Niewinność, ona w nas jest. Ona uwalnia nas od wszelkich granic, od wszelkich ograniczeń. Musimy poznawać niewinność, która w nas się rozszerza i pozwalać jej istnieć. Nie stawiać jej granic przez rozumienie jej, ale poznawać jej obecność, i pozwalać się jej porwać, ponieważ niewinność jest to czystość i doskonałość. Niewinność jest przeciwnością grzechu. Więc ci, którzy szukają grzechu – szukają dawcy grzechu. Ci, którzy szukają niewinności – szukają dawcy niewinności. Bo niewinność sama z siebie nie istnieje, ona zeszła do tego świata, ale jest w dalszym ciągu połączona z dawcą niewinności. DAWCĄ NIEWINNOŚCI JEST JEDYNIE CHRYSTUS. I kiedy poszukujemy niewinności, znajdujemy też dawcę niewinności – Chrystusa, On przenika nas i stajemy się całkowicie nową istotą, nową naturą.
Nakazuje się człowiekowi żyć ludzkimi prawami,
ale to nie ludzkie prawa nas wyzwoliły,
Prawo Nieba nas wyzwoliło.
Bóg zesłał Syna swojego, aby uśmiercił grzeszną naturę człowieka, i ponownie człowieka uczynił czystym i doskonałym jak na samym początku – w nadziei, gdzie jest sama natura początku, która nie może się wypowiedzieć, ponieważ nie ma możliwości się wypowiedzieć.
I dopiero, gdy w nadziei jesteśmy zanurzeni z Chrystusem, w naturze początku, w nadziei Chrystus Pan będąc wskrzeszony, powstaje z martwych, Bóg daje mu Ciało nieśmiertelne, a jednocześnie to Ciało nieśmiertelne jest naszą naturą doskonałości nowej szaty.
W jednym Ciele i w jednym Duchu Chrystusowym jesteśmy – w Jego Duchu.
Jego naturę mamy.
Więc Jego Ciało jest naszym ciałem, i nie tylko jednego człowieka, ale wszystkich ludzi. A każdy z osobna w tym Ciele istnieje i przez każdego z osobna Chrystus się przez to Ciało przejawia. Ale także zjednoczeni przez Ducha Świętego wszyscy są w jednej naturze. Mamy doskonałe Ciało.
I nie możemy tego Ciała zniszczyć przez uzurpowanie sobie nadrzędnej władzy nad Krwią.
Co to znaczy: uzurpowanie sobie nadrzędnej władzy nad Krwią?
Jeśli uważamy, że my sami jesteśmy bardziej zdolni od Chrystusa, aby uwolnić nasze sumienie od złych uczynków i od grzechów – to się bardzo mylimy.
Nie jesteśmy w stanie bardziej i lepiej oczyścić naszego sumienia. Chrystus oczyścił je z martwych uczynków do samego dna i sam się stał naturą naszego sumienia i zanadrza.
A jeśli człowiek uważa, że to on przez swoje postępowanie i swoje rozumienie ludzkie i omylne (bo sam się nazywa omylnym i słabym i dlatego grzeszy), przez swoją omylną i słabą naturę jest w stanie być większy od Chrystusa i przez swoją wielkość naprawić w sumieniu swoim grzechy, których jakoby Chrystus nie usunął – to jest to ogromna pomyłka.
Musimy pamiętać o tym, kto jest dawcą naszej niewinności i wiecznego życia.
Jest Chrystus.
Więc musimy z całą mocą uwierzyć w to, że jesteśmy niewinnymi z mocy Chrystusa, bo On jest mocą naszego uniewinnienia, naszej wolności. I w ten sposób wierząc z całą mocą w to, że jesteśmy uniewinnieni, uwolnieni, niewinni z mocy Chrystusa jednoczymy się z dawcą niewinności, ponieważ niewinność jest od dawcy niewinności i pozostaje w Nim nieustannie.
Odkupienie ma swoje źródło w Chrystusie.
I ono jest cały czas w Chrystusie. Ono do nas dociera jako natura świadomości niewinności, i nie tylko świadomości, ale postawy też doskonałej i niewinnej, przez przyjmowanie tej postawy.
Im bardziej jesteśmy świadomi niewinności swojej, im bardziej jesteśmy świadomi tego, co Chrystus nam uczynił, to tym silniej jednoczymy się z Tym, który jest dawcą tej natury.
I musimy z całą stanowczością wiedzieć o tym, że ci, którzy poszukują grzechu poszukują szatana, bo tylko szatan może dać im grzech, którego poszukują, bo Chrystus im nie da.
Gdy poszukują niewinności to tylko Chrystus może dać im niewinność, bo nie ma nikogo innego, kto by był dawcą niewinności.
Chrystus jest dawcą niewinności, odkupienia.
Kiedy skupiamy się z całej siły na niewinności, którą Bóg nam dał wewnątrz, to wtedy otwierają się w nas siły, brama, droga, prawda – łączące nas z Chrystusem, który jest dawcą niewinności.
Więc przez pewność niewinności, przez świadomość całkowitą niewinności, nie z powodu własnego postępowania, tylko z powodu tego, że Chrystus jest naszą niewinnością, że Chrystus jest dawcą niewinności, i odczuwaniem tego nie logicznie, ale będąc przekonanym do samego końca o czystości swojej z powodu Chrystusa – ona się w nas ugruntowuje, ponieważ Chrystus ją ugruntowuje.
Musimy pamiętać, że nie wszyscy szukając Chrystusa, szukają niewinności – ale szukając Chrystusa szukają grzechu, co jest dziwne, przecież Chrystus nie jest dawcą grzechu. Więc gdy szukają Chrystusa, a jednocześnie szukają grzechu, nie mogą znaleźć Chrystusa, bo Chrystus nie jest dawcą grzechu, ale jest dawcą niewinności.
Proszę zauważyć ciekawą sytuację:
Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. (Mt 7,21)
Inaczej można powiedzieć: nie ci, którzy mówią jestem niewinny, ale ci którzy czują w sobie niewinność i są świadomi niewinności, którą Chrystus im dał – odnajdują Chrystusa dawcę niewinności. Nie ci którzy mówią, ale ci którzy odnajdują w sobie żywą naturę niewinności, bo żywa natura niewinności jest tylko od Chrystusa.
A żywą naturę niewinności możemy tylko czuć w naturze dziecięctwa swojego.
Żywa natura niewinności, ona w nas nie jest odczuwana głową, jakąś częścią ciała, ale wewnętrzną naszą naturą człowieka wewnętrznego.
Człowiek wewnętrzny odczuwa Chrystusa.
To człowiek wewnętrzny żyje.
To człowiek wewnętrzny – on się coraz bardziej umacnia w świadomości niewinności, bo wzrasta przez moc Chrystusa, a przez moc Chrystusa wzrastamy dlatego, ponieważ wyrażamy Jemu wdzięczność i w Nim widzimy swoje życie i swoją niewinność.
I nie jest to nasza głowa, tylko nasze serce.
Nasze serce, gdy trwa w niewinności, nasza głowa podąża czynami niewinności.
Więc nasze serce musi trwać w niewinności, a wtedy nasza głowa podąża czynami niewinności, czyli postępowanie jest niewinne, bo głowa służy sercu.
Sam Bóg wzmacnia człowieka wewnętrznego, abyśmy poznali szerokość, długość, wysokość i głębokość Prawdy Chrystusowej, tajemnic wszystkiego, i Prawdy Chrystusowej, która przewyższa wszelką prawdę jakakolwiek by istniała. (Ef 3,16-19)
Uświadamiamy sobie, że musimy czuć niewinność, czyli pokonać wszystkie palce skierowane na nas i wołające: winny, winny
A my musimy czuć w sobie: niewinny, niewinny, bo w Chrystusie jestem niewinny
W Chrystusie wszystko jest doskonałe.
Więc w Chrystusie trwając – jest doskonałe, i tylko w Chrystusie jest doskonałe, bo Chrystus czyni to doskonałym.
Mając świadomość natury niewinności, wręcz zanurzając się w niej, wręcz pijąc z niej jak z najczystszego źródła, zanurzając się i z radością czerpiąc z niewinności, radując się czystością i doskonałością, zanurzamy się jeszcze bardziej, i nie jest to głowa, w sensie rozumienie, ale jest to tak jak dziecko jest niewinne.
Jest to wszystko prostota.
Dlatego Jezus Chrystus mówi bardzo wyraźnie:
Kiedy będziecie żyć w Chrystusie, będziecie zrzucać ubranie, deptać je i nie doznacie wstydu.(Ewangelia Tomasza 37)
Tu jest ta prawda o tym, że świętość zradza się w niewinności. Ale nie niewinności z nazwy wziętej. Ale z niewinności z Chrystusa, która w nas dojrzewa, która w nas się staje coraz głębiej, bo uznajemy tą niewinność.
Dzisiejszy świat nakazuje człowiekowi szukać dawcy grzechu.
Ludzie mówią: nie, my nie szukamy dawcy grzechu.
W takim razie skąd się grzech bierze jak nie od dawcy grzechu?
Szukając grzechu i będąc coraz bardziej pewnym grzechu – znajdujesz dawcę grzechu, czyli szatana. Szukając niewinności i będąc pewny coraz bardziej niewinności – znajdujesz Chrystusa, bo Chrystus jest tylko dawcą niewinności.
Chrystus jest naszym życiem
Będąc pewnym swojego czystego sumienia z powodu Chrystusa poznajemy, że umarliśmy:
Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu.
Gdy ukaże się Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale. (Kol 3,3-4)
On objawi się w pełni w was. A gdy się objawi w pełni w was, staniecie się ogromem świadomym i staczającym bitwę ze zwierzchnościami, władzami i potęgami zła na wyżynach niebieskich.
Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. (Ef 6,12)
I będziecie zwycięzcami, ponieważ zostaliście nimi ustanowionymi – i tak jest z mocy Bożej.
To jest w człowieku i człowiek tym jest, tylko człowiek jest nieustannie niszczony przez to, aby poszukiwał grzeszności.
Mając świadomość czystości doskonałej, czyli mając świadomość prawdy Bożej, mając świadomość tego, co Chrystus nam uczynił, że Chrystus jest naszym życiem, musimy pamiętać o jednej bardzo istotnej rzeczy:
Chrystus jest naszym życiem, nie ma tutaj naszego życia.
Kto ma życie swoje – jest w dalszym ciągu martwy, ale z powodu grzechów.
A ten, który ma życie Chrystusa – umarł z powodu Życia prawdziwego, została uśmiercona jego grzeszna natura, ta natura wynikająca z bycia nieustannie pod władzą Adama.
Kto uznaje Chrystusa, uznaje także niewinność.
I dlatego dziecięctwo budzi się w nas, odnajdujemy naturę dziecięctwa w sobie przez czucie w sobie i radowanie się niewinnością – nie niewinnością głowy czyli wyobraźni, iluzji, złudzenia i ułudy, ale niewinnością, która bije w nas, tryska w nas jak Źródło Żywe.
Jezus stojąc zawołał donośnym głosem:
«Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije!
Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza».
A powiedział to o Duchu, którego mieli otrzymać wierzący w Niego. (J 7,37-39)
Więc niewinność to nic innego jak Duch Chrystusa.
Na tym świecie nie ma niewinności skądinąd przychodzącej, jak tylko z samego Chrystusa.
Duch Chrystusa woła w nas „Abba, Ojcze!” (Ga 4,6), więc jest to duch niewinności naszej. Więc tą niewinnością jest sam Duch Żywy, bo On jest jedyną niewinnością, i On tryska w nas jak Woda Żywa.
Jak mówię o niewinności, to widzę Źródło Żywe, które wybija czystą wodą, a ten który je pije zapomina o wszystkich grzechach.
Jak to powiedział psalmista Dawid:
Zakryłeś przed nami grzechy nasze. (Ps 85,3)
Bo gdybyś ich nie zakrył, to któżby ocalał, któżby się ostał? (Ps 130,3)
Nie ma dawcy niewinności innego jak tylko sam Żywy Chrystus – Jego Duch do nas przychodzi i On jest niewinnością w nas.
Niewinność, ona w nas jest. Ona uwalnia nas od wszelkich granic, od wszelkich ograniczeń. Ona po prostu istnieje i uwalnia nas od wszelkiej natury pozoru, czym ona może być, czym jest. My musimy ją poznawać.
Św. Tomasz z Akwinu powiedział: poznaję, więc jestem.
Więc musimy poznawać niewinność, która w nas się rozszerza i pozwalać jej istnieć.
Nie stawiać jej granic przez rozumienie jej, ale poznawać jej obecność, i pozwalać się jej porwać, ponieważ niewinność jest to czystość i doskonałość.
Dawcą niewinności jest jedynie Chrystus.
Niewinność jest przeciwnością grzechu.
Więc ci, którzy szukają grzechu – szukają dawcy grzechu.
Ci, którzy szukają niewinności – szukają dawcy niewinności.
Bo niewinność sama z siebie nie istnieje, ona zeszła do tego świata, ale jest w dalszym ciągu połączona z dawcą niewinności – Chrystusem.
I kiedy poszukujemy niewinności, znajdujemy też dawcę niewinności.
On przenika nas i stajemy się całkowicie nową istotą, nową naturą.
Chodzi o zjednoczenie się z niewinnością.
Jaka jest w tym świecie sytuacja?
Ludzie unikają niewinności, dlatego że jest to ich zdaniem pycha.
Ale niewinność nie wynika z ich postawy, tylko z Chrystusa mocy, którą zostali uczynieni niewinnymi. Więc przez uznawanie niewinności, wychwalają Chrystusa, a nie siebie.
Ludzie na tym świecie tak są przepojeni egoizmem, że jeśli ktoś mówi że jest niewinny z powodu Chrystusa, to poczytują mu pychę, ponieważ myślą, że to on sam jest dawcą swojej niewinności. Ale on nie jest dawcą swojej niewinności, on mówi o Chrystusie. I jest to Prawda. Nie jest to pycha.
To że jesteśmy niewinnymi z mocy Chrystusa – jest to Prawda.
Prawda was wyzwoli
Kiedy sobie uświadamiamy, że jesteśmy niewinni i że jesteśmy świętymi z mocy Chrystusa – to jest to Prawda i ona nas wyzwala, wyzwala nas niewinność.
Nasza natura grzeszna została uśmiercona.
Natura Boża, która w nadziei zanurzona została – została ogołocona z tego co złe.
Przez zmartwychwstanie Chrystusa, przez to że Bóg wskrzesił Jezusa Chrystusa – dostaliśmy nową naturę Chrystusową.
W Chrystusie staliśmy się nowym człowiekiem, aby wypełnić z góry ustalone uczynki, którymi jest wzniesienie jęczącego stworzenia, które jęczy w bólach rodzenia, a zostało poddane w znikomość.
Fragmenty wykładu z Łodzi 22.05.2018r
Cały wykład dostępny jest w plikach mp3 pod linkiem:
chomikuj.pl/aygora/Dokumenty/Wykłady/2018/05+Maj/Łódź+22.05.2018