UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Wierny jest Pan, który umocni was i ustrzeże od złego.” 2 Tes 3.3

Są ludzie, którym Bóg nakazał nieść brzemiona innych. Gdy będą w Bogu trwali, to Bóg będzie ich uzdrawiał i będą inni uleczeni, ale kiedy ten człowiek przestanie żyć w Bogu, to Bóg nie zdejmie z niego nakazu niesienia brzemion. Będzie on niósł te brzemiona i będzie jęczał pod ich ciężarem. Ale kiedy powróci do Boga, to w jednej chwili odczuje radość i spokój, ponieważ Bóg będzie niósł jego brzemiona, a on stanie się mocą, która jest w stanie unieść te brzemiona i nie będzie czuł ich ciężaru – ponieważ cierpień teraźniejszych nie można porównać z chwałą, która ma nadejść (Rz 8: 18). Cierpienia teraźniejsze są tylko uszlachetnianiem człowieka w umocnieniu się, uszlachetnianiem w Owocach Ducha Świętego i Darach Ducha Świętego. 2 Kor 5: 2 Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, 3 o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy. 4 Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. Kto jest przyobleczony w Chrystusa Pana, w Światłość Jego, zstępuje do głębin i tam przyobleka naturę tę w szatę życia, którą tak naprawdę sam jest. Chrystus jest tym, w którego się przyoblekamy, aby w Światłości Jego kroczyć, zstąpić do głębin, stać się Światłością i stać się odzieniem Światłości dla tej, która straciła Światłość i teraz cierpi nagość swojego istnienia, abyśmy my zstąpili do głębin i dali jej Światłość istnienia, bo jej okryciem jest Światłość – więc musimy stać się jej Światłością. Zdążanie do Chrystusa jest naszą Światłością. Przez narodzenie z wiary przyoblekamy się w Jezusa Chrystusa i zstępujemy do głębin. Jesteśmy posłani do dzieła, to w tym momencie przyoblekamy się o ile przyobleczeni będziemy. Wtedy ci, którzy będą w Judei, niech uciekają w góry (Mt 24: 16) – ci, którzy będą wykonywali dzieło wewnętrzne i będą staczali bitwę z ciemnością, tam w głębinach, Mocą Żywego Boga, bo gdy znamy Księgę Judyty, to ci wszyscy, którzy żyli w Judei, oni żyli tylko wiarą w Boga, Bóg tylko ich bronił – i dlatego ci, którzy są w Judei, to są ci, którzy wierzą w Boga, więc niech uciekają w góry, czyli odnoszą się do Boga; On ich uratuje. Ponieważ przemija to, co przemijalne, a pozostaje to, co nieprzemijalne, bo czas przyszedł przeminięcia. Przeminie to, co przemijalne, a pozostanie to, co nieprzemijalne – i pozostanie Człowiek. 1 Kor 15: 53 Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność. I dlatego my musimy być tymi istotami nieśmiertelnymi, bo jesteśmy nimi i musimy porzucić człowieka, którego pamięć zawodzi, bo nie pamięta, że jest nim. Dlatego Święta Maria Matka Boża jest niezmiernie ważna, jedynie Święta Maria Matka Boża zachowała pełny pokój wtedy, kiedy Jezus Chrystus umarł na Krzyżu, bo Bóg jej przyobiecał, że On będzie żył i jest Zbawieniem dla świata. I Ona wiedziała, że On żyć będzie, i że wyzwoli wszystkich ludzi, bo nie umarł po to, żeby umrzeć, tylko po to, żeby ze śmierci ludzi wydobyć i że żyć będzie, bo Jego śmierć nie dotyka. Święta Maria Matka Boża prowadzi nas do głębin przez Jana, który jest wśród nas, i Święta Maria Matka Boża objawia się właśnie przez to, że on Ją zwiastuje, on Ją objawia, on zabrał Ją do swojego serca. Ona jest Magnificatem, Boga sławiącym w sobie: Dusza moja wielbi Pana i duch mój raduje się w Bogu, Panu moim (Łk 1: 46-47).
Kiedy jesteśmy posłuszni Chrystusowi, wypełniamy Jego Wolę, to jesteśmy dziećmi Świętej Marii Matki Bożej, a Ona jest naszą Matką, ponieważ Bóg jej obiecał: Potomstwo, które zrodzisz, zmiażdży głowę szatanowi, a on zmiażdży mu piętę – pięta w odniesieniu do Achillesa jest najsłabszym punktem, który zostanie całkowicie usunięty, ponieważ to szatan jest słabym punktem człowieka; chce wykorzystywać wszystko to, co najsłabsze w człowieku, po to, aby człowieka zniszczyć. Ale czyż nie poddaje się badaniom i próbom różnych rzeczy, aby poznać ich słabe punkty i żeby je całkowicie usunąć? Dlatego praca, zadanie, doświadczenie i próba zadana przez Boga, jest to nieustanne wpatrywanie się w Oblicze Pańskie i cały czas bycie w służbie. To jest nieustanna służba Bogu; nieustannie jesteśmy dziećmi Bożymi, jesteśmy nieustannie w służbie Bogu i nieustannie jesteśmy gotowi do wszystkich dzieł, a jednocześnie jest to wpatrywanie się w Oblicze Pańskie i cały czas wypełnianie Woli Bożej. Jdt 16:6-8: „Albowiem mocarz ich nie zginął z ręki młodzieńców, ani nie uderzyli na niego synowie tytanów, ani nie napadli na niego olbrzymi giganci, ale Judyta, córka Merariego, obezwładniła go pięknością swojego oblicza. Zdjęła bowiem swoje szaty wdowie, aby wywyższyć uciśnionych w Izraelu, namaściła twarz swoją olejkami. Włosy swoje związała pod zawojem i ubrała szaty swoje, aby go oszukać.”

Iz 1:10: „Słuchajcie słowa Pańskiego, wodzowie sodomscy, daj posłuch prawu naszego Boga, ludu Gomory!”

My musimy być żywą naturą, ale tą żywą naturą jesteśmy wtedy, kiedy przyoblekamy się w Chrystusa. Przyoblec się w Chrystusa oznacza być tym, który wypełnia to dzieło, które zostało zadane człowiekowi, aby zstąpił do głębin ażeby to, co zostało przeznaczone do ożywienia w głębinach, aby ożywił. Ludzie nie pamiętają, że zostali odkupieni przez uśmiercenie starej natury. Dzisiejszy kościół zdobył ogromny majątek, i władzę rozszerzył przez kłamstwo, które jest podstawą dzisiejszego istnienia kościoła, że człowiek uśmiercony wcale nie został uśmiercony i trzeba go wyleczyć, usunąć z niego grzechy – trzeba ożywić człowieka, którego uśmiercił Jezus Chrystus. Rz 6: 6 To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. 7 Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. W Ciele Jezusa Chrystusa nasza natura grzeszna została razem z Nim uśmiercona. Dzisiejszy kościół, który mieni się przewodnikiem duchownym wszystko czyni, aby człowiek nie uwierzył, żeby nie poszedł drogą Prawdy i doskonałości, tylko drogą demonów, które dbają o długowieczność ducha mocarstwa powietrza, aby nieustannie okłamywać ludzi i żyć ich żywotem – bo nie mają własnego, bo własny żywot przetracili przez opuszczenie świętych mieszkań. Jud 1: 6  i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia. Jud 1: 3 Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. 4 Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. 2 P 2: 1 Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę. 2 A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami. Można zastanowić się, dlaczego tak ogromna ilość ludzi idzie za rozpustą dzisiejszego kościoła?  3 dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi. To są obłudne słowa, że przez dobre uczynki, pokuty i spowiedzi są w stanie swoje ciało uczynić świętym, co jest niemożliwe, ponieważ mówi św. Paweł, że ciało jest wrogie Bogu, nie podporządkuje się Bogu, a nawet nie jest do tego zdolne (Rz 8: 7). Dzisiaj ludzie w tym trwają tylko dlatego, że zaprzestali szukania Boga, który ich wezwał. Idą na łatwiznę, żeby ktoś za nich to wszystko zrobił, a ci, którzy to robią, wcale nie chcą dla nich dobra; chcą ich życia, pieniędzy, żywota i prowadzą ich prosto do ciemności, do diabła. Nie starajcie się dokładać do tego, co w tej chwili rozumiecie jako wasz rozwój duchowy, prawdziwej Mocy Odkupienia, bo nie można stać się wierzącym w Chrystusa Pana i stosować spowiedzi, pokuty i zwykłych uczynków dla świętości ciała. Uczynki są istotne, ale tylko uczynki wiary – uczynki wynikające z bezgrzeszności, świętości i doskonałości Chrystusowej, czyli z wiary, świętości, bezgrzeszności i doskonałości, objawiając właśnie Boską naturę w nas. Synowie Boży, zrodzeni z wiary, postępują w sposób Boski, więc mają uczynki, czyli postępowanie Synów Bożych, bo zrodzili się z wiary, i nie mają innych uczynków, innego postępowania, jak tylko Boskie, jak tylko doskonałe; świadczą swoją postawą o bezgrzeszności i doskonałości, o Dziele Chrystusa, które dokonał w nich, i o tym, że z całą mocą przyjmują Łaskę Bożą, którą Bóg im dał i ukazują też innym, aby nie udaremniali Łaski Bożej względem siebie, tej Łaski, którą dał im Chrystus Pan, Bóg Ojciec i Duch Święty, aby byli doskonałymi i bezgrzesznymi zrodzonymi z wiary. Chrystus nie uwolnił z grzeszności nasze ciało, tylko naszą duszę, bo to ona jest człowiekiem. Ciało jest miejscem, w którym odkupiona dusza istnieje, gdzie świadomość nasza w pełni przeobleczona w Chwałę Bożą zstępuje po to, aby przeoblec w Chwałę Bożą naturę wewnętrzną, podświadomą. Kol 3: 9 Nie okłamujcie się nawzajem, boście zwlekli z siebie dawnego człowieka z jego uczynkami, 10 a przyoblekli nowego, który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu [Boga], według obrazu Tego, który go stworzył. Ga 3: 26 Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. 27 Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Będąc przyobleczonymi w Chrystusa, zstępujemy do głębin. Tutaj się spełnia następna Ewangelia: Jesteście jednym, a cóż uczynicie, gdy staniecie się dwojgiem? Ile zniesiecie? Ile ludzi w tej chwili odczuwa, że jest dwojgiem i nie wie, co z tym zrobić? Ale muszą być jednego ducha, bo na początku byli jednego ducha; później się rozdarli, a teraz muszą wrócić do jednego ducha, bo na początku byli jednym i koniec będzie taki jak początek. Na końcu staną się jednym duchem, jak byli na początku jednym duchem. Na końcu będą jednym człowiekiem, tak jak na początku byli jednym człowiekiem – i wtedy będzie oblicze w miejscu oblicza, i gdy powiedzą górze: Przesuń się! – to ona się przesunie. Będą w pełni pewni w swoich sercach, że stanie się; będą całkowicie pewni tej wewnętrznej obecności. Głównym elementem oporu jest duch ciała, który zajmuje w człowieku w głębinach, czyli z dzieciństwa, pewne miejsce przekonań o istnieniu, o życiu. I to jest właśnie sytuacja, gdzie jeszcze nie uwierzył do końca Chrystusowi w taki sposób, aby całkowicie się pozbyć tego, o czym mówi List św. Piotra, 1 P 1 : 18 Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, 19 ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. I dalej jest powiedziane, że On waszą wiarę i nadzieję skierował ku Bogu (1 P 1: 21), jest Stróżem naszych dusz (1 P 2: 25). I jakże Stróż naszych dusz miałby utrzymywać nas w grzechu; On nie ma żadnego grzechu? Jesteśmy już doskonali i czyści, dlatego św. Jan mówi do Gajusa: 3 J 1:2: „Umiłowany, życzę ci wszelkiej pomyślności i zdrowia, podobnie jak doznaje powodzenia twoja dusza.” Święty Jan dokładnie to wie, i dlatego jak to można powiedzieć, pamiętamy, że pamiętamy. Inni muszą sobie przypomnieć to, co wydaje im się, że pamiętają i trzeba przypomnieć, że pamiętają, bo są też człowiekiem, i dlatego usunąć to, co im się wydaje, kim są i przywrócić im prawdziwą naturę, bo to jest powrót do pierwotnej miłości – przywrócić naturę tę, którą są. J 21:22-24: „Odpowiedział mu Jezus: «Jeżeli chcę, aby pozostał, aż przyjdę, co tobie do tego? Ty pójdź za Mną!» Rozeszła się wśród braci wieść, że uczeń ów nie umrze. Ale Jezus nie powiedział mu, że nie umrze, lecz: «Jeśli Ja chcę, aby pozostał aż przyjdę, co tobie do tego?» Ten właśnie uczeń daje świadectwo o tych sprawach i on je opisał. A wiemy, że świadectwo jego jest prawdziwe.”

2 Tes 2:7: „Albowiem już działa tajemnica bezbożności. Niech tylko ten, co teraz powstrzymuje, ustąpi miejsca,”

Mówię do was tutaj, w tej chwili i jestem całkowicie świadomy tego, co mówię i te słowa we mnie są w całej mojej naturze – a gdy je wypowiadam, zauważacie, że one mają ogromną spójność, one mają wielką siłę walki o człowieka, walki o to, żeby człowiek żył, walki o to, aby świat odnalazł właściwą drogę, aby świat znalazł Boga, znalazł Chrystusa, który przyszedł, aby odnaleźć Boga. 1 J 4: 12 Nikt nigdy Boga nie oglądał. Jeżeli miłujemy się wzajemnie, Bóg trwa w nas i miłość ku Niemu jest w nas doskonała. Bóg w nas istnieje, kiedy pozwalamy Mu istnieć, i poznajemy Go, nie dlatego, że Go widzimy, tylko dlatego, że Nim żyjemy. Więc nie możemy poznać Boga, zanim nie będziemy żyć Nim. Musimy Nim żyć, a dopiero Go poznamy. Ciekawą sytuacją jest to, że nikt Boga nie widział, ale jest z Nim w bezpośredniej relacji wewnętrznej, mimo że Go nie widział. I nikt Go nie zobaczy na zewnątrz, oprócz człowieka, który jest Miłością dla świata, Miłością Bożą. J 1: 18 Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył. 1 Tm 6: 16 jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista! Amen. Więc jesteśmy całkowicie zanurzeni w Bogu, mimo że Go nie widzimy. I Ewangelia wg św. Tomasza, pytają się ludzie: Powiedz nam, kiedy przyjdzie do nas Królestwo Niebieskie? Chrystus mówi tak: Jeśli będziecie czekać, aż przyjdzie do was Królestwo Niebieskie, to ryby w morzach i ptaki powietrzne wejdą wcześniej do Królestwa Niebieskiego niż wy, którzy będziecie na nie czekać, aż przyjdzie, bo ono jest wokół was i wewnątrz was, a wy go nie widzicie. Kochajcie drugiego człowieka, a przekonacie się, że Bóg istnieje, dlatego, że nie możemy kochać drugiego człowieka, jeśli tego Bóg nie uczyni, ponieważ człowiek nie jest zdolny do miłości, tak jak ciało nie jest zdolne do świętości samo z siebie, z uczynków, z umiejętności, ze zdolności, z pokut i spowiedzi. Gdy kochamy człowieka, chcemy poznać Boga – to jest Tajemnica ogromnie ważna i radosna – jeśli chcemy poznać Boga, kochajmy człowieka drugiego z całej siły, przez Owoce Ducha Świętego i Dary Ducha Świętego, przez prawdziwą świadomość tego, że on jest doskonały i że Królestwo Boże w nim jest, tylko on Go nie widzi, i że Bóg go też odkupił, że on jest doskonały. Kiedy w nas ta miłość do niego powstaje, to nie inaczej się dzieje, jak tylko przez Boga, ponieważ człowiek nie jest zdolny do miłości drugiego człowieka, jak tylko przez Boga. To Bóg w nas kocha drugiego człowieka, człowiek nie potrafi, bo ciało do tego nie jest zdolne, ani szatan nie jest zdolny do tego, a ciało podlega szatanowi do czasu, aż człowiek w pełni będzie zdolny do kochania drugiego człowieka miłością doskonałą i wtedy szatan odpadnie, bo nienawidzi miłości. Jk 4: 7 Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was. 1 J 4: 21 Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego. Proste przykazanie – jeśli masz Boga, kochaj drugiego człowieka, bo to jest naturalne. Nie możesz mieć innej relacji z drugim człowiekiem – jeśli masz Boga w sobie, to tą relacją jest tylko miłość. A w miłości są wszystkie relacje: przyjaźń braterska, opanowanie, łagodność, wierność, dobroć, uprzejmość, cierpliwość, pokój, radość, miłość. Jeśli ktoś ma miłość, to ma wszystko, bo w miłości jest wszystko, to co jest doskonałe. 1 J 5:6-8: „Jezus Chrystus jest tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo, bo ‹Duch> jest prawdą. Trzej bowiem dają świadectwo: Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.”

2 Tes 2:8: „wówczas ukaże się Niegodziwiec, którego Pan Jezus zgładzi tchnieniem swoich ust i wniwecz obróci [samym] objawieniem swego przyjścia.”

Święta Mario Matko Boża, Niewiasto, Gwiazdo Poranna, Jutrzenko, która świecisz w naszych sercach i rozświetlasz mroki ziemskiej natury, rozkazując ciemnościom, aby zajaśniały Światłością, która modlisz się za nami odkupionymi Drogocenną Krwią Jezusa Chrystusa, i prowadzisz nas, synów swoich, synów Jutrzenki, potomków Niewiasty, którzy przyobleczeni w zbroję Bożą miażdżą głowę szatanowi, a do tego celu zostali stworzeni na początku świata, prowadzisz nas do Zbawienia – gdy modlę się tą modlitwą, to czuję, jak w głębinach rozpala się Światło, tam właśnie w tej przestrzeni wewnętrznej, tam gdzie Światłość Boża musi zstąpić i zapłonąć, aby przyodziać tę, która cierpi z braku Światłości Bożej, jest pozbawiona tego odzienia, Światła Bożego;  Światłości Bożej. Chrystus Pan scedował na Świętą Marię Matkę Bożą i na Jana pełne Dzieło ratunku dla Judy, ratunku dla wewnętrznej natury podziemnej, tej, która jest w ucisku, która jest w udręczeniu. Święta Maria Matka Boża, Ona jest posłana do głębin, Ona jest posłana do Judei, to Ona jest posłana do głębin, aby przez zrodzenie Synów Bożych wyrwać z rąk zła Piękną Córkę Ziemską, wydobyć z udręczenia, aby człowiek powstał w pełni potężnym Synem Bożym i zapanował nad całą Ziemią. Święta Maria Matka Boża posłana jest do głębin, aby właśnie piętnować rzeczy ukryte, o czym mówi św. Paweł w Liście do Efezjan 5: 13 Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem. Czyli piętnowanie ciemności – obnażanie ciemności, a wszystko co staje się obnażone jest jawne, bo ciemność się rozprzestrzenia w tajemnicy, w kłamstwie, w ukryciu, a gdy jest jawne, nie może się rozprzestrzeniać, bo jest jawne; nie może się ukryć, musi zostać obnażone – gdy jest obnażone staje się Światłem. 14 Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. 15 Baczcie więc pilnie, jak postępujecie, nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy.  16 Wyzyskujcie chwilę sposobną, bo dni są złe. 17 Nie bądźcie przeto nierozsądni, lecz usiłujcie zrozumieć, co jest wolą Pana. Wolą Pana jest, aby człowiek żył, bo Chwałą Boga jest żyjący człowiek, Chwałą Boga jest, aby człowiek żył – czyli jest to wykonywanie Woli Pańskiej. Jeśli chcemy zrozumieć, co jest Wolą Pana, to Jezus Chrystus powiedział: Nie przyszedłem pełnić Swojej woli, ale wolę Mojego Ojca, który jest w Niebie. Musimy wypełniać Jego Wolę, czyli On stawia nas przed sytuacjami, zadaniami wszystkimi, a my mamy wypełniać te zadania, ponieważ On się nie myli. Bóg do nas mówi, a my wykonujemy tylko Jego dzieła, nie starając się zastanawiać się, co On od nas chce. Chce, abyśmy Jemu byli posłuszni – żeby On myślał naszymi myślami, kochał naszym sercem i pragnął naszą duszą. J 6:27-29: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec». Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając rzekł do nich: «Na tym polega dzieło [zamierzone przez] Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».”

2 Tes 2:9: „Pojawieniu się jego towarzyszyć będzie działanie szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów,”

Jak już to jest ukazywane od dłuższego czasu, jesteśmy w tej chwili w nowej całkowicie przestrzeni; stary człowiek jest wyłączany dlatego, że jesteśmy już bardzo daleko od gradientu ciemności – od tej części galaktyki, która wspierała ciemną naturę człowieka, tą fizyczną, tą panującą, tą egoistyczną. W tej chwili jesteśmy w przestrzeni, która jest przestrzenią wzmacniającą i ożywiającą wewnętrzną naturę człowieka, czyli tę prawdziwą naturę odwieczną, Boską. Ef 5: 14 Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. Właśnie w tym czasie budzi się wewnętrzna natura; gdy ta natura wewnętrzna się budzi, to ludzie powinni czuć się lepiej, powinni być ożywieni, powinni być bardziej hoży, dlatego że budzi się ich wewnętrzna natura, ta która jest rzeczywistą ich naturą, Boską naturą, czyli pierwotną naturą ich istnienia duchowego, o której mówi Jezus Chrystus w Ap 2: 4 Ale mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. 5 Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się, i pierwsze czyny podejmij! Każdy człowiek jest żywą istotą Boską. Jezus Chrystus przyszedł na ziemię uratować każdego człowieka – biednego, bogatego, głuchego, ślepego, kulawego – każdego  przyszedł uratować, wydobyć go z grzechu, ponieważ prawdziwym człowiekiem jest wewnętrzny człowiek, który jest duszą, gdzie dzisiaj w świecie już bardzo niewielu pamięta, że taka sytuacja istnieje, a jak pamięta, to źle. Dzisiaj ujawniona jest tajemnica ta, że człowiek jest Synem Bożym, za darmo, ponieważ Darem jest Odkupienie, i każdy ma prawo w pełni odnajdywać się w Bożej naturze. Każdy musi uświadomić sobie, że tak naprawdę jest duchową istotą, że jego wewnętrzne, prawdziwe życie jest zależne całkowicie od niego, ponieważ dzisiaj człowiek jest w tym stanie, w jakim jest, dlatego, ponieważ na to pozwala. Dzisiejszy człowiek żyje bez Boga, żyje grzechami, których nie ma, na sto procent nie ma, dlatego, że Chrystus Pan złożył Ofiarę ze swojego Życia – a jeśli człowiek uważa, że ma grzechy, to znaczy Chrystus umarł na darmo – nie ufają Mu w ogóle, nie uznają, że Jego Dzieło jest prawdziwe.
Dlaczego dzisiaj ludzie głównie modlą się za umarłych, a nie za duszę i nie trwają w Bogu Ojcu? – dlatego, że mają przewodnika umarłego, patrzą na Jezusa Chrystusa umarłego na Krzyżu i to jest ich przewodnik umarły, więc patrzą na swoją naturę uśmierconą w ciele przybitym do Krzyża. A Jezus Chrystus jest Zmartwychwstały, jest Żywy. 1 Kor 15: 19 Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania. Dzisiejszy kościół głównie kieruje człowieka do szukania Chrystusa tylko w tym życiu, odżegnuje się i porzuca Życie Wieczne, bo cały czas ukazuje Jezusa Chrystusa Ukrzyżowanego, a właściwie ciało Jezusa Chrystusa, które było przeznaczone po to, aby zła natura człowieka w nim poniosła śmierć, razem z Nim – On nie umiera, ciało umiera razem z ciałem złym człowieka, Jezus Chrystus Żyje, zmartwychwstaje razem ze wszystkimi, którzy Jemu uwierzyli. Rz 6: 1 Cóż więc powiemy? Czyż mamy trwać w grzechu, aby łaska bardziej się wzmogła? Żadną miarą! 2 Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim nadal? 3 Czyż nie wiadomo wam, że my wszyscy, którzyśmy otrzymali chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanurzeni w Jego śmierć? 4 Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca. Więc śmierć jest konieczna do nowego życia, ale oczywiście śmierć starego człowieka – nie śmierć człowieka, który dzisiaj jest na tej Ziemi i wypełnia Wolę Bożą, tylko śmierć starego człowieka, którego Bóg w ogóle nie powołał i go nie stworzył. Ten człowiek zły, ta natura demoniczna, ona została powołana przez nieposłuszeństwo Adama i Ewy. Nieposłuszeństwo Ewy nie byłoby jej poczytane, gdyby Adam nie posłuchał Ewy, która zaczęła go urabiać co do sensu właściwego pojmowania rzeczy, ona mu mówi o sensie właściwym rozumienia rzeczy, aby on zjadł ten owoc i wtedy będzie mądry, pozna, będzie pojmował wszystko, co się dookoła dzieje, będzie rozumiał, będzie mógł określić wszelkie tajemnice – i zjada ten owoc i wtedy szatan się z nich śmieje, ponieważ utracili Łaskę. Dlaczego? – bo porzucili posłuszeństwo Bogu, przez skierowanie się do posłuszeństwa szatanowi, ponieważ wykonali jego nakaz. I to właśnie chodzi o wykonywanie nakazu – Jezus Chrystus wykonuje nakaz Boży. W Ogrójcu szatan podchodzi do Jezusa Chrystusa i mówi: Odsuń ten kielich, możesz jeszcze swoje dzieci i wnuki oglądać. A Jezus Chrystus mówi: Dla tej chwili się narodziłem, po to przyszedłem, aby ten kielich wypić i żeby wszystkich ludzi odkupić. Kiedy do Ogrójca przychodzą żołnierze, mówią: Szukamy Jezusa Chrystusa Nazareńczyka. Jezus Chrystus mówi: Jam jest – i wtedy padają, są nieżywi jakoby. Jezus Chrystus dostrzega, że wystarczyło słowo Jego i Moc Potęgi Chwały Bożej, która w Nim jest, aby oni w jednej chwili nie mogli w żaden sposób niczego uczynić. Ale nie przyszedł po to, żeby panować w tej chwili, ale przywrócić do panowania człowieka; On nie przyszedł swojego panowanie odnowić – Chrystus nigdy panowania nie stracił, jest panującym w Niebie, jest Synem Bożym, który przyszedł, aby przywrócić panowanie człowiekowi, jak jest powiedziane w Księdze Genesis: I Bóg stworzył człowieka, na obraz Boży stworzył go, stworzył jako mężczyznę, niewiastę. I rzekł doń: Idźcie, rozradzajcie się, rozmnażajcie, czyńcie sobie ziemię poddaną, panujcie nad zwierzętami morskimi, lądowymi i powietrznymi (Rdz 1: 27-28). Dlatego dzisiejszy człowiek, który żyje na Ziemi, ten człowiek, który chce panować nad tą Ziemią, mieć władzę, nie jest ludzką naturą, tylko demoniczną – a ten, który jest dręczony, jest ludzką naturą, która dręczona jest przez demoniczną naturę – przez synów buntu. I tylko Chrystus przywraca człowieka do Boskiej natury, bo ta Boska natura dopiero jest sensem dla całej Ziemi. Rz 12:1-2: „A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.” 

2 Tes 2:10: „[działanie] z wszelkim zwodzeniem ku nieprawości tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, aby dostąpić zbawienia.”

Są na tym świecie dwa rodzaje miłości – jedna miłość nie jest miłością, jest zmysłowością, która ściągnęła upadłych aniołów do ciemności. Porzucili swoje święte mieszkania, porzucili relację z Bogiem, z człowiekiem i ze wszelkim stworzeniem przez „miłość”, i weszli do świata, gdzie relacją z drugim człowiekiem była pożądliwość. Zanim upadli, to wiedzieli, że pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia jest wroga Bogu, że to jest bunt przeciwko Bogu; znając prawdziwą miłość, Bożą miłość, posłuszeństwo Bogu, wiedzieli, że postępowanie zgodne z pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą tego życia jest wrogie Bogu. Dzisiejszy człowiek żyje pożądliwością i to traktuje jako zgodne z naturą Bożą; ówcześni synowie Boży znali ten stan. Dzisiaj człowiek nie zna tego stanu, a dopiero wtedy, kiedy przyjmuje bezwzględną Miłość Chrystusa, dopiero ten stan do niego powraca. Synowie Boży, którzy są w Chrystusie Jezusie, Bogu Ojcu i Duchu Świętym, nie mogą mieć innej relacji ze stworzeniem, jak tylko przez mieszkanie, w którym są, przez ciało, w którym są, czyli ciało święte Synów Bożych w Chrystusie Jezusie, Bogu Ojcu i Duchu Świętym. Oni mają tę naturę wszelkiej miłości, wszelkiej doskonałości, naturę Ducha Świętego, Boga Ojca i Chrystusa Pana, i jak to powiedział św. Paweł: Kochaj i rób co chcesz.
Ludzie chcą do zmysłowości, do pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pychy tego życia dołożyć miłość, jakoby Bożą, która ma całkowicie inny charakter i wymiar. To jest ta natura, którą rządzi się duch mocarstwa powietrza, która jest w zwierzętach. Gdy człowiek istnieje w naturze Boskiej, to nie istnieje ten stan; istnieje stan całkowicie inny, bo jest to Boska tajemnica istnienia, gdzie jesteśmy w całkowicie innej naturze; Boskiej naturze. Ciało to, które w tej chwili widzimy, jest ciałem w wyniku pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pychy tego życia, czyli upadku upadłych aniołów, gdzie moc pięknej córki ziemskiej stała się mocą, która poszła w niewłaściwe ręce i zaczęła tworzyć to, czego nie powinna tworzyć. Kiedy człowiek powraca do Chwały Niebieskiej – jedynie może powrócić do Chwały Niebieskiej, kiedy jest przyodziany w miłość. A przyodziany w miłość jest tylko wtedy, kiedy jest przyodziany miłością, jak to św. Paweł powiedział, przyobleczemy się w miłość, jeśli będziemy przeobleczeni w miłość. Ci, którzy uwierzyli Chrystusowi, przyoblekli się w Światłość Chrystusa, aby tam w głębinach, gdzie Niewiasta posłana jest z synami swoimi, aby rozkazać ciemnościom, aby zajaśniały Światłością, aby w sercach zajaśniała Światłość i blask Boga. Ci, którzy są odkupieni Drogocenną Krwią Jezusa Chrystusa, którzy przyoblekli zbroję Bożą i miażdżą głowę szatanowi, oni są stworzeni na Wieczne Życie, a i wszyscy ci, którzy to czynią, a czynić muszą wszyscy, bez wyjątku, bo wszystkich Chrystus odkupił. A ci, którzy tego nie robią, są synami buntu i wielka ich czeka kara. Bóg mówi tak: Przyjdę i zmienię prawa, wszechświat się zmieni, zmienią się prawa działające w tym wszechświecie i wszystko to, co jest niezgodne z Prawdą Bożą, zginie, a to, co jest zgodne z Prawami Bożymi, będzie Żyć. W tamtej strukturze świata obowiązywały prawa człowieka zewnętrznego, wewnętrzny był udręczony, a żeby tego wewnętrznego uratować, trzeba było ogromną pracę włożyć, dbać o to Mocą Boga, aby tam w ciemnościach jaśniała Światłość. W tej chwili dzisiejszy świat robi wszystko – gdy następuje Światłość – wkłada ogromną ilość siły, aby ciemność w dalszym ciągu istniała. Przychodzi kara na synów buntu, kara będzie taka, że nie będą mogli w ogóle przetrwać w nowym świecie, ciemność ich zabierze. Dlatego zmiana praw we wszechświecie, do której wchodzimy, jest sądem dla tych, którzy żyją w stanie złym. 2 Kor 10: 3 Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Iz 17:9-10: „W owym dniu twe miasta warowne będą jak tamte, opuszczone przez Amorytów i Chiwwitów, które opuścili przed synami izraelskimi. Staną się one pustynią, bo zapomniałeś Boga, twego Zbawiciela, i nie pamiętałeś o Skale twej obrony. Dlatego sadzisz rozkoszne sadzonki i rozsiewasz obce rośliny.”

2 Tes 2:11-12: „Dlatego Bóg dopuszcza działanie na nich oszustwa, tak iż uwierzą kłamstwu, aby byli osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale upodobali sobie nieprawość.”

Naszą prawdziwą naturą jest postępowanie zgodnie z Chrystusem – jak Chrystus. Musimy mieć w sobie pełnię Owoców Ducha Świętego, pełnię też Darów Ducha Świętego. Owoce Ducha Świętego zależą od nas, czy je przyjmujemy. Dary Ducha Świętego to są Dary Boga: mądrość, rozum, rada, męstwo, umiejętność, pobożność, bojaźń Boża – to wszystko daje Duch Boży. Bojaźń Boża także jest Darem Boga, czyli trwanie w Bogu z całej siły; bojaźń Boża polega na tej sytuacji, jak powiedział Jakub do żony, która się pytała: A jak będzie jutro wyglądał dzień? Co powiesz Ezawowi, kiedy się z nim spotkasz? – To już Boga sprawa, jak te sytuacje się potoczą, to On już te wszystkie rzeczy ustali. Bojaźń Boża – czyli całkowicie oddawanie się Bogu Ojcu; On stawia przed nami zadania, a my jesteśmy Jemu posłuszni w tym, co On postanowił. Jak zwalczamy zło? – nie wymyślamy historii na temat tego, co jutro będzie; Bóg ustala, jak to jutro będzie. Pozwólmy Bogu działać i nie pozwólmy złu działać w nas, które chce planować jutrzejszy dzień. Bo jutrzejszy dzień jest zaplanowany przez Boga, a Chrystus powiedział w taki sposób: Nie myślcie o jutrzejszym dniu, on sam ma mnóstwo problemów ze sobą. Wy trwajcie dzisiaj, teraz – w wierze, miłości, pełnym oddaniu i dziele, do którego was posyłam. Wykonujcie dzisiaj to, co wam powiedziałem, bo jutro wam powiem nowe. Bojaźń Boża to nie pozwolić złu działać w nas, nie pozwolić na plan diabelski w nas, jeśli mamy plan Boży. Nic mnie nie przeraża, bo On daje mi wszystko, co doskonałe, to co jest najlepsze. On daje mi wszystko, cały świat, całe Niebo, daje mi Dziedzictwo w udziale Nieba, przywraca mi Dziedzictwo Nieba. Cóż może być doskonalszego, jak otrzymanie Dziedzictwa Bożego w Darze?
Słabi mają się uczyć od was siły, a siłą jest to, że przygarniacie ich; nie jesteście dla nich tym, co ukazuje ich słabość, nie odrzucacie ich, nie stajecie się przyczyną złego postępowania. Jezus Chrystus ukazuje doskonałe postępowanie, i uczniowie Jezusa Chrystusa, w taki sposób postępują, że nie porzucają nikogo, tylko właśnie pochylają się nad nimi, co inni by traktowali jako słabość, a nie jako siłę. Ale oni mają wszelką siłę, a pochylają się nad tymi, którzy są słabi, aby nie być przyczyną zwiększenia ich słabości. To jest bojaźń Boża – zło zwalczać nie tylko na zewnątrz, ale głównie to zło zwalczać, to które podstępnie chce jutra, a dzisiaj jest niewidoczne; chce udaremnić dzisiejsze posłuszeństwo, mówiąc: Jutro będę posłuszny. Zwalczanie zła musi zaczynać się w nas i od nas, bo jak to powiedział jeden z filozofów, że to, co w nas po cichu gdzieś siedzi, widzimy w innych jako główne winy ich i nieustannie oskarżamy ich o to postępowanie. Gdy trwamy w Bogu z całej siły, z całej mocy, nie pozwalamy diabłu działać w nas. Dar Ducha Świętego – bojaźń Boża, jest to unikać zła własnego, bo ludzie są skorzy do unikania zła zewnętrznego. Ale jak wygląda zło zewnętrzne, jeśli nie znamy prawdy? Gdy człowiek nie ma celu określonego, nie ma priorytetu Chrystusowego, to nie może rozpoznać zła i dobra – wtedy jego priorytetem jest jego dobro, jego pojęcie, jego poznanie, najczęściej jest to dobro jego dzisiejszego, śmiertelnego, doczesnego ciała, zmysłowej natury. Bóg Ojciec w tym momencie usuwa nadrzędność ciała, bez względu na to, jakie ono jest. To tylko zewnętrzny aspekt, ale wewnętrzny jest najistotniejszy, bo on nie przemija. Wszystko przemija, jak to jest powiedziane w 1 P 1: 24 Każde bowiem ciało jak trawa, a cała jego chwała jak kwiat trawy: trawa uschła, a kwiat jej opadł, 25 słowo zaś Pana trwa na wieki. Właśnie to słowo ogłoszono wam jako Dobrą Nowinę. Dobrą Nowiną, czyli Ewangelią jest Słowo Boga, które jest naszym Życiem. Jest Doskonałe i Życiodajne, i musimy w Nim trwać. Zostaliśmy stworzeni przez Słowo; Słowo jest naszą główną naturą, naszym fundamentem, Życiem, Ciałem i całą naturą. I dlatego w Ewangelii wg św. Jana jest napisane: Jedźcie Moje Ciało i pijcie Moją Krew. I odeszło mnóstwo uczniów. J 6: 67 Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?»  68 Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. Sześćdziesięciu uczniów porzuciło Ciało i Krew, a mówi św. Jan: Ciało i Krew to są Słowa Żywota Wiecznego. Kto ich nie przyjmuje, nie przyjmuje Ciała i Krwi, nie przyjmuje nowego Ciała i Ducha, które jest Krwią Jego. Powstaliśmy ze Słowa i Słowo jest naszym wzrostem, naszym Życiem i przywraca nas Życiu. Pwt 4: 2 Nic nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i nic z tego nie odejmiecie, zachowując nakazy Pana, Boga waszego, które na was nakładam. Jezus Chrystus powiedział: Nie wypełniam swojej woli, ale wolę Mojego Ojca w Niebie. Czyli przedstawia, że posłuszeństwo jest najważniejsze. Chrystus, mimo że zna wszystkie drogi i zna wszystkie wydarzenia, to nie czyni nic sam, tylko zawsze jest posłany, dlatego, że najważniejsze jest posłuszeństwo, a nie umiejętność chodzenia drogą, którą się zna. Kiedy Bóg daje nam jakieś dzieło, to to dzieło wykonujemy nie dlatego, że umiemy, czy jesteśmy zdolni, ale dlatego, że jesteśmy posłani. I to właśnie kształtuje charakter człowieka, umacnia człowieka w Duchu Boga, ponieważ kiedy wiemy, dokąd iść, to kierujemy się własnym duchem, ale kiedy wiemy, dokąd iść, a mimo to pytamy Boga, mówimy: Poślij mnie – to już nie kierujemy się własnym duchem, tylko kierujemy się Duchem Bożym; duch ludzki jest odsunięty, a jest Duch Boży, mimo że duch ludzki w tym samym momencie to samo wie, gdzie pośle człowieka Duch Boży, czyli Bóg, to człowiek tylko wykonuje czynność, którą Bóg mu nakazuje. I okazuje się, że nie umiejętność, czy wiedza, ale posłuszeństwo jest najważniejsze – posłuszeństwo Bogu. A dlaczego? – ponieważ to Bóg nas odkupił i to przez posłuszeństwo Jemu jesteśmy w naturze Boskiej. 1 Kor 2:4-7: „A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. A jednak głosimy mądrość między doskonałymi, ale nie mądrość tego świata ani władców tego świata, zresztą przemijających. Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej.”