UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Piękna córka ziemska – żona Boga

Iz 54.5: „Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi.”

 

Piękna córka ziemska – żona Boga – istota ziemska anielska. Nazywana jest przez Boga żoną, bo jest Jego prawdziwą naturą – z Jego trzewi, z Jego natury doskonałości, z Nim stanowi całość – żona czyli ta, która jednoczy się z Mężem swoim, ona ma razem z Bogiem moc tworzenia. Bóg objawił w niej swoje istnienie, swoją miłość, swoją potęgę, swoją światłość, bóstwo na sposób ciała i moc chwalebną – w żonie swojej. Dał jej moc tworzenia doskonałości w każdej materii, i posłał ją, aby jako pierwocina Boskiej tajemnicy w materii, objawiła i ukazała początek Boskości wszelkiego istnienia ziemskiego, że ma ono zdolność wzrastania ku doskonałości Bożej, ku świętości, ku prawdzie, aby materia poznała swojego Stwórcę. To jest jej dzieło święte, które Bóg nazwał jej winnicą, aby wszystko stało się doskonałe i chwaliło Boga. Ale została ona zagarnięta, aby jej moc tworzenia służyła innej mocy.

Pnp 1.6-7: „Nie patrzcie na mnie, żem śniada, że mnie spaliło słońce. Synowie mej matki rozgniewali się na mnie, postawili mnie na straży winnic: a ja mej własnej winnicy nie ustrzegłam. O ty, którego miłuje dusza moja, wskaż mi, gdzie pasiesz swe stada, gdzie dajesz im spocząć w południe, abym się nie błąkała wśród stad twych towarzyszy.”

Bóg dał dwustu aniołów jako opiekę dla pięknej córki ziemskiej, a jednocześnie Lucyfera, który był wtedy aniołem czystym, doskonałym, i ogromnej służby. Mieli strzec jej winnicy, czyli opiekować się dziełem Pańskim – strzec tej tajemnicy, tej prawdy, i mieć ostatecznie w tym udział. Ale ci, którzy mieli ją bronić – upadli, dlatego że pożądali tego, czego Bóg zabronił. Związali się klątwą, porzucili Boga i wymówili Jemu posłuszeństwo, ponieważ zachciało im się mieć własne winnice, własne cele, własny sens, i własne istnienie niezależne od Boga. „Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.” (Rdz 6.2). W ten sposób ówcześni aniołowie – synowie Boga, wzięli we władzę i zmusili piękną córkę ziemską, aby mocą swojego tworzenia, zabiegała o ich wymyślone historie, aby one się realizowały; zamiast wznosić pierwocinę Boską, którą Bóg zasiał w materii, ku doskonałości Bożej. Piękna córka ziemska jest nieśmiertelna, bo to jest natura Boska, ale w tym momencie jest pod wpływem demonicznych potrzeb, bo nie potrafiła bronić się przed złem, wszystkiemu ufała.

Iz 54.6-7: „Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę.”

Miłość Boga do pięknej córki ziemskiej, którą nazywa żoną swoją, jest tak ogromna, że jej nie zostawił, zachował ją w stanie doskonałym, w jej wnętrzu, ona nadal ma tam światłość Bożą, i mówi do niej: Nie bój się, wybaczam ci twoje wdowieństwo, że opuściłaś Tego, który był twoim Mężem – teraz powracasz ponownie, przywracam cię do chwały. (Iz 54.4: „Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa.) Bóg Syna swojego złożył w ofierze, aby ona doznała ratunku od prawdziwych Synów Bożych, w których On jest mocą i życiem, i którzy nie wymówią już posłuszeństwa Bogu. Zostali oni stworzeni w Jego Synu – Jezusie Chrystusie, i Bóg dał im zdolność, aby mogli zjednoczyć się z naturą jej wewnętrznej doskonałości, której nie są w stanie dopaść upadli aniołowie, bo jest dla nich niedostępna, a nawet nieznana i niewidoczna. I posłał Bóg – Synów Bożych, których stworzył potężniejszymi niż tamten świat pierwszy – aby wydobyć tę, która na początku blaskiem jaśniała, bo mieszka w niej światłość, czyli Bóg. Jej wyzwolenie jest początkiem panowania Boga w całym wszechświecie, jest zburzeniem murów warowni przeciwnych Bogu, aby świat dowiedział się o tym, że ma w sobie piękno i miłość, że powstał z miłości, ze światłości, z doskonałości, żeby wznosił się ku Boskiej tajemnicy, i żeby odnalazł w sobie tę, która jest zaczątkiem jego Boskiego życia materii. To jest nasza prawda i dziedzictwo, tam w głębinach jest tajemnica nasza – my zapomniani. Dzisiejszy świat nie chce, aby pamiętać o tej prawdzie, która tam istnieje, ale prawda jest zawsze istniejąca, prawda jest wieczna. Teraz Bóg przywraca nam tę prastarą tajemnicę, przywraca nam pierwotną Miłość, przywraca nam Siebie, i przywraca nas do chwały prawdziwej. Słońce duchowe już świeci potężnie i oświetla tę wewnętrzną naturę człowieka, aby ponownie zaistniała światłość w głębinach. Dzisiaj to się objawia, to się obnaża, bo każdy człowiek przez Boga jest kierowany do ratowania pięknej córki ziemskiej, która ma moc tworzenia, objawiania w materii Boskiej tajemnicy, i ożywiania natury wewnętrznej, aby poznawała Boga.

Iz 60.1-4: „Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione twe córki.”

Cała materia jest winnicą, ona posiada w sobie zaczyn, czyli pierwociny doskonałości, zalążek Boskiej tajemnicy, który sam się nie może wydobyć, ale musi być wydobyty przez tę, która potrafi uruchomić ten proces przemiany. Wchodzimy w przestrzeń winnic pięknej córki ziemskiej, bóstwa na sposób ciała, natury chwalebnej ostatecznie, która nazwana jest żoną Boga, i ma w sobie tę tajemnicę dzieła, aby wszystko to, co istnieje w materialny sposób, także osiągnęło Boski stan istnienia i chwaliło Boga. Od tego dzieła, dzieli nas tylko nasz wybór. Bóg wydobywa nas teraz z sensu, który sam człowiek sobie nadaje; aby życie nasze miało sens życia dla Boga, który nadaje prawdziwy sens wszystkiemu. Bóg kieruje nas do prawdziwego Życia Boskiego – czystego, najdoskonalszego, ponieważ jest to natura nasza prawdziwa, naszego prawdziwego żywota. Mimo, że w tym samym ciele istniejemy, i wszystko w tym ciele w dalszym ciągu przeżywamy, to przeżywamy już jako nowy całkowicie człowiek, otwierają się nowe przestrzenie, i doświadczenie nowego istnienia, które nie podlega już stanom ziemskim, ale Boskiej tajemnicy. Bo człowiek jest zdolny do najwyższego stanu doskonałego życia, by żyć na Ziemi w sposób najdoskonalszy, wolny od zmysłowości i pożądliwości cielesnej, i wtedy poznaje tajemnice, które zasłaniała mu zmysłowość i pożądliwość ciała, i staje się w pełni żyjący, a ciało jego odzyskuje pełny stan udziału w Boskiej naturze, ale i w ziemskiej, bo Ziemia staje się doskonałą i piękną naturą Boskiej tajemnicy. Ta tajemnica teraz otwiera się w nas, i czujemy jej potężną siłę wołania z głębin, gdzie piękna córka ziemska, pradusza, bóstwo na sposób ciała, ona w nas czyni nas silnymi, odważnymi, mocnymi; i zauważamy jak z niej, ta moc, która została odzyskana, jak nas umacnia, jak czyni nas potężnymi i silnymi, i czyni nas potężnie walczącymi o życie, prawdziwe życie człowieka, gdzie człowiek będąc zamkniętym w klatce z grzechów, zapomniał o tym, że jest światłem.

Pnp 6.10: „Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce, groźna jak zbrojne zastępy?”

Piękna córka ziemska, bóstwo na sposób ciała, arka, ciało chwalebne – objawia w sobie tajemnice życia, tego życia Boskiego, na które oczekiwano nieustannie i zawsze. Ta tajemnica naszego wewnętrznego istnienia, ona staje się teraz jawna, otwarta jest prawdziwa droga, prawdziwe dążenie do prawdy, i czujemy jakbyśmy sobie przypomnieli naszą jedność z Bogiem z czasów, gdzie jak Bóg mówi: chcę żebyś ponownie wróciła do Ziemi Mojej i była ponownie Moją żoną, nazwiesz Mnie – Mąż mój, a Ja cię nazwę żoną Moją. Oz 2.18: „stanie się w owym dniu – wyrocznia Pana – że nazwie Mnie: Mąż mój.”

Pnp 5.2-4 „Ja śpię, lecz serce me czuwa: Cicho! Oto miły mój puka! «Otwórz mi, siostro moja, przyjaciółko moja, gołąbko moja, ty moja nieskalana, bo pełna rosy ma głowa i kędziory me – kropli nocy».  «Suknię z siebie zdjęłam, mam więc znów ją wkładać? Stopy umyłam, mam więc znów je brudzić?» Ukochany mój przez otwór włożył rękę swą, a serce me zadrżało z jego powodu.”

Piękna córka ziemska, ona nie rozumie słów, ale dobrze rozumie uczucie – uczucie miłości, uczucie prawdy, i sensu, który wynika z miłości, Boskiej opieki i Boskiego obcowania. Jesteśmy wewnątrz świata, który jest światem naszej obecności, i odczuwamy tą naturą pięknej córki ziemskiej, która przez wszystkie naleciałości zmysłowe, rozumowe i inne, stała się osobowością człowieka, a Chrystus Pan, przez to że jesteśmy Synami Bożymi, dotarł przez naszą wiarę aż do samej jej głębi, oddzielił wpływy umysłu, wpływy zmysłowe, wpływy świata iluzji i złudzenia, i my staliśmy się wewnątrz tą naturą prawdy Boskiej, czyli pięknej córki ziemskiej – bóstwa na sposób ciała, które to bóstwo jest wypełnione mocą Synostwa Bożego przez wiarę. Tylko Synowie Boży mogą zstąpić do głębin jej natury, tam gdzie ona emanuje chwałą ciała, które jest tajemnicą prawdziwego życia i objawienia udziału w chwale niebieskiej, która jest przeznaczona także dla naszego ciała. Dla wielu ludzi, ta tajemnica uczuciowa, jest ukryta, bo sami przed sobą są ukryci uczuciowo, a właśnie przez uczucie, jesteśmy łączeni z piękną córką ziemską, która jest wydobywana ze stanu złego przez naszą postawę tą uczuciową – że jesteśmy żonami Chrystusa. A to wychodzi poza wszelkie pojęcie człowieka, wszelką tajemnicę, która jest w sposób ziemski pojmowalna i pojęta.

1Kor 2.7-10: „Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej, tę, której nie pojął żaden z władców tego świata; gdyby ją bowiem pojęli, nie ukrzyżowaliby Pana chwały; lecz właśnie głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują. Nam zaś objawił to Bóg przez Ducha. Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego.”

Wszystko co istnieje, prorocy, i wszelkie Ewangelie zostały zbudowane na Prawie Miłości: miłuj Pana Boga z całego swojego serca, i bliźniego swojego jak siebie samego – na tych dwóch przykazaniach zostały zbudowane wszelkie proroctwa i wszelkie Pisma, one mówią o tej Prawdzie (Mt 22:37-40). W tych dwóch przykazaniach zawarty jest blask Ojca, blask Światłości, z którego wszystko powstało – Blask Pierwotny. Jezus Chrystus w tym Pierwotnym Świetle odnalazł Miejsce i objawił je, że ono także tam jest dla nas, że dla nas też jest to Pierwotne Światło. A Ono jest zazdrosne, z nikim się nie dzieli; Ono mieszka w Pełni, jest całkowicie wszystkim; nie dzieli się z niczym, zajmuje wszystkie przestrzenie – Jest w Pełni. Chrystus przywrócił nas Dziedzictwu Bożemu, przywrócił nas Niebu, przywrócił nas Miejscu naszego pochodzenia, przywrócił nam Miejsce naszego Pierwotnego Życia, Pierwotnej Miłości. I gdy my staliśmy się wierzącymi, to Chrystus Pan w głębinach naszych, objawia swoją tajemnicę, i piękna córka ziemska, ciało chwalebne, człowiek światłości jaśnieje blaskiem – doświadcza obecności Chrystusa bez zasłony, doświadcza Go bezpośrednio, bez naszego rozumu, bez umysłu, ale przez uczucie, które przenika do głębi, jest napełniony tą doskonałością, i emanuje miłością, blaskiem i doskonałością Boga. I czujemy już tylko tym wewnętrznym człowiekiem, który zna Prawdę, i jest tylko czuciem, czujemy bez zasłony, bez ograniczeń, takim jakim jest; tak jak w Komnacie Małżeńskiej żona poznaje Męża, a Mąż poznaje żonę, bez ograniczeń są zjednoczeni, i poznają siebie w tajemnicy Boga, w obliczu Boga, gdzie ta tajemnica jest tam bez granic, bo Bóg jest prawdziwą naturą Zjednoczenia, prawdziwego Zjednoczenia. I gdy zanurzamy się w głębiny żony Boga, to poznajemy też tajemnicę Męża, a jak mówi Bóg: Ja jestem twoim Mężem, poślubię cię ponownie, i Ziemia ponownie wyda doskonałość i blask.

Iz 54.1-3: „Śpiewaj z radości, niepłodna, któraś nie rodziła, wybuchnij weselem i wykrzykuj, któraś nie doznała bólów porodu! Bo liczniejsi są synowie porzuconej niż synowie mającej męża, mówi Pan. Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego <mieszkania>, nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki! Bo się rozprzestrzenisz na prawo i lewo, twoje potomstwo posiądzie narody oraz zaludni opuszczone miasta.”

 

Piękna Córka Ziemska Artykuły

Pałacyk - Miejsce wykładów

Spotkania na żywo odbywają się w Łodzi przy ul. Pabianickiej 152/154 (Pałacyk przy Selgrosie).

Terapie Indywidualne

Terapia przez uzdrawianie duchowe, dąży w swoim założeniu do równowagi ciała, ducha i duszy. Brak tej równowagi doprowadza do zaburzeń psychiki, depresji, nerwic a w konsekwencji problemów zdrowotnych ciała fizycznego. Każdy człowiek ma specyficzną równowagę swojej troistej istoty. Odnajdywanie tej równowagi jest pracą obojga stron. Jezus Chrystus w jednej z Ewangelii mówi: „ten rodzaj duchów (choroby) odchodzi przez post i modlitwę”. W innej Ewangelii mówi: „I nie mogłem uczynić wielkich cudów, bo nie było w nich wiary, tylko niewielkie uzdrowienia”. Jak widać, głębokie uzdrowienia wymagają wewnętrznej pracy, zmiany i przemiany.

OJCZE NASZ

Ojcze mój,
który jesteś w niebie
uświęciło się imię Twoje,
przyszło Królestwo Twoje,
jest wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi,
chleba naszego powszedniego dałeś nam dzisiaj
i odpuściłeś nam nasze winy,
jako my odpuściliśmy naszym winowajcom
i nie dopuściłeś abyśmy ulegli pokusie
dodania czy ujęcia czegokolwiek
z drogocennej Krwi Jezusa Chrystusa Syna Bożego,
czy dodania czy ujęcia czegokolwiek
ze Świętej Twojej Woli Boże Ojcze,
jak zrobiła to Ewa i Adam, przez swoje nieposłuszeństwo;
uwolniłeś nas od tego zła.

Święta Mario Matko Boża

Święta Mario Matko Boża, Niewiasto
Gwiazdo poranna, jutrzenko,
która świecisz w naszych sercach i rozpraszasz mroki ziemskiej natury
rozkazując ciemnościom aby zajaśniały światłością,
która modlisz się za nami odkupionymi
drogocenną Krwią Jezusa Chrystusa
i prowadzisz nas, synów Swoich,
synów Jutrzenki, potomków Niewiasty,
którzy przyobleczeni w zbroję Bożą,
miażdżą głowę szatanowi,
a do tego celu zostali stworzeni na początku świata,
prowadzisz nas do zbawienia.
Amen

DRUGI KANON SYNODU Z 418 ROKU W KARTAGINIE – jest to „corpus delicti”, czyli dowód przestępstwa dzisiejszego kościoła rzymskokatolickiego.

 

Piękna córka ziemska

Święta Mario Matko Boża, Niewiasto
Gwiazdo poranna, jutrzenko,
która świecisz w naszych sercach i rozpraszasz mroki ziemskiej natury
rozkazując ciemnościom aby zajaśniały światłością,
która modlisz się za nami odkupionymi
drogocenną Krwią Jezusa Chrystusa
i prowadzisz nas, synów Swoich,
synów Jutrzenki, potomków Niewiasty,
którzy przyobleczeni w zbroję Bożą,
miażdżą głowę szatanowi,
a do tego celu zostali stworzeni na początku świata,
prowadzisz nas do zbawienia.
Amen