UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Synu człowieczy, zwróć się ku górze Seir i prorokuj przeciwko niej” Ez 35.2

W tej chwili Chrystus Pan, Duch Święty, Bóg Ojciec, otwiera nam całkowicie jasno przestrzeń świata podziemnego, który był nadziemnym światem; był światem na górze, a został zdeprawowany przez synów Bożych, którzy stali się upadłymi aniołami. I nie możemy pojąć z tego świata, niczego co Bóg przygotował, ponieważ ten świat, tego nie ma otwartego. On ma w sobie tę tajemnicę – Perłę, ale ona jest w błocie, więc z powodu Perły ten świat jest warty, wszystkiego jest warty, bo jest w nim Perła. Dlatego nie można tego świata się pozbyć z powodu błota, ale poszukiwać i widzieć jego wartość z powodu Perły, którą skrywa. Ci, którzy wiedzą, że jest on Perłą, nie szczędzą czasu ani siły, poszukiwania i miłości, aby odnaleźć prawdę Bożą, która jest tam na pewno, bo Bóg tak powiedział. To jest właśnie ta tajemnica głębin, która teraz jest jawnie ukazywana, a która została ukryta w mgłach czasu, i chcieli aby tak pozostało, aby była zakopana, zasypana, ukryta, aby nikt nie znał swojej tożsamości. I cały obecny świat chce ukryć tożsamość człowieka przed człowiekiem, na różne sposoby, chce ukryć wszystko, kim człowiek tak naprawdę jest, skąd się wziął, i dokąd zmierza – wszystko to jest skrywane przed człowiekiem. Ale Bóg zadbał o to, abyśmy swoją tożsamość odnaleźli, mimo że nie chcą oni ukazać tożsamości człowieka, ponieważ człowiek jest tak potężną mocą. Ale wszystko to oparte jest na wierze, i musimy wierzyć Bogu, a nie swoim oczom, które są nieustannie omylne. Chrystus Pan przywracając nam tę tajemnicę, ukazuje nam prosto Listy świętego Piotra, świętego Pawła, Stary Testament, Ewangelie i wszystkie inne sprawy, ukazuje nam to jasno, i widzimy bardzo wyraźnie świat podziemny, który jest światem, w którym panują siły demoniczne, ale też to, że my jesteśmy w pełni zdolni pokonać te siły, bo do tego jesteśmy stworzeni, abyśmy właśnie pokonali tę ciemność w głębinach. Święty Paweł nie ukrywa niczego, mówi jawnie o jęczącym stworzeniu, mówi o naszej wewnętrznej naturze, że jesteśmy związani z piękną córką ziemską, mimo że nie jesteśmy nią, to jesteśmy za nią odpowiedzialni, i cierpimy razem z nią bóle rodzenia. I że musimy pamiętać kim jesteśmy, żebyśmy nie zostali przez nią pochłonięci, pochłonięci przez właśnie tę siłę demoniczną, która w głębinach, ona działa. Wchodzimy w tę przestrzeń nową coraz bardziej, mając właśnie otwarte oczy, dostrzegamy że inaczej postrzegamy te Listy, że przez wiarę szliśmy we właściwym kierunku, ale kiedy Duch Święty, Bóg Ojciec, Chrystus Pan zdjął z nas odium też wewnętrzne, odium właśnie tego Lucyfera, zaczęliśmy widzieć także, że jesteśmy we właściwym kierunku, mimo że szliśmy nie dlatego że widzieliśmy, tylko dlatego że wierzyliśmy. Dlatego, gdy Bóg mi nakazuje uczynić, to co uczynić mam, to czynię to, nie mówiąc – Panie Boże powiedz mi dlaczego; tylko idę w tę sytuację, i jestem w niej z całej siły, z całą radością, z całą prawdą i z całą pełnią, zanurzając się do samego końca w tę naturę, i wypełniając tę radość, tę pełnię z całej siły, mimo że jej nie rozumiem. Ale rozumiem ją, poznaję przez to, co ona objawia, i daje mi. Ona daje mi tę tajemnicę, daje mi pełny udział, i zabiera ku radości, ku prawdzie, i ku wypełnieniu dzieła Jego przez to, że jestem całkowicie Jemu posłuszny, nie chcąc rozumieć czy wiedzieć. A On ujawnia mi – zobacz, to jest właśnie to, do czego zdążałeś przez wiarę, a teraz oczami ujrzałeś. (Hi 42.2) I w tej chwili rozpoczyna się dzieło właśnie tej wewnętrznej pracy, która do tej pory była wykonywana wedle wiary, a teraz wedle wiary i widzenia. Ale nie tego widzenia, że coś widzimy, tylko dlatego że Bóg postawił nas przed miejscem dzieła naszego prawdziwego. A to dzieło prawdziwe widzą tylko Synowie Boży, nie może dostrzec nikt inny, ani przetrwać tego spojrzenia, bo nie jest to możliwe. I stają Synowie Boży, i widzą Ziemię obiecaną, i nie boją się olbrzymów, którzy tylko tak wyglądają, ale nic nie znaczą. Wchodzimy do Ziemi tej obiecanej, aby ją w pełni posiąść, i córki ocalić, którym Bóg obiecał, że zostaną ocalone. A na początku stworzył je, aby wszelkie stworzenie doświadczyło obecności chwały Bożej, Boga Stworzyciela, który je stworzył, i aby mogło Go chwalić, bo po to właśnie istnieje, aby chwalić Boga. I gdy to się spełnia, radość w pełni się objawia w człowieku, i sens życia się objawia, ponieważ wypełnia wolę Bożą. A nie jest to koniec dzieła, gdy piękna córka ziemska zostaje wyzwolona, i człowiek światłości jaśnieje blaskiem, to nie jest koniec dzieła, ponieważ Ziemia staje się Perłą wszechświata, który potrzebuje odnowienia, przywrócenia jego porządku i początku, ponieważ zapomniał o swojej tajemnicy – zapomniałeś kim jesteś, ale Bóg przywraca to tobie, pamiętaj skąd spadłeś, i powróć do pierwotnej Miłości, i czyny pierwsze podejmijMt 13:45-46: „Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca, poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją.”

Ez 34:12: „Jak pasterz dokonuje przeglądu swojej trzody, wtedy gdy znajdzie się wśród rozproszonych owiec, tak Ja dokonam przeglądu moich owiec i uwolnię je ze wszystkich miejsc, dokąd się rozproszyły w dni ciemne i mroczne.”

Jest pierwsze Światło, Światło które nigdy nie przestaje istnieć, Ono istnieje zawsze. Gdy wszystko przestaje istnieć, to To Światło zawsze istnieje – to jest Trójca Przenajświętsza, Ona zawsze istnieje, Ona jest pierwszym Ogniem, pierwszym zaczynem, i ma Świadomość, ma Istnienie, ma Miłość, ma Życie, jest w Nim wszystko. I Chrystus jest istotą, która ma w sobie Pełnię tej Światłości, jest obrazem Światłości. I kiedy ludzie chcą zjednoczyć się z tą Światłością po swojemu, i dotrzeć do Niej po swojemu, nigdy nie są w stanie tego uczynić, bo tylko Światłość, która została objawiona, odnaleziona, i ujawniona przez Chrystusa, jest Światłością, która może w człowieku zaistnieć. Człowiek wzrasta przez Ducha Chrystusowego, przez Ducha Bożego, bo dla człowieka jest to niemożliwe przez jego umiejętność, dlatego że człowiek nie może tam dotrzeć. Ale Chrystus dotarł, i tam nas  zabiera, i mamy łączność z tą naturą. Dlatego Chrystus Pan jest jedyną Drogą, jedyną Prawdą, jedynym Życiem, i Bramą, i tylko przez Niego możemy wejść do doskonałości Bożej, bo Chrystus Pan w Sobie objawił jako Syn Pełnię Ojca. A Ojciec istnieje, nawet wtedy kiedy wszystko przestanie istnieć. Bóg mówi w taki sposób: i Niebo przeminie, i Ziemia przeminie, a Ja nie przeminę, będę nieustannie istniał, Ja nigdy nie przeminę. (Hbr 1:10-12) Chrystus jest ostatecznym, pełnym wyrażeniem Światłości Ojca, który nigdy nie miał formy, i nigdy nie ma formy, ale jest Wszystkim – jest Pełnią, jest Życiem, a Chrystus jest objawieniem Jego Ducha, i także formy Żywego Boga, gdzie w taki sposób nie zostało Mu nic odebrane, ale wyrażone, że On jest Życiem wszystkiego. I nawet, gdy człowiek o tym wie, to tylko i tak przez Chrystusa może tam dotrzeć. Przychodzi właśnie przejście do nowych Praw, i jeśli człowiek nie wybierze Chrystusa, nie wybierze Boga, nie wybierze Ducha Świętego, to nie ma szans, aby jego wewnętrzna natura została uwolniona. My przez to, że zanurzyliśmy się w Chrystusie Panu, jesteśmy całkowicie zanurzeni w nowych Prawach, czyli w Chrystusowym Prawie, przez wiarę jesteśmy zasymilowani właściwie z nową naturą, i ta nowa natura w nas powstaje, a stara umiera, razem ze wszystkim, oprócz nas; gdzie świat i kościół grzeszników wmawia, że ta część, która umiera to my. Ale to nie my! My to ci, którzy uwierzyli, i którzy mamy już tożsamość Chrystusową, bo dusza nasza jest wolna, i mamy tożsamość nowego Człowieka. Mt 5:17-18: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę. bowiem powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.”

Ez 34:13: „Wyprowadzę je spomiędzy narodów i zgromadzę je z krajów, sprowadzę je z powrotem do ich ziemi i paść je będę na górach izraelskich, w dolinach i we wszystkich zamieszkałych miejscach kraju.

Osiem lat temu Duch Święty nam objawił Osiem Dni Jerozolimy, a jednocześnie objawił nam to, że nie mamy grzechu pierworodnego, że jesteśmy wolnymi, i to z mocy Chrystusa, bo Chrystus nas uwolnił całkowicie od grzechu, ponieważ to jest Jego tylko wyłącznie dzieło. A my uwierzyliśmy Jemu całkowicie i tak żyjemy. Listy świętego Pawła, Jana, Piotra, Judy, Jakuba, Ewangelia, Stary Testament, na których się opieramy, i nie wymyślamy jakiś historii, one nam ujawniają tę Prawdę, bo Chrystus Pan uwolnił nas od właśnie tego odium diabelskiego, tej mgły diabelskiej, tych zasłon demonicznych, które miały zniekształcać w ogóle wszystko, wszystkie cele, i powodować to, że człowiek nie dostrzega Prawdy. Przez wiarę zdążaliśmy do głębin, wykonując pracę w głębinach, ale dzisiaj Chrystus Pan przeniósł nas do swojego Ducha i w Swoim Duchu, do miejsca swojej Obecności, bo Synów Bożych przenosi, i to Synowie Boży mają udział w pełnej radości Pańskiej. Oni w Chrystusie Panu doznają całego istnienia, czyli wchodzą do Komnaty Małżeńskiej, żeby się przyodziać w Dary Męża, i stają się Synami Bożymi. A wtedy wykonują dzieło już nie jako tamci, bo tamtych już nie ma, ale wykonują już to dzieło Synowie Boży, ponieważ oni są wcieleni w Ciało Boskiej tajemnicy stworzonej przez Boga w Chrystusie Jezusie, i mają całą naturę Prawdy. I w tej chwili dostrzegamy, że Listy świętego Pawła, świętego Jana i wszystkie inne Listy, mówią o świecie podziemnym, teraz podziemnym, który przedtem nie był wcale światem podziemnym, przedtem był światem na szczycie, światem doskonałym, Ziemią jaśniejącą blaskiem, Ziemią doskonałą, o której mówi Henoch, że tak wygląda Niebo na Ziemi. Tak jak piękna córka ziemska, czyli człowiek światłości, on jaśniał blaskiem Boga, żywego Boga, i objawiał Boską naturę na Ziemi, i Ziemia jaśniała blaskiem, bo była Perłą wszechświata. W tej chwili ona jest w dalszym ciągu Perłą wszechświata, tylko jeszcze w pod wpływem odium ciemności, ale w dalszym ciągu jest Perłą, nie straciła swojej mocy. Duch Święty nam ujawnił tę tajemnicę prawdy całkowitej, o dziele wewnętrznym, dziele w głębinach, o wydobyciu pięknej córki ziemskiej, o wydobyciu ciała chwalebnego, czyli człowieka światłości z głębin, o którym mówi Jezus Chrystus w Ewangelii o tym, że istnieje światłość w człowieku światłości, on oświetla świat cały, gdy istnieje w nim światłość. A my przyjmując Chrystusa – mamy światłość, i jesteśmy światłem tej Ziemi, dlatego że to Chrystus Pan jest światłem tej Ziemi, który w nas istnieje. Więc ta tajemnica w tej chwili nabiera całkowicie innego światła, bo w tym momencie nie ma już sytuacji – czy rozumiem, czy nie rozumiem. Ale czy chcę żyć, czy chcę wypełnić wolę Bożą, czy chcę być człowiekiem, którego stworzył Bóg, bo tu chodzi o prawdziwe Człowieczeństwo. Iz 2:2-3: „Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem».”

Ez 34:14: „Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich.”

Chrystus Pan daje nam to spojrzenie we właściwym czasie, czyli przywraca nas do czasu Odkupienia, przywraca nas do czasu prachrześcijan, a uwalnia nas od niby chrześcijaństwa, gdzie Imię Jezusa Chrystusa jest znane, ale Jego Dzieła nie. Chrystus Pan otwierając nam tę drogę, ukazuje że kościół grzeszników i ten świat, on zdeprawował drogę Bożą, drogę Pańską ukrył, mataczył, zmierzwił umysły i zmusił do ślepoty, i uszy do głuchości, i serca do niewiary, aby widząc nie widzieli, słuchając nie słyszeli, i żeby w sercach nie zostali nawróceni. Ale ci, którzy ku Bogu się zwracają, i wierzą Chrystusowi, to nie przez to że widzą, i nie przez to że słyszą, i do serca ten świat też nie przemawia, bo nie ujawnia ten świat tajemnicy Bożej. Ale jak powiedział święty Paweł – przez Miłość zdążamy ku doskonałości. I w tej chwili to ograniczenie świata już ustępuje, i tajemnica się objawia, odkrywa, jest odsłonięta, że cały grzech jest natury cielesnej, a cała natura świętości należy do człowieka z mocy Chrystusa, i że jest człowiek zdolny do tego dzieła, które teraz się otworzyło, i w tej chwili już jest jawne. My mamy tutaj tę właśnie radość spotkania prawdziwej tajemnicy, tej w której żyli Apostołowie. Dzisiejszy kościół rzymski nazywa się kościołem apostolskim, chociaż z Apostołami nie ma nic wspólnego, ponieważ porzucił całkowicie ich drogę, porzucił prawdę, którą oni objawili, porzucił pracę wewnętrzną, a zajął się z chytrością i przebiegłością swoją, całkowitym zniszczeniem Bożego dzieła w sensie zniszczenia i ukrycia, aby zmienić zamiar, zmienić cel. Wykorzystując widzenie człowieka i zmysły człowieka, które doświadczają grzechu podziemnego, o którym mówi Jezus Chrystus przez świętego Pawła i świętego Piotra – wykorzystując go, ukazują i wskazują na brak dzieła Chrystusa – Łaski i Daru wolności. (Kol 2:13-15) To jest po prostu przestępstwo nad przestępstwami, myśleli że jak 1600 lat trwa i nie zostało odkryte, to nigdy nie zostanie odkryte. Ale nie doceniają Boga, i myślą że Bóg nie przyjdzie?! (2P 3-4) Drugi kanon powstał, ponieważ wiedzieli, że Synowie Boży są zdolni wykonać dzieło Boże, i że są najgroźniejszą siłą jaka kiedykolwiek powstała. Są zdolni pogruchotać im kości, są zdolni wydobyć z głębin piękną córkę ziemską, przywrócić jej światłość, uczynić ją człowiekiem światłości, i ona oświetli świat cały. A oni staną się człowiekiem chwalebnym, tym którego Chrystus im wskazał przez swoje Zmartwychwstanie, i przebywał w Nim na Ziemi przez 40 dni, a później wstąpił do Nieba, gdzie aniołowie stanęli przy uczniach: dlaczego tak się wpatrujecie w Niebo? – Ten Nazareńczyk, który wstąpił do Nieba, tak samo zejdzie stamtąd, jak wstąpił. (Dz 1:10-11) Chrystus objawił w Sobie Pełnię wszystkiego przez posłuszeństwo i ostatecznie oddanie się Ojcu. Ojciec objawił w Nim Siebie Samego w Pełni, bez reszty, czyniąc Go doskonałym, tak jak jest Bóg doskonałym, gdzie Syn ma Życie i Życia nie traci, tak jak Ojciec Życia nie traci. Przeminie Niebo i Ziemia, a Ojciec w Trójcy będzie trwał dalej, ponieważ to nie świat daje mu Życie, ale to On daje Życie światu. Nie można przed Bogiem stanąć „face to face”, ale Bóg w nas się przejawia i objawia się. I to jest ta tajemnica „face to face”, że Bóg w nas staje się w Pełni, On w nas jest Pełnią, i my w Nim mamy z Nim jedność, bo Bóg jest Pełnią WSZYSTKIEGO. Jezus Chrystus w pełni objawił w sobie obecność Ojca i dlatego przedstawia: kto na Mnie patrzy, widzi i Ojca, bo Ja i Ojciec jesteśmy Jednym; tylko Syn zna Ojca, i tylko Syn może pokazać Ojca, i właśnie to robię – mówi Jezus Chrystus. J 5:21-23: „Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał.”

Ez 34:15-16: „Ja sam będę pasł moje owce i Ja sam będę je układał na legowisko – wyrocznia Pana Boga. Zagubioną odszukam, zabłąkaną sprowadzę z powrotem, skaleczoną opatrzę, chorą umocnię, a tłustą i mocną będę ochraniał. Będę pasł sprawiedliwie.”

Człowiek jest jednocześnie duszą i ciałem, ale to nie znaczy, że to co widzi w ciele, że to samo jest w duszy. Duchowo Chrystus Pan uwolnił całkowicie człowieka, i człowiek grzechów nie ma, tylko że tego nie widzi. Ale może w to wierzyć, może zobaczyć skutki swojej wiary, która objawia się w nim, przez to że Chrystus w nim jest. Będąc w tej prawdziwej naturze Boskiej, nie przez umiejętność, ale przez całkowitą wiarę musimy postępować. Wiara to jest – Bóg mówi, my wykonujemy, nawet gdy tego nie pojmujemy, a zwłaszcza dlatego, że tego nie pojmujemy. Ale głównym elementem tego, że to wykonujemy, jest pełna ufność Bogu, i to że zapewnia nas całkowicie, że nigdy nas nie skrzywdzi, że jest naszym Ojcem, jest doskonały, i bardzo mu na nas zależy, ukazując Syna swojego, i to że przez Niego, my otrzymaliśmy Pełne Życie i Jedność z Nim. Idziemy za Nim, ale nie idziemy dlatego, że to rozumiemy, ale dlatego że przyjmujemy Chrystusa Pana do swojego serca, a On jest naszym umocnieniem i naszą ufnością. Tylko Chrystus może stać się Pełnią doskonałą naszego serca, i On może zjednoczyć nas z Bogiem. A serce nasze, ono rozpoznaje to, co Chrystus od nas chce, i Bóg Ojciec. Więc musimy głównie dbać o swoje serce, aby było posłuszne Bogu, a nie skupiać się na celu, który my uważamy, że jest właściwy, bo to jest pułapka; tylko Chrystus może nas wydobyć z naszych problemów, a nie nasza umiejętność. Nasze spotkanie ukazuje tę tajemnicę, która w tej chwili całkowicie się otwiera, że wszystkie Listy świętego Pawła i świętego Jana, świętego Piotra, świętego Judy, świętego Jakuba, jednocześnie Dzieje Apostolskie i Ewangelie, one są całkowicie napisane w czasie, kiedy Chrystus panował nad Ziemią; On panuje w dalszym ciągu oczywiście, tylko że są różnego rodzaju siły, którym to zbrzydło, i chcą powrócić do własnej lucyferycznej siły panowania, jak to jest w Księdze Hioba ukazane, że Elihu czuł się dobrze kiedy panował nad ludźmi, i wmawiał że to jest super, a tak naprawdę Bóg widział, że ludzie są oszukiwani i okłamywani. I tak jak w dzisiejszym świecie, Bóg wszystko zrobił, aby usuwając Elihu, wykazać jego zło. Dzisiaj wykazywane jest zło kościoła grzeszników, który nie został powołany przez Chrystusa, bo Chrystus Pan nie stworzył kościoła grzeszników. Kościół grzeszników sobie by trwał, kiedy Chrystus by nie przyszedł, ponieważ grzech istniał na tym świecie od upadku Adama. Ale Jezus Chrystus przyszedł do tego świata, który wtedy był pod prawem, wynikającym z upadku Adama. Przyszedł na ten świat i umarł na Krzyżu, czyli zdjął klątwę, i ten świat już nie jest pod prawem Adama, tylko jest pod Prawem Chrystusa Pana, ponieważ Adam został usunięty zgodnie z Prawem. Jezus Chrystus zgodnie z Prawem zwyciężył i pokonał szatana, więc szatan nie może mówić że został oszukany. A że dzisiaj kościół grzeszników mówi, że to jest nieprawda, że to wcale nie tak; to nic dziwnego, nie możemy się dziwić temu, bo szatan zawsze kłamie, kłamstwo jest jego głównym sztandarem, i dlatego gdy kłamie, jest to jego natura. Dlatego mataczy, okłamuje człowieka, i nie chce ukazać dzieła Chrystusowego, ponieważ dzieło Chrystusowe kieruje człowieka do wolności. Jeśli po ludzku rozumiemy, że ktoś za nas spłacił dług, to jesteśmy mu wdzięczni. A Chrystus dużo więcej uczynił, bo dał nam życie wieczne, powrót do Dziedzictwa Bożego. I nie jest to natura ludzka, aby temu przeciwdziałać i bluźnić przeciwko Bogu, i budować jakieś tam historie niedorzeczne, bo to są siły zła, które nie mają władzy nad człowiekiem gdy są jawne – wszystkie te rzeczy piętnowane, stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko co staje się jawne jest światłem. Tajemnica naszego żywota została całkowicie obnażona, objawiona dla dobra naszego. Otworzyła się nowa całkowicie przestrzeń, która wymaga szczególnego, bardzo głębokiego posłuszeństwa Chrystusowi. Nie może być już posłuszeństwa swojej umiejętności, tylko posłuszeństwo Chrystusowi, które eliminuje naszą umiejętność. A jest to całkowite usuniecie u siebie własnych pomysłów, chciejstwa, umiejętności, zdolności – to jest najtrudniejsze, ale z tym radzi sobie doskonale posłuszeństwo Chrystusowi, ono radzi sobie też z wszystkimi wpływami demonicznych aniołów. Bo Judasz Iskariota był bardzo posłuszny, ale szatanowi, i to posłuszeństwo go nie uchroniło. Tylko posłuszeństwo Chrystusowi – daje wolność! J 14:10-11: „Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!”

Ez 34:17-18: „Do was zaś, owce moje, tak mówi Pan Bóg: Oto Ja osądzę poszczególne owce, barany i kozły. Czyż to wam może mało, że spasacie najlepsze pastwisko, by resztę swego pastwiska zdeptać swoimi stopami, że pijecie czystą wodę, by resztę zmącić stopami?”

Dusza wyraża to kim w tej chwili jest, z czym się złączyła. Dlatego dusza nie ma pamięci kim była, tylko pamięta tym kim teraz jest. Kiedy Chrystus ją wydobywa, uśmierca złego ducha, i w Sobie ją skrywa, i przyodziewając ją, wkłada ją w nowe Ciało – czyli Inkarnacja Święta, która łączy nas z Świętym Ciałem Chrystusa. I w tym momencie dusza, staje się tak zjednoczona i zasymilowana z tym Ciałem, że innego sensu życia nie ma, i nie wie, że była w innym stanie, bo ona traci tamten stan, i pamięć swoją kim była. I co pamięta w takim razie jej przeszłość? – duch, który został usunięty, to on pamięta przeszłość. Dlatego dzisiejszy świat skupił się na tym duchu, który pamięta tą przeszłość, więzi w nim świadomość człowieka, i dręczy ją pamięcią tego, czego tak naprawdę nie ma, bo zostało to usunięte. Czyli wbija świadomość w tą naturę, aby cały czas uważała, że to są jej problemy – aby ją po prostu uwięzić, wbić w swój rząd, i żeby dla niego pracowała. A nie pozwala świadomości odczuwać stanu duszy, której jest częścią, nie pozwala jej się złączyć z naturą tej, z której pochodzi, i która jest tak naprawdę tą jednością Boską w niej, bo świadomość odczuwa i odnajduje Boską tajemnicę siebie przez duszę, która jest wcielona w Synostwo Boże. Więc jest to sytuacja świadomego działania, aby świadomość zagarnąć, aby nie nastąpiło świadectwo dwóch – kiedy dusza świadczy o tym, że jest wolna, i świadomość świadczy o tym, że jest wolna, przez doświadczanie tej prawdy. Bo dusza doświadcza już prawdy, a świadomość nie uczestniczy w tym stanie do końca, ale powinna uczestniczyć. Dlatego Jezus Chrystus mówi takie słowa do faryzeuszy: mówicie że żyjecie w Bogu, ale brakuje wam jednego – czynów; mówicie a nie robicie; czynów wam brakuje. A musi być to świadectwo dwóch, nie jednego – czyli mówicie i robicie. Dzisiejszy świat mówi, że to jest złe że my uwierzyliśmy Chrystusowi, że On uwolnił nas od grzechu, że to jest złe, że nie można słuchać Chrystusa, że trzeba słuchać ciała nauczycielskiego, które chce mieć zysk z człowieka grzesznego; bo nie ma zysku z człowieka świętego; ma zysk z człowieka grzesznego, więc woli grzeszników, ponieważ gdy są dookoła grzesznicy, to oni są święci, ale kiedy są święci, to oni są grzesznikami; widać po prostu w każdej chwili ich grzech. Dlatego wolą się otaczać grzesznikami, aby być na tym tle świętymi, bo gdy są otoczeni świętymi, widać jak na dłoni ich grzech, ich nieprawość, ich zło. Dlatego dzisiaj ci ludzie, którzy mówią że my prześladujemy kościół grzeszników, mówiąc o tym jaka jest Prawda, jaki jest Chrystus – oni nie chcą tego, bo oni się źle z tym wszystkim czują. Ale oni są tymi  – każdy bowiem kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków; kto spełnia wymagania Prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało że jego uczynki są doskonałe w Bogu (J.3.20). Tylko ten, który ma Miłość do Ojca, jest zjednoczony z Ojcem. Bo nie chodzi o moc Boga, chodzi o Jego Miłość. A ci, którzy szukają Jego mocy, zostaną schwytani i całkowicie „pożarci przez lwa” – jak to mówi Ewangelia Tomasza: Błogosławiony człowiek, który zjadł lwa, bo i  lew stanie się człowiekiem. Przeklęci ci, którzy zostali zjedzeni przez lwa, bo i człowiek stał się lwem. To jest obnażenie nawet tych, którzy myśleli, że obnażenie ich nie dotyczy, że to jest niemożliwe, że to nigdy się nie stanie, nigdy ich nie dopadnie. To są ci, którzy są na najwyższym poziomie, którzy są pierwiastkami zła na wyżynach niebieskich, którzy myślą, że mogą mieć bezkresną władzę. Ale i oni w tym momencie stają się obnażeni, ujawnieni i zostaną schwytani. 2 Kor 6:14-16: „Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego – według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.”

Ez 34:24-25: „A Ja, Pan, będę ich Bogiem, sługa zaś mój, Dawid, będzie władcą pośród nich. Ja, Pan, to powiedziałem. Zawrę z nimi przymierze pokoju, a dzikie zwierzęta wytępię z kraju, tak iż będę mogły [owce] bezpiecznie mieszkać na stepie i spać w lasach.”

Ta sama natura, ta sama dusza – albo jest w największej poniewierce, albo w największej chwale, zależy to od człowieka. Dlatego Chrystus ukazuje – gdy znajdziesz duszę, sprzedaj wszystko, i weź ją, abyś był wieczny. Tu jest ta prawda, ta tajemnica, bo dusza nie ma pamięci. Duch człowieka ma pamięć, tak samo jak człowiek światłości, Synowie Boży też mają pamięć. Jaka to jest pamięć? – pamięć Boskiego pochodzenia, pamięć którą Bóg im dał z Siebie. Synowie Boży mają pamięć kim są, skąd pochodzą, mimo że tej pamięci nie mają jakby ze swojego doświadczenia, ale ona jest w nich, i oni wiedzą kim są. Mówi syn marnotrawny: Dusza moja potrzebuje być wdzięczną, bo ona żyje wdzięcznością, nie chlebem, nie strąkami, ale każdym Słowem, które od Boga pochodzi, czekam na Jego Słowo, czekam na Jego spojrzenie, czekam na to, że obdarzy mnie swoim spojrzeniem, swoją radością, swoją miłością. Święty Piotr wypełnił dzieło najgłębsze, spotykając siebie samego i swoją wrogość – ale Miłość pokonała jego samego. Dzisiaj i my, kiedy ze spokojem, z ufnością i oddaniem, wiarą, zanurzamy się w głębię, zanurzamy się tam w tę tajemnicę, dostrzegamy tam swoją naturę, która się ujawnia w naszym życiu codziennym, tę naturę, która objawia się jako pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia. Nie idziemy za nią, ale ona tam w głębinach istnieje, czyha i chce nas pożreć, pociągnąć do tego stanu, ale my stawiamy jej silny opór mocą Chrystusa, nie pozwalając na to, aby ona nas pochłonęła, mimo że jest zadana nam jako praca, czyli musimy to wykonywać. Wykonujemy tę pracę z nakazu Bożego, a jednocześnie szliśmy tam tylko z powodu wiary, bo nie pojawiały się fakty na takim poziomie jak dzisiaj. A dzisiaj pojawiają się fakty, gdzie człowiek doświadcza je całkowicie, ponieważ dostrzega faktycznie, nawet rozumowo – tak jak święty Tomasz rozumowo doświadcza tajemnicy przemienienia i ciała chwalebnego Jezusa Chrystusa, że jest to Chrystus żyjący, i jest rzeczywiście to ten sam Chrystus, który ma rany w dłoniach, rany w boku, na stopach. Proszę zauważyć, rozmawialiśmy o głębinach bardzo często, już od okołu ośmiu lat rozmawiamy o głębinach i o pracy w głębinach. Było to na podłożu głebokiej wiary, gdzie Chrystus Pan ukazał nam tę drogę, ukazał nam tę prawdę, nakazał iść tą drogą, wypełniać to dzieło. I ta tajemnica tutaj objawiana, ona coraz głębiej się ujawnia. Nagle przed moimi oczami zaczęła się mgła rozchodzić, i zacząłem dostrzegać prawdę w głębinach. Przez wiarę zdążałem do niej, a teraz ujrzałem ją oczami. Zdążałem do nowej krainy, do krainy mojego dzieła, do krainy pracy głębokiej, abym ją wykonał, zdążałem tam zawsze przez wiarę, a dzisiaj stanęła otworem, dotarłem do celu. I dzisiaj jestem, stoję przed tą krainą, aby wziąć ją we władzę, uzbrojony w hełm Zbawienia, zbroję Sprawiedliwości, tarczę Wiary, miecz Ducha to jest Słowo Boże, pas Prawdy i buty Pokoju – dlatego, bo taka jest Prawda Boża, aby stoczyć bitwę i posiąść we władzę tę krainę, a jednocześnie tę, którą na rękach należy przynieść do Tego, który oczekuje swoje córki, które będą przyniesione na rękach. Iz 11:10-11: „Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku. Owego dnia to się stanie: Pan podniesie po raz drugi rękę, aby wykupić Resztę swego ludu, która ocaleje, z Asyrii i z Egiptu, z Patros i z Kusz, z Elamu i Szinearu, z Chamat i z wysp na morzu.”

Ez 34:26-27: „Błogosławić im będę oraz ziemiom wokół mego wzgórza, będę zsyłał deszcz w dogodnym czasie, będzie to deszcz niosący błogosławieństwo. Drzewo polne wyda swój owoc, a ziemia wyda swój plon. Będą oni żyli bezpiecznie w swym kraju i poznają, że Ja jestem Pan, gdy skruszę kłody ich jarzma i wyrwę ich z ręki tych, którzy ich ujarzmiają.”

Wersety wszystkie, które w tej chwili czytamy w Ewangelii, my czytamy już z punktu widzenia całkowitej wolności od ducha mocarstwa powietrza, od wpływów lucyferycznych. Ale to jest bardzo ciekawa sytuacja – te wpływy lucyferyczne, one działają w taki sposób, że one działają na całą przestrzeń czasu, nie są tylko w danej przestrzeni. Czyli zostały, poddane Lucyferowi w 418 roku, i tam nie pozostały, one wpływają na całą przestrzeń do przodu i do tyłu, one na wszystkie czasy wpływają. Ten wpływ drugiego kanonu działa na wszystko, wywołując odium, taki wpływ zniekształcania, mataczenia swoim duchem, że człowiek nie widzi jasno sytuacji, ale wszystkie sytuacje odnosi do tzw zapisu podprogowego, zapisu gdzie duch mocarstwa powietrza, Lucyfer wciąga człowieka w pewne konkretne postrzeganie grzechu cielesnego jako grzechu duchowego, grzechu którego Chrystus jakoby nie usunął, chociaż nie jest to prawda. Czyli Lucyfer cały czas chce i wszystko robi, aby człowiek może i myślał, ale nigdy nie odczuwał wolności od grzechów; odkupienia z mocy Chrystusa. Ale tu jest ciekawa sytuacja, że gdy coraz głębiej zanurzamy się w tajemnicę Chrystusa, On znosi siłę drugiego kanonu. Co to znaczy? Dzisiejszy kościół chce uznawać, że siła drugiego kanonu jest z Chrystusa. Ale tak nie jest! Bo działanie drugiego kanonu nie jest z mocy Chrystusa, jest z mocy Lucyfera, ducha mocarstwa powietrza, który działa teraz w synach buntu (Ef.2.1). Zniszczony będzie drugi kanon całkowicie; bo on już jest zniszczony; nie będzie już działał. Ludzie będą płakać, że został im zabrany sens istnienia, ale to nie jest ich sens istnienia, to jest odrzucony człowiek, człowiek zły, uśmiercony, a dzisiejszy świat przez drugi kanon nakazuje ożywiać go grzechem; bo to był człowiek grzeszny, zbudowany z grzechu – ożywiać go grzechem, i nieustannie dawać mu swoją świadomość, aby przez grzeszność trwała ta część, która została przez Boga odrzucona, a nie dbać o tę która jest zachowana w Bogu na życie wieczne. Ale nikt nie może zabrać człowiekowi Zbawienia, jest to niemożliwe. W czasie inkwizycji wielu chciało, aby się ludzie wyrzekli Chrystusa Pana, ale tego nie robili, co zaświadcza o tym, że nikt nie może tego zrobić, i powiedzieć: nie masz Boga, bo ja ci Go zabieram; taka możliwość nie istnieje. Tortury miały wymóc na człowieku wyrzeczenie się Jezusa Chrystusa, że jest diabłem; ale tego ludzie nie czynili, nawet na ciężkich torturach. Gdy wierzymy Chrystusowi Panu, to wiemy że nikt tego uczynić nie może, tylko sam człowiek może udaremnić Łaskę Bożą względem siebie. Dlatego Jezus Chrystus posyłał uczniów, aby świadomość człowieka jednoczyć z naturą ich Życia już danego przez Boga. Mt 28:16-20: „Jedenastu zaś uczniów udało się do Galilei na górę, tam gdzie Jezus im polecił. A gdy Go ujrzeli, oddali Mu pokłon. Niektórzy jednak wątpili. Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami: «Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».” 

Link nagrania: Końskowola 5-8.12.2024
Link YouTube: Końskowola – 5-8.12.2024
Link Spotify: Końskowola – 5-8.12.2024