Jesteśmy człowiekiem wewnętrznie żywym, prawdziwym, nie jesteśmy tymi ciałami, ale jesteśmy żywą naturą Boską, więc Chrystus daje nam Życie, my będąc naturą wewnętrzną i wieczną, czujemy to Życie, bo Jemu uwierzyliśmy. I to, że Jemu uwierzyliśmy, że jesteśmy bezgrzesznymi, to się w nas objawia i obecność Boga w nas jest, co doświadczają ludzie z zewnątrz. Mamy świadomość tego, że w głębinach gdy jesteśmy, staczamy bitwę z narracją naszego umysłu w postaci Elifaza, z wyższością zmysłową naszego ciała i pożądliwości w postaci Bildada, i że być wielkim i pysznym w tym świecie i obkładać się cybernetycznymi religiami jest pyszne, bo jest to pycha – budować z tego świata warownie przeciwne Bogu. Ale my staczamy bitwę właśnie ze wszystkimi tymi siłami wewnętrznymi przez prostotę: Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia (Flp 4: 13). My po prostu się nie dajemy tym namowom, ponieważ oddajemy się Bogu, a On nas prowadzi, nie czynimy niczego z powodu własnych wymysłów i pomysłów – jesteśmy po to, aby żyć Ewangelią, czyli Dobrą Nowiną, żyć Życiem Wiecznym, żyć Prawdą. Bóg jest jedyny, Bóg jest potężny, Bóg jest wieczny, co zamyśli, to zrobi, powiedział w Ewangelii i w Starym Testamencie: Uwolnię was od grzechów – przyszedł na świat, uwolnił nas od grzechów; człowiek jest wolny od grzechów. Nie macie grzechu, bo Bóg tak powiedział i tak zrobił; i ludzie w dalszym ciągu, wiedząc, że Bóg jest nieomylny i to zrobił, w dalszym ciągu boją się Jemu uwierzyć, dlatego że tak głęboko wdarła się w nich ich umiejętność, ich zdolność, ich rozum, że w tej chwili rozum wpada w panikę i ciągnie ich w czeluść przez swój lęk – a wystarczy, że będziemy beztroskimi. Co to znaczy beztroski? – beztroski oznacza – w takim tłumaczeniu tego słowa ewangelicznym – stał się Królestwem dla Boga, pozwolił Bogu działać w sobie, tam, gdzie chce, jak chce, kiedy chce; stał się beztroski, ponieważ nie walczy o siebie we własny sposób, ale zdał się całkowicie na walkę Boga, a Bóg jest odpowiedzialny i nie pozwoli mu zginąć. Ta beztroska doprowadza do potężnej mocy Bożej działającej w człowieku, ale ludzie boją się beztroski, ponieważ otoczyli się wieloma umiejętnościami, zdolności i tak dalej, i beztroska to wszystko gubi. Wiele religii nie uznaje Boga jako Ojca, tylko jako stworzyciela gór, kwiatków, pszczółek, innych rzeczy – jako moc, która to wszystko zrobiła, ale nie uznaje Ojca, nie chce w sobie skrystalizować tożsamości syna przez uznanie tożsamości Ojca. To, że uznajemy Ojca, krystalizuje się w nas tożsamość syna i tożsamość Ojca – rodzący siebie – Ojciec rodzi syna, syn rodzi Ojca, stają się jednością. Tylko syn może poznać Ojca, a Ojca może poznać syn, wtedy kiedy powstanie, kiedy się zrodzi, a zrodzi się wtedy, kiedy uzna Ojca, kiedy porzuci meandry własnego umysłu i tożsamość własnego rozumu i tożsamość własnego ducha i podda się tożsamości Ducha Bożego, który zrodzi w nim syna. A on jako syn poznaje Ojca, bo tylko syn poznaje Ojca, ale syna zradza Ojciec, dlatego, że syn zapragnął Ojca. J 5:30: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.”
Mt 10:28: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle.”
Śmierć upadłych aniołów, spalenie ich wnętrza jest śmiercią nieodwracalną, a Jezus Chrystus nam zadał śmierć i w to miejsce dał swoje Życie – upadli aniołowie dostali tylko śmierć, bo świadomie sprzeciwili się Bogu Ojcu, wybierając ciemność, wybierając pożądliwość. Zły duch nie ma dostępu do człowieka, ale go wystawia nieustannie na próby, czyli go kusi, szturcha, nęci – i gdy człowiek podejmuje złe decyzje, to nie zły duch go zabija, ale zabijają go złe decyzje, czyli ciemność, którą wybiera, generuje w sobie truciznę. Jak upadli pierwsi synowie Boży? – wygenerowali w sobie truciznę, sami stali się twórcami swojej trucizny, bo duch mocarstwa powietrza w dalszym ciągu istniał i synowie Boży też istnieli, on nie mógł nic im zrobić, pokazał im tylko możliwość upadku. Synowie Boży dzisiaj, ci, którzy upadli wcześniej, są strasznymi poczwarami demonicznymi, i można zastanowić się, jak z takiego piękna, które Bóg stworzył, mogą powstać takie straszne poczwary – a te poczwary powstają z trucizny i wyboru człowieka. Teraz uświadamiamy sobie tę sytuację, jaką siłę ma moc duchowa człowieka, która może tworzyć takie poczwary; duch mocarstwa powietrza, dopóki nie zwiódł człowieka, nie mógł stworzyć poczwar, iluzji, złudzenia, bo nie miał mocy tworzenia – moc tworzenia ma człowiek. To synowie Boży sami doprowadzili się do takiego stanu; nie musieli temu ulec, i dlatego śmierć, która dopadła ich, ostatecznie została dokonana przez Boga, który spalił ich wnętrza, i teraz oni nie mają żadnego powrotu, ponieważ zostali wewnętrznie spaleni; ich śmierć stała się śmiercią, która nie jest odwracalna i dlatego chcą sprowadzić na człowieka także śmierć nieodwracalną. Ale my mamy pierwsze Zmartwychwstanie, bo Jezus Chrystus zadał śmierć Adamowi, czyli wyrwał nas z pierwszej śmierci – a przez wybór Dzieła Chrystusowego, czyli synostwa Bożego, omija nas druga śmierć, o czym jest napisane w Apokalipsie św. Jana 20: 6 Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu: nad tymi nie ma władzy śmierć druga, lecz będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować tysiąc lat. Ci, którzy stali się kapłanami Boga, to są synowie Boży, a synowie Boży przez wybór Boga istnieją w pełni w pierwszym Zmartwychwstaniu, czyli dla nich nie ma drugiej śmierci, czyli śmierci całkowicie duchowej, tak jak doznali tej śmierci upadli aniołowie – oni byli to ci, którzy mieli Życie Wieczne, ponieważ aniołowie mają Życie Wieczne, ale w tym momencie, kiedy sprzeciwiają się Bogu, tracą to Życie Wieczne. Dla nas Życie Wieczne, to jest drugie Życie, dla nich jest to jedyne życie; dla nas jest to cel drugiego Życia, pierwsze Zmartwychwstanie prowadzi nas do drugiego Życia.
Można zastanowić się dlaczego te sprawy także są hejtowane – przecież dla człowieka to jest nobilitujące, dla człowieka jest to wznoszące, dla człowieka jest to nieśmiertelność, o którą on zabiega nieustannie – i nagle jest wrogiem tego wszystkiego, więc nie on, tylko jest sprzedany tak głęboko diabłu, że nawet nie ma pojęcia, co mówi i co robi, że cały czas działa przeciwko swojemu życiu, przeciwko swojej prawdzie, przeciwko swojej wieczności, przeciwko swojej doskonałości. I dlatego jest napisane u św. Piotra, 2P 2: 11 Tymczasem aniołowie, których siła i potęga jest większa, nie wnoszą przeciwko nim przed Pana przeklinającego wyroku potępienia. Tu jest sytuacja taka, że ci, którzy są nieświadomi, bluźnią przeciwko Bogu, bo Go nie znają, nie rozumieją. 1Tm 1: 12 Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, 13 ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. Wszyscy dzisiaj ludzie, którzy hejtują, oni są ludźmi, którzy nie mają pojęcia, co mówią, nie rozumieją tego, co robią, ponieważ są zniewoleni i udzielają siłom demonicznym własnej siły, własnej mocy, własnego pojmowania, własnego życia i ulegają tym wpływom, mimo, że to ich zabija, niszczy i zużywa ich siły witalne i stają się też poczwarami. Ale Bóg ma dla nich Miłosierdzie – oni też działają z nieświadomością w niewierze i to jest ich ratunek. Ap 10:10-11: „I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. I mówią mi: «Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach».”
Mt 10:32: „Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.”
Nasze spotkania znajdują się już całkowicie w głębinach, oznacza to tę sytuację: regularna bitwa z demonami i regularna bitwa z upadłymi aniołami, z upadłymi synami Bożymi, którzy wyrzekli się Boga dlatego, że zachciało im się czegoś innego, czyli służyć duchowi mocarstwa powietrza. Ulegli zwierzęcej zmysłowości, mimo że mieli zdolność ją pokonać, Jk 1: 15 Następnie pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć. Więc tutaj jest sytuacja – wydarzenie z pierwszego świata – gdzie pożądliwość, która została zasiana w synach Bożych, ona nie została przez nich porzucona, ale zaczęła dojrzewać, a później przyniosła śmierć; zostali uśmierceni wewnętrznie, czyli ich duchowa natura została uśmiercona. Ciekawą sytuacją jest to, że nasza duchowa natura też została uśmiercona, nie chodzi mi o uśmiercenie w tym momencie przez Adama, ale chodzi mi o tę sytuację, że nasza duchowa natura została uśmiercona i nie przyniosła nam śmierci duszom naszym, ponieważ Chrystus Pan dał nam swoje Życie. Mimo, że zostaliśmy uśmierceni celowo, ponieważ nie można było usunąć grzesznej natury inaczej jak tylko przez śmierć – została więc ona uśmiercona; czyli jednym słowem nie można jej oczyścić. Dzisiejszy kościół grzeszników to: pożądliwość, gdy pocznie, rodzi grzech, a skoro grzech dojrzeje, przynosi śmierć – to jest definicja kościoła grzechu i śmierci, że on prowadzi do śmierci, do śmierci jeszcze większej, czyli do drugiej śmierci. Dzisiejszy kościół grzechu, kościół śmierci wycelowany jest na to, aby nie nastąpiło pierwsze Zmartwychwstanie i żeby nie nastąpiło drugie Zmartwychwstanie. W tym momencie, mimo, że jest pierwsze Zmartwychwstanie, przez Chrystusa dane, to szatan wszystko robi, aby nie nastąpiło drugie Zmartwychwstanie. Drugie Zmartwychwstanie jest obligatoryjne w tym momencie, kiedy nastąpi w pełni osadzone pierwsze, czyli kiedy jesteśmy świadomi w pełni Boskiego Dzieła w nas, jesteśmy świadomi wolności od grzechów, nie ogranicza nas grzech w ciele, który widzimy, aby uwierzyć w wolność, której nie widzimy. Bo tak uczynił Bóg i tak jest. Kiedy widzimy wolność, której nie widzimy? – po dziełach dostrzegamy wolność, nie możemy najpierw zobaczyć wolności, a później tworzyć dzieła, tylko najpierw przez wiarę dzieła wolności się objawiają i w ten sposób dostrzegamy dzieło wolności, dzieło wyzwolenia Chrystusowego, które w nas w pełni objawiło się przez naszą wiarę. Gdy wierzymy, wtedy doświadczamy obecności Boga, bo przez wiarę Bóg w nas istnieje i wtedy odczuwamy obecność, Jego działanie w nas i wtedy objawiają się Jego Dzieła w naszym życiu. Ef 5:1-2: „Bądźcie więc naśladowcami Boga, jako dzieci umiłowane, i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i dani na wdzięczną wonność Bogu.”
Mt 10:33: „Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.”
Prawdziwą sytuacją jest to, że dzisiejszy kościół ziemski jest kościołem ziemskim, i dlatego synowie Boży nie należą do tego kościoła, i nie są rządzeni przez kościół ten na ziemi, bo to jest tylko kościół ziemski, kościół Laodycei, on nie ma żadnego wstępu i dojścia do Boskiej mocy. A synowie Boży są Kościołem na szklistym morzu, o czym jest napisane, Ap 15: 2 I ujrzałem jakby morze szklane, pomieszane z ogniem, i tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże. 3 A taką śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: «Dzieła Twoje są wielkie i godne podziwu, Panie, Boże wszechwładny! Sprawiedliwe i wierne są Twoje drogi, o Królu narodów! Jak ja to czytam, to czuję tu wewnętrzną prawdę, którą postępuję. 4 Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki». Mówię tu o Bogu. Wewnętrznie czuję wyraźnie te słowa, które są we mnie, mimo, że wyrażone werbalnie, ale wewnątrz czuję je jeszcze inaczej, czuję wewnątrz pełnię tej prawdy obecność, że przynależę do tego świata, do tego właśnie ludu, który stanął na szklistym morzu, czuję wewnętrznie, że wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia (Flp 4: 13), że wszystko czynię w Tym, który mnie umacnia. Dlaczego dzisiejszy świat tak dziwnie się zachowuje? – przecież wystarczy tylko uwierzyć słowom Boga, że jest tak, jak mówi, bo jest tak, jak mówi: Wszechwładny, Wszechmocny, Wszechpotężny, Nieśmiertelny, Wieczny uczynił to, co uczynił, czyli uwolnił człowieka z grzechu, człowiek jest wolny i nie trzeba żadnej kopii kruszyć, tylko przyjąć to. A ten świat ma obsesję nieustannego zwalczania tej prawdy, i to nie jest człowiek, to są demony, to im zależy na przetrwaniu tego świata. Człowiek może żyć w tym świecie, ale z tego powodu umiera w tym świecie; ale może iść do świata wiecznego i tam dla niego jest ten świat otwarty, ponieważ Ojciec ma mieszkań wiele, gdyby było inaczej, powiedziałbym o tym (J 14: 2) – mówi Jezus Chrystus. My jesteśmy synami Bożymi, bo sam Chrystus Pan czyni nas synami Bożymi, dlatego, że to uczynił, i my Jemu uwierzyliśmy. Jesteśmy tutaj dlatego, że mówimy prawdę, prawdę o Bogu, i On nas chroni. 1 P 4:12-13: „Umiłowani! Temu żarowi, który w pośrodku was trwa dla waszego doświadczenia, nie dziwcie się, jakby was spotkało coś niezwykłego, ale cieszcie się, im bardziej jesteście uczestnikami cierpień Chrystusowych, abyście się cieszyli i radowali przy objawieniu się Jego chwały.”
Mt 10:34: „Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.”
Dzisiaj jesteśmy w głębinach, staczamy bitwę z demonami; jest to nasza natura bitewna. A jaka to jest natura bitewna? – to o czym mówi św. Paweł: ciało jest pełne demonów; my w tym momencie świadomie przebywamy w tym ciele, staczając bitwę z ciemnością, bo to ciało jest dostępem jednocześnie do ciemności, a jednocześnie dostępem do pięknej córki ziemskiej i do wykonania zadanej pracy. Musimy przyjąć ciało i tak samo Jezus Chrystus przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem, bo nie mógł inaczej tego dzieła wykonać, aby wykonać je zgodnie z prawem i żeby szatan nie dochodził prawa; szatan miał wszystkie możliwości, równe szanse, więc mógł atakować Chrystusa, ale okazało się, że atak szatański na Chrystusa, żeby był skuteczny, wymagał grzechu Chrystusa – a takiego się szatan nie doczekał. Jest ta sama sytuacja z synami Bożymi dzisiaj – szatan atakuje ludzi, synów Bożych, chce ich zniszczyć w miejscu jego warowni, czyli ciała i świata podziemnego, ale synowie Boży trwają w Bogu i ich siłą jest sam Bóg, a słabością grzech, ale nie grzeszą. A dlaczego? – ponieważ wołają: Uświęciło się Imię Twoje. Przyszło Królestwo Twoje. Jest wola Twoja jako w Niebie tak i na Ziemi. Chleba naszego powszedniego dałeś nam dzisiaj… Modlitwa Pańska składa się z ośmiu wersetów, pierwszy i ostatni jest to początkowy i kończący: Ojcze nasz, który jesteś w Niebie – uwolniłeś nas od złego; drugi jest: Uświęciło się Imię Twoje i dałeś nam chleba naszego powszedniego, więc spożywamy Twój chleb powszedni; następnie: Uczyniłeś nas Królestwem, przyszło Królestwo Twoje, czyli jest Królestwo Twoje, dlatego ponieważ sam stoczyłeś bitwę o Świątynię swoją i zamieszkałeś w Świątyni, którą my jesteśmy, 1Kor 3: 16 Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? 17 Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście. My wołamy: Przyszło Królestwo Twoje, ponieważ sam dokonałeś Dzieła, aby Ono przyszło do nas, sam przywróciłeś nas Ojcu, który jest Pokarmem naszym, każde Jego Słowo jest Pokarmem naszym, bo nie samym chlebem człowiek żyje, ale każdym Słowem, które od Boga pochodzi (Mt 4: 4). Uświęciło się Imię Twoje i dlatego spożywamy Święte Twoje Słowo. Jest Królestwo Twoje, dlatego, że sam uczyniłeś nas Świątynią Boga Żywego i w nas mieszkasz. Jest Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi, ponieważ sam staczasz bitwę w nas ze wszelką pokusą, abyśmy w Twojej Świętej Woli trwali, bo tylko wtedy jesteśmy czyści, sam staczasz tę bitwę; my przez to, że Tobie ufamy, że to uczyniłeś, wypełniamy Uświęciło się Imię Twoje, spożywamy każde Twoje Słowo, które daje nam Życie. Uczyniłeś nas Królestwem, ponieważ odpuściłeś nam nasze winy i staliśmy się czyści i doskonali, i dlatego zamieszkałeś w nas, bo mieszkasz w Świątyni Świętej, bo jesteś Bogiem żywych, a nie umarłych, jesteś Bogiem świętych. A święci to są Ci, którzy Go wybierają, więc wszyscy jesteśmy świętymi, a gdy wybieramy Jezusa Chrystusa, jesteśmy narodem świętym. Jest Wola Twoja, jako w Niebie, tak i na ziemi – Ty sam, Boże Ojcze wszystko czynisz, abyśmy nie ulegli pokusie dodania czy ujęcia czegokolwiek ze Świętej Twojej Drogocennej Krwi Syna Twojego Jezusa Chrystusa, czy dodania, czy ujęcia czegokolwiek ze Świętej Twojej Woli, Boże Ojcze, jak zrobiła to Ewa i Adam. Sam staczasz tę bitwę, sam jesteś w nas potężną mocą i obroną, aby w nas istniała Twoja Święta Wola, jako w Niebie, tak i na ziemi. I dlatego: Ojcze nasz, który jesteś w Niebie, zbawiłeś nas od złego, uwolniłeś nas od tego zła. Łk 22:28-30: „Wyście wytrwali przy Mnie w moich przeciwnościach. Dlatego i Ja przekazuję wam królestwo, jak Mnie przekazał je mój Ojciec: abyście w królestwie moim jedli i pili przy moim stole oraz żebyście zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela.”
Mt 10:41: „Kto przyjmuje proroka, jako proroka, nagrodę proroka otrzyma. Kto przyjmuje sprawiedliwego, jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma.”
Dzisiejszy świat zaczyna sobie uświadamiać, że Odkupienie Jezusa Chrystusa i bezgrzeszność nasza nie jest oglądana w tym ciele, i nie zobaczymy w tym ciele bezgrzeszności, dopóki nie uwierzymy, że jesteśmy czyści i wolni. Grzech w ciele jest widoczny, bo go widzimy, on się narzuca w każdej chwili, ale wolność Chrystusowa, czyli bezgrzeszność i czystość, którą dał Chrystus naszej duszy, nie jest widzialna, nie możemy zobaczyć tej czystości, jak widzimy grzech w ciele. Możemy tylko uwierzyć, że jesteśmy wolnymi i przez wiarę pozwolić Bogu w nas działać, a wtedy dostrzeżemy Jego dzieła w naszym życiu. Jesteście świadkiem tego, że gdy uwierzyliście Chrystusowi Panu, Bogu Ojcu, Duchowi Świętemu, to ciekawą sytuacją jest to, że inni ludzie widzą w was obecność aniołów. Łk 20: 35 Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. 36 Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. I dlatego ludzie widzą to w was, a wy nieustannie staczacie bitwę o ten świat dla Boga, bo takie jest dzieło synów Bożych. Życie nadprzyrodzone stało się dla nas normalnym, codziennym życiem; codziennie żyjemy życiem nadprzyrodzonym, codziennie spożywamy Święte Słowo Boże, wypełniamy Jego Wolę, jesteśmy Królestwem dla Niego, dla nas jest to zwyczajna, codzienna nasza praca synów Bożych – być Królestwem dla Boga, być synami Bożymi i pełnić Jego dzieło, wśród ferworu wszystkich innych wydarzeń. Pełna świadomość tego, że jesteśmy niewinni, bezgrzeszni, nie opiera się na tym, że to widzimy, tylko na tym, że wierzymy, a ciekawą sytuacją jest to, że to inni widzą, czują tę obecność ogromną, ponieważ jesteście w nieustanej obecności z Bogiem, ponieważ Jemu uwierzyliście, nie dlatego, że zobaczyliście. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli – mówi Jezus Chrystus do św. Tomasza – Uwierzyłeś, bo zobaczyłeś, błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli. Błogosławionymi jesteście wszyscy ci, którzy nie widzieliście, a uwierzyliście – św. Piotr powiedział do was takie słowa: 1P 2: 7 Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! On sam składa cześć wszystkim tym, którzy uwierzyli, więc wie co to oznacza, a jednocześnie my jesteśmy świadomi, że rozszerza się w nas Królestwo Niebieskie, czyli spożywamy Święte Słowo Boże, jesteśmy Królestwem Bożym, wypełniamy Wolę Bożą, dlatego, że On sam to czyni, sam Bóg, Chrystus Pan przyszedł i stał się Pokarmem dla nas, abyśmy spożywali Słowo Boże. On uczynił nas Królestwem dla Boga i sam stacza bitwę z grzechem, abyśmy byli Królestwem doskonałym, i sam stacza bitwę ze wszelkimi pokusami, abyśmy wypełniali Wolę Bożą, abyśmy nie ulegli złemu, tylko dlatego, że Go wybieramy i że Mu uwierzyliśmy. Uwierzyć oznacza być beztroskim, czyli nie walczyć o swoją naturę. Ap 12: 11 A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych – aż do śmierci. Stali się beztroskimi, całkowicie oddali się Bogu, On o ich duszę walczył. Bóg nam daje takie poznanie, że dusza nie ma pamięci, dusza żyje tylko teraz, dusza nie kieruje się tym, co pamięta, tylko tym, z czym się łączy – doświadcza teraźniejszego stanu. Jeśli dusza łączy się z ciałem i jest lękliwa w sposób tego ciała, a oni nie umiłowali swoich dusz, ale umiłowali Chrystusa, to stała się dusza ich w teraźniejszości Bożej, a On stał się mocą jej teraźniejszości, jej życia, bo nie doświadczyła śmierci, zła, które dręczyło to ciało, ale cieszyła się z radości Pańskiej, gdzie doświadczała Boskiej natury Jego Życia i nią była, dlatego, że nie myślała, bo nie myśli, tylko jest, ona jest teraźniejsza. Dlatego powiedziałem o tej sytuacji, że ludzie w was widzą obecność anielską, a gdy spojrzycie na swoje życie, to w tym momencie możecie sobie przypomnieć sytuacje, że tak musiało być. A dlatego tak się dzieje, ponieważ uwierzyliście Bogu, a Bóg z wami jest, a gdy Bóg z wami jest, to jesteście synami Bożymi, bo w was mieszka, bo Jemu uwierzyliście – bo przecież Jemu wierzycie, że On was wyzwolił i jesteście bez grzechu – i jesteście bez grzechu, i jesteście radośni z tego, że jesteście bez grzechu i postępujecie bez grzechu. Dlatego ten świat nie lubi was, bo lubi grzechy, nie lubi Boga, bo Bóg nie lubi grzechów. J 3: 20 Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków. 21 Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki są dokonane w Bogu». My, wierząc Bogu – wierząc, bo nie widzimy Jego dzieła najpierw, Jego Dzieła Zwycięstwa; w tym świecie jest tak akurat, że jeśli coś widzimy, to grzech w ciele i grzech świata, a wierzyć musimy w Dzieło Chrystusowe i wolność, którą Bóg dał światu i nam. 1J 2: 2 On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko nasze, lecz również za grzechy całego świata. Ef 2:8-9: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił.”
Mk 8:34: „Potem przywołał do siebie tłum razem ze swoimi uczniami i rzekł im: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje!”
My, w tym momencie będąc w głębinach własnej natury, tak jak Hiob stacza bitwę z adwersarzami, którzy są jednocześnie jego przyjaciółmi, gdzie ukazana jest rzeczywistość nasza, czyli „really us”. W Księdze Hioba jest ukazana sytuacja nas i nas, czyli świat Hioba i wnętrze Hioba, czyli doświadczamy wnętrze Hioba jako relację z Bogiem, a i zewnętrzne Hioba – problem żony, sług, zniszczone domy, gnój, na którym siedzi, skorupa, którą się drapie, trąd i trzech adwersarzy, którzy wmawiają mu, że Boga w nim nie ma. My uświadamiamy sobie tę sytuację, że Księga Hioba odzwierciedla jego samego, jego świat zewnętrzny i jego świat wewnętrzny, jego smutek, rozdarcie, o ciele jego mówi Księga Hioba 3: 24 Płacz stał mi się pożywieniem, jęki moje płyną jak woda, 25 bo spotkało mnie, czegom się lękał, bałem się, a jednak to przyszło. 26 Nie znam spokoju ni ciszy, nim spocznę, już wrzawa przychodzi». Mówi tu o naturze cielesnej, zewnętrznej, a w Hi 23: 10 mówi: Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. 11 Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką;12 nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam. Jest tutaj tytuł: „Tai udrękę w sercu”, ale Hiob nie tai udręki w sercu, Hiob ma odetchnięcie w sercu, w sercu odczuwa ulgę – ulgę obecności Boga; do serca się ucieka, gdzie jest jego cisza, spokój, łagodność – serce jest jego ucieczką. Narzekanie ciała narrator ukazuje jako ukrywana udręka w sercu, ale to jest narracja ciała, to ciało mówi, a on ucieka się ku sercu i w sercu ma ciszę, tam jedynie właśnie ciszy doznaje. I dlatego jego serce jest jego ostoją, jego warownią, jego izdebką, miejscem, gdzie z Bogiem przebywa i jest świadomy Jego obecności i sam Bóg go wspiera, czyni go świętą istotą, Święte Imię Boga jest w jego sercu, dlatego spożywa codziennie Jego Słowo. Królestwo Boże jest z nim, ponieważ czuje jak Chrystus, Bóg Ojciec, Duch Święty jego serce wspiera i czyni je sercem odważnym i cichym, i wypełnionym Sobą; i Wolę Bożą wypełnia, bo sam Bóg stacza bitwę ze złem w nim. Staczanie bitwy w ciele jest to właśnie szukanie wsparcia w sercu – bo teraz jesteśmy w ciele. Rz 8:23: „Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała.”
Mk 8:35: „Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je.”
Jesteście tymi, którzy uwierzyli dlatego, ponieważ mogliście – mimo, że świat wam zabraniał wierzyć, ale wy uwierzyliście Bogu, że On to uczynił i żadne siły tego świata was nie mogły powstrzymać, bo On to uczynił. W tym momencie, gdyby ktoś wam zalecał grzech, to przed wami staje Chrystus Pan Zmartwychwstały, który złożył ofiarę ze swojego Życia na Krzyżu i uśmiercił wasz grzech, o czym jest napisane w Liście do Rzymian 7: 4 Tak i wy, bracia moi, dzięki ciału Chrystusa umarliście dla Prawa, by złączyć się z innym – z Tym, który powstał z martwych, byśmy zaczęli przynosić owoc Bogu. Jesteście w takim stanie i w takim miejscu swojego życia, żeby gdyby wam ktoś powiedział i zacząłby zalecać wam grzech i chciał nie wiadomo co dać za to, żebyście byli grzesznikami, bo kościół grzeszników zaczyna ginąć i potrzebuje wyznawców, to co jest na drugiej szali? – Chrystus, Bóg Ojciec, Duch Święty, prawdziwe dzieło i synostwo, na drugiej szali byście musieli się sprzeciwić temu, w co uwierzyliście z całej mocy, Chrystusowi, który złożył ofiarę ze swojego Życia za was, Duchowi Świętemu, który daje wam poznanie i oświecenie, Bogu Ojcu, który jest czysty, doskonały i jest Ojcem wszystkiego i my w Nim mamy swoje Życie i z Niego mamy swoje Życie. Byście powiedzieli: Człowieku, czym ty chcesz mnie zwieść? Ja daję tobie Boga, Żywego Boga, Prawdziwego Boga, jestem wyzwolonym człowiekiem, synem Bożym, który uczynił mnie prawdziwą Świątynią swoją, jestem tego świadomy, żywy, uwierzyłem Jemu całkowicie i ty chcesz, żebym Go sprzedał? Teraz wiem, jaką wartość przedstawia Chrystus, Bóg Ojciec, Duch Święty, Odkupienie i Życie Wieczne. Rz 8: 34 Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? 35 Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? 36 Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. 37 Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nas umiłował. 38 I jestem pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, 39 ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. I czuję, że tak jest, coraz głębiej, że żadne niebezpieczeństwo, żadne inne sprawy nie odłączą was od Chrystusa, dlatego, że Życie Wieczne jest dla was realne, już nim dzisiaj żyjecie, już je czujecie, już dla was jest obecne, i nikt już wam jego nie odbierze – ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani Zwierzchności, ani rzeczy teraźniejsze, ani przyszłe, ani Moce, ani co wysokie, ani co głębokie, ani jakiekolwiek inne stworzenie nie zdoła was odłączyć od Miłości Boga, która jest w Chrystusie Jezusie Panu Naszym, wiecie, że tak jest. Przedstawia to św. Piotr: A wam cześć, którzy uwierzyliście, wam cześć (1P 2: 7), bo wiecie jaką wartością ogromną jest dla was Chrystus, w tej chwili coraz bardziej to rozumiecie i że nikt nie zdoła was od tego oddzielić, czujecie jak Jego Życie w was pulsuje, Jego Krew w was płynie, Jego Serce w was żyje, czujecie już życie inne, całkowicie nowe życie i dla was ono jest tym Życiem – jesteście nowym stworzeniem. 1P 1: 23 Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa.
Chcę wam ukazać, jak bardzo kochacie Chrystusa, że nikt was od Niego nie oderwie, że za żadne skarby nie zostawicie Go. 1P 1: 18 Wiecie bowiem, że z waszego, odziedziczonego po przodkach, złego postępowania zostali wykupieni nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, 19 ale drogocenną krwią Chrystusa, jako baranka niepokalanego i bez zmazy. Czujecie w sobie Życie – to, że czujecie w sobie to Życie, to znaczy, że żyjecie; to że macie w sobie walkę o Chrystusa, to znaczy, że żyjecie; to że staliście się tak głęboko z Nim zjednoczeni, że tego nic nie rozerwie – co zaświadcza o tym, jak bardzo w was On stał się pełnym fundamentem waszego dzisiejszego życia, nowego życia. Zdajecie sobie teraz sprawę, że wasze życie nie może już istnieć bez Chrystusa, jesteście już całkowicie Chrystusowi, Jego jesteście, staliście się w pełni Świątyniami Boga Żywego. I dlatego Bóg powiedział: Kto zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg, bo świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście (1Kor 3: 17). Duch Święty przedstawił wam w głębinach uczucie Życia, uczucie przynależności, określenia się, uczucie całkowitej potęgi Boga, który głęboko w was jest i niezmiernie mocno was trzyma i walczy o was. I bądźcie świadomi, że nie przestanie, będzie walczył – jak to powiedział Bóg: Matka szybciej zapomni o dziecięciu swoim, niż Bóg o człowieku (Iz 49: 15), którego odkupił. I dlatego do was są te słowa: Iz 60: 1 Powstań! Świeć, bo przyszło twe światło i chwała Pańska rozbłyska nad tobą. 2 Bo oto ciemność okrywa ziemię i gęsty mrok spowija ludy, a ponad tobą jaśnieje Pan, i Jego chwała jawi się nad tobą. 3 I pójdą narody do twojego światła, królowie do blasku twojego wschodu. 4 Podnieś oczy wokoło i popatrz: Ci wszyscy zebrani zdążają do ciebie. Twoi synowie przychodzą z daleka, na rękach niesione twe córki. 5 Wtedy zobaczysz i promienieć będziesz, a serce twe zadrży i rozszerzy się, bo do ciebie napłyną bogactwa zamorskie, zasoby narodów przyjdą ku tobie. Chrystus z wielką siłą w was działa i dzisiaj już wiecie, że dawno jesteście za Rubikonem, przekroczyliście już bardzo dawno drogę bez powrotu, jesteście już po drugiej stronie, jesteście już istotami anielskimi, którzy uwierzyli w Zmartwychwstanie. Jesteście tymi istotami, o których mówi św. Łukasz, Łk 20: 35 Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. 36 Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. Dzisiaj zdaliście sobie świadomość, jak bardzo mocno jesteście związani z Chrystusem, jak bardzo On wam jest bliski, jak bardzo On jest waszą Miłością i jak bardzo chcecie żyć tą Miłością, aby ta Miłość emanowała wszem i wobec i żebyście mogli właśnie tą mocą Jego Miłości obdarowywać każdego człowieka. A dlaczego każdego człowieka? – jeśli dla Boga był warty, to dla was tym bardziej powinien. Dzisiaj rozpoczyna się walka o prawdziwą naturę drugiego prorokowania, już jawna – prorokowanie w trzewiach, czyli czucie Boga we mnie: On jest we mnie, On we mnie żyje, czuję Jego Życie tak głęboko, że On jest ze mną tak ściśle, że ja z Nim, On ze mną i nie ma innej możliwości, jestem ściśle związany z Nim na wieki, już nic nie rozłączy tego zjednoczenia. On uczynił to z wami: Rz 8: 28 Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. 29 Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. 30 Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą. Dzisiaj Chrystus Pan objawił, że jest w was z tak wielką siłą, że zdajecie sobie sprawę, jak jest ważny dla was – tak bardzo, że życia bez Niego dla was nie ma, tylko z Nim, bo w tej chwili jesteście już ściśle scaleni z Nim, tak ściśle, jak mąż i żona, i przyobleka was Darami Męża, abyście stali się synami Bożymi, i nimi coraz bardziej się stajecie, ponieważ synowie Boży to ci, których prowadzi Duch Boży (Rz 8: 14). A jęczące stworzenie oczekuje ich przyjścia, bo Bóg obiecał jęczącemu stworzeniu ich przybycie i ratunek dla nich – dla ciała naszego, które jest też przeznaczone do synostwa Bożego. Kol 1:9-14: „Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić [Boga], abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga. Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do [okazywania] wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości. Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie – odpuszczenie grzechów.”
Link do nagrania wykładu -24.06.2025
Link do wideo na YouTube – 24.06.2025
Link do nagrania w Spotify – 24.06.2025