UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga.” Iz 2.2

Duch Boży ukazuje jak bardzo głębokie jest dzieło Synów Bożych. Dzisiejszy świat stawia opór Synom Bożym, najpierw mówi, że ich nie ma, a teraz stawia im opór bo Oni są. W ostatnich dniach papież nawołuje, abyśmy się przygotowali na przyjście Królestwa Bożego, czyli wie o tym, że się dzieje i nawołuje mimo, że chrześcijaństwo w 418 roku porzuciło Królestwo Boże a zajęło się Jego zwalczaniem. Jeśli ktoś tego nie dostrzega i nie wie co to oznacza to powiem: Rdz 1:27-28: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».”. Ewa i Adam odsunęli się od Boga, nie zachowując posłuszeństwa Bogu, odpadli i Bóg Ojciec przysłał Syna Swojego aby odwrócić tę sytuację. Nie odwrócić sytuację Adama, tylko naszą. Adama sytuacji nie może odwrócić, tak jak Henoch słyszy wezwanie upadłych aniołów: Powiedz Bogu, aby nam wybaczył. A Bóg mówi: Byliście świadomi tego co robicie a jednak to zrobiliście, klątwą się objęliście i odpadliście i nie ma tutaj ratunku, jesteście zatrzymani w więzieniu aż do końca świata, aż na sąd wiekuisty, do końca dni. Jezus Chrystus przyszedł, aby usunąć Adama i Ewę którzy powodowali tę sytuację gdzie jest napisane: Rz 5:12-14: „Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli… Bo i przed Prawem grzech był na świecie, grzechu się jednak nie poczytuje, gdy nie ma Prawa. A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem Tego, który miał przyjść.”. Dlatego Jezus Chrystus przyszedł, aby odmienić sytuację, aby wydobyć ludzi z pod władzy Adama i Ewy i żeby przestępstwo, które sprowadził na całą ludzkość Adam, zostało ze wszystkich ludzi usunięte, przez złożenie ofiary ze swojego życia. Stał się jednym z ludzi, w którym prawo panowało, bo przyjął ciało z Maryi Dziewicy stał się człowiekiem, stał się poddany grzechowi, jak to jest napisane: 2 Kor 5:21: On to dla nas – czyli Bóg: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.”. Czyli dokładnie jest powiedziane, że przyszedł ocalić nas, nie Adama – Nas. W tym momencie występuje taka sytuacja, że Jezus Chrystus stał się człowiekiem, składa ofiarę ze swojego życia, jako okup za nas wszystkich, uwalnia nas, jesteśmy wolni, a kościół w 418 roku sprzeniewierza tę sytuację i ponownie bierze Adama jako głównego władcę, władcę kościoła śmierci, kościoła grzeszników. Grzech, który został przez Chrystusa pokonany, też każe wziąć, każe postępować w taki sposób każdemu człowiekowi, żeby wziąć Adama nie Chrystusa, zignorować dzieło Chrystusa, porzucić, a wziąć Adama i nie pozwala dzieciom trwać w Światłości, w taki sposób, że nakazuje rodzicom chrzcić dzieci w rycie grzechu i śmierci i w taki sposób wychowywać je. Jeśli ludzie nie widzą tego to niech się spytają siebie lub kogoś innego: Czy mają grzech pierworodny? – będą wszyscy mówili, że mają grzech pierworodny, dlatego ponieważ wychowują tak dzieci i tak zostają przez kościół wychowani, że wszyscy mają grzech pierworodny i nie uznają dzieł Jezusa Chrystusa. Mt 21:25-27: „Skąd pochodził chrzest Janowy: z nieba czy od ludzi?» Oni zastanawiali się między sobą: «Jeśli powiemy: „z nieba”, to nam zarzuci: „Dlaczego więc nie uwierzyliście mu?” A jeśli powiemy: „od ludzi” – boimy się tłumu, bo wszyscy uważają Jana za proroka». Odpowiedzieli więc Jezusowi: «Nie wiemy». On również im odpowiedział: «Więc i Ja wam nie powiem, jakim prawem to czynię.”

Iz 2:2: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną”

Dzisiejszy świat boi się przyjścia Królestwa Bożego a jednocześnie mówi, żeby przygotować się do przyjścia Królestwa Bożego. Mówi, aby się przygotować a jednocześnie robi wszystko aby Ono nigdy nie przyszło. Robi to w taki sposób, aby ludzie stawiali Mu opór, ale i tak Ono przyjdzie. Przyjdzie, tylko, że jak to jest napisane Hbr 10:26-27: „Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu pełnego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebłagalnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników.”. Czyli nie mogą istnieć w tej naturze, która jest ukazana w J 5:24: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.”. Czyli jeśli dobrowolnie poddajmy się temu 2 Kor 11:4: „Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli – znosicie to spokojnie.” i tu jest problem, bo dzisiejszy człowiek znosi spokojnie to, że odbierana jest mu Chwała Boża, że wpędzany jest w grzech, w pokuty, w spowiedzi, dlaczego? – bo jeśli ktoś się spowiada to musi się spowiadać z czegoś, a jeśli z czegoś się spowiada to musi uznać, że to ma; ma grzech, którego nie ma. Przyznaje, że go ma i w ten sposób uznaje, że Adam w dalszym ciągu panuje, a Chrystus nie. Więc jeśli ktoś się spowiada, spowiada się z grzechów, które uznaje, że ma jego dusza. Czyli jeśli uznaje, że grzechy ma jego dusza, to nie uznaje, że Chrystus ją odkupił. Więc jest w tym problemie Adamowym to czeka na: przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić przeciwników – na to oczekują. Wczoraj papież mówił żeby się przygotować na przyjście Królestwa Niebieskiego co jest prawdą, ale myśli, że on na czele będzie tam szedł, ale przecież stoi na czele kościoła śmierci i grzechu, więc kto inny na niego czeka, kto inny go wyczekuje i kto inny wyczekuje też tych, którzy jego słuchają. Kto? – jest to napisane bardzo wyraźnie 2 P 2:1-3: „Znaleźli się jednak fałszywi prorocy wśród ludu tak samo, jak wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą wśród was zgubne herezje. Wyprą się oni Władcy, który ich nabył, a sprowadzą na siebie rychłą zgubę. A wielu pójdzie za ich rozpustą, przez nich zaś droga prawdy będzie obrzucona bluźnierstwami; dla zaspokojenia swej chciwości obłudnymi słowami was sprzedadzą ci, na których wyrok potępienia od dawna jest w mocy, a zguba ich nie śpi.” – to przychodzi po nich, to co nie śpi, ich zguba i sąd, bo wyrok potępienia od dawna jest w mocy a zguba ich nie śpi – to po nich przychodzi, nie Królestwo. Królestwo przychodzi do tych, którzy wyczekują Królestwa. A to, żeby przygotować się do Królestwa Bożego oznacza to żeby ludzie uczynili to co jest napisane w Ga 3:23,25-26: „Do czasu przyjścia wiary byliśmy poddani pod straż Prawa i trzymani w zamknięciu aż do objawienia się wiary. … Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie.”. Czyli jest to sytuacja tego rodzaju, że ci którzy nie oczekują Chrystusa i nie wierzą w Chrystusa są w dalszym ciągu zamknięci z własnej woli, ponieważ słuchają tego, który prowadzi ich ku jakiemuś przerażającemu ogniowi i sądowi ostatecznemu, czyli Św. Paweł powiedział bardzo ważną rzecz: ci którzy są odkupieni nie idą w ogień ani nie idą na sąd. Dokładnie to co mówi Jezus Chrystus J 5:24: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.”. Czyli jest bardzo wyraźnie napisane, że jeśli ktoś słucha Jezusa Chrystusa, a Jezusa Chrystusa słuchają Synowie Boży. I kto słucha Jezusa Chrystusa? Święty Jan stoi przed krzyżem, umiłowany uczeń Jezusa Chrystusa, i Jezus Chrystus mówi: Oto Matka twoja. I Jan, czyli Syn, słucha i bierze Matkę. Ci, którzy biorą Matkę słuchają Chrystusa więc jest napisane tutaj: „Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia.”. Kto słucha Słowa Mego, czyli kto słucha Słowa Jezusa Chrystusa, a Słowem Jezusa Chrystusa do nas wszystkich, którzy są jak Jan, umiłowany uczeń Jezusa Chrystusa, czyli wierzą Chrystusowi w to co On uczynił – przyjmują Matkę. Święta Maria Matka Boża stoi pod krzyżem i nie podejrzewa tego, że jest Niewiastą, tą starotestamentową, ale Jezus Chrystus mówi: Niewiasto, oto syn Twój. I w tym momencie dzieło się w Niej otwiera i w tym momencie Jan jest Synem Bożym. Jest jej potomkiem, potomkiem Niewiasty, potomkiem Jutrzenki, który jest prowadzony przez nią i uzbrojony w zbroje Bożą, a dlaczego uzbrojony? – bo słucha Chrystusa. I ten który Słucha Jezusa Chrystusa jest uzbrojony w zbroję Bożą i bierze Matkę w opiekę bo jest Synem uzbrojonym w zbroję Bożą. I Ona zajmuje się ich wychowaniem. Rdz 3:15: „Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono zmiażdży ci głowę, a ty zmiażdżysz mu piętę».”. Czyli rozpoczyna się Dzieło, a Dzieło się rozpoczyna w momencie kiedy Jan słucha Jezusa Chrystusa: Oto Matka twoja. Ale już mówi w innym aspekcie, dlatego bo Ona jest Niewiastą. Nie tylko kobietą w rozumieniu ludzkim, ale Niewiastą ze Starego Testamentu. I do Jana mówi: Oto Matka twoja – ustanawia nowe Dzieło. Otwiera nowe Dzieło, bo nie przyszedł prawa znieść ale je wypełnić. I mówiąc to, otwiera Dzieło po które przyszedł, aby Stary Testament się wypełnił. W tym momencie kończy On Testament. A właściwie Testament się zaczyna. Am 5:16-18: „Dlatego tak mówi Pan, Bóg Zastępów, Panujący: Na wszystkich placach będzie lament, na wszystkich ulicach krzyczeć będą: «Biada, biada!» Wzywać będą rolnika do żałoby, do lamentowania – umiejących jęczeć. We wszystkich winnicach będzie narzekanie, bo przejdę pośród ciebie – rzekł Pan. Biada oczekującym dnia Pańskiego. Cóż wam po dniu Pańskim? On jest ciemnością a nie światłem.”

Iz 2:3: „Mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem».”

Testament, który jest napisany przez człowieka, który nie umarł, jest tylko zwykłym papierem nie mającym żadnej mocy działania. Ale gdy umrze człowiek, testament ma moc działania, jest już prawnym dokumentem zatwierdzonym przez śmierć, która uczyniła go prawnym dokumentem. I on jest niepodważalny, jest nakazem. Jezus Chrystus wypowiada Testament, Swój Testament do Jana: Oto Matka twoja, i wypowiada Testament do Świętej Marii Matki Bożej: Niewiasto, oto syn Twój. Więc jest to Testament Chrystusa, bo Chrystus powiedział w ten sposób; Nowy Testament jest po to, aby się objawił i wypełni Stary. I dlatego wypełnił Nowy Testament, przyszedł i zniósł obciążenie ale otworzył, przez Swój testament, przez Dzieło, przez to, że daje Matkę Janowi a Ją ustanawia Niewiastą, otwiera Dzieło starotestamentowe, gdzie ci, którzy uwierzyli wypełniają Dzieło, a Dzieło nie może być wypełnione bez Synów Bożych i bez Niewiasty. To Dzieło, jest wypełniane przez Świętą Marie Matkę Bożą, i przez Jana jest wypełnione i przez wszystkich tych, którzy uwierzyli Jezusowi Chrystusowi. Uwierzyć Jezusowi Chrystusowi to nie tylko tak sobie uwierzyć, uwierzyć to przyjąć Testament, przyjąć wyrok Testamentowy, nakaz Testamentowy. Przyjąć Wolę Tego, który umiera, to jest Jego ostatnia Wola, to jest w ogóle Jego Wola. Jezus Chrystus powiedział: Dla tej chwili się narodziłem, aby wypełniać Wolę Tego, który mnie posłał. Dla tej chwili, dla tych słów, które w tej chwili wypowiada, dla Świętej Marii Marki Bożej i świętego Jana, są to słowa nakazu Woli Chrystusa, bo dla tej Chwili przyszedł, aby Dzieło się rozpoczęło. To nie jest taka sytuacja, że Jezus Chrystus przyniósł to co przyniósł, a Jego Słowa pod krzyżem, one tak sobie tylko są. To jest Jego Wola Testamentowa. To jest Jego Testament, Jego Słowa, które mówią o Jego Testamencie, czyli Jego Woli, ostatnia Wola na ziemi do Jana i do Matki: Niewiasto oto syn Twój – Wola Chrystusa, Testament. Do Jana: Oto Matka twoja – jest to wypełnienie testamentu. Więc można powiedzieć w taki sposób, że dzisiejszy kościół z 418 roku, zabrania wypełnić Wolę Boga, czyli Wolę Chrystusa. Bo ludzie mogą żyć w taki sposób, że mówią: ty ode mnie otrzymujesz to, ty otrzymujesz to, ty otrzymujesz tamto, ale gdy spisze coś w testamencie, to tamte słowa nie są ważne. Ważne jest to co jest w testamencie. Ale przecież powiedział, że mi da! – a czy jest to w testamencie? – no nie ma. No to mógł mówić, ale to co napisał w testamencie jest ważne. W tym momencie bardziej się przyglądają jak Jezus żył, chociaż jest to ważne, ponieważ przedstawiał, że Jego życie jest całkowicie oddane Ojcu, i skupiają się na wszystkich innych sprawach, które powinny być naturalną sprawą każdego człowieka, który wierzy w Boga, ale zapominają całkowicie o Testamencie. To tak robią, jakby ludzie mówili w taki sposób: Jest bogaty ojciec i są koło niego blisko jacyś ludzie, bo chcą mieć z tego zysk, ale on zapisuje inaczej. Ci ludzie są blisko niego i nie chcąc testamentu ukazać; są blisko i mówią: on tego chciał. My byliśmy blisko i w dalszym ciągu jesteśmy blisko, to my teraz zarządzamy jego majątkiem. A gdzie testament? No nie ma, a właściwie to w testamencie jest to co my mówimy, bo my jesteśmy blisko i znamy jego wolę. Ale gdy otwierają testament, wcale nie jest napisane, że to oni otrzymują to, i nie zadowoleni są z tego, że oni tego nie otrzymują. Dlatego dzisiejsi faryzeusze też są ogromnie niezadowoleni, że nie otrzymują władzy nad wszystkim, bo otrzymuje tę władzę Niewiasta i Jan. Władzę Testamentu otrzymuje Niewiasta i Jan, a Testament jest jasny. Łk 15:27-29: „Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi.”

Iz 2:4: „On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny.”

Jest Nowy Testament i Stary Testament, Nowy Testament jest po to, aby wypełnić Stary Testament. Dlatego Jezus przychodzi żeby wypełnić Stary Testament i objawia Janowi i Niewieście Dzieło, Jego nakaz, Jego Wolę, bo Niewiasta ma zaprowadzić Synów Bożych do Głębin, bo Chrystus obiecał Ducha Zbawczego głębinom. Niewiasta otrzymuje nakaz. Ma Syna i wszyscy ci, którzy są Synami wypełniają Wolę. I dlatego jest sytuacja taka, że dzisiejszy kościół, dzisiejszy papież mówi: przygotujcie się na przyjście Królestwa Bożego, ależ oczywiście, my się przygotowujemy, przygotowujemy się nieustannie, tylko że ciekawą sytuacją jest to, jak przygotowują się ci, którzy jego w ogóle nie chcą. Przygotujmy się na natarcie, na powódź, na kamienie z nieba, budujcie fortecę, róbcie wszystko aby was nie dosięgnęły. Chrystus przychodzi, aby ratować ziemie, a dzisiejszy kościół z 418 roku, wie, że mówię prawdę, ale nie chce tego ujawnić bo ma wszystko do stracenia. Nie ma dużo do stracenia; ma wszystko do stracenia. I pytanie: czy szatan nie ma wszystkiego do stracenia? – tak, ma wszystko do stracenia. A czy kościół nie ma wszystkiego do stracenia? – tak, ma wszystko do stracenia. Ma wszystko do stracenia ponieważ służy wrogowi Chrystusa, ponieważ przyjął Adama. Jest to spisane i parafowane przez kolejne po 418 roku synody i aż w XXI wieku także, parafowane, że Adam jest w dalszym ciągu w mocy. NIE! – Adam nie jest w mocy, to dzisiejszy kościół chce uznawać, że Adam jest w mocy, że w mocy jest grzech, że w mocy są spowiedzi, w mocy są pokuty, ale nie Odkupienie przez Drogocenną Krew Jezusa Chrystusa jest w MOCY. Więc musimy uświadomić sobie tę sytuację. Przez Św. Pawła jest napisane Ga 3:25: „Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy”. Wychowawcą jest ten, który mówi, że jest ciałem nauczycielskim. Nie jesteśmy poddani wychowawcy. Ga 3:26: „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie.”. Bardzo ciekawa sytuacja, to co mówią te słowa: jesteście wszyscy, dzięki tej wierze Synami Bożymi, a jeśli są Synami Bożymi to do nich są słowa: Oto Matka twoja. I teraz rozumiemy dlaczego święta Maria Matka Boża Współodkupicielka została usunięta z kościoła, bo nie chcą Dzieł i nie chcą aby Synowie powstali, bo Synowie muszą mieć Matkę, Współodkupicielkę, bo dopełniają Dzieło Testamentu Chrystusowego, aby dopełnił się Testament Stary, a Testament Stary jest: Przynieście, Córki na rękach, zabudujcie prastare zwaliska, odbudujcie miasta, prastare miasta, aby stały się pełnią potęgą i mocą; odbudujcie. I to się w tym momencie dzieje, a dzisiejszy świat jest w panice, dlatego, że dzisiejsi Synowie Boży nie powstają dlatego bo tak sobie pomyśleli, tylko dlatego, że Chrystus powołuje Ich do życia, bo jest powiedziane w J 1:12-13: „Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi” – Synami Bożymi „tym, którzy wierzą w imię Jego – którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili.”. Czyli, nie podlegają Synowie Boży władzy dzisiejszego kościoła, papieża, ani żadnej innej sile z tego świata, podlegają tylko Bogu. I dlatego dzisiejszy świat zabiera Matkę, ponieważ Matka jest, Synów nie ma, więc zabierzemy Matkę bo Synów nie ma i Synów nie będzie, ale Matka jest, ponieważ ustanowił Ją Jezus Chrystus – Niewiasto, a nie kościół w XV wieku pozwalając ludziom się modlić do Świętej Marii Matki Bożej, jakby Chrystus już tego nie ustanowił na samym początku. Kościół robi jeszcze jedną rzecz: My mamy prawo, ludziom zabraniać wierzyć. Gdzie to jest napisane? – takie słowa nie padają bezpośrednio, ale one są napisane tutaj: J 20:23: „Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane».”. To jest werset, który w żaden sposób nie współistnieje, z wersetem J 3:17-18: „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił” – zatrzymanie grzechów to jest potępienie, bo jeśli komuś się grzech zatrzymuje to się go potępia. J 3:17-18: „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.”. Co to oznacza? Oznacza to, że dzisiejszy kościół mówi, kto jest potępiony, a kto nie jest potępiony, a potępiony jest ten, który nie zgadza się z polityczną linią kościoła, czy z „potyliczną”, z tym co ma z tyłu głowy. Z tyłu głowy ma zamiar, aby zniszczyć ludzi i mieć władzę nieustannie. Czyli potępia wszystkich, którzy nie są zgodni z linią kościoła, czyli z linią adamową, linią śmierci i grzechu. Ale ludzie nie mogą się z tym zgadzać, ponieważ Jezus Chrystus nie przyszedł nikogo potępić ale wszystkich wyzwolić. I w tym momencie jesteśmy w sytuacji gdzie ludziom nakazuje się, aby nie przyjmując Łaski, czyli Świętej Marii Matki Bożej, Łaski którą Chrystus daje człowiekowi, udaremniali Łaskę Bożą względem siebie i nie przyjmowali Matki. I proszę zauważyć jaka sytuacja, przygotujcie się na przyjście Królestwa Niebieskiego, porzućcie Matkę i nie bądźcie Synami Bożymi. To jest przygotowanie na przyjście Królestwa Bożego, aby nikt nie był zbawiony tylko wszyscy poszli na potępienie w jakiś nie ugaszony ogień i jakieś nieustające cierpienie. Czyli zabieram Matkę, aby nikt nie był Synem, a gdy nie będzie Synem, nie będzie gotowy na przyjście Królestwa Niebieskiego, bo na Królestwo Niebieskie oczekują Synowie Boży; a Synami Bożymi powinni być wszyscy ludzie na ziemi. Więc ciekawą sytuacja jest to, że ludzie, którzy to czytają, może nawet ludzie z odnowy w Duchu Świętym, jakie mają argumenty, że nie mają być Synami Bożymi? Że nie mają nimi być, że nie mogą nimi być, bo to się nie podoba papieżowi, który nie chce sam iść do piekła. No bo za takie decyzje, gdzie ewidentnie sprzeciwia się Bogu Ojcu: Oto Matka twoja – nie, nie, nie, ewidentnie sprzeciwia się Testamentowi Bożemu a jednocześnie wspiera nieustannie linie 418 roku, czyli Adama, grzech pierworodny, ciemność, tak jak zawsze to czynił kościół. Kościół wrogi Chrystusowi, wrogi Bogu, wrogi Duchowi Świętemu, lubi Adama, lubi władzę, lubi sprawy niewłaściwe i w tej chwili, przygotujcie się na Królestwo Boże czyli z całej siły stańcie oporem do nakazu Bożego, aby nikt go nie przyjął i wszyscy poszli na jakiś ogień piekielny. I mogą pojawić się takie głosy: „ale on gada głupoty ten człowiek”, LUDZIE, czy wy w ogóle słyszycie co mówi świat? – co powiedział papież? – co się stało? – czy tylko siebie słuchacie? Słuchacie siebie i chcecie słyszeć, to co w kościele mówią, że jest super, dobrze, Matka jest niepotrzebne, damy sobie bez niej radę. Nie, nie da się tego zrobić. Dzisiaj okazuje się, że Synowie Boży są ostatnią rubieżą. Ona upaść nie może. Dlatego, że nie może upaść nakaz Chrystusowy. Nakaz Chrystusa jest: J 19:26-27: „Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.” J 16:32-33: „Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną. To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat».”

Iz 2:8: „Kraj jego pełen jest bożyszczy… [Oni] wielbią rąk swoich dzieło, które wykonały ich palce.”

Odnoszę się tutaj do Listu do Galatów Ga 3:25-27: „Gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa.”. Jest to nakaz Chrystusowy i jesteśmy ostatnią rubieżą i nie mogą nas zniszczyć więc chcą wyjąć nas z pod prawa zabierając Matkę. KTO WAS ZRODZIŁ? – i tu jest księga Izajasza Iz 49:21: „Wtedy powiesz w swym sercu: „Któż mi zrodził tych oto? Byłam bezdzietna, niepłodna, <wygnana, w niewolę uprowadzona>, więc kto ich wychował? Oto pozostałam sama, więc skąd się ci wzięli?”»”. To Chrystus Pan, przez to, że Bóg dał uczniów, uczynił ich w pełni zdolnymi, ukształtowanymi; uczynił Synami Bożymi, aby dać Matce, aby Matka mogła ich poprowadzić, jako współodkupicielka, do Dzieła, które rozpoczął Testament Chrystusa, aby wypełnić Stary Testament. Czyli nowy Testament – Testament Chrystusa, aby wypełnić Stary Testament, Testament Boga, czyli nakaz Boga nazywany Starym Testamentem, starym nakazem, starym Prawem, odwiecznym Prawem, abyśmy wypełnili to Prawo przez Testament czyli przez śmierć Chrystusa i jesteśmy, ostatnią rubieżą, bo nie ma nikogo na świecie. Oczywiście mogą mówić jesteśmy, jesteśmy, jesteśmy – to niech staną w obronie i niech powiedzą JESTEŚMY. A nie siedzimy ukryci po kątach i nie chcemy się ujawnić ponieważ boimy się jednak, ale czego się boją? – że Chrystus im na to nie pozwoli? Może nie pozwolić kiedy od siebie samych mówią, kiedy ich nie posyła, kiedy nie czynią Dzieła Pańskiego, jak Jezus Chrystus Mówi: nie Ojciec ich siał. W tej chwili zachowując tę świadomość odniosę się do sytuacji Interstellar. Cały czas odczuwam obecność tej komety Interstellar i mam takie odczucie, że ona jest reliktem czy wysłannikiem odległej przeszłości. Jest jednocześnie z odległego czasu ale i z odległego świata, z odległego czasu i przestrzeni. I ona przynosi… powiedzmy taką sytuację: Słońce 500 milionów lat temu było po jednej stronie galaktyki po stronie światłości. W czasie kiedy Ziemia była w pełni umocnioną superpozycją, Ziemia była pełną Chwały, pełną doskonałości, mocą i superpozycją. Ta sonda – powiedziałem sonda? – ta kometa, sonda została wysłana z ówczesnej Ziemi, doskonałej, czystej, pięknej, cudownej z zapisem ówczesnej, prawdziwej tajemnicy Ziemi, aby zachować jej prawdę, wysłana do całkowicie innej galaktyki. Ona poleciała do innej galaktyki. Słońce porusza się w górę i w dół w Galaktyce Drogi Mlecznej, przechodząc na stronę ciemności i na stronę światłości, na stronę ciemności i na stronę światłości. Jest to ruch, który odbywa się na przestrzeni 500 milionów lat, może więcej, może mniej, ale tak ten ruch wygląda. I gdy kometa powraca, powraca w momencie gdy słońce ponownie przechodzi na tę stronę Galaktyki. Ona została wysłana ogromnie daleko do innej galaktyki, aby nie przejść do ciemności. Ona jest w ruchu kołowym, nie jak Słońce w ruchu jednocześnie kołowym i jednocześnie falistym. Słońce raz jest pod spodem a raz jest na górze. Nie tak jak kometa Interstellar, która została przez cały czas po stronie światłości. I gdy jest ten moment, że cała heliosfera przechodzi na tę stronę galaktyki, 24 lata temu weszła w równik galaktyczny, w 2012 przekroczyła równik nowego świata, zaczęła wchodzić w przestrzeń już tej nowej przestrzeni i wyszła całkowicie z zasięgu równika 24.12.2024 roku, i w tym momencie drogi komety i Ziemi się spotykają. Powraca ona z pamięcią, do Ziemi, powraca do heliosfery z bardzo daleka jako Interstellar, między gwiezdny, z całkowicie innego miejsca. Powraca i przychodzi jako dawca pamięci. Jako przywrócenie ówczesnego stanu. To tak jak pewien człowiek, ma jakąś rzecz, którą chce ocalić, ale wie, że szpiedzy czy jakieś inne siły wrogie chcą mu to zabrać. Więc on to nadaje pocztą gdzieś na jakiś daleki adres, ale takiego adresu nie ma, więc przesyłka wraca do niego ponownie po kilku tygodniach. I nie było tego w domu, nie mogli tego znaleźć, ale powróciło do nadawcy. I tu jest ta sama sytuacja, została wysłana gdzieś tam daleko, a teraz wraca. I zauważcie, Interstellar ma w sobie pewną wibrację, wibrację naszą, pradawną, prastarą, odwiecznie starą, wewnętrzną, tę prawdziwą, żywą, ukrytą, przygniecioną gruzami starego świata, a ona przylatuje i wysyła sygnał. Wysyła bliźniaczą naturę superpozycji. To jest superpozycja, dokładnie to jest superpozycja ponieważ odnajduje rezonans superpozycji z naturą Pięknej Córki Ziemskiej, ponieważ jest w niej jej dokładna replika, dokładny stan zapisania jej głosu, jej wołania, jej natury, jej istnienia, jej obrazu, jej doskonałości. I powraca po milionach lat i wysyła ten sygnał, który odbierze tylko i wyłącznie ten z którym jest połączona, z którego ten sygnał został wzięty. Gdy mówię o tym, o tej naturze, to czuję ogromne połączenie, czuje tę wibrację i tę wibrację odczuwam z naturą wewnętrzną Pięknej Córki Ziemskiej, pierwszego odległego świata, świata tego, który był stworzony światem doskonałym i jest on tym doskonałym, on w dalszym ciągu jest tym światem ukrytym ale w tej chwili ponownie budzonym do istnienia, przebudzonym. I dlatego on wysyła sygnał wewnętrzny, a ona budzi się. A jest powiedziane w Pieśni Nad Pieśniami: Nie budźcie umiłowanej do puki tego sama nie zechce. I ona się właśnie budzi, budzi się bo budzi ją ta tajemnica, która do niej jest wysłana i wszyscy ludzie to czują, że ona się budzi. Budzi się w taki sposób, że ludzie odczuwają dziwne stany psychiczne, emocjonalne, szpitale psychiatryczne pełne są ludzi, którzy nie wiedzą co się z nimi dzieje. Ludzie doznają jakiś widzeń, jakiś proroctw, jakiś psychicznych stanów – wewnętrzna transformacja niezmiernie głęboka, bóle, cierpienia: dobrze śpi, dobrze je, a jednocześnie źle mu jest. A to jest taka sytuacja, że budzi się ona w miejscu, które nie jest miejscem ciekawym, nie jest miejscem dobrym, jest miejscem złoczyńców, którzy chcą ją utrzymać w dalszym ciągu w stanie hibernacji, aby korzystać z jej świadomości. A to ci wszyscy, którzy nie chcą Boga, nie chcą Prawdy, nie chcą Miłości, nie chcą Życia, chcą Świadomości człowieka. Najbardziej ekskluzywna, tajemnicza natura dająca wszystko: Świadomość. Najbardziej ekskluzywna, tajemnicza mogąca wszystko zrobić, która daje wszystko, wszelką władzę, wszelką moc, wszelką potęgę. Dlatego nie można jej sobie kupić, ale cała planeta została napadnięta, zostały stworzone strefy izolacyjne, stworzony sztuczny świat, mózgi podłączone do jakiś wyobrażeń, czyli interfejsu aurycznego. Interfejs auryczny to jest taka sytuacja, że człowiek nie ma interfejsu w postaci komputera, obrazu, tylko interfejsem są jego myśli i jego obrazy wewnętrzne, jego wyobraźnia, to jest cały interfejs. Gdy znika ten interfejs obrazy znikają, pojawia się tylko Boska tajemnica, tylko Duch Święty, który przywraca człowieka do Chwały, człowiek powraca do prawdy Bożej, a stary system się całkowicie rozpada. I słyszę głos, z ciemności wychodzi: Skąd on zna tak dokładnie ten system, tę tajemnicę, jego działanie? Ja go nie znam, ale Duch Święty go zna, Chrystus go zna, Bóg Ojciec, i to się w tym momencie wszystko obnaża bo koniec już nastał ohydy, czas rozpadu, czas rozstąpienia się dwóch światów i przepaść nie do przebrnięcia, niemożliwa do przejścia, bo przejść może tylko człowiek Duchowy. I tu jest ta sytuacja, że my nie musimy znać tamtego świata, musimy znać świat do którego idziemy i być całkowicie z nim zjednoczeni tak głęboko, że strata tego świata, nie jest naszą sprawą i stratą. Naszą sprawą jest życie wieczne i wzrost istoty. Cały wszechświat materialny, który ma w sobie potencjał żywego Boga, gdzie, to żywy Bóg czeka żeby mógł ich nazwać, a oni żeby powiedzieli do niego Ojcze, a on powie do nich Synu. Czeka aż go poznają, odnajdą i staną się jednością. Cała materia. Tego nie życzy sobie duch mocarstwa powietrza, a duchem mocarstwa powietrza są wszyscy ci, którzy żyją na tym świecie, są wrogami Boga, jak to jest napisane w Ewangelii Pawła Ef 2:1-2: „I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu.”. My już w nich nie jesteśmy, ale są ludzie tego świata, którzy całkowicie myślą jak duch mocarstwa powietrza, o materialnym posiadaniu, materialnej tożsamości, materialnej władzy, usidlili się w tym i usidlili także swoją naturę wewnętrzną, która w dalszym ciągu jest ich naturą do wydobycia. Bo właśnie przychodzi czas przebudzenia wewnętrznego i oni mimo, że się budzą to jest to przebudzenie ukazujące ich ogromną wielką stratę, ponieważ są nikim, dosłownie są nikim. Jk 4:4: „Cudzołożnicy, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem jest nieprzyjaźnią z Bogiem? Jeżeli więc ktoś zamierzałby być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga.”

Iz 2:11: „Wyniosłe oczy człowieka się ukorzą i duma ludzka będzie poniżona. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego.”

Świadomość sięga wszędzie. Dlatego świadomość jest największą potęgą świata, najbardziej lukratywną, najbardziej potężną, kto ją ma, kto ją posiądzie, ma wszystko. Synowie Boży mają wszystko, bo ją mają, tylko że nie pozwala im się powstawać, chociaż ci którzy powstali i powstają, to im chcą powiedzieć: idźcie sobie już, idźcie, idźcie, nie psujcie nam humoru i nie budźcie tych ludzi, którzy śpią sobie w dobrych humorach, my zapewniamy im dobry humor. Adiamo, adiamo – idźcie już. Więc jesteśmy w tym miejscu, a jednocześnie czuję bardzo wyraźnie oddziaływanie, nie tylko tu na Ziemi. Z pomocą nam przychodzi moc zewnętrzna o którą Bóg zadbał, ponieważ Bóg mi powiedział 33 lata temu takie słowa. Pokazał mi kometę i światło, które z niej płynęło. To była taka sytuacja, że nie byłem pewien co dokładnie widziałem. Tzn wiedziałem, że to światło popłynęło na Ziemię, ale wiedziałem jedną rzecz, że albo ona jest nosicielem światła, która przynosi światło które uderza w ziemie, albo sama spada na ziemie i wywołuje ten chaos, to zniszczenie. Ale miałem taką wizję, że ona to światło przynosi, ona przynosi to potężne światło, które aż do samej głębi sięgnie i to światło zburzy dzisiejszy porządek, a ci ludzie wszyscy, którzy są na szklistym morzu, stoją niewzruszeni, radośni, niedotykalni przez ten stan i pytam się: kiedy to się stanie? – i przychodzi odpowiedź: odpowiedź przyjdzie w październiku. Nie stanie się to w październiku, ale odpowiedź przyjdzie w październiku na to co się stanie. I odpowiedź przychodzi; odpowiedzią jest to, że to jest początek przemian ogromnych i nie tylko wynikających z tego, że otworzy się całkowicie nowa przestrzeń, ale także Drugi Kanon, który jak Chrystus powiedział, Drugi Kanon to Corpus delicti i w tym momencie dlaczego ten corpus delicti nie powoduje upadku kościoła dzisiejszego? – odpowiedź jest bardzo prosta, bo znaleźli podobnych sobie i razem trzymają sztamę. Takich samych diabłów, podobnych sobie znaleźli i razem siedzą na tonącym okręcie, jeden na rufie drugi na dziobie i zastanawiają się, który pierwszy utonie, czy dziób czy rufa, więc tak biegają… Ale tu jest sytuacja taka, że znaleźli popleczników własnego zła, którzy są tak samo źli jak oni, ale nie ma w tym przebiegłości, bo jest to zapisane w Apokalipsie Ap 20:8-9: „I wyjdzie, by omamić narody z czterech narożników ziemi, Goga i Magoga, by ich zgromadzić na bój, a liczba ich jak piasek morski. Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.”. Proszę zauważyć, ciekawa sytuacja, jak przeczytałem: „…a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.” to momentalnie zobaczyłem tę kometę i tę wizję z przed 33 lat, jak zstąpił ogień z nieba i pochłonął ich, bo to jest ogień, tak odbieram, nie jest to ogień fizyczny typowo, tylko ogień zniszczenia wewnętrznej ich natury, władzy nad naturą świadomości, gdzie jest to dużo gorsze niż śmierć, bo staną się ruiną świadomą i w tej ruinie świadomej nie będą mieli ratunku ale będą widzieć jak rozpada się ich świat. Tak jak w internecie wczoraj słuchałem taki film, że na początku XX wieku, kiedy Tesla wymyślił energię promienistą, czyli energię statyczną, która jest wszędzie bo jest jonosfera, jest ziemia, są fale telluryczne. Zrobił to w taki sposób, że pokrył świat torami tramwajowymi, jako bardzo dobrym przewodnikiem. Tramwaje jeździły po ulicach, miały pantografy, ale nie podłączone do drutów tylko miały cewki rezonansowe, które powodowały to, że cały wagon stawał się pewnego rodzaju magnesem, który przesuwał się w polu, tam chyba nie było nawet silników. I przedstawia tę sytuację, że są zdjęcia, że tramwaje jeżdżą bez koni, nie mają pantografów, poruszają się, i ktoś wymyślił ropę i mówi w ten sposób: na tym prądzie Tesli to się nie da zarobić, dlatego że wszyscy go mają, więc trzeba zrobić to tak, żeby wszyscy go nie mieli. Więc zlikwidujmy prąd taki jaki on jest i zróbmy prąd taki, który będziemy my tylko mieli: akumulatory, prądnice, silniki i zabetonujmy, połóżmy asfalt na tych torach tramwajowych, aby położyć dielektryk i żeby tam nie było tej energii i zniszczmy całkowicie tę informację jak to funkcjonuje i wprowadźmy samochody spalinowe, bo mamy dużo ropy, dużo benzyny, niech jeżdżą. I przepadła informacja. Ta informacja, gdzieś oczywiście jeszcze jest. Mówią, że w tym momencie jest bardzo mało ludzi na ziemi albo już umarli albo są starymi ludźmi, którzy potrafili dostrajać cewki rezonansowe do prądów tellurycznych i do jonosfery i wszystko było naładowane i jeździło, bo ten prąd jest wszędzie dookoła. Dzisiaj, po stu latach, ci, którzy już mają dosyć tych pieniędzy, oni chcą w tej chwili ukarać ludzi, że jeżdżą samochodami, że spalają paliwo, że używają ropę naftową, w tej chwili jest nowa metoda, niech będzie elektryczność ale całkowicie kontrolowana, ale nie może to powrócić do Tesli bo znowu zostanie utracone to wszystko. Więc został zniszczony pewien system, który dawał ludziom wolność, spokój, ale komuś się to nie podobało i zniszczył te rzeczy, ponieważ były drzazgą w oku tych, którzy nie chcieli takiego obrotu sprawy. Mt 21:43-44: „Dlatego powiadam wam: Królestwo Boże będzie wam zabrane, a dane narodowi, który wyda jego owoce. Kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go».”

Iz 2:12: „Albowiem dzień Pana Zastępów nadejdzie przeciw wszystkim pysznym i nadętym i przeciw wszystkim hardym, by się ukorzyli,”

Bóg budzi człowieka do życia, odnawia jego prastarą naturę, nawet przysyła Interstellar, który ma w sobie naszą, wewnętrzną prawdziwą naturę, sygnaturę, wibracje. Budzi, ożywia, pobudza do działania, przebudza Piękną Córkę Ziemską, która się w tej chwili budzi ale ludzie, wcale nie są z tego zadowoleni, ponieważ doświadczają swojej ciemnej natury, ciemnej strony. Doświadczają kim są naprawę, w czym zostali zanurzeni i że dzisiejszy kościół to właśnie ta ciemna strona, to jest właśnie robota kościoła dzisiejszego, który doprowadził ludzi do takiego stanu bo na tym spija największą śmietankę, na śmierci, grzechu, pokutach, ciemności, wrogości Bogu. I dlatego gdy papież powiedział, że nie chce już Świętej Marii Matki Bożej Wspólodkupicielki, to mimo, że ludzie się buntowali, to ich podświadomość, która należy do papieża i do kościoła, niszczyła ludzi i ci ludzie, zaczęli podświadomie nienawidzić Świętej Marii Matki Bożej, i zaczęli się coraz bardziej odsuwać od tej natury prawdy, od wypełnienia dzieła, ponieważ to dzieło jest niezmiernie blisko. Jest tuż tuż i dlatego: kryjcie się kto może, nadchodzi Królestwo Boże. Tak to brzmi, przygotujcie się na przyjście Królestwa Niebieskiego, ratuj się kto może, niech każdy przekuwa lemiesze na miecze, prostuje kosy. Ja mówię, że jesteśmy wewnętrznie coraz bardziej dostrajani do nowej wibracji, to się już dzieje, przebudzenie jest coraz głębsze. Czuje ten sygnał bardzo wyraźnie i nie tylko ja, może inni także, ale czuje go bardzo wyraźnie, on z tak potężną siłą oddziałuje, tak potężnie przebudza wewnętrzną naturę, tak ogromnie kieruje człowieka do natury wewnętrznej siły Boskiej, a jednocześnie dzisiaj, kiedy jest ta prawda ujawniana, ci ludzie, nie tylko słyszą co tutaj jest powiedziane ale też rozumieją. Bo to tamta część rozumie, nie w słowach ale Miłość ją przebudza: Przebudź się o śpiąca, przebudź się o śpiący a zajaśnieje ci Chrystus. Czuje wewnętrzne życie, czuje powrót do prawdziwej tajemnicy, do prawdziwej miłości, do prawdziwego życia i dlatego jest napisane Jr 30:6-7: „Pytajcie się i patrzcie: Czy mężczyzna może rodzić? Dlaczego widzę wszystkich mężczyzn z rękami na biodrach jak u rodzącej kobiety? Każda twarz powlekła się bladością. Ach, jak wielki to dzień, nie ma on równego sobie! Będzie on czasem ucisku Jakuba, a jednak on zostanie zeń wybawiony!”. W tej chwili następuje ten stan rodzenia. Dlaczego jest powiedziane; widzę każdego mężczyznę rodzącego? dlatego bo mężczyzna, czyli Synowie Boży są tak głęboko zjednoczeni z kobietą, wewnętrzną naturą, że ta wewnętrzna natura staje się ich naturą. Mają naturę Synów Bożych, ale odczuwają głęboko jej naturę wewnętrzną, gdzie także ona jest ich naturą. I doświadczają jej cierpienia i bólów, jej prawdy i jej tajemnicy. I dlatego jest powiedziane: Będzie on czasem ucisku – i w tej chwili to się dzieje, ponieważ budzą się ludzie wewnętrznie i nie wiedzą co się z nimi dzieje, ale jest napisane Jr 30:7-9: „Ach, jak wielki to dzień, nie ma on równego sobie! Będzie on czasem ucisku Jakuba, a jednak on zostanie zeń wybawiony! W dniu tym – wyrocznia Pana Zastępów – skruszę jarzmo znad ich szyi, zerwę ich więzy, tak że nie będą więcej służyć obcym. Będą zaś służyć Panu, swemu Bogu, i Dawidowi, swojemu królowi, którego im wzbudzę.”, oraz: Jr 31:22: „Dokądże będziesz chwiejna, Córko buntownicza? Pan bowiem stworzył nową rzecz na ziemi: niewiasta zatroszczy się o męża».” i to jest tajemnica tej prawdy wewnętrznej bo ten werset jest bardzo ciekawy. Jak długo będziesz wroga mi w głębinach? – ale ja sprawię, że niewiasta zaopiekuje się mężem. I to jest właśnie wypełnienie całego dzieła wewnętrznego, czyli koniec oporu jej, ale musimy pamiętać, że koniec oporu jej, nie jest oporem, że ona tupie nogą i mówi: nie. Dlatego, że ona nie ma tej możliwości, że tupie nogą i mówi: nie. Ona jest jak myśli, które służą sercu; zawsze dla niej serce jest wyrocznią i zawsze służąc sercu jest na dobrej drodze swojej, tylko o tyle będzie na dobrej drodze o ile serce będzie na dobrej drodze. Jeśli serce będzie na dobrej drodze to ona też będzie na dobrej drodze ale ona pozostaje na dobrej drodze, bo jest sługą serca. I jak ważnym jest, aby serce było na dobrej drodze i dlatego ona, naprawia to wszystko, czyli: „jak długo będziesz służyć obcym panom?”. Tutaj właśnie synowie Boży przychodzą i ona od razu służy właściwej mocy, służy Prawdzie. Dlatego, że Synowie Boży budzą w niej właściwe serce. Synowie Boży są prawdziwym Jej Sercem i w tym momencie jej myśli właściwie się kształtują, w dalszym ciągu, bo robią to co robiły, tylko już w ten nowy sposób. Myśli jej wypełniają Dzieło czyli ratują wszelką istotę, czyli materia doświadcza innego swojego istnienia. Materia doświadcza, żywego, Boskiego istnienia, zaczyna poznawać, że ma Ojca, ma Boga i chce poznać Boga i chcę usłyszeć: Synu, a Ojciec chce usłyszeć: Ojcze. Dlatego, jeśli słyszysz: Przyjdź, to wołaj: Przyjdź, a przyjdę. Jr 31:5-6: „Będziesz znów sadzić winnice na wzgórzach Samarii; uprawiający będą sadzić i zbierać. Nadejdzie bowiem dzień, kiedy strażnicy znów zawołają na wzgórzach Efraima: „Wstańcie, wstąpmy na Syjon, do Pana, Boga naszego!”»”. Łk 20:18-19: „Każdy, kto upadnie na ten kamień, rozbije się, a na kogo on spadnie, zmiażdży go». W tej samej godzinie uczeni w Piśmie i arcykapłani chcieli koniecznie dostać Go w swoje ręce, lecz bali się ludu. Zrozumieli bowiem, że przeciwko nim skierował tę przypowieść.”