Z całą mocą rozszerzajmy wolność Chrystusa, wolność która od Niego pochodzi i wszem i wobec radujmy się tą wolnością, która pochodzi od samego Chrystusa, bo miasto zbudowane na górze nie może być zdobyte i nie może się ukryć.
Już mamy radość,
radość z powodu wiary, która już się dzieje,
a mimo że jeszcze nie wiemy, to już się radujemy,
ponieważ cieszymy się z ogromnej radości odkupienia.
Ludzie, którzy są chrześcijanami, są tymi, którzy postępują jak prachrześcijanie, czyli Apostołowie.
Św. Piotr woła w taki sposób:
A pozdrawiam wszystkich tych, którzy mają taką wiarę jak ja.
Ja byłem grzesznikiem, sprzeciwiałem się Chrystusowi, ja się nawet Jego wyparłem.
A On uczynił mnie czystym i wolnym.
Zapomniał mi wszystko, to całe wyparcie
i uczynił mnie wolnym i doskonałym, dał mi Ducha swojego
i nie mam już ducha, który się sprzecza, który wypiera,
ale mam ducha walczącego,
uczynił mnie skałą,
uczynił mnie Kefasem,
uczynił mnie Piotrem,
uczynił mnie tą mocą Kościoła wojującego, walczącego,
i sprzeciwiającego się heretykom,
a jednocześnie budującego chwałę,
bo chwałą jest to, że Chrystus nas odkupił
i prawdą jest to, że nas odkupił
i prawdą jest to, że stare grzechy nieustannie czekają na to, aby zostały pokonane.
A stare grzechy to nasza praca.
2P 1, 5: Dlatego też właśnie wkładając całą gorliwość, dodajcie do wiary waszej cnotę, do cnoty poznanie, 6 do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność, 7 do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość. 8 Gdy bowiem będziecie je mieli i to w obfitości, nie uczynią was one bezczynnymi ani bezowocnymi przy poznawaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. 9 Komu bowiem ich brak, jest ślepym – krótkowidzem i zapomniał o oczyszczeniu z dawnych swoich grzechów.
A Gwiazda zaranna, Jutrzenka, Gwiazda poranna
to Święta Maria Matka Boża,
to sam Chrystus immanentny ze Świętą Marią Matką Bożą,
który płonie w naszych sercach.
A jęczące stworzenie oczekuje nieustannie
objawienia miłosierdzia Bożego i przemienienia,
bo jest przeznaczone do oglądania chwały Bożej.
Wiec tutaj głównym elementem jest nie nierobienie niczego,
ale bycie gorliwym, wiernym, cnotliwym, mającym poznanie,
poznającym Chrystusa.
Poznanie oznacza także nieustannie poznawanie wielkości Chrystusa,
który odkupił nam wszelkie grzechy i uczynił nas całkowicie czystymi i wolnymi,
– Jego wielkości,
– Jego potęgi,
– Jego bezinteresowności,
– Jego miłości,
– Jego wolności.
On to z polecenia Ojca uczynił nas wolnymi i wolnymi jesteśmy
i nie możemy w żaden sposób negować tej wolności,
bo ta wolność – bardzo łatwo ją zanegować.
Jeśli przypiszemy sobie zwycięstwo,
będziemy widzieć mnóstwo słabych punktów w sobie,
że jak mogliśmy zwyciężyć, jeśli jesteśmy takimi słabymi.
Jeśli sobie przypisujemy swoje zwycięstwo,
to to zwycięstwo jest ulotne, a właściwie niemożliwe.
Ale jeśli jesteśmy wolni z powodu Chrystusa,
to wolność jest nieprzemijająca.
Ponieważ nasza słabość czyni naszą wolność ulotną,
ale potęga Chrystusa czyni naszą wolność nieprzemijającą.
Więc gdy naszą wolność uznajemy jako przemijającą,
to też Chrystusa uznajemy jako przemijającego, słabego i ulotnego.
Ale Chrystus jest nieulotny, nieprzemijający,
jest nieustannie działający,
nieustannie potęgą przemieniający, wojujący i zwyciężający.
Więc gdy opiera się nasza wiara na Jego zwycięstwie,
to nasze zwycięstwo jest nieprzemijające,
nieustannie potężne, wolne, ugruntowane,
bo zbudowane na tym, który jest najpotężniejszy, najsilniejszy,
a jednocześnie pokonał wszystko, wszelki grzech.
Więc zagrożeniem dla człowieka jest, aby wolność widział jako wolność zdobytą własnymi siłami. Ona jest ulotna, bo ulotna jest równowaga człowieka, ulotne jest jego zwycięstwo, ulotna jest jego chwała, ulotna jest jego moc.
I gdy opieramy swoje zwycięstwo,
swoją niewinność,
swoją doskonałość
na ulotnej naszej zdolności,
to ulotna jest też niewinność.
Ale kiedy niewinność opieramy na chwale Bożej,
na Chrystusie, na Jego potędze,
to niewinność jest nieulotna,
jest nieprzemijająca, jest wieczna.
Mając świadomość nieustannej chwały Chrystusa, powiedział św. Paweł:
A gdybym sobie zawdzięczał zwycięstwo,
moje zwycięstwo byłoby ulotne, a właściwie nieistniejące.
Ale nie zawdzięczam sobie mojego zwycięstwa, wolności.
Ale zwycięstwo i wolność swoją zawdzięczam Temu, który mnie uwolnił.
A On jest nieprzemijający, jest potężny, jest potęgą po wieki wieków.
I nigdy nie przeminie.
I moja wolność nie przeminie.
Ponieważ nie zależy od mojej potęgi,
od mojej siły, która jest żadna,
bo przecież ja umacniam się w słabości,
bo moc w słabości się doskonali.
Więc moje odkupienie, moją wolność,
nie dostrzegam z powodu mojej siły,
mojej ulotnej chwały, bo uciekam od niej,
ale całkowicie wiem, że Ten, który mnie uwolnił
jest nieprzemijający, jest potężny.
Więc moja wolność też jest nieprzemijająca.
Więc nie pozwalam nikomu badać mojej wolności,
ponieważ badają wolność Tego, i odkupienie Tego, który jest mocą i Panem.
Więc ten, który bada Jego wolność – nie wierzy i jest antychrystem, który bada czy Chrystus jest prawdziwy, czy Chrystus jest wolny, czy Chrystus daje wolność.
Moja wolność nie opiera się na mojej umiejętności, na moim zwycięstwie, na mojej chwale, na mojej potędze, bo jest żadna.
Moja wolność opiera się na Tym, który jest nieprzemijający.
Więc moja wolność jest nieprzemijająca, bo nie ode mnie ona pochodzi.
Pochodzi od Tego, który mnie wykupił,
który jest potęgą i wolnością,
który jest Prawdą.
Jego to wolnością żyję,
Jego odkupieniem,
Jego mocą,
Jego czystością,
Jego chwałą.
Nie swoją chwałę, ale Jego chwałę rozszerzam.
To jest właśnie prawdziwe świadectwo.
To jest prawdziwe świadectwo Chrystusowe.
Ludzie będą mówić:
– to ty jesteś bezgrzeszny? – co za pycha.
– nie
On jest bezgrzeszny.
On jest zwycięzcą.
Świadcząc tym, że jestem wolny, Jego ujawniam, Jego krzewię, Jego wychwalam i o Nim mówię, bo moją wolnością Jego sławię.
Moją wolnością Jego sławię, bo moja wolność nie pochodzi ode mnie, tylko od Niego.
Wołam – wolny jestem, bo On mi dał wolność – więc Jego wolność sławię, o Jego wolności wołam, o to że On jest zawsze wolny, a kiedy Ja jestem w Jego władzy, zawsze jestem wolny.
Bo krzycząc – jestem wolny – nie swoją wolność wychwalam, ale Jego, ponieważ ja jestem wolny z Jego mocy nie ze swojej. Więc nie głoszę swojej wolności, ale Jego wolność, nie głoszę swojej chwały, ale Jego chwałę, bo jestem wolny Jego chwałą.
Więc jeśli krzyczę – jestem wolny – to wołam – On jest moim Panem i uczynił mnie wolnym.
Jeśli wołam – jestem grzesznikiem – to tak jakby On był grzesznikiem.
A kiedy jestem wolny, nie uwłaczam Chrystusowi ani sobie.
Będą tacy, którzy będą wołali, że jestem pyszny, bo wołam, że jestem wolny.
A Jezus Chrystus powiedział: jestem Synem Bożym.
I mówi w taki sposób: gdybym powiedział, że Nim nie jestem, byłbym takim samym kłamcą jak wy – mówi do faryzeuszy – ale jestem Synem Bożym, bo Nim jestem.
Jestem wolny, bo Jezus Chrystus mnie odkupił.
I nie powiem, że tego nie uczynił, bo byłbym kłamcą, kłamcą i zwyrodnialcem, gdybym mówił że mnie nie uwolnił, ale mówię że mnie uwolnił i nikt tego nie zmieni. Nikt tego nie zmieni, bo Jego wolność jest nieustająca, a moja wolność pochodzi od Niego i nie zawdzięczam sobie tej wolności, tylko Jemu.
Więc cały czas mówiąc, wołając: jestem wolny, o Nim wołam, bo nigdy sobie jej nie przypisuję, tylko Jemu.
Jestem wolny nie dlatego, że umiem, że jestem zdolny i potrafię.
Ale głosząc swoją wolność, że jestem wolny – głoszę Jego wolność, bo nie jestem uwolniony sam z siebie, tylko uwolniony przez Tego, który mnie uwolnił.
Więc mówiąc: jestem wolny, wołam o Chrystusie: On mnie uwolnił, bo z Jego mocy jestem wolny.
Więc niech nikt nie przypisuje mojej wolności mi, bo wołając: jestem wolny, myślę właśnie: On mnie uwolnił.
Wolność nasza nie polega na naszej umiejętności, ale z powodu wolności, która została nam dana i nie ustaje, bo Ten, który dał nam wolność jest nieprzemijający i dlatego nasza wolność jest nieprzemijająca.
Tak myślą prachrześcijanie, których dzisiaj prawdziwa wiara zaczyna się coraz bardziej objawiać i powraca wiara chrześcijan jako chrześcijan, a nie jako nazwy własnej.
Chrześcijanin to ten, który uwierzył w wolność, ponieważ jest wolny z powodu Tego, który dał mu wolność. I krzewiąc wolność świadczy o Tym, który dał mu wolność i który wolnością jest.
Tak jak my otrzymaliśmy wolność, tak wolność niesiemy także jęczącemu stworzeniu, któremu została ona obiecana przez Boga Ojca na początku, kiedy stworzył jęczące stworzenie.
Rdz 1, 27-28:
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz,
na obraz Boży go stworzył:
stworzył mężczyznę i niewiastę.
Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich:
«Bądźcie płodni i rozmnażajcie się,
abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną;
abyście panowali nad rybami morskimi,
nad ptactwem powietrznym
i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi».
Wolność dana nam przez Chrystusa nigdy nie jest przemijająca, bo On nie jest przemijający.
Dlatego, gdy nasza wolność jest w Nim, jest związana z Jego uwolnieniem, przez Niego uwolnieniem, przez Jego odkupienie, to mając w pełni uwolnienie przez wiarę, ta wolność nie jest przemijająca, bo wolność jest dana przez Tego, który jest nieustannie wolny i dawcą wolności.
Nie opieramy się na naszej umiejętności wolności, ale na wolności Tego, który jest nieprzemijający.
Więc mając w głębi tą świadomość wolności Tego, który jest wolny i Tego który jest Panem dającym wolność, nasza wolność jest nieprzemijająca, kiedy nasza wiara nieustannie jest trwająca i w Nim pozostająca i w pełni wypełniająca wolę Boga. Wtedy istnieje w nas ta natura uległości, która z natury Bożej w nas jest panującą naturą nad wszelkim złem, nad słabością, nad instynktowością, nad behawioralnością, nad wszelkimi zapędami ciała, które wynikają nie z ciała, ale z szatana, który nieustannie – jak to Chrystus powiedział – jest kłamcą i zabójcą i sprzeciwia się Bogu od samego początku.
Ale synowie Boży zostali postawieni, dani, aby w pełni zapanować nad całą ziemią wziąć ją w posiadanie i panować nad wszelkim stworzeniem powietrznym lądowym i wodnym.
A nie idą we własne imię, ale idą w Imię Pańskie – błogosławieni, którzy idą w Imię Pańskie.
Z całą mocą rozszerzajmy wolność Chrystusa, wolność która od Niego pochodzi i wszem i wobec radujmy się tą wolnością, która pochodzi od samego Chrystusa, bo miasto zbudowane na górze nie może być zdobyte i nie może się ukryć.
Pamiętajmy, że wszyscy są odkupieni i nikt nie ma długu.
Gdy patrzymy na innego człowieka, to musimy w nim widzieć także tego człowieka, który nie ma długu.
On może być udręczany przez swoją niepewność, udręczany przez innych, przez tych, którzy w jakiś sposób wprowadzają go w błąd, że jest nieustannie dłużnikiem.
Ale ma zdolność do wiary,
bo Bóg żąda wiary od każdego człowieka,
ponieważ taka jest jego zdolność,
zdolny jest do wiary, tylko musi być pewny.
Ale gdy my, jak to św. Paweł powiedział:
chodzimy po tym świecie, aby okazywać każdego człowieka doskonałego w Chrystusie,
czyli, że każdy człowiek jest odkupiony, wolny, że nie ma długu,
niech nie dręczy się długami swoimi,
ale niech chwali swojego Pana z całej siły
i zaświadcza innym, że też nie mają długów,
że on nie będzie im długów poczytywał,
a także, że Pan wprowadził ogólnoświatową wolność,
że nikt długu nie ma.
I w ten sposób patrząc na innego człowieka,
patrzymy na człowieka, który jest wolny,
mimo że nie zawsze ma tą świadomość, że jest wolny.
Ale duch – Duch Prawdy, Duch Chrystusa, Duch Boży – który w nas działa, On ducha także tamtego człowieka przemienia, ukazuje mu tą wolność, daje mu tą radość wolności.
Jak św. Paweł powiedział takie słowa:
a mamy już pierwsze dary odkupienia.
Pierwsze dary odkupienia – jest to królestwo Boże, które musi się rozszerzać w nas, rozszerzać – czyli być w pełni świadome, czyli pewnym coraz głębiej i poznawać dar wolności, dar odkupienia i czerpać z niego całą mocą i pić wodę żywota.
Fragmenty wykładów z Łodzi z dnia 08.07.2017r