„Postępujmy w światłości Pańskiej!” (Iz 2:5)
\”Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światłości.\” (Łk 16:8)
O doskonałość człowieka zadbał sam Chrystus, wziął na siebie wszelki grzech człowieka i uczynił go doskonałym, aby mógł człowiek zjednoczyć się z Bogiem. I dlatego nasza postawa jest całkowicie tylko Bogu oddana. I nie oczekujemy na pozwolenie wiary w Chrystusa, i nie oczekujemy pozwolenia na to, aby wypełniać wolę Bożą, i żeby uwierzyć, że jesteśmy bez grzechu, i żeby to ciało wyrwać z grzechu przez pełną świadomość i przyjęcie żywego Boga do naszego życia, i być w pełni świadomymi Synami. Judasz Iskariota, zrobił to co zrobił, dlatego, że miał ludzkie myśli. Ludzkie myśli polegały na tym, że jeśli faryzeusze uznają odgórnie Chrystusa za Chrystusa i uznają, że jest Bogiem, to ogólnie cały świat może to przyjąć; jeśli nie uznają, to bez tego niestety Chrystus nie może być Królem ani Panem. Judasz Iskariota funkcjonował w taki sposób, że ktoś, kto jest ważny w tym świecie i trzyma władzę w tym świecie, musi to zatwierdzić, potwierdzić i ustanowić. Ale Chrystus jest Chrystusem, dlatego że Bóg Go posłał, dlatego że jest Synem Bożym, dlatego że mocą Ducha Świętego przyodział ciało z Marii Dziewicy i stał się człowiekiem, nie dlatego że ktoś na tym świecie zechciał uznać to za prawdę. Jednak pokutuje to w dzisiejszym świecie – ludzie mogą wiedzieć o wielu sprawach, ale jeśli tego establishment nie potwierdzi, to po pewnym czasie ludzie o tym zapominają i nawet już za tym nie dążą i tego nie drążą; jeśli establishment coś potwierdzi, nawet jeśli coś jest nieprawdziwego, to ludzie później po pewnym czasie już mówią, że to jest rzeczywistość i to jest prawdziwe. Czyli potrzebują autorytetu, który potwierdza daną sytuację, aby ta sytuacja zaistniała w ich świadomości i w rzeczywistości ich postępowania. A Synowie Boży to są ci, którzy całkowicie uwierzyli Bogu, zjednoczyli się z Bogiem przez moc Chrystusa, która w nich działa z całą mocą, jak powiedział św. Paweł: Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. (Ga 2:20). Kto wierzy w Chrystusa – wierzy w Jego moc, w Jego dzieło, siłę sprawczą i tajemnicę, która się na człowieku objawiła, czyli że Chrystus jest Synem Bożym, posłany przez Ojca, dla wydobycia naszej duszy z grzechu, jesteśmy bezgrzeszną istotą, czystą i doskonałą w duszy swojej – to jest wierzyć w Chrystusa, który jest stróżem naszych dusz, i który nieustannie nas wznosi do doskonałości Bożej, i posadzi po prawicy Ojca (Ef 2:6). Wierzyć w Chrystusa to wierzyć w całą tajemnicę Odkupienia, tą w którą wierzyli Apostołowie, którzy z Chrystusem przebywali w wieczerniku, napełnieni Duchem Świętym, gdzie nie było już Judasza Iskarioty. Wszystko, co Chrystus uczynił, uczynił dla pierwszego świata; zaraz po Odkupieniu, wyzwoleniu człowieka, swoją li tylko mocą zstąpił do głębin – poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu (1P 3:19). Codziennie, nieustannie, nasze życie musi być życiem pozaziemskim, musimy mieć świadomość nie cielesną, ale świadomość duszy, a w naszej duszy jest jasność, czystość, doskonałość, i gdy jesteśmy świadomie zjednoczeni z duszą przenika nas prawda, światłość, moc, łaska, i nie zatrzymają nas żadne graniczne stany psychiczne, które doprowadzają człowieka do stanów różnych zapaści, depresji, rozdarcia, nie ma takiej rzeczy, jesteśmy wypełnieni światłością i mamy moc pokonywać wszelkie granice, bo sam Bóg je pokonuje. Jezus Chrystus mówi bardzo wyraźnie: Moje Królestwo nie pochodzi z tego świata, Moje Królestwo jest spoza tego świata. Wierząc Bogu, nasza dusza już jest zjednoczona z mocą nie z tego świata, w innym świecie, będąc pełną mocą działania w tym świecie, i pozostając w pełnej jedności w Bogu, gdzie jesteśmy całkowicie świadomi codziennego postępowania i relacji czystej Miłości z Bogiem. Jesteśmy Synami, którzy w tym ciele całkowicie objawiają tajemnice doskonałej mocy i doskonałości duszy naszej, Boga Ojca, która jest przeznaczona dla tego ciała, aby ono także oglądało chwałę Bożą; i nie tylko z tego powodu, ale ten powód jest pierwszy, ale następny jest wyrwać człowieka z upadku pierwszego i dokończyć, rozpocząć dzieło, które dla tamtego człowieka zostało nakazane, a zostało przerwane przez nieposłuszeństwo. I dlatego tylko posłuszeństwo Synów Bożych rozpoczyna dzieło pierwszego świata, które zostało przerwane przez upadek ówczesnych synów Bożych i nienawiść do Boga Lucyfera czyli cheruba, który zapragnął własnej chwały, aby jemu tylko pokłon oddawano.
Ap 2:4-5 \”Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij!\”
Pierwotna miłość w nas nieustannie nas woła, a przywrócił jej głos całkowicie w nas Chrystus, gdzie ona nieustannie woła Abba Ojcze, gdzie w naszym imieniu woła do Boga, a my musimy zdążać i stawać się doskonałymi, ponieważ jesteśmy winni Bogu odpowiedzi, nie dlatego, że ktoś nam nakazuje i ktoś nam pozwala czy nie pozwala, ale powołanie nas jest osobiste, dla każdego osobiście. Posłuszeństwo polega na tym, że nie możemy pytać się tego świata, czy Bóg istnieje i pytać się tego, który jakoby trzyma władzę – czy możemy uwierzyć. Ponieważ Chrystus Pan złożył ofiarę za nas, za każdego z osobna, i to jest nasza decyzja, i to jest nasz wybór; bez naszego wyboru, nikt nie może za nas jego dokonać. My jako świadoma dusza, która ma swoje życie z Chrystusa, jesteśmy nadrzędną władzą i mocą nad ciałem, ale także nad upadłymi aniołami i Lucyferem, z mocy Chrystusa, który w nas mieszka, z mocy Boga, z mocy synostwa Bożego. Mówię o strasznym lęku tego świata przed tym, że Synowie Boży mogą wszystko uczynić, a ten świat nie może się temu przeciwstawić; widzi zagładę, która przychodzi dla ciemności, która nie może się przeciwstawić światłości, a ona wynika ze świadomego przyjęcia Boga i uznania Boga naszą prawdziwą naturą życia.
Link do nagrania wykładu – 27.08.2021r.
Link do wideo na YouTube – 27.08.2021r.
„Twoimi jesteśmy, skoro uznajemy moc Twoją” Mdr 15:2
Człowiek nie żyje dla siebie, człowiek żyje dla Boga, i żyje dla uratowania istoty wewnętrznej, gdzie jednocząc się z nią objawia swoje życie wieczne przez wypełnienie dzieła Pańskiego. Człowiek ma życie wewnętrzne tylko dlatego, że Bóg to życie daje. To życie nie jest wyłączną naturą człowieka, ono jest związane z obecnością Boga; i gdy zerwie łączność z Bogiem tak dalece, że ustanie w nim Miłość, wtedy spłonie wewnętrznie. Tak jak Bóg spalił wnętrze Lucyfera i spalił wnętrze upadłych aniołów, i przestała istnieć Boska natura w tych istotach, ponieważ oddalili się od Boga tak daleko, że zerwali łączność z Miłością, i ustanie w nich Miłości spowodowało uśmiercenie czyli spłonięcie, spalenie wewnętrznego życia. Bóg stworzył w naturze materialnej duchową naturę, którą ma każda istota i każdy człowiek. Tą naturę duchową możemy odnaleźć tylko przez samo życie Boga, nie można jej znaleźć dlatego, że chcemy ją znaleźć, ale możemy ją znaleźć tylko dlatego, że szukamy Boga. Im bardziej szukamy Boga, tym bardziej Bóg w nas istnieje i tym silniej rozszerza się w nas, aż sięga do głębin najgłębszych w naturze wewnętrznej. Istnieje piękna córka ziemska i świat pierwszy, który istnieje w dalszym ciągu w grzechu. Istnieje świat odkupiony przez Chrystusa, który już nie istnieje w grzechu, bo sam Chrystus jest mocą życia człowieka. I ten pierwszy świat i dzisiejszy świat, one w dzisiejszym świecie establishmentu duchownego zostały wymieszane jako jeden świat. Czyli występuje sytuacja jednoczesnej grzeszności i bezgrzeszności, i nieustannie wołania do Chrystusa: wylej Krwi jeszcze więcej, bo my jesteśmy grzesznikami, i żebyś wylewał Ją nieustannie, abyśmy byli czystymi. Ale Jezus Chrystus jest Synem Bożym, Barankiem Żywym, który złożył ofiarę ze swojego życia i Jego Krew raz została wylana i więcej się tego nie czyni, raz wszedł do Przybytku Świętego i nigdy stamtąd już nie wyszedł, bo został tam Kapłanem wiecznym, wiecznie trwającym, i oczyszczenie nasze trwa. \”Istnieje światłość w człowieku światłości – on oświetla cały świat. Gdy nie oświetla, jest ciemność\” – co oznacza, że człowiek światłości wewnątrz jest nieożywiony i dlatego jest powiedziane: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus (Ef 5:14). Więc głównym elementem życia człowieka jest powstanie z martwych przez uznanie Chrystusa. Prostota jest tu największą naturą. Człowiek – istota duchowa odkupiona a jednocześnie i grzeszna, tak samo istota myśli mądrych i myśli przewrotnych. Myśli mądre muszą zapanować nad myślami przewrotnymi, i świadomość Odkupienia musi zaistnieć nad błędem, nad zbłądzeniem czyli grzechem. Istnieje to na dwóch planach – jednocześnie duchowy plan i ziemski plan. Wiara, mocą Ducha Świętego, usuwa ducha człowieka, który jest przewrotny w jego umyśle, w jego rozumie, w jego komórkach ciała, w jego potrzebach, w jego emocjach. I gdy działa Duch Boży, ciało zaczyna postępować w sposób doskonały wedle Ducha Bożego, czyli zaczyna ciało objawiać doskonałą naturę swojego istnienia, która jest zapisana w ciele głęboko i która w ciele jest prawdziwa. Jest to dążenie ku czystości doskonałej natury wewnętrznej, którą sam Duch Boży odnajduje, człowiek nie może. „Bo zanim Chłopiec będzie umiał odrzucać zło, a wybierać dobro” (Iz 7:16) – chodzi tutaj o Jezusa Chrystusa, o uczenie się poznawania dobra i zła. Jezus Chrystus przez doskonałą prawdę pokonuje wpływy cielesne, od których nie został uwolniony, ale został im poddany, aby w tym ciele wyrazić przeciwstawienie się złu dla całej ludzkości. Czyli jak przez jednego człowieka grzech przyszedł na świat, tak przez Jednego człowieka zło zostało ze świata wyrzucone. Jezus Chrystus odkupił człowieka, aby powstali Synowie Boży, którzy mają wypełnić dzieło. Świadomość synów Bożych jest to historia teraźniejsza, obecna, historia prawdy, czyli obecności świadomości nieba, świadomości współistnienia niebiańskiego; gdzie będąc świadomym Bożej tajemnicy, Bożej obecności, ona odzwierciedla się w głębinach naszych, w głębinach pięknej córki ziemskiej, która staje się uczestnikiem naszej tajemnicy jako wspólne istnienie razem. I gdy nasza postawa jest doskonała, to strumień światłości jest na tyle głęboki i mocny, na tyle dążący do głębin, że dotyka tajemnicę wnętrza pięknej córki ziemskiej, tej istoty wewnętrznej nazywanej żoną Boga, o której Bóg przedstawia w Księdze Izajasza rozdz. 54. Ta wewnętrzna istota, która w nas istnieje, za którą jesteśmy odpowiedzialni, ona powstaje dlatego, że my stajemy się tymi, których Bóg powołał do życia dla jej ocalenia. I gdy stajemy się w pełni wierzącymi, w pełni żyjemy życiem Tego, który jest Życiem z Życia dla Życia, patrzymy oczami Jego, na ludzi pełnych Życia Jego, z Jego Życia, jaśniejącymi chwałą Jego Życia dla Życia, Życia które jest ogniem każdego Życia, płomieniem każdego Życia. Dlatego mając świadomość synostwa Bożego i mając świadomość obecności Bożej, ta świadomość, która tam w niebiosach staje się obecnością dostąpienia tajemnicy i chwały niebieskiej, ona objawia się jako świadomość w głębinach pięknej córki ziemskiej; w której tam, gdy człowiek jest w znoju, jest świadomość tego, że ciało jest jej miejscem życia. Ale gdy dotyka ją świadomość Syna Bożego, który ma właśnie głowę zanurzoną w błękicie, jak to w Psalmie ostatnim jest napisane – \”STOJĘ Z GŁOWĄ ZANURZONĄ W BŁĘKICIE NIEBA\” – ukazuje tą tajemnicę z głową zanurzoną w chwale Bożej, a stopami staje się omfalosem stojącym na cokole świata, gdzie korzenie zapuszcza w Ziemię, aby Ziemia życie odrodziła, bo jak solą się staje; i Ziemia staje się odnowiona w chwale i doskonałości, jaśniejąc tym blaskiem początku.
Link do nagrania wykładu – 21.08.2021r.
Link do wideo na YouTube – 21.08.2021r.
„Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca.” (J 14:9)
Synowie Boży powstają z żywego Ducha Bożego, z żywego Chrystusa, mają pełną świadomość swojego istnienia; i gdy mówią – jestem świadectwem istnienia Boga – to wiedzą co mówią, bo mówią prawdę. Ale ludzie tego świata by powiedzieli w ten sposób: co za heretyk, zapewnia nas, że Bóg istnieje, przez siebie samego; kim on jest, żeby takie rzeczy mówił? Jezus Chrystus, gdy wjeżdża do Jerozolimy, mówi: kto patrzy na Mnie, widzi i Ojca, bo Ja i Ojciec jesteśmy Jednym, Ja z Ojca powstałem. Zabijają Go, bo nienawidzą Boga, nie chcą patrzeć na świadectwo Boga, bo świadectwo Boga ukazuje im, że są kłamcami i szukają tylko własnej chwały i władzy i bogactwa, i nic więcej. Więc zabijają Syna, bo Syn zaświadcza o tym, że Bóg istnieje, bo gdyby nie istniał, Syn by nie istniał, ale Syn istnieje, bo Bóg istnieje.
J 12:45 \”A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał.\”
J 10:30 \”Ja i Ojciec jedno jesteśmy.”
Ta Ewangelia sięga już do niebiańskiego życia, sięga już do niebiańskiej postawy, do niebiańskiej chwały, i rozumienia. Oznacza to, że człowiek w Chrystusie narodzony w Bogu z Boga, w nowym Ciele, gdy istnieje, swoim istnieniem zaświadcza o istnieniu Boga, przez swoje istnienie zaświadcza o życiu Ojca. Jezus Chrystus mówi: tylko Syn zna Ojca, tylko Syn widzi Ojca, nikt inny Ojca nie zna. Ten stan, który się w Synu Bożym pojawia, to jest to stan świadomości niebiańskiego istnienia, czyli świadomość oddzielnego istnienia od ciała; żyje w ciele, ale jest to stan oddzielnego istnienia. Syn Boży jest światłością nad ciałem, co powoduje, że to ciało nie ma swojej tożsamości, tożsamość jest w Synu. Ludzie boją się życia w Chrystusie i boją się głębokiego prawdziwego wzrostu duchowego i przyjęcia prawdziwego Boga dlatego, że boją się, że dusza w pełni uzyska nowe miejsce istnienia czyli Chrystusa, i nie będzie już istniała w starym ciele; ciele – w sensie nie fizycznym ciele, ale ciele, które zostało uśmiercone w ciele Jezusa Chrystusa przybitym do Krzyża – Rz.6.6 – czyli dawne miejsce przebywania duszy, czyli miejsce, z którym człowiek żyjąc, jest zintegrowany tak ściśle, że nie postrzega już, że to jest natura ciała i przestał myśleć duchową naturą swoją. Ale kiedy przestanie myśleć jak ciało, w ogóle przestanie rozpatrywać tym systemem, stanie się duszą. A dusza przenika do nowego świata, bo tylko ona może tam przejść. Przez wiarę pojawi się w nowym ciele duchowym, a to ciało jest stworzone przez Boga i ma wszystko to, czego dusza potrzebuje. I w ten sposób następuje świadomość życia – jestem, żyję. Nie jest to trudne, bo to nie jest umiejętność, chociażby człowiek chciał to zrobić i miał wszystkie siły wszechświata, to i tak to nie będzie możliwe, bo nie jest to możliwe dla tego stanu; to dusza przenika do nowego stanu. I tak jak ciało niższe wpływało na duszę z powodu grzechu, tak Ciało wyższe wpływa na duszę, dając jej sens istnienia i przywracając tożsamość. I wtedy Człowiek Światłości, czyli Syn Boży mówi: jestem świadectwem Boga, zaświadczam, że Bóg istnieje; to że jestem, to że istnieję – świadczę że istnieje Ojciec, On jest moim omfalosem, On jest całą moją podstawą, całą moją tożsamością, zrodziłem się z Niego, i jestem Synem, i świadczę o tym, że On jest całym moim życiem, i nie mam innego postępowania, jak tylko postępowanie doskonałe płynące z Niego, jestem samą esencją i naturą Tego, który jest filarem mojego życia, podstawą mojego życia, nie myślę o Nim, On jest mną i ja jestem Nim. Każdy człowiek zna swojego ducha, i każdy człowiek jest w stanie powstrzymać swojego ducha od niewłaściwej postawy, czyli usunąć myśli przeciwne jemu samemu, człowiekowi, Bogu i prawdzie, i warownie, czyli zamiary, które tam się gdzieś budują – w ten sposób odnawia duchową naturę z Bogiem. Tylko, że człowiek nie chce tego robić, bo to dla niego jest ogromny wysiłek. Ten wysiłek, to jest wysiłek zrywający łączność z nieświadomością zbiorową, gdzie szatan tworzy spójność własnego języka podświadomego, gdzie wszyscy ludzie postępują zbiorowo w niewłaściwy sposób. Gdy człowiek natomiast uwierzy w porządek nadrzędny nad sobą, który sprowadził Bóg przez Chrystusa, przez Syna swojego, który możemy nazwać ten porządek jako – Bóg sam otoczył człowieka sobą samym, i jego majętność, i dba o wszelki jego wzrost – więc nie ma dostępu do niego żadne zło, bo sam Bóg jest warownią, sam Bóg stał się murami i potęgą nie do przebycia, i ten człowiek żyje w prawdzie, dlatego że dba o Ducha Bożego, który w nim nieustannie jest wzorem porządku jego ducha. To nie jest trudne, jest natomiast wrogiem porządku tego świata, i dlatego ludzie, którzy wybrali porządek tego świata, nie chcą Boga. Dlaczego człowiek poznając Ducha Bożego tak łatwo wraca do życia przeciętnego, do życia cielesnego? Dlatego, że ciało dla niego jest wszystkim, ciało dla niego jest miejscem życia, ciało dla niego jest jego istnieniem, jest miejscem jego istnienia, nie poznał jeszcze żywej duszy i nie poznał jeszcze prawdziwego Chrystusa i nie poznał swojego życia nowego w Chrystusie Panu i nie poznał jeszcze Ciała Boskiego. Człowiek może się wydostać z pod wpływu złego ducha tylko mocą Ducha Chrystusa, nie myślami: jestem wolny, nie mam grzechu, zostałem uwolniony. To musi uczynić żywy Duch Boga, który wyzwala naszego ducha. Bo kwestią wolności, nie jest samo zrozumienie, nie jest samo pojmowanie, nie jest samo uznanie. Jest działanie potężnej siły Bożej mogącej odmienić stan naszej duszy i naszego ducha. Żadną inną siłą nie jest możliwe. Więc miłość jest ścieżką, jest drogą, pradawna miłość, pierwsza miłość, jak to mówi list do Efezu (Ap 2:1-7) – pierwotna miłość, jest ścieżką niezniszczalną, zawsze prowadzącą do doskonałości i zawsze otwartą i zawsze dostępną; tylko niewielu ją wybiera, ponieważ niewielu tam jest po drodze.
Link do nagrania wykładu – 17.08.2021r.
Link do wideo na YouTube – 17.08.2021r.
Nowe psalmy Sierpień 2021
STOJĘ Z GŁOWĄ ZANURZONĄ W BŁĘKICIE NIEBA, NOGI JAWIĄ SIĘ FILARAMI NIEBA I STOPY OMFALOSU COKOŁEM ŚWIATA
KIEDY KTOŚ ZWRACA SIĘ DO PANA, ZASŁONA OPADA (2KOR.3.15) – Łódź, 04.05.2021r
Człowiek na Ziemi jest przeznaczony do tego, aby się stał synem Bożym, by był wypełniony światłością, żeby światłość w nim istniała i był świadomy światłości. Mimo, że żyje w ciele, to ciało nie jest jego miejscem głównego istnienia, ale Bóg; on jest w tym ciele dlatego, że Bóg go posyła, aby z tego ciała wydobył tą, która ma życie wieczne uwięzione w śmiertelnym istnieniu.
ZWYCIĘSTWO POCHŁONĘŁO ŚMIERĆ – Łężyce 03.2021r.
1Kor 15:54-55: „A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?”
TAJEMNICA OSTATNIEGO WCIELENIA – POCZĄTEK NOWEGO; PRAWDZIWEGO ŚWIĘTEGO ŻYCIA – Szrenica 2020r.
Nasze spotkanie ukazuje prawdziwą tajemnicę, tajemnicę doskonałego wcielenia. Tajemnica doskonałego wcielenia, to tajemnica ostatniego wcielenia. Buddyści poszukują doskonałego wcielenia jako ostatniego wcielenia; chrześcijanie poszukują doskonałego wcielenia, ale jest to i tak to samo wcielenie – to ich jednoczy. Dlatego Chrystus Pan wezwał buddystów, taoistów i hinduistów do udziału w doskonałości wcielenia doskonałego, które jest w Nim, którego oni już poszukują od zarania dziejów jako wcielenia; nie jako Chrystusa, ale jako wcielenia. Ale tym wcieleniem jest Chrystus, to wcielenie objawia się, znajduje się w Chrystusie.