UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w dniach od 05.12.2024r. do 08.12.2024 w miejscowości Końskowola koło Kazimierza Dolnego.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Iz 54:14: „Będziesz mocno osadzona na sprawiedliwości. Daleka bądź od trwogi, bo nie masz się czego obawiać, i od przestrachu, bo nie ma on przystępu do ciebie.”

Iz 54:15: „Oto jeśli nastąpi napaść, nie będzie to ode Mnie. Kto na ciebie napada, potknie się z twej przyczyny.”

Ez 18:23: „Czyż tak bardzo mi zależy na śmierci występnego – wyrocznia Pana Boga – a nie raczej na tym, by się nawrócił i żył?”

Hi 22:21-22: „Pojednaj się, zawrzyj z Nim pokój, a dobra do ciebie powrócą. Przyjmij z Jego ust pouczenie, nakazy wyryj w swym sercu.”

Rdz 49:10: „Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!”

Hi 22:26-28: „Nadzieją twą będzie Wszechmocny, obrócisz wzrok twój na Boga, wezwiesz Go, a On cię wysłucha, wypełnisz swoje śluby, zamiary swe przeprowadzisz. Na drodze twej światło zabłyśnie.”

Flp 3:3: „My bowiem jesteśmy prawdziwie ludem obrzezanym – my, którzy sprawujemy kult w Duchu Bożym i chlubimy się w Chrystusie Jezusie, a nie pokładamy ufności w ciele.”

Iz 54:13: „Wszyscy twoi synowie będą uczniami Pana, wielka będzie szczęśliwość twych dzieci.”

Link do nagrania wykładu – 30.11.2024
Link do wideo na YouTube – 30.11.2024
Link do nagrania w Spotify – 30.11.2024

Jezus Chrystus jest odbiciem chwały Boga. Boga nikt nie widział, ale Chrystus jest odbiciem Jego doskonałości. Czyli w Jezusie Chrystusie jest pełna Światłość Ojca, którego nikt nie widział, tylko Syn, i wszelka Jego postawa, wszelka doskonałość, i wszelki stan Jezusa Chrystusa, jest odzwierciedleniem niewidzialnego Ojca. Dlatego: kto Mnie widzi, widzi i Ojca – bo Chrystus jest ukształtowany wedle doskonałości Boga Stworzyciela, Ojca Świateł, Ojca Przedwiecznego wszelkiego dobra i doskonałości. Został ukształtowany wedle doskonałości Źródła, Obrazu Wszystkiego, w Chrystusie Panu objawił się pełen Obraz niewidzialnego Boga. Chrystus Pan odkupił człowieka, i władzą nad człowiekiem to Chrystus. To Chrystus ma nad nami władzę – mocą Ducha Swojego jest ponad naszym umysłem, ponad naszym zrozumieniem, panuje nad nami w przestrzeni nieznanej i niewidzialnej przez nas, będąc ponad naszym pojęciem, wypełnia nasze serce, i jest mocą serca naszego. Chrystus, Bóg Ojciec i Duch Święty, zawsze jest ponad nami i jest niewidzialny. I gdy my przez wiarę jesteśmy Jemu w pełni oddani, i całkowicie Jemu ufamy, serce nasze jest podległe Chrystusowi, który jest w naszym sercu i napełnia je Sobą mocą Ducha Świętego. A nasz umysł i rozum, nasze myśli i dążenia, one zawsze są zgodne z sercem, które teraz należy do Chrystusa, i zawsze współistnieją z mocą Boga dla spełnienia Jego woli i Jego dzieł. Jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy, w tym miejscu, ale jesteśmy także w miejscu w życiu, gdzie Chrystus Pan do nas przemówił, i Chrystus w nas istnieje dlatego, ponieważ serce nasze było nieustannie posłuszne Temu, którego nie widzimy, nie rozumiemy, ale przez wiarę z Nim jesteśmy zjednoczeni. I dlatego jesteśmy tutaj, ponieważ wiara nas tutaj przyprowadziła. I w tym momencie oglądamy nasze życie, i zastanawiamy się skąd się tu wzięliśmy, i jak tu dotarliśmy. A dotarliśmy dlatego, że Chrystus niewidzialny i Duch niewidzialny i Bóg niewidzialny w nas działa. My poddajemy się Jego władzy, a przez serce nasze ma władzę nad naszymi myślami i naszym rozumieniem, i cele Jego wypełniamy, i przez Jego cele znaleźliśmy się w tym miejscu, w którym się znaleźliśmy. I możemy zapytać – dlaczego my tego słuchamy, dlaczego tu jesteśmy, dlaczego się cieszymy? Dlatego, że taka jest wola Boża, ona się w taki sposób objawiła – objawiła się moc Boga niewidzialnego w widzialnym naszym postępowaniu, w widzialnym naszym dążeniu. Może nie jest ono jeszcze doskonałe, ale jest obecne, i do doskonałości zdąża. Ponieważ Bóg od samego początku stworzył Ziemię jako swój podnóżek, i człowieka na tej Ziemi, aby wszelkie istnienie we wszechświecie we wszystkich galaktykach, poznało doskonałość Boga. Ml 2:15: „Czyż ów «jeden» nie dał przykładu, ten, którego ducha wyście spadkobiercami? A czegóż ten «jeden» pragnął? Potomstwa Bożego! Strzeżcie się więc w duchu waszym: wobec żony młodości twojej nie postępuj zdradliwie!”

Pwt 32:1-3: „«Uważajcie, niebiosa, na to, co powiem, słów moich ust słuchaj, ziemio. Nauka moja niech spływa jak deszcz, niech słowo me pada jak rosa, jak deszcz rzęsisty na zieleń, jak deszcz dobroczynny na trawę. Gdyż głosić chcę imię Pana: uznajcie wielkość Boga naszego”

Dzisiejszy świat porzuca całkowicie kościoły drewniane, kamienne, ceglane, a przyjmuje chwałę Chrystusa. To co się w tej chwili dzieje w świecie, to jest coraz bardziej widoczny stan, gdzie jest nowy początek, jak to Chrystus powiedział – gdy staniecie na początku, poznacie koniec. Nowy początek jest to rozpoczęcie prawdziwej natury chrześcijaństwa, która została odebrana człowiekowi w 418 roku, a już właściwie przygotowania do tego były 100 lat wcześniej, czyli w 320 roku przez zbudowanie świątyni chrześcijańskiej na wzór pogański – mimo że przez trzy wieki chrześcijanie nie potrzebowali żadnej świątyni, ponieważ to oni są świątyniami. Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście (1Kor.3.16). Jesteśmy prawdziwą Świątynią Boga, ponieważ Bóg nie mieszka w kamiennych miejscach, czy ceglanych, czy drewnianych, ale mieszka w prawdziwym, żywym człowieku. (Dz 17:24: „Bóg, który stworzył świat i wszystko na nim, On, który jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych ręką ludzką”) Dzisiejszy kościół grzeszników, który powstał w 418 roku, nie powinien w ogóle powstać, a tym bardziej nie powinien w ogóle być nazywany kościołem, w żaden sposób – wszystko robił, abyśmy nie byli domem Boga, i dlatego były budowane z kamienia świątynie, abyśmy uważali, że tam jest Bóg, a my jesteśmy tylko kośćmi obleczonymi w skórę, jako wory i nic więcej. Jednak z mocy Bożej rozpoczyna się nowy etap, i ten nowy etap ukazuje, że jesteśmy czystymi duszami, a nie grzesznikami, którzy mają nieustannie oczyszczać się z grzechów. Na Ziemi istnieją dwie natury – natura dusz czystych, która została wyjęta spod wpływu Adama i to jest człowiek Boski, człowiek czysty, człowiek doskonały, i my niczego innego nie odczuwamy, kiedy nasza świadomość jest zjednoczona z Chrystusem Panem, który dokonał tego dzieła wydobywając duszę. Co to oznacza świadomość zjednoczona? Ani przez rozum ani przez umysł nie możemy zanurzyć się w tej tajemnicy tylko przez wiarę – czyli porzucić wzrok i wszystkie zmysły, które mówią nam, że jest tak czy tak, my to mamy pozostawić. Kościół grzeszników nakazuje natomiast robić rachunek sumienia i szukać grzechów, powodując konflikt, preparując tą sytuację, że świadomość jest jakby osobnym stanem oddzielonym od duchowej natury, od duszy. Wszyscy, którzy są grzesznikami na tej Ziemi i należą do kościoła grzeszników, już zostali 2000 lat temu odrzuceni przez Chrystusa, dlatego że Chrystus wydobył duszę, a to co nad nią władzę miało, uczynił niezdolnym do panowania i uśmiercił. Kościół grzeszników powstał z odrzuconych, i nabywał tych, którzy nie widzieli i nie byli jeszcze świadomi, że są nabyci; wykupieni mocą Jego. Więc „pomógł” im, żeby byli odrzuceni. I dlatego tutaj te tajemnice, o których rozmawiamy, one realizując się właśnie w tej chwili, one realizują się już w nowym miejscu, ponieważ Bóg wyrwał tamten kościół z korzeniami – kościół grzeszników, który chce zmienić czasy i prawo. (Dn 7:25) Czasy oznacza wprowadzić ponownie czasy przed Odkupieniem, a Prawo Chrystusa, zamienić na to prawo, które dręczy i łoi grzeszników, i ma ugiąć kolana niewiernych i upartych, czyli tych którzy jakoby wierzący, nie przyjęli wiary, bo się wyśmiewali z Boga. (Ga 3:10: „Natomiast na tych wszystkich, którzy polegają na uczynkach Prawa, ciąży przekleństwo. Napisane jest bowiem: Przeklęty każdy, kto nie wypełnia wytrwale wszystkiego, co nakazuje wykonać Księga Prawa.”) I nawet jeśli są tacy, którzy nie chcą naprawy, to jak powiedział Jezus Chrystus: przyjdzie Eliasz i wszystko naprawi. Nawet jeśli świat będzie ponownie buntował się przeciwko Bogu, Chrystusowi i Duchowi Świętemu, którego ponoć tak bardzo lubi, a jednocześnie tak bardzo nienawidzi Jego dzieł, nienawidzi odpuszczenia grzechów, nienawidzi Zmartwychwstania, nienawidzi ciała chwalebnego, nienawidzi obcowania świętych, nienawidzi już dzisiaj trwania w Bogu, i nienawidzi obnażenia ich kłamstwa (chyba tego najbardziej). Jezus Chrystus powiedział: powiem wam, że Eliasz przyjdzie i wszystko naprawi. I teraz jest ta naprawa całkowita, jest naprawa tego wszystkiego właśnie z mocy Eliasza obiecanego przez Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego, że przyjdzie Eliasz i wszystko naprawi. I to Eliasz naprawia. A tamto, co zostało 2000 lat temu odrzucone, nigdy nie dozna naprawy, nigdy nie zostanie naprawione, bo zostało przez Chrystusa Pana odrzucone. Ml 1:6: „Syn powinien czcić ojca, a sługa swego pana. Lecz skoro Ja jestem Ojcem, gdzież jest cześć moja, a skoro Ja jestem Panem, gdzież szacunek dla Mnie? [To] mówi Pan Zastępów do was, o kapłani: Lekceważycie imię moje, a jednak pytacie: Czym to okazaliśmy lekceważenie Twemu imieniu?”

Mt 13:11-12: „On im odpowiedział: «Wam dano poznać tajemnice królestwa niebieskiego, im zaś nie dano. Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma.”

Ludzie uważają, że myślą głową, rozumem i umysłem swoim, logiką. Ale jest sytuacja taka, że głównym miejscem myślenia jest serce człowieka. Zasada jest bardzo prosta i ważna jednocześnie, jest napisane: serce zdolne do myślenia. Księga Syracha mówi o człowieku, którego Bóg stworzył – Dał im wolną wolę, język i oczy, uszy i serce zdolne do myślenia. Napełnił ich wiedzą i rozumem, o złu i dobru ich pouczył. Położył oko swoje w ich sercu, aby im pokazać wielkość swoich dzieł (BT, Syr 17:6-8). Dlatego Chrystus Pan nabył serce człowieka. Ale dzisiejszy kościół grzeszników wszystko zrobił, aby człowiek z własnej jakoby woli, będąc oszukanym, ponownie przyjmował Adama. Została wykorzystana Ewangelia do tego, aby manipulować ludźmi. Kościół przez odpuszczanie grzechu pierworodnego chce ukazać, że Odkupienie Chrystusa nie jest faktyczne, nie istnieje, nie ma go. I to jest namawianie człowieka, żeby przyjąć chrzest ten właśnie uwalniania od grzechu pierworodnego, aby podprogowo uznać, że uwolnienia od grzechu pierworodnego nie pochodzi od Chrystusa, a to podprogowe działanie jest bardzo głębokie, ponieważ dzisiaj ono panuje nad drugim kanonem przez werset Listu świętego Pawła do Rzymian, który brzmi w taki sposób: Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi. Poddana została Ewangelia procesowi inżynierii socjotechnicznej, przez wykorzystywanie wszystkich wpływów psychicznych, emocjonalnych i uzależnień człowieka, po to, aby człowiekiem manipulować. Nakazanie przez kościół ponownego przyjęcia Adama wraz z grzechem pierworodnym, jako nadrzędną władzą nad sercami człowieka, spowodowało, że ludzie którzy wybierają Adama sprzeciwiają się Chrystusowi; a jest to wszystko przed podstęp. Człowiek jest ponownie zdruzgotany i „szczęśliwy”, poddawany sile, która z góry niweczy poszukiwanie Chrystusa. I jeśli poszukuje, to w sposób niewłaściwy, czyli są wskazywane inne ścieżki, inne drogi, inne umiejętności i inne cele – czyli inny Chrystus, inny duch i inna ewangelia. (2Kor 11.4) I nie ma już zdolności pojmowania bezpośrednio mocy Chrystusowej, która nabyła tego człowieka, i dała mu możliwość jasnego rozumu, jasnego myślenia i jasnego pojmowania. Więc nie jest to sprzeciwienie się Chrystusowi rozumowe, jest to sprzeciwienie się w sercu. Do serca człowieka dano – nie jakieś zwykłe ludzkie myśli, które mogą gdzieś ulecieć, zniknąć, nie jakieś tam potrzeby, ale dano wroga Chrystusa, władzę nadrzędną, która przeminęła, czterowymiarową władzę, demoniczną, aby ona walczyła o rozum człowieka i o serce człowieka, mataczyła i zmieniała cele nieutwierdzonych w wierze,  tak jak to zrobił Lucyfer z Ewą, żeby dać jej cel jakoby zbożny, ale tak naprawdę diabelski. Co się stało u Ewy? Powstał cel podprogowy, ona widziała cel swój, ale podprogowy był diabła: porzuć Słowo, porzuć posłuszeństwo. Czyli wystąpiła taka sytuacja – ty miej zrozumienie, że pomagasz Bogu, ale podprogowo wyrzekasz się posłuszeństwa Jemu i Słowu Jego, co udaremnia Łaskę Bożą względem ciebie i powoduje, że zaniechałaś dzieła Pańskiego. Robią to dzisiaj ci fałszywi apostołowie, ci fałszywi nauczyciele, o których piszą święty Paweł (2Kor.11.13) i święty Piotr (2P.2.1). Czyż to nie jest inżynieria socjotechniczna i manipulowanie przy Ewangelii? – i w sposób socjotechniczny wpływanie na najgłębsze natury człowieka, aby osiągnąć własne cele, które sięgają poza pojedyncze żywoty, sięgają daleko daleko poza żywoty jednego człowieka, sięgają ku siłom, które trwają eony, tylko z powodu tego, że człowiek ma tą moc, tą siłę, i można go oszukiwać i wykorzystywać do własnych celów. Żywią się człowiekiem przez eony, więc nie są ich żywoty liczone jak żywoty człowieka, tylko eony – czyli setki tysięcy lat, miliony lat; czerpią z wykorzystywania boskich sił człowieka. Więc jak potężne są siły człowieka, że ożywiają i dają siłę jakimś bestiom, które żywią się człowiekiem jakoby nikim, a jednak wszystkim. Wmawiają, że człowiek jest nikim, ale daje im życie nieustannie trwające, tak długo jak to będzie możliwe, bo gdy ten czas się skończy, to nie będzie to już możliwe. I dzisiaj rozumiemy, jak bardzo dzisiejszy kościół grzeszników walczy o swoje przetrwanie. To jest ten problem bardzo zły, ale najważniejsze, że Chrystus go już wyrwał z korzeniami. I dzisiaj mogą tylko patrzeć na to bezsilnie. Ml 2:1-2: „Teraz zaś do was, kapłani, odnosi się następujące polecenie: Jeśli nie usłuchacie i nie weźmiecie sobie do serca tego, iż macie oddawać cześć memu imieniu, mówi Pan Zastępów, to rzucę na was przekleństwo i przeklnę wasze błogosławieństwo, a przeklnę je dlatego, że sobie nic nie bierzecie do serca.”

Mt 13:13: „Dlatego mówię do nich w przypowieściach, że otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą ani nie rozumieją.”

Dzisiejszy kościół grzeszników robi bardzo dziwną rzecz, ale to właśnie ona jest robiona dlatego, aby uwięzić człowieka. Nieustannie chce z grzechów uwolnić to co zostało przez Chrystusa uśmiercone i odrzucone. I wszystko robi, aby świadomość człowieka nigdy nie opuściła tej grzesznej upadłej natury, aby ta grzeszna upadła natura miała cel w wolności, że jakoby to było możliwe, i że osiągnie wolność przez szukanie grzechów, przez pokuty, i przez uczynki antywiary. I to, co nigdy nie osiągnie światłości, to co nie zostanie przywrócone do życia, to co zostało porzucone przez Chrystusa, dlatego że jest złem, które niszczy duszę. Dzisiejszy kościół grzeszników uczynił z tego główny sens istnienia, i wmawia, że ta część właśnie ma osiągnąć zbawienie. Autorytatywnie wmawia człowiekowi, że ta część ma być oczyszczona z grzechów przez poszukiwanie grzechów. Chrystus przecież tą część właśnie odrzucił całkowicie, a my jesteśmy duszami doświadczającymi czystości Chrystusowej. My uwierzyliśmy, że Jezus Chrystus wyjął nas, duszę, z władzy adamowej, i dusza przestała odczuwać już grzech Adamowy, a z całej siły odczuwa świętość Chrystusa. Ponieważ dusza żyje w teraźniejszości, ona nie żyje przeszłością, ona żyje teraz, ona żyje odczuwaniem stanu teraźniejszego, nie jest związana z pamięcią przeszłą ani przyszłą. Będąc w Adamie, doświadczała stanu w którym była, czyli grzechu adamowego – wrogości Bogu, ale teraz nie jest, lecz jest w Chrystusie. Adam działał poza przestrzenią świadomą człowieka, która powstała przez nieposłuszeństwo Bogu, i dlatego umysł człowieka działał nie zdając sobie sprawy, że ma inną groźną „nadrzędną” siłę, która kłamie, oszukuje i niszczy. Rdz 2:16-17: „A przy tym Pan Bóg dał człowiekowi taki rozkaz: «Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz».” Umysł tego nie poznaje. Umysł ma cel, który realizuje, a ten cel jest zapisany w człowieku w sercu przez Adama. Ale Jezus Chrystus przychodzi, i wydobywa duszę, ma władzę, bierze duszę i wyjmuje z Adama. Adam nic nie może uczynić, nie może tego zabronić. Bóg wyjmuje duszę z Adama, i w tym momencie Adam jest bezsilny, nie ma władzy, władza została mu odebrana nad duszą, bo duszy już nie ma, bo ją wziął Chrystus w swoje ręce. I ona doświadcza teraz Jego stan – Chrystus duchem ożywiającym. (1Kor 15.45) Ale kościół grzeszników wszystko robi, utrzymując tą naturę odrzuconą, i manipulując świadomością, ukazuje duszę, która jest wymyślona na potrzeby tej socjotechniki, tej inżynierii socjotechnicznej i inżynierii Ewangelii, wszystko po to robi, aby „uczynić możliwym”, coś co jest niemożliwym. Występuje tu sytuacja tego niebezpieczeństwa, ponieważ duchy ludzkie, one mają zdolność wyobraźni, iluzji, złudzenia i ułudy, tworząc sobie wyobrażenie duszy – jako duszę, która trwa w Chrystusie i „ona trwa” dlatego, bo jest zależna od myśli tego złego ducha. Wytwarzana jest iluzja i złudzenie. A przez szukanie grzechów, przez pokuty i uczynki antywiary karmiona jest bestia, czyli utrzymywany jest cały czas ten odrzucony twór, który jest mackami demona, te macki, to są jego odnóża. W kościele grzeszników ludzie muszą sobie wyobrazić Jezusa Chrystusa, wyobrazić Ducha Świętego i wyobrażać Boga, bo tam nie ma Boga. W kościele grzeszników jak może być Bóg, Chrystus i Duch Święty? Bóg jest żywy i prawdziwy, a nie przez wyobraźnię działający. Nie działa przez wyobraźnię, iluzję, złudzenie i ułudę. Jest Żywą naturą, Żywą istotą, i dusza nasza jest całkowicie wolna. Dlatego my nie mamy w żaden sposób myśleć o tym, że jesteśmy wolni i czyści, ale czuć, być zanurzonym w wolności i czystości, i takim być – odczuwać ten stan bez żadnego odniesienia, wyobrażenia, iluzji, złudzenia i ułudy, tylko trwać w doskonałości i w pełni wierzyć. Ga 6:4: „Niech każdy bada własne postępowanie, a wtedy powód do chluby znajdzie tylko w sobie samym, a nie w zestawieniu siebie z drugim.” To jest wiara.  Całkowicie trwać w doskonałości, trwać w tej czystości, trwać w pełnym stanie odczuwania i czerpania doskonałości Bożej. Jesteśmy wtedy z duszą związani, a przez wiarę, nasza świadomość tego doświadcza, i nasza świadomość włącza się w naturę Synostwa Bożego, bo nasza świadomość odchodzi od manipulacji w tym świecie i tego świata, który zaprzęga człowieka do poszukiwanie grzechu pierworodnego. 1 Tes 2:3-4: „Upominanie zaś nasze nie pochodzi z błędu ani z nieczystej pobudki, ani z podstępu, lecz jak przez Boga zostaliśmy uznani za godnych powierzenia nam Ewangelii, tak głosimy ją, aby się podobać nie ludziom, ale Bogu, który bada nasze serca.” 

2 J 1:9: „Każdy, kto wybiega zbytnio naprzód, a nie trwa w nauce [Chrystusa], ten nie ma Boga. Kto trwa w nauce [Chrystusa], ten ma i Ojca, i Syna.”

Bóg dał władzę Adamowi; pierwszej duszy. Stał się pierwszy człowiek Adam duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Czyli pierwszy Adam jest duszą, której została dana władza nad duszami ludzkimi. Adam stał się nadrzędną władzą nad sercami człowieka, nad sercami ludzi mocą władającą. Nikt nie mógł tego obalić, nikt nie mógł się spod tego wyrwać, jak to powiedział święty Paweł – nawet ludzie żyjący w prawdzie, i w sposób prawy też grzeszyli przeciwko Bogu, bo bluźnił w nich Adam. Czyli ich zewnętrzne postępowanie było właściwe, ale wewnętrzne było złe, ponieważ w dalszym ciągu wróg Boga był panem ich serca. A w tym momencie, kiedy dusza przez Chrystusa jest wyjęta z Adama, ona w jednej chwili doświadcza świętość Chrystusa, czystość Chrystusa, jedność z Bogiem. Przejawia całkowitą jedność w Prawdzie i Miłości, ponieważ odczuwa Miłość Chrystusa, staje się światłem Miłości, przenikniona jest Miłością Chrystusa i jest tą Miłością. Ale jest jeszcze świadomość człowieka, która jest związana z wolą. Świadomość oddzielona jest od duszy, ale w tej chwili dusza jest Chrystusowa, i to nie stara natura, ale świadomość jest gotowa przyjąć Chrystusa, aby móc dokonać dzieła w głębinach. Całe dzieło Chrystusowe, które zostało dokonane 2000 lat temu, jest po to, aby zniszczyć gniazdo grzechu, które powstało w pierwszym świecie – to po to Jezus Chrystus uśmierca starą naturę człowieka, uśmierca to, co nie jest nami, a co ludzie uważali, że jest nimi, przez nieposłuszeństwo Adama. I w ten sposób, kiedy Chrystus uśmierca tą naturę, a jednocześnie my jesteśmy świadomą duszą, osiągamy stan czystości z powodu czystości samego Chrystusa. I wtedy gdy świadomość zdąża za tym dziełem, staje się świadomością mająca udział w światłości, prawdzie i miłości. Świadomość ma udział w doskonałości; świadomość ma udział w przyobleczeniu, bo świadomość jest przemieniona, porzuca błędne myśli wynikające z działań Adama, a jednocześnie wszystkich nauk. Jak w Adamie wszyscy umierają, tak w Chrystusie wszyscy będą ożywieni. Jednak kościół z tej zasady bierze zasadę drugiego kanonu – czyli w Adamie wszyscy umierają, więc nie ma że może umrą, albo może nie umrą, albo może uciekną, a może nie uciekną, może się uda. Nie! – umierają. I dlatego kościół grzeszników, czyli ten system 418 wziął tą zasadę, aby ludzie nigdy się nie wymknęli śmierci i żeby zawsze podlegali wpływom adamowym, wpływom szatana, których nie rozpoznają we własny sposób, bo uważają że ich umysły są wolne, że ich rozumy są wolne, że ich serce jest wolne; a ono jest wzięte we władzę w taki sposób, że tego rozpoznać nie może, ponieważ czuje się wolne. Ich umysł jest tak funkcjonujący, że wykorzystane zostały te siły umysłu, w taki sposób, aby nie mogły rozpoznać własnego zagubienia, własnej udręki, i że są w sidłach – tego nie są w stanie dostrzec. Nie ulegli temu Apostołowie, gdzie faryzeusze słysząc świętego Piotra i świętego Jana, którzy głoszą Jezusa Chrystusa, wezwali ich i mówią do nich: nie głoście Chrystusa, ponieważ my wtedy uważamy, że źle zrobiliśmy; ale to wy źle robicie. Czyli jest sytuacja taka, że faryzeusze są tak głęboko pod wpływem mocy Chrystusowej, że zaczynają wątpić czy dobrze zrobili, że ukrzyżowali Jezusa Chrystusa. Ale ich opór jest tak duży. Ich świadomość trzyma się wściekłości zła i mówią: my to dobrze zrobiliśmy, i zabraniamy wam mówić o tym, i nauczać w Imię Jezusa Chrystusa. I wtedy święty Piotr i święty Jan odpowiedzieli: Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? (Dz 4:19). Dzisiejszy kościół mówi: nas, oczywiście że nas, bo Bóg dał nam władzę, abyśmy Go nie słuchali, żebyśmy manipulowali, żebyśmy okłamywali. Ml 2:9: „A przeto z mojej woli jesteście lekceważeni i macie małe znaczenie wśród całego ludu, ponieważ nie trzymacie się moich dróg i stronniczo udzielacie pouczeń.” Ale Bóg powiedział: jeśli ktoś coś doda, dodam im plag, jeśli ujmie, ujmę im chwały w Niebie; jeśli ujmie z tego, co Ja powiedziałem, lub doda do tego, co Ja powiedziałem, to ujęta im zostanie chwała niebieska i dodane plagi. (Ap 22:18-19) Więc Bóg zabronił cokolwiek dodawać czy ujmować, kazał tylko wyrazić Prawdę Bożą. Mk 7:20-23: „I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».”

2 Kor 4:3-4: „A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.”

Ciało nie jest zdolne poszukać Boga, bo nie ma tego pierwiastka, który byłby dla ciała dostępny, dostępny jest tylko dla Boga, On może otworzyć tą tajemniczą przestrzeń w człowieku. (Rz 8:6-7) Ludzie zabili Jezusa Chrystusa z powodu Boga niewidzialnego w Nim, tak bardzo Go nienawidzili, bo Bóg – Chrystus Pan objawił im ich grzech. Tak bardzo nienawidzili grzechu, że Chrystusa ukrzyżowali – nie zdając sobie z tego sprawy – aby grzech przestał ich istnieć. Ukrzyżowali Chrystusa, a później żałowali że to zrobili, że ich ciało grzechu przestało istnieć, a pozostało tylko to, co święte. I tym bardziej, tym prędzej chcieli to odbudować. I dlatego ten 418 rok – ten system, bo to nie jest żadna wiara, tylko to jest system manipulacji duchową naturą człowieka. Bo jest system manipulacji naturą fizyczną i psychiczną, ale jest też system manipulacji duchową naturą, który jest bardzo przebiegły, a jednocześnie strasznym stanem wrogości przeciwko człowiekowi i Bogu i wszelkiemu stworzeniu, aby zahamować wszelką ewolucję Bożą, i głównie trwać w dewolucji – anty-ewolucji. Czyli, aby wszystko zrobić, żeby człowiek odzwierciedlał ciemność wszechświata i diabelską naturę, a nie Boską tajemnicę. Ponieważ to duch mocarstwa powietrza wszystko robi, aby Bóg nie miał władzy. Duch mocarstwa powietrza by nigdy nie miał władzy, gdyby nie upadli pierwsi aniołowie i Lucyfer – nie miał by nigdy władzy, on mógłby patrzeć tylko na wzrost i objawienie Boga we wszelkim stworzeniu, ale on nie miał by władzy, bo do tej władzy by nigdy nie doszło. Ta władza pojawiła się przez panowanie nad Boską cząstką istnienia, czyli piękną córką ziemską, czyli tak naprawdę ciałem chwalebnym, czyli człowiekiem światłości, który jest tym człowiekiem, który musi powstać w nas. Iz 49:21-22: „Wtedy powiesz w swym sercu: „Któż mi zrodził tych oto? Byłam bezdzietna, niepłodna, ‹wygnana, w niewolę uprowadzona, więc kto ich wychował? Oto pozostałam sama, więc skąd się ci wzięli?”» Tak mówi Pan Bóg: «Oto skinę ręką na pogan i między ludami podniosę mój sztandar. I odniosą twych synów na rękach, a córki twoje na barkach przyniosą.”

2 Kor 4:16: „Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień.”

Wszystko dzieje się dla ocalenia pierwszego świata. Bóg stworzył człowieka, na obraz Boży go stworzył, jako mężczyznę i niewiastę, i dał mu do panowania całą Ziemię – idźcie, rozradzajcie się, rozmnażajcie, czyńcie sobie Ziemię poddaną, panujcie nad zwierzętami morskimi, lądowymi i powietrznymi. Czyli dał panowanie człowiekowi nad całą Ziemią. Ale gdy człowiek zgrzeszył, Bóg uśmiercił człowieka, którego stworzył. I to, że go uśmiercił, zaświadcza o tym, że nie chodziło o tego człowieka – bo jakżeż człowieka tego, którego stworzył, miałby później uśmiercić. A uśmiercił go dlatego, ponieważ nie stał się zdolny do wykonania dzieła, które Bóg nakazał. Więc posłał Syna swojego, aby uśmiercił człowieka niezdolnego do dzieła; i stworzył Bóg nowego człowieka zdolnego do dzieła. Bo gdyby stworzył człowieka dla Siebie, to wszystko by zrobił, aby go uwolnić od tego, co spowodowało jego upadek, aby żył. Ale nie zrobił tego, dlatego że to nie był ostateczny stan, nie był to ostateczny cel. Uśmiercił człowieka dlatego, że ten człowiek nie był zdolny do stania się ostatecznie doskonałym człowiekiem, i do wykonania tego dzieła. Więc uśmiercił człowieka i stworzył go ponownie – jesteście bowiem ponownie do życia powołani, nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki Słowu Boga, które jest żywe i trwa; Słowo zaś Pana trwa na wieki, właśnie to Słowo ogłoszono wam jako dobrą Nowinę;  jesteście bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. I dlatego jest ta nowa przestrzeń – czyli my poznajemy kim jesteśmy, abyśmy żyli na nowo. Poznajemy, że jesteśmy czystymi duszami, nie jesteśmy tym ciałem, jesteśmy duszą, która doświadcza czystości Chrystusowej; gdy tak nie jest, gdy jest chwiejność, to znaczy że jest to jeszcze wyobraźnia, jest to jeszcze iluzja, i jest to niepewność jeszcze tego stanu. Kiedy jesteśmy pewni, to możemy odczuwać różnego rodzaju siły zewnętrzne, ale ta wewnętrzna nigdy nie ustaje, ona jest zawsze ponad wszystkim. Czyli jesteśmy duszą czystą, która jest w Chrystusie Panu, a to że świat nas atakuje, jest to normalne, bo świat po prostu zawsze jest nienawistny przeciwko temu, co jest prawdziwe. Dlatego Chrystus powiedział: jeśli Mnie nienawidzono, to was też będą nienawidzieć; jeśli Mnie niszczono, to będą was chcieli zniszczyć; jeśli Mnie kuszono, to i was będą kusić; jeśli Mnie na próbę wystawiano, to i was będą na próbę wystawiać, ponieważ to plemię ma taką naturę – naturę diabelską – sama nie idzie i innemu nie pozwoli iść. (Mk 13.13) Ale my właśnie poznajemy siebie. Jesteśmy nowym stworzeniem, jesteśmy czystą doskonałą naturą, i dlatego rozpoczyna się nasze dzieło, ale już w pełni w głębinach. Mimo że było w głębinach, to w tej chwili jest  nasza pełnia w głębinach, ponieważ nie tylko staczamy tam bitwę, ale panujemy w głębinach. Panujemy nad naturą ciemności wewnętrznej, mocą światłości, która ma władzę nad wewnętrzną naturą, ponieważ sam Bóg w nas to czyni, ponieważ dusza nie ma nic z siebie, wszystko z Boga i Chrystusa, a nasza świadomość jest w pełni w udziale zwycięstwa Chrystusowego, i przez ten udział mamy Pełnię Obecności Jego mocy, i jesteśmy Synami Bożymi, którzy w Bogu Ojcu są Pełnią. 2 Kor 4:6-7: „Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa. Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas.”

Pwt 9:3: „Niech ci więc dzisiaj będzie wiadomo, że Pan, Bóg twój, kroczy przed tobą jak ogień pożerający. On ich zniszczy, On ich poniży przed tobą, prędko ich wypędzisz, wytępisz, jak ci to przyrzekł Pan.”

Dusza doświadcza tego w czym jest, dusza nic innego nie doświadcza, tylko doświadcza miłości Chrystusa, światłości Chrystusa, Jego natury, Jego Boskości, Jego wielkości, doświadcza Ojca, i wszelkiej najwyższej czystości i doskonałości. Ona tego doświadcza, ponieważ ona w tym jest, ona doświadcza Pełni Chrystusa, Pełni Miłości, Pełni Życia, Pełnej Radości. I my mamy świadomość wolności, bo jesteśmy tą duszą. A kościół utrzymuje to, co zostało przez Chrystusa uśmiercone, i wmawia ludziom, że tamto zostanie ocalone jeśli będą szukali grzechu. Ale żaden szatan dobrze postępując nie będzie istotą Bogu się podobającą, ponieważ są to tylko kłamstwa umysłu, ale szatan niema takiej możliwości, i nie jest zdolny do takiej postawy, ponieważ szatan nie ma duszy, została ona w nich spalona, czyli został szatan pozbawiony wzrostu duchowego, jest duchem, ale bez możliwości wzrostu, ponieważ porzucił tą możliwość, i dlatego Bóg trzyma ich do sądu ostatecznego. (Jud 1:6) To co zrobili jest faktem na to, że są wrogami Boga, i są zamknięci w więzieniu. I działają w dalszym ciągu źle, wpływając na ludzi. I ludzie nie powinni w ogóle w żaden sposób wchodzić w tą relację. Czyli musimy pamiętać o tym, że jesteśmy czystymi duszami, a gdy następuje pewnego rodzaju mataczenie, to znaczy że gdzieś wasz umysł i wasza świadomość, wasz rozum, gdzieś buszuje jeszcze w jakiś sprawach niepotrzebnych. Musicie się całkowicie umocnić w Chrystusie Panu. System 418 powstał po to, aby zniszczyć chrześcijaństwo Chrystusowe i świętych, po to aby dobrać się do dusz, dobrać się do ciał, dobrać się do władzy duchowej człowieka (Ap 18:11-15) – żeby szatan się dobrał, ponieważ moc człowieka jest niebywała, świadomość człowieka jest potęgą wielką, ogromie wielką, świadomość człowieka jest unikalna na skalę wszechświata. Dlaczego? – bo we wszechświecie głównie funkcjonuje świadomość zbiorowa, a człowieka świadomość jest świadomością Boską, jest całkowicie inną naturą, naturą wynikającą z tego, że Ziemia jest w superpozycji,  podnóżkiem Boga. Tutaj rodzą się prawdziwi zwycięzcy, prawdziwi rycerze na ostatnią bitwę zrodzeni,  i tu się rodzą oni z potężnej siły i mocy, z potężnej Boskiej siły. I dlatego, gdy Chrystus odkupił człowieka, człowiek wzrastał ku doskonałości Bożej, z powodu mocy Bożej, która panowała nad wszystkim, i to było bardzo wyraźnie widziane w enklawach, że enklawy wzrastały Bogiem, nie miały żadnego kościoła budowanego fizycznie, ale byli oni kościołem świętym, ponieważ Bóg tak zdziałał, byli świątyniami i  żywymi kamieniami świętego kościoła. (1 P 2:4-5) I w tej chwili Bóg przywraca tą tajemnicę, że On jest Bogiem człowieka żywego, i tylko serce jest w stanie Go przywrócić. I dlatego w 418 powstał kościół grzeszników, który nie mógł w żaden sposób poradzić sobie z mocą Chrystusową, ponieważ Chrystus Pan panował nad sercami ludzi, i ludzie wzrastali pomimo to, ponieważ Chrystus nad nimi panował. Więc kościół wszystko zrobił, aby człowiek przyjął Adama, wmawiając jemu o zyskach i dobru, które z tego powodu wynikają, wmawiając jemu, że on ma w dalszym ciągu grzech pierworodny, czyli okłamując ludzi, że w dalszym ciągu mają grzech, nie uznając Chrztu Chrystusa, którym jest Chrzest ludzi dokonany na Krzyżu. Chrztem moim będziecie chrzczeni, czyli będziecie uwolnieni chrztem Moim, ponieważ Ja uwolnię was od grzechów, ponieważ ze śmiercią Mojego ciała, ze śmiercią tego ciała w którym jestem, zostanie uśmiercona też wasza natura grzeszna, czyli adamowa, i ten chrzest będziecie mieli, będziecie chrzczeni Moim chrztem. Dlatego jesteście wolni od grzechów, a chrzest prawdziwy jest to przyoblekanie się w Chrystusa, czyli uznanie chrztu Chrystusowego za faktyczny. J 17:20-26: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie; aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich».”

Link do nagrania wykładu – 26.11.2024
Link do wideo na YouTube – 26.11.2024
Link do nagrania w Spotify – 26.11.2024

Poznaj kim jesteś, abyś mógł zacząć żyć na nowo! My właśnie poznajemy – jesteśmy nowym stworzeniem i żyjemy na nowo, dla nowego świata. Teraz zaś straciło moc nad nami Prawo, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery (Rz.7.6). Chrystus przyszedł, aby odrzucić to, co grzeszne, i oczyścić, objawić, zanurzyć w Bogu to, co święte. I jest dusza – czysta i doskonała, nie przez naszą wiarę, ale przez wiarę Chrystusa Jezusa, przez Jego dzieło, przez Jego moc, przez to że wypełnił wolę Ojca, dusza nasza jest czysta, i przebywa w Chrystusie Jezusie. Chrystus umiłował nasze dusze. A my możemy to świadectwo w pełni objawić – kiedy nasza świadomość przez wiarę jednoczy się z Chrystusem, przyobleka się w Nim w dzieło Boże, i Chrystus Pan zstępuje w nas do głębin, z całą naturą prawdy duchowej. Wtedy dusza nasza, która przyodziana jest w dary Męża, miłuje w głębinach tą, która czeka na umiłowanie, która czeka na to, że przyjdą Synowie Boży, i umiłują ją tak, jak Chrystus Pan miłością otoczył duszę, którą zwiódł Adam, i w taki sposób zabrał ją do udziału w świętości. Jej zasługa jest żadna, a mimo to jej miłość jest wielka, bo to jest miłość Chrystusa i Boga, którą przejawia w sobie, bo to On ją wydobył. Dusza nie ma świadomości tego, co straciła i dokąd ma zmierzać, ona doświadcza teraźniejszego stanu istnienia, i w tym momencie, kiedy jest w Chrystusie Panu, doświadcza świętości, doskonałości, miłości i życia. W Nim jest czysta i doskonała, jest w Jego Boskiej tożsamości, w tożsamości Ducha Świętego, i ona nie ma innego stanu, jak tylko Chrystus, w którym przebywa, i który uczynił ją ściśle związaną z Sobą, jest Jego częścią. Dlatego my świadomością swoją, musimy szukać Tego, który naszym życiem pokieruje w sposób doskonały, a jest to Chrystus, który już to uczynił, a my musimy tylko uwierzyć. Staliśmy się nowymi stworzeniami, nie z ginącego nasienia, ale z nasienia nieśmiertelnego, po to aby umiłować dusze nasze, które są w głębinach, i mogą być umiłowane tylko mocą powstałego Syna Bożego, te które czekają na umiłowanie, na wydobycie z grzechu, aby poznały nieobłudną miłość doskonałą, ponieważ są z niej stworzone, i chcą doświadczyć tej miłości nieskalanej, czystej, doskonałej, z której są, a nie mogły poznać, bo zostało im to odebrane. A teraz staje się jawne, gdyż my to uczyniliśmy – dusze swoje w głębinach umiłowaliśmy. Natomiast w tym świecie nadal utrzymywany jest duch grzechu, aby świadomość człowieka nie zjednoczyła się z Bogiem, Chrystusem Panem i Duchem Świętym, i nie dokonała tego dzieła ostatecznego – dzieła wolności duszy, która jest w głębinach, a także jest przeznaczona do tego, aby mieć udział w Synostwie Bożym – ponieważ kiedy ona opuszcza tamten świat, to on ginie, z braku światłości, którą ona jest. Dusza ma tylko jeden stan, ten w którym się w tym momencie jednoczy. Dusza doświadcza stanu teraźniejszego, nie ma w niej przeszłości, i nie ma w niej przyszłości, w niej jest teraz. I gdy jej teraz jest w Bogu, to nie ma ona myśli o tym, kim była wcześniej, gdzie była wcześniej, ale całkowicie doświadcza tego stanu jedynego, który nigdy nie istniał inny, tylko ten. I musi za tym pójść świadomość. Nasza świadomość musi zjednoczyć się z duszą czystą – i to jest wiara! Powiedział święty Piotr: wam zatem, którzy wierzycie, cześć! (1P.2.7) Święty Piotr wie co mówi, ponieważ wie co to znaczy, zna moc tych słów, zna głębię tych słów, zna potęgę tych słów, więc jeśli mówi: wam zatem, którzy wierzycie, cześć!  – to wie, jakie to jest życie, i że to jest najdoskonalszy wybór człowieka, który jest wyborem jedynym i prawdziwym. Jesteśmy w tej przestrzeni, gdzie w tej chwili ludzie mogą dokonać wyboru – czy nadal chcą utrzymywać to, co umarło, to co zostało przez Chrystusa uśmiercone? Jezus Chrystus wznosi się do Ojca, i to co jest od Ojca wznosi Życiem swoim. W ten sposób uśmierca ciało – ponieważ wzniósł się wiarą, nie rozumieniem czy pojmowaniem – zostawił to ciało i wzniósł się Życiem. I otrzymał od Ojca ciało chwalebne, które jest ciałem także dla nas przeznaczonym, jeśli tak samo będziemy żyć, taką samą będziemy mieli wiarę, jak to powiedział święty Piotr: wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Kol 1:12-14: „Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie – odpuszczenie grzechów.”

1 Kor 5:7: „Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, jako że przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha.”

Chrystus oddaje swoje życie, ale go nie traci, traci je natomiast grzech, czyli ten czterowymiarowy człowiek duchowy, który był człowiekiem złym, którego Chrystus uśmiercił przez odebranie mu życia – dla zniszczenia grzesznego ciała, dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. W jaki sposób Jezus Chrystus umarł? – Ducha Swojego oddał Ojcu, i w taki sposób uśmiercił właśnie naturę grzechu, która nie mogła żyć bez uwięzionej duszy. Ojcze, oddaję Mojego Ducha w Twoje ręce. (Łk 23:46) Wznosi się, a ciało umiera dlatego, że nie może żyć bez Jego Życia, nie jest to Jego śmierć, ale śmierć tylko ciała. Wzniósł się do Ojca z radością i prawdą Życia swojego, w pełnej świadomości, w pełnej wierze, że w Ojcu jest Życie, w pełnej mocy opuścił to ciało, a to ciało wyzionęło ducha, ponieważ opuścił je Ten, który jest Życiem. I dlatego to ciało umarło, nie dlatego że zostało zabite, ale dlatego że opuściła to ciało moc Życia, nie umierając, ale zmierzając ku prawdziwemu Życiu, o którym Chrystus powiedział: nikt mi życia nie odbiera, mam moc życie wziąć i dać. I dlatego wyjął to życie z ciała, czyli wzniósł się świadomością pełną wiary ku Ojcu, zostawiając to ciało. Dlatego święta Teresa z Kalkuty doświadczyła wewnętrznego poznania, mówiąc, że to grzech wołał: dlaczego mnie opuściłeś życie, umieram bez życia. Gdy życie opuszcza grzech, grzech nie ma już nic do powiedzenia, grzech jest grzechem tylko wtedy, kiedy jest życie, kiedy życia nie ma, grzech przestaje istnieć. Ale nas Chrystus zabiera do Siebie, do Swojego wnętrza. I jeśliście razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego co w górze, gdzie przebywa Chrystus, zasiadając po prawicy Boga – chodzi tu o naszą świadomość, ponieważ dusza nasza już tam jest. Świadomość jest inną częścią. Dusza jest w Chrystusie, a świadomość podlega jeszcze manipulacji tego świata. Dusza już jest wolna od grzechów, ona już jest zbawiona, to dzieło już jest zakończone – dusza już jest w doskonałości. Ona wyjęta z Adama i włożona do Chrystusa, już nie pamięta starego stanu, bo nie zachowuje pamięci w sobie, więc ona już nie ma pamięci grzechu. I kościół grzeszników nie może liczyć na duszę, która nie będzie chciała powrócić do grzeszności, dlatego liczy na świadomość człowieka. I wszystko robi, aby świadomość nie poszła za wolną duszą, i aby nie pojawiła się wiara – ponieważ jest to zagrożenie dla gniazda grzechu, dla piekła, które sobie istnieje jak chce, ale Człowiek jest zagrożeniem dla tego piekła, ponieważ to on właśnie dokona tego dzieła. I gdy przyjrzymy się działaniu kościoła grzeszników, że nakazuje utrzymywać to, co dla niego jest dobre, a nie dla Boga, to w tej chwili widać bardzo wyraźnie, że całe jego postępowanie jest tylko po to, aby nie dopuścić do dzieła w głębinach – czyli nie dopuścić do powstania Synów Bożych, którzy zstępują do głębin i wykonują dzieło, które zostało zadane Człowiekowi. Ale kiedy my ludzie świadomi, wierzymy Chrystusowi – bez rozumu, bez logiki – i zdążamy za tajemnicą, którą nam obiecał czyli Dobrą Nowiną, to wierzymy, że nasza dusza jest doskonała i czysta, i za duszą zmierza nasza świadomość. Dlatego mówi święty Jan: Umiłowany, życzę ci wszelkiej pomyślności i zdrowia, podobnie jak doznaje powodzenia twoja dusza(3J 1:2) Czyli mówi – twoja dusza jest doskonała, ponieważ Pan nasz ją uczynił doskonałą, ona doświadcza doskonałości, ona doświadcza prawdy, ona doświadcza miłości; życzę ci, abyś uwierzył w pełni, że tak właśnie jest, i żebyś miał udział w tej radości i pełni, w tej czystości, i świadomość uczestniczenia w tej doskonałości – abyś w tym miał udział. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego co na Ziemi, umarliście bowiem, i wasze życie jest ukryte w Chrystusie w Bogu. Umarliście, bez względu na to czy wiecie czy nie wiecie, czy rozumiecie czy nie rozumiecie, czy byliście przy tym czy nie – umarliście, i wasze życie jest ukryte w Chrystusie w Bogu. On jest naszym Życiem, czyli duszy życiem i naszym życiem, bo duszy życiem jest, a naszym życiem także jest, kiedy uwierzymy. I kiedy wiara nasza doświadczy tego dotknięcia – wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. Nasza dusza już doświadcza tej doskonałości, ponieważ ta doskonałość jest bezwzględnym stanem obligatoryjnym dla duszy. Chrystus złożył ofiarę ze swojego Życia, umarł i wydobył dusze, i to jest obligatoryjne, i dusza doświadcza doskonałości, z powodu tego że Chrystus dokonał tego dzieła, a nie dlatego że chce czy nie chce, rozumie czy nie rozumie. Chrystus jest jej pełnym pojmowaniem, rozumieniem i Władcą, i dokonuje tego, co ona doświadcza, i nie pyta się jej, bo jej wola jest w Nim, bo dusza pochodzi od Niego, a On istniał zanim powstał. Flp 2:9-11: „Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych. I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM – ku chwale Boga Ojca.”

1 Kor 5:8: „Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu, kwasu złości i przewrotności, lecz – przaśnego chleba czystości i prawdy.”

Natura Adamowa była przyczyną upadku całej ludzkości. Dusza nie mając swojej tożsamości, odczuwa to w czym jest, i będąc w Adamie odczuwała grzech Adama, i przez to była grzeszna; nie z powodu własnego postępowania, tylko dlatego że Adam był grzesznikiem, a ona nosiła jego grzechy, dlatego że była z nim połączona, ponieważ była w nim, a on miał nad nią władzę – Bóg tak ustanowił. I dlatego ona nie mogła czego innego odczuwać, jak tylko grzeszność jego, nie swoją. Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi (Rz.5.12) – ale oni nie zgrzeszyli postępowaniem osobistym i świadomym. A dalej jest napisane: ponieważ wszyscy zgrzeszyli – w jaki sposób zgrzeszyli? – dlatego że byli podwładni Adamowi, to był ich grzech? Nie mogli nie być podwładni, nie mogli wyjść spod grzechu. Jezus Chrystus mówi w Ewangelii Pawła: nawet ci, którzy nie zgrzeszyli, byli pod władzą Adama i grzeszyli przeciwko Bogu, bo Adam był władzą nad nimi, i bluźnili ponieważ grzech Adama był nadrzędną mocą nad duszą, ona nie mogła w inny sposób funkcjonować, bo ona nie ma swojej tożsamości, ona odczuwa i zna tylko ten stan, w którym jest. (Rz 5:14) Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze (1Tm.1.13). To była nieświadomość  dziedzictwa Adama, czyli nieświadomość, którą Adam przekazuje, i dusza nie mogła dostąpić chwały Bożej, ponieważ Adam był jej naturą zła i ona nie mogła samodzielnie niczego poznawać. Kiedy dusza była pod władzą Adama, miała stan grzeszności i nie mogła się z tego wydobyć, bo dla niej to było niemożliwe. A kiedy Chrystus ją wydobył, to teraz jest w stanie światłości Chrystusowej i jest święta, ponieważ On jest Święty. Ona przejmuje świętość Jego, bo nie ma swojej tożsamości – to On daje jej tożsamość, i ona ma tożsamość Jego natury. Dusza która jest w Chrystusie, nie może być grzeszna, ponieważ objawia stan Chrystusa, nie swój, ona nie ma stanu własnego, ona przyjmuje stan Tego, pod którego władzą jest. Dlatego święty Paweł przedstawia – Ga 2:17: „A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe.”. On daje jej tożsamość świętości, dlatego jest święta, i tego zmienić nie może. Zmieniła się całkowicie optyka, przestrzeń w której jesteśmy, bo jesteśmy teraz świadomymi duszami, które są w Chrystusie Jezusie, które mają świętość, dlatego że On jest święty. Jesteśmy tymi duszami, nie jesteśmy tamtym złym, drapieżnym, ciemnym stworem demonicznym, który dawał tożsamość duszy, pochodzącym od Adama i od szatana. Jesteśmy duszą, i Chrystus Pan nas ukrył w Sobie. Dusza ukryta z Chrystusem w Bogu, jest święta, czysta i doskonała z powodu świętości Jezusa Chrystusa. Nie mogła nie być grzeszna, gdy była w Adamie, bo miała jego tożsamość, i nie może być grzeszna w Chrystusie, bo ma tożsamość Chrystusa, przyjmuje tożsamość Chrystusa, o czym mówi Modlitwa Pańska w wersecie: odpuściłeś nam nasze winy jako my odpuściliśmy naszym winowajcom. Kościół dodaje ‚i’ aby było zgodne z mataczeniem, i  że uczynki są potrzebne po to, aby niedowiarstwo było ugruntowane, i że Jezus Chrystus nic za darmo nie zrobi, bo któż za darmo cokolwiek robi, mówiąc w myśl tego postępowania. Wiemy, że szatan niczego nie zrobi za darmo, i ludzie którzy są podszyci szatanem niczego za darmo nie zrobią. Ale Chrystus nie jest szatanem, jest światłością, jest prawdą, jest miłością, i Jego wyzwolenie jest darmowe. Dlatego ta literka ‚i’ mówi: darmowe nie jest, jak zasłużycie, tak wam odpuści. Ale tak nie jest! Odpuścił wam wszystkie winy, jeszcze gdy byliście grzesznikami, kiedy nie rozumieliście zasług, nie rozumieliście niczego. (Rz 5:6,8) Nie ma innej siły, która wyzwala nas z grzechów, tylko sam Jezus Chrystus! 1 J 4:8-10: „Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością. W tym objawiła się miłość Boga ku nam, że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat, abyśmy życie mieli dzięki Niemu. W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.”

Hbr 13:9: „Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom, dobrze bowiem jest wzmacniać serce łaską, a nie pokarmami, które nie przynoszą korzyści tym, co się o nie ubiegają.”

Kościół grzeszników ukazuje to, że w ogóle nie zajmuje się duszą, w ogóle nie zajmuje się Chrystusem, nie zajmuje się w ogóle żadną sprawą związaną z Odkupieniem ani z Obietnicą. Zajmuje się natomiast utrzymywaniem tożsamości tego, co zostało przez Boga odrzucone, zajmuje się duchem złym, demonicznym, tym który czerpał całą siłę z mocy duchowej; czerpał tą siłę z duszy. Dzisiejszy kościół grzeszników wszystko robi, aby człowiek utrzymywał przy życiu tą demoniczną naturę, którą Adam w człowieku spreparował, tego złego ducha, który powoduje że człowiek ma zmąconą świadomość, podlega pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pysze tego życia, które to żywią się poszukiwaniem grzechu, odprawianiem pokut i wykonywaniu uczynków niedowiarstwa. Ponieważ te uczynki mają zaświadczać o tym, że poszukiwanie grzechu jest dobre i pokuty są dobre, że poszukiwanie grzechu sprzyja wolności i pokuty także, a nie żaden Chrystus – to są uczynki niedowiarstwa. To są trzy możne olbrzymy – niewiedza, niepamięć i niedbałość. A Jezus Chrystus daje Ducha Świętego, który przypomina, uczy i dba. Święty Jakub mówi o uczynkach wiary: Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków (Jk.2.25) – czyli bez uczynków wiary. Przez wiarę doświadczamy miłości Jego, przez wiarę doświadczamy Jego świętości. Dusza nie może nie doświadczać świętości Chrystusa, dusza nie może nie doświadczać Jego potęgi, Jego mocy, Jego jedności z Ojcem, ponieważ dusza stała się tak silnie zjednoczona z Chrystusem Panem, jak dusza zjednoczona była, przez ten sam stan z Adamem, nie mogąc nie być grzeszną. (Rz 8:3-4) Teraz zaś nie może nie być świętą, ponieważ Chrystus Pan wydobył duszę. Ale dzisiaj kościół nadal zajmuje się samą demoniczną naturą, dlatego potrzebne są uczynki niedowiarstwa, aby utrzymywać tą część, która przez Odkupienie Chrystusa Pana została odrzucona, pozbawiona istnienia, sensu, prawa. I kościół okłamał człowieka, i chce aby w dalszym ciągu człowiek wierzył kościołowi, że go dobrze prowadzi, i w ten sposób utrzymywał zaniechanie wiary, i porzucał łaskę Bożą względem siebie, jak to Jezus Chrystus powiedział o faryzeuszach, że nie wierząc, udaremnili łaskę Bożą względem siebie. Skąd się ta demoniczna natura bierze, którą się dzisiaj zajmuje kościół grzeszników, a która została odrzucona przez Chrystusa? Pochodzi ona z natury ciemności, z natury głębin, gdzie upadli aniołowie objęli się klątwą, przyjęli pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pychę tego życia od ducha mocarstwa powietrza, stali się potworami, stali się strasznymi kreaturami, które chodziły po tym świecie, aby tylko paść swoją pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pychę tego życia. Dzisiaj, ta pycha tego życia, przejawiła się w ósmego króla – w zawiść. Kościół grzeszników utrzymuje demoniczną naturę podziemia, i zatrzymuje człowieka w dziele ukrzyżowania Chrystusa i nic więcej, i nakazuje się wpatrywać w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, a nie Zmartwychwstałego. Rz 7:4: „Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym – z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu.” My musimy połączyć się ze Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem, a nie wpatrywać się w Jezusa Chrystusa umarłego i na swoją naturę umarłą, której żałujemy bardzo, że Chrystus Pan ją uśmiercił, i płakać za tą naturą swoją, i w różny sposób lamentować nad śmiercią natury tejże, która teraz musi umierać z braku duszy. Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Wiara jest to znalezienie Ojca i Syna przez wspólnego Ducha – Ducha Świętego. My odnajdujemy w tej chwili tą prostotę, i jasność tego w czym jesteśmy, i ten świat nie może nas zatrzymać, bo jest to niemożliwe, bo sam Bóg o to dba. 2 Kor 5:17-19: „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto ‹wszystko> stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania.”

1 Kor 5:10: „Nie chodzi o rozpustników tego świata w ogóle ani o chciwców i zdzierców lub bałwochwalców; musielibyście bowiem całkowicie opuścić ten świat.”

Dusza została wydobyta spod wpływu ducha ciała, czyli podziemnych wpływów demonicznych, które chciały władać duszą przez upadek Adama. Ale dzisiejszy kościół wszystko robi, aby tą naturę, która przez Boga, Chrystusa i Ducha Świętego została odrzucona, żeby utrzymywać ją w mocy. Ponieważ Synowie Boży, którzy uwierzyli przez świadomość  wiary, i świadomość ich zjednoczyła się z nieśmiertelnym Chrystusem, Bogiem nieśmiertelnym, i jednocześnie duszą, która jest doskonała i nieśmiertelna w Chrystusie Jezusie – oni w pełni jednoczą się z naturą Syna Bożego,  Ducha Jego, bo świadomość ich jest wolna od siły ciemności kościoła grzeszników, który cały czas chciał mieć władzę nad świadomością, przez pokuty, przez grzeszność i uczynki tego kościoła – uczynki niedowiarstwa. To są uczynki niedowiarstwa, ponieważ mają być to uczynki utrzymujące świadomość grzeszności człowieka. Dlatego, że w głębinach istnieje gniazdo grzechu, i to gniazdo grzechu jest główną przyczyną utrzymywania buntu przeciwko Bogu, buntowania wszystkich chrześcijan i wszystkich ludzi na Ziemi – jedni są świadomi buntowania sie i w ten bunt wchodzą, będąc świadomymi co Chrystus im uczynił, ale inni są nieświadomi, i wchodzą w ten bunt nie wiedząc w czym są, buntują się ponieważ podoba im się to, a jeszcze inni się buntują dlatego, że chcą przynależeć do tych którzy mają władzę, mimo że są wrogami Chrystusa. Ale oni tej władzy nie mają! Ta władza jest tylko i wyłącznie władzą pozorną ludzi, którzy są ludźmi zbuntowanymi przeciwko Bogu. Czyli kościół grzeszników ma władzę, tylko z powodu wyznawców, którzy podobnie myślą jak oni. Skupia ich uwagę na spowiedziach, pokutach i uczynkach wcale nie wynikających z wiary; muszą to być uczynki przynależności do kościoła grzeszników. To muszą być te właśnie uczynki – nie uczynki wiary, ale uczynki niedowiarstwa. Każdy kto jest w kościele grzeszników musi spełniać uczynki niedowiarstwa, aby niedowiarstwo mogło być fundamentem kościoła grzeszników. Dlatego o tym mówię, ponieważ nastąpiło rozdzielenie, dzisiaj jest ukazane to oddzielenie bardzo mocno. Czyli dusza całkowicie jest w Chrystusie Jezusie, i przenika ją światłość Boża, przenika ją doskonałość, i nie może jej nie przenikać, ponieważ jest to naturalnym stanem, ona po prostu nie może mieć innego stanu. A dzisiejszy kościół grzeszników, on trzyma się cały czas bardzo mocno tej natury, która została przez Chrystusa odrzucona; odrzucony został demoniczny adamowy stan osobowości. Kol 3:9: „Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami.” Moc Chrystusa wznosi duszę ku doskonałości, i nikt i nic na to poradzić nie może. Chrystus Pan świadomość człowieka kieruje ku światłości i prawdzie – to jest dla kościoła proceder niedopuszczalny, i chce go usunąć tylko przez przebiegłość i chytrość, tak jak zrobił to Lucyfer z Ewą, przez chytrość i przebiegłość zwiódł ją, aby mogła sama sobie pomóc, a nie miała w czym sobie pomagać, bo nie była w kłopocie; nie miała kłopotu. Ona miała tylko wypełniać wolę Bożą. Kłopot dopiero się pojawił, kiedy zaczęła sama cokolwiek robić, wcześniej go nie miała. Diabeł wmówił jej że ma problem, mimo że go nie było. To jest ta chytrość i przebiegłość. Dzisiejszy kościół grzeszników, mówiąc człowiekowi, że ma grzech, sprowadza na człowieka kłopot, mimo że go nie ma. Czyli jedynym wrogiem Boga jest kościół, który sprzedał człowieka diabłu, przez nakaz przyjęcia Adama, sprawcę grzechu pierworodnego które to przestępstwo musi ponownie przyjąć człowiek żyjący na Ziemi odkupiony, jako jedyną pomoc i przewodnika, aby mógł w Adamie stawiać opór Bogu. Człowiek nie jest tak przebiegły jak Adam, nie jest tak przebiegły jak szatan, nie jest tak chytry, i dlatego kościół korzysta z chytrości i przebiegłości Adama i Lucyfera, bo to jest jego zarządca. Człowiek został wmanipulowany w siłę, którą sam wybiera przez swoją świadomość, aby usidlić i uwikłać świadomość przez przebiegłość i chytrość serca pod władzą Adama, w którą się uwikłali Adam i Ewa przez mataczenie Lucyfera, jego oszustwa, kłamstwa i obietnice. J 8:42-44: „Rzekł do nich Jezus: «Gdyby Bóg był waszym Ojcem, to i Mnie byście miłowali. Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”

1 Kor 5:12-13: „Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz? Tych, którzy są na zewnątrz, osądzi Bóg. Usuńcie złego spośród was samych.”

Dzisiejszy kościół grzeszników, mówi w taki sposób: niech Bóg tam na Niebiosach będzie, byle nie sięgał do gniazda grzechu, byle tam nie zszedł do głębin, i nie naprawił tych głębin, i nie zabrał nam władzy, i nie zniszczył piekła. A Jezus Chrystus odkupił człowieka, i człowiek stał się właśnie stworzony po to, aby zniszczyć gniazdo grzechu, i całkowicie odnowić to miejsce, usunąć ciernie i głogi, stworzyć doskonałą winnicę, aby natura nasza wewnętrzna, po którą Bóg posłał Synów Bożych, aby natura wewnętrzna stała się jaśniejącą blaskiem, ponieważ piękna córka ziemska jest także czystą stworzoną naturą pochodzącą od Boga. Nie ma ona własnej tożsamości, teraz tożsamość bierze od upadłych. Dlatego, bo służy zwycięzcy. Kiedy Chrystus w Synach Bożych ją przyjmuje i wydobywa, to ona nie ma już tamtej tożsamości, ma tożsamość Synów Bożych. Ta natura wewnętrzna, ona też została stworzona przez Boga w mocy Ducha Świętego, i jest tą naturą początku, czystą doskonałą i prawdziwą. Kiedy upadły Adam panował nad duszą, cieszyło się piekło. Kiedy Chrystus Pan wyrwał duszę spod wpływu tamtej natury, to dzisiejszy kościół grzeszników zaczął przeprowadzać reanimację ducha złego, przez wyrywanie ludziom siły Życiowej i kazał wielbić tą naturę przez to, że tam są ich grzechy, i tam muszą ich szukać, i tam je pokonywać, tam siłę swoją ma niedowiarstwo, i tam muszą szukać uczynków swojego wyzwolenia. W taki sposób kazał reanimować tamtą część. A jest to w Apokalipsie napisane – bestia została zraniona śmiertelnie mocą Chrystusa, była bliska śmierci, i ludzie zaczęli zawodzić i płakać z powodu rannej bestii śmiertelnie, i przyszli jej z pomocą, ich płacz i ich zawodzenia ponownie przywróciły bestię do istnienia, i ją uratowali i bestia ponownie ożyła i ma się dobrze – Ap 13:3: „I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną, a rana jej śmiertelna została uleczona. A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią,”– swoimi pragnieniami ożywiali tamtą bestię, i bestia powróciła do władzy i chwały, i dzisiaj w dalszym ciągu ludzie cieszą się, że ona panuje. Ap 13:4: „i pokłon oddali Smokowi, bo władzę dał Bestii. I Bestii pokłon oddali, mówiąc: «Któż jest podobny do Bestii i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»” A to wszystko zrobił fałszywy prorok, który ma rogi Baranka i mówi jak smok. Wszystko się objawiło, jest wszystko jawne. I co może dzisiaj powiedzieć kościół grzeszników? –  że lepsza jest sytuacja Chrystusa na Krzyżu, żeby On tam wisiał, żeby On tam był i tam pozostał, bo będziecie mieli dobre wyniki? Jak może on teraz wyjść z tej sytuacji? – zbudować następne kłamstwo? Dzisiejszy kościół doprowadził do sytuacji tej, że Synodalia są pełne dowodów matactwa, czyli pełne są dowodów przestępstwa, parafowanych na różnych synodach, i dzisiaj się nie mogą wymówić od winy, bo wszędzie one są, zapisy źródłowe, parafowane i historycznie ukazane, i nie można przed tym uciec, one ścigają ich jak list gończy, wszędzie. I nie ma możliwości tego powstrzymania – ich upadku zatrzymania Dn 7:12: „Także innym bestiom odebrano władzę, ale ustalono okres trwania ich życia co do czasu i godziny.” – bo to wcześniej czy później i tak się stanie. Bo któż może zatrzymać prawa wszechświata, którymi rządzi Bóg? Teraz siłą działającą w świecie, nie są maszyny, karabiny, bomby atomowe i armaty. Teraz są prawa, które zmieniają ten wszechświat, bo przechodzimy do nowego świata, i są tam prawa inne, i prawa te, one same są w sobie bronią – bronią Bożą. Bóg zmienia świat, one są Jego mocą. I któż się przeciwstawi tym prawom? Prawa owe go wszędzie dosięgną. Iz 26:4-7: „Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą! Bo On poniżył przebywających na szczytach, upokorzył miasto niedostępne, upokorzył je aż do ziemi, sprawił, że w proch runęło: podepcą je nogi, nogi biednych i stopy ubogich». Ścieżka sprawiedliwego jest prosta, Ty równasz prawą drogę sprawiedliwego.”

1 Kor 6:2: „Czy nie wiecie, że święci będą sędziami tego świata? A jeśli świat będzie przez was sądzony, to czyż nie jesteście godni wyrokować w tak błahych sprawach?”

Bóg posyła Syna swojego, który idzie wydobyć duszę bezsilną, która jest w bezsilności i władzy adamowej, jest tam nieświadoma tej sytuacji, idzie wydobyć ją z udręczenia, wyrywa ją z Adama, i z ducha ludzkiego wyrywa ją, wydobywa Swoją mocą. I w momencie wydobycia z Adama przez Jezusa Chrystusa, zrywa wszelką łączność z nim i z grzechem, bo została nabyta i ma stan Chrystusowy – jest to jej stan teraźniejszy, i ona innego mieć nie może, została w ten stan włożona, i tym stanem jest. Kiedy wydobył Jezus Chrystus, Bóg Ojciec i Duch Święty duszę spod wpływu Adama, ona momentalnie straciła tożsamość i odczuwanie grzechu, i w jednej chwili zaczęła odczuwać stan Boski, i w jednej chwili zachwyciła się doskonałością, która w niej zaistniała. Nie były to lata, była to jedna chwila, ponieważ doświadczyła potęgi miłości, którą się stała bezgranicznie i bezbrzeżnie. Doświadczyła Pełną Miłość Boga, ponieważ Chrystus jest pełen Miłości Ojca, więc ona także doświadczyła Pełnej Miłości Ojca. W niej jest tożsamość świętości, nie dlatego że ona to rozumie, tylko dlatego że tym jest, nie może tym nie być. A ludzie na Ziemi dla tego ciała „powabnego”, w którym przebywają, porzucają duchową tożsamość, i będąc tylko tym ciałem, nie zdają sobie sprawy jak bardzo niszczą swoją duchową naturę, jak bardzo upadają, nie widząc swojego upadku. Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy: trawa uschła, a kwiat jej opadł, słowo zaś Pana trwa na wieki. To jest ta sytuacja. Jakżeż ludzie mogli poddać się temu ciału i tej pożądliwości? Jakzeż mogą widzieć w tym sens swojego istnienia, który niedługo całkowicie wyschnie jak trawa, i opadnie jak kwiat tej trawy? Będą wtedy wołali, że Bóg jest niesprawiedliwy, że dał im za krótkie życie, ale sami wybrali taką drogę. Mogą pozostać w światłości Bożej, a Bóg nie uczyni ich szkaradą, i zachowa ich ciało chwalebne. Jesteśmy w sytuacji tej, że dzisiejszy kościół grzeszników już ginie, a właściwie zginął, i nie może już nic więcej zrobić. Bo cóż może powiedzieć? – że lepszy jest Chrystus na Krzyżu niż Zmartwychwstały? – że lepiej jest mieć połowiczne zwycięstwo niż całe? – że lepiej siedzieć sobie i cierpieć, niż pójść na prawdziwą wojnę i zwyciężyć? – że lepiej chodzić sobie w „lekkim ubranku”, niż założyć zbroję Bożą i iść zwyciężyć mocą chwały Bożej i miecza Bożego? Kiedy byliśmy w Adamie, dusza nasza była w jednym tylko stanie – była grzeszna grzechem Adama. I dlatego nie była grzeszna, bo grzeszyła, tylko dlatego że była pod prawem grzechu, i nie znała innego życia, to był jej jedyny stan. Nie był to jej grzech, to był grzech Adama. Bo grzech jest wyborem. Ona by miała grzech – wtedy, kiedy by ten stan wybrała, i była by w tym stanie nawet gdyby ten stan mogła zmienić. Ale ona nie dokonała wyboru, bo nie mogła żadnego wyboru dokonać, ona była w tym stanie i nie mogła tego zmienić, nawet gdyby chciała, nie była świadoma. Więc jeśli nie była świadoma tego stanu, i nie mogła go zmienić, to nie była w grzechu, bo grzech jest świadomym wyborem. To tak, jak to zrobili upadli aniołowie – mogli pozostać w Bogu, ale jednak zstąpili na górę Hermon i brali sobie córki ziemskie za żony, jakie tylko sobie chcieli, co Bóg zabronił, bo Bóg kazał im inaczej żyć, być posłusznym Bogu, aż przyjdzie czas taki jak On wyznaczy, a nie oni sobie sami czas wyznaczają. Rdz 6:4: „A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.” Więc grzech jest świadomym wyborem złej sytuacji. Więc nie możemy powiedzieć że jest prawdziwy werset – ponieważ wszyscy zgrzeszyli (Rz.5.12) – bo w jaki sposób zgrzeszyli? – w jaki sposób ta dusza zgrzeszyła, będąc pod władzą Adama, który jest nad nią władzą, i poprowadził ją ku upadkowi, a ona nie mając świadomości ani możliwości oparcia się, tylko szła tam gdzie nadrzędna siła ją prowadziła, a nie szła z powodu własnego wyboru – jaki ma grzech? To tak jakbyśmy powiedzieli, że dziecko ma grzech ponieważ urodziło się w tym świecie – przecież to nie jest jego wola. Ale dziecko rodzi się w tym świecie bez grzechu, dlatego że Chrystus Pan jest Panem tego świata. A ludzie chcą mieć innego pana, więc na tym świecie zaprowadzają wściekłość demoniczną piekła, czyli szeolu i tartaru, nie chcąc w ogóle żadnego panowania Chrystusa Pana, ponieważ dokonują takiego wyboru. Grzech pojawia się tylko wtedy, kiedy jest świadomość innego wyboru, a jednocześnie z tego wyboru się rezygnuje, i dokonuje się wyboru niewłaściwego! 1 Kor 6:18-20: „Strzeżcie się rozpusty; wszelki grzech popełniony przez człowieka jest na zewnątrz ciała; kto zaś grzeszy rozpustą, przeciwko własnemu ciału grzeszy. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie? Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!”

1Kor 6:3:”Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? O ileż przeto więcej sprawy doczesne!”

Chrystus nas odkupił, i skierował naszą wiarę i nadzieję ku Bogu, czyli uczynił nas zdolnym do przeniknięcia wymiarów w Imię Boga. Przez wiarę i nadzieję dał nam swojego Ducha, który jest w stanie przekroczyć barierę trzeciowymiarową, czterowymiarową, pięciowymiarową, i wznieść się do samej doskonałości Bożej, i w mocy Chrystusa zasiąść po prawicy Boga. Bóg bardzo wyraźnie przedstawia tą sytuację, że Ziemia i Niebo są dla Niego bardzo istotne. On je spina swoją mocą, On je spina swoją Osobą – Ziemia jest Jego podnóżkiem, a Niebo jest tronem, czyli jest to całość. I dzisiaj, teraz coraz bardziej wydobywa się tajemnica prawdy, że Ziemia jest najstarszą z natur stworzonych przez Boga, że Ziemia ma potęgę, której brak jest innym stworzonym planetom, gwiazdom czy ciałom, że została stworzona jako ta moc, gdzie Bóg przemawia z Nieba do człowieka. Człowiek jest istotą tak potężną, tak wielką, ratunkiem dla wszystkiego, dla wszelkiego stworzenia, ale nie wie o tym jeszcze. Dlatego: Przebudź się śpiący! Powstań z martwych, i zbudź tych, którzy czekają na twoje przebudzenie, aby też się przebudzili, bo nie wiedzą dokąd zmierzać, wydawało im się że wiedzą, ale teraz już wiedzą, że nie wiedzą. Ziemia jest pełna ludzi, którzy jeszcze nie wiedzą, że nie wiedzą. Dlatego Ziemia jest tak bardzo nienawidzona i tak bardzo ograniczana, aby diabły, które są w świecie, nie straciły władzy, bo wiedzą że moc człowieka jest ogromnie potężna. I nie chodzi tylko o to, żebyśmy o tym wszystkim wiedzieli i pamiętali, tylko żebyśmy w tym istnieli i tym byli – w czystym dziele Bożym, przez Owoce Ducha Świętego i Dary Ducha Świętego. Iz 66:5-8: „Słuchajcie słowa Pana, którzy z drżeniem czcicie Jego słowo. Powiedzieli bracia wasi, którzy was nienawidzą, którzy was odpychają przez wzgląd na moje imię: „Niech Pan pokaże swoją chwałę, żebyśmy oglądali waszą radość”. Lecz oni okryją się wstydem. Odgłos wrzawy z miasta, głos ze świątyni – to głos Pana, który oddaje zapłatę swoim nieprzyjaciołom. Zanim odczuła skurcze porodu, powiła dziecię, zanim nadeszły jej bóle, urodziła chłopca. Kto słyszał coś podobnego? Kto widział takie jak te rzeczy? Czyż kraj się rodzi jednego dnia? Czyż naród rodzi się od razu? Bo Syjon ledwie zaczął rodzić, a już wydał na świat swe dzieci.”

Link do nagrania wykładu – 22.11.2024
Link do wideo na YouTube – 22.11.2024
Link do nagrania w Spotify – 22.11.2024