UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

STOJĘ Z GŁOWĄ ZANURZONĄ W BŁĘKICIE NIEBA, NOGI JAWIĄ SIĘ FILARAMI NIEBA I STOPY OMFALOSU COKOŁEM ŚWIATA
Jezus Chrystus przyszedł uwolnić wszystkich ludzi z grzechu i dusze, aby były wolne. Ciało jest grzeszne, ale dusza w tym ciele przebywając, musi zachować światłość Chrystusa i w ten sposób nie podlega złemu duchowi. W Chrystusie nie ma niepokoju, nie ma zła, nie ma ciemności. Chrystus jest światłością i prawdą, jest życiem. Chrystus nie zna zła, jedyne zło, które poznał, było na Ziemi, u ludzi, gdzie mówi o tym złu jawnie:(Mt 12.34) jak mam was znosić plemię żmijowe, jak długo jeszcze was będę musiał znosić, was ludzi, którzy jesteście takimi krnąbrnymi i przeciwko sobie wszystko czynicie? Łk 11:23 \"Kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie; a kto nie zbiera ze Mną, rozprasza.\" Jezus Chrystus bardzo wyraźnie mówi, że Nie ma innej opcji - albo jest się z Chrystusem, albo przeciwko Chrystusowi. Nie ma jakiejś środkowej części. Ta środkowa część jest stworzona przez szatana, aby człowiek miał wrażenie, że istnieje jeszcze coś, co nie należy ani do szatana ani do Boga. Ale w dalszym ciągu należy do szatana, bo szatan stworzył przez iluzję świat, który szatanowi odpowiada i w taki sposób ludzie, którzy nie ufają Bogu, znajdują się w świecie szatańskim, myśląc że w nim nie są - kto nie jest w światłości, jest w ciemności, kto nie jest ze Mną, jest przeciwko Mnie, kto ze Mną nie zbiera, ten rozprasza. J 8:12 \"Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia.\" Gdy odejdzie ciemność, objawi się światłość, bo ona w was jest, tylko jest zdławiona. I gdy nie będzie przeciwnika, światłość będzie się w was objawiała, Bóg będzie w was wzrastał, bo Chrystus jest mocą w was, który wszystko czyni, abyście wzrastali ku doskonałości, bo On waszą wiarę i nadzieję skierował ku Bogu. Prawda Boża nie
Łk 24:49 „Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca.” Będziecie bez grzechu, a kto uwierzy Chrystusowi, będzie przyobleczony mocą z wysoka. Chrystus jest wszystkim. „Ta, która znalazła pokój” (Pnp 8:10), to jest ta, która uwierzyła Miłości Chrystusa. Spojrzał na nią i uwierzyła Mu, że On mówi prawdę, że On naprawdę obdarowuje ją Miłością, że jest prawdomówny, że naprawdę jest ona radością Jego serca, że naprawdę znalazła w Jego sercu miejsce swojego życia. I porzuciła świat i przyoblekła się w Tego, który jest jej Miłością, bo świat to za mało. On jest dla niej światem, On jest dla niej wszystkim. Pnp 8:10 \"Murem jestem ja, a piersi me są basztami, odkąd stałam się w oczach jego jako ta, która znalazła pokój.\" Nie mówi ona o tym co ona rozumie i co ona widzi, tylko mówi o tym co Chrystus w niej ujrzał, objawił, i kim w oczach Jego jest ona. I ona nie zaprzecza, nie sprzecza się, ale uwierzyła Mu całkowicie, że jest tą właśnie. I stała się w udziale, płonąc ogniem Miłości. I dzień, który istniał, stał się nocą, aby z nią, w niej, stał się porankiem nowego życia. 2 P 1:19: \"Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.\" Abyście uwierzyli Jego spojrzeniu i żeby Jego życie w was płonęło ogniem Jego, i żeby Jego ogień i wasz ogień płonęły jednym doskonałym ogniem Nieba, ogniem Miłości, ponieważ z pra-Miłości powstaliście. I abyście podjęli pierwsze czyny, ponieważ duch wasz jest żywy, i podejmuje pierwsze czyny, właściwe czyny. Jr 31:34 \"Odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał.\" Jr 31:33 \"Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu.
Człowiek, który powstał z Miłości, nie zna innej natury jak tylko Miłość; kocha, bo innych czynów nie umie, nie zna, jak tylko czyny Miłości; nie ma innej tożsamości; ma naturę Miłości. 1Kor 13:4-8 \"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.\" Miłość jest wieczna, my jesteśmy z Miłości powstałymi. Nasza postawa jest prosta. Dzisiaj rozumiemy tą sytuację i dostrzegamy coraz głębiej prostotę trwania w wierze, prostotę Boską, prostotę chwały Bożej. To o czym mówi Ewangelia nie jest trudne, dla człowieka Bożego jest to jasne i proste - powstał z Miłości, więc jest Miłością i żyje w taki sposób. Rdz 1:27 \"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę.\" To znaczy bardzo wiele. Bóg stworzył człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył, czyli wszystko co Bóg ma, kim Bóg jest - umieścił w człowieku. Człowiek w sobie ma całą tajemnicę Boga. Kiedy człowiek pozna Boga i Bóg przeniknie jego serce, to nie da Bóg, złu, wyrwać człowieka. Sięgając do naszej tożsamości wewnętrznej, wiemy o tym, że Bóg tylko czeka, abyśmy Go wybrali. W człowieku toczy się walka, czy wybrać swoją złą naturę - hardą, twardą, agresywną, okropną, zwierzęcą; czy Boską naturę? Ludzie mają tendencje do myślenia ludzkiego. Ci, którzy myślą po ludzku, zawsze będą zdążać od grzechu od Zbawienia. Ci, którzy myślą w sposób Boży, duchowy, wiedzą o tym, że mają odnaleźć Miłość, i mają kochać Boga, a nie mają zdążać od grzechu do Odkupienia, dlatego, że to uczynił Chrystus, i ta
J 21:15: A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Człowiek musi mieć niezmiernie silną głęboką wiarę, aby wyjść z ciemności, która wydaje się nie mieć końca. Jedynie wiarą może zdążać ku Bogu, ufać Bogu. Św. Piotr wierząc Chrystusowi, wydostaje się tylko Jego Miłością z siebie samego, z własnych oskarżeń, z własnego ograniczenia i buntu przeciwko Bogu, który nie jest jego buntem, ale buntem rozumu, który jeszcze chce dominować, buntem umysłu, który jeszcze chce panować. Ap 2:4-5: \"Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Jeśli zaś nie - przyjdę do ciebie i ruszę świecznik twój z jego miejsca, jeśli się nie nawrócisz.\" Ale wybiera Miłość i przedziera się przez ciemność, aby pozostać w światłości, zanurzyć się w światłości i stać się światłością. I jest światłością. I Chrystus mówi: Piotrze, uczynię cię Skałą, i zbuduję na tobie Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą. (Mt 16.18). Czym jest ten Kościół? To są ci, którzy uwierzyli jak św.Piotr. Ci, którzy wierzą, wam cześć! (1P 2.7). Dlatego, że św. Piotr mówi, że to jest prawdziwe zaparcie się samego siebie, prawdziwe uwierzenie Chrystusowi, to jest z miłości, z miłości pojawia się prawdziwa wiara, to z miłości wiara ma siłę, to miłość jest siłą wiary, to miłość jest siłą jej potęgi. Najpierw musimy miłować, bo Chrystus nas pierwszy umiłował, abyśmy mieli wiarę tak wielką, żeby stała się siłą pokonania samego siebie. To jest tożsamość człowieka, który pozbawia się samego siebie, przestaje myśleć, że gdzieś zdąża, coś pokonuje. On nie zdąża i nie pokonuje, on staje przed Chrystusem: tak Panie, Ty wiesz, że Ciebie kocham. Nasze spotkanie ukazuje prawdziwą tajemnicę
Ef 5:13-14: \"Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem. Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.\" Nasze dzisiejsze spotkanie to jednocześnie bardzo głęboka tajemnica wiary, a jednocześnie początki. Dlatego, że tam w głębinach są to początki, bo tam nie ma wiedzy o Chrystusie, nie ma wiedzy o prawdzie, nie ma wiedzy o Miłości; jedyną wiedzą o prawdzie, Chrystusie i Miłości jesteście wy, którzy trwacie w prawdzie, Bogu i Miłości. To wy jesteście tą wiedzą, tą prawdą. Jak w was jest umocnienie, jak w was jest jasność i prawda Boskiej natury, tak tam się ona objawia i tam panuje; jest to przenikanie do samych siebie, do głębin waszej wewnętrznej ciemności. \"Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.\"2 Kor 4:6: Mt 5:13-16: \"Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.\" Kiedy dusza jest czysta i doskonała, o czym wiemy przecież przez wiarę, to ciało staje się doskonałym, i jesteśmy zdolni do powstrzymania myśli złych, jesteśmy zdolni do powstrzymania intencji i zamysłów złych, które nikt inny nie widzi, tylko my; jesteśmy zdolni do tego, zdolni w pełni. Prawdziwą wiarą człowieka jest wiara w Chrystusa i Jego dzieła. Nie można Chrystusa i Jego dzieł oddzielać.
1Kor 6:17: \"Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem.\" Chrystus przywrócił nam Miłość. Miłość Chrystusa w nas istniejąca, dała nam zdolność wyboru Chrystusa. Musimy wybrać Go Jego Miłością, Miłością Boga, musimy Mu uwierzyć, co oznacza dać wiarę wszystkim Słowom i Dziełom Jego. Chrystus uśmiercił złego ducha, czyli uwolnił nas od grzechu, a my wybierając Jego dostępujemy wiary. Wiara jest jednością z Duchem Bożym, jest to zjednoczenie się z Chrystusem tak ściśle, że stajemy się jedną naturą z Nim. Człowiek jest tutaj, a Jezus Chrystus nie chce, żeby był tutaj, w tym ciele, jako tożsamość własna. On chce, żeby człowiek był w Bogu, i dopiero w Bogu istniejąc, był tutaj. Czyli żeby był w teraźniejszości, żeby teraz korzystał z całej natury Boskości. Jesteśmy zobligowani do życia w teraźniejszości, w obecnym stanie miłowania, bo miłość do Boga jest tylko teraz, nie jutro, nie wczoraj, teraz. Powrócimy do stanu, który przynosi nam Chrystus, a Chrystus mówi: nie pełnię swojej woli, ale wolę Mojego Ojca, który jest w Niebie, nie mówię nic od siebie, tylko mówię to, co słyszę u Niego, i nie czynię nic sam, tylko czynię to, co On czyni. Jezus Chrystus ma tożsamość Ojca, i nigdy nie patrzy na ten świat i nie ocenia, nie postrzega tego świata z tożsamości ludzkiej, zawsze postrzega człowieka i świat z tożsamości Niebieskiej, Boskiej, zawsze. Nigdy nie robi inaczej, nieustannie trwa w woli Bożej. Flp 2:13-15: \"Albowiem to Bóg jest w was sprawcą i chcenia, i działania zgodnie z [Jego] wolą. Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie.\" W świecie Niebieskim wszystko jest doskonałe i wszystko jest Żywe. Człowiek światłości to jest
Pwt 6:5-6: \"Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję.\" Miłość do Boga musi być pozbawiona wszelkich zysków, które w jakiś ludzki sposób pojmujemy. Człowiek tą Miłość chce zrozumieć w taki sposób jak ciało reaguje i ciało rozumie. A to jest sama natura doskonałości. Kiedy ją poznajemy, to tam zaczyna płonąć Jedność. Ta Jedność jest tak głęboka, płomień jest tak potężny, płonie samym białym ogniem, który wygląda jak potężny kwiat. Tym kwiatem jest płomień Pański, który jest Miłością czystą. Miłość, w czystej doskonałości, pozbawiona jest wszelkiej zmysłowości, a jednocześnie trwa, a jednocześnie płonie, i jednocześnie tak jest wielka, że ogarnia nas całych. Ten ogień nie trawi murów, ale trawi serca ludzkie, uwalnia ze wszelkiego trudu. Nie chodzi tutaj o ogień taki, który możemy zrozumieć czy zobaczyć. Jest to po prostu miłowanie, jest to kochanie bardzo głębokie, jest to bycie, Jednym bycie, tak bardzo zanurzonym i bycie tak głęboko zakochanym i kochanym, że zmysłowe istnienie przestaje istnieć; i jesteśmy tylko samą doskonałą duchową naturą, która emanuje czystością, prawdą, miłością, i która jest mocą wiary, która jest potęgą uśmiercenia ducha złego. 2Kor 1:9: „Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci”. Czyli w sobie samym znaleźliśmy Ogień Pański, który jest uśmierceniem złego ducha. Czynimy, aby rozpalił się jeszcze mocniej, żeby płonął potęgą potężną. Jak bardzo głęboko zanurzamy się w Miłość Chrystusa, tak wiara otrzymuje moc rozbicia murów starego świata, starego życia; wiara, która ma moc z Miłości. Im bardziej kochamy Chrystusa, im bardziej porzucamy swoje życie, im bardziej Jego Życie przyjmujemy, im bardziej Jego Życiem żyjemy, im bardziej Jego Miłość, staje się naszą Miłością, im bardziej ona płonie ogniem tak głębokim, że Jednym stajemy się w Ogniu Miłości
1P 2:7: „Wam zatem, którzy wierzycie, cześć!” Bóg nas zrównał Miłością swoją. Jesteśmy z Jego Miłości powstali i Jego Miłością zjednoczeni. Jr 30:6-8: \"Pytajcie się i patrzcie: Czy mężczyzna może rodzić? Dlaczego widzę wszystkich mężczyzn z rękami na biodrach jak u rodzącej kobiety? Każda twarz powlekła się bladością. Ach, jak wielki to dzień, nie ma on równego sobie! Będzie on czasem ucisku Jakuba, a jednak on zostanie zeń wybawiony! W dniu tym - wyrocznia Pana Zastępów - skruszę jarzmo znad ich szyi, zerwę ich więzy, tak że nie będą więcej służyć obcym.\" Dusza jest Miłością, która została zaanektowana i wciągnięta w niewłaściwą relację, w złą relację. Mamy wewnętrznego człowieka, który jest osobnym życiem, który ma osobną miłość wewnętrzną, która się budzi do życia, i żyje własnym życiem, życiem powstającym z miłości, z wiary. Wiara, miłość, łaska, pokój, nadzieja - te wszystkie stany są w Chrystusie. On jest prawdziwym Mężem duszy. Z wiary jest poznanie, z miłości miłosierdzie; łaska daje mądrość, roztropność, aby zachować tą prawdę i pielęgnować ją, a dawać tym, którzy ją będą chcieli; pokój i posłuszeństwo Temu, który jest jej Mężem, aby móc być cierpliwa na pełną nadzieję. A nadzieja jest to oczekiwanie nowego życia. Czujemy wewnętrznego człowieka, który się budzi, czujemy siłę, moc, emanację, inne myślenie, inne postrzeganie, miłowanie, radosne powstawanie, radosne zdążanie ku dziełu, które czeka na wykonanie. Iz 38:19: \"Żywy, żywy Cię tylko wysławia, tak jak ja dzisiaj. Ojciec dzieciom rozgłasza Twoją wierność.\" Uświadamiamy sobie tajemnicę św. Piotra, dlaczego on się staje Skałą, i dlaczego Jezus Chrystus powiedział: uczynię cię Skałą, i zbuduję na tobie Kościół, którego bramy piekielne nie przemogą (Mt.16.18). Teraz rozumiemy dlaczego - ponieważ uwierzył całkowicie Miłości, zaparł się samego siebie, zaparł się grzechu, ale i całkowicie go uśmiercił razem ze złą naturą; bo nie chce mieć z nią
Nasze spotkanie jest przeciskaniem się przez ucho igielne; droga prowadzi do ucha igielnego, a później droga prowadzi dalej. Otwiera się droga do nowego świata, przechodzimy na drugą stronę, a wielu ludzi patrzy: o!, nie zmieszczę się. Tam po prostu trzeba wejść całkowicie nagim. \"Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu\" (Rdz 2.25) - byli nadzy, bo w prawdzie Bożej. Musi człowiek porzucić wszelkie własne myśli, porzucić ducha złego i wejść takim, jaki ma się przyoblec, zrzucić z siebie wszystko. (2Kor 5.1-4). Gdy dusza przechodzi do świata nowego, pozostawia ciało. Nie opuszcza tego ciała fizycznego, ale opuszcza złego ducha, i w tym momencie myśli stają się jasne, czyste, a jednocześnie znikają wszystkie pożądania, zmysłowości, potrzeby, i inne sprawy związane z tym światem. Jest jasność. A gdy zanurza się w nowe Ciało, które Chrystus Bóg przygotował, to wie co czynić. (Ef 3.17-19). A to jest wszystko czego dusza pragnie. Ona nie chce być nikim innym. Uśmiercenie naszego ducha, jest darem i łaską Chrystusa Pana dla nas, dla naszej duszy. 2Kor 1.9: ”Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych.” Ale czy my będziemy chcieli, przez wiarę, istnieć w tym darze? Człowiek jest istotą stworzoną przez Boga do tego, aby był wszędzie, tak jak Bóg. Bóg ma moc bycia wszędzie - w każdej chwili, w każdym momencie, we wszystkich sytuacjach, we wszystkim. Jest powiedziane: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1.27). Jeśli go stworzył na obraz Boży, to znaczy takiego dokładnie jak jest Bóg: Bóg jest wszędzie, Bóg jest wszystkim. Bóg jest Miłością, Bóg jest Światłością, Bóg jest Życiem, Bóg jest Mocą, Bóg jest Słowem. Więc stworzył takiego człowieka, tym
«Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!» I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!» (J 21.15-17) Jezus Chrystus swoim Miłosierdziem z powodu Miłości do nas, złożył ofiarę ze swojego życia. Zły duch człowieka, nie jest w stanie obronić swojego istnienia złudnego, obronić swojego życia wobec Miłości Niewinnego, i cierpienia Niewinnego, i złożenia ofiary Niewinnego za winnych. (1P 3.18). Św.Piotr z powodu Miłości do Chrystusa, wybacza sobie grzech, który popełnił, bo warta jest Miłość Chrystusa tego, aby on uznał się za wolnego. Miłość Chrystusa, która uwolniła jego od grzechu, jest warta poświęcenia, żeby wyrzekł się grzechu własnego, żeby grzechu nie pamiętał, żeby wybaczył sobie. To poświęcenie, aby wybaczyć sobie, jest równe ze śmiercią duchowej natury grzesznej człowieka, i w tym momencie następuje ważenie: Czy miłość do Chrystusa, warta jest śmierci mojego ducha, czyli śmierci mojej? Czy miłość do Chrystusa, jest tak warta, żebym ja poświęcił swojego złego ducha, czyli swoje życie? Sprostać Bożej Miłości oznacza wybaczyć sobie - każdy na świecie tego chce, a dlaczego tego nie robi? - Bo uważa, że przekracza granice, że jest to niegodne, że jest to niewłaściwe, że mu to zakazano, że gdzieś jest w głębi jakaś siła, która mu na to nie pozwala. Ale jest miłość wewnętrzna, do której musi się skierować i wszystko jest możliwe, wszystko się
Jak wielka jest Miłość i Miłosierdzie Chrystusa i Boga, że wiedząc o grzechach człowieka, wybacza wszystko. (Rz 3.22-26). Bóg wybacza nam, a my mamy wybaczyć sobie, a jest to najtrudniejsze wybaczenie. Ono opiera się tylko na wierze; bo człowiek zna swoje grzechy i wie, że one mogły zostać usunięte tylko mocą Miłosierdzia. - Uczyń mnie zdolnym, abym mógł wybaczyć sobie dlatego, że przyjmuję Twoje wybaczenie, uwierzyłem że mi wybaczyłeś. Pierwszym, na którym objawia się wybaczenie, jest ten, który uwierzył - czyli sam wierzący - co jest najtrudniejszą rzeczą, ponieważ przyjęcie wybaczenia jest mieczem przeszywającym szatana na wylot, aż do głębin, nie ma on szans. Błyskawica ta jest tak potężna, że go spopiela w jednym momencie, przeszywa aż do samego dna, nie ma przed tym obrony, nie ma i nigdy nie było. Najgorszą rzeczą jest brak wybaczenia sobie, bo czyni człowiek siebie niezdolnym do objawienia Chrystusa sobie i drugiej osobie, temu, który tego pragnie i który Go szuka. (Mt 26.75) 1Kor 13:4-8: \"Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.\" Wybaczenie jest mocą Chrystusową. Święta Maria Matka Boża, stoi pod Krzyżem. Jej Syn umiera na Krzyżu. Ona wie, że On nie umiera, tylko umiera Jego ciało. A wie, że On jest duchem, że Syn Jej jest innym Synem, niż ten którego widzimy oczami. Ona jest też inną, niż tą, którą widzą ludzie oczami, Ona jest Niewiastą, ma świadomość Boskiej Obecności. Ona
Kościół Chrystusowy to Kościół Święty i bezgrzeszny. Chrystus w nas jest pewnością naszej wolności. (Gal 2.17). Dlaczego dzisiaj ludzie nieustannie szukają wolności w konfesjonałach u księży, którzy jakoby grzech im odpuszczają? - ulegli uwarunkowaniu, nie uwierzyli Chrystusowi, że w jednej chwili zostali uwolnieni od grzechów. (2P 2.1-3). Niedowiarstwo jest tak samo silne jak wiara. Dlatego Jezus Chrystus powiedział: nie bądź niedowiarkiem, ale wierzącym, bo niedowiarstwo opiera się też na sile człowieka, tak jak wiara opiera się na uwierzeniu Chrystusowi. (J 20.27). Mk 9:24: \"Natychmiast ojciec chłopca zawołał: «Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu!»\" Pokonanie niewiary człowieka, nie jest to tylko wiedza, że jesteśmy bez grzechu, ale czynienie dobra bez względu na grzech, który uzurpuje sobie władzę nad niemożliwością człowieka do rzeczy dobrych. Musimy to zignorować, porzucić całkowicie i czynić dobro bez względu na wściekłość diabła i establishmentu duchownego, który ma takie same potrzeby jak szatan, bo tak samo postępuje i liczy na te same sprawy - że człowiek będzie grzesznikiem i nigdy z niego dobro nie wyjdzie. Ef 5:14: \"Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.\" Wszyscy na tej Ziemi przez Chrystusa zostali wyzwoleni w jednej chwili, natychmiast stali się bezgrzesznymi[sic!], bez radzenia się krwi i ciała, bo gdy się będą radzili krwi i ciała (Rz 1.28), to w tym - krwi i ciele - znajdą zawsze grzech przeciwko Bogu, ponieważ ciało jest wrogie Bogu (Rz.8.6). Wiemy, że zostaliśmy uwolnieni natychmiast od zła, że nie jest to jakieś powolne uwalnianie się od grzechów przez nasze umiejętności, zdolności, i jakieś cierpienia i łojenia się batem po plecach. Natychmiast należy rozumieć - w tym momencie, kiedy człowiek uwierzył, bo natychmiast jest związane z wiarą jego, a to że Chrystus to uczynił, uczynił
Ap 22:17: \"A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.\" \"Jr 31.27-28 Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zasieję dom Izraela i dom Judy nasieniem ludzi, nasieniem zwierząt. Tak samo jak czuwałem nad nimi, by wyrywać i obalać, burzyć, niszczyć i sprowadzać nieszczęście, tak samo będę nad nimi czuwał, by budować i sadzić - wyrocznia Pana.\" \"Jr 31:22: \"Dokądże będziesz chwiejna, Córko buntownicza? Pan bowiem stworzył nową rzecz na ziemi: niewiasta zatroszczy się o męża.\". 1Kor 11.11-12: \"Zresztą u Pana ani mężczyzna nie jest bez kobiety, ani kobieta nie jest bez mężczyzny. Jak bowiem kobieta powstała z mężczyzny, tak mężczyzna rodzi się przez kobietę. Wszystko zaś pochodzi od Boga.\" To wszystko, co Bóg nam dał jest w dalszym ciągu w pewnym oczekiwaniu na tych, którzy mają przyjść i wprowadzić porządek.(Rz 8.19) A to są Synowie Boży. Bóg stworzył człowieka z siebie, z natury swojej wewnętrznej, duchowego człowieka, aby wewnętrzna natura wszystkiego co istnieje, całego materialnego istnienia, aby mogła wzrastać ku doskonałości.(Kol 3.10) Dlatego stworzył w materii prawdziwą tajemnicę doskonałości zamkniętą przed materią.(1Kor 2.15) Materia nie może jej dostąpić sama z siebie, może dostąpić przez duchowego człowieka, który wzrastając ku doskonałości Bożej, pokona grzech ciała przez świętość Boską w sobie, którą Chrystus już dał człowiekowi. (Ef 3.14)Chrystus jest światem dla nas.(Ef 3.17-19)Natomiast dla tych, którzy nie żyją w Bogu, światem jest ten świat trudów ciemności i grzechu.(Iz 6.9-12) Dla człowieka żyjącego doskonale i wierzącego, który uwierzył Bogu - światem jest dla niego Chrystus, który jest w tym świecie, i człowiek jest połączony z doskonałą naturą tego świata i zwalcza nieustannie, niedoskonałą naturę tego świata.(2Kor 5.17)
Ap 3:15-16: \"Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.\" Wchodzimy do świata życia, prawdziwego życia, gdzie nie ma cienia. Światłość niebieska nie rzuca cienia na nikogo. Jezus Chrystus nie przyszedł po to, żeby rzucić cień na ten świat, ale pozbawić go cienia, aby był Światłością. (J 3.17) On przenika wszystko, nie ma przed Nim tajemnic, dociera do największej głębiny. Dzieło usunięcia grzechów z duszy człowieka, jest dziełem Chrystusa, nie człowieka, i jest to dzieło, które dokonał Chrystus, i nic Mu się nie oparło, całkowicie człowiek jest wolny, nie ma żadnego obciążenia. Prz 3:25-26: \"Nagły strach cię nie przerazi ni klęska, gdy dotknie przewrotnych; bo z tobą jest Pan, przed sidłem twą nogę ochroni.\" To, że Bóg odpuścił grzechy człowiekowi jest nieodwołalne, i łaska, którą dał jest nieodwołalna (Rz 11.29). Ci, którzy mówią, że jej nie otrzymali i mają w dalszym ciągu grzechy - bluźnią przeciwko Bogu. Bóg wezwał człowieka i nie odpuści; nie zmieni zdania. Bóg dał łaskę i ona trwa. I mówienie, że Bóg nie odpuścił grzechów, jest to przez establishment duchowny, który tak człowieka kieruje - tworzenie z grzechów ciała, broni przeciwko Bogu i stwarzanie zapory z samego człowieka: nie jestem zdolny, nie mam łaski, nie jestem doskonały, nie mam możliwości, ciągle widzę swoje grzechy, jestem niezdolny, nie umiem, nie mogę, ponieważ jestem grzesznikiem. To jest brak wiary Bogu. Na tym robi ogromny pieniądz i władzę ma establishment, który stworzył sobie świat w świecie oddalonym od Boga, a z grzechów stworzył zaporę, którą sam człowiek utrzymuje, aby Bóg nie dostał się do tego świata; bo z człowieka stworzył żywą tarczę, która nie pozwala działać łasce w tym
Człowiek jest istotą samodzielnie w izdebce szukającą Boga. Łączność w izdebce to jest tak naprawdę indywidualne zdążanie ku Bogu. (Mt 6.6). Nie ma tam nikogo, kto do tej izdebki by wchodził i oceniał, czy ta łączność jest dobra czy niedobra, karał lub nagradzał tą łączność. Nie można i Bóg nie pozwala na to, aby ktokolwiek inny decydował o naturze prawdy czy nieprawdy człowieka, jak tylko sam człowiek, bo sam człowiek jest zdolny do wiary, bo od niego wiary się żąda. Iz 6:7-8: \"Dotknął nim ust moich i rzekł: «Oto dotknęło to twoich warg: twoja wina jest zmazana, zgładzony twój grzech». I usłyszałem głos Pana mówiącego: «Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?» Odpowiedziałem: «Oto ja, poślij mnie!»\" Człowiek jest istotą niecielesną, ale w tym ciele żyjącą dla dzieła niebieskiego, które musi się objawić także w tym ciele. (Flp 3.20-21). Tak jak Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię, aby w tym ciele objawiła się chwała niebieska i w ten sposób duch człowieka - zły duch został całkowicie usunięty, uśmiercony, a dał swojego Ducha, aby człowiek był nieśmiertelny i żeby mógł nieśmiertelność dawać tym, którzy oczekują na nieśmiertelność. (Rz 6.3-14). I wszystko co istnieje we wszechświecie, wszystko co Bóg stworzył, aby ostatecznie Boga - Stworzyciela swojego oglądało, a nie pozostało bezwiednie istnieniem nieznanym, niezrozumiałym po co istnieje. Ps 37:9,11: \"Złoczyńcy bowiem wyginą, a ufający Panu posiądą ziemię. … Natomiast pokorni posiądą ziemię i będą się rozkoszować wielkim pokojem.\" Musimy mieć tą świadomość i prawdę, że wiara jest wyższym stopniem, wyższym stanem naszego człowieczeństwa. Wiara otwiera nowego człowieka, który jest człowiekiem niebiańskiem, który już żyje niebiańskim prawem, niebiańską prawdą, i prawo tego świata go nie dotyczy - prawo, które go chce oskarżyć, udręczyć. (Rz 10.1-4). Jest w stanie zwalczyć przywary natury ziemskiej i
Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. (Jr.31.33) To Prawo wypisane ręką Boga ono emanuje, ono jest żywe, ono potężną ma moc. Kto stanie przed nim, ono napełnia go mocą.(Ef 3.14-19) Wiara polega na spotkaniu Prawdy zapisanej w naszej duszy, którą sam Bóg wypisał, i gdy ją spotkamy, ona ma moc naszego powstania, ożywienia, i zrozumienia, że naszą Ojczyzną jest Niebo. (Flp 3.20). Zostaliśmy całkowicie wyzwoleni przez Chrystusa. Kto uwierzy Chrystusowi, przestaje się bać - nie lękajcie się, ale wierzcie - mówi Jezus Chrystus. (1J 4.18). Wszyscy ludzie, którzy uwierzyli, są chrześcijanami Chrystusa, naprawdę Chrystusowymi chrześcijanami Boskimi - nie mają wewnętrznej pracy, dlatego że wewnętrzną pracę wykonał w nich Chrystus. (1P 3,18). Ci, którzy mają jeszcze wewnętrzną pracę, nie zrozumieli jeszcze Chrystusa, nie znaleźli, nie pojęli, nie uwierzyli. (1Kor 2.14). Wiara jest to poddanie się Chrystusowi, nie sprawdzając czy na pewno to uczynił, zrezygnowanie z lęku i z dowodów. Chodzi o tą sytuację, że nie wiedza, nie rozumienie, nie umiejętność, ale wiara. (Rz 10.1-4). Wiara to są inne drzwi - wiara to dar, wiara to łaska. Ci, którzy nieustannie szukają grzechu i borykają się z pracą wewnętrzną, nie odnaleźli chwały duszy, która w nich emanuje przez Boga. (Rz 11.6). Gdy uwierzyliśmy Chrystusowi, że On wykonał całą pracę naszą wewnętrzną: Kol.1.28: Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie. Nikt nie ma pracy wewnętrznej, bo wewnątrz jest Chrystus, który jest mocą, prawdą i światłością w nim. (1P 2.24-25). I szukanie wewnętrznej pracy,
Oto nadejdą dni - wyrocznia Pana Boga - gdy ześlę głód na ziemię, nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich. Wtedy błąkać się będą od morza do morza, z północy na wschód będą krążyli, by znaleźć słowo Pańskie, lecz go nie znajdą. (Am.8.11-12) Ludzie, którzy żyją tutaj na Ziemi, są pod władzą ducha mocarstwa powietrza, ponieważ upadł Lucyfer - cherub, który miał się opiekować całą Ziemią. Ale Ziemia ma Pana swojego - jest nim Chrystus i Synowie Boży. Synowie Boży są w stanie w każdej chwili zapanować nad duchem mocarstwa powietrza, nie dlatego, że możliwe że im to się uda, ale do tego zostali stworzeni i w pełni mocni, bo tak naprawdę, nie mają oni w sobie własnego życia, tylko żyje w nich Chrystus. (J 14.19-20) Tak jak Chrystus mówi: we Mnie żyje Ojciec, nie ma u Mnie innego życia, jak tylko życie Ojca, Ja z Ojcem jestem jednym, niemożliwym jest bym istniał bez Ojca (J 12.45); tak Synowie Boży, kiedy w Pełni są świadomi życia, są jednym z Chrystusem, ponieważ powstają z Chrystusa, z Boga w Chrystusie, i oni tylko w Chrystusie są, poza Chrystusem ich nie ma. (Ef 2.10). Kiedy jesteśmy w Chrystusie Panu, to ciało nas nie określa, jest to miejsce naszego posłania, w którym to miejscu musimy jak najlepiej wykorzystać możliwości dla tego świata, aby temu światu objawić tajemnicę, i w tym świecie objawić pełną moc Chrystusową. (2Kor 10.3-6). Synowie Boży są jedynym ratunkiem dla świata, a jednocześnie jedyną drogą wolności, tą którą Bóg człowiekowi wyznacza. I dlatego objawia tajemnice, które były zakryte przez dziesiątki wieków, a nawet może i tysiące lat były zakryte - o tajemnicy wyrzeczenia się chwały niebieskiej, wyrzeczenia się samego Chrystusa - dzisiaj establishment duchowny już się
Ef 4.21-24: \"Słyszeliście przecież o Nim i zostaliście pouczeni w Nim - zgodnie z prawdą, jaka jest w Jezusie, że - co się tyczy poprzedniego sposobu życia - trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości.\" Synowie Boży nie mają żadnych granic do tego, aby być tą potęgą działającą już dzisiaj na tym świecie, i zaświadczeniem o tym, że Bóg jest na tej Ziemi i Synowie Boży też są. Jest to naturalna przestrzeń dla człowieka, który naprawdę uwierzył, że Chrystus jest jego światłością, Chrystus jest jego mocą, Chrystus jest jego potęgą, i że z Chrystusem łączymy się przez pełną świadomość i pełną wiarę bezgrzeszności, która w nas objawia się niestawianiem granic naszemu dobru względem drugiego człowieka, względem Boga, względem Chrystusa, względem Ducha Świętego, względem świata. (Kol 1.28-29) Ps 4.7: \"Wielu powiada: «Któż nam ukaże szczęście?» Wznieś ponad nami, o Panie, światłość Twojego oblicza!\" Bóg stworzył doskonałą Ziemię i piękną córkę ziemską, która jest pierwocinami doskonałości i zdążania do doskonałości Bożej, aby każda natura materialna przekształciła się w doskonałość i była zdolna oglądać chwałę Bożą i poznać swojego Stwórcę. (2Kor 5.1-5). Bóg Ojciec stworzył świat duchowy i materialny, a wszystko pochodzi od Niego, i materia także ma w sobie ten zaczątek duchowości, który jest pierwociną światłości i świętości, jest Królestwem Bożym, aby się ono rozszerzało. (Kol 1.15-17). Piękna córka ziemska ma w sobie te pierwociny, aby mogła dopełnić dzieła, które zostało w niej zapisane jako dzieło światłości materialnego świata. Ona, gdy jest wyzwolona i stała się jednym z Synem Bożym, mówi to, co zostało jej zwiastowane, to co zostało w niej objawione, i ma to samo świadectwo co on, a
2Kor 10.3-6: \"Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi z gotowością ukarania każdego nieposłuszeństwa, kiedy już wasze posłuszeństwo stanie się doskonałe.\" Człowiek na Ziemi jest przeznaczony do tego, aby się stał synem Bożym, by był wypełniony światłością, żeby światłość w nim istniała i był świadomy światłości. Mimo, że żyje w ciele, to ciało nie jest jego miejscem głównego istnienia, ale Bóg; on jest w tym ciele dlatego, że Bóg go posyła, aby z tego ciała wydobył tą, która ma życie wieczne uwięzione w śmiertelnym istnieniu. Pnp 4.12-16: Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico, ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym. Pędy twe - granatów gaj, z owocem wybornym kwiaty henny i nardu: nard i szafran, wonna trzcina i cynamon, i wszelkie drzewa żywiczne, mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy. [Tyś] źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych spływających z Libanu. Powstań, wietrze północny, nadleć, wietrze z południa, wiej poprzez ogród mój, niech popłyną jego wonności! Niech wejdzie miły mój do swego ogrodu i spożywa jego najlepsze owoce! To jest tajemnica w głębinach wewnętrznej naszej istoty (Iz 54), która jest samą doskonałością, samą prawdą, która została zagarnięta jak dzisiejsze lasy w Brazylii, które wycina się ogromnie, a później jest płacz, że brak jest powietrza, bo są to płuca planety. Jest to o pięknej córce ziemskiej, którą spotykamy przez głęboką świadomą medytację, trwając w nieustannym stanie Boga. Nie jest to medytacja odcinająca nas od życia, mówię tutaj o medytacji jako o prawdzie postępowania codziennego. Jest to naturalny stan człowieka wewnętrznego, który powoduje tą sytuację, że nasza świadomość sięga aż do samych głębin, jesteśmy świadomi