UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Nie opuszczajcie się w gorliwości! Bądźcie płomiennego ducha! Pełnijcie służbę Panu!” Rz 12.11

Ludzie na świecie uważają, że my nie walczymy z grzechami, ponieważ ich nie mamy. Tak, my ich nie mamy, ale walczymy z grzechami dlatego, ponieważ jesteśmy zjednoczeni w jedno ciało z tą, która jest tylko grzechami, wewnątrz ma światłość Bożą – i ją musimy właśnie ratować. My, będąc w głębinach, jesteśmy otoczeni tylko grzechami świata ciemności, ale mamy świadomość swojego Życia Świętego i pomimo istniejącego grzechu dookoła wszędzie, który nas napada, wiemy że go nie mamy. Co to oznacza, że wiemy, że go nie mamy? – to oznacza: Bóg z nami, któż przeciwko nam (Rz 8:31). Nie mamy grzechu dlatego, że Bóg jest z nami, On przeniknął naszą duszę, wyzwolił ją ze złego, oczyścił z grzechu adamowego i grzechu pierworodnego, z Chrystusem skryci jesteśmy w Bogu do czasu, aż się objawi Chwała Boga – Chrystus,  nasze Życie. Istniejemy w Chwale, i ta właśnie Chwała objawia się w głębinach, gdzie dookoła jest grzech, który nas kusi – ale to, że mimo że nas kusi, to nie upadamy, bo to jest kuszenie, któremu stawiamy opór; to, że widzimy kuszenie nie oznacza, że jesteśmy grzesznikami, bo jesteśmy tymi, którzy są wolni od grzechów całkowicie, bo Bogu ufamy, ponieważ On jest z nami. Mówiąc: Nie mam grzechu, to znaczy: Wiem, że Chrystus jest ze mną nieustannie, Bóg Ojciec, Duch Święty, bo On mnie nabył, do Niego należę i On we mnie walczy. Grzech, który jest dookoła, on chce mnie powalić, ale może mnie powalić tylko przez nieposłuszeństwo. Ale ja jestem posłuszny Bogu, w jaki sposób? – posłuszny, że wiem, że nie mam grzechu – to jest posłuszeństwo, bo Jemu zaufałem, Jemu uwierzyłem. Więc dzisiejszy Kościół śmierci namawia nieustannie do nieposłuszeństwa na pełną skalę, totalnego nieposłuszeństwa Chrystusowi, aby człowiek nie był posłuszny Chrystusowi, nie uznawał wolności od grzechów, dlatego, ponieważ grzechy widzi. Ale my też widzimy, ale ich nie mamy – czy to jest głupota czy odwaga, głupota czy wiara? – oczywiście wiara dlatego, że Chrystus uwolnił nas od grzechów, Jemu uwierzyliśmy, On stoczył bitwę o nas, wyzwolił nas z grzechu, a o tym mówi bardzo wyraźnie 1 List św. Jana 5: 9 Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi – to świadectwo Boże więcej znaczy, ponieważ jest to świadectwo Boga, które dał o swoim Synu. 10 Kto wierzy w Syna Bożego, ten ma w sobie świadectwo Boga, kto nie wierzy Bogu, uczynił Go kłamcą, bo nie uwierzył świadectwu, jakie Bóg dał o swoim Synu. Chrystus nas uwolnił od grzechu duszy – ludzie nie chcą w to uwierzyć, bo dzisiejszy kościół zrobił wszystko, aby ludzie nie wierzyli Bogu i aby byli wrogami Boga i żeby Boga uznawali za kłamcę, uznając, że ich dusza jest grzeszna, uznają, że Bóg jest kłamcą, bo nic się nie stało z tego, co powiedział – a stało się wszystko – Boga czynią kłamcą nie słowem, ale czynem. Jezus Chrystus odkupił naszą duszę i niezależnie od stanu naszego ciała, dusza nasza jest wolna. A dlaczego? – ponieważ stan ciała nie wpływa na Dzieło Chrystusa, Dzieło Chrystusa jest nieustannie doskonałe, wieczne i niezmienne, bo On jest stróżem naszych dusz i niezmiennym jest ten stan, ponieważ Chrystus nie grzeszy, jak to powiedział św. Paweł: Żebym był grzesznikiem, to Chrystus musiałby grzeszyć – a to jest niemożliwe (Ga 2: 17). 1J 5: 11 A świadectwo jest takie: że Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu. 12 Ten, kto ma Syna, ma życie, a kto nie ma Syna Bożego, nie ma też i życia. Bo Chrystus jest Życiem. Tu dostrzegamy, jak bardzo ważne są to sprawy – dzisiejszy kościół śmierci w dalszym ciągu ma mnóstwo wyznawców, którzy są otumanieni  wpływem magii i klątwy, nie są w stanie zrozumieć z tych sytuacji, w których się znajdują, z jednego bardzo prostego powodu: ponieważ prawo niestety powstało po to, aby grzech się bardziej rozpanoszył (Rz 5: 20). Więc im bardziej stosują prawo, tym grzech bardziej niszczy i nie mogą zrozumieć Prawdy Bożej. Ci, którzy natomiast uwierzyli Chrystusowi, wyszli poza prawo; prawo dla nich umarło, a oni umarli dla prawa; stali się wolni od prawa, ale wypełnić Prawo Boże. Dn 7:11: „Z powodu gwaru wielkich słów, jakie wypowiadał róg, patrzałem, aż zabito bestię; ciało jej uległo zniszczeniu i wydano je na spalenie.”

Mt 15:14: „Zostawcie ich! To są ślepi przewodnicy ślepych. Lecz jeśli ślepy ślepego prowadzi, obaj w dół wpadną».”

J 8: 44 Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Dlaczego od siebie mówi? – dlatego, że mówi, że Bóg jest kusicielem: Nie wódź nas na pokuszenie – >Ja nigdy nie kusiłem ludzi i nie jestem kusicielem, nawet nie ma we Mnie niczego złego<. Jk 1: 12 Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. 13 Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. 14 To własna pożądliwość wystawia każdego na pokusę i nęci. 15 Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Kościół śmierci mówi o tym, że Bóg jest kusicielem, a Bóg mówi, że nie jest kusicielem, że nawet nie ma w nim pokusy – rozsądźcie sami, czy Bóg jest kusicielem, czy tylko my jesteśmy kusicielami? Oczywiście ludzie mówią: Wy jesteście kusicielami, wy nas kusicie tym, abyśmy Boga uznawali za kusiciela i zwodziciela. Ale Bóg jest doskonały, Bóg jest dobry, Bóg nas wychowuje, karci, ale to nie znaczy, że jest mściwy, zazdrosny i karzący – On nas wychowuje.
J 8: 44 Kościół […] Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. I teraz by kościół powiedział w ten sposób: A kiedy to kłamiemy? W jakich sprawach my kłamiemy? Czy przyłapaliście nas na kłamstwie? No, oczywiście, że tak: Ewangelia wg św. Mateusza mówi: Nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie (Mt 6: 13), wołając do Boga, a ty mówisz: Nie wódź na pokuszenie, więc mówisz, że Bóg kusi nas, ale Bóg nie może nas kusić – i tu jest kłamstwo. Mówią: Ach, to nic nie znaczy, to są te same słowa, tutaj nie ma różnicy właściwie. Ale „nie wódź” i „nie dopuść” to są dwie różne rzeczy; „nie dopuść” – broń przed pokusą siebie i innych, jeśli mówisz do kogoś „nie wódź”, to znaczy oskarżasz go o to, że jest zły i ciebie zwodzi na pokuszenie, i czyha na twój upadek.
Jezus Chrystus bardzo wyraźnie pokazuje, że dzisiejszy kościół został przyłapany na kłamstwie. Nie jest prawdą, aby Bóg wodził człowieka na pokuszenie, i dlatego jest ojcem kłamstwa ten właśnie, który mówi, że jest to prawdą i ludzi okłamuje, a ludzie powinni po prostu uświadomić sobie, że posłuszeństwo Bogu jest ważniejsze niż faryzeuszom. Bo to są faryzeusze, którzy rozmyślają, jak ludzi zwieść, jak ludzi okłamać i jak spowodować, żeby wypełniali ich prawo, nie Boże. W tej chwili jest zapisane we wszystkich księgach „nie wódź na pokuszenie” i jest to dowód na to, że są kłamcą; drugi kanon jest wrogością Bogu, a jednocześnie zasada ta, że prawo tego świata, prawo, którym nakazuje kościół dzisiaj żyć człowiekowi, prawo, które jest związane z umysłem i rozumem, prawo to jest po to, aby się grzech bardziej rozszerzał – więc nigdy kościołowi nie zależało na tym, aby kiedykolwiek się człowiek z grzechu wydobył, ponieważ to jest śmiercią dla kościoła śmierci; koniec grzechu, a gdzie nie ma grzechu, nie ma śmierci – więc grzech przynosi śmierć, śmierć daje grzech i  lukratywne życie. Dzisiaj jest to jawnie przedstawione, każdy może skorzystać ze swojej umiejętności rozumienia, ale mimo, że korzysta z umiejętności rozumienia, nie jest w stanie przełamać magii, którą jest zajęta ich natura wewnętrzna, ich przekonania i pojmowania. A ciekawą sytuacją jest to, że uważają, że tej magii w ogóle nie ma; ulegając magii, ulegając zniewoleniu emocjonalnemu wewnętrznej istoty, nie mogą zobaczyć nawet samych siebie, pojąć samych siebie, wydobyć się z tego problemu, nie mogą się wydostać i skierować ku Bogu, bo są w magii, ale mówią, że tego nie ma.
I dlatego ludzie muszą się przebudzić Mocą Chrystusa, a ona przychodzi, bo światło wewnętrzne,  słońce wewnętrzne świeci bardzo głęboko do wnętrza. Rz 14: 11 […] Na moje życie – mówi Pan – przede Mną klęknie wszelkie kolano a każdy język wielbić będzie Boga. 2Kor 5: 10 Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre. I to się w tym momencie dzieje, ludzie tego nie chcą, myślą, że to nigdy nie nastanie. A dlaczego? Bóg mówi tak: Jest mało czasu, a kościół mówi tak: Mamy dużo czasu. Ale tak naprawdę jest mało czasu, bo Bóg obiecał szatanowi, że będzie miał koniec swoich dni, a końcem dni jest czas, kiedy człowiek całkowicie opuści szatana i wyjdzie z prochu, Iz 26: 19  Ożyją Twoi umarli, zmartwychwstaną ich trupy, obudzą się i krzykną z radości spoczywający w prochu, bo rosa Twoja jest rosą światłości, a ziemia wyda cienie zmarłych. Koniec diabła, ponieważ zajaśnieje blask, dotrze do głębin, tam gdzie śmierć kosiła, to ginęły te natury ziemskie – ale duchowe istnieją. My trwamy w ufności Bogu. Ufność nasza polega na tym, że całkowicie uwierzyliśmy Bogu, ponieważ jesteśmy posłuszni Bogu. Bóg posłał Syna Swojego, który złożył ofiarę ze swojego Życia, uwolnił nas od grzechów, a my przez posłuszeństwo Jemu uwierzyliśmy w Jego Dzieło, jesteśmy wolni i tak żyjemy. I dzisiaj nas oskarżają o to, że uwierzyliśmy Chrystusowi, jesteśmy Jemu posłuszni. Uważają, że posłuszeństwo należy się tym, którzy znają drogę, czyli im, a my jej w ogóle nie znamy – a jeśli znają, to już mają ciężki grzech, który nie ustąpi ani w tym świecie, ani w przyszłym świecie, czyli grzech przeciwko Duchowi Świętemu, ponieważ znają drogę, sami nie idą, innym nie dają. Bóg mówi: Lepiej, żeby nigdy nie poznali drogi do Boga, lżej by było im na końcu świata. Ci, którzy znają drogę, poznali oświecenie, doświadczyli Boskiej tajemnicy, a odrzucili ją, nie ma już następnej Krwi, która mogłaby ich wydobyć, ale jeszcze jest czas. A dlaczego? – bo mówię o tym, gdyby Bóg nie chciał, żebym o tym mówił, to by na pewno nie powiedział, ale mówi o tym, że jest jeszcze czas, że ci, którzy dopuszczają się takich zbrodni, mogą się odwrócić od tego upadku i będzie im wybaczone, i wszystko będzie dobrze, ponieważ Bóg jest miłosierny. Miłosierdzie Boże jest nieograniczone, bo nie ograniczają Miłosierdzia ani uczynki, ani grzechy, ani zła postawa, ponieważ wyzwala duszę, a tamto i tak idzie ku śmierci – wyzwala człowieka z natury złego ciała; Miłosierdzie polega na tym, że złe, grzeszne ciało jest uśmiercane, a dusza jest ratowana. W tym świecie ludzie nie chcą takiej opcji, bo oni są właśnie tą złą naturą – ale nie muszą nią być, mogą być naturą dobrą, ponieważ Moc Boża, kiedy Jemu uwierzą, wyzwala ich z klątwy, magii i wszelkiego zła, bo On jest ponad wszystkim. J 14:31: „Ale niech świat się dowie, że Ja miłuję Ojca, i że tak czynię, jak Mi Ojciec nakazał. Wstańcie, idźmy stąd!”

1 Tm 1:7: „Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą.”

Prawo niestety powstało po to, aby grzech się jeszcze bardziej rozszerzał, więc prawo, które daje dzisiejszy kościół, który mówi, że gdy będą ludzie stosowali prawo, to wydobędą się z grzechu – jest to kompletnie nieprawda, ponieważ św. Paweł przedstawia tu bardzo wyraźnie tę sytuację, że kto stosuje prawo, to niestety prawo zostało dane po to, żeby się grzech jeszcze bardziej ujawnił. Rz 5: 20  Natomiast Prawo weszło, niestety, po to, by przestępstwo jeszcze bardziej się wzmogło.
Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska. I tutaj ludzie niedouczeni, nie mający pojęcia żadnego o prawdzie Bożej, uważają, że trzeba grzeszyć jeszcze bardziej, aby się łaska rozszerzała, bo tak to rozumieją. Nie wiedzą o tym, że Jezus Chrystus ich odkupił i grzechu nie mają, dlatego mówi o tej sytuacji św. Paweł, Rz 6: 1-2 Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! 2 Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal? Rz 8: 19 Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych.  20 Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, 21 że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. 22 Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. 23 Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała. My, którzy zostaliśmy odkupieni, jesteśmy synami Bożymi, odczuwamy wpływy grzechu, ale ten grzech nie jest grzechem naszym, tylko grzechem jęczącego stworzenia, bo mamy już pierwsze Dary, a tymi Darami jest Odkupienie przez Jezusa Chrystusa, aby te Dary Łaski, czyli Łaska, świętość, doskonałość, niewinność, aby działały w nas, i przez to schodzimy do głębin, i dlatego wpływa na nas grzech. Rz 5: 20 […] Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska. Dlatego grzech na nas wpływa, bo zeszliśmy do głębin, tam gdzie grzech panuje, ale będąc w stanie głębokiego zjednoczenia się z Chrystusem Panem, Łaska się wzmaga, czyli Moc ratunku, Moc umocnienia, Moc potęgi Chrystusowej działa na nas coraz potężniej, i dlatego opieramy się grzechowi, przez posłuszeństwo, wyrzekając się kuszenia pożądliwości. Św. Paweł mówi o grzechu, ale nie o grzechu wynikającym z braku Chrystusa, tylko o grzechu mówiącym, że zstąpiliśmy do głębin, ratujemy piękną córkę ziemską, którą Bóg sam nazywa Żoną swoją, Iz 54: 4  Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. 5 Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Hbr 4:15: „Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.”

Rz 12:16: „Bądźcie zgodni we wzajemnych uczuciach! Nie gońcie za wielkością, lecz niech was pociąga to, co pokorne! Nie uważajcie sami siebie za mądrych!”

Posłuszeństwo Chrystusowi posyła nas do pożądliwości pierwszego świata. W Raju na jednym poziomie horyzontalnym jest Ewa i Adam; Ewa zgrzeszyła grzechem pożądliwości, bo zachciało jej się owoców, których Bóg zabronił, owoców poznania dobrego i złego – Adam zgrzeszył dlatego, że posłuchał swojej żony, czyli Ewy i wyrzekł się posłuszeństwa Chrystusowi. W ten sposób jest to poziom horyzontalny, ale my jesteśmy już w stanie wertykalnym – czyli Bóg, Chrystus Pan składa ofiarę ze swojego Życia, uwalnia nas od grzechu nieposłuszeństwa, bo gdy jesteśmy uwolnieni od grzechu nieposłuszeństwa, mamy posłuszeństwo Chrystusowi. Chrystus Pan wydobył nas z grzechu nieposłuszeństwa, Rz 5: 19 Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi. Chrystus usunął grzech nieposłuszeństwa przez swoje posłuszeństwo – to jest ten aspekt wertykalny, Kol 3: 1 Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. 2 Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi. I w ten sposób Jezus Chrystus uwalnia nas od grzechu nieposłuszeństwa przez posłuszeństwo i gdy Jemu wierzymy, wznosimy się ku doskonałości Bożej, jesteśmy przyodziani, dusze są wydobyte z grzesznego ciała i dostają nowe ciało, 1P 1: 23 Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa. Jesteśmy ponownie do życia powołani i włączeni, wcieleni w Inkarnację Świętą, która jest jedyną inkarnacją. Na tej ziemi są inkarnacje typowo cielesne wynikające ze śmierci ciała, a Inkarnacja Boska jest wynikająca ze śmierci ducha, bo śmierć ciała wynika z grzechu, a śmierć ducha wynika z mocy Bożej i z wiary. Kiedy jest śmierć ducha, zadana przez Jezusa Chrystusa, następuje śmierć ducha i przyjęcie nowego ciała, prawdziwego duchowego, gdzie dusza wcielona jest w nowy stan Boski, gdzie staje się nową istotą, ponieważ ona jest zanurzona w nową naturę Boską, Boskie ciało syna Bożego, gdzie dzieło w nim jest określone, aby wypełnić Prawo Boże.
Rz 8: 7 A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna.  Natomiast ciało jest zdolne do podporządkowania się prawu ziemskiemu, ale to prawo ziemskie jest po to, aby się jeszcze bardziej grzech objawiał – ale Prawo Boże uśmierca władzę ciała, bo następuje władza Boga przez Chrystusa Pana; Chrystus nam przywraca utraconą część Boskości. Hbr 5:7-8: „Z głośnym wołaniem i płaczem za dni ciała swego zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości. A chociaż był Synem, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał.”

Rz 12:19: „Umiłowani, nie wymierzajcie sami sobie sprawiedliwości, lecz pozostawcie to pomście [Bożej]! Napisano bowiem: Do Mnie należy pomsta. Ja wymierzę zapłatę – mówi Pan – ale: Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód – nakarm go.”

Dzisiejszy kościół śmierci walczy o to, żebyśmy nie odzyskali utraconej części Boskości. Dlaczego? – bo on zajmuje to miejsce. Wszystko było od początku Boga, a on wdarł się podstępem, dokładnie na wzór pierwszego upadku Adama – „Ja wam pomogę wyrwać się z grzechu, tylko stosujcie prawo, które budzi grzech, a później wam powiem, jak tego grzechu się pozbyć; jak będzie go jeszcze więcej, to stosujcie prawo jeszcze więcej, tego grzechu będzie że hoho! – hihi!, a później spowiedź i pokuty i jeszcze uczynki – Watykan musi z czegoś żyć”. To są niezliczone ilości pieniędzy, niezliczone ilości władzy, potęgi i manipulacji duszami i ciałami, handel duszami i ciałami, i wcale nie tylko z ludźmi tego świata, ale z siłami kosmicznymi, wrogimi Bogu, aby sprzedawać dusze ludzkie siłom demonicznym, i to się dzieje już od bardzo, bardzo dawna. Ktoś by się pytał, skąd tak wielka i potężna wiedza jest na temat psychiki człowieka? Psychologia i psychiatra jest dosyć młodą dziedziną, a kościół już tysiąc sześćset lat manipulacje przeprowadzał na poziomie syndromów sztokholmskich, efektów Pigmaliona i Rosenthala i innych przestrzeni wewnętrznych. Skąd on wiedział i miał tę wiedzę? – wiedzę miał, ponieważ od dawna ludzkość była inwigilowana z powodu sił demonicznych. Egipcjanie wiedzą dokładnie, że dzisiejsze siły demoniczne, które są na ziemi, to są te wszystkie, które powyłaziły spod piramid i sfinksa – to są ci wszyscy, którzy to robili i dzisiaj chcą ponownie zapanować nad ludzkością, wprowadzając odwieczne metody manipulowania duchową naturą człowieka i psychiczną naturą człowieka, by wmawiać mu i okłamywać go i stosować magię. Egipt i Sodoma, czyli magia i rozpusta – dlatego jest powiedziane: Ponownie swojego Pana krzyżują w miejscu duchowo nazwanym Egipt i Sodoma. Czego dzisiaj broni Watykan? – grzechu pożądliwości, i dlatego nie pozwala, aby został usunięty grzech nieposłuszeństwa, żeby nieposłuszeństwo w dalszym ciągu trwało z całą mocą, aby nie została usunięta pożądliwość.
Posłuszeństwo udaremnia poczęcie grzechu, wynikającego z pożądliwości i nieposłuszeństwa. Dlatego Boska Tajemnica, Boska Moc, Chwała Boża, która w nas musi nieustannie istnieć, jest naszym wyborem – musimy wybierać Boga. Źli ludzie odpadają, dobrzy zostają, a dzieje się to przez samych ludzi, którzy sami się odtrącają, dokonując wyborów strasznie złych, sprowadzając na siebie straszną gehennę, ale mogą tego nie robić, kiedy uwierzą Chrystusowi, czyli gdy są posłuszni Jego Dziełu, oznacza: uwierzyć, że jesteśmy czyści, bezgrzeszni, doskonali i święci. I co w tym momencie się dzieje? – siłą rzeczy przestanie istnieć kościół grzeszników, kościół śmierci. Dlaczego? – bo jest do niczego niepotrzebny i jest wrogiem Żywego Boga, bo mówi: Grzech – my was wyzwolimy, jesteście w udręczeniu, Chrystus niczego nie zrobił, poszedł sobie, dał wam instrukcję, jak to zrobić. Ale Chrystus Pan zrobił wszystko, my mamy tylko przyjąć Odkupienie, uwierzyć Jemu i nic więcej. Proszę zauważyć, co jest najtrudniejszą rzeczą na tym świecie? – okazuje się, że wiara. W naszej tej prawdziwej naturze Boskiego Odkupienia musimy po prostu przyjąć nie rozumowe, ale bezwzględne przyjęcie Odkupienia przez Jezusa Chrystusa i nie opierać Jego Dzieła na pojmowaniu trójwymiarowego rozumu, ponieważ nie jest w stanie pojąć tego Dzieła. I dlatego możemy tylko przyjąć Dzieło Chrystusa; Chrystus wszystko uczynił, abyśmy my Jemu uwierzyli i nie wątpili w Niego i w Jego Dzieła. Wszystko uczynił, złożył ofiarę ze swojego Życia za człowieka, Jezus Chrystus umarł za wszystkich – dał świadectwo, że można Mu ufać z całej siły, jest Bogiem i bardzo Mu na nas zależy, i Ojcu Niebieskiemu, co jest tą samą naturą, bo jak to mówi św. Jan;1 J 5:20: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym.”  A mówi o tym Jezus Chrystus, że jest prawdziwym Bogiem do Filipa: Filipie, powiedziałeś Mi: Pokaż nam Ojca, Filipie, jestem z wami już tyle czasu i nie widzisz we Mnie Ojca? Bo kto Mnie widzi, widzi i Ojca, bo Ja i Ojciec jesteśmy jednym, czyli objawiam tobie doskonałość natury Boskiej Tajemnicy pierwotnej Miłości, która we Mnie żyje i postępuję wedle niej – ona jest Ojcem, żywą naturą. Bóg jest wszystkim, Bóg jest początkiem, Bóg jest pierwotną Miłością, Bóg jest świadomością, Bóg jest Prawdą, Bóg jest Światłością. I dlatego Światłość, Bóg, Miłość, Doskonałość, Miłosierdzie jest bezpostaciowa, jest mocą Prawdy. I dlatego Jezus Chrystus mówi: Kto Mnie widzi, widzi Ojca, bo Ojciec w pełni we Mnie istnieje. Nie mógłbym być Tym, kim jestem z powodu ludzkich umiejętności, ponieważ ludzkie umiejętności nie mają w sobie tej natury, tylko Ojciec, ludzka natura nie potrafi, nie umie, nie jest w stanie objawiać Boskich tajemnic, bo nie jest zdolna, nie umie, nie zna Ojca. J 12:44-46: „Jezus zaś tak wołał: «Ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał. A kto Mnie widzi, widzi Tego, który Mnie posłał. Ja przyszedłem na świat jako światło, aby każdy, kto we Mnie wierzy, nie pozostawał w ciemności.”

2 Kor 13:3: „Usiłujecie bowiem doświadczyć Chrystusa, który przeze mnie przemawia, a nie jest słaby wobec was, lecz ukazuje w was moc swoją.”

Te wszystkie sprawy o drugim kanonie, o tajemnicach duchowych człowieka, o pięknej córce ziemskiej, o tajemnicach głębin, to Duch Święty objawia te tajemnice, dlatego że przyszedł czas ich objawienia, ponieważ ma wgląd we wszystkie tajemnice świata, wie dokładnie, czym jest kościół; Duch Święty dokładnie zna ich podszycie, ukazuje, jakimi są kłamcami i jak wykorzystują ludzi – i za to ukarze tych ludzi i karze. Rz 10: 17  Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa. 18 Pytam więc: czy może nie słyszeli? Ależ tak: Po całej ziemi rozszedł się ich głos, aż na krańce świata ich słowa. Nasze spotkania przez jakieś siły, znane Duchowi Świętemu, są ograniczane, internet jest wyłączany, zatrzymywany. Jest nas kilkanaście osób, ale mimo wszystko, że nie ma większej ilości ludzi i te spotkania są ograniczane – na świecie widać, co się dzieje; kościół śmierci traci wpływy, nie ma pieniędzy. Ap 18: 14 Dojrzały owoc, pożądanie twej duszy, odszedł od ciebie, a przepadły dla ciebie wszystkie rzeczy wyborne i świetne, i już ich nie znajdą. Ludzie mówią: My tam nie pójdziemy, bo Bóg nas nabył, mamy Boga w sobie – i właśnie widzą, że ludzie dowiedzieli się, że Bóg istnieje. Ale skąd się dowiedzieli? – przecież nasze spotkania są ograniczane, ograniczane są transmisje, ograniczane są zasięgi. Mimo wszystko świat jednak dowiedział się – i to z powodu spotkań naszych? – nasze spotkania są ograniczane – to z powodu Mocy, która działa w tym świecie z potężną siłą, dociera do głębin ludzi, do duchowej natury człowieka, z mocy samego Ducha Świętego, ponieważ otworzyły się strumienie Boskiej Tajemnicy, która na tej ziemi się objawia i płynie potężnymi strumieniami. Jeśli ktoś by chciał powiedzieć, jak to się dzieje – to jest „syndrom kawki”, gdzie te moce duchowe, o których to Duch Święty objawia, one otworzyły się, bo przyszedł czas i zaczęły się wszystko objawiać. Mimo, że są ograniczane w sposób fizyczny, to duchowy w żaden sposób, co zaświadcza o tym, że moc Ducha Świętego działa z potężną siłą i działa prosto do serc ludzkich, prosto do wewnętrznego człowieka, budzi wewnętrzną naturę odkupionego człowieka, bo wszyscy są odkupieni – wzywa go do duchowej postawy, do stawienia się i nikt nie może odmówić! Rz 14: 11 Napisane jest bowiem: Na moje życie – mówi Pan – przede Mną klęknie wszelkie kolano a każdy język wielbić będzie Boga. 12 Tak więc każdy z nas o sobie samym zda sprawę Bogu. Bóg już wzywa człowieka i już go we właściwy sposób pociągnie, przeniknie bez względu na to, że diabeł zamurował drzwi, powbijał gwoździe dziesięciocalowe, żeby się Bóg nie dostał, a Bóg w środku stoi: I cóż chciałeś? Nie chcesz Mnie wypuścić? Dla Boga nie istnieją drzwi, nie istnieją mury, nie istnieją zasieki, nie istnieje dzisiejszy przemyślny plan wykurzania Boga z tego świata – bo akurat dzieje się plan odwrotny: wykurzanie diabła z tego świata, ponieważ synowie Boży powstają, nie są istotami materialnymi, są istotami duchowymi, więc dzisiejsze wszystkie zamiary świata są związane z wyniszczeniem Boga niewidzialnego, mimo, że niewidzialny, to potężnie działający i to się tego Niewidzialnego boją, a nie widzialnych ludzi. Dlaczego? – bo widzialnych ludzi można pozabijać, a Boga niewidzialnego nie można. I dlatego Boga niewidzialnego boją się najbardziej, a jednocześnie Synów Bożych, którzy są też niewidzialni. Powiedzieli faryzeusze, gdy zabili Jezusa Chrystusa: Zabiliśmy Go, ale coś nam się zdaje, że po śmierci stał się groźniejszy niż za życia, bo powiedział, że powstanie. Okazało się, że nie zabili Go, zabili tylko grzech swój, aby mogli do Boga przejść, ale nie chcą. Ap 1:3: „Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska.”

2 Kor 13:4: „Chociaż bowiem został ukrzyżowany wskutek słabości, to jednak żyje dzięki mocy Bożej. I my także niemocni jesteśmy w Nim, ale żyć będziemy z Nim przez moc Bożą względem was.”

Dz 4: 17 Aby jednak nie rozpowszechniało się to wśród ludu, zabrońmy im surowo przemawiać do kogokolwiek w to imię!». 18 Przywołali ich potem i zakazali im w ogóle przemawiać, i nauczać w imię Jezusa. 19 Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: «Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? 20 Bo my nie możemy nie mówić tego, cośmy widzieli i słyszeli». Tak samo ja mówię to, co Duch Święty we mnie mówi, ja tego nie mogę nie mówić, ponieważ jest to niemożliwe, po prostu niemożliwe, dlatego, że wiem, że tak jest; tak jak Jakub na górze w Jerozolimie, położył się na ziemi i położył sobie kamień pod głowę i śniła mu się drabina jakubowa, i zobaczył aniołów, którzy wchodzą do nieba i schodzą z nieba. Jakub przeląkł się tak strasznie mocno, był tak zdjęty lękiem, mocą Bożą do samego szpiku, że nie mógł się ruszyć i przedstawia tę sytuację: Jesteś Mocą i Potęgą, możesz zrobić, co chcesz, więc ja służę Tobie, bo możesz mnie jak robaka zgnieść, kiedy chcesz. I wolę, żebyś był po mojej stronie, niż ja bym był po stronie przeciwnej, dlatego jestem tym, który Ci służy i idę w Imię Twoje – i poczułem to, poczułem to z całej siły, a wiem o tym, bo że nie ma nikt do mnie dostępu, tylko Bóg. I wiem, że to Bóg – Panie Boże, czynię to, co chcesz, bo to, co chcesz, jest dla mnie radością. I ta Tajemnica, która się w tej chwili objawia, to nie mogę o tym nie mówić, Bóg mnie by w jednej chwili zmiażdżył, a daje mi tę siłę, żebym mówił, mówi: Nie możesz przestać mówić, ale gdy mówisz, daję ci potężną odwagę, potężną moc, która przenika wszystko i rozwala wszystkie mury. Ta odwaga daje mi swobodę tego, że mówię, ale inni mogą odczuwać potężną siłę, bo Bóg to czyni – ja jestem tylko wrotami, a On przemawia.
Bóg zna każdego człowieka; mówi: Zobacz, stawiam przed tobą różnych ludzi, którzy ciebie nawracają, umacniają, przemieniają. Zauważ, zależy Mi na tobie, a ty mówisz: Nie ma Ciebie – to Ja jestem, tylko, że nie przychodzę w sposób taki, jak ty byś chciał, w postaci gromów, trzęsień ziemi i tornad, ale przychodzę tak, jak Mojżesz Mnie zobaczył i Eliasz – w ciszy, w spokoju przemawiam i mówię prosto do serca, w ciszy, w łagodności. Bóg jest kochającym Ojcem, nieustannie ma ogromną cierpliwość do człowieka, daje mu wszystko. Nie mówi Bóg: Znajdź sposób; ale mówi: Dam ci wszystko, żebyś tylko zrobił to i przełamał swoje problemy, dam ci wszystko, po prostu tylko wystarczy wstać i pójść, a już kierunek znajdziesz, wszystko jest otwarte. Bóg przemawia i dociera do nas, dzisiejszy świat niech się nie dziwi, że Bóg przychodzi po swoje, Bóg przychodzi po człowieka, który jest maltretowany przez tych, którzy mówią, że to Bóg ich postawił, a sami się postawili. Ukazują człowiekowi taką sytuację: Bóg pozwolił nam panoszyć się w Jego Królestwie; ludziom odbierać Odkupienie i dawać Odkupienie, zatrzymywać grzechy i nie zatrzymywać, Bóg pozwolił nam ludzi niszczyć i wyzwalać. A Bóg mówi takie słowa: Chyba nie wiesz Kim jestem. J 3: 17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Dzisiejszy kościół śmierci głównie mówi, że ma możliwość potępiania, zatrzymywania grzechów, bo to lepiej działa niż Odkupienie, można ludzi bardziej zniewolić. Ale Bóg przyszedł, żeby ludzi wyzwolić, a dzisiejszy świat zamiast istnieć w tej naturze, aby świat został zbawiony, czyli objawiać niezmierzoną Łaskę Chrystusa, to znaleziona została możliwość nieustannego ograbiania ludzi w imię, jakoby Boże. Dz 26:17-18: „Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam, abyś otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi”.”

2 Kor 13:5: „Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze, siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni.”

Newton mówi takie słowa dosyć ciekawe: Prawdę zawsze można znaleźć w prostocie, a nie w mnogości i pomieszaniu rzeczy. Mówi o tym św. Paweł w 2 Liście do Koryntian 11: 1 O, gdybyście mogli znieść trochę szaleństwa z mojej strony! Ależ tak, wy i mnie znosicie! 2 Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę. 3 Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę. Dzieło Chrystusa należy rozpoznawać w prostocie, nie w złożoności – On złożył ofiarę ze swojego Życia, uwolnił nas od grzechów i już nie mamy grzechu duszy, nie szukajcie niczego więcej, On złożył ofiarę ze swojego Życia, bo mógł, bo to jest to Dzieło, które Ojciec mu zadał, które panuje nad tym światem i wyzwala ludzi z grzechu, uczynił to. 4 Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, Takiego, który nie dał wam Siebie, nie odkupił, […] lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, – czyli ducha, który wprowadza zamęt, nie mówi prawdy, nie daje wolności, nie daje Odkupienia, nie daje czystości, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli – znosicie to spokojnie. Ludzie znoszą to spokojnie dlatego, ponieważ Watykan doszedł do takiego poziomu, że już nikt go nie sprawdza, nikt nie bada jego prawdomówności. A to dlatego, że na początku było to bardzo, bardzo zabronione, aby ktokolwiek badał prawdomówność Watykanu, ponieważ ona była w kanonie, ona była dogmatem i nikt nie może tam patrzeć, ponieważ jak patrzy, to jest heretykiem, podlega Inkwizycji, a Inkwizycja zbada, czy on jest diabłem czy nie. Wrzuca go się na głęboką wodę, jak się utopi, to nie był diabłem – no trudno, Bóg go wziął do siebie – a jak się nie utopi, to trzeba go spalić, bo był diabłem. Czyli Inkwizycja to jest wyrok śmierci, i dlatego ludzie nie chcieli w żaden sposób badać, dotykać tych spraw, ponieważ dotknięcie spraw tamtych było wydaniem na siebie wyroku śmierci. A Jezus Chrystus powiedział bardzo wyraźnie w Ewangelii: Najemnicy są potrzebni, bo mówią Moje Słowo i czyńcie to, co czytają, ale nie róbcie tego, co robią, bo są najemnikami, nie walczą o swoje Królestwo, oni są najemnikami, oni walczą dla pieniędzy, nie chodzi im o wasze życie, tylko o własne pieniądze. Świat nie chce Boga, bo Bóg nie daje pieniędzy – Bóg daje Życie Wieczne. I niech ludzie się mają na baczności, aby nie postępowali przeciwko Bogu, ponieważ sami sobie zrobią straszną krzywdę i na nich spadnie kara Boża i niech baczą co się z nimi dzieje, aby Bóg nie znalazł ich złymi, ale dobrymi, jak jest napisane w Liście do Galatów 6: 9 W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony, o ile w pracy nie ustaniemy. 10 A zatem, dopóki mamy czas, czyńmy dobrze wszystkim, a zwłaszcza naszym braciom w wierze.
Ci, którzy naprawdę wierzą w Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego – musicie pamiętać, że nie potrzebujecie żadnego pozwolenia od kościoła śmierci, kościoła grzeszników, czy możecie wierzyć w Chrystusa. Dz 4: 19 Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: «Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga? Dziewięć lat temu, w 2016 r. była Intronizacja, która ukazała, że każdy człowiek osobiście zmierza do Chrystusa, kościół zrzeka się władzy nad sercami i nakazuje, aby każdy człowiek indywidualnie zwrócił się do Boga. 1Tm 2: 5 Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek, Chrystus Jezus, 6 który wydał siebie samego na okup za wszystkich jako świadectwo we właściwym czasie. Dzisiejszy kościół – i słyszałem to już wielokrotnie – że oczywiście, tak, ale może to się stać tylko w kościele, ludzie nie potrafią sami do Boga zdążać, jest to zabronione, bo kościół otrzymał władzę nad duszami człowieka. Od kogo? Nie otrzymał żadnej władzy! Chrystus nabył człowieka, i prachrześcijanie wszyscy należeli do Chrystusa Pana, a ten nowy typ władzy powstał razem z powstaniem kościoła śmierci. 1Kor 15: 55 Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? 56 Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo. Jeśli ktoś się kieruje prawem, to zawsze grzech znajdzie, a tam gdzie grzech, zawsze jest śmierć, bo śmierć i grzech stanowią jedno. Mówi św. Paweł w Liście do Rzymian: tytuł: Obdarowanie życiem nadprzyrodzonym. Życie według ducha. 8: 1 Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie nie ma już potępienia. 2 Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. Świętość przychodzi zawsze od Chrystusa, On jest dawcą świętości: Bądźcie świętymi, bo Ja jestem Święty. Nie szukajcie grzechu, bo możecie go znaleźć, tylko trwajcie w Łasce, bo Łaska was wyzwala. Idźcie dobrą drogą, drogą Odkupienia, radości, prawdy i wiary. Jeśli Chrystus przyszedł, a przecież przyszedł i uwolnił was z grzechu, to go nie macie, więc Łaska jest już dana z mocy Miłosierdzia, a grzech, z którym staczać bitwę musicie nie wynika z tego, że nie uwierzyliście Chrystusowi, tylko dlatego, że Mu uwierzyliście. Dlatego, że Mu uwierzyliście, to staczacie bój ze „swoją” pożądliwością. Jezus Chrystus mówi tak: Przyszedłem na ten świat ze świata Miłości, Prawdy, Doskonałości, do świata pożądliwości, więc staczałem bitwę z pożądliwością, ale nie swoją, z pożądliwością tego świata – i pożądliwość została uśmiercona, a Ja nie utraciłem Życia, bo mam władzę Życie dać i wziąć, bo Ojciec mieszka we Mnie. Moja świadomość i życie nie pochodzi z ciała, ani nie jest związana z ciałem, Moja świadomość jest całkowicie związana z Ojcem i Moje Życie, żyję w tym ciele, ale nie jestem tym ciałem, w tym ciele objawiam Potęgę Nieba, aby pozbawić to ciało pożądliwości, bo przeznaczone jest do posłuszeństwa, aby mogła się objawić Chwała Boża i Dzieło Pańskie i Miłość Boga we wszelkim stworzeniu, które też przez Boga jest stworzone.
Mając tę świadomość prostoty istnienia, stajemy się tymi, którzy staczają bitwę z pożądliwością, bo spotkanie się z pożądliwością jest naturalną sytuacją synów Bożych, ale uleganie już nie. I dlatego kiedy jesteśmy zanurzeni w świat podziemny, pożądliwość napada nas ze wszystkich stron, a im bardziej nas napada, tym bardziej Łaska w nas się rozlewa, ponieważ Chrystus z nami istnieje i jest Mocą naszej doskonałej postawy. Nikt nie może trafić do Boga Ojca, jak tylko przez Chrystusa, i nikt nie może pójść, jeśli go Ojciec nie pociąga, a pociąga wszystkich, ponieważ każdemu dał Odkupienie – Nie ma innego pośrednika między człowiekiem a Bogiem, jak tylko sam Jezus Chrystus, który złożył ofiarę ze swojego życia w wyznaczonym czasie ( 1Tm 2: 5), więc nie ma innego pośrednika, a jeśli ktoś się pojawia jako pośrednik, to na pewno jest kłamcą, tysiąc sześćset lat wystarczyło, aby kłamca się ujawnił. Szukajcie osobiście Chrystusa, nie patrzcie na to, że diabeł jest niezadowolony, tylko zdążajcie do Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego. Jeśli człowiek nie ma odwagi poszukiwania Boga przez wiarę, to niech poszuka przez Intronizację, która została dana, aby jego sumienie go nie oskarżyło, bo jest to z nakazu samego kościoła, który uwolnił go od władzy nad jego sercem i skierował do władzy Chrystusowej, żeby poddał się władzy Chrystusowej, a władza Chrystusowa przeniknie jego serce. Pamiętam te słowa, gdzie kościół mówi w taki sposób: Idźcie do Boga, ale nie zapominajcie o naszych potrzebach. Jakie są ich potrzeby? – pieniądze, władza, potęga. Czyż do nich ta Intronizacja nie jest skierowana, żeby oni także zjednoczyli się z Bogiem? Chyba nie, bo oni mają inne potrzeby, czyli określili siebie: My żyjemy dla pieniędzy, wy żyjecie dla Boga, my zapłatę odbieramy w tym świecie, nie idziemy tam gdzie wy, naszym domem jest piekło.
Ale przecież jest Miłosierdzie, które tych ludzi wszystkich stamtąd wydobywa, Miłosierdzie jest otwarte, nikt nie został skazany, nikt nie został już skreślony. Jeśli ktoś jest określony i mówi, że on jest oskarżony i że to o nim jest mowa, to co mówi? Nie chcę Boga, do mnie to nie jest skierowane, bo ja mam inne plany. A Bóg mówi tak: Ale Mój plan jest także dla ciebie, Miłosierdzie mam też dla ciebie. Dlaczego już się wyrzekasz z góry Mnie? Przecież on nie mówi o tym, że jesteś skazany, tylko że nie musisz być skazany, że możesz wybrać Mnie, i w tym momencie nie on cię oskarża, ale ty sam, mówisz: Nie idę tam, bo pieniądze dla mnie są najważniejsze, a nie Zbawienie Wieczne. I dlatego nie jest powiedziane, że tamci ludzie idą do piekła – jest tylko powiedziane, że pójdą do piekła, kiedy się nie zmienią, nie nawrócą, bo w tej chwili Miłosierdzie Boże działa jak nigdy wcześniej, z potężną mocą, a za Nim już idzie Sprawiedliwość. I dlatego niech się ludzie nawrócą, przemienią, bo droga nie została zamknięta, ale jest otwarta tak szeroko jak nigdy wcześniej. Bóg się pozwala znaleźć, tak blisko jest i tak bardzo jak nigdy wcześniej. Iz 55: 6 Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Rdz 49:10: „Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!”

 

Link do nagrania wykładu – 26.07.2025
Link do wideo na YouTube – 26.07.2025
Link do nagrania w Spotify – 26.07.2025