UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w sobotę 17.05.2025r. od godziny 11:00 do 16:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Z mocy Boga Żywego rozpoczyna się całkowicie nowa przestrzeń chrześcijaństwa – prawdziwa, najwyższej próby, strzelistości wiary, czystości i prostoty, małe, ale doskonałe i strzeliste. Bóg Ojciec ze spokojem otwiera dalszą drogę dla wszystkich chrześcijan wierzących Bogu. Człowiek, który wierzy w Boga, chwali Boga, jest odpowiedzialny za swoje czyny, i musi być świadomy wyboru, a jednocześnie wierzy całkowicie Bogu, że Bóg uczynił go świętym i wolnym, i nie podważa tego. A dzisiejszy człowiek, żyjący w świecie w upadku, on nie jest wynikiem tego, że taki został stworzony. Jest to stan człowieka psychicznie funkcjonującego w taki sposób – stan upadku, który człowiek potraktował jako normalną sytuację, i nauczył się tak żyć. Ciało nie jest więzieniem. Więzieniem jest tylko dlatego, że człowiek to sprawił, pozwolił na to. Ale człowiek jest też tą mocą, która powoduje to, że więzieniem nie będzie – kiedy my temu ciału nie ulegamy, ono zaczyna coraz bardziej przejawiać Boską tajemnicę świętości i niewinności, co jest wyrażeniem prawdy i wyrażeniem oczekiwania i nakazu Bożego, który nie jest trudny, wynika tylko ze zgody, z przyjęcia, ponieważ wszystko to, w czym mamy zaistnieć, już zostało dokonane, my mamy tylko się z tym zgodzić. Bóg stworzył świat, aby świat cały oglądał chwałę Bożą, i nie pozostawił niczego przypadkowi, idziemy śladami Chrystusa, bo On zostawił nam ślady, czyli dokładne postępowanie co do dzieł, które już są w głębinach. On w nas istnieje, i cały czas postępujemy w tej samej walce, w tej samej bitwie, w tym samym wymaganiu, i w tej samej ufności. Rozpoczyna się tak naprawdę prawdziwe dzieło chrześcijańskiego życia. Nasza świadomość przenosi się do Synostwa Bożego, tak dalece, tak głęboko, że jesteśmy nimi, i jesteśmy w pełni nieśmiertelnymi, a nasze ciało fizyczne nie stanowi dla nas ani pomocy ani granic, ono jest po to, aby w tym świecie objawiła się tajemnica chwały Bożej na tym ciele, aż całkowicie usunięte zostanie to co śmiertelne, a pozostanie tylko to, co nieśmiertelne. Kształtujemy się na wzór niewidzialnych Synów Bożych, aby stać się widzialnymi Synami Bożymi, bo Ziemia jest widzialna i potrzebuje widzialnych Synów i widzialnej mocy, która zapanuje, aby cała Ziemia powróciła do chwały. Hbr 11:3: „Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych.”1 Kor 15:53: „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.”
J 7:6: „Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was – zawsze jest do rozporządzenia.”
Wola człowieka jest mocą i potęgą, i to ona ogranicza działanie Boga, gdy wola człowieka ustąpi, z powodu wyboru człowieka, wtedy Duch Boży będzie działał w nim. Bóg zostawił człowiekowi wybór, i może człowiek porzucić wolną wolę, a przyjąć ponownie chwałę Bożą. Bóg, Syn Boży i Duch Święty osobiście zajmują się Ziemią jako miejscem początku, jako miejscem, które ma całą materię przemienić w duchową naturę poznawania i obcowania z Bogiem. Bóg mówi o jęczącym stworzeniu, które ma osiągnąć też stan Synów Bożych, a święty Paweł mówi, że my jesteśmy z nim tak silnie zjednoczeni, że jako Synowie Boży, też wołamy jako te ciała. Bóg dał nam dary Ducha Świętego i owoce Ducha Świętego, dał nam Siebie, i powiedział: kto we Mnie uwierzy, to Ja będę mieszkał w nim, a gdy Ja będę mieszkał w nim, to stanie się niepokonywalny, bo Ja jestem mocą, zbroją, i siłą jego obrony, i także siłą jego dzieła. A ludzie często oglądają w sobie, że to czym są, nie jest wynikiem obecności Ducha Bożego w nich – nie mają pojęcia kim są, nie znają duchowej sprawy, duchowe życie jest dla nich niepojęte, nie rozumieją nic o bezgrzeszności, mimo że to jest napisane i objawione przez Chrystusa Pana, nie mają świadomości o niewinności i świętości. Nie kształtują się wedle Ducha Bożego, kształtują się wedle jakiegoś innego ducha, którego objawiają w swojej postawie – czyli niewiedza, niepamięć, niedbałość – a ten duch jest dokładnie przeciwnością Ducha Świętego, który nam przypomni, nauczy i zadba. Przyjmują nie tego Chrystusa, nie tego ducha i nie tą Ewangelię; przyjmują Jezusa Chrystusa umarłego, którego sam Chrystus nie chce, aby już wspominać. Mówi: nie płaczcie nad swoją śmiercią, ale cieszcie się z Życia, które do was przyszło. Ta droga jasno jest otwarta. Dawne minęło, przeminął człowiek śmiertelny, człowiek grzeszny. Dzieło wolności, które uczynił Chrystus dla nas, jest dziełem nadrzędnym, dziełem najistotniejszym i najważniejszym. A dzieła, które Bóg dla nas przeznaczył, mogą być tylko wypełnione przez zjednoczenie się z Chrystusem Zmartwychwstałym. W nas nie ma tej tajemnicy jako człowieku ziemskim, ta tajemnica jest dawana przez Chrystusa w Synach Bożych, którzy nie są materialną istotą, są istotami duchowymi, a my jesteśmy przeznaczeni, do ostatecznego stanu zjednoczenia się z nimi. 2 Kor 5:16-17: „Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto ‹wszystko> stało się nowe.”
J 7:7: „Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki.”
Natura cielesna w dalszym ciągu ma gdzieś w sobie zasób wrogości do Boga. Są kuszenia, które nakłaniają, aby porzucić Łaskę Bożą. Bogu się podoba wiara, uczynki podobają się tylko ludziom, przed Bogiem nic one nie znaczą, przed Bogiem znaczy wiara, przed Bogiem znaczy to, że jest się z Nim jednym Duchem, a nie duchem rywalizującym. Bo uczynki to jest duch rywalizujący, który ma własne pojęcie, własny sens rozumienia dokąd ma to zmierzać. Dlatego my musimy być w nieustannym wyborze Boskiej tajemnicy, która jest przyjęciem śmierci, i przyjęciem świętej inkarnacji, bo tylko ona wyzwala człowieka spod wpływu śmierci fizycznej, ale musi to być śmierć duchowa, która jest śmiercią nie człowieka, tylko śmiercią tego, co go zniewalało i nakazywało uznawać się jako on. Inkarnacja duchowa jest jedna jedyna – Ciało Święte Synów Bożych. W Synach Bożych, Duch Boży odnajduje pełne miejsce istnienia i pełną siłę zanurzenia, i objawia swoją doskonałą naturę. A Synowie Boży nie stawiają Mu oporu, ale zanurzają się całkowicie w Jego obecności i wyrażają obecność Jego duchowej tajemnicy i Jego duchowego życia, przez owoce Ducha Świętego, dary Ducha Świętego, przez pełnię Jego obecności, bo się kształtują na wzór Ducha Bożego, czyli samego Chrystusa, który mieszka w nich. A ich prawdziwa Boska natura, czyli oddanie się Duchowi Bożemu, przejawia się przez objawienie czystej doskonałej natury, w naturze wewnętrznego człowieka, który nie burczy, nie jest gniewny, nie jest gwałtowny, nie jest agresywny, jest łagodny, oddany i umocniony w Chrystusie Panu, i sam Bóg walczy o niego, bo on nie walczy sam, oddaje się Duchowi Bożemu, ponieważ oddał wolę Bogu, a Bóg walczy w nim. Rz 4:2-3: „Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma powód do chlubienia się, ale nie przed Bogiem. Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość.”
J 7:12: „«Gdzie On jest?» Wśród tłumów zaś wiele mówiono o Nim pokątnie. Jedni mówili: «Jest dobry». Inni zaś mówili: «Nie, przeciwnie – zwodzi tłumy».”
Bóg wszystko stworzył co istnieje, i poddał to władzy Synom Bożym. I kiedy jesteśmy Synami Bożymi, to zstępując do głębin, panujemy nad tą sytuacją z mocy tajemnicy stworzenia; mimo że warunki zewnętrzne wyglądają tam inaczej, to wszystkie podlegają tej samej władzy i temu samemu uszeregowaniu. Ważna jest osobowość, która się sprawdza w każdych warunkach, osobowość silna, mocna, decyzyjna, osobowość która potrafi zapanować nad sytuacją zewnętrzną i ją ogarnąć, i przeprowadzić we właściwym kierunku. Nie chodzi o warunki zewnętrzne, które byłyby zawsze takie same, ale o osobowość którą daje nam Chrystus – umocnienie, siła, oddanie, wiara, ufność, decyzja, zdolność panowania w Imię Chrystusa – to powoduje umocnienie, i we właściwy sposób skierowanie wszystkich sił tego świata, w którym jesteśmy, do uległości potężnej mocy; bo mimo że warunki zewnętrze są inne, ale warunki wewnętrze są te same. Człowiek o osobowości Chrystusowej, osobowości Synostwa Bożego, gdzie światłość przenika jego od góry do dołu, w sposób najdoskonalszy i najbardziej jasny, on jest przysposobiony do każdych warunków, bo z jego punktu widzenia, każde warunki mają w sobie podwalinę duchowości, powstały z duchowej mocy. I kiedy on jest w centralnej duchowej mocy, ma dostęp do naprawy każdych warunków, jakkolwiek by były różne, czyli ma dostęp do tzw początku każdego nieba, początku każdej materii; materii w sensie planety, gwiazdozbiorów, cywilizacji, nawet kosmicznych, bo każda ma swój pierwowzór, ale ten pierwowzór zawsze jest od Boga, czyli wszyscy i tak pochodzą od jednego źródła. Synowie Boży to są właśnie istoty, które są dostosowane do każdego źródła, ponieważ wszystko co istnieje we wszechświecie, jest stworzone przez Boga. Rz 8:35,37: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? … Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nam umiłował.”
J 7:15: „Żydzi zdumiewali się mówiąc: «W jaki sposób zna On Pisma, skoro się nie uczył?»”
Będąc w czystym zamyśle Boskim, docieramy do zamysłu ideowego, a nawet zamysłu poza ideowego; czyli pozostawiamy nawet ten zamysł ideowy, a działa Bóg, który nie jest ideą, a jest naturą czystej emanacji. Jest tutaj zasada tajemnicy połączenia dwóch natur, gdzie my łączymy się z Bogiem, dajemy to co mamy w sobie, a Bóg daje nam wszystko to, co On ma dla nas. Syn nie upodabnia się do Ojca, tylko jest zjednoczony z Ojcem i stanowią jedną naturę. Synowie Boży nie są istotą powstającą na Ziemi; człowiek, który wierzy w Chrystusa jednoczy się z istotą poza ziemską. Chrystus powiedział: Moje Królestwo nie jest z tego świata, Ja pochodzę z innego świata. Synowie Boży są w Nim. On nie pochodzi z tego świata, i Synowie Boży też nie pochodzą z tego świata, ponieważ są Boską istotą – nie pochodzą z natury ziemskiej, z Boga się narodzili, ale zostali dani dla natury ziemskiej. Bóg przez swoją naturę wpływa na świat fizyczny, który kształtuje się w wyrażeniu w takie DNA, które sprawi to, co On chce. Moc Boska, która ma pewien plan, ona zstępując do przestrzeni światów materialnych, nie może funkcjonować na zasadzie samego zamysłu, ale przyjmuje formułę danego świata, wpływa na DNA, aby się wyrazić, ponieważ Jego kształt, Jego Boska natura kształtuje DNA; ale DNA nie jest domeną Boga, Bóg nie ma DNA. Światło Boże, zamysł Boży, wchodzi w przestrzeń jakiejś materii, przyjmuje formę materii, i przez tą materię nie jest osaczony, ale On tą materię wykorzystuje, i ta materia działa tak jak On chce, moc Boża determinuje zachowanie tej formy, którą przyjęła.
J 5:19: „W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni.”
J 7:16: „Odpowiedział im Jezus mówiąc: «Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał.”
Nadzieja to jest stan, że mimo że nie wiemy czym jest prawda, to w nadziei oczekujemy na jej realizację, aby w sobie dostrzec prawdę, ponieważ ufamy ostatecznie Bogu, i kształt Jego jest dla nas zawsze doskonały. Boski zamysł, Słowo Boże stworzyło wszystko, i wszystko co istnieje ma w sobie Słowo Boże, które nie podlega żadnej władzy materialnej, ale ono determinuje materię. Nadrzędność mocy Bożej, panuje we wszelkiej stworzonej materii, ta moc Boża, ona jest zawsze taka sama dla wszystkich form, które istnieją we wszechświecie i mogą mieć naturę ostatecznie materialnie tak różną, że mogą w żaden sposób do siebie nie pasować, ale przyczyna ich istnienia, jest zawsze z tej samej Boskiej natury. Synowie Boży są istotami, którzy się odnajdują w każdej tej naturze, bo są w pełni nadrzędną mocą, i w pełni zjednoczeni, i zdolni, i zgodni z naturą początku tych wszystkich rzeczy, mimo że koniec jest inny, ale ostatecznie koniec musi i tak być taki sam jak początek. Synowie Boży są przystosowani do każdego dzieła, dla nich najważniejsze jest, że oni pochodzą z początku istnienia, czyli we wszelkiej naturze są Boską naturą. Ich natura przystosowała się do warunków, w których istnieją, ale występuje zamysł wewnętrzny i świadomość, która musi wykonać pewne dzieło, pewną pracę, nie ma znaczenia tutaj ostateczny stan, ważny jest stan duchowy, stan duchowej mocy, która tam się wyraża, tam panuje. I proszę zauważyć, w kościele grzeszników, to zostało zniszczone, została zniszczona zdolność człowieka do wykonywania każdego dzieła Boskiego. Człowiek został ograniczony, zostało mu to zabrane, i stał się wtórnym analfabetą duchowym, aby nie był zdolny do działania, do dzieła bożego. Ale w tej chwili wszystko to upadło, tego już nie ma, kościół nie ma już sił sprzeniewierzonych świętych – ich świętości. Ale ludzie, którzy należą do kościoła grzeszników, walczą o jego przetrwanie, bo tam swoją mają tożsamość. Natomiast ci, którzy mają tożsamość w Chrystusie Panu, odzyskują świadomość w Chrystusie Panu, i ich nie interesuje rozpad kościoła grzeszników – dobrze, że się to rozpadło, ponieważ było to niewłaściwe i nie w tą stronę szło. Hbr 10:39: „My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.”2 2 Kor 4:17: „Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku”
J 7:17: „Jeśli kto chce pełnić Jego wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego.”
Światłość piętnuje ciemność, czyli obnaża, ujawnia, w ten sposób ukazując rozdarcie tych, którzy się trzymają ciemności. Ale mogą schwycić się światłości, i wtedy ciemność przestaje istnieć. Ale muszą mieć odwagę. Oświecenie jest każdego osobistym stanem, każdy sam musi je doświadczyć, ponieważ jest to doświadczenie Bożej obecności w każdej komórce naszego ciała. Każda komórka czuje tą więź, każda komórka jest przenikniona Bogiem i staje się z Nim jednością. Oświecenie jest odniesieniem do czasu rzeczywistego teraźniejszego, poza wszelką kombinacją rozumu, jego domysłów, przestrzeni, jest to bezpośredni udział w Duchu Chrystusa, gdzie Duch Chrystusa nas przenika, a my nie stawiając Mu oporu, tylko zanurzając się w Jego naturze, trwamy w chwale, w doświadczeniu Boskim, nie mamy grzechu, jesteśmy wolnymi, jesteśmy świętymi i trwamy w oświeceniu. Jesteśmy nowym stworzeniem, nie ziemskim, ale Boskim, które jest wieczne, bo ziemskie jest śmiertelne, Boskie jest nieśmiertelne. A to ziemskie zniewoliło nieśmiertelne, które jest zniewolone i wykorzystywane do zatrzymania prawdziwego żywota nieśmiertelnego. Dlatego Synowie Boży odwiecznie są tymi, którzy są posłani do tej natury. Przez Chrystusa Pana trwamy w tej doskonałości, która przenikając nas czyni nas zdolnymi do tego dzieła. A to jest piękna córka ziemska, która w głębinach jest w udziale śmierci, ale oczekuje na przybycie nas, którzy już nie są w udziale śmierci, ale są z życia powstali, aby ona też do życia została wydobyta, aby już nie miała udziału w śmierci, ale w życiu. Bo my jesteśmy przyodziani w życie, aby także ją przyodziać w życie, bo ona oczekuje życia. Pnp 2:8-10: „Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź!”
J 7:18: „Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości.”
Każdy człowiek, który wchodzi w tajemnicę małżeństwa niepokalanego, przestają go dręczyć zmysłowe potrzeby ciała. Kiedy jesteśmy w małżeństwie niepokalanym, ciało nie jest naturą nadrzędną, tylko jest natura duchowa nadrzędna, a natura duchowa nie niszczy natury ziemskiej, ale daje jej nowe istnienie, aby ono też miało udział w chwale Bożej. Mamy w sobie pierwociny doskonałości Bożej, które przez Synostwo Boże, istnieją w nas, i nasza postawa Synostwa Bożego, odzwierciedla postawę w pięknej córce ziemskiej, jako uczuciową postawę miłości do Boga. Bez tej uczuciowej postawy miłości do Boga Synowie Boży nie mogą się realizować. Piękna córka ziemska jest zintegrowana z naszym istnieniem, czuciem, pojmowaniem, i ma wpływ ogromny na nasze decyzje – są tam decyzje zmysłowe, decyzje fizyczne, decyzje wynikające ze stanów wewnętrznych, które wpływają na nas oddolnie, czyli jeśli jest to zmysłowość, to te zmysły paraliżują i demontują, tak można powiedzieć, zamysł Boży, który w nas jest mocą. Więc musimy pamiętać o tym, że tamte wpływy nie mogą na nas wpływać, chociaż mają dostęp do naszej natury. Ale to czy one mają wpływ, wynika z naszej woli. Jesteśmy już innymi istotami, ale w dalszym ciągu jakoby tymi, którzy byliśmy, tylko że nasze myśli się zmieniły, są bardziej lekkie, spokojne, radosne, docelowe, jasne, podlegają innym celom, nie celom ciała, ale celom Boskim dla ciała. Ciało w dalszym ciągu pozostało centrum wykonania dzieła, ponieważ dla tego ciała, dla pięknej córki ziemskiej, Bóg stworzył Synów Bożych, aby oni to ciało przemienili, wydobyli piękną córkę ziemską, i dali jej nowe odzienie, czyli naturę swojego istnienia. I ta nowa natura, całkowicie przemienia wewnętrzną naturę pięknej córki ziemskiej, i także ich. Nie jesteśmy po to stworzeni, aby być wolnym od ciała, ale po to, aby ono mogło mieć tą tajemnicę, którą Bóg nam dał. Wydobywając piękną córkę ziemską, Synowie Boży zradzają się jeszcze głębiej. Ona się zradza z naszej bitwy, z naszego zaangażowania, z naszej siły wewnętrznej, ale ona ma wewnątrz tajemnicę swoją głęboką, która jest mężom jej potrzebna, bo zradzają się oni z niej. Jak ona materialnie jest istotą Boskiej tajemnicy ziemskiej, tak oni, gdy się zjednoczą z nią, Boska natura w pełni się w nich objawia, i są Synami Bożymi na planie ziemskim, i są świadomi tej natury.
Pnp 1:4: „Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty! Cieszyć się będziemy i weselić tobą, i sławić twą miłość nad wino; [jakże] słusznie cię miłują!”
Mk 1:3: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki!”
Możecie odczuwać w sobie coraz mocniej jak moc Synostwa Bożego, moc chwały Bożej, moc duchowej tajemnicy, jak w was coraz jaśniej, spokojniej i czyściej działa. Ona przenika waszą naturę wewnętrzną i czujecie się z tym dobrze, czujecie jak was wyzwala, uwalnia i daje wam coraz głębszy sens, nie rozumowy, ale w głębi, bo wyrywa waszego ducha do sensu Chrystusowego. Synowie Boży są przysposobieni do każdego dobrego czynu – nie ma dla nich spraw, które są poza granicami, poza jakąś możliwością działania. Nie ma dla nich znaczenia jakaś planeta, gdzie żyją w innych warunkach niż na Ziemi – wystarczy, aby była tam świadomość, wystarczy żeby tam była dusza, żeby tam było istnienie. I oni działają w każdych warunkach, bo nie oddziałują na naturę fizyczną, ale oddziałują na naturę duchową, a natura duchowa kształtuje naturę fizyczną; moc niewidzialna kształtuje świat widzialny.
Ap 4:11: „«Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone».”

Link do nagrania wykładu – 26.08.2023r.
Link do wideo na YouTube – 26.08.2023r.

Gdy ty, człowieku mały, jesteś w Bogu zanurzony, to On czyni Ciebie częścią Siebie, i jesteś jak On, bo On w tobie działa, On w tobie istnieje. Ty mały człowieku, gdy oddajesz się Bogu, On ciebie przenika, i ty i On stajecie się jednym, i nie twoja słabość już działa, ale Jego potężna moc, która cię zjednoczyła z Jego potęgą, stałeś się zjednoczony z Nim. Kiedy zanurzamy się w Bogu, On daje nam Siebie, i stajemy się jednością z Bogiem, jedną naturą; nie ma już różnicy między światłem człowieka, a światłem Boga, jest to jedno światło, jest to Oświecenie. Światło Boga przenika do człowieka, i światło człowieka, które składało się z małych światełek, gdy Bóg dotyka tego jego światełka, to światełko staje się zjednoczone z Bożym światłem i człowiek emanuje potężnym światłem; nie poznaje człowiek już światła swojego i Bożego, tylko Boże które zjednoczyło się ze światłem człowieka, i są jedną naturą, to jest jedno światło. To jest Oświecenie – zjednoczenie celów, zjednoczenie sensu, zjednoczenie życia – życie człowieka i życie Boga stało się jednym całkowicie życiem. Bóg dał człowiekowi życie. To jest ta prostota, że my żyjemy życiem Bożym.
Ga 2:20: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.”
Ps 36:8: „Jak cenna jest Twoja łaska, synowie ludzcy przychodzą do Ciebie, chronią się w cieniu Twych skrzydeł”
Człowiek jako świadomość, jako człowiek poszukujący Boga, znajduje zawsze drogę do Boga, bo sam Bóg mu tą drogę wskazuje. Bóg chce, aby wszyscy do Niego przyszli. Dlatego świat potrzebuje naszej doskonałej postawy, najprostszej, a najprostszą postawą doskonałą jest bycie nieustannie w Oświeceniu, czyli aby Boska tajemnica, Boska światłość, Bóg sam przenikał nas, a my i On jesteśmy jednym. Chrystus mówi: kto patrzy na Mnie, widzi i Ojca, bo Ja i Ojciec jesteśmy jednym. To jest właśnie ta tajemnica zjednoczenia. Człowiek, który jest małą istotą, Bóg przenika człowieka, i ta mała natura staje się ogromną naturą, ponieważ między człowiekiem a Bogiem nie ma już różnicy, stali się jednym. Jesteśmy przeznaczeni do tej jedności, to jest Świątynia Boża, dlatego głównym elementem jest to, abyśmy wierzyli, a oświecenie jest naturą wierzących. Ef 2:19-22: „A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga – zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.”
Ps 36:10: „Albowiem w Tobie jest źródło życia i w Twej światłości oglądamy światłość.”
Św. Paweł pisze Listy sam osobiście, i w Listach św. Pawła nie ma podłoża nauki, która była znana Apostołom, ponieważ przekazywał tylko to, co bezpośrednio w nim, z powodu oświecenia, iluminacji, w nim zaistniało. Św. Paweł został oświecony, czyli przeniknęła światłość Chrystusa do jego wnętrza, tak głęboko, dotknęła jego natury wewnętrznej, natury człowieka światłości, czyli pięknej córki ziemskiej, i ją przemieniła; ponieważ to w tym miejscu, w naturze naszej wewnętrznej istoty, czyli w naturze pięknej córki ziemskiej, bóstwa na sposób ciała, tam następuje stan doświadczenia osobistego. I gdy dotknięcie Boskiej prawdy, nastąpi w tym miejscu, to człowiek doznaje tą prawdę jako osobiste doświadczenie Boga, tak głębokie, jakby sam poznawał Go przez lata, doświadczał, żył z Nim. Dotknięcie tego miejsca, daje człowiekowi osobiste doświadczenie spotkania się z Bogiem, które przenika całego człowieka, on odczuwa to jako osobiste spotkanie, osobistą wiedzę, osobistą prawdę, która dotarła do niego przez jakoby rozum, ale nie przez rozum – dociera do miejsca, w którym następuje doświadczenie jego osobistego spotkania i życia z Bogiem. To dotknięcie – to nie jest wiedza, która gdzieś w głowie istnieje, ono ma całkowicie inną naturę.
1 Kor 15:10: „Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną.”Kol 1:29: „Po to właśnie się trudzę walcząc Jego mocą, która potężnie działa we mnie.”
Flp 1:29: „Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć”
Dostrzegamy jak w ludziach otwiera się pragnienie Nieba. Światłość przenika do głębi ludzi, docierając do ich natury wewnętrznego przebudzenia, a przebudzenie powoduje: gdzie ja jestem, gdzie się znalazłem, co to za problemy, skąd one się wzięły, nie chcę ich – to jest to cierpienie, które nagle ich spotyka, gdy przebudzają się. Dlatego prostotą jest pójść za wewnętrznym głosem jednego kroku, czyli oddana się, uwierzenia całkowicie Bogu, że On nas odkupił i jesteśmy wolnymi. A prawdziwe uświadomienie sobie, poznanie naszej wolności w jednym kroku – jest Oświeceniem, które omija rozum i umysł, i dociera prosto do naszego serca, i staje się naszą naturą wewnętrznego fundamentu. Oświecenie czyli wewnętrzne światło z serca płynące, ono eksploduje w człowieku przenikając w nim wszystko, dociera do wszystkich miejsc, dociera swoją tajemnicą i całą wiedzą do każdej komórki, i zmienia postrzeganie i perspektywę, postrzeganie wszystkiego. Jesteśmy w ciele dla ciała, zachowując w sobie całą drogę jednego kroku, czyli: uwierzyłem Chrystusowi, że On mnie wydobył z grzesznego mojego życia, uśmiercił moją grzeszną naturę, która nie była mną, ale była moim problemem, skierował ku nowemu życiu, przygotowanemu dla mnie, w Chrystusie Jezusie, bo Bóg stworzył nowego człowieka w Chrystusie, abym został w Niego wcielony – Syna Bożego. 1 P 2:1-3: „Odrzuciwszy więc wszelkie zło, wszelki podstęp i udawanie, zazdrość i jakiekolwiek złe mowy, jak niedawno narodzone niemowlęta pragnijcie duchowego, niesfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu – jeżeli tylko zasmakowaliście, że słodki jest Pan.”
Flp 1:30: „skoro toczycie tę samą walkę, jaką u mnie widzieliście, a o jakiej u mnie teraz słyszycie.
Nie ma człowieka, w którym nie istniałby Bóg, wszyscy są odkupieni. Więc jesteśmy Synami Bożymi albo buntownikami, którzy nie chcą tego uznać. Nie chodzi o to, co będziemy robić w sposób ludzki, ale jak bardzo będziemy dbać o Boga w sobie, zachowywać Jego polecenia, zachowywać Jego Odkupienie, i pełną wiarę, czyli oświecenie tak naprawdę, bo w oświeceniu jest wiara, jest przekonanie, jest pewność, są wszystkie te stany – to jest dostąpienie wszelkiej tajemnicy Boskiej i wszelkiej tajemnicy chwały Bożej, gdzie Duch Święty, Chrystus Pan i Bóg Ojciec w nas przebywa, i w ten sposób mamy dostęp do całej tajemnicy, ona nas przenika, my nią jesteśmy. I jako Synowie Boży, musimy zstąpić do głębin, i objawić człowieka światłości, czyli człowieka, w którym musi istnieć światłość, aby stał się Pełnią. To jest tajemnica wykonania dzieła. Boski plan mówi: materia też jest Moim dzieckiem, chcę aby ona też oglądała Boga, więc stworzyłem Synów Bożych, i piękną córkę ziemską, bóstwo na sposób ciała, czyli materię doskonałą. To bóstwo na sposób ciała czyli materia doskonała, materia o pierwiastku doskonałym, stworzone aby stało się pierwociną doskonałości tej materii, aby to co materialne stało się doskonałe; ono zostało sprzeniewierzone. Dlatego Bóg Ojciec posyła Synów Bożych, aby Synowie Boży zstępując do głębin, wydobyli ten pierwiastek, aby on się stał początkiem wypełnienia pełnego Prawa Bożego. Bo nie prawo Mojżesza, ale teraz Prawo inne jest ważne, prawo Mojżesza to było tylko prawo litery, czyli przykazania były dane po to, aby człowiek wiedział co jest złe i tak nie postępował, a Prawo Święte daje drogę do pełnego doskonałego stanu. Bo natura cielesna jest zdolna do przemienienia w duchową naturę i naturę światła, ona ma w sobie tą naturę światła. Tylko musi być natura wewnętrzna duchowej obecności, duchowej potęgi Bożej, czyli my jako Synowie Boży, którzy się stają w pełni człowiekiem światłości, w pełni świadomą istotą Boskiej emanacji, Boskiego istnienia – w ciele, i wtedy to ciało także przemienia się, emanując potężną mocą światła wewnętrznego, bo to światło w tym ciele jest; ono jest w dalszym ciągu tym ciałem, ale pozbawionym już wszelkiej łączności z naturą upadku, z naturą ziemską, naturą ciemności – jest samym światłem, zachowując naturę wewnętrznego światła. 2 Kor 2:14-16: „Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń Jego poznania. Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa zarówno dla tych, którzy dostępują zbawienia, jak i dla tych, którzy idą na zatracenie; dla jednych jest to zapach śmiercionośny – na śmierć, dla drugich zapach ożywiający – na życie. A któż temu sprosta?”
„Dz 26:17: „Obronię cię przed ludem i przed poganami, do których cię posyłam”
Człowiek oświecony tak naprawdę jest człowiekiem kompletnie nie wiedzącym o tym, że jest oświecony. Oświecenie jest po prostu jego naturalnym stanem istnienia, on po prostu żyje w Bogu, a Bóg w nim mieszka. Jest zwyczajnym człowiekiem Bożym, który żyje zgodnie z Bogiem. Dla innych jest to człowiek oświecony, a dla niego – on sam jest wierzącym, a Bóg dla niego jest szczęściem, jest jego szczęściem, jego radością, jego prawdą, i dzieło które mu zadaje, jest radosne, bo idzie to szczęście, które już ma, czyli Boga, nieść tym, którzy jeszcze tego szczęścia nie znają, a dobrze żeby poznali, bo on lubi, bardzo lubi ludzi szczęśliwych, żeby wszyscy byli szczęśliwi. Flp 3:13-16: „Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie. Wszyscy więc my, doskonali, tak to odczuwajmy: a jeśli odczuwacie coś inaczej, i to Bóg wam objawi. W każdym razie: dokąd doszliśmy, w tę samą stronę zgodnie postępujmy!”
Dz 26:18: „abyś otworzył im oczy i odwrócił od ciemności do światła, od władzy szatana do Boga. Aby przez wiarę we Mnie otrzymali odpuszczenie grzechów i dziedzictwo ze świętymi.”
Ludzie chcą dostrzegać oświecenie jako coś nadzwyczajnego, ale jest to naturalna Boska natura. Ona traktowana jest na Ziemi jako coś nadzwyczajnego, co dobrze jest zdobyć, posiąść i w klatce zamknąć dla własnego użytku. Ale oświecenie nie jest czymś co można zdobyć, i nie jest czymś nadzwyczajnym, ale Boskim. Oświecenie to jest dotknięcie. Oświecenie to jest inny rodzaj poznania, który doświadczają ci, którzy uwierzyli, jest to natura poznania, ale niedostępna dla ciała, dla rozumu i dla umysłu, natomiast dostępna dla człowieka wierzącego – to jest dotknięcie, przeniknięcie duchem, ale tylko przez wiarę; i to jest wybór. Oświecenie jest to doświadczenie – przez wiarę doświadczamy obecności istnienia, jest to doświadczenie wyboru Boga, który przenika nas, i doświadczamy Boga jednocześnie we wszystkich komórkach naszego ciała, nagle doświadczamy obecności Boga, jest to eksplozja światłości.Tym kim jestem, jestem dlatego, że kształtuję się wedle tego obrazu, któremu ufam; jeśli ufam Bogu, z całej siły, Bogu Ojcu, Chrystusowi Panu, Duchowi Świętemu, to kształtuję się wedle tego Obrazu, i przez siebie samego, przez swoją postawę, przez swoje doświadczenia, ponieważ ducha swojego znam, widzę jak mnie przemienia wiara, jak kształtuje się moja materialna natura, na kształt niewidzialnej tajemnicy Boga, przez wiarę, która także jest niewidzialna, ale dotykalna. J 17:8: „Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał.”J 6:68: „Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.”
Rz 2:13: „Nie ci bowiem, którzy przysłuchują się czytaniu Prawa, są sprawiedliwi wobec Boga, ale ci, którzy Prawo wypełniają, będą usprawiedliwieni.”
Św. Paweł uwierzył w jednej chwili, i dla wszystkich innych jest to także w jednej chwili. Wiara nasza polega na jednym kroku – uwierzyć Bogu w Jego dzieło, które jest nieomylne, potężne, którego nikt nie jest w stanie zatrzymać i pokonać, On tego dokonał, my wierzymy. Ten jeden krok to jest uwierzyć Bogu; nie w swoje umiejętności, nie w swoje zdolności, nie w swoje wyimaginowane historie, które człowiek wymyśla jako mnóstwo rzeczy, które są ratunkiem dla ciemności, bo ciemność składa się z zawiłości. Jezus Chrystus nie objawia nam swojej tajemnicy w zawiłościach, ale wszystko w prostocie i czystości. Tą prostotą i czystością jest po prostu ten jeden krok – uwierzyć całkowicie Bogu. Ale ludzie nie chcą takiego prostego wyboru, bo ten prosty wybór nie pozwala szatanowi na knucie zasadzek, w postaci historii: już to wiem, już zrozumiałem, już wszystko pojąłem. Ludzie nie chcą tego uczynić, bo aby uwierzyć Bogu, muszą coś w sobie zdetronizować – swoją cielesną tożsamość, tą naturę, że są fizyczni, są cieleśni, są zmysłowi – żeby uznać Boga, żeby uświadomić sobie, że Bóg jest prostotą i że On objawił nam prostotę, i żeby uwierzyć w Jego Odkupienie, bo to jest najprostsza rzecz, to jest jeden krok, najprostsza tajemnica, najbardziej wymowna i najpotężniejsza, ona gdy w nas istnieje dokonuje detronizacji szatana. Są ludzie, którzy szukają Boga, i znajduje się człowiek, który mówi im o Bogu, o jednym kroku, o prawdzie, o miłości, poznają i cieszą się radośnie, poznają ducha, ale wracają do ciała. Dlaczego? – bo są zniewoleni i tam mają pana. Mogą posłuchać o prawdzie, ale tam mają pana. Ale są przecież istotą, którą Chrystus odkupił; i jeśli są istotą, którą Chrystus odkupił, to On jest właśnie Panem. I w tym momencie kiedy uważają, że muszą biec do grzechu, bo tam mają pana, to niech staną się duchowymi, a uświadomią sobie tą sytuację, że w Bogu mają Pana, bo nie są cielesnymi istotami.
Mk 10:26-27: „A oni tym bardziej się dziwili i mówili między sobą: «Któż więc może się zbawić?» Jezus spojrzał na nich i rzekł: «U ludzi to niemożliwe, ale nie u Boga; bo u Boga wszystko jest możliwe».”Jr 32:27: „«Oto Ja jestem Pan, Bóg wszelkiego ciała; czy jest może dla Mnie coś niemożliwego?”
Ga 3:9: „I dlatego tylko ci, którzy polegają na wierze, mają uczestnictwo w błogosławieństwie wraz z Abrahamem, który dał posłuch wierze.”
Wam zatem, którzy wierzycie – cześć! – wam, których dotknęło oświecenie, czyli do głębi stali się pewni, przekonani i wierzący, że są wolni od grzechów i tak postępują, ponieważ zostało to uczynione, a widzą jedną rzecz – że są zdolni do świętości, i do dobra, i nie przychodzi im to trudno – że to jest możliwe. Chrystus mając postawę jedności z Ojcem, jako jedną naturę, ta postawa jedności z Ojcem jest postawą pokonującą grzech w ciele. I dlatego my też musimy wiedzieć o tej sytuacji, że nasze ciała nie są wolne od grzechu, ale nasza duchowa natura tak. To że jesteśmy święci i nie mamy grzechu jest tylko możliwe do pojęcia w naturze oświecenia. Jeśli ktoś to przyjmuje w naturze rozumu, nigdy nie wydobędzie się z problemu, dlatego że zawsze to kontroluje rozum. I nawet duchowa wiedza o Chrystusie, o Zbawieniu, może być pychą, bo człowiek może o tym wiedzieć, ale w ogóle wedle tego nie postępować, może mu się wydawać że to robi, a tego nie robić, bo pycha nauczyła się, jak go okłamywać. Dlatego w prostocie, w czystej prostocie jesteśmy w Duchu Bożym. Synowie Boży uwierzyli Chrystusowi Panu i nie postepują wedle władzy ciała, świadomość Synostwa Bożego jest jasną, czystą naturą związaną z Chrystusem, która jest oddzielona od natury cielesnej, jest samodzielna, w Bogu istniejąca i w Bogu zanurzona – to jest osobna całkowicie świadomość. Synami Bożymi jesteśmy dlatego, że wybraliśmy Boga i uwierzyliśmy przez oświecenie; czyli wybieramy i jesteśmy pewni tego wyboru, jest to rodzaj specyficznego głębokiego wyboru, gdzie ten wybór jest w każdej cząsteczce człowieka. I postrzeganie nasze jest już inne, jesteśmy świadomi nowej natury, i to zmienia też nasze myślenie. Tak naprawdę, moje życie nie jest w ciele, moje życie jest duchowym życiem, i gdyby nawet ktoś odebrał mi życie ciała, to nie może mi odebrać tego życia; robi sobie krzywdę, nie mnie, bo mógłbym mu jeszcze wiele powiedzieć, ale nie będę mógł mu tego powiedzieć.Ga 2:16: „A jednak przeświadczeni, że człowiek osiąga usprawiedliwienie nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, lecz jedynie przez wiarę w Jezusa Chrystusa, my właśnie uwierzyliśmy w Chrystusa Jezusa, by osiągnąć usprawiedliwienie z wiary w Chrystusa, a nie przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków, jako że przez wypełnianie Prawa za pomocą uczynków nikt nie osiągnie usprawiedliwienia.”
Rz 15:13: „A Bóg, [dawca] nadziei, niech wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze, abyście przez moc Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję.”
Synowie Boży przez to, że są silnie związani z Bogiem, mocno związani z Bogiem, następuje w nich nieustanna przemiana wewnętrzna, od wewnętrza – inaczej myślą, inaczej pojmują, inaczej rozumują, inaczej widzą świat, inaczej świat doświadczają. Oświecenie dotyka wewnętrznej ich przestrzeni pięknej córki ziemskiej, to jest otwarcie wrót, otwarcie drzwi, otwarcie przejścia do jej życia – bo tam w niej jest nasze przekonanie; gdy nie ma w niej otwartych drzwi i tej drogi, tej prawdy, to wszystko jest imaginacją rozumu. A gdy tam jest to otwarte, to jest to przekonanie, które przenika każdą komórkę ciała, i każda komórka ciała wszystko wie. Oświecenie dla każdego jest otwarte, kiedy dotyka naszego wewnętrznego stanu, to stajemy się istotami emanującymi Boską naturą, a sam Bóg emanuje przez nas potężną mocą przemiany świata, ponieważ jest to właśnie filar właściwej postawy, realizującej Prawo Święte. Rz 8:11-12: „A jeżeli mieszka w was Duch Tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, to Ten, co wskrzesił Chrystusa ‹Jezusa> z martwych, przywróci do życia wasze śmiertelne ciała mocą mieszkającego w was swego Ducha. Jesteśmy więc, bracia, dłużnikami, ale nie ciała, byśmy żyć mieli według ciała.”
Łk 1:33: „Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca.”
Chrystus mówi: przez wiarę zjednoczcie się z tajemnicą, którą Ja już dokonałem, jesteście już wolnymi, ale nie możecie tego zobaczyć, możecie tylko stać się, według tej doskonałości. My wierząc Chrystusowi Panu, widzimy w sobie jak się przemieniamy wedle mocy niewidzialnych, z powodu wiary, czyli nasza przemiana, ona nie jest przemianą wynikającą z naszej umiejętności, ale wynikającą z wiary naszej, która gdy wierzymy w Boga niewidzialnego, mocą wiary jednoczymy się z Chrystusem Panem, który jest Duchem, niewidzialną naturą. Duch Ojca i Syna mieszka w nas, On w nas działa, a przez to, że radujemy się z Jego obecności, oglądamy w sobie kształt wiary, moc wiary, która nas przemienia. I widzimy w sobie, jak ogromne zmiany Bóg w nas czyni, i dostrzegamy że świat niewidzialny nas przemienia na własny wzór i podobieństwo, aż do czasu kiedy się staniemy tacy sami jak natura Nieba. 1 J 3:1-2: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.”

Link do nagrania wykładu – 22.08.2023r.
Link do wideo na YouTube – 22.08.2023r.

Odczuwam wolność od kościoła grzeszników. Otworzyła się przestrzeń i z lekkością objawia się tajemnica drogi dla wszystkich ludzi na Ziemi, którzy rozpoznają drogę wolności. Ona otwiera ich sens żywota wyrywając ich z nieustannych cierpień i udręczeń, jakoby one miały ich zbawić; mimo że droga jest całkowicie inna. Czy wolna od cierpień? – może nie, ale z sensem; będą to czynić z sensem. Już nie ma oporu, czuję wolność, która się objawia, i tylko wybór, który już nie jest ograniczony, wybór już jest lekki i spokojny, wybór przez miłość Boga i prawdę, daje nam udział w tej tajemnicy i wypełnieniu dzieła, które na początku Bóg dał człowiekowi, aby stał się w pełni uczestniczący w chwale Bożej, i cała materia, która przez Niego została stworzona, aby miała też udział w chwale Bożej, tak jak człowiek światłości. Ta tajemnica, która przyszła, objawia się już wszędzie. Iz 65:9: „Z Jakuba wywiodę potomstwo, z Judy – dziedzica mych gór. Moi wybrani odziedziczą krainę i moi słudzy mieszkać tam będą.”
Ap 15:4: „Któż by się nie bał, o Panie, i Twego imienia nie uczcił? Bo Ty sam jesteś Święty, bo przyjdą wszystkie narody i padną na twarz przed Tobą, bo ujawniły się słuszne Twoje wyroki.”
Chrystus Pan uczynił nas wolnymi od grzechu, czyli uśmiercił starą grzeszną naturę i dał nam świętość, czyli duszę wydobył z grzesznego stanu i wcielił nas w nowego człowieka. W tym nowym człowieku jest wszystko, są wszystkie myśli, wszystkie uczucia, całe Prawo, wszystko co potrzebujemy wiedzieć i pojmować i cała prawda Boska, cała jedność z Bogiem, cała ufność, całe oddanie, tam jest wszystko. Jesteśmy w nim i momentalnie kochamy Boga z całego serca i się cieszymy, wiemy że to jest nasza natura od zawsze, bo to jest tak radosne, proste, a moc, która w nim jest, automatycznie się uruchamia i zaczyna coraz głębiej kierować nas ku ratowaniu pięknej córki ziemskiej. I jesteśmy skierowani do głębin, jednocześnie posłani przez Boskie Prawo, i wciągnięci w wir nieustannych kuszeń, które chciałyby siebie realizować, ale my jesteśmy nieustannie oddani Bogu. Tamte rzeczy się nie mogą realizować i one upadają, wszystkie giną, a my cały czas zdążając mocą Bożą do głębin, kierowani przez Prawo Boże, które w nas istnieje, staczamy bitwę ze wszystkim co na tej drodze chce nas zniszczyć, udręczyć, umęczyć, zetrzeć na proch. Ale my wiemy kim jesteśmy. Wszystko rozpada się nie mogąc nas pokonać, bo sam Bóg jest naszą tarczą i zbroją, sam Bóg jest naszą potęgą, i zło nie może nas pokonać, to nie jest możliwe. Jk 1:2-3: „Za pełną radość poczytujcie to sobie, bracia moi, ilekroć spadają na was różne doświadczenia. Wiedzcie, że to, co wystawia waszą wiarę na próbę, rodzi wytrwałość.”
Ab 1:6: „Jakże mocno obszukają Ezawa; przetrząsną jego tajemne skarbce!”
W Synach Bożych Prawo jest związane z dziełem, które ma być wykonane. To jest to Prawo wewnętrzne, ono w Synach Bożych jest naturalnie istniejące, to jest naturalne ich istnienie, naturalne ich życie, naturalne ich postępowanie, oni nieustannie zanurzają się w świat życia pięknej córki ziemskiej, tam gdzie jest rzeczywisty brak życia; życie jest tam utajone, ale jednocześnie dla nich jasno otwarte i ujawnione. Oni zdążają i trafiają do niego, i nie idą po omacku, bo prowadzi ich moc Boża. Chrystus powiedział: Wam daję w darze niewinność i świętość, i ci którzy Mi uwierzą, takimi będą, a Ja to dopełnię, Ja dopełnię tą świętość w nich, bo Ja będę świętością w nich. Kto uwierzy, Ja z Ojcem Moim przyjdę do ich serc i dopełnię tej tajemnicy, i będą świętymi, ponieważ nie ma już starego człowieka. Ja tego dokonałem – Jeden za jednego; jak przez jednego człowieka przyszła śmierć, tak przez Jednego człowieka przyszło Życie. Musimy utrzymywać ten stan nieustannie, bo jest jedynym stanem naszej doskonałości. Synowie Boży stają się w pełni jaśniejącymi, aby piękna córka ziemska, człowiek światłości, powstał i objawił całość Bożej tajemnicy, bo to jest pokonywanie, wydobywanie z materii, i ukazywanie materii natury Boskiej tajemnicy w niej, wyrywanie szatanowi władzy nad materią, która została mu dana tylko chwilowo, do czasu aż powstanie bóstwo na sposób ciała, pierwociny Boskiej tajemnicy materii. A on nie chciał tego oddać. Mt 16:24-25: „Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.”
Ml 1:2: „Umiłowałem was – mówi Pan – wy zaś pytacie: W czym się przejawia, że nas umiłowałeś? Czyż Ezaw nie był bratem Jakuba? – wyrocznia Pana – a Ja [jednak] umiłowałem Jakuba.”
Przyjęliście od Boga wolność, którą dał wam w darze i łaskę. Nie niszćcie tego! Ale zachowujcie to z całą siłą, i wiedzcie, że tamtego człowieka już nie ma, stary człowiek już umarł, przestał istnieć, ponieważ jesteście wcieleni w nową inkarnację, w inkarnację świętą. A święta inkarnacja wymaga śmierci – ci, którzy umarli, wcielili się w nową naturę, czyli w człowieka światłości, w człowieka Syna Bożego, i są Synem Bożym, który stał się dziełem prawdy, dziełem Bożym. A Synowie Boży już nie umierają,(Łk 20:36: „Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.”) oni są Synami Bożymi, bo już umarli, oni trwają w mocy życia, a tą mocą życia jest Chrystus. On jest pełnym Życiem, i to jest naturalny stan wewnętrznego istnienia, w człowieku światłości, w Synach Bożych, życie zjednoczenia z Chrystusem jest całkowicie naturalne. Nie trzeba się tego uczyć, nie trzeba tego rozumieć, po prostu jest to stan naturalny, samodzielny, my w Nim z Nim współistniejemy, a jednocześnie wszystko nas prowadzi do głębin. Świat jest na początku prawdziwego dzieła, które zostało powstrzymane, zniszczone. Od 418 roku niedozwolone jest, aby człowiek mógł przyjąć łaskę i stać się wolnym od grzechów, i niewinnym i świętym, tylko dlatego że uwierzył Chrystusowi – to jest niedopuszczalne przez kościół grzeszników, który zrobił wszystko, aby ludzie byli zmaltretowani, udręczeni własnym nakazanym poszukiwaniem grzechów, które jakoby były potrzebne do zbawienia. Czyli z całą premedytacją i perfidią zwrócenie się przeciwko prawdziwej naturze Boskiej w człowieku, aby całkowicie porzucili naturę świątyni Boga ażeby szukali wszystkiego co szatańskie. Kościół grzeszników, który przestał już istnieć, pozbawił człowieka początku jego boskiego istnienia, bo bał się końca jego dzieła; bał się powstania człowieka, czyli początku powstania człowieka, bo człowiek światłości, czyli Synowie Boży, którzy stają się w pełni objawioną naturą w głębinach, są końcem wszelkiego zła na świecie, z którego czerpał nieustannie wielkie karesy kościół grzeszników, dla siebie wszelkie te dobra. Iz 65:11-12: „Lecz was, którzy porzucacie Pana, zapominacie o mojej świętej górze, nakrywacie stół na cześć Gada i napełniacie czarkę wina na cześć Meniego, was przeznaczam pod miecz; wszyscy padniecie w rzezi, ponieważ wołałem, a nie odpowiedzieliście, przemawiałem, a nie słuchaliście. Dopuściliście się zła w moich oczach i wybraliście to, co Mi się nie podoba.”
Ab 1:3: „A pycha serca twego zwiodła ciebie, który mieszkasz w jaskiniach skalnych, który na wysokości założyłeś swoją siedzibę, który mówisz w swym sercu: „Któż mię strąci na ziemię?””
Materia nieustannie czeka na przybycie tego, który wydobędzie z niej zdolność miłowania, i uzdolni do kochania; ona odkrywa swoją nową przestrzeń, która zawsze w niej była, a była zawsze ukrywana. Ten proceder tego ukrywania rozpoczął się po Odkupieniu, przez kościół grzeszników, który sprzeniewierzył moc Bożą, gloryfikując imię Chrystusa, jako tylko Jego samego, zostawiając Go na Krzyżu, nie ukazując Zmartwychwstałego, od święta tylko, i ludziom nakazując cierpienie nieustanne jako sens drogi Jego wyzwolenia. Żeby być odkupionym muszą cierpieć jak On i najlepiej żeby tak samo byli ukrzyżowani. Kościół grzeszników wszystko przemyślnie przygotował, aby człowiek zapomniał kim jest, skąd się wziął, dokąd zmierza, i dlatego zatrzymał go, przy nawet nie początku dzieła, człowieka dzieła; zatrzymał go przy końcu dzieła Chrystusa Pana, ale nie dopuścił aby rozpoczął się początek dzieła człowieka. Jud 1:4: „Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
Ab 1:4: „Choćbyś wzniósł się jak orzeł, i choćbyś nawet między gwiazdami założył swoje gniazdo – stamtąd Ja strącę ciebie – wyrocznia Pana.”
Któż by chciał doczekać się końca Miłości, tej doskonałej? Jezus Chrystus przedstawia Miłość, nieustannie, we wszystkich Ewangeliach, przedstawia Miłość do Boga. Nie mówi o tym, żeby pamietać to wszystko, co tam On przedstawił, ale przedstawia tą sytuację, aby ostatecznie zjednoczyć się z Miłością – Bogiem Żywym, który ostatecznie jest naszą prawdą, doskonałością, sensem, światłem i życiem; żeby z życiem się zjednoczyć, a wtedy my jesteśmy żywymi Ewangeliami. Prawo pisane jest po to, abyśmy dotarli do Prawa niepisanego, które jest w naturze naszego serca, i w ten sposób tym Prawem się rządzili, bo to jest Prawo Boskie. Tak naprawdę każdy ma w sobie zapisaną tą tajemnicę, przez to że Prawo Starożytne, Prawo Boże, Prawo Święte, Prawo Początku, jest zapisane w każdym Synu Bożym, i przez wcielenie w Synostwo Boże, otwiera się w nas cała tajemnica dzieła, które w nas zaczyna się realizować, dla wypełnienia woli Boga. Rz 15:4-6: „To zaś, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało i dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
Ha 2:5: „Zaiste, bogactwo oszukuje; a człowiek pyszny nie zazna spokoju: traci rozsądek i spokój; gardziel szeroko rozwiera jak Szeol i jak śmierć nigdy nie jest nasycony; choć zebrał ludy wszystkie wokół siebie, wszystkie narody przy sobie połączył.”
Ludzie zostali odarci z poznania uczuciowego, wtłoczeni tylko w naturę cielesną, która nie jest w stanie poznać tej natury duchowej. Szatan wszytko czyni, aby człowiek nie wrócił do Boskiej natury, dlatego, że gdy człowiek wraca do Boskiej natury, to moc którą ma służy Bogu; a gdy nie wraca, moc którą ma służy diabłu. Ludzie wybrali sobie wroga Boga czyli szatana, bo myślą, że daje im wolność. Ale nie jest to wolność, jest to niewola, którą nazywają wolnością, jest to zniewolenie, jest to utracenie własnej tożsamości przez poddanie się emocjonalnym potrzebom. Przez upadek człowiek związał się z naturą cielesną, cielesna natura stała się dla niego główną potrzebą, myśleniem, poczuciem, pragnieniem i żądzą; i taki człowiek przestał już myśleć o Jednym Bogu, tylko zaczął odczuwać emocjonalne więzi ze wszystkim. Miłość jest szczególnym połączeniem, na całkowicie innym poziomie, szczególnym połączeniem wewnętrznym, wewnętrznym stanem oddania, ufności i poddania całkowitego, gdzie duchem swoim tą jedność stanowimy, bo to w duchu się dzieje. Uczucie dla człowieka wewnętrznego, to jest pełnia uczestnictwa, to jest pełnia udziału. Bez uczucia nie istnieje małżeństwo, nawet i pokalane, ale ono tylko jest emocjonalne, tylko cielesne; niepokalane jest wewnętrzne, ze swoją całą potężną siłą i mocą, przenika wszystko co zewnętrzne, porywa, przemienia, ma tak potężną moc i tak potężną chwałę, że tylko uczuciem się realizuje, i pociąga za sobą całe istnienie zewnętrzne. A to uczucie jest ono świadomym zabieganiem, świadomym trwaniem w Bogu, świadomym trwaniem w zanurzeniu się w Chrystusie Panu. I to zanurzenie się w chwale Bożej i w dziele Bożym, może być tylko realizowane przez uczucie, które jest właściwym wyższym stanem jedności, czyli właściwym stanem świadomości Bożej, gdzie to uczucie przejawia się jako udział i świadomość obecności bycia. I kiedy my jesteśmy tą uczuciową istotą, to przestaje nad nami mieć władzę jakakolwiek natura cielesna, zmysłowa; ciało pozostaje, ale nie ma już deprawacji tej natury. Rz 8:8-9: „A ci, którzy żyją według ciała, Bogu podobać się nie mogą. Wy jednak nie żyjecie według ciała, lecz według Ducha, jeśli tylko Duch Boży w was mieszka. Jeżeli zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy.”
Ha 2:9: „Biada ciągnącemu dla domu swego zysk nieprawy, aby zbudować wysoko swe gniazdo i tym sposobem uniknąć nieszczęścia!”
Ludzie dzisiaj w XXI wieku mówią, że Boga nie ma. I jedynie postawa Synów Bożych, jest właściwie jedyną prawdziwą postawą, doskonałą postawą, która w tej chwili jest filarem i mocą, ponieważ ona otwiera całą tajemnicę prawdy Bożej. Ta natura Synostwa Bożego, ma w sobie całą tajemnicę Prawa Starożytnego, Prawa Boskiego. Jezus Chrystus i Bóg Ojciec nie posyła Synów Bożych w drogę nieznaną. Synowie Boży robią dokładnie to, co Chrystus już uczynił, tylko że na innym poziomie, w innej przestrzeni. Tak jak Chrystus dokonał dzieła dla wyzwolenia dusz, tak to dzieło, które On dokonał, jest tym, które i my mamy dokonać, tylko że w głębinach. On niósł – my niesiemy, On cierpiał – my cierpimy, On pokonał – my pokonujemy, On zwyciężył – my zwyciężamy, On wstąpił – my wstępujemy; wszystkie te sprawy, które Chrystus dokonał są wzorem dla Synów Bożych – dalszą ich drogą, najgłębszą drogą do pokonania grzechu. Idziemy pokonać grzech ten, który został nam przydzielony jako miejsce naszego pełnego zwycięstwa, i stawania się człowiekiem światłości, czyli aby piękna córka ziemska, aby bóstwo na sposób ciała, odzyskało światłość. Tak jak my przez Chrystusa odzyskujemy wewnętrzne życie, i stajemy się wewnętrznym człowiekiem, tak powraca jej świadomość do centrum życia przez miłość. Nasza miłość w niej jest jak magnes, ciągną do tej miłości wszystkie stany psychiczne, uczuciowe, cała natura Boska zrabowana – wraca do tego miejsca. My czujemy w sobie jej powrót, czujemy jak my się zradzamy do uczucia, czyli jej życie powstające, jest powstawaniem naszego uczucia. Jej życie, jej uczucie, jest naszym uczuciem. Zanurzamy się w piękną córkę ziemską, ratując ją, ponieważ taka jest natura Boskiego Prawa Starożytnego, Prawa Bożego, a jej tajemnica staje się udziałem naszym. Ale jak ta tajemnica się objawia? Nie przez rozum, nie przez słowa, ale przez uczucie, które przenika nas, i także wyraża się przez słowa, i przez czyny doskonałe. Ona ożywa, ona staje się ożywioną, a to jej ożywienie, jest naszym ożywieniem uczuciowym, my czujemy, a czuć oznacza uczestniczyć, mieć udział. To jest prostota człowieka światłości, gdzie Synowie Boży stają się zjednoczeni z piękną córką ziemską, i staje się całość, stają się jednością, stają się całkowicie wypełnieni, bo to co na dole, jest wypełnione Boską tajemnicą, Bóg tam działa i otwiera tajemnice pięknej córki ziemskiej, czyli bóstwa na sposób ciała, i staje się ono całkowicie wydobyte, aby dopełnić dzieła zadanego, czyli aby materia stała się mocą chwalącą Boga. 1 P 3:18: „Chrystus bowiem również raz umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przyprowadzić; zabity wprawdzie na ciele, ale powołany do życia Duchem.”1 P 2:21: „Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami.”
Ha 2:14: „Albowiem kraj się napełni znajomością chwały Pana, jak wody napełniają morze.”
Powrót człowieka do natury Synostwa Bożego, dopiero powoduje to, że Prawo zaczyna się realizować. Życie nie pochodzi z ciała, życie pochodzi z mocy Bożej. Szatan chce powiedzieć, że życie pochodzi z ciała, że jest cielesną naturą, więc człowiek przebywając w cielesnej naturze boi się śmierci, bo boi się śmierci tego ciała. Synowie Boży są z daleka od tej sytuacji, istnieją w prawdzie, w prawdziwej naturze Małżeństwa Niepokalanego, a nim jest jedność z Chrystusem. Dusza nasza jest przez wiarę zjednoczona z Chrystusem, Bogiem Ojcem, i w ten sposób stanowią jedną całość, a nasza świadomość przez uczucie zaczyna uczestniczyć we wszystkich stanach duchowego naszego wzrostu, i stajemy się coraz bardziej, w udziale, w uczuciach Bożych, w naturze Małżeństwa Niepokalanego. Istniejemy w tym stanie, i stajemy się duchową naturą, w której zaczyna uczestniczyć cała nasza świadomość i cała nasza siła witalna, która odbierana jest w tym momencie naturze cielesnej. Powraca świadomość i siła ku duszy, ku Chrystusowi, który duszę wykupił. I całkowicie nasza świadomość odchodzi od ciała, od pragnień ciała, i skupia się w naturze Boskiej Chrystusowej, i tak postępuje – staje się Synem Bożym. Natura cielesna natomiast, jest miejscem, w którym dopełnia się ostateczny stan dzieła, tak jak Ziemia stała się ostatecznym dziełem Odkupienia, tak ciało nasze staje się ostatecznym stanem Odkupienia, w którym piękna córka ziemska odzyskuje właściwe ciało, właściwy stan życia, a tym stanem życia właściwym jest nasze uczucie. Flp 3:20-21: „Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.”

Link do nagrania wykładu – 18.08.2023r.
Link do wideo na YouTube – 18.08.2023r.