„Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w Królestwie Bożym, większy jest niż on.” (Łk.7.28)
Nawet najmniejszy ten, który jest w piątym wymiarze, jest tym, który panuje nad wszystkimi czterema poniżej. Ten świat jest dualnością – lewa strona różni się od prawej strony, przód różni się od tyłu, wewnętrzne od zewnętrznego, góra od dołu. Piąty wymiar mówi o braku dualności, czyli o zjednoczeniu. Tam nie ma czasu – jest wieczność, nie ma wewnętrza i zewnętrza – jest jedność, nie ma lewej strony i prawej – jest jedność, nie ma przodu i tyłu – jest jedność, nie ma mężczyzny i kobiety – jest jedność, a jednocześnie to co na dole, kształtuje to co jest na górze, aby się także stało jednością.
Jedność mężczyzny i kobiety to jest małżeństwo niepokalane. Tylko w małżeństwie niepokalanym staje się taka natura, że mężczyzna nie jest mężczyzną, kobieta nie jest kobietą, tylko są nową naturą, są anielską naturą. Anioł nie jest ani kobietą ani mężczyzną, ale jest aniołem, jest nową wartością, Boską naturą; ma w sobie dwie natury, ale żadną z nich nie jest.
„Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie.” (Mt.22.30)
Szatan wykorzystuje człowieka, zaprzęgając go do swoich dzieł, udając, że daje mu piąty wymiar, że daje mu duchowy wymiar. A to jest ego – sztuczny duchowy wymiar nierzeczywisty, w dalszym ciągu pochodzący z tego planu ziemskiego, który manipuluje materialną rzeczywistością, czyli iluzją wpływa na materię, aby kształtować ją wedle własnych życzeń; a człowiek ulega temu złudzeniu. Ale my, którzy ufamy Bogu, wydobywamy się z tego złudzenia, ponieważ poddajemy się Bogu, a On wyprowadza nas w taki sposób, że idziemy za Jego głosem i za Jego głosem postępujemy. Przychodzi czas zniknięcia dualności, przychodzi czas piątego wymiaru, który nie jest tylko w kolejności piątym, tylko piąty wymiar jest początkiem następnego duchowego, gdzie ten który jest z piątego wymiaru, czyli jest początkiem duchowego świata, duchową istotą, mimo że jest najmniejszy w Niebie, jest większy od największego na Ziemi. I nie można nic uczynić z nim, bo Bóg jest jego ostoją, Bóg jest jego tarczą, Bóg jest jego zbroją, to Bóg jest w nim mocą, walcząc z nim, walczy się z Bogiem. Ef.6.12 „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.” Tutaj widzimy o walce na wyżynach niebieskich, oni chcą tam pozostać, i dlatego bronią, aby nikt nie dostał się do głębin. Ale, gdy Bóg zaistnieje w głębinach, to góra zajaśnieje blaskiem chwały. A oni chcą tam jaśnieć i dlatego nie pozwalają, aby dół się zmienił, żeby dół stracił swoją władzę, bo oni teraz mają władzę na dole, aby panować nad górą. Kościół stał się barykadą, tym który nie dopuszcza, aby ktokolwiek zszedł do głębin, bo w głębinach jest początek i tam poznaje się koniec. I tam kto zstąpi, i tam kto bitwę stacza, pozna koniec i będzie rządził na tej Ziemi przez tysiąc lat i druga śmierć go nie dotknie, bo jest kapłanem Boga i Jezusa Chrystusa, ma nowe życie w Ciele nowym, które Bóg stworzył, aby dusza zjednoczyła się z tym, co jest jej prawdziwą naturą, prawdziwym życiem. I w pełni wykorzystuje tą naturę tego Ciała, w pełni odnajduje swoją siłę życiową do wypełnienia dzieła, które Bóg na początku zaznaczył i dał jako uratowanie pięknej córki ziemskiej, czyli wydobycie tej mocy, która jest naszą tajemnicą, naszą mocą, naszą prawdą, naszą Pełnią.
Link do nagrania wykładu – 12.01.2021r.
Link do wideo na YouTube – 12.01.2021r