnie. W duchowej przestrzeni, nie pozbywamy się najpierw problemu, a później idziemy do sytuacji bez problemu, tylko przez jednoczenie się z sytuacją nową przez wiarę - czyli przez tożsamość nieba, tracimy tożsamość ziemi. I to jest też rozerwanie z duchową tożsamością ciała czyli ego, bo ciało też ma swoją duchową tożsamość, która pochodzi od upadłych aniołów, czyli archontów i ducha mocarstwa powietrza, czyli tej duchowej siły, która stacza bitwę ze światłością siłą człowieka, wmawiając mu całkowicie inną tożsamość, całkowicie inne życie. Przez wiarę, czyli świadomość, która się zjednoczyła z niewidzialną mocą, która nas uwolniła - przez zjednoczenie się z Chrystusem, rozłączamy się z naturą niewłaściwą.
Rz 5:3-4: "Ale nie tylko to, lecz chlubimy się także z ucisków, wiedząc, że ucisk wyrabia wytrwałość, a wytrwałość - wypróbowaną cnotę, wypróbowana cnota zaś - nadzieję."
Synowie Boży są po to, aby wydobyć z udręczenia powierzone im życia, szatą przyodziać, z cierpienia nagości wydobyć, stoczyć bitwę prawdziwą, ostatnią, na szczycie świata, o miłość Bożą, aby mieszkała w głębinach, tam gdzie przeznaczone od wieków miejsce dla chwały niebieskiej, aby winnice jaśniały blaskiem, zadbane i opiekowane przez samego Boga. Otwiera się całkowicie nowa świadoma droga, zadana przez Boga człowiekowi, który w pełni, całkowicie jest świadomy Odkupienia, czyli jest duszą.
Rz 5:5: "A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany."
Życie ziemskie nacechowane jest nieustannymi potrzebami nosiciela, czyli ciała, które chciałoby pochłonąć wszystko na tej ziemi, pochłonąć także duchowe życie. My jako Synowie Boży, świadomi Boskiej obietnicy i Boskiego przemienienia, jesteśmy całkowicie świadomi Boskiej siły i Boskiej mocy, a jednocześnie trwamy w tym świecie, który wszystko robi, aby zaciągnąć nas do tych dzieł, które są tylko potrzebą ciała. I musimy staczać bitwę z potrzebami tego świata, czyli pokonać w nas tą drugą część, która chce nacechować nasze postępowanie złem, znojem, trudem, agresją, przemocą; bo wszystko można wykonać w sposób całkowicie doskonały, z radością, prawdą, miłością, ponieważ jest to dane przez Boga, gdzie radość prawdy Boskiej przenika, i ziemia przychodzi z pomocą tym, którzy służą w pełni i ufają Bogu.
Rz 7:18: "Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie."
Dlaczego ludzie nie chcą być zmartwychwstałymi, przecież Chrystus ich takimi już uczynił? Dlaczego idą drogą cierpienia? Jezus Chrystus powiedział bardzo wyraźnie: już nikogo nie znamy podług ciała, jeśli ktoś pozostaje w Chrystusie Zmartwychwstałym, jest nowym stworzeniem, wszystko stało się nowe. Ciało też ma swoją Boską duchową naturę, przeżywa, doświadcza wszystkich tajemnic życia człowieka, we wszystkich przestrzeniach jego życia ziemskiego, w sposób duchowy - wszystkich oprócz grzechu, jeśli człowiek kieruje je w taki sposób, aby żyło w prawdzie. Bóg nie stworzył człowieka grzesznego, tylko stworzył go świętego, został on zdeprawowany, ale wydobywając się ku chwale Bożej, wydobywa się ze zła wszelką naturą tego świata. Człowiek musi trwać w Boskiej naturze, bo nie ma niczego grzesznego; grzeszne są myśli, dążenia i kłamstwa, przez które się człowieka popycha do złego postępowania.
Jk 1:2-3: "Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość."
Głębiny stały się teraz już na powierzchni, dlatego nie tylko odczucie emocji, ale odczucie w ciele ciemności, która jest związana z tymi emocjami, wywołuje także w tym ciele złe samopoczucie, bo to jest stan tej złej ciemnej energii ciemności, która pali duszę; dusza pochodzi z samej natury Boskiej, i to palenie wywołuje wręcz ból cielesny. Tam w głębinach, jest teraz głoszenie prawdy duszom nieposłusznym za czasów Noego, gdy była budowana arka; tam jest głoszona im prawda Boża, słowa Boga płyną do głębin. A tymi duchami nieposłusznymi w ówczesnym czasie, jesteśmy także my w głębinach, gdzie w tej chwili, nie jest to nieposłuszeństwo nam zaliczane, ale może być policzone wtedy, kiedy nie będziemy posłuszni Chrystusowi. W głębinach, te słowa można głosić, i przyjmować w głębinach, czyli w tajemnicy wewnętrznej, tylko przez głęboką wiarę i słowo mocy, ono tam działa. W głębinach liczy się prostota życia, bo ona jest tą obecnością chwały Bożej, Bóg w prostocie objawia się, i dlatego mówi dziecięctwo. Każdy człowiek jest zdolny do dziecięctwa. Bóg strzeże tych, którzy do Boga należą.
Jk 1:4-5: "Wytrwałość zaś winna być dziełem doskonałym, abyście byli doskonali, nienaganni, w niczym nie wykazując braków. Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając; a na pewno ją otrzyma."
To czy dzieło Chrystusowe wypełniamy, i czy Nim żyjemy, i czy naprawdę jesteśmy tą naturą prawdy, odzwierciedla się wewnątrz w głębinach. Bo tam pokój zaprowadzany jest tylko i wyłącznie przez Chrystusa, nikt nie jest w stanie zaprowadzić tam pokoju, tylko sam Chrystus. Dlatego tylko mogą zstąpić tam Synowie Boży, którzy są ustanowieni potęgą nad archontami, nad demonami i nad wszelkim złem, którzy są w stanie to pokonać bez najmniejszego problemu, bo zostali takimi uczynieni. I nie ma tutaj żadnego zastanawiania się czy to jest możliwe czy nie - tak zostało ustanowione, i tak jest. Synowie Boży są tylko w Chrystusie. Komnatą małżeńską jest Chrystus. Darami Męża dusza jest przyobleczona w Chrystusie, i staje się Synem Bożym. I tylko w Chrystusie zstępuje do głębin, bo tam jest mocą; w Chrystusie jest mocą, w Chrystusie wypełnia dzieło.
Jk 2:12: "Mówcie i czyńcie tak, jak ludzie, którzy będą sądzeni na podstawie Prawa wolności."
Kiedy się ukrywa istnienie Synów Bożych, ukrywa się ich cel, ich dzieło, ich posłanie, to kompletnie nikt nie wie, po cóż oni są wolni. Ale kiedy okazuje się, że w głębinach jest istnienie - bóstwo na sposób ciała, które jest częścią natury człowieka i Boga, które jest naturą stworzoną na początku świata, jako naturą najdoskonalszą i najczystszą, ale doprowadzoną do upadłości; to wtedy wiemy dlaczego są Synowie Boży, po co są Synowie Boży, dlaczego powstali, i wolność od grzechów przez Chrystusa Pana dana, staje się jasna, prosta, sensowna i wiadomo jaki ma cel. Wszystko musi ponownie wrócić do największej prostoty, aby człowiek wewnętrznie stał się odważny, żeby uwierzył Chrystusowi, że bez względu na strachy tego świata, Chrystus jest Zwycięzcą i w Nim jest Zbawienie. Bóg nie przestał istnieć, On w dalszym ciągu istnieje, a jest w naszych sercach.


Link do nagrania wykładu - 12.11.2022r.
Link do wideo na YouTube - 12.11.2022r.

"Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala." Hbr 12.2

My, nie przez zmysłowe postrzeganie tego świata, kierujemy się ku Bogu, ale przez uczucie, które wewnątrz nas jest żywe, jawne i pulsuje prawdziwym życiem. Wiara ma odniesienie do stanu, który jest rzeczywisty, i ma otwartą drogę do wyjścia, a tą drogą wyjścia jest Chrystus. I gdy wierzymy z całej siły, to jesteśmy przeniknięci chwałą Bożą, i nic nie jest w stanie nas osaczyć, dlatego że używamy tylko tej części, która temu nie ulega, czyli Boskiej mocy życia.
Hbr 12:22: "Wy natomiast przystąpiliście do góry Syjon, do miasta Boga żyjącego, Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zebranie"
Poznając naturę wewnętrzną, jest to stan który -nie możemy go poznawać i sobie wyrabiać opinii na ten temat - przenika człowieka, przenika daną naturę, porywając ją, wywołując w niej ten stan którym jest, porywa go do tego stanu i w tym stanie ten człowiek istnieje i nie ma pojęcia gdzie jest; jedynie spokój, wiara i ufność Bogu, nadzieja go z tego wyprowadza, bo jest jak we mgle, nie ma pojęcia dokąd zmierza i wszystko zapomniał, nie chcą do niego przyjść żadne stany wyzwolenia; tylko nadzieja i wiara go stamtąd wyprowadza.
Hbr 12:23: "do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów sprawiedliwych, które już doszły do celu"
W tej chwili każdy człowiek musi poznać swój stan bezpośrednio. Stanie bezpośrednio w stanie, który tam jest, który go będzie przenikał i nie będzie mógł przed nim uciec, po prostu doświadczy go. I dlatego człowiek doświadcza to kim jest, a nie wyrabia sobie opinię czy chciałby w tym uczestniczyć czy nie - teraz ten stan się dzieje, i nie jest to sytuacja oglądania jakiejś historii z odległości, nie jest to sytuacja całkowicie bezpieczna, która zaraz się skończy, nie jest to historia kontrolowanego stanu przerażenia, tylko stan przerażenia który pochłania; nie znamy końca. Ten stan, który w nas istnieje, on może przerodzić się w stan depresyjny, a jest to stan odczuwania cierpienia bóstwa na sposób ciała, które jest pod wpływem upadłych aniołów, czyli archontów, które nieustannie niszczą wszystko co by chciało ją wyzwolić, bo z niej tworzą sobie moc wyobraźni, iluzji, złudzenia i panowania. To, że odczuwamy ten stan - to nic dziwnego; ale to, że go człowiek wybiera - jest to dziwne. Musi człowiek nieustannie wybierać światłość Chrystusową, która stacza tą bitwę. 1 P 2:9: "Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła,"
Hbr 12:2: "Patrzmy na Jezusa, który nam w wierze przewodzi i ją wydoskonala. On to zamiast radości, którą Mu obiecywano, przecierpiał krzyż, nie bacząc na [jego] hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga."
I Chrystus mówi: Ja was posyłam między wilki, jak owce między wilki was posyłam, będą was nienawidzić z powodu tego, że jesteście tacy jak Ja; Ja nie jestem z tego świata, i wy nie jesteście z tego świata, dlatego was bedą nienawidzić. Jesteśmy Synami światłości, zstępujemy do głębin w Boskiej mocy i doskonałości, ale musimy pamietać, że to On jest naszą mocą, bo nieustannie czyhają na nas siły archontów, siły upadłych aniołów, siły demoniczne chcą nas zniszczyć, o ile będzie to możliwe. Ale w Chrystusie nie jest to możliwe. Synowie Boży są tylko w Chrystusie, jak nie są w Chrystusie, nie są Synami Bożymi; więc nie jest to możliwe, żeby ktokolwiek ich pokonał, bo są w Chrystusie, a Chrystus jest potęgą, Chrystus pokonał upadłych aniołów, i pokonał świat, On zwyciężył świat.
Łk 10:21: "W tej właśnie chwili Jezus rozradował się w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie."
Ludzie szukają cielesnej jedności z Bogiem, zanim doświadczą duchowej jedności z Bogiem; a to najpierw musi być duchowa jedność z Bogiem, musimy najpierw uwierzyć, że Bóg przemienił naszą naturę duchową, czyli duszę naszą, i jest Ojcem naszych dusz - aby pojawiła się cielesna jedność z Bogiem. A cielesna jedność z Bogiem jest przeznaczona człowiekowi; ciało też jest przeznaczone do bóstwa.
Łk 10:22: "Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić»."
Mamy nadzieję na to co Chrystus nam objawia przez wiarę, a nie w to co widzimy. Dzisiejsza wiara prawdziwa opiera się na przekonaniu, i walczy z wiarą opartą na widzeniu. Jak można wierzyć w to co się widzi? - to tak jakby oczekiwać nadziei na to, co się już ma. Musimy porzucić nasze pojęcie o tym dokąd zmierzamy wedle własnego pojęcia, a uwierzyć Bogu.
Ef 5:1-2: "Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu."
Panujcie nad tym światem, jak posłałem was po to, abyście nad nim panowali, bo Ziemia musi mieć Pana doskonałego, bo zasłużyła na to, po to została stworzona, by mieć Pana doskonałego i żeby stała się Ziemia przemienioną całkowicie w Perłę; kto znajdzie ją, sprzeda wszystko, aby ją nabyć i żeby stał się światłością tego świata.
Kol 3:12-13: "Jako więc wybrańcy Boży - święci i umiłowani - obleczcie się w serdeczne miłosierdzie, dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby miał ktoś zarzut przeciw drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy!"
My jesteśmy tymi, którzy dają pokój. Bo bóstwo na sposób ciała w dalszym ciągu jest w kłopotach, i trudno byłoby żebyśmy tego nie odczuwali; ono ma ogromne kłopoty, ono jest w strasznym stanie, a ten stan, który tam jest, wpływa bezpośrednio na naturę podświadomą człowieka, czyli na całą naturę jego fizyczną i behawioralną, która wpływa na jego cały stan psychiczny i emocjonalny, kiedy na to pozwala. I jest tu dla wielu ludzi bardzo dziwne postępowanie, ponieważ muszą trwać w nadziei, mimo że trwa w nich depresja - ale depresja jest udziałem ciała, a nadzieja jest udziałem ich ducha; kiedy są całkowicie w duchu, to odczuwają radość Boską, radość światłości, obecność Boga.
Jk 1:16-18: "Nie dajcie się zwodzić, bracia moi umiłowani! Każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry, od Ojca świateł, u którego nie ma przemiany ani cienia zmienności. Ze swej woli zrodził nas przez słowo prawdy, byśmy byli jakby pierwocinami Jego stworzeń."
Dlaczego tak wielu ludzi na tym świecie, mimo że wie o tej prawdzie, dlaczego mają tak duży problem z przejściem na stronę światłości? Dlaczego obawiają się wiary w Boga? Dlaczego nie chcą dokonać tej decyzji tak głębokiej? - ponieważ muszą naruszyć zanadrze, a usunąć zanadrze może tylko sam Chrystus.
Jk 1:21-22: "Odrzućcie przeto wszystko, co nieczyste, oraz cały bezmiar zła, a przyjmijcie w duchu łagodności zaszczepione w was słowo, które ma moc zbawić dusze wasze. Wprowadzajcie zaś słowo w czyn, a nie bądźcie tylko słuchaczami oszukującymi samych siebie."
Wiara nas chroni. Wiara jest mocą Ducha Bożego, bo ten świat jest pełny nieustannego działania zła. A w tym momencie kiedy człowiek jest w tym złu, to nawet tego nie dostrzega, ma problem a go nie widzi, żyje sobie do śmierci, później umiera - dla większości ludzi normalna rzecz. Ale Bóg nie stworzył człowieka śmiertelnego, Bóg stworzył człowieka nieśmiertelnego, i przywrócił mu życie nieśmiertelne, życie wieczne.


Link do nagrania wykładu - 08.11.2022r.
Link do wideo na YouTube - 08.11.2022r.

"Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty!" Pnp 1.4

Objawi się nowa przestrzeń, która będzie człowieka coraz bardziej wydobywać ku światłu.
Tym miejscem, które wydobywa człowieka ku światłości jest spotkanie się z wewnętrzną naturą naszej wewnętrznej pracy zadanej przez Chrystusa - a jest to Perła. Perłą jest poznanie prawdziwej natury Boskiego nakazu, prawdziwej natury człowieka wewnętrznego i prawdziwej natury Boskiej obecności; gdzie człowiek poznaje prawdziwą Boską obecność i posłanie, do którego jest skierowany, aby wydobyć tą, która jest w głębinach - bóstwo na sposób ciała, piękną córkę ziemską, żonę Boga.
Ps 80:18: "Niech ręka Twoja będzie nad mężem Twej prawicy, nad synem człowieczym, któregoś utwierdził dla siebie."
Perła jest to bycie świadomym Synem Bożym przez wiarę w Chrystusa. Poznają Perłę tylko ci, którzy są świadomi przez Boga prawdy Chrystusowej, jest w nich tajemnica i prawda, ponieważ powstali z prawdy. I dusza zanurzająca się całkowicie, przez wiarę zanurzając się w pełni Chrystusa, całą naszą świadomością, przez wiarę gdy zanurzysz się w chwale, światłość twoja wewnętrzna, stanie się jawną światłością dla ciebie, i staniesz się w pełni jawny. Poznamy tajemnicę samych siebie wtedy, kiedy znajdziemy się w światłości Boga.
Pnp 1:4: "Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty! Cieszyć się będziemy i weselić tobą, i sławić twą miłość nad wino; [jakże] słusznie cię miłują!"
Następuje przemiana, a ona wie, że On jest jej Oblubieńcem, bo ma wszystko to, czego ona pragnie. On ma wszystko. Nie wystarczyło być jej dziewicą, czyli oczyszczoną ze wszystkiego, chciała być jeszcze oblubienicą, chciała aby Ten, który ją uratował, aby obdarował ją wiarą, miłością, łaską, pokojem i nadzieją, aby mogła poznać, aby miała poznanie, miłosierdzie, mądrość, posłuszeństwo i cierpliwość. Kobieta to ta, która nie zna. Dziewica to ta, która porzuca. Oblubienica to ta, która wybiera. Niewiasta to ta, która się jednoczy i staje się jednym z Mężem.
Oz 11:4: "Pociągnąłem ich ludzkimi więzami, a były to więzy miłości. Byłem dla nich jak ten, co podnosi do swego policzka niemowlę - schyliłem się ku niemu i nakarmiłem go."
Synowie Boży nieustannie przemieniają się na wzór Boga, nie jest to ich koniec drogi. Są jako aniołowie, umrzeć już nie mogą, bo uwierzyli nowemu życiu, że są nowym istnieniem. Rz 8:29: "Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi." Fermiony kiedy stają się kondensatem fermionowym, są już właściwie kondensatem Bosego-Einsteina, bo są już nową materią, która nie może istnieć na Ziemi, bo jest materią, która Ziemię przemienia; ale świat jej nie chce, bo nie chce żadnej przemiany.
Moim planem jest wypełniać plan Boży.
2Sm 7:13-14: "On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich."
Tylko świętość, którą już mamy, jest w stanie nas ocalić w głębinach. Dzisiaj zmysły człowieka doświadczają tej natury wewnętrznej i nie mogą nie doświadczać, ponieważ jest to moc Boża, która spowodowała, że człowiek doświadcza wewnętrznej prawdy. Piękna córka ziemska jest nieustannie inwigilowana przez upadłych aniołów, którzy mają zysk z niej i dlatego wpływają na jej myślenie, działanie, rozumienie, i ona walczy w ich imieniu, jest w niej chytrość upadłych aniołów, chytrość ducha mocarstwa powietrza, a oni są przebiegli, wykorzystują ją, ale ona tego nie wie, nie ma pojęcia o tym, że jest wykorzystywana. My, gdy jesteśmy całkowicie oddani Bogu, to na nas nie wpływa, to wpływa na ciało, ale na nas nie. Ludzie, gdy są umocnieni w Duchu Bożym, to świadomość ich przenosi się do wyższego stanu, który panuje nad ciałem i ma nad tym całkowitą władzę.
Jr 31:7: "To bowiem mówi Pan: «Wykrzykujcie radośnie na cześć Jakuba, weselcie się pierwszym wśród narodów! Głoście, wychwalajcie i mówcie: "Pan wybawił swój lud, Resztę Izraela!"
Jezus Chrystus usunął wpływy Adama, które nieustannie upośledzały duchową naturę człowieka. Odkupienie grzechu to jest właśnie usunięcie całkowicie tego osaczenia, które powoduje, że człowiek jest znieczulony duchowo, i duchowo nie może postrzegać świata, a jego postrzeganie ograniczone jest tylko do samej natury cielesnej i podziemnej, która nie jest pod władzą nadrzędnej siły duchowej, tylko ciemności. Dlatego Chrystus Pan nas wykupił, abyśmy byli całkowicie świadomi i wolni. Brak grzechów objawia się poznaniem Boga. Gdy Chrystus usuwa grzech, otwiera naszą jedność, kontakt z Bogiem i zaczynamy doświadczać osobistej łączności z Bogiem.
2Kor 6:18; 7:1: "i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący. Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej."
Bojaźń Boża jest zrozumieniem prawdy, że utrata Boga jest utratą wszystkiego, a trwanie w Bogu, czyli bojaźń Boża jest odnalezieniem mądrości, rozumu, rady, męstwa, umiejętności, a to wszystko przez bojaźń Bożą, która właśnie wynika z mądrości i daje nam mądrość. Teraz jesteśmy w tej sytuacji, że musi zostać naruszona tożsamość nawet duchowa człowieka, tą którą ma jako duchową, ale stała się ona warownią dla "prawdziwego życia". To jest ten drogocenny kamień ludzki, który jest jego osobowością dzisiejszą, którą tak hołubi i chwali, ale trzymając się własnego pojęcia udaremnia wydobycie prawdziwej Perły. Dopiero, kiedy człowiek poznaje naprawdę, mocą Ducha Świętego, poznaje Boga, to wtedy przestaje walczyć o trwałość warowni, warownia się rozpada z powodu braku jego zabiegania, i wtedy właśnie sprzedaje wszystko; to jest właśnie sprzedanie wszystkiego - przestał zabiegać o ten świat, sprzedał to wszystko, i nabył Perłę, czyli stał się człowiekiem prawdziwie żywym.
Iz 43:4-5: "Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. Nie lękaj się, bo jestem z tobą. Przywiodę ze Wschodu twe plemię i z Zachodu cię pozbieram."
Duch mocarstwa powietrza chce przejąć ten świat całkowicie, aby nigdy nie znalazł Boga, bo stał się zagrożony co do swojego istnienia, ponieważ wszystko może stać się Boskie, a co dla niego zostanie? - zostanie bosy, a nawet nie bosy, bo zostanie całkowicie usunięty, przestanie istnieć, bo nie będzie niczego, czym miałby zawiadywać, czyli nad czym miałby panować.
Iz 43:6-7: "Północy powiem: "Oddaj!" i Południowi: "Nie zatrzymuj!" Przywiedź moich synów z daleka i córki moje z krańców ziemi. Wszystkich, którzy noszą me imię i których stworzyłem dla mojej chwały, ukształtowałem ich i moim są dziełem."
Kto ma siłę niech zaprzecza temu światu, który chce go posiąść, nabyć, chce go zaprzęgnąć do najcudowniejszych spraw tego świata, które są tylko różnego rodzaju wymyślnymi kajdanami i kagańcami, smyczami i innymi podobnymi sprawami. Chrystus sam wypełnia nasze zanadrze, On sam dba o Perłę. To co Perłę zniewala jest tożsamością fałszywą, tam jest prawdziwe ego, to jest tożsamość zbudowana na perle, która pochłania całkowicie tożsamość człowieka i każe walczyć o przetrwanie, strasząc śmiercią, chorobą, utratą życia duchowego, i to że jedynie droga jest właściwa ta, którą człowiek sobie wymyślił albo uznaje za prawdziwą. Musimy całkowicie ufać Bogu, a gdy ufamy Bogu, to Bóg nas strzeże i chroni, tych którzy Jemu ufają; tylko posłuszeństwo prowadzi nas do właściwego stanu.


Link do nagrania wykładu - 04.11.2022r.
Link do wideo na YouTube - 04.11.2022r.

"kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie." Ap 22.17

Chrystus przyszedł wydobyć to co Boskie, i człowieka Boskiego wynieść, przywrócić chwale niebieskiej. Chwała nasza jest w Chrystusie, On jest naszą nadzieją chwały, zawsze nią jest Chrystus, nie są to żadne umiejętności, zdolności, czy inne historie - dowiadują się o tym ludzie, wtedy kiedy już wszystko w tym świecie wykorzystają, i to nie działa.
Iz 55:3: "Nakłońcie wasze ucho i przyjdźcie do Mnie, posłuchajcie Mnie, a dusza wasza żyć będzie. Zawrę z wami wieczyste przymierze: są to niezawodnie łaski dla Dawida."
Chrystus Pan daje nam Matkę, abyśmy pozostawali z Bogiem, i żeby nie było w naszym życiu boga obcego. Chrystus scedował na Nią całą moc przewodnictwa dla Synów, a Ona wychowuje nas i ma skrzydła Orła Wielkiego. Ona sprowadza tych wszystkich, którzy Jej ufają i są zrodzeni przez Chrystusa, i stają się Jej dziećmi, prowadzi ich do głębin, aby ta która w głębinach jest, aby doświadczyła na wzór Świętej Marii Matki Bożej - doskonałości przyobleczenia w skrzydła Orła Wielkiego, aby mogła oddalić się na pustynię czyli w miejsce ciszy, spokoju, oddalenia, w miejsce niewidzialne dla szatana - to są skrzydła Orła Wielkiego.
Ap 22:17: "A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie."
Przez wiarę jesteśmy żywymi duchami, jesteśmy Synami Bożymi, i tylko przez wiarę możemy w tym uczestniczyć, ponieważ jest to niewidzialne dla naszych oczu i naszych zmysłów, ale wiara przenika zasłonę, i przez miłosierdzie Boże nimi jesteśmy, a przez wiarę postępujemy właśnie w ten sposób. Nasze oczy zobaczyć nie mogą dokąd zmierzamy, rozum nie może dostrzec, ale wiara przez zasłonę przenika, i przez zasłonę przenika też miłosierdzie. Hbr 6:19: "Trzymajmy się jej jako bezpiecznej i silnej kotwicy duszy, [kotwicy], która przenika poza zasłonę," Jeśli wierzymy, to miłosierdzie spoczywa na nas, i mając ufność, że jesteśmy czyści i doskonali, przez wiarę kierujemy się prawdą, która jest poza zasłoną, bo tylko oczy duszy, którą Chrystus wyzwolił są nieustannie oglądające w chwale Bożej samego Boga, a my przez uczucie dostępujemy tej relacji, tej jedności; tylko! przez uczucie.
2Tm 1:9: "On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami."
Bóg stworzył człowieka w Jezusie Chrystusie, nowego człowieka, który nigdy nie upadnie, ponieważ jest w mocy Jezusa Chrystusa, jest człowiekiem wypełniającym dzieło do samego końca, bo dzieło to które zostało dane Adamowi, a który upadł, zostało przywrócone - do dzieła, do wypełnienia i nigdy nie zostało zniesione. Jezus Chrystus przywrócił dziedzictwo Boże, abyśmy wypełnili to prawo, które zostało dane na początku, ponieważ tym prawem jest, aby wszelkie stworzenie, wszelka materia ostatecznie odnalazła swoje istnienie w Stwórcy swoim, czyli Bogu, który wszystko tworzy w doskonałym miejscu, czasie, i sam się nim opiekuje, żeby materia stała się świadoma tej Boskiej przyczyny, Boskiej natury i Boskiego pochodzenia.
J 17:14-15: "Ja im przekazałem Twoje słowo, a świat ich znienawidził za to, że nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Nie proszę, abyś ich zabrał ze świata, ale byś ich ustrzegł od złego."
Ci, którzy Boga poznali, zaczęli czuć wolność z powodu tego, że Bóg w nich mieszka i stał się ich Duchem. Obudźcie się!, to On w was jest mocą życia!, a pokusą która czeka na człowieka jest porzucić drogocenną Krew Jezusa Chrystusa i nie słuchać woli Bożej, tylko siebie. Przyszedł dawca przykazań, który je zniósł, bo sam jest mocą, która w sobie nosi pełnię prawdy. Jemu będąc posłusznym, wykonujecie przykazania już nie te, które były dane, abyście odnaleźli Chrystusa, ale chwałą jesteście przyobleczeni, aby wykonać prawdziwe dzieło, które zostało wam zadane. Duch ludzki nie chce dziesięcioro przykazań, ale gdy człowiek przyjmuje Ducha Bożego, to Duch Boży w żaden sposób nie jest ograniczony dziesięciorgiem przykazań, dlatego ponieważ sam Bóg jest ich dawcą, i w tym momencie ci ludzie, którzy żyją Duchem Bożym są wolni, ponieważ żyją miłością.
J 17:16-18: "Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą. Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem."
Zradzamy się w Duchu, a przez to że zradzamy się w Duchu, jesteśmy mocą Ducha Bożego, tą samą istotą, ale nie tym samym ciałem. Tamto ciało, które jest ciałem zmysłowym, tym ciałem które trzyma się ludzkich potrzeb, zwierzęcym ciałem, ono jest odrzucone. A człowiek jako natura Boska, istnieje jako bóstwo na sposób ciała, bo przenika to ciało moc żywego Boga; Bóg istnieje w tym ciele i nie ma granic Jego istnienia, i taki człowiek objawia tajemnice i porusza się w tym świecie i funkcjonuje w tym świecie zaprzeczając sensowi ludzkiemu tego świata, ale nie człowiekowi prawdziwemu Boskiemu.
J 17:18-19: "Jak Ty Mnie posłałeś na świat, tak i Ja ich na świat posłałem. A za nich Ja poświęcam w ofierze samego siebie, aby i oni byli uświęceni w prawdzie."
Wszyscy ludzie są ludźmi odkupionymi przez Jezusa Chrystusa, ale nie wszyscy chcą mieć z tym łączność. Ludzie dzisiaj chcą wyrwać się z niedoli ziemskiej, ale unikają posłuszeństwa. Małe dziecko w Ojcu ma siłę, ono ucieka się do Ojca i tam ma wszystko. Są ludzie, którzy uciekają się do Ojca, korzystają z natury dziecięctwa, bezsilność człowieka, niezaradność i bezradność, staje się przyczyną ich przybliżania się do Ojca. Dzisiaj Bóg bardzo mocno walczy o to, aby człowiek zbliżył się do Boga, żeby poczuł swoją bezsilność, i z powodu bezsilności, jak małe dziecko rzucił się w ramiona Ojca.
J 17:20-21: "Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał."
Jesteśmy w momencie, jakby były to sytuacje ówczesnych synów Bożych, którzy są pod nakazem Bożym, a jednocześnie pod pragnieniem wypełniania tego czym skaził ich duch mocarstwa powietrza. Czyli grzech ciała wpływa na dzisiejszego człowieka, a jednocześnie człowiek jest odkupiony, ma w sobie chwałę - i tylko wybór powoduje to kim jest. Jeśli wybiera Boga, to staje się jak dziecko, i jego remedium na bezsilność jest Ojciec, nie różnego rodzaju umiejętności i sposobności swoje, i sposoby; ale remedium na słabości, bezsilności, niezaradności, jest sam Bóg. Dorosły szuka wyjścia albo wpada w depresję, a żeby depresja nie dopadła go, to zaczyna ulegać zmysłowości, tak jak upadli aniołowie, którzy wpadli w ciemność straszną. Depresja to jest brak Boga, brak wiary, miłości, łaski, pokoju, nadziei.
J 17:22-23: "I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś."
Miłość jest pożywieniem, karmi naszą duszę, karmi nasze serce. Bóg ma już swoje ścieżki, swoje drogi, czyni to co jest dla człowieka nieznane a jednocześnie przez Niego już dokonane, i On tylko dopilnowuje, aby się dokonanie to stało. Decyzja podejmowana w miłości jest najważniejsza; to jest przekonanie, którego rozum nie pojmuje, a wedle którego człowiek postępuje, ponieważ przekonania Boskie są inne niż przekonania ziemskie. Dlatego gdy człowiek postępuje wedle przekonań Boskich, powoduje to, że rozum za tym trafić nie może, inaczej to wygląda, w inny sposób to wszystko funkcjonuje. Boskie postępowanie jest postępowaniem, które naprawdę tylko możemy pojąć przez wiarę, i przez miłość ono ma sens.
1J 3:2: "Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest."
Pożywieniem naszej duszy jest wdzięczność. Ona to raduje się w Ojcu, a Ojciec przez wdzięczność obdarowuje Syna swojego wszystkimi darami, czyniąc go dziedzicem, Synem; przyodziany jest darami Męża, i darami Męża przyodziana ona - dusza, wstępuje ku chwale Bożej.
1J 3:3: "Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty."
Duch Święty jest ogniem, jest to ogień Pański, tak ogromny płomień, a ten płomień, gdy dotyka jakiejś rzeczy, to ta rzecz jest pozbawiona wszelkiej nieprawości, ona emanuje ciszą, spokojem i łagodnością, ona jest przenikniona chwałą Boską, ona staje się łagodna, doskonała.
Pnp 8:6-7: "Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański. Wody wielkie nie zdołają ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki. Jeśliby kto oddał za miłość całe bogactwo swego domu, pogardzą nim tylko."


Link do nagrania wykładu - 29.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 29.10.2022r.

"I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego" Ap 12.14

Bóg stworzył istotę na Ziemi pięknej i doskonałej, która jest doskonałością w materialnym istnieniu, Boską naturą, i dlatego nazywa się - bóstwo na sposób ciała; czyli Bóg istniejący na Ziemi w człowieku na sposób ciała emanująca pełnia chwały. A Bóg jest ruchem i odpocznieniem - nieustanną zmianą, nieustannym doświadczaniem, nieustannym poznawaniem, szukaniem, rozumieniem w rozumieniu najwyższego poziomu chwały.
Ap 12:14: "I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała na swoje miejsce, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od Węża."
Bóg sam posyła całą naturę człowieka do poznawania tej tajemnicy. Synowie Boży przenikając bóstwo na sposób ciała, do którego są posłani, stają się jej przywróceniem do życia, przywróceniem do chwały; bóstwo na sposób ciała emanuje światłością potężną, bo to jest światłość Chrystusowa, która jest w nim, a Bóg zachował życie, i wtedy rozszerza się w niej pierwsza światłość, która jest tam umieszczona, aby dać materii przebudzenie i świadomość Boga. I w tej chwili ona się rozszerza. A szatan nie mógł jej zniszczyć, bo była dla niego niedostępna, więc wszystko robił, aby nikt tam się nie dostał i jej nie przebudził. A będzie to ten, który jest najmniej znany, najmniej oczekiwany i najmniej poszukiwany; nagle stanie i będzie, a nikt się nie spodziewał.
Dn 12:7: "I usłyszałem męża ubranego w lniane szaty i znajdującego się nad wodami rzeki. Podniósł on prawą i lewą rękę do nieba i przysiągł na Wiecznie Żyjącego: «Do czasu, czasów i połowy [czasu]. To wszystko dokona się, kiedy dobiegnie końca moc niszczyciela świętego narodu»."
Synowie Boży przez tysiąc lat będą panowali na Ziemi - będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat (Ap.20.5) - aby to co nie zostało przywrócone, aby też przywrócone zostać mogło. Ponieważ Synowie Boży nie po to zstąpili, aby zostawić świat, który odzyskali, ponownie diabłu. Zstąpili i będzie panował tutaj Bóg Ojciec, aby ci, którzy jeszcze nie poznali Boga, aby przez tysiąc lat mieli tych, którzy Go znają i którzy Go dają. Będzie to czas radości, wolności, spokoju, i znowu zostanie na krótki czas diabeł uwolniony, aby zostać strącony do jeziora ognia razem z fałszywym prorokiem. Bo gdyby Synowie Boży odeszli z tej Ziemi, to kto by nawrócił tych, którzy tutaj zostają?
Dn 4:34: "Ja, Nabuchodonozor, wychwalam teraz, wywyższam i wysławiam Króla Nieba. Bo wszystkie Jego dzieła są prawdą, a drogi Jego sprawiedliwością, tych zaś, co postępują pysznie, może On poniżyć."
Duch Święty posyła nas drogami, jakimi jeszcze nikt nie szedł, przez wiarę postępujemy, a jedynym naszym prawdziwym poznaniem jest serce nasze, w którym działa Chrystus Pan, który jest naszą pewnością i przekonaniem w sercu. Przez obcowanie z Bogiem, który w człowieku ma swoje miejsce, czujemy jak się w nas rozszerza Królestwo Niebieskie. Wiara nasza jest aktem jednej chwili, gdzie nagle jesteśmy w światłości, wszystko jest inne, wszystko jest nowe. Kiedy człowiek prawdziwie uwierzy, jednoczy się z Chrystusem z całą radością wielkiego oddania i ufności dziecięcej, jednoczy się z doskonałością w Chrystusie Jezusie, i dostrzega swoją chwałę, aby dawać życie, które otrzymał, aby je dawać. I następuje ożywienie wewnętrznego człowieka, który jest człowiekiem nowego świata i nie podlega już przemienianiu wymiarowemu, bo kiedy jesteśmy istotą wewnętrznego życia, to nas nie dotykają żadne wymiary, bo jesteśmy już zabrani przez Chrystusa do innego świata.
Dn 2:44: "W czasach tych królów Bóg Nieba wzbudzi królestwo, które nigdy nie ulegnie zniszczeniu. Jego władza nie przejdzie na żaden inny naród. Zetrze i zniweczy ono wszystkie te królestwa, samo zaś będzie trwało na zawsze"
Dzisiejszy świat przedstawia tą sytuację, że człowiek jest nieustannie duchowo grzeszną istotą; ale on nie jest duchowo grzeszną istotą, ponieważ duchowym życiem w człowieku jest Chrystus, a On nie grzeszy w nas, więc duchowo nie jest człowiek grzesznikiem. Dusza człowieka została wyzwolona z udręczenia, z władzy ciała i szatana nad nią, i Chrystus ją wziął w opiekę. We wszystkich ludziach jest prawdziwa moc Chrystusa i wszyscy jesteśmy doskonali w Chrystusie, wszyscy, dlatego że tego dokonał sam Chrystus. I nie jest to czas, gdzie czekamy, nie chodzi o oczekiwanie, tylko o poszukiwanie, kiedy jesteśmy gotowi spotkać Chrystusa. To z Jego powodu, z Jego woli, z Jego łaski, z Jego ofiary, z Jego okupu, jesteśmy wyzwoleni spod wpływu różnych sił przestępczych ducha mocarstwa powietrza, który dręczył człowieka pragnieniami i różnymi myślami - nie Boskimi, tylko straty, przemocy, agresji i różnych innych przestępstw.
Dn 2:45: "jak to widziałeś, gdy kamień oderwał się od góry, mimo że nie dotknęła go ludzka ręka, i starł żelazo, miedź, glinę, srebro i złoto. Wielki Bóg wyjawił królowi, co nastąpi później; prawdziwy jest sen, a wyjaśnienie jego pewne»."
Prawdziwa wiara to jest pewność Odkupienia i pewność wolności. Jezus Chrystus jest posłuszny Bogu Ojcu, bo to jest jedyna możliwość, aby wyjść z udręczenia, dlatego że wpływ tego świata jest bardzo podstępny. Nasze doskonałe życie jest w Nim ukryte, razem z Nim w Bogu, i kiedy wierzymy w Niego całkowicie, zwalczamy nieprawość tego świata i pokonaliśmy śmierć, a uczyniliśmy to wiarą, przez wiarę.
Iz 28:16: "Przeto tak mówi Pan Bóg: «Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień dobrany, węgielny, cenny, do fundamentów założony. Kto wierzy, nie potknie się."
Ego lubi jak się z nim walczy, ponieważ pochłania ogromne ilości energii; walka z demonami daje im siłę. Ale świat w głębinach oczekuje na przybycie potęgi ducha, gdzie my zstępujemy, aby pokonać demony, które dręczą piękną córkę ziemską, czyli bóstwo na sposób ciała, bo bez uwolnienia jej z cierpienia, nigdy człowiek nie uzyska spokoju.
Iz 2:17-18: "Wtedy pycha człowieka będzie poniżona, a upokorzona ludzka wyniosłość. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego, posągi zaś bożków całkowicie znikną."
Synowie Boży przyodziani w chwałę, którą otrzymała dusza wydobyta przez Chrystusa ku chwale Bożej i ukryta z Chrystusem w Bogu, w tą tajemnicę i głębię największej potęgi, oni będąc przyodziani w to życie, w tą światłość, zstępują do głębin i nic nie może ich zatrzymać, nic. Oni zstępują, i na sam widok trzęsie się ziemia, na sam widok ich umierają przestępcy w miejscu, gdzie stoją, a miecz Boży - Słowo Boże przenika aż do źródła ciemności, przeszywając całe zło.
Iz 2:19: "Wtedy wejdą do jaskiń skalnych i do jam podziemnych ze strachu przed Panem, przed blaskiem Jego majestatu, kiedy powstanie, by przerazić ziemię."
Ci, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa, On jest dla nich światem. Gdy w pełni wierzymy Chrystusowi, znajdujemy się w chwale, tam gdzie Jezus Chrystus ukrył naszą duszę i siebie samego w Bogu; znajdujemy się wewnątrz Chrystusa, tam gdzie jest moc życia Synów, tam to się wszystko dzieje, to nie jest jakieś inne miejsce.
Pwt 32:11-12: "Jak orzeł, co gniazdo swoje ożywia, nad pisklętami swoimi krąży, rozwija swe skrzydła i bierze je, na sobie samym je nosi - tak Pan sam go prowadził, nie było z nim boga obcego."


Link do nagrania wykładu - 25.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 25.10.2022r.

"Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha" Ez 37.9

Zostaliśmy stworzeni na początku świata dla dzieł przyszłych, aby je wypełnić. Synowie Boży są tymi, którym Bóg daje ochronę, oni żyją emanacją miłości, Bóg w nich jest życiem, Bóg w nich jest prawdą. Dzisiaj jest to czas powtórnego prorokowania - o Chrystusie, który nabył wszystkich ludzi na ziemi, i że są wolni, bo On złożył ofiarę za nich i uczynił ich wolnymi; o Chrystusie, że On nabył nas Krwią swoją, zmartwychwstał i posadził po prawicy Boga i przywrócił nam dziedzictwo Boże. To jest niezmiernie głębokie, to są słowa głęboko docierające do głębin, gdzie człowiek odczuwa tą właśnie radość otwartego nieba i chwały i powołania.
Ez 37:9: "I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli»."
Wszyscy ludzie są potencjalnymi Synami Bożymi, ponieważ każdy ma w sobie wołającego Chrystusa, który woła do Boga Ojca: Abba Ojcze. Przez ufność i posłuszeństwo Bogu dostępujemy spraw prawdy, której nigdy nie rozumieliśmy, nigdy nie pojmowaliśmy, nigdy o nią nie prosiliśmy i nigdy nie rozumieliśmy, że ona jest dla nas, a On jednak nam ją daje.
Ez 37:14: "Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» - wyrocznia Pana Boga."
Do Boga wejdzie człowiek światłości, którym przez wiarę jesteście; ale kiedy dopełni się dzieło i wydobędziecie z głębin tą po którą Bóg was posyła, to wy odzyskacie całe życie. Czyli pełnia chwały Synów Bożych, stanie się także cielesnym stanem istnienia i obcowania, bo świadomość, którą ma otrzymać materia, wy otrzymacie w taki właśnie sposób, że materia staje się świadoma swojej świętości i pozna Stwórcę, który ją stworzył. Tej tajemnicy dostąpić nie może ego czyli tożsamość cielesna, która ustępuje, a pojawia się tożsamość człowieka światłości; bo ego to jest tożsamość ciała, a tożsamość człowieka światłości jest to tożsamość Boska.
Ez 37:23: "I już nie będą się kalać swymi bożkami i wstrętnymi kultami, i wszelkimi odstępstwami. Uwolnię ich od wszystkich ich wiarołomstw, którymi zgrzeszyli, oczyszczę ich i będą moim ludem, Ja zaś będę ich Bogiem."
W dzisiejszym świecie, Bóg Ojciec mówi do nas: posyłam was ponownie do świata olbrzymów, abyście tą ziemię wzięli w posiadanie i zaprowadzili tam ogrody Pańskie, aby tam kwitły lilie, czyli ta natura prawdziwej natury bóstwa na sposób ciała. Pnp 6:2-3: "Miły mój zszedł do swego ogrodu, ku grzędom balsamicznym, aby paść [stado swoje] w ogrodach i zbierać lilie. Jam miłego mego, a mój miły jest mój, on [stado swoje] pasie wśród lilii." Posłuszeństwo jej przychodzi przez posłuszeństwo Synów, ponieważ oni są dawcami jej posłuszeństwa, dawcami światłości dla niej, to oni przychodzą, ci którzy się przebudzili, są przebudzeni przez Boga, aby zstąpili do głębin, i aby światłość, która jest w nich, rozświetliła ciemność, żeby stała się światłością, aby jaśniała blaskiem wewnętrznego istnienia, aby się stało uzewnętrznione. 2 Kor 4:6: "Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa."
Kpł 20:7-8: "Uświęćcie się więc i bądźcie świętymi, bo Ja jestem ‹święty>. Ja, Pan, Bóg wasz! Będziecie strzec ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Pan, który was uświęca!"
Jesteśmy uświęceni, nie mamy już w sobie grzechu, ale jest grzech stary, z którym musimy stoczyć bitwę. Synowie Boży nie obawiają się tej sytuacji wewnętrznie duchowo, oni trwają z całej mocy w Duchu Bożym - a to jest właśnie pełne ich poczucie bezpieczeństwa, z samego Ducha Bożego, z samego Boga, ponieważ On ukazuje im prawdziwe człowieczeństwo. A natura cielesna, przez naturę człowieczeństwa, doznaje przebudzenia ze snu, i wyzwolenia z oprawców; czyli natura bóstwa na sposób ciała, natura cielesna święta doskonała stworzona z samej natury Boskiej Miłości, z tej żywotności prawdziwej, została stworzona, tylko że została zdeprawowana. I ta natura wewnętrzna, jest naszym, w tym momencie, największym wsparciem, a jednocześnie największym trudem, ponieważ tylko ci którzy trwają w Bogu nie odczuwają trudu tej ciemności, a ci którzy nie trwają odczuwają trud tej ciemności. 1 Kor 15:50,53: "Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. … Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność."
Flp 2:12-13: "A przeto, umiłowani moi, skoro zawsze byliście posłuszni, zabiegajcie o własne zbawienie z bojaźnią i drżeniem nie tylko w mojej obecności, lecz jeszcze bardziej teraz, gdy mnie nie ma. Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą."
Przez posłuszeństwo czerpiemy z tajemnic Pańskich, przez posłuszeństwo i przez ufność, przez wiarę. Ci którzy mają Prawo Boże, przestają odczuwać lęk ciała; lęk ciała jest całkowicie inną przestrzenią, inną naturą, nie jest naturą duchową, ale naturą samego ciała, a im bardziej ich świadomość jest związana z ufnością Bogu i posłuszeństwem, to przez posłuszeństwo mieszka w nich Duch Boży. Praca, zadanie, doświadczenie i próba, one same nie prowadzą do Boga - ale Bóg mówi w taki sposób: Ja jestem Tym, który daje pracę, zadanie, doświadczenie i próbę, i gdy wiesz, że Ja to czynię, że Ja cię w taki sposób wychowuję, to jesteś ze Mną ściśle związany, a przez więź, przez posłuszeństwo, Duch Mój mieszka w tobie, a On cię wtedy kształtuje; nie kształtuje cię twoja umiejętność.
Flp 2:14-15: "Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie."
Prawdziwa światłość człowieka, człowiek światłości, nie może sam się ujawnić, ujawnia go Bóg w człowieku, aby stał się w pełni Boską istotą, żeby w Bogu żył, jak Bóg, i miał wszelką naturę Boską w sobie. Synowie Boży tylko mogą w pełni zaistnieć, żyć, i przebudzić się do pełni, mocą światłości Ojca, a światłość ta, ona przebudza człowieka wewnętrznego i człowiek wewnętrzny żyje, i on kształtuje się, czyli wydobywa się z cielesnego osaczenia. Rz 6:17-18: "Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości."
Prz 13:12-14: "Przewlekłe czekanie jest raną dla duszy, ziszczone pragnienie jest drzewem życia. Kto gardzi nakazem, ten szkodę ponosi, nagrodę otrzyma, kto rozkaz szanuje. Nauka mądrego jest źródłem życia, by sideł śmierci uniknąć."
Porzucamy wszelkiego rodzaju gonitwy za poszukiwaniem grzechu - z powodu tylko i wyłącznie wiary w Boga i to że On jest prawdomówny, uwierzcie że uśmiercił waszą grzeszną naturę i uwierzcie że nie macie grzechów, które was zabijały duchowo, bo nie mogliście tego zobaczyć, zrozumieć ani pojąć. Nie możecie zobaczyć Boga, a jednocześnie Go kochacie i zdążacie za Nim. Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli całkowicie że zostali uwolnieni od grzechu, którego nie widzieli, i uśmiercone zostało ich ciało grzeszne, którego nie znali, a zostali z niego uwolnieni i żyją mocą Chrystusa, którego nie widzieli i mocą Boga, którego nie widzieli. I poznajemy, że On jest, przez to że stajemy się podobni do Niego i poznajemy to w swoim życiu - On nam ukazuje wtedy jaka nasza postawa jest niedobra, a jaka jest dobra, bez Niego nie możemy poznać postawy dobrej ani postawy złej. Rz 12:2: "Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe." Tu trzeba uwierzyć, bo to wewnętrzny człowiek wierzy. Chrystus nie usunął grzechu widzialnego, On usunął grzech niewidzialny i usunął naszą naturę grzeszną niewidzialną. Występują aspekty dwóch wiar - to, że Chrystus nas uśmiercił i żyjemy - jest to jedna wiara; a to że nas posłał do głębin i jesteśmy zwycięzcami w głębinach - jest drugą wiarą.
1Kor 1:10: "A przeto upominam was, bracia, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa, abyście byli zgodni, i by nie było wśród was rozłamów; byście byli jednego ducha i jednej myśli."


Link do nagrania wykładu - 21.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 21.10.2022r.

"Ja dałem rozkaz moim poświęconym" Iz 13.3

Przebudź się o śpiący, czas przyszedł na dzieła twoje, aby wszystko to, co w tajemnicy, aby napełnione zostało światłem.
Ten świat należy do ciemności. Bóg odkupił człowieka, aby człowiek ten świat przywrócił światłości; ale człowiek musi wybrać Boga, aby światłość rozszerzyła się w tym świecie i żeby w głębinach panowanie Boga nastąpiło. Stajemy się istotami całkowicie Bogu oddanymi, a opiekę nad nami roztacza sam Bóg, jesteśmy pod wpływem potężnej Jego mocy, czyni nas niewidzialnymi dla zła, i czyni dokładnie to, co dał swojemu ludowi, gdy posłał ich do krainy olbrzymów; powiedział: daję wam moc Swojej obecności, a im lęk przede Mną. Zaczynamy sobie coraz głębiej uświadamiać swoje powołanie, nie tylko swoje, ale wszystkich ludzi na ziemi, że człowiek został stworzony po to, aby to co w tej chwili jest w utrudzeniu, także Boga oglądało, i kiedy w pełni jesteśmy świadomi tego dzieła, jesteśmy prosto od Chrystusa posłani, Chrystus w nas działa, i nie ma pośredników.
Ef 1:11-12: "W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli, po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu - my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie."
Ugruntowuje się w nas coraz mocniej fundament Chrystusowej potęgi i mocy, prawdziwy fundament, a jest to porzucenie grzechu, porzucenie wszystkiego co jest związane z grzechem, uznanie Chrystusa za Boga, który całkowicie usunął grzech, i już nie zajmujemy się sprawą, która została wykonana, ale czerpiemy z niej moc, aby wykonać tą, do której zostaliśmy posłani. Wypełniamy dzieło, które w głębinach jest dziełem całkowicie odbywającym się w rzeczywistości, w teraźniejszym oddaniu, w teraźniejszej ufności Bogu, w teraźniejszym stanie naszego wewnętrznego przeżywania, naszego oddania drugiemu człowiekowi, ale szczególnie Bogu, bo jak Bóg mówi: jak Boga kochasz, to i bliźniego będziesz kochał z powodu tego, co Bóg mu uczynił.
1J 3:14: "My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci."
Powstaje w nas życie wewnętrznego człowieka w głębinach, a życie jego objawia się dawaniem życia. Nie może być sytuacji tego rodzaju, że jest życie, a życia nie daje. To, że życie powstaje, zawsze życie daje. A jeśli życie powstało, a życia nie daje, to życia nie ma, bo niemożliwym jest, aby Bóg istniał i nie dawał życia. Jeśli powstanie w was to co ma powstać, to co powstanie uratuje was; jeśli nie powstanie w was to co ma powstać, to co nie powstanie uśmierci was.
Iz 65:17: "Albowiem oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię; nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą."
Jest w tej chwili otwarta całkowicie nowa przestrzeń, nowa era prawdziwego chrześcijaństwa, do którego Bóg człowieka powołał, stworzył w Chrystusie Jezusie. Prawdziwe chrześcijaństwo dopiero przechodzi ze stanu pozoru i pruderii czyli świętoszkowatości, do prawdziwej postawy szczerego oddania wewnętrznego, gdzie życie w głębinach jest prawdziwym stawaniem się chrześcijaninem, codzienne święte życie oddane Bogu, i wdzięczność Bogu, który nieustannie w nas istnieje, On jest prawdziwym Bogiem, autorytetem, mocą tajemnicy naszego serca, który jest tchnieniem i życiem naszym; wszystko jest już teraz, więc bądźcie w pełni chęci być dobrymi i wypełniać dzieło Boże, a On w was to dopełni, On to wykona.
Jr 3:17: "W tamtych czasach Jerozolima będzie się nazywała Tronem Pana. Zgromadzą się w niej wszystkie narody w imię Pana i nie będą już postępowały według zatwardziałości swych przewrotnych serc."
Każdy człowiek jest zdolny do świętości już w tej chwili, bez względu na grzechy, które widzi, bo grzechy które widzi nie ograniczają jego świętości, a grzechy, które mogły by ograniczyć - ich nie ma, ponieważ sam Chrystus je usunął. A kto uważa, że nie jest to możliwe, to nie uznaje mocy Chrystusa, i sam się ogranicza co do świętości.
Iz 13:3: "Ja dałem rozkaz moim poświęconym; z powodu mego gniewu zwołałem moich wojowników, radujących się z mej wspaniałości."
Te słowa, one są wypowiadane mocą Ducha Świętego do samych głębin człowieka, do miejsca przekonania, do miejsca pewności, do miejsca wiary, do miejsca dziecięctwa i umocnienia; tam przekonanie gdy następuje, to wtedy człowiek jest przekonany o prawdzie niewinności, że uwolnił Chrystus człowieka z grzechów, że uśmiercił naszą grzeszną naturę, i że przywrócił nas dziedzictwu Bożemu, i nas posyła, abyśmy stoczyli bitwę, a zstępuje do głębin ogłaszając w głębinach, że przychodzi wolność, Zbawienie; i to Zbawienie tam jest ogłoszone.
Iz 13:5: "Przychodzą z dalekiej ziemi, od granic nieboskłonu, Pan i narzędzia Jego gniewu, aby spustoszyć całą ziemię."
Bóg powiedział: umieszczę w nich bojaźń Bożą, aby nigdy już Mnie nie opuścili, ale zawsze mieli w sobie mądrość, rozum, radę, męstwo, umiejetność, pobożność, żeby one w nich trwały, i bojaźnią ich jest to, że mogliby to utracić, mogliby Mnie utracić; więc nigdy już Mnie nie pozostawią, bo dam im siłę wytrwałości w jedności ze Mną, i Ja swoim ludziom, uczniom, wyznawcom, dam prawdę z pominięciem litery, bo przemówię do ich serc bezpośrednio.
Ps 149:5-6: "Niech się weselą święci wśród chwały, niech się cieszą na swoich sofach! Niech chwała Boża będzie w ich ustach, a miecze obosieczne w ich ręku"
Błogosławieni są ci, którzy uwierzyli i łaska na nich spoczęła. Beztroska z powodu obecności Boga, jest kluczem do pełnej jedności z Chrystusem, Bogiem Ojcem, Duchem Świętym. Dziecko, które jest beztroskie, może czerpać z całej siły z mocy opieki Ojca; kiedy jest samodzielne, ogranicza działanie Ojca, przez pozbawienie się beztroski. Beztroska jest pełnym oddaniem Temu, który w nas działa pełną mocą, bo Bóg nigdy nie pozostawia swojego dziecka, zawsze swoje dziecko wspiera i wie o tym, że dziecko nie ma swojej woli, tylko wolę Ojca, i gdy Ojciec czyni, to i dziecko czyni, taka jest spójność przez beztroskę.
2P 3:13: "Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość."
Przychodzi Dzień Pański, dzień trudny, dzień mocny, a dla wybranych - sprawiedliwy i radosny. Minęła już epoka ciemności, nieustannego wytykania Bogu niedoróbek i chciwości, i że jest niesprawiedliwy, że jest niedobry, że jest karzący i mściwy. Bóg jest miłosierny i sprawiedliwy. Minęła już epoka ciemności, a ci którzy nie chcą przyjąć epoki światłości, to w dalszym ciągu z wyboru trwają w epoce ciemności; to są ci, którzy wolą syndrom sztokholmski, i wolą oprawcę, czyli ducha mocarstwa powietrza, szatana, który ich dręczy, a oni tak dobrze się czują jako ofiara. Opór w człowieku istnieje za przyzwoleniem człowieka, ponieważ człowiek nie chce porzucić swojej tożsamości, która jest tym oporem Bogu. To jest opór wynikający z tego, że dobrze się ma i bezpiecznie zła natura w człowieku, która nie jest zagrożona, ponieważ człowiek chce mieć wiedzę, ale wiary nie.
Rz 5:1-2: "Dostąpiwszy więc usprawiedliwienia przez wiarę, zachowajmy pokój z Bogiem przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, dzięki któremu uzyskaliśmy przez wiarę dostęp do tej łaski, w której trwamy i chlubimy się nadzieją chwały Bożej."
Wiara jest to świadomość człowieka światłości, której ciało nie ma, może tylko dążyć za duchowym poleceniem i ufnością, tylko wtedy się w tym zanurza. Więc wiara dla człowieka światłości jest obcowaniem przez świadomość, ale ta świadomość wewnętrznego człowieka, jest dla człowieka bardzo często niedostępna, bo tylko jest dostępna przez całkowite posłuszeństwo, kiedy zmysłowość nie blokuje i nie foruje innych stanów, i tylko ten wtedy istnieje; bo wszystkie te stany złe - mity o sobie, są przecież przez człowieka wytwarzane w samym sobie, wymyśla sobie różne historie na swój temat.
J 5:24: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia."


Link do nagrania wykładu - 15.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 15.10.2022r.

"W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata" Ef 1.4

Synów Bożych nie ma poza Chrystusem, a Chrystus jest wszystkim. Chrystus jest miejscem światłości, jest miejscem chwały. Chrystus jest miejscem oddawania chwały Ojcu, miejscem w którym ta chwała się rozszerza. Więc nie jest jakimś tam miejscem, tylko jest stanem doskonałego oddania, jest prawdziwą naturą chwały i miłości, żywą miłością, w której życie się rozszerza.
Mt 10:27: "Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach!"
Chrześcijaństwo to Chrystus, to zrodzeni przez Chrystusa, zrodzeni przez Boga, zrodzeni w Duchu Świętym, których dziełem i siłą jest sam Chrystus, sam Bóg, sam Duch Święty. W głębinach nie ostanie się żaden człowiek udający rozmodlenie, udający wiarę, udający, że jest doskonały. Prawdziwa natura chrześcijaństwa, to jest wypełnianie dzieła, jest to prawdziwa mistyczna tajemnica objawienia Chrystusa i zwycięstwa nad złem. Zła się nie zwalcza w ten sposób, że codziennie złu trzeba dać haracz i ono wtedy cicho siedzi; zła się nie zwalcza haraczem. Zło zwalcza się potęgą doskonałości, miłości, chwałą Bożą, która w nas istnieje - zło zwalczamy w ten sposób.
Ef 1:4-6: "W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym."
Jezus Chrystus przez Boga został przysłany jako Syn i Bóg; przyszedł, aby cały wszechświat, który nie doznaje doskonałości Boga, aby ostatecznie doznał doskonałości Boga. Chrystus przyszedł, aby wszelkie stworzenie, wszelka materia, została przemieniona i ostatecznie, mistycznie, w mistycznej tajemnicy oglądała także wszelkie istnienie Boga.
Łk 12:2-3: "Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach."
Pan zaczął działać, a Jego działaniem jest posłanie Synów Bożych. Bóg Ojciec posyła Synów swoich, powstają z mocy przebudzenia, z mocy powołania, otwarcia tajemnicy i posłania przez Boga. Nic innego nie czynią jak tylko dzieła Pańskie, nie mają swojej woli, wypełniają tylko i wyłącznie wolę Bożą - dlatego Synami się stali - powrócili do całkowitego posłuszeństwa Bogu, i Bóg w nich działa. Są światłością jedynie. I tą światłością, przez wrota tajemnicy w bóstwie na sposób ciała, wstępują do głębin obecności Boga w głębinach, której ciemność nie ogarnia, ale gdzie ciemność dotrzeć nie może. To Synowie Boży otwierają tą tajemnicę, bóstwo na sposób ciała jej dostrzec nie może, bo przed nią to jest zakryte.
Jl 3:1: "I wyleję potem Ducha mego na wszelkie ciało, a synowie wasi i córki wasze prorokować będą, starcy wasi będą śnili, a młodzieńcy wasi będą mieli widzenia."
Prawdziwa wiara dociera do tzw punktu teraźniejszości, punktu percepcji i poznania, że człowiek wierząc nie potrzebuje żadnych dowodów, bo dociera do punktu, który w nim istnieje i zaświadcza: tak, jest to; i człowiek jest przekonany. Gdy wiara pochodzi z samego wnętrza, to nie jest ona pewnym elementem logiki, rozumienia, czy jakiś innych aspektów, tylko jest to doświadczenie obecności i indywidualnego dotknięcia, które przenika całego człowieka i staje się osadzeniem fundamentalnym. Ciało tego nie doświadczyło, ale on duchowo doświadczył, i to że duchowo doświadczył, przenika całe ciało i ciało też korzysta z tego doświadczenia. Bo ciało też doświadcza przez wiarę. Dlatego Jezus Chrystus mówi do człowieka, który ma problem ziemski fizyczny cielesny - wiara twoja cię uzdrowiła, bo ma on w sobie pełnię doświadczenia Boskiego, w którym to doświadczeniu także doświadcza ciało, które zdrowieje; grzechy ciała, które ustępują, uwalniają ciało od traum i wszystkich problemów, które w tym ciele istnieją, bo ciało samo w sobie nie ma tych problemów. I wtedy ciało doznaje innego stanu, bo zostaje napełnione światłością wiary i zaczyna przemieniać się w stan duchowej istoty, duchowego odczuwania, postrzegania, i pojmowania.
Pwt 11:25: "Nikt przed wami się nie ostoi, strach przed wami i przerażenie będzie siał Pan, Bóg wasz, po całej ziemi, po której będziecie chodzić, jak wam zapowiedział."Jr 16:21: "«Dlatego też pokażę im, tym razem dam im poznać moją rękę i moją siłę; i zrozumieją, że moje imię - Jahwe!»"
Duch mocarstwa powietrza znał moc człowieka i dlatego chciał, aby moc człowieka służyła jemu. Ale przyszedł czas, że Synowie Boży zstępują do otchłani, zstępują do głębin, wstępują do świata olbrzymów; tak jak kiedyś inni uciekli przed krainą olbrzymów, teraz my wstępujemy do krainy olbrzymów, aby tam zajaśniała światłość. Bo wchodzimy przez wrota światłości, w bóstwie na sposób ciała, bo ono jest tymi wrotami dla Synów zostawionymi, gdzie oni zstępując tam emanują chwałą, a ta która zagubiona, ona mówi: któż mi zrodził tych oto? skąd się oni wzięli? - z mocy Boga, Bóg Ojciec stworzył ich w Chrystusie Jezusie, a Święta Maria Matka Boża - Niewiasta święta ich wychowuje i świętego słowa fiat dochowuje, aby synowie Jej także je dochowali.
Łk 1:46-47,51-52: "Wtedy Maryja rzekła: «Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. … On przejawia moc ramienia swego, rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. Strąca władców z tronu, a wywyższa pokornych."
Jr 16:17: "Albowiem oczy moje patrzą na wszystkie ich drogi; nie mogą się skryć przede Mną i nie może się ukryć ich nieprawość przed moimi oczami."
Bóg zmienił wymiar, bez względu na to, gdzie ludzie się znajdują, i tak muszą się spotkać w nowym wymiarze z rzeczywistością swojego istnienia - jedni z dobrą, inni ze złą - nie mogą się ukryć, bo tam po prostu są. Wymiar, który się przesunął, zmienił, spowodował tą sytuację, że człowiek doświadcza zmysłowo już nie natury swojego ciała fizycznego, ale natury ciała wewnętrznego. Ustała natura iluzji, złudzenia, ułudy, niedowiarstwa i wyobraźni, której człowiek się trzymał jako natury wyobrażonej własnej tożsamości; ona przestała działać, już nie ma dostępu do niej, bo została w innym wymiarze. I w tym momencie człowiek spotyka się z rzeczywistym stanem siebie samego, swojego bóstwa na sposób ciała, które jest w opłakanym stanie, spotyka się z tym stanem i jednocześnie ten stan odczuwa wewnętrznie, bo stał się jawny dla niego całkowicie - i stał się za to odpowiedzialny. I tylko pełna świadomość wolności, którą dał nam Chrystus - gdy człowiek uwierzy, zostanie na wieki wyrwany z tamtego stanu.
Hi 37:11-13: "Blask Jego chmury rozpędza, słońce rozprasza obłoki. Tu i tam ono krąży, idzie, by spełnić zlecenia. Wszystkie nakazy [wykona] na całej powierzchni ziemi, jako upomnienie czy łaska lub jako miłosierdzie wysłane."
Powiedział Chrystus takie słowa: jeśli Mnie kusili, to i was kusić będą, jeśli Ja byłem w trudzie, to i wy w trudzie będziecie - czyli tam, gdzie zstępujecie do głębin, pamiętajcie: Ja ocaliłem ten świat przez Krew, ale wy macie ocalić ten świat przez wiarę i męstwo; zstępując do głębin, ona tam nie ma świadomości Boskiej natury, nie ma opieki, bo w dalszym ciągu jest pod wpływem uprowadzenia, pod wpływem ciemności, pod wpływem trudu, jedynymi tymi, którzy ją ratują, są Synowie Boży, którzy zstępują w ciemność i zachowują światłość, której ciemność nie ogarnia, a to jest tylko światłość Chrystusowa. I tam będąc, przez nią, przez jej naturę, wpływają na Synów Bożych różnego rodzaju wpływy tamtego świata; duch mocarstwa powietrza mówi: nie mogę ich zniszczyć, ale to nie znaczy, że oni sami się zniszczyć nie mogą - skażę ich wewnętrzne istnienie pragnieniem, i im bardziej będą zwlekali, tym bardziej będą czuli stratę. Ale nie jest to możliwe, gdyż Synowie Boży są posłuszni i pozostają wierni Bogu, pragnienie ich nie niszczy, ale rozpada się knowanie ducha mocarstwa powietrza - praszatana, i nie jest w stanie on nic uczynić.
Joz 1:5: "Nikt się nie ostoi przed tobą przez wszystkie dni twego życia. Jak byłem z Mojżeszem, tak będę z tobą, nie opuszczę cię ani porzucę."


Link do nagrania wykładu - 11.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 11.10.2022r.

"Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie." J 14.10

J 15:9: "Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej!"
Idźcie uczynić to, co Ja uczyniłem - mówi Chrystus - idźcie do głębin i bądźcie dla głębin tak miłującymi jak Ja was umiłowałem, bądźcie doskonałymi. Chrystus Pan, gdy stanął na ziemi, jest synem światłości w ciele grzesznym. My wykonujemy to samo dzieło, aż się dopełni ono w głębinach, kiedy dopełni się do końca; nie przez Krew, ale przez potęgę Boga w nas, która w nas panuje. Ona nas ujmuje, ku niebu wznosi i przemienia, ten świat przemienia, odbudowuje - pójdą Synowie Boży, odbudują prastare zwaliska, uczynią ponownie je miastem światłości. Iz 49:21: "Wtedy powiesz w swym sercu: "Któż mi zrodził tych oto? Byłam bezdzietna, niepłodna, ‹wygnana, w niewolę uprowadzona>, więc kto ich wychował? Oto pozostałam sama, więc skąd się ci wzięli?"»"
J 14:22-23: "Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: «Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu?» W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: «Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego, i będziemy u niego przebywać."
Człowiek w tej chwili odczuwa swój wewnętrzny stan rzeczywistości, każdy siebie spotyka w wewnętrznym świecie. W głębinach jest nasza prawdziwa natura uczuciowa, ona łączy nas z Bogiem uczuciem dziecięcym. Do głębin Bóg nas posyła i On zna drogi. Naszym zadaniem jest trwanie nieustannie w niezłomności, w doskonałości, w ufności, oddawaniu się Bogu, a On dokonuje wszystkiego; to On nas posyła, nie posyła niedoskonałych, posyła doskonałych, posyła tych, którzy są Jemu ufni, którzy za jednym słowem Jego idą i wykonują Jego dzieło doskonale do samego końca.
J 14:11: "Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!"
Świat głębin chce zapanować i zniszczyć Synów Bożych jak najszybciej. W głębinach otwiera się dopiero prawdziwe chrześcijaństwo, aby tam uratować tą, która w tej chwili jest w stanie bardzo złego położenia, czyli w stanie przemocy demonicznej wynikającej z upadku pierwszego świata. Syn Boży wchodząc przez wrota światłości, tajemnicze wrota tajemnicy, do tajemnicy wewnętrznej bóstwa na sposób ciała, on jest jej pragnieniem Boga; bo ona sama Boga nie pragnie, nie potrafi tego w sobie wyzwolić i tego nie pojmuje, to Syn Boży w niej jest jej pragnieniem. W nim jednocześnie muszą być dwa pragnienia, czyli dwie wiary - pragnienie cały czas pozostawania w świadomości, że jesteśmy wyzwoleni przez Boga i jesteśmy wolni od wszelkiego grzechu, i jesteśmy tymi, którzy są posłani przez Boga, a w głębinach wiarę musimy zachowywać w to, że Bóg nas posyła do tego dzieła, mimo że świat głębin chce wybić to z głowy jak najszybciej, i tylko czysta, najczystsza natura wiary w Chrystusa Pana i posłuszeństwa Bogu z całą stanowczością, jest wykonywaniem pracy czyli posłuszeństwa, a pracą jest nie dać się zwieść, nie dać się złamać - kto ma siłę, niech zaprzecza - tam tylko silni przetrwają, silni Bogiem.
J 14:10: "Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł."
Synowie Boży stanęli w Boskiej godności, i w Boskiej chwale niosą światłość miłości, aby zapanowała chwała; wchodzą przez wrota światłości otwarte przez Boga do tajemnicy miłości bóstwa na sposób ciała, i są jej mocą powstawania, mocą jej przebudzenia; a ona emanuje światłością i jest tą potęgą zorzy jaśniejącej. Oni stają się przez nią w niej w pełni objawieni tu w tym świecie, gdzie przemiana materii dopełnia się i panuje prawdziwa natura tej mocy, gdzie przyobleczeni i zjednoczeni z naturą bóstwa na sposób ciała, stają się materialnymi istotami Boskimi na tym świecie, Synami, którzy objawiają się w bóstwie na sposób ciała.
J 14:12: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca."
Chrystus Pan, przez swoją ofiarę, wydobył z ciała grzesznego duszę żyjącą, czyli naszą prawdziwą naturę ludzką, i zjednoczył nas z ciałem świętym; przez Jego doskonałość, przez Jego ręce, Bóg wkłada nasze dusze do ciała przygotowanego w Chrystusie Jezusie, a tymi ciałami są Synowie Boży, którzy tylko i wyłącznie w Bogu istnieją.
J 15:10: "Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości."
Dziesięcioro przykazań zawsze będzie wrogie ciału, i każdy kto się sprzeciwia tym przykazaniom jest cielesny. A ci, którzy nie są cielesnymi, czyli są duchowymi, nie wypełniają ich z powodu tego, co jest napisane, tylko dlatego, że Bóg je dał, i wtedy zanurzają się w Bogu Ojcu z całej mocy, a On przenika ich sobą.
J 15:15: "Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego."
Dlaczego Bóg daje przykazania? - mówi w taki sposób: nie co, ale kto, nie co dałem, ale Ja dałem, więc z powodu tego, że Ja dałem, ufajcie Mi, dążcie, a Ja miłością w was otworzę prawdziwą tajemnicę, tam gdzie są wasze nie odkryte jeszcze winnice, a które muszą być odkryte; Iz 49:10: "Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów." Ja Pan je odkrywam dla chwały waszej i chwały tych, którzy tam zstępują, i dla chwały wszystkich, ponieważ Ja jestem Panem, który przychodzi wyzwolić ten świat, wyzwolić każdego człowieka.
J 15:11-12: "To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem."
Dziesięcioro przykazań ma swoje źródło w prawach miłości - Boga i bliźniego, więc uczucie nie kieruje się do jakiś poplamionych rysunków, obrazów, malowideł czy jakiś innych, ale do prawdziwego żywego Boga, który mieszka w sercach ludzi. Jest już prorok zapowiedziany, jak Mojżesz posłany, z ludu wybrany, on już przyszedł, on już ponownie przykazania daje, bo zstąpił z góry, a te przykazania są do głębin naszego istnienia, tam gdzie bóstwo na sposób ciała uczuciem objawione. Iz 49:13: "Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi." Iz 44:23: "Wznoście okrzyki, niebiosa, bo Pan zaczął działać! Wykrzykujcie, podziemne krainy! Góry, zabrzmijcie okrzykami, i ty, lesie, z każdym twoim drzewem! Bo Pan odkupił Jakuba i chwałę swą okazał w Izraelu."
J 13:35: "Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali»."


Link do nagrania wykładu - 07.10.2022r.
Link do wideo na YouTube - 07.10.2022r.

"Strzeżcie się, abyście nie stawiali oporu Temu, który do was przemawia." Hbr 12.25

Wszystko przemija, ale nie Bóg, tylko On nie przemija, tylko On ma swoją nieustanną wieczną naturę. A to jest prawdziwa natura, nie zwykłe słowa, ale prawdziwa żywa mowa, żywa natura człowieka, prawdziwego obcowania i prawdziwego Boga dotykania i prawdziwej natury Boskiej kochania, bo to jest ta natura najgłębsza, która nas odnajduje. J 1:1-3: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało." Te słowa, które są wypowiadane, nie trzeba ich rozumieć, one przenikają do wnętrza i tam pulsują, żyją i objawiają się, one po prostu docierają do człowieka. One są w człowieku, żyją, objawiają swoją naturę, i człowiek czuje ich obecność, naturę w nich pulsującą i ożywiającą. Nie trzeba tego w ogóle rozumieć, one przenikają prosto do wewnętrznej natury. To jest mowa uczucia do głębokiego człowieka, do człowieka w głębi, gdzie nie słyszy się, ale odczuwa się obecność słów, które docierają do człowieka i żyją, porywają człowieka, przemieniają i zabierają do udziału w swojej naturze. Ludzie chcieliby najpierw zrozumieć, poznać, zastanowić się czy im to odpowiada, czy się opłaca, ale Bóg mówi: poznacie gdy się przemienicie, poznacie gdy tam zaistniejecie; na człowieka prawdziwe żywe niebo czeka, to żywe od zarania dziejów dla niego przeznaczone, także dla tych wszystkich, którzy tak naprawdę oczekują tej prawdziwej przemiany, która jest, której nie można zobaczyć, wyprzedzić, zrozumieć, ale można w niej uczestniczyć. Niebo jest też na ziemi, kiedy widzisz Boga i Bóg z tobą istnieje.
Hbr 12:25: "Strzeżcie się, abyście nie stawiali oporu Temu, który do was przemawia. Jeśli bowiem tamci nie uniknęli kary, ponieważ odwrócili się od Tego, który na ziemi mówił, o ileż bardziej my, jeśli odwrócimy się od Tego, który z nieba przemawia."
Jeśli nie będziecie się wstydzić Chrystusa, to Chrystus się was też nie powstydzi; kiedy będziecie całkowicie świadomi że życie pochodzi od Niego i Jego życiem żyjecie, to On powie: życiem Moim żyją; a oni powiedzą: życiem Jego żyjemy, jesteśmy jednym życiem.
Dz 13:40-41: "Baczcie więc, aby nie sprawdziły się na was słowa Proroków: Patrzcie, szydercy, zdumiewajcie się i odejdźcie, bo za dni waszych dokonuję dzieła, dzieła, któremu byście nie uwierzyli, gdyby wam ktoś o nim mówił»."
Burzy się porządek starego świata, a i porządek tego świata, który jest stworzony na wzór starego świata, i przychodzi porządek nowego świata, który jest z samego nieba od samego Chrystusa, aby zaprowadzić do starego świata porządek nowego świata, tego który został stworzony na odnalezienie starego świata, bo w starym świecie jest początek. Zstępujemy do głębin, staczając bitwę głęboką o tą, dla której Bóg stworzył człowieka, aby uratował tą, która jest mocą początku, aby przywrócić początek - a kto pozna początek, ten pozna koniec - ona jest na początku, a w niej jest ukryta tajemnica końca, Boskiego końca, Boskiego uporządkowania, Boskiego panowania.
Rdz 12:3: "Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi»."
My jesteśmy nieustannie w prawdziwej naturze Boskiego zwycięstwa, bo sam Duch Boży objawia nam tą tajemnicę, bo nie zdążamy do głębin dlatego że sobie wymyśliliśmy, ponieważ nikt tam by nie dotarł, jest to niemożliwe; docieramy ścieżką prawdy, ścieżką objawioną, ścieżką tajemnicy, która coraz głębiej objawia się przez samego Chrystusa Pana, poznając tajemnice najgłębsze i będąc doskonałym tam, gdzie grzech myśli, że ma jedyne prawo, a my zaprowadzamy tam prawo Boże, aby prawo Boże się rozszerzyło tam pomimo grzechu, ponieważ nie lękamy się świata olbrzymów, ale jesteśmy w rękach Boga, który w rękach ma wszystko.
Dz 3:25: "Wy jesteście synami proroków i przymierza, które Bóg zawarł z waszymi ojcami, kiedy rzekł do Abrahama: Błogosławione będą w potomstwie twoim wszystkie narody ziemi."
Nie ma żadnych sił przeciwko świętym, ponieważ nie można ich zastraszyć tym że umrą, bo oni już umarli, oni już nie żyją, oni już nie mają tej natury, którą mogliby stracić ci którzy się boją, oni już nie mają tej natury, oni już są Synami Bożymi. Świadomość nasza przenosi się całkowicie do człowieka bezcielesnego, duchowego, tylko i wyłącznie przez wiarę i nadzieję. Dzisiejszy świat funkcjonuje nieustannie w lęku, bo ten lęk pojawia się z grzechu, czyli grzech oznacza, że coś panuje nad człowiekiem, przed czym nie może uciec, co nad nim panuje, wywołuje niepokój, lęk i trwogę; ale to tylko jest w głowie człowieka. A Bóg mówi: zostawcie swoją głowę, bądźcie połączeni ze Mną, bo Ja jestem waszą głową, zostawcie swoją głowę, idźcie i nie dociekajcie różnych problemów, które widzi wasza głowa, wasze oczy, nie dociekajcie różnych problemów, ponieważ Ja jestem mocą.
Ez 12:25: "gdyż Ja, Pan, przemawiam, a to, co mówię, to stanie się niechybnie; już za dni waszych, ludu zbuntowany, ogłoszę wyrok i wykonam go» - wyrocznia Pana Boga."
Pierwszym etapem naszej przemiany było ujawnienie szyderców i wydobycie się z kłamstwa, aby zanurzyć się w prawdzie, która już została dana. Bóg wykazał w pełni wolność od szyderców, ukazał dzieło głębin, i dzieło głębin się otworzyło, jest to prawdziwe dzieło przeznaczone dla chrześcijan. Jesteśmy w tym miejscu, gdzie zostało wykazane szyderstwo i droga stara została usunięta i mur został zniszczony - wrogość - bo szydercy wprowadzili wrogość, tylko dla swojego zysku. I w tej chwili otworzyła się prawdziwa droga chrześcijan, ale tą drogą idzie bardzo mało osób, jest ich mniej niż kropelka, ale ona jest i tak wystarczająca, ponieważ obserwujemy to w świecie, że to właśnie dzieje się.
Jr 4:6-7: "Wznieście znak w kierunku Syjonu! Uciekajcie! Nie zatrzymujcie się! Sprowadzę bowiem nieszczęście z północy i wielkie zniszczenie. Lew wyruszył ze swego legowiska i niszczyciel narodów jest w drodze. Opuścił swoją siedzibę, by zamienić twój kraj w pustynię. Miasta twoje zostaną zburzone i pozbawione mieszkańców."
Tam w głębinach jest prostota, jest pełna ufność, bo tylko sam Chrystus powoduje to, że jesteśmy w tym świecie, w przestrzeni podświadomej, tam gdzie jest bóstwo na sposób ciała, bezpieczni i w pełni mocni, to On to powoduje; nie ma innej możliwości, aby się tam uratować i żeby tam w ogóle przetrwać i żyć.
Jr 4:16-17: "Ogłoście narodom: "Oto są!" Dajcie znać do Jerozolimy! Nieprzyjaciele przybywają z odległego kraju i podnoszą wrzawę przeciw miastom Judy! Niby strażnicy pól otaczają ją dokoła, bo się zbuntowała przeciw Mnie - wyrocznia Pana."
Jesteśmy w środku natury bóstwa na sposób ciała, tam staczamy bitwę, tam zaprowadzamy dziecięcą naturę chwały Bożej, aby porzucić wszelkie knowania umysłu, rozumu i wszelkie wymyślne sposoby; przebywamy w bóstwie na sposób ciała, które ma w sobie prawdziwą świętość ukrytą przez nim samym, i zachowując ufność Bogu, objawiamy tajemnice tej świętości.
Ne 9:30: "Miałeś dla nich cierpliwość przez wiele lat i przestrzegałeś ich przez Ducha Twego za pośrednictwem Twoich proroków, lecz nie usłuchali. Wtedy wydałeś ich pod władzę obcych narodów."
Jezus Chrystus mówi takie słowa: Ja przychodzę z zapłatą do tych, którzy Mnie oczekują; bogaci odebrali już swoją zapłatę w tym świecie, do nich nie przychodzę. Przychodzę do tych, którzy pokonali lęk w swojej naturze behawioralnej przez obecność Moją, przez wiarę i nadzieję; nie przez bogactwo tego świata, przez umiejętność, przez zdolność i przez wszystkie sprawy tego świata pokonali lęk, ponieważ to oni odebrali już nagrodę wcześniej. Ja przychodzę z nagrodą dla tych, którzy pokonali lęk tylko dlatego, ponieważ nie ten świat uwolnił ich od lęku, ale Ja - uwierzyli we Mnie.
Mt 6:33 "Starajcie się naprzód o królestwo i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane."


Link do nagrania wykładu - 27.09.2022r.
Link do wideo na YouTube - 27.09.2022r.

"Nie doznacie zawstydzenia ni hańby po wszystkie wieki." Iz 45.17

Wierzyć Bogu oznacza wierzyć bez granic, bez ograniczeń, bez warunków, tak jak dziecko. To Bóg nas postawił w tych czasach, bo nic się nie dzieje bez woli Bożej, a my jesteśmy tymi, którzy te czasy rozumieją, ale też muszą się w nich odnaleźć; i innych też odnaleźć w tych czasach, aby mogli uświadomić sobie, że Bóg do ostatniej chwili oczekuje ich nawrócenia, że miłosierdzie Boże jest ponad ich grzechami i postępowaniem, i ponad wszystkimi innymi sprawami.
Iz 45:17: "Izrael zostanie zbawiony przez Pana zbawieniem wiecznym. Nie doznacie zawstydzenia ni hańby po wszystkie wieki."
Jesteśmy w miejscu, jak za czasów Mojżesza, będąc oddanymi Duchowi Bożemu w sposób doskonały ufając Bogu, przez Słowo Boże ukształtowani na wypełnianie woli Bożej. Tajemnica tamtego czasu musi w nas w pełni zaistnieć, i tajemnica dzisiejszego czasu - że czas się spina i one są teraz jednym czasem, który się ponownie zaczyna pojawiać. Dlatego musimy się skupić na wypełnianiu tamtej najważniejszej woli Bożej, aby być Synami Bożymi i dbać o Ducha Bożego z całej siły, bo to jest najważniejsze, aby Duch Boży w nas istniał. W tej chwili Synowie Boży zostali przez Boga przywołani na tą Ziemię przez posłuszeństwo, ufność i wdzięczność, będąc posłuszni Bogu i nie wahając się w żadnej drodze, gdzie Bóg ich pośle, tam będą ukazywać wolę Bożą i Pańską moc, która będzie ukazywała, że Bóg jest najważniejszy i że nawrócenie musi nastąpić, bo jeżeli nie, to Bóg sprowadzi sprawiedliwość; ale w tej chwili jeszcze działa miłosierdzie.
Iz 45:18: "Albowiem tak mówi Pan, Stworzyciel nieba, On Bóg, który ukształtował i wykończył ziemię, który ją mocno osadził, który nie stworzył jej bezładną, lecz przysposobił na mieszkanie: «Ja jestem Pan i nie ma innego."
Dzisiejszy czas jest jakby powrotem ponownym do ziemi obiecanej, ale już nie tej na ziemi, która jest tą fizyczną; dzisiejszy naród oczekuje nowego nieba i nowej ziemi, gdzie prawdziwy Izrael, prawdziwe miasto Boże, nie jest na ziemi, ale jest tą niebieską tajemnicą, do której wstępują ci, którzy ufają Bogu.
Iz 45:19: "Nie przemawiałem potajemnie, w ciemnym zakątku ziemi. Nie powiedziałem potomstwu Jakuba: "Szukajcie Mnie bezskutecznie!" Ja jestem Pan, który mówi to, co słuszne, oznajmia to, co godziwe."
Ówczesny naród wybrany sprzeciwił się Bogu, a jednocześnie Bóg ich ukarał, dlatego że się sprzeciwili. Mojżesz poprowadził ich z Egiptu do ziemi obiecanej, w krótkim czasie doszli do kraju olbrzymów, gdzie Bóg mówi: nie obawiajcie się ich, ponieważ Ja jestem z wami, dałem wam swoją moc, oni wam krzywdy nie zrobią, to wy jawicie się im jako olbrzymy, to oni się was obawiają, bo Bóg was przysłał, i wszystko czyni, że serca olbrzymów odmienia. Ale ówcześni ludzie, których posłał Bóg, gdzie Mojżesz nakazał im pójść, oni myśląc po ludzku, bali się olbrzymów, mimo że Bóg był z nimi, przerazili się i zaczęli kłamać, że ten kraj jest niedobry, bo nie chcieli tam żyć, doznali niepokoju, ponieważ nie zaufali Bogu.
Iz 48:17-18: "Tak mówi Pan, twój Odkupiciel, Święty Izraela: «Jam jest Pan, twój Bóg, pouczający cię o tym, co pożyteczne, kierujący tobą na drodze, którą kroczysz. O gdybyś zważał na me przykazania, stałby się twój pokój jak rzeka, a sprawiedliwość twoja jak morskie fale."
Sam Chrystus Pan w Synach Bożych jest mocą, z całej potęgi, całą potęgą. On już złożył ofiarę ze swojego Życia, już wstąpił do Nieba, już natchnął nas Duchem Świętym, i tylko dzięki zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa jesteśmy zdolni przyjąć właściwe Prawo Boże i je wypełnić. On jest Prawem naszym i sumieniem. Czy mamy tyle odwagi wewnętrznej, aby pozbyć się złego sumienia i przyjąć sumienie prawdziwe? Zapowiedź dla Mojżesza, zapowiedź doskonałego narodu, który wejdzie do Królestwa, otwiera się w tej chwili. Duch Boży ukazuje tajemnicę Proroka spośród ludu wybranego jak Mojżesz i jak Mojżesz posłanego, gdzie tajemnice Ducha Bożego objawiają się już coraz głębiej, a to co mówione jest dzisiaj, to dlatego że Bóg tak chce i tak się dzieje. Dzisiaj ponownie stoimy przed krajem olbrzymów, już nie tych, którzy byli olbrzymami z krwi i ciała, ale olbrzymami tymi, którzy byli aniołami Bożymi, ale sprzeciwili się Bogu i stali się demonami. Bóg posyła nas do głębin, bo taka jest Jego wola, abyśmy zapanowali nad krajem olbrzymów, i żeby tą która tam w głębinach istnieje, tak jak Chrystus przywrócił dusze nasze do życia, do chwały, tak my abyśmy przywrócili bóstwo na sposób ciała ku doskonałości tej która w nas mocą Chrystusa jest przywrócona, abyśmy byli dawcami tej tajemnicy, bo jesteśmy z tą naturą jednością; jesteśmy Synami, a musimy być także ciałami.
Ps 45:4-5: "Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz, swą chlubę i ozdobę! Szczęśliwie wstąp na rydwan w obronie wiary, pokory i sprawiedliwości, a prawica twoja niech ci wskaże wielkie czyny!"
Synowie Boży prawdziwi nie obawiają się wejść do głębin, bo nie mają lęku przed tamtym światem, jak ówczesny lud, który wszedł do świata olbrzymów i się wystraszył; idziemy tam posłani, słuchając nakazu Bożego, zstępując do głębin, aby wydobyć z udręczenia bóstwo na sposób ciała, gdzie Bóg istnieje w naturze cielesnej, objawiając swoją naturę tutaj na Ziemi, tu gdzie człowiek widzi, pojmuje i rozumie.
Za 9:16-17: "W owym dniu Pan, ich Bóg, da im zwycięstwo ‹jak klejnoty w koronie> i poprowadzi swój lud niby trzodę. Bo są jak drogie kamienie w ozdobnej koronie, co błyszczą światłem ponad Jego ziemią. Jak dobry i jak uroczy będzie [ten kraj] - zboże da wzrost młodzieńcom, a młode wino - dziewicom."
Ten świat zmienia swoją postać - przemija bowiem postać tego świata - jak mówił o tym już św. Paweł; a w tej chwili jest koniec przemijania, staje się już nowy stan, nowa rzeczywistość. I nie może i nie pojawi się już ta historia dla Synów Bożych, którzy nimi są, że wejdą do świata olbrzymów i uciekną stamtąd, gdy są z Chrystusem. Przedtem byli z Bogiem i uciekli, ale teraz, tak jak ówczesny Izrael zstąpił do kraju olbrzymów nad Jordanem, tak dzisiaj Synowie Boży zstępują do tajemnicy starego świata, pierwszego świata, gdzie oczekują na zbawienie duchy nieposłuszne w owym czasie, kiedy przed potopem było nieposłuszeństwo na Ziemi, gdzie Bóg ten świat utracił z powodu tego właśnie nieposłuszeństwa; a mówi św. Henoch o tajemnicy uwięzienia pięknej córki ziemskiej, która została stworzona przez Boga na wzór i podobieństwo, a jest powiedziane, że Bóg nazywa ją żoną swoją, oznacza: Ducha Mojego ma i jestem z nią jednym Duchem.
Iz 66:14-15: "Na ten widok rozraduje się serce wasze, a kości wasze nabiorą świeżości jak murawa. Ręka Pana da się poznać Jego sługom, a gniew - Jego nieprzyjaciołom. Bo oto Pan przybywa w ogniu, a Jego rydwany [pędzą] jak burza, by zaspokoić swój gniew pożogą i groźby swoje płomieniami ognia."
Dzisiejszy czas jest to porzucenie całkowicie ludzkich myśli, ludzkiego dociekania, ale całkowicie oddanie się mocy płonięcia ognia Chrystusowego w nas, jak to Chrystus powiedział: rzuciłem ogień na ten świat i jakżeż pragnę, aby już zapłonął. Dlatego mówi do nas: ogniami jesteście, ogniami tymi - czyli tymi płonącymi ogniem Chrystusowym. Tylko w ten sposób stajemy się idącymi w ufności Bogu, czyli uzbrojeni, a bitwa jest nakazana już od bardzo dawna, ona w tajemniczy sposób została ukazana, a my ją rozumiemy.
Ps 50:3-4: "Bóg nasz przybył i nie milczy: przed Nim ogień trawiący, wokół Niego szaleje nawałnica. Wzywa On z góry niebo i ziemię, by lud swój sądzić."
Synowie Boży nie idą na sąd, bo ze śmierci przechodzą do życia. Bóg jest mocą świętości każdego stworzenia, jest jego życiem, jego ogniem, a świętość jest prosta - słuchać Boga we wszystkim, ufać Bogu, wyrzucić ze swojej głowy wszystkie historie na temat tego, co człowieka dręczy, co męczy, jaki grzech go niszczy, wyrzucić podstępne sumienie, które nieustannie kopie dziury pod fundamentem, który zakłada Bóg. Bądźcie umocnieni i wiedzcie co wam Bóg uczynił, i nie słuchajcie tych co was okłamują co do Słowa Bożego. Ci którzy mówią, że wy musicie pokutować za grzech, który Chrystus odkupił, a nie pokonywać grzech przez świętość, to oni was okłamują. Słowa Boga nieustannie mają władzę, mają moc, mają potęgę, bo Bóg ten, który objawił się 2000 lat temu, w dalszym ciągu ma władzę nad Ziemią i w dalszym ciągu ma moc wywyższania i karania, w dalszym ciągu miłosierdzie Jego wyzwala i jego sprawiedliwość karze.
Ps 97:10-11: "Pan miłuje tych, co zła nienawidzą, On strzeże życia swoich świętych, wyrywa ich z ręki grzeszników. Światło wschodzi dla sprawiedliwego i radość dla ludzi prawego serca."
Dzisiejsi Synowie Boży żyją tylko miłością, bo miłość zwycięża lęk. Doskonałą miłością jest Chrystus, który objawia doskonałą miłość Boga, bo ma jednego Ducha razem z Bogiem - Ducha Świętego, i ta doskonała miłość wypełnia wszystkich Synów Bożych.


Link do nagrania wykładu - 23.09.2022r.
Link do wideo na YouTube - 23.09.2022r.
Wygenerowano w sekund: 0.12
2,273,376 unikalne wizyty