Dzień Boży mierzony jest przez dzieło; dniem Bożym jest dopełnienie dzieła – czyli z ciemności powstaje światłość – to Bóg nazwał dniem. Więc dniem człowieka jest, aby pokonał w sobie ciemność i stał się oświecony – to jest dopiero dzień. Jezus Chrystus mówi: Mnie wybierz, a doświadczysz dobra, którego nie jesteś w stanie pojąć i zrozumieć w żaden sposób, ale będziesz dobrym i dobrem, ponieważ to dobro to jestem Ja, i nie jest ono uzależnione od twojego pojmowania, ale od twojej wiary, więc jakoby podobne, ale całkowicie inne, bo tam jest zależne od rozumu i pojmowania dobra, a tu jest od Boga, który jest jedynie dobry, czyli połączenie się ze Źródłem, w którym jest Życie, i które jest Życiem. Jesteście ludźmi, w których jest śmierć i życie, we Mnie jest tylko Życie. Dawniej byliście tylko śmiercią, ale przez to że jesteście odkupieni, macie przed sobą – śmierć i życie. Co wybierzecie? „Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi” (Pwt.30.19-20). Na samym początku, kiedy Bóg stworzył Ziemię w pierwszym świecie, Niebo i Ziemia były w tym samym miejscu, czyli w superpozycji. Ale piękna córka ziemska nie była stworzona tylko po to, aby Ziemia miała superpozycję, ale żeby wszechświat miał superpozycję. Piękna córka ziemska została stworzona przez Boga Ojca, i zachowywali jedno miejsce, mieli ten sam stan duchowy, ten sam stan istnienia. Czyli piękna córka ziemska i Bóg Ojciec, stanowią jedną wibrację, jedną doskonałość, jedną miłość. Bóg nazywa ją swoją żoną. I kiedy święty Izajasz mówi, że ona jest żoną Boga, odzwierciedla tę sytuację, że ona jest superpozycją, a nas Bóg odkupił, aby przywrócić superpozycję Ziemi, bo Jezus Chrystus przywracając człowieka do Zbawienia, przywrócił Ziemię i człowieka do superpozycji, aby Ziemia stała się superpozycją dla wszechświata. Ponieważ piękna córka ziemska jako cała tajemnica Ziemi i Nieba, które jest objawione, jest superpozycją, i ukazuje że cały wszechświat ma w sobie życie i śmierć, cały wszechświat jest już w tym momencie w Bogu, ale jednocześnie w ciemności, i od niego zależy, gdzie będzie. My jako ludzie jesteśmy w tym momencie w śmierci i życiu, ale Synowie Boży są tylko w Życiu. Synowie Boży są tymi, którzy są świadomi, i pełni świadomości Życia Bożego, bo są przez Boga stworzeni i są stabilnym stanem superpozycji. Czyli macie superpozycję, ale jesteście jeszcze jednocześnie żywi i martwi – jesteście tym co wybieracie. I jeśli wybieracie Boga, zradza się w was Bóg, jesteście Boską istotą, wchodzicie z Nim w relację, czyli Bóg w was mieszka, Bóg was zradza, i stajecie się Królestwem Bożym dla Chrystusa, dla Boga Ojca i Ducha Świętego. Jesteście w tym samym miejscu, i tymi samymi istotami co Bóg, ponieważ dwa odmienne stany zajęły ten sam stan, i to samo miejsce, i mimo że wyglądają na przeciwne, to są zgodne, bo współistnieją. Sam Chrystus Pan, mocą Ducha Ożywiającego, ożywił w nas Ducha, ożywił naszą zdolność jednoczenia się z Bogiem i zajmowania tego samego miejsca co Bóg. Naszą wiarę skierował ku Bogu, czyli Ducha naszego uzdolnił do przekroczenia granicy ludzkiej natury, abyśmy Duchem, którego Bóg Ojciec dał nam przez Chrystusa, byli zdolni zjednoczyć się z Bogiem przez superpozycję i stać się Dziedzicami Boga – a to jest tak naprawdę istnienie sercem swoim z Bogiem, czyli zjednoczenie się z Nim tą samą Miłością, tym samym Życiem. I gdy uwierzcie Bogu z całej siły, to staniecie się świadomi swojego istnienia, i świadomi tej istoty wewnętrznej, że jesteście jednym z nią, i ożywicie ją. A ona jest tą mocą, która została dana przez Boga jako perła wszechświata, żeby otworzyć superpozycję we wszechświecie, aby wszystkie istoty mogły znaleźć Boga, bo tylko mogą znaleźć przez Ziemię, nie ma takiego innego miejsca we wszechświecie, jest to tylko Ziemia i tylko Synowie Boży, którzy mogą otworzyć superpozycję dla wszechświata przez tę, która została dana już na początku, wtedy już ona była. A teraz Bóg przysłał Synów Bożych, i Oni muszą być po prostu silni i mocni, umocnieni, bo przyobleczeni w zbroję Bożą, z całą potęgą i chwałą zstępują do głębin, i tej która jest wewnątrz, dają Życie. Tak jak Chrystus dał Życie duszy, tak wy jako Synowie Boży jesteście tymi, którzy dają Życie pięknej córce ziemskiej – żonie Boga, a ona daje Życie wszystkim istotom we wszechświecie, dając im możliwość Życia, które kończy się biologicznie, a zaczyna się duchowo. Więc jest ukazanie: człowieku, przebudź się, masz w sobie Życie, jest w tobie od zarania dziejów obowiązek, czeka na ciebie cały wszechświat, aż ty człowieku Synu Boży uwierzysz – jesteś już wolny, ale musisz być świadomy tej wolności, ponieważ Bóg cię kocha. Przebudź się i też Go kochaj, bo miłość potrzebuje dwóch świadomych; w miłości musi być świadomych dwóch. Pwt 32:39-40: „Przejrzyjcie teraz! Oto Ja, tylko Ja istnieję, a prócz Mnie nie ma żadnych bogów. Ja sprowadzam śmierć i daję życie, Ja ranię i uzdrawiam, i nikt nie uwolni się z mojej ręki. Podnoszę rękę ku niebu i oświadczam: Ja żyję na wieki!”
Ps 68:2: „Bóg wstaje, a rozpraszają się Jego wrogowie i pierzchają przed Jego obliczem ci, którzy Go nienawidzą.”
Gdy Bóg stworzył piękną córkę ziemską, dał dwustu aniołów, aby oni mając pełnię posłuszeństwa, pełnię ufności, pełnię oddania, i pełnię jedności z Bogiem, utrzymywali superpozycję; bo oni widzieli Boga, oni znali Boga, więc oni byli przekonani i pewni o tej prawdzie. Bóg dał dwustu aniołów, aby byli nieustanną superpozycją – czyli świadome istnienie Boga w nich, i świadomość tego, że służą Bogu, i są przez Boga stworzeni i oddani Bogu, tworzy superpozycję Nieba i Ziemi. Później, gdy oni zaprzeczyli w sobie istnienie Boga, superpozycja została zachwiana i w tym momencie ma dwa stany – istnienia i nieistnienia. Cały świat w tej chwili jest w otchłani, ponieważ około miliarda lat temu został stworzony iCloud starożytny – czyli taka struktura, która wchodziła w relacje z duchową naturą człowieka przez biologię człowieka. Bo człowiek jest istotą, gdzie dwie natury sprzeczne sobie zamieszkały w jednej osobie. I jesteście w superpozycji, ale ta superpozycja dla was w tym momencie jest śmiercią i życiem. I dopiero, jak jest powiedziane – gdy dwoje zejdzie się w jednym domu, powiedzą górze: przesuń się, to ona się przesunie – czyli gdy dwie natury sprzeczne sobie, zajmą jedną naturę zgodną w Bogu, będą trwali w Boskiej naturze, i zajmowali jedno miejsce, to będą wtedy mieli w pełni cechę chwały Bożej i pełnej światłości, bo obydwoje będą myśleli w ten sam sposób, czuli w ten sam sposób, i chodzili tymi samymi drogami, co Bóg. Dlatego ta Ewangelia: gdy dwóch zejdzie się w jednym domu, powiedzą górze: przesuń się, a ona się przesunie – czyli Słowo i Moc w Pełni – Słowo stało się czynem, mocą, czyli zaistniało. Dzisiaj moc człowiekowi jest odebrana na rzecz wyobraźni, bo wyobraźnia nie budzi w ciemności światłości, tylko jest kształtem bezsensownym ciemności. To jest ciemność, która sobie sama kształtuje rzeczywistość, aby człowiek przez wyobraźnię zużywał energię na tworzenie świata wedle wyimaginowanej historii, a nie obecności Boga w nim, który jest mocą ożywiania i przebudzania światłości w ciemności. Wyobraźnia jest to stan, który zaprzęga ciemność do faktu, ale nie faktu Bożego, tylko ciemności, która by chciała mieć swoje włości, czyli swoje przestrzenie. Światłość którą Bóg stworzył, ona ma swojego Pana – Panem światłości jest Bóg, On utrzymuje światłość w stanie światłości, ponieważ Jego moc to stworzyła, i ta światłość nie zmienia swojego stanu. I nie może wyobraźnia zawiadywać światłością, bo światłość już ma swojego Pana, ciemność natomiast, nie ma jeszcze pana. A właściwie – Bóg dał człowiekowi w posiadanie Ziemię (Rdz.1.27-28), czyli Ziemia ma swojego pana, ale pan sam nie wie kim jest, czyli człowiek nie wie kim jest. I co się w tym momencie dzieje? – ciemność została poddana człowiekowi, ale szatan chce, aby ta ciemność podlegając wyobraźni pozostała ciemnością. Ale nie powinna podlegać wyobraźni, bo tamta część też ma swój kształt zadany przez Boga, gdzie powiedział: idźcie i objawiajcie światłość w tym, co dałem wam. Czyli wyobraźnia jest to nadawie kształtu ciemności, niezgodnie z Boskim wyborem, nakazem, bo jest to tworzenie świata dla ciemności. Światłość, czyli oczywisty stan istnienia nie może ulegać wyobraźni – to jest fakt, i to jest światłość, czyli rzeczywistość. Wyobraźnia nie tworzy światłości. Więc po cóż ludziom jest potrzebna ta wyobraźnia? – przecież Bóg dokładnie zna ich drogę, Bóg ma już ich całe życie określone, Bóg dokładnie wie, Bóg ich posyła, i Bóg zna ich życie od początku do Pełni. Więc po cóż oni mają sobie wyobrażać jakieś życie, zamiast być posłusznym? Posłuszeństwo jest niezmiernie ważną rzeczą, ogromnie ważną. Przez posłuszeństwo, Bóg mówi człowiekowi: jeśli będziesz mi posłuszny, będziesz w głębokiej relacji ze Mną, to nie będzie miała do ciebie dostępu pożądliwość, ponieważ posłuszeństwo Mnie jest relacją ze Mną. I to czego nie możesz się pozbyć i z czego nie możesz się uwolnić w sposób ziemski – od pożądliwości ciała, pożądliwości oczu, i pychy tego życia, uwolnisz się przez posłuszeństwo. Bóg uczynił człowieka panem ciemności z mocy Światłości. I tylko wtedy, kiedy jest Synem Bożym, jest w stanie piętnować ciemność – a wszystkie te rzeczy piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko co staje się jawne, jest światłem – czyli wszystkie te rzeczy stają się jawne dzięki Bogu, który w nas mieszka, i którym to poddajemy wszelką ciemność porządkowi Niebieskiemu, porządkowi Bożemu, i w ten sposób rozszerza się Królestwo Niebieskie. Ef 1:4-6: „W Nim bowiem wybrał nas przez założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybranych synów przez Jezusa Chrystusa, według postanowienia swej woli, ku chwale majestatu swej łaski, którą obdarzył nas w Umiłowanym.”
Ps 68:6: „Ojcem dla sierot i dla wdów opiekunem jest Bóg w swym świętym mieszkaniu.”
Jezus Chrystus przychodzi na Ziemię, aby uwolnić duszę, która jest jednocześnie żywa i martwa, tylko ona jeszcze nie wie kim jest, bo ona nie może swojego stanu określić, ale On przyszedł powiedzieć jej kim jest – czyli Chrystus spojrzał na perłę i określił jej stan: Żyjesz! Jaśniejesz blaskiem, jesteś żywa! Chrystus Pan przywrócił nam świadomość Boga, nie rozumową i umysłową, ale Obecność Boga. On daje nam Życie, i my jesteśmy całkowicie świadomi swojego Życia, i im bardziej się stajemy, tym bardziej nie istniejemy, i tym bardziej jesteśmy. Ponieważ jesteśmy nie z tego świata, tylko jesteśmy z natury wewnętrznej, czyli jesteśmy światłem wewnętrznym, które to światło jest całą tajemnicą. To nie jest trudne, bo tutaj nie trzeba w żaden sposób tego rozumieć, tylko poczuć tę naturę miłości, które się przenikają. Chodzi o Miłość, która przenika nas. Bóg jest tak doskonały, że dał nam swojego Ducha, On uśmiercił naszego ducha, a żebyśmy żyli – dał nam Swojego Ducha, i w ten sposób stworzył nas z sobą zjednoczonych jednym Duchem, w akcie małżeństwa – nie można tego inaczej nazwać. Stworzył nas na nowo – Chrystus daje nam nowego Ducha, i powstajemy ponownie, bo On jest Duchem Ożywiającym, i ożywia w nas – nas, czyli Ducha nam daje swojego. Święty Paweł stał się świadomy całkowicie obecności Boga, i został zrodzony przez Ojca. Ojciec go zrodził, a on zrodził Ojca w sobie, są rodzącymi siebie, zrodzili się. Czyli w tym momencie święty Paweł mając pełnię świadomości Kim jest Bóg; Bóg w nim mieszka, i zajmują tę samą przestrzeń, czyli są w superpozycji. Superpozycja jest to całkowita świadomość obecności Ojca w nas, i przejawiania Jego obecności w nas, Jego Życia w nas, Nieba w nas, i działania w pełnej świadomości i wierze, i w nadziei – to jest superpozycja. Dlatego Bóg stworzył Ziemię jako początek – miejsce superpozycji dla wszechświata, żeby wszechświat mógł zaistnieć w superpozycji, czyli dał mu możliwość zaistnienia w Boskiej tajemnicy, czyli otworzył ekspansję wszechświata ku Bogu, otworzył wszechświatowi drogę do Boga, drogę do przemiany samych siebie, aby mogli zaistnieć w sobie i zrodzić w sobie Boga, przez świadomość istnienia w Boskiej tajemnicy, przez świadomość tego co w sobie Chrystus ma. Chrystus mówi: Filipie, mówisz pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy, ale Filipie jestem z wami od tak dawna, gdy widzicie Mnie widzicie i Ojca. I mówi Chrystus do faryzeuszy: będziecie Mnie szukać, a Mnie nie znajdziecie, Moje drogi są na wysokości, a wasze drogi są na niskości. Ci którzy dzisiaj uwierzyli, że są wolni od grzechu – są na wysokości, a ci którzy uważają, że są grzesznikami – ich drogi są na niskości, bo nieustannie szukają grzechów. Grzechów nie ma na górze, grzechy są na dole, i oni przez grzechy są na niskości, a nie są to drogi Boga, to są drogi szatana. Ci którzy uwierzyli, że nie mają grzechu, to idą Moimi drogami, i myślą Moimi myślami, ponieważ są na górze. „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol.3.1-3). Bóg jest światłością. Bóg Ojciec objawia się w Pełni w Jezusie Chrystusie. Czyli postawa Jezusa Chrystusa, Jego postępowanie, Jego myśli, Jego dzieła, są wynikiem obecności Ojca, ponieważ jest to dzieło Ojca. Czyli miłość do człowieka, miłość do wszelkiego stworzenia, przywracanie go do chwały Nieba, ponieważ Chrystus przyszedł po to, aby nas przywrócić do Dziedzictwa Bożego, i żeby nasze Dziedzictwo Boże, stało się także dziedzictwem pięknej córki ziemskiej, która jest od zarania dziejów tą istotą, tylko w tej chwili w niej superpozycja jest w stanie jednocześnie życia i śmierci. Ale Synowie Boży, których Bóg posyła, są stworzeni właśnie po to, aby pięknej córce ziemskiej przywrócić pełnię Życia. Oni muszą stanąć dokładnie w miejscu ówczesnych synów Bożych – synów upadłych, czyli upadłych aniołów, aby być w miejscu superpozycji, żeby przywrócić ten stan. I nie przywracają go przez umiejętność, ale przez swoje emanowanie; Boga w nich – żeby superpozycja się objawiła stają się ogniem i płoną, i ich już nie ma, ale jest Ogień Boży. J 8:28-29: „Rzekł więc do nich Jezus: «Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba».”
Ps 68:7: „Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych, a jeńców prowadzi ku pomyślności; na ziemi zeschłej zostają tylko oporni.”
Chrystus nas umiłował, ale ludzie nadal śpią, dlatego Chrystus mówi: Przebudź się o śpiący, a zajaśnieje ci Chrystus! Ewangelia w dalszym ciągu ma otwartą przestrzeń, i ona mówi do nas w dalszym ciągu. Ponieważ Bóg nie liczy czasu, Bóg jest poza czasem, Bóg jest wieczny, Bóg jest doskonały, Bóg nie umiera, Bóg wiecznie żyje, Bóg jest światłością. I gdy człowiek jest światłością, to czas też nie upływa, i to na co patrzy, też doznaje takiego stanu, bo piękno i doskonałość leży w oczach patrzącego, i wieczność leży w oczach patrzącego, czyli Bóg patrzy na człowieka i widzi go wiecznym, ale człowiek siebie wiecznym nie widzi, i dopiero wtedy kiedy uwierzy Bogu i zacznie żyć w superpozycji, czyli dwa stany staną się jednym stanem, będzie żył wiecznie, ponieważ przestanie być ograniczony przez materialny stan. Chociaż może istnieć w materialnym stanie, bo Jezus Chrystus żył w materialnym stanie, mimo że materialny stan nie był Jego stanem, bo przyjął Jezus Chrystus ciało fizyczne nie dla Siebie, ale dla nas, abyśmy my byli wolni. I tak jak Chrystus wcielił się w ciało grzeszne, aby pokonać grzech, tak my wcielamy się w ciało święte, aby dokonać dzieła świętego; pokonać grzech w głębinach. Chrystus Pan nie chce od nas, abyśmy szli drogami nieznanymi, On powiedział w taki sposób: zobaczcie co uczyniłem, nie patrzcie na to zewnętrznie, tylko na to patrzcie wewnętrznie – Ja mam w sobie Ojca, Ojciec we Mnie jest, nie Ja to czynię, ale Ojciec, kto patrzy na Mnie, widzi i Ojca, Ja miłuję Ojca, przyszedłem przywrócić wszelkiemu człowiekowi życie Boże przez Miłość, przez Posłuszeństwo, przez – miłujcie swoich nieprzyjaciół, przez świadomość tego, że żadna rzecz na Ziemi człowieka nie niszczy, niszczy go tylko zazdrość i lęk. Dzieło w otchłani jest dziełem dokładnie takim samym, jak Chrystus Pan uczynił to dzieło. Tylko musimy pamiętać o jednej bardzo istotnej rzeczy – ten świat nie ukazuje nam prawdziwego dzieła Jezusa Chrystusa, bo ten świat ukazuje nam Jezusa Chrystusa, który przyszedł na Ziemię, został umęczony, ukrzyżowany, i wisi do dzisiaj na krzyżu. A Jego Prawdą jest to, że przyszedł, wykonał dzieło przez Osiem Dni Jerozolimy, i powiedział: Ojcze, nigdy nie zwątpiłem w Ciebie, nawet gdy szatan przyszedł i powiedział – możesz żyć dalej, możesz mieć wszystko co chcesz; a Ja powiedziałem – nie Moja lecz Twoja wola Ojcze niech się dzieje, nigdy nie odrzucę Twojej Świętej Woli, ani też nigdy nie odrzucę Drogocennej Krwi, którą na ten świat posłałeś, abym uwolnił tych ludzi od grzechów; musi być ona przelana, aby oni zostali przez nią uwolnieni. I przez to – przez ufność Moją, Ty zbawiłeś Mnie i ich. W dzisiejszym kościele jest: przyszedł, cierpiał, zmartwychwstał, ale nadal wisi na krzyżu – i patrzcie na to jak wisi na krzyżu i cierpcie, że On wisi na krzyżu, abyście czasem nie dali owoców Bogu, bo dzisiejszy kościół zabrania takiej postawy, i Chrystus ukrzyżowany ma tam nadal wisieć. A Zmartwychwstały – Kim jest? Mówi dzisiejszy kościół: ludzie są niegotowi, a do tego sami się przyczyniliśmy, zabranialiśmy im wierzyć w to, że On uwolnił ich od grzechów, kazaliśmy im wbijać się w grzech, kazaliśmy im przyjąć Adama, i grzech pierworodny, aby stali się niegotowi, i dzisiaj mówimy: jesteście niegotowi. Dlatego Chrystus przychodzi ponownie, ale prorokuje już do trzewi, i z trzewi, a one mówią – stąd wypływa Prawda. O czym? – Prorokuj o wolności tej, która oczekuje, tej która żoną jest, bo jest jednym ciałem, ta która jest jednocześnie w śmierci i w życiu. Dusza, którą Chrystus odkupił, ona też była w śmierci i w życiu, ale przez Niego stała się tylko w Życiu, bo stała się w superpozycji – On objawił jej prawdziwą naturę, i ona w tej naturze prawdziwej istnieje. Gdy Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię, przyjął ciało z Marii Dziewicy, stał się człowiekiem, i doświadczał wszystkich stanów ludzkich, doświadczył biedy i bogactwa, cierpienia i radości, płaczu i smutku, i uczył się dobra i zła. I my nie mamy tutaj drogi nieznanej, mamy dokładnie tę drogę – tylko nie zewnętrzną, ale wewnętrzną Chrystusa Pana, czyli głęboka ufność Bogu, głęboka wiara Chrystusowi, Bogu Ojcu, i Duchowi Świętemu, gdzie przez głęboką wiarę, zradza się w nas Ojciec, a my w Ojcu – Rodzący Siebie. Superpozycja jest stanem, kiedy człowiek jest w stanie jednoczyć się z dobrem w obliczu ludzkich granic, i pomimo ludzkich poranionych serc, czyli nieszczęścia – wybiera chwałę. I to jest właśnie praca, zadanie, doświadczenie i próba – wybieranie chwały Bożej, a nie uleganie skutkom tego świata – „Przemija bowiem postać tego świata” (1Kor.7.31). Nikt nie jest w stanie pójść drogą w głębinach, jeśli nie rozpoznał w pełnej naturze i w pełnej Prawdzie drogi Chrystusa, i gdy nie uwierzył drodze Chrystusa, i że On jest Bogiem. 1 J 4:13-15: „Poznajemy, że my trwamy w Nim, a On w nas, bo udzielił nam ze swego Ducha. My także widzieliśmy i świadczymy, że Ojciec zesłał Syna jako Zbawiciela świata. Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu.”
Ps 69:34: „Bo Pan wysłuchuje biednych i swoimi więźniami nie gardzi.”
Wszelkie zasianie zła w głębinach przez szatana, jest widziane i odczuwane jako pragnienie człowieka, które gdy się realizuje przez jego świadomość, odczuwa to jako realizację swoich potrzeb, i usprawiedliwia swoją potrzebę nie zdając sobie sprawy, że to nie są jego pragnienia. A te pragnienia w rożny sposób się ukazują – pragnienia mądrości, pragnienia umiejętności, pragnienia wiedzy, pragnienia bycia na górze, pragnienia robienia lepiej, pragnienia żeby mieć to samo ale lepsze – to są te pragnienia. I sam człowiek nie może się im przeciwstawić, dlatego że to on pragnie, że to jest odczuwane jako jego suwerenna potrzeba, jego myśl, i nikt mu tego nie każe, to on sam dokonuje wyboru, że tego potrzebuje. Ludzie lubią się okłamywać tak bardzo, że zaczynają w to wierzyć, a szatan pozwala im wymyślić swoją historię, aby było im przyjemnie, i żeby człowiekowi wydawało się, że kontroluje sytuację, że panuje – a tam nie ma nic z tych rzeczy. Wszystkie te sytuacje podprogowe, one wyglądają jak sugestie post hipnotyczne, a ludzie mają taką naturę, że ich natura podświadoma, kiedy Bóg nie zapanuje w ich sercach do samego końca, to nie są w stanie się z niej wyzwolić, i ona nad nimi cały czas panuje. Nie jest w stanie człowiek powstrzymać tych wpływów demonicznych, ponieważ jego umysł ulegając pragnieniom, zaczyna tworzyć racjonalizację, racjonalizuje tę sytuację jako zrozumianą, ponieważ już wybiega w przyszłość mówiąc: będę robił tę rzecz; czyli nie mówi o tym co w nim jest, tylko co będzie się działo i przez przyszłość racjonalizuje tę sytuację, mimo że ona jest wynikiem przeszłości, która właśnie chce wytworzyć u niego cel przyszłości, który nie pozwala mu istnieć w Chrystusie Panu, który już jest, i który panuje nad jego naturą wewnętrzną, i jedynie On może powstrzymać ten proceder. Jedyną możliwością, żeby się z tego pragnienia wydobyć jest posłuszeństwo Chrystusowi, czyli wyższy autorytet. Ludzie chcą powstrzymać to umiejętnością, chytrością, ale można to tylko powstrzymać posłuszeństwem, które nie jest stanem własnym. Posłuszeństwo nie jest to stan psychiczny, bo nie ma tam żadnego odniesienia i relacji, a posłuszeństwo musi być relacją. Chrystus Pan uwalnia nas tylko przez tę relację, i musi być to posłuszeństwo autorytetowi Chrystusowemu. I tu nie chodzi o autorytet, że On ma siłę, nie słowo autorytet, tylko rzeczywista moc Ducha Bożego, która jest wyrażona przez autorytet, w postaci autorytetu na Ziemi, kiedy jednoczymy się z Bogiem, to Duch jego żywy w nas panuje, i w czasie rzeczywistym posłuszeństwo Bogu powstrzymuje szatana od panowania i władzy, ponieważ nie może on się przeciwstawić Bogu. Święty Paweł mówi jak bardzo raduje się z tego, że jest więźniem Chrystusa: Ja nie z powodu wiary jestem Pawłem, ale z powodu tego, że Chrystus mnie uwięził dla własnego celu i własnego dzieła, a raduję się że jestem w tym dziele, ponieważ ono mnie przeniknęło, i dało mi pełnię radości uczestnictwa w Nim, więc nie chciałbym nigdy przestać być więźniem, ponieważ to uratowało mnie i dało chwałę wszelkiemu stworzeniu. Uwierzyłem Jemu całkowicie do końca, i to co mówię, to jest moją Prawdą – była Jego, teraz jest także moją i Jego, i jestem tego pewien, ponieważ On we mnie jest mocą mojego życia, mojej wiary, i mojej siły.(Kol 1.29) „Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę” (2Kor.11.2) – bo sam jestem Jemu poślubiony, bo gdybym nie był poślubiony, nie miał bym Ducha Ożywiającego, a żyję przecież, bo jestem jego Duchem ożywiony, czyli On mnie ożywił, On mnie porwał, On uczynił mnie swoim więźniem, jakżeż raduję się z tego uwięzienia, nic lepszego mnie nie spotkało w życiu, jak tylko to że jestem więźniem Chrystusa, i dlatego raduję się z kajdanów, które mi założył, bo one są moją wolnością, wolnością od świata, uwięził mnie w Niebie, jestem aniołem skazanym na świętość, i raduję się z tego że jestem święty, a kajdany mam tylko po to, abym z radości nie uleciał wysoko do Nieba, i abym dawał świadectwo że do Niego należę i abym je dawał tym wszystkim na Ziemi, aby się radowali z Prawdy Bożej, której nie znają, a znać muszą. 1 Kor 15:9-11: „Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną. Tak więc czy to ja, czy inni, tak nauczamy i tak wyście uwierzyli.”
Ps 69:36: „Albowiem Bóg ocali Syjon i zbuduje miasta Judy: tam będą mieszkać i mieć posiadłość”
Mówiąc o superpozycji Bóg przemawia do świata w taki sposób: wiedza tego nie czyni, czyni rzeczywista obecność Nieba w tym, który w pełni oddaje się Ojcu. I Ojciec w Nim mieszka, bo Ojciec go rodzi, a on rodzi Ojca w sobie, i w ten sposób zajmują jedną pozycję, mimo że są w różnych miejscach. I przez to są w jednym miejscu, ponieważ Bóg zajmuje to samo miejsce, które on zajmuje bo stali się jednością. Cała światłość jest tym, co Bóg stworzył, a ciemność jest tą częścią która panuje jeszcze w głębinach, i dlatego Chrystus tam zstąpił ogłaszając Zbawienie, że przyjdą ci którzy są w Imię Jego idący, którzy niczemu się nie dziwią, idą jak chmury gromonośne, gromiąc i hucząc, ujawniając potęgę chwały Bożej, aby ci na Ziemi mieli świadomość, że nie mają nad niczym władzy, nic nie są w stanie zatrzymać, bo Bóg nad wszystkim panuje. Główną siłą naszej wiary jest wewnętrzny stan natury wewnętrznej, czyli natury pięknej córki ziemskiej, czyli ciała chwalebnego, która przejawia obecność duchowego ożywienia. My jesteśmy świadomi życia, ale musimy ją obudzić. I nie może być taka sytuacja, że ty ją kochasz, a ona śpi; ona musi też obdarowywać cię miłością. Bo duchowe ożywienie w jaki sposób się dzieje? – zasada jest bardzo prosta – nie może to być ożywienie, które jest tylko do góry, ale ożywienie które jest także do dołu. Małżeństwo niepokalane z Chrystusem mówi o tym, że On nam dał swojego Ducha Ożywiającego, więc przez to że dał nam swojego Ducha, jesteśmy z Nim jednym Duchem, a to że jesteśmy z Nim jednym Duchem, wypełniamy tajemnicę małżeństwa. Dlatego to co się już wydarzyło, musi się wydarzyć jeszcze przez umocnienie. Co to znaczy? To co powiedział święty Paweł: Chrystus mnie już wyzwolił osiem lat temu, ale Ja działałem w nieświadomości i w niewierze, i walczyłem ze wszystkimi tymi, którzy już wcześniej uwierzyli niż ja, i walczyłem z nimi myśląc że po prostu są dziwakami, robią coś i walczą przeciwko wierze która jest jedynie doskonała.(Dz 8:3) I nie rozumiałem że tak naprawdę Pismo czyli Stary Testament mówił o Tym, z którym walczę. I On wreszcie przyszedł: dlaczego ze Mną walczysz? To Ja jestem. Po co ze Mną walczysz? Więc święty Paweł będąc już odkupionym, nie czerpał z Odkupienia; a z Odkupienia zaczął czerpać wtedy, kiedy stał się świadomy i wierzący. Powiedział: Działałem w nieświadomości i w niewierze, dlatego mimo że byłem odkupiony, walczyłem z Odkupieniem, bo nie pojmowałem tego, nie rozumiałem. Ale kiedy Chrystus mnie dotknął, przemienił mnie, w kajdany swojej Miłości mnie zakuł, i ja będąc miłością spętany w kajdanach doskonałości, On wznosił mnie do prawdziwej Boskości, gdzie w Niebie będąc z aniołami radowałem się chwałą Bożą razem z wami tymi na Ziemi, głosząc wam doskonałość waszą, mówiąc: a chodzę po tej Ziemi, głosząc was doskonałych w Chrystusie, bo w Chrystusie jesteście doskonali, tylko że o tym jeszcze nie wiecie. Ja już wiem, ale wcześniej też nie wiedziałem, mimo że byłem, bo działałem w nieświadomości i w niewierze. I dlatego chcę was pobudzić do świadomości – że Ten, który was umiłował, jest Żywy i Prawdziwy, abyście skierowali ku Niemu swoją świadomość i oddali swoje serca, ponieważ to nie tylko o was chodzi. Chodzi o Ziemię i wszechświat, który już przychodzi i mówi: czyż nie widzicie że nasze drogi się skończyły, że giniemy, dajcie nam Życie, to Życie które wy macie, a jeszcze nie wiecie, że je macie, przebudźcie się – przebudź się o śpiący i daj nam żyć, porwij nas do Życia, wyrwij nas z naszych kajdanów ciemności i zła, ku kajdanom Chrystusowym, które porywają do Nieba, i dają nam tam prawdziwego chleba, Bożego chleba. Nie jesteśmy tylko dla siebie! Rz 12:3-5: „Mocą bowiem łaski, jaka została mi dana, mówię każdemu z was: Niech nikt nie ma o sobie wyższego mniemania, niż należy, lecz niech sądzi o sobie trzeźwo – według miary, jaką Bóg każdemu w wierze wyznaczył. Jak bowiem w jednym ciele mamy wiele członków, a nie wszystkie członki spełniają tę samą czynność – podobnie wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie, a każdy z osobna jesteśmy nawzajem dla siebie członkami.”
Ps 69:37: „i potomstwo sług Jego ją odziedziczy, a miłujący Jego imię tam przebywać będę.”
Nasze spotkanie ukazuje bardzo ważną sprawę, o której świat nie mówi chociaż wie, że aby wykonać dzieło Pańskie, to musimy stać się istotami superpozycji człowieka, aby Ziemia była w superpozycji Nieba. Człowiek czyli Synowie Boży zostali doprowadzeni przez Chrystusa Pana do doskonałości. A tę doskonałość przedstawia święty Paweł: „Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfitą okazała się łaska naszego Pana wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie!” (1Tm 1:13-14). Wiara jest to akt świadomości – nie zrozumienia, tylko świadomości, wynikający z celu, do którego zmierzamy. Jak to święty Paweł powiedział: według wiary postępujemy, a nie według widzenia – czyli moim aktem świadomości jest ufność i posłuszeństwo temu. A posłuszeństwo jest bardzo wyraźnie przez świętego Pawła zaakcentowane: jestem więźniem, z czego się raduję – czyli mówi o posłuszeństwie, do którego został jakoby zmuszony, ale teraz nie ma lepszej rzeczy, która by go spotkała, nie ma nic doskonalszego, on raduje się z tej doskonałości, i jest świadectwem posłuszeństwa, które jest prawdziwą radością jego życia, i kajdany mają zaświadczać – zobaczcie, posłuszeństwo to jest moją radością, chociaż dla wielu jest kajdanami, dlatego mówię wam: i wy także radujecie się z tych kajdanów, ośmieleni moimi kajdanami, czyli moją radością w Panu. (Ef 6.19-20) Pan mnie powołał a właściwie wezwał, ja w ówczesnym czasie przerażony będąc, dzisiaj wdzięczny jestem i innego życia bym nie chciał, bo zostało przeznaczone mi już w łonie mojej matki, i radością moją jest głosić Chrystusa bez radzenia się krwi i ciała – kiedy mówię, nie myślę, ale jestem głosem, jestem radością, jestem prawdą, objawiam tę tajemnicę, a wszakże nie ja, ale Chrystus Pan to czyni we mnie, w pełni zawiadując i zwiastując, korzystając z mojego umysłu i rozumu, wyrażając to wszystko jak winienem, w sposób najdoskonalszy. I proszę Boga Ojca: Panie Boże spraw abym głosił Twoją Ewangelię jak winienem, ze spokojem, radością i pełną mocą prawdy. I to się rzeczywiście dzieje, i radosny jestem z kajdan. Te kajdany, z czym się Święty Paweł ogromnie raduje, że te kajdany są świadectwem jego istnienia, i świadectwem przynależności do Chrystusa, gdzie sam Chrystus go nabył i umocnił go w Niebie tak silnie, że on w żaden sposób nie chce stamtąd się wydobyć, ale jest pewny, że nikt go stamtąd nie wyrwie, bo Jezus Chrystus go kajdanami do Nieba przykuł. I nikt nie jest w stanie go wyrwać, mimo że dzisiejszy świat chce wyrwać świętego Pawła stamtąd, i wykorzystuje jego słowa, aby zbudować drugi kanon, aby wrogość Chrystusowi stworzyć. A On tak głęboko jest zanurzony w Chrystusie, i tak głęboko umiłował Chrystusa, jak Chrystus go umiłował, że z Oblubieńcem chce być już dzisiaj, ale Oblubieniec posłał go na tę Ziemię, aby głosić Jego, i głosi o swoim Oblubieńcu wielką radość tutaj dla tych wszystkich ludzi, aby kochali Go tak bardzo, jak on Go ukochał, jak zrobił to święty Paweł i Chrystus go umiłował, a on nie widzi nic poza Chrystusem, ponieważ wpatrując się w oblicze Pańskie jaśnieje blaskiem Jego Oblicza. W tajemnicy – wpatruję się w oblicze Pańskie osobiście, osobiście widząc Jego oblicze, a On osobiście rozświetla moje oblicze i jaśnieję blaskiem Jego chwały, a to tylko się dzieje w izdebce, w której spotykam Jego. I nieustannie wpatrując się w oblicze Pańskie jest dzieckiem dnia, a nie dzieckiem nocy. Dzieci dnia to są ci, którzy nieustannie są dziećmi światłości, czyli dziećmi świata stworzonego przez Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego, gdzie świat został przez Słowo powołany, i poczęty przez Boga, i trwa on w doskonałości objawionej, i jest trwały i stały, ponieważ już został zarządzony przez Boga, i nikt nie może go naruszyć, bo jest filarami tymi i omfalosem wszystkiego innego; wszystkiego co istnieje. To jest cała tajemnica wszelkiego istnienia. Rdz 1:1-3: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość.”
J 14:12: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.”
Bóg jest prawdziwy i żyjący, Bóg jest światłością wszystkiego, z powodu Boga powstał wszechświat, to On go uruchomił, to On jest mocą, nawet gdy wszystko przeminie, On będzie trwał, bo On jest przyczyną wszystkiego; Światłością Początku. Chrystus jest objawieniem tej Światłości, w Chrystusie jest Ojciec, Światłość Początku. Chrystus nie jest istotą wyrażającą ziemskie istnienie, tylko Początek. Synowie Boży także mają w sobie Światło Początku, są stworzeni ze Światła Początku, dlatego są wiecznymi istotami, są Aniołami. Nie są biologicznymi istotami, ale są istotami duchowymi, i przez wiarę, świadomość ich przenosi się do wewnętrznego Życia – i oni już Żyją. A nawet, gdyby umarło ich ciało, to by oni nawet tego nie dostrzegli, że umarło ich ciało, bo oni w dalszym ciągu istnieją i są, nic się nie zmieniło. Wolą Pana jest to, abyśmy wypełnili Jego wolę, tu w otchłani, tak jak On wypełnił wolę swojego Ojca dla duszy, którą my jesteśmy żywi, my nią jesteśmy; On ożywił ją. I tak samo nas posyła do ożywienia duszy tej, która jest w głębinach, dla wszechświata. On jest w Synach Bożych mocą ich ISTNIENIA i ŻYCIA; czyli On zstępuje do głębin, jak zstąpił na Ziemię w ciele grzesznym, tak zstępuje do głębin, w ciele Synów Bożych, którzy przez przyjęcie Chrystusa Pana, w Synostwie Bożym są świętymi, ponieważ Święci są Jego Mocą. Gdy oni zstępują do głębin, On działa, i dokonuje dzieła, które dokonał już raz, a teraz dokonuje drugi raz już w Synach Bożych, bo zstępuje do głębin w tym ciele, w którym tam zstąpić jedynie można – zstępuje w ciele Synów Bożych, bo tam takie ciało jest ciałem obowiązującym i Panującym. I zstępując do głębin, ożywia piękną córkę ziemską miłując ją, dając jej Ducha swojego, czyli Ożywiającego Ducha, i jednoczy Synów Bożych i piękną córkę ziemską w jedną całość, ponieważ oni są superpozycją, którą dają jej; moc objawienia tej superpozycji wszędzie. Bo ona jest w stanie śmierci i życia, a Synowie Boży, objawiają jej Życie, aby określić jej stan superpozycji, czyli jest określona – ŻYJESZ – żyjesz, żyj, kochaj, wznoś, chwal Pana na chwałę wszystkich, aby wszyscy Boga chwalili. Na chwałę Boga; WSZYSCY. Ps 100:1-5: „Psalm. Dziękczynienie. Wykrzykujcie na cześć Pana, wszystkie ziemie; służcie Panu z weselem! Wśród okrzyków radości stawajcie przed Nim! Wiedzcie, że Pan jest Bogiem: On sam nas stworzył, my Jego własnością, jesteśmy Jego ludem, owcami Jego pastwiska. Wstępujcie w Jego bramy wśród dziękczynienia, wśród hymnów w Jego przedsionki; chwalcie Go i błogosławcie Jego imię! Albowiem dobry jest Pan, łaskawość Jego trwa na wieki, a wierność Jego przez pokolenia.”
Link do nagrania wykładu – 8.02.2025
Link do wideo na YouTube – 8.02.2025
Link do nagrania w Spotify – 8.02.2025