„Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.” (1Kor 7:29-32)
Przyszedł czas na handlowanie i panowanie nad duszami. Dochodzimy do tego poziomu, kiedy przechodzi świat do innego wymiaru i pozbawia się tzw. władzy materialnego istnienia. Materialne istnienie po prostu przestaje istnieć, ono coraz bardziej odchodzi w niepamięć. Człowiek tego nie dostrzega w ciągu jednej chwili, ale to się po prostu coraz bardziej dzieje, bo człowiek staje się coraz bardziej duchowy – w sensie nie jego potrzeb, tylko Bożych potrzeb. Bóg człowieka zabiera w podróż dalszą, niż daleka dla niego – ale podróż nowego istnienia, prawdziwej natury istoty duchowej. Tam nie można człowieka dręczyć „kijem i marchewką”, ponieważ jemu już nie jest ona potrzebna, więc trzeba coś zrobić, aby duszę mógł sprzedawać za dobrobyt. Więc przychodzi czas tzw. skazania na dobrobyt, i to skazanie na dobrobyt polega na tym, że wszyscy wszystko mają, ale jeśli chcesz mieć więcej, musisz więcej duszy sprzedać niż wszyscy inni, albo w ogóle ją sprzedać, musisz bardziej zasłużyć na to, aby mieć lepszy telewizor, lepszy samochód, albo może polecieć gdzieś tam daleko, gdzie inni latać nie mogą. Przychodzi czas ataku na dusze, ponieważ czas ciemności i przemocy, która była związana z utrudzaniem ogromnie życia fizycznego człowieka, przemija, i to z mocy Bożej przemija.
Ale piękna córka ziemska, ona w dalszym ciągu jest pierwszą miłością Boga.
Iz 54.5-8: Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Pamiętajcie państwo, że tam w głębinach przebywając, z całą radością, prawdą i miłością, naprawiacie górę, czyli ten świat. Stamtąd pochodzi prawdziwa natura prawdy, bo synowie Boży, którzy zstępują do głębin, są posłani przez Boga do głębin, aby wznieść ku światu temu widomemu, świat prawdy, radości i miłości, doskonałości, aby on odzyskał tą prawdę, która została dana 2000 lat temu i oczekuje na pełne otwarcie, aby wszyscy doznali tej chwały, która z głębin obecności Chrystusa, objawia się w widomym świecie, i wznosi się ku doskonałości, dla świecenia każdemu. I nie może być to miasto na górze zdobyte ani ukryć się nie może.
Link do nagrania wykładu – 11.12.2020r.
Link do wideo na YouTube – 11.12.2020r