UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Dusza

Dusza jest ogniem z Ognia bożego. Tylko w Bogu jest jawna i świadoma samej siebie, poza Nim jest pustką i nicością. Nie może poznawać, bo nie ma umiejętności poznawczej będąc poza jawnym Bogiem. Ma natomiast przymiot, władzę przejawiania, budzenia czasowej świadomości – przez czas bycia w połączeniu – w rzeczach.

Dusza jest niewidzialna dla samej siebie, im bardziej niewidzialna tym doskonalsza i czystsza. Jest to paradoks, ponieważ przez wchodzenie w kontakt z niedoskonałym, płonie ogniem widzialnym i mysli że jest. To rzeczy przekazują jej swoją naturę. W ten sposób dąży do posiadania, ponieważ myśli że jest. Płonące jej życiem niedoskonałe, spala ją w bólu i cierpieniu. Nie zdaje sobie sprawy z tego, dopóki nie osiągnie pokory.

Każde porzucenie posiadanej niedoskonałości, jest jej śmiercią – przestaje być. I tak zauważamy paradoks – aby się stać, musi przestać być. Jak zauważamy, że mimo, że dusza przychodzi do ciała, które jest jej światem, to świat jest w niej, wszystko w niej się dzieje. Tylko przez dążenie do pustki i nicości w siebie i sobie zanuża się w Bogu, w którym płonie jawnym ognien. Już nie w niej, ale Ona w Nim płonie. W tym czasie Bóg w sercu duszy, budzi poznanie samej siebie i przymiotów, władz, którymi poznaje Boga.

Jeśli mógłbym podać przykład, do czego jest to podobne, to jest to podobne do programu komputerowego, który ma duże – a może jeszcze większe – możliwości, ale nie ma właściwego środowiska, np; windows, w którym i przez który uaktywniony, mógłby pokazać i wykorzystać swoje możliwosci. Poza tym środowiskiem jest tylko spakowanym plikiem.

Temat do rozmyślań i inspiracji CDN…