Jak wielka jest Miłość i Miłosierdzie Chrystusa i Boga, że wiedząc o grzechach człowieka, wybacza wszystko.
Rz 3:22-26: „Jest to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich, którzy wierzą. Bo nie ma tu różnicy: wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie. Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej – za dni cierpliwości Bożej – wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa.”
Bóg wybacza nam, a my mamy wybaczyć sobie, a jest to najtrudniejsze wybaczenie. Ono opiera się tylko na wierze; bo człowiek zna swoje grzechy i wie, że one mogły zostać usunięte tylko mocą Miłosierdzia.
– Uczyń mnie zdolnym, abym mógł wybaczyć sobie dlatego, że przyjmuję Twoje wybaczenie, uwierzyłem że mi wybaczyłeś.
Pierwszym, na którym objawia się wybaczenie, jest ten, który uwierzył – czyli sam wierzący – co jest najtrudniejszą rzeczą, ponieważ przyjęcie wybaczenia jest mieczem przeszywającym szatana na wylot, aż do głębin, nie ma on szans. Błyskawica ta jest tak potężna, że go spopiela w jednym momencie, przeszywa aż do samego dna, nie ma przed tym obrony, nie ma i nigdy nie było.
Najgorszą rzeczą jest brak wybaczenia sobie, bo czyni człowiek siebie niezdolnym do objawienia Chrystusa sobie i drugiej osobie, temu, który tego pragnie i który Go szuka.
Mt 26:75: „Wspomniał Piotr na słowo Jezusa, który mu powiedział: «Zanim kogut zapieje, trzy razy się Mnie wyprzesz». Wyszedł na zewnątrz i gorzko zapłakał.”
1Kor 13:4-8: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie.”
Wybaczenie jest mocą Chrystusową. Święta Maria Matka Boża, stoi pod Krzyżem. Jej Syn umiera na Krzyżu. Ona wie, że On nie umiera, tylko umiera Jego ciało. A wie, że On jest duchem, że Syn Jej jest innym Synem, niż ten którego widzimy oczami. Ona jest też inną, niż tą, którą widzą ludzie oczami, Ona jest Niewiastą, ma świadomość Boskiej Obecności. Ona widzi Chrystusa – Syna swojego w duchowej tajemnicy – tę więź widzi.
I to, że Jego ciało umiera, jest to spełnianie się woli Bożej, uwalnianie od grzechów – USPRAWIEDLIWIENIE.
Rz 5:17-19: „Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować będą w życiu z powodu Jednego – Jezusa Chrystusa. A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego człowieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi.”
I w Niej, w Świętej Marii Matce Bożej nawet na chwilę nie nastąpiło zwątpienie co do Odkupienia.
Rz 15:3,5-6: „Przecież i Chrystus nie szukał tego, co było dogodne dla Niego ale jak napisano: Urągania tych, którzy Tobie urągają, spadły na Mnie. … A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
Dzisiejszy świat, dzisiejszy establishment duchowny mówi: wybaczaj innemu, ale sobie nie![sic!], pamiętaj że jesteś grzesznikiem.
Wybaczenie sobie jest tylko na poziomie wiary, i dlatego poczytywanie sobie grzechu nakazane przez establishment ustanowione zostało, aby było skuteczną zaporą dla wybaczenia sobie, mocą Chrystusa, z powodu Miłosierdzia Bożego, które w nas skreśla całkowicie wszelki grzech.
Flp 1:28: „i w niczym nie dajecie się zastraszyć przeciwnikom. To właśnie dla nich jest zapowiedzią zagłady, a dla was zbawienia, i to przez Boga.”
Hbr 9:11-12: „Ale Chrystus, zjawiwszy się jako arcykapłan dóbr przyszłych, przez wyższy i doskonalszy, i nie ręką – to jest nie na tym świecie – uczyniony przybytek, ani nie przez krew kozłów i cielców, lecz przez własną krew wszedł raz na zawsze do Miejsca Świętego, zdobywszy wieczne odkupienie.”
Święty Piotr zgrzeszył niezmiernie ciężko przeciwko Chrystusowi, bo wyrzekł się swojego Pana, swojego Mistrza i Nauczyciela.
Mt 26:69-74: „Piotr zaś siedział zewnątrz na dziedzińcu. Podeszła do niego jedna służąca i rzekła: «I ty byłeś z Galilejczykiem Jezusem». Lecz on zaprzeczył temu wobec wszystkich i rzekł: «Nie wiem, co mówisz». A gdy wyszedł ku bramie, zauważyła go inna i rzekła do tych, co tam byli: «Ten był z Jezusem Nazarejczykiem». I znowu zaprzeczył pod przysięgą: «Nie znam tego Człowieka». Po chwili ci, którzy tam stali, zbliżyli się i rzekli do Piotra: «Na pewno i ty jesteś jednym z nich, bo i twoja mowa cię zdradza». Wtedy począł się zaklinać i przysięgać: «Nie znam tego Człowieka». I w tej chwili kogut zapiał.”
Uwierzył, ponieważ wybaczył sobie; tak jak Chrystus wybaczył św. Piotrowi, on wybaczył sobie, i już się nie oskarżał, o to, co uczynił. Tamta sprawa już się nie liczy, już jej nie ma, przestała ona istnieć, już jest nowym człowiekiem, wybaczył sobie; żyje w nowym stanie; w nowej prawdzie; jest nowym istnieniem; wybaczył sobie z Miłości do Chrystusa Jezusa.
J 21:15-17: „A gdy spożyli śniadanie, rzekł Jezus do Szymona Piotra: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?» Odpowiedział Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś baranki moje!» I znowu, po raz drugi, powiedział do niego: «Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie?» Odparł Mu: «Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego: «Paś owce moje!». Powiedział mu po raz trzeci: «Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?» Zasmucił się Piotr, że mu po raz trzeci powiedział: «Czy kochasz Mnie?» I rzekł do Niego: «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!”
Św. Paweł uwierzył i został od grzechów wyzwolony w jednej chwili natychmiast.
Gal 1:15-16: „Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi.”
Świadectwem tego, że uwierzył jest nawrócenie tysięcy ludzi w jednej chwili, tysiące które nawracał mocą Ducha Bożego, który w nim działał i w nim działa – (Kol 1:29: „Po to właśnie się trudzę walcząc Jego mocą, która potężnie działa we mnie.”) – widzę ludzi blaskiem, mocą Chrystusa pałają, bije z nich blask i nawracają się w jednej chwili, nie z mojej mocy, ale z Tego, który działa potężną mocą we mnie, bo spodobało się Jemu, aby we mnie zamieszkał, a mocą mojej wiary jest Matka, która nigdy nie wątpi, a jest mocą ogromnej potęgi mojej wiary; Ona która zawsze wierzyła, zawsze jest mocą, Ona jest cokołem mojego filaru, kolumny, którą stałem się, aby dźwigać radość Pańską z całą mocą, z całą siłą, nieustannie, bo to jest moja radość.
Ap 3:12: „Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I na nim imię Boga mojego napiszę i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię. „
1Kor 15:55-56: „Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? Ościeniem zaś śmierci jest grzech, a siłą grzechu Prawo.”
Więc człowiek musi stać się miłosierny względem siebie i wybaczyć sobie z miłości do Boga, ponieważ uznaje Boga, Jego nadrzędność nad grzechami i nad wszystkim, i pozwala uśmiercić w sobie złą naturę, która nie ma już do nas dostępu, ponieważ sobie wybaczyliśmy z Miłości.
Rz 8:32-37: „On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? Jak to jest napisane: Z powodu Ciebie zabijają nas przez cały dzień, uważają nas za owce przeznaczone na rzeź. Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nam umiłował.”
I nie ma grzech już za co nas złapać, bo go nie mamy, bo uwierzyliśmy Chrystusowi. A On, Jego ręka dosięgła każdy grzech, dosięga każdego zła, każdej ciemności i przeszywa na wylot każdą ciemność potęgą błyskawicy swojej, mieczem obosiecznym, który jest zdolny rozdzielić kości i stawy, oddzielić ducha od duszy.
Hbr 4:12-13: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.”
Chrystus jest w nas Prawem, Chrystus jest w nas mocą, Chrystus jest w nas doskonałością.
Chrystus przychodzi, jest nadrzędną mocą, aby usunąć niższą moc, która poddaje się wyższej mocy.
Gal 4:6-7: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.”
I strasznie się boi establishment duchowny i świecki Synów Bożych, dlatego że mają oni w sobie Prawo wyższe i w żaden sposób tego Prawa wyższego nie można znieść prawem niższym.
1Kor 2:14-16: „Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.”
Iz 18:3-4: „Wy wszyscy mieszkańcy świata, wszyscy zaludniający ziemię, patrzcie, jak na górach znak się podnosi! Słuchajcie, jak się głos trąby rozlega! Albowiem tak mi rzekł Pan: «Z miejsca, gdzie jestem, patrzę niezmącony, niby ciepło pogodne przy świetle słońca, niby obłok rosisty w upalne żniwo»”.
Wiara opiera się na tym, czego nie możemy sprawdzić, zobaczyć, pojąć, zrozumieć i udowodnić, i dlatego wierzymy.
Rz 8:24-25: „W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której [spełnienie już się] ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można się jeszcze spodziewać tego, co się już ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy.”
Wierzymy w Boga, bo On jest niewidzialny; uwolnił nas od grzechu dlatego, ponieważ jest Miłością; taka jest Jego moc; żyjemy, bo to sprawił, uśmiercił nas ponieważ to jest Jego wola; Jego władza; dał nam nowe Ciało; bo On może je tylko sprawić i stworzyć.
1Kor 15:52-53: „W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby – zabrzmi bowiem trąba – umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni. Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.”
Upadli aniołowie dokładnie wiedzą, że to jest prawda, wiedzą o tym, co Chrystus uczynił, ale kłamią. A ludzie uwierzyli upadłym aniołom, a nie wierzą Chrystusowi, który ma moc tak wielką, że zamknął ich w ciemnościach.
Jud 1:6: „i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia”
Oni się strasznie boją, bo gdy człowiek uwierzy Bogu, nie będą mieli mocy kłamstwa, którym mogą sobie 'żyć kłamstwem’ jak chcą, ponieważ zdobyli potęgę pięknej córki ziemskiej.
Ona w głębinach jest mocą tworzenia, ona pochodzi z samego wnętrza Boga. Bóg stworzył ją z samego wnętrza siebie.
Iz 54:2,4-8,16-17: „Rozszerz przestrzeń twego namiotu, rozciągnij płótna twego ‹mieszkania>, nie krępuj się, wydłuż twe sznury, wbij mocno twe paliki! … Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. … Oto Ja stworzyłem kowala, który dmie na ogień rozżarzonych węgli i wyciąga z niego broń, by ją obrobić. Ja też stworzyłem niszczyciela, aby siał zgubę. Wszelka broń ukuta na ciebie będzie bezskuteczna. Potępisz wszelki język, który się zmierzy z tobą w sądzie. Takie będzie dziedzictwo sług Pana i nagroda ich słuszna ode Mnie – wyrocznia Pana.”
I proszę zauważyć – gdy Jezus Chrystus zmartwychwstał, pierwsze swoje kroki skierował do otchłani obiecać Zbawienie.
1P 3:18: „Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet duchom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była arka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę.”
Bóg stworzył świat pierwszy, który upadł. Stworzył świat drugi i stworzył Adama i Ewę, aby byli zdolni wydobyć pierwszy świat, czyli piękną córkę ziemską, tą która jest mocą, w której jest moc wszelkiej mocy stwarzania, którą Bóg dał człowiekowi.
1Tes 3:11-13: „Drogę naszą do was niech utoruje sam Bóg, Ojciec nasz, i Pan nasz Jezus! A Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was; aby serca wasze utwierdzone zostały jako nienaganne w świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana naszego Jezusa wraz ze wszystkimi Jego świętymi.”
Tajemnica wielkiej radości wybaczenia jest naszą prawdziwą drogą początku, końca tego co znojem, a początku tego co ukryte. Przyszliśmy po to, aby objawić tą tajemnicę w ciele. Ciało się cały czas boi tego, czego nie może poznać.
1J 4:18: „W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości.”
Ale my jesteśmy tymi, którzy przez wiarę, przez wybaczenie odkrywają nową drogę prawdy, (1J 4:10: „W tym przejawia się miłość, że nie my umiłowaliśmy Boga, ale że On sam nas umiłował i posłał Syna swojego jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy.”), jakże starą, a jakże nową; starą, bo na początku stworzoną, a jakże nową – teraz odkrytą, aby się mogła wypełnić, bo czas jest, czego nie da się ukryć, widzimy – upadają stare establishmenty, stare siły rozpadają się z mocy Bożej, która objawia tajemnice od zarania ukryte a teraz odkryte przed tymi, którzy są godni wiary.
Am 3:7: „Bo Pan Bóg nie uczyni niczego, jeśli nie objawi swego zamiaru sługom swym, prorokom.”
Link do nagrania wykładu – 11.06.2021r.
Link do wideo na YouTube – 11.06.2021r.