UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w sobotę 17.05.2025r. od godziny 11:00 do 16:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Zaczyna się objawiać prawdziwy Kościół chrześcijański, prawdziwy Kościół Boży, coraz bardziej umocniony, stabilny na fundamencie Kościół, oraz prawdziwa natura Synów Bożych. Dzisiejsze spotkanie jest to Słowo żywego Boga, które działa w głębinach, które pokonuje emocje, które pękają jak liny naprężone do ostatecznej możliwości ich wytrzymałości, i pękają jedna za drugą, zaczynają puszczać blokady i czujemy jak przechodzimy do nowego istnienia, ponieważ te liny to są wychowawcy, którzy nie chcą nas uwolnić, a my zdążamy do wiary, a z powodu wiary uwalniamy się od wszelkiego zła wznosząc się ku doskonałości Bożej. 1 Kor 13:13: „Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy: z nich zaś największa jest miłość.”
Hbr 11:1: „Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy.”
Wiara jest to całkowite poddanie się Bogu, który jest jedynie istniejący i trwa. Dzisiejsi ludzie zaczynają uświadamiać sobie, że Bóg jest przecież wszechobecny, wszechpotężny, wszechmocny, wszechdoskonały i wszystko może uczynić, uwolnił nas grzechów, i jeśli powiedział: nie masz grzechu, to go nie mam, ponieważ tak powiedział, i jest to dokonane; tak jest, ponieważ ma taką moc. My naprawdę jesteśmy tymi silnymi i mocnymi, ponieważ Bóg nas ocalił ze zła i uczynił nas świętymi. I w tym momencie, kiedy trzymamy się w dalszym ciągu wychowawcy, nie możemy uzyskać wiary, która całkowicie uwalnia nas od grzechu. Strzeżcie się kwasu faryzeuszy – czyli strzeżcie się mowy tych, którzy w dalszym ciągu mienią się wychowawcami w kościele jakoby wierzących, mimo że wiary w tym kościele być nie może, bo dopóki są wychowawcy, dopóty nie istnieje wiara. Wiara eliminuje wychowawców, bo jak to św. Paweł powiedział: gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy, wszyscy bowiem dzięki tej wierze, jesteśmy Synami Bożymi w Chrystusie Jezusie.(Ga 3.25-26) A Synowie Boży, przez wiarę, od razu będą szli ku doskonałości Bożej.
Hbr 11:2-3: „Dzięki niej to przodkowie otrzymali świadectwo. Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych.”
Synowie Boży nie są biologicznymi istotami, są istotami całkowicie duchowymi, i to przez właśnie tą duchową naturę, całkowicie sprawują władzę nad całą naturą ziemską, która popadła w znikomość z natury duchowej, bo synowie Boży, którzy na początku pierwszego świata zostali ustanowieni opiekunami nad piękną córką ziemską, nad Ziemią, upadli jednak; ale byli duchowymi istotami, i dopiero później, przez upadek stali się fizycznymi, jest napisane, że synowie Boży porzucili własne mieszkania, przez dokonanie wyboru sprzeniewierzenia się Bogu, przyjęli ciała fizyczne i stali się fizycznymi istotami, z których to związków z pięknymi córkami ziemskimi, zaczęły rodzić się olbrzymy, które miały w naturze to, co zrobili ówcześni synowie Boży, czyli zło, zaczęli niszczyć Ziemię, niszczyć i sprzeniewierzać. Rdz 6:4: „A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach.” I dlatego dzisiejsi Synowie Boży są do tego, aby przywrócić świetność Ziemi, i przywrócić chwałę, i przywrócić materię do chwały niebieskiej, bo materia otrzymała obietnicę, że będzie oglądała też chwałę Bożą. Synostwo Boże jest to stanięcie na początku prawdy o człowieku, poznania końca, i dopełnienia końca; Synowie Boży to tak naprawdę prawdziwe człowieczeństwo, prawdziwe dzieło, prawdziwy sens. 2 P 3:13: „Oczekujemy jednak, według obietnicy, nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość.”
2Kor 5:16: „Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób.”
Chrześcijaństwo to dzieło, które Bóg zadaje człowiekowi. Nasza dusza jest w Bogu ukryta, ale jest ta wewnętrzna, ta właśnie cielesna, ta natura wewnętrzna, gdzie piękna córka ziemska, po którą zmierzamy, aby ona, która na początku była światłem dla całej materialnej przestrzeni, aby ona też chwałę oglądała, bo została ona zniszczona. Piękna córka ziemska jest zagrożeniem dla władzy ducha mocarstwa powietrza, ponieważ on panuje nad materią, która jest jemu posłuszna, materia jest jego wyznawcą, a on jest bogiem; a piękna córka ziemska, czyli pradusza, czyli ta tajemnica prawdziwa bóstwa na sposób ciała, objawia tą tajemnicę, że wszystko należy do Boga i do Boga musi powrócić. Hbr 10:38 „My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.”
2Kor 3:12-13: „Mając więc taką nadzieję, możemy prowadzić służbę z pełną swobodą i otwartością —nie tak, jak Mojżesz, który zasłaniał twarz, aby Izraelici nie patrzyli na jej przemijający blask.”
Chrystus przyszedł na Ziemię, aby Synów Bożych powołać do życia, aby usunąć grzech – nie ot tak sobie, żeby grzech usunąć, ale usunięcie grzechu jest otwarciem drogi dla Synów Bożych, bo Synowie Boży są głównym elementem życia, chrześcijaństwo powstało dla powstania Synów Bożych, aby oni wypełnili dzieło. Ale w dzisiejszym chrześcijaństwie nie potrzebni są Synowie Boży. Gdzie poszło to chrześcijaństwo? Na jaką ścieżkę zeszło? Dokąd trafiło, że czuje się dobrze bez dzieła i bez sensu istnienia? Ma to, co zawsze chciał duch mocarstwa powietrza – nie chciał żadnego celu, chciał żeby się nic nie działo i żeby po prostu zostało jak jest, żeby się nic nie rozwijało, żeby nie przyszła żadna piękna córka ziemska, żeby żadne bóstwo na sposób ciała nie przyszło, żeby żadna światłość nie dotknęła materii, bo materia tego jakoby nie potrzebuje, a tym bardziej nie potrzebuje tego duch mocarstwa powietrza, jemu jest dobrze tak jak jest – to są sprawy samego ducha mocarstwa powietrza, który chce zostać panem. Dzisiaj tak samo kościół się wypowiada za wierzących: wierzącym nie potrzebni są żadni Synowie Boży, dzisiejszym wierzącym jest potrzebny grzech, chrześcijaństwo się całkowicie obejdzie bez tych Synów Bożych i bez tego stworzenia, które szuka także światłości, czyli chwały dzieci Bożych. Ale przecież chrześcijaństwo powstało dla niego, aby to właśnie istniało, jeśli nie ma tego sensu, to po cóż w ogóle istnieje chrześcijaństwo?
2Kor 3:8-9: „Pomyślcie więc, o ile większa chwała będzie towarzyszyła służbie Ducha Świętego! Skoro Boża chwała objawiła się w tym, co prowadziło do potępienia, to o ile większa chwała objawi się w tym, co prowadzi do uniewinnienia z grzechów!”
Wolność człowieka jest tylko przez Synostwo Boże; każdy człowiek, który będzie przez Synostwo Boże wzrastał ku doskonałości, czyli odnajdzie prawdziwą naturę swojego człowieczeństwa, prawdziwą duchową naturę człowieczeństwa, stanie się człowiekiem wolnym, bo nie cielesnym, ale bardziej cielesnym w sposób Boski, niż wszystko co cielesne. Ponieważ Jezus Chrystus po Zmartwychwstaniu, jest bardziej cielesny niż wszystko co cielesne, bo cielesny w sposób Boski, a nie w sposób ludzki, bo cielesność ma swoją naturę także Boską, bo to Bóg stworzył człowieka. Flp 3:21: „który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.” Dlatego naszym wyjściem, naszą drogą i sensem dla tego świata, a jednocześnie dla każdego człowieka, jest droga wewnętrznej przemiany, czyli wiary w Chrystusa Pana.
2Kor 3:10-11: „Stare przymierze blednie i niknie w porównaniu z nowym przymierzem. A jeśli przemijającemu przymierzu towarzyszyła tak wielka chwała, to jak cudowna chwała będzie towarzyszyła przymierzu, które jest wieczne!”
Są dwie drogi duchowe – jedna jest doskonała, a druga wygląda na taką, ale taką nie jest. New age mówi o Chrystusie, ale nie chce Jemu w ogóle uwierzyć, Chrystusa ukazuje jako człowieka, który się urodził na Ziemi, a później chce się dostać do Nieba. Ale św. Paweł mówi bardzo wyraźnie: Jezus Chrystus nie mógłby wstąpić, gdyby najpierw nie zstąpił – czyli się inkarnował. Ef 4:9-10: „Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić.” Tamta droga pozna, ale tylko po to, żeby zrozumieć, że to nie to – setki, tysiące, a może nawet miliony lat ona będzie poznawała, ale nie to co wyzwala, ale będzie przez rozum poznawała, tylko po to, żeby zrozumieć, że to nie to. I jest druga droga, ta doskonała, która wzrasta przez Synostwo Boże.
2Kor 5:17-18: „Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto ‹wszystko> stało się nowe. Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania.”
Synowie Boży to są z apostatów kościoła grzeszników, ale w pełni apostołołami Kościoła świętego, całkowicie poddani Chrystusowi. Jezus Chrystus mówi: idźcie i głoście tajemnicę, którą wam dałem – wszyscy są bez grzechu, uwolniłem ich od grzechu, chrzcijcie ich w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego, chrzcijcie ich w taki sposób, mówcie że są wolni od grzechów. Mt 28:19-20: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata».” Otwiera się wewnętrzny świat. Jest strasznie oporny, ale ten opór zaczyna się rozpadać, ponieważ moc duchowa tajemnicy trzewi, czyli objawienia się tajemnicy w uczuciach człowieka, coraz bardziej się objawia; i coraz bardziej tam staje się człowiek wewnętrznie przejawiony, w Boskiej naturze, w Boskiej prawdzie, w Boskiej radości. A jednocześnie jest to trud, tam mówienie o prawdzie Bożej, ponieważ to tak, jakbyśmy spotkali ludzi, którzy są po zęby uzbrojeni w kosy, dzidy, brzytwy i inne rzeczy, i mówią: opowiedz nam o Chrystusie.
2Kor 5:20: „Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem!”
Jeśli chodzi o dzisiejsze chrześcijaństwo, sprawy zostały wyrażone jasno – człowiek nie ma grzechu, nie dlatego że coś zrobił dla siebie, ale jest to dzieło Tego, dla którego dzieło to jest wykonalne – i On wykonał je. I ludzie ci, którzy pozostają w kościele grzeszników, to są ci, którzy świadomie dokonują wyboru; występuje tutaj świadomy wybór, już nie wynikający z lęku, tylko wynikający z wyboru, że chce być grzesznikiem, ponieważ to jest dla niego prostsze, bo nic nie musi zmieniać, i w dalszym ciągu sobie tam będzie. Ale grzech jest tym, który powoduje, że człowiek nie dostępuje chwały i jest wrogiem Boga. Bezgrzeszność natomiast, wymaga uwierzenia Bogu, a On w nas mieszka, i Jego łaska w nas mieszka, i daje nam całą radość, ponieważ skupiamy się nie na swojej umiejętności, ale na łasce, i nie mamy już wychowawców, ale Bóg jest sam naszą prawdą, miłością i życiem. I ta natura nasza wewnętrzna, która dzisiaj jest ogromnie potężna, staje się w Boskiej naturze jawna. Rz 8:15-16: „Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi.”
Hbr 11:5-6: „Przez wiarę Henoch został przeniesiony, aby nie oglądał śmierci. I nie znaleziono go, ponieważ Bóg go zabrał. Przed zabraniem bowiem otrzymał świadectwo, iż podobał się Bogu. Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają.”
Chrystus odkupił nas, jest wszechobecny, jest potężny, jest istotą dającą nam swoje życie; życie złe zostało nam usunięte, a swoje życie dał nam Chrystus – to jest wystarczające, abyśmy wiedzieli, że On jest doskonały, dobry i prawdziwie żyjący i we wszechmocy. I w tym momencie wiara jest już, można powiedzieć – logicznym duchowym wyborem Tego, który nam daje życie – czyli przestajemy rozumieć tą sytuację jako logikę naszego rozumu, ale przekonania zaczynają w nas istnieć coraz głębiej. Dzisiejsi ludzie nie widzą, ale wierzą, ponieważ zaczynają uświadamiać sobie wszechpotęgę i wszechmoc Boga. Ludzie na świecie zaczynają wreszcie wierzyć, wreszcie rozumieć naturę Boskiej tajemnicy, gdzie to rozumienie nie jest ono związane z logicznym zyskiem, tylko Bóg daje nam logiczne pojęcie duchowe, w sposób logiczny pozwala nam duchowo dokonać wyboru, który nie ma oparcia w naszych zyskach cielesnych, ale pozwala nam duchowo poznać prawdę – jest to podobny czas do czasu Tomaszowego, kiedy Chrystus Tomaszowi objawił siebie i św. Tomasz uwierzył mówiąc: Pan mój, Bóg mój.
Ga 3:4-5: „Czyż tak wielkich rzeczy doznaliście na próżno? A byłoby to rzeczywiście na próżno. Czy Ten, który udziela wam Ducha i działa cuda wśród was, [czyni to] dlatego, że wypełniacie Prawo za pomocą uczynków, czy też dlatego, że dajecie posłuch wierze?”
Dlaczego dzisiejszy kościół o tym nie mówi? Dlaczego o tym nie mówi, że jesteśmy wolni od grzechów? Dlaczego nie mówi o tym, że jesteśmy wyzwoleni przez Jezusa Chrystusa? Dlaczego nie mówi, że jesteśmy świętymi i bezgrzesznymi? Dlaczego o tym nie mówi? Może ma własne cele i to wcale nie cele takie jak Bóg? Może jemu nie po drodze w tamtą stronę? Może chcą mieć całą władzę tylko dla siebie? Bóg przecież uwolnił nas od grzechów – to dlaczego nie jest powiedziane w kościele, że grzechu nie mamy, tylko jest powiedziane, że my ciągle go mamy?
Łk 5:36: „Opowiedział im też przypowieść: «Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.”
Jeśli komuś nie wystarcza, że Bóg jest wszechobecny, wszechpotężny, wszechmocny, że złożył ofiarę ze swojego życia i powiedział człowiekowi, że jest wolny, bo uwolnił go od grzechów – jeśli jest to dla człowieka jeszcze za mało, to jeszcze nie jest wierzącym. A ci, którzy są dookoła, wiary jego nie zwiększą – bo jak może być człowiek wierzący podlegając wychowawcom? Podleganie wychowawcom nie jest to stan wiary – gdy jednak wiara nadeszła, już nie jesteśmy poddani wychowawcy(Ga 3.25) – to zdanie jest wystarczające, aby uwierzyć Bogu i porzucić wychowawców przez wiarę.
Łk 5:37-38: „Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki i samo wycieknie, i bukłaki się zepsują. Lecz młode wino należy lać do nowych bukłaków.”
Dla ludzi, którzy nie mają pełnej wiary nie wystarcza to, że Bóg powiedział: jesteś bez grzechu, tylko chcą jeszcze zapewnienia, bo chcą poprawić sobie tą bezgrzeszność. Dla nich jest to bardzo trudna decyzja – czy uwierzyć i porzucić wychowawcę? I możemy się zastanowić co dla nich jest bardziej traumatyczne – uwierzyć czy porzucić wychowawcę? Czy – z powodu wiary boją się porzucić wychowawcę, czy z powodu wychowawcy boją się uwierzyć? I tutaj jest chyba bardziej ta druga część, że z powodu wychowawcy boją się uwierzyć. Ale w tym momencie, kiedy uwierzą, stają się Synami Bożymi, którzy uwierzyli, i nie boją się już pozostawić wychowawcy, mimo że wychowawca liczy cały czas na to, aby oni jednak nie uwierzyli, bo będzie miał z tego cały czas zysk. J 8:43-44: „Dlaczego nie rozumiecie mowy mojej? Bo nie możecie słuchać mojej nauki. Wy macie diabła za ojca i chcecie spełniać pożądania waszego ojca. Od początku był on zabójcą i w prawdzie nie wytrwał, bo prawdy w nim nie ma. Kiedy mówi kłamstwo, od siebie mówi, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa.”
Łk 5:39: „Kto się napił starego wina, nie chce potem młodego – mówi bowiem: „Stare jest lepsze”.”
Dzisiejszy kościół grzeszników jest zbudowany na lęku, trwodze, i zysku wychowawcy, a nieustannej stracie ucznia. Ale wiara jest większa od wychowywania, i gdy uczeń jest na tyle odważny, że uwierzy, porzuca wychowawcę, i może go upomnieć o tym, że okłamuje jego współbraci. Nasze spotkanie nie jest to walka z waszym umysłem, co do przekonań, nie jest to pokonywanie jakiś tam w sobie ludzkich pojęć, ale pokonywanie emocji jako warownii w głębinach, które odgradzają człowieka od światła jako sidła, potrzaski, wnyki, wilcze doły, jako palisady i mury. A mowa jest jasna, głęboka i silna do głębi, rozrywa wewnętrzne więzy i uwalnia człowieka; jest to danie do ręki klucza, albo wręcz otworzenie drzwi i powiedzenie człowiekowi: tu jesteś więźniem, ale tam będziesz wolny, Bóg da ci swoje ciało, bo nie będziesz już człowiekiem fizycznym; możesz iść. I zastanawiam się ile osób czytając to czy słysząc, może taką decyzję podjąć. 2 Kor 10:3-4: „Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania”

Link do nagrania wykładu – 21.02.2023r.
Link do wideo na YouTube – 21.02.2023r.

Ci, którzy wierzą Bogu, otwiera się dla nich wieczne życie, wieczny czas. Synowie Boży powstali z niezniszczalnego nasienia, są wieczną istotą i wieczną naturą, wieczną doskonałością; trwają w wiecznym czasie. Stoimy na fundamencie wiary, ponieważ całkowicie jesteśmy nowym człowiekiem, innym człowiekiem. Kościół grzeszników mówi, że to ten sam człowiek, tylko że oczyszczony, ale nie ma już tego samego człowieka, jest inny człowiek, zrodzony – nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki Słowu Boga, które jest żywe i trwa(1P 1.23). Wiara jest naszym przewodnikiem, wiara jest naszą tajemnicą, przez wiarę jesteśmy Synami Bożymi, a właściwie to Chrystus Pan sam jest naszą mocą, bo On jest naszym życiem, życiem Miłości – a to jest nieustanna miłość i wdzięczność Bogu, przez którą jesteśmy zanurzeni w tajemnicy szklistego morza, i na szklistym morzu istniejemy, nieustannie zgłębiając tajemnice, a jednocześnie będąc tą siłą prawdy dla ciała jako głos trzewi, bo ciała też staną się człowiekiem. 1 J 4:15-16: „Jeśli kto wyznaje, że Jezus jest Synem Bożym, to Bóg trwa w nim, a on w Bogu. Myśmy poznali i uwierzyli miłości, jaką Bóg ma ku nam. Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu, a Bóg trwa w nim.”
Flp 2:14-15: „Czyńcie wszystko bez szemrań i powątpiewań, abyście się stali bez zarzutu i bez winy jako nienaganne dzieci Boże pośród narodu zepsutego i przewrotnego. Między nimi jawicie się jako źródła światła w świecie.”
Odczuwamy wewnętrznie radość tego dzieła, którego dostępujemy, ponieważ jesteśmy na szklistym morzu, a które się przed nami otwiera, bo przyszedł czas wyzwolenia tej natury wewnętrznej, która jest ukryta w tajemnicy. I mówią wnętrzności – trzeba ci znów prorokować – o tych, którzy zostali wyzwoleni, a zostali zwiedzeni; byli prorocy, którzy mówili do ciała, do głowy, do serca – ty musisz mówić do trzewi, w trzewiach objawiła ci się prawda, i do trzewi musisz mówić, bo przyszedł czas dla ratunku trzewi(Ap 10.11). Synowie Boży to są ci, którzy przynoszą właśnie tajemnice chwały Bożej w trzewiach, czyli w tej przestrzeni natury emocjonalnej, którą dzisiejszy świat nazywa podświadomością, a i nazywa jeszcze inaczej – drugim mózgiem.
1J 3:8-9: „Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku. Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła. Każdy, kto narodził się z Boga, nie grzeszy, gdyż trwa w nim nasienie Boże; taki nie może grzeszyć, bo się narodził z Boga.”
Synowie Boży przez pełne osadzenie, przez pełne umocnienie, przez świadomość bezgrzeszności, a jednocześnie świadomość okropnej grzeszności ciała, stoją w potężnej sile umocnienia – obleczcie pełną zbroję Bożą. Teraz trzeba głosić prawdę w głębinach; tam gdzie Synowie Boży idą, tam objawić mają chwałę. Przyszedł czas na przywrócenie chwały, w tajemnicy tam w głębinach, gdzie człowiek światłości czeka na objawienie światłości, bo nastał już koniec ciemności, i teraz Jutrzenka już zwiastuje panowanie światłości. 2 P 1:19: „Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.”
1J 2:27: „Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył.”
Na szklistym morzu stoją Synowie Boży, których Bóg przecież wszystkich nabył. To są wszyscy, którzy zostali nabyci przez Chrystusa ze wszystkich plemion, języków, i narodów i ludów. Bóg Ojciec przywrócił nam przez Jezusa Chrystusa Boską naturę, abyśmy my, gdy trwamy w Chrystusie Panu, mogli całkowicie w tej Boskiej naturze trwać, a jednocześnie wypełniać dzieło. Bóg nie przysyła Synów Bożych po to, żeby sobie byli, Synowie Boży nie postępują według własnych żądz, oni postępują wedle nakazu Bożego, ponieważ uwierzyli Bogu i żyją wedle wiary, mają nad głową Chrystusa, On w nich rządzi, działa, myśli kocha i pragnie.
1P 1:12: „Im też zostało objawione, że nie im samym, ale raczej wam miały służyć sprawy obwieszczone wam przez tych, którzy wam głosili Ewangelię mocą zesłanego z nieba Ducha Świętego. Wejrzeć w te sprawy pragną aniołowie.”
Rozpoczyna się dla nas otwarcie fundamentu, jesteśmy na fundamencie niezniszczalnego życia, a właściwie szklistego morza …, gdzie w sposób cudowny przemienia się woda w wino, i my w sposób cudowny z grzeszników stajemy się Synami Bożymi. Kościół grzeszników jest pozbawiony tego. Obietnice w kościele grzeszników nie mają podstaw, ponieważ obietnicą Zbawienia są Synowie Boży, ale Synowie Boży w kościele grzeszników nie mogą powstać, bo właśnie zostali tam uwięzieni i szukają jakiegoś innego zbawienia dla siebie, nie bycia Synami Bożymi. Fałszywy prorok, który ma rogi baranka, a mówi jak smok, stworzył drugi kanon, w którym nakazuje im szukać grzechu, wyrzekać się Chrystusa i podlegać grzechowi – to jest nabór wszystkich grzeszników z całego świata odkupionego.
Ap 14:9-10: „A inny anioł, trzeci, przyszedł w ślad za nimi, mówiąc donośnym głosem: «Jeśli kto wielbi Bestię, i obraz jej, i bierze sobie jej znamię na czoło lub rękę, ten również będzie pić wino zapalczywości Boga przygotowane, nierozcieńczone, w kielichu Jego gniewu; i będzie katowany ogniem i siarką wobec świętych aniołów i wobec Baranka.”
1P 1:14-16: „[Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.”
Każdy człowiek, który przychodzi na Ziemię, przychodzi do świata świętego Chrystusowego. On uwolnił nas od grzechu, abyśmy byli świętymi i doskonałymi. Jesteśmy Synami Bożymi i jesteśmy w tym świecie świętymi. Synowie Boży są świadomi grzechu w ciele, ale uświęcają się i umacniają w łasce świętości, gdzie Chrystus w nich z całą potęgą przebywając, przenika to ciało światłością i wyrzuca z tego ciała panujący grzech, który panował z powodu braku światłości; ale kiedy teraz panuje światłość, ciało także dostępuje światłości, ponieważ jest do światłości przeznaczone. To, że jesteśmy Synami Bożymi, to jest nasza postawa, nie pozwalająca na władzę ciała, ale ciało ma w sobie przymioty owoców Ducha Świętego: opanowanie, łagodność, wierność Bogu, dobroć, uprzejmość, cierpliwość, pokój, radość i miłość Boga. Należymy do Boga, bo nas nabył.
Mt 25:1-4: „Wtedy podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach.”
Wszystko, nawet najmniejsze to co czynisz, nawet najmniejsze rzeczy, które ci Bóg daje, przynoszą ci korzyść, wznoszą cię ku Bogu Ojcu, natomiast wszystkie dzieła jakie byś sobie wymyślił nawet największe nie przynoszą ci żadnego zysku, ale nawet najmniejsze polecenie, które ci Bóg daje, a ty je wypełniasz z radością, przynosi ci większe zyski i radość niż nie wiadomo jakie wielkie twoje myśli będące w szeolu, który donikąd nie prowadzi. Nie ma nic w szeolu co by mogło przynosić zysk człowiekowi w jedności z Bogiem.
Mt 7:24-25: „Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony.”
Niezniszczalność to jest powstanie z żywego Słowa, które jest żywe i trwa. Synowie Boży oczyszczają się z ludzkiego gadania – co by było gdyby było i o różnych historiach – oczyszczają się z ludzkiego gadania, a pozostają przy Słowie Bożym, i to Słowo Boże jest dla nich istotne, ludzkie gadanie na nic się nie przyda. 1 J 3:10-11: „Dzięki temu można rozpoznać dzieci Boga i dzieci diabła: każdy, kto postępuje niesprawiedliwie, nie jest z Boga, jak i ten, kto nie miłuje swego brata. Taka bowiem jest wola Boża, którą objawiono nam od początku, abyśmy się wzajemnie miłowali.”
Mt 7:26-27: „Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki.”
W tej chwili jesteśmy w takim okresie na świecie, który się dzieje, że od 2 czerwca do 2 października był czas przemiany wymiaru, był to czas przechodzenia do innego wymiaru, to był czas ciemności. Ludzie tego nie rejestrowali, ponieważ uważają, że cieleśnie muszą to dostrzegać, a to się dzieje w ich duchowej naturze. Ale od 2 października do 2 marca, następuje sytuacja końcowej już transformacji 5-cio miesięcznego okresu, kiedy są usuwane dwie części człowieka. Człowiek gdy się rodzi, jest duchową istotą, która przychodzi do natury cielesnej, gdzie ta natura duchowa od razu poddana jest przez moc Bożą i połączona jest z jęczącym stworzeniem, bo taki jest sens narodzin człowieka – człowiek się rodzi, aby wydobyć jęczące stworzenie z udręczenia. Ale tworzy się habitat, czyli dwie części człowieka – jest to ego i jest to szatan, gdzie człowiek w tym ego, w tej tożsamości swojej buduje sobie życie całkowicie odrębne, inne, a kompletnie nie realizuje tego Pańskiego; tamto życie prawdziwe leży odłogiem, nikt jego nie rusza – podoba to się dzisiejszemu kościołowi grzeszników i demonom. Ale w tej chwili Bóg usuwa te dwie części człowieka, czyli usuwa habitat stworzony sztucznie, aby teraz przebywała świadomość w miejscu dzieła i poszukiwała nie wedle jakiś tam wytworzonych sztucznie prawideł swojego zbawienia, a szukała zbawienia wedle prawdy Bożej, wedle prawa Bożego. Te dwie części człowieka należą do poprzedniego wymiaru, a tamta przestrzeń przestaje istnieć, i te dwie części człowieka się rozpadają, natomiast świadomość istnieje w dalszym ciągu. Przestaje istnieć habitat, czyli złudzenie życia, a życie prawdziwe jest już tylko w naturze jęczącego stworzenia, bo tam ono zostało przez Boga teraz umieszczone, skierowane, i wszyscy czy chcą czy nie chcą, tam idą – do głębin swoich. Rz 8:19-21: „Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.” Od 2 marca będzie się rozpoczynał proces doświadczania wewnętrznego przebudzenia człowieka, i będzie trwał do 2 września, ale to przebudzenie wcale może nie być przyjemne dla człowieka, bo będzie budził się w swojej ciemności i w swoim trudzie, i będzie odczuwał to cierpienie, które tam jest. Ale nie musi, ponieważ ma wiarę. Jeśli jego wiara będzie wiarą w Boga, to będzie olbrzymem, będzie potęgą w tamtym miejscu, czyli Synem Bożym, który panuje nad tamtym światem, aby wydobyć tą, która jest tą właśnie piękną córką ziemską, która jest tak naprawdę stworzona jako człowiek światłości na Ziemi.
Ps 45:2-4: „Z mego serca tryska piękne słowo: utwór mój głoszę dla króla; mój język jest jak rylec biegłego pisarza. Tyś najpiękniejszy z synów ludzkich, wdzięk rozlał się na twoich wargach: przeto pobłogosławił tobie Bóg na wieki. Bohaterze, przypasz do biodra swój miecz, swą chlubę i ozdobę!”
Nasza postawa doskonała staje się coraz bardziej świadoma i ugruntowana, w której to postawie zaczynamy sobie uświadamiać, że nie mamy w czym się ograniczać jeśli chodzi o przyjmowanie Łaski Bożej. Synowie Boży są to ci, którzy są całkowicie świadomi, pewni, przekonani całkowicie o dziele Boga w nas bez granic – nie stawiają oporu Bogu, nie ograniczają Jego dzieła, nie stawiają zapór Jego Miłości, Jego Odkupieniu, przyjmują to Odkupienie całkowicie.
Mi 2:12-13: „Zaprawdę zgromadzę ciebie całego, Jakubie! Zbiorę w jedno Resztę Izraela, umieszczę go razem jak owce w ogrodzeniu, jak trzodę w środku pastwiska, i będzie gwarno z powodu mnóstwa ludzi. Wystąpi przewodnik przed nimi, przebiją i przejdą bramę, i wyjdą przez nią; ich król pójdzie przed nimi, Pan na ich czele.”
Ziemia jest miejscem, które ma w sobie potencjał światłości. Otrzymał człowiek język duszy, aby komunikował się z naturą swoją i ażeby doświadczył tajemnicy, że jest stworzony po to, aby ratować jęczące stworzenie. Bo wiedzą inne istoty o tym, że człowiek ma w sobie potencjał, i jedynym ratunkiem dla nich jest obudzenie potencjału człowieka, aby człowiek przebudził się wewnętrznie, bo właśnie wewnętrzne życie człowieka, którego im brakuje, jest tak naprawdę ich życiem, ponieważ oni doszli do kresu formy fizycznej, do kresu możliwości formy fizycznej, i jedyną ich możliwością jest zginąć. Ale człowiek jest w formie fizycznej i ma w sobie życie też duchowe, i to duchowe życie musi w nim zostać przebudzone. Gdy jest przebudzone, człowiek staje się istotą doskonałą i staje się lekarstwem dla tych, którzy przybyli do lekarza, który jeszcze nie wie, że jest lekarzem, i nie potrafi jeszcze leczyć, bo nie wie, że może to robić; przyszli obudzić lekarza ze snu.
Iz 42:6-7: „Ja, Pan, powołałem Cię słusznie, ująłem Cię za rękę i ukształtowałem, ustanowiłem Cię przymierzem dla ludzi, światłością dla narodów, abyś otworzył oczy niewidomym, ażebyś z zamknięcia wypuścił jeńców, z więzienia tych, co mieszkają w ciemności.”
Są ludzie, którzy myślą, że Ziemia jest jakąś planetą więzienną, planetą zesłań i że ludzie przychodzą tutaj, aby cierpieć w tym ciele. Ale nie zdają sobie sprawy, że sami sprawiają sobie ten stan, jeśli nie rozumieją prawdy. Jeśli natomiast rozumieją kim są, że są Synami Bożymi, to są na tym świecie, aby wydobyć z udręczenia jęczące stworzenie, które jest poddane w znikomość, czyli jest we więzieniu rzeczywiście, wynikło to z nieposłuszeństwa, ale nie jest to związane z zesłaniem tutaj człowieka, aby był udręczony, bo jest na planecie zesłania, tylko jest posłany dla ratowania jęczącego stworzenia, które tak naprawdę jest człowiekiem światłości, które jest w tej chwili w ciemności; musi przyjść do niego światłość, aby objawiła się światłość.
Iz 42:8-9: „Ja, któremu na imię jest Jahwe, chwały mojej nie odstąpię innemu ani czci mojej bożkom. Pierwsze wydarzenia oto już nadeszły, nowe zaś Ja zapowiadam, zanim się rozwiną, wam je ogłaszam.”
Otwiera się w nas całkowicie nowa przestrzeń naszego istnienia – nie możemy szukać żadnego grzechu, ponieważ jest to po prostu tylko postawa ludzi, którzy żyją w kościele grzeszników, ponieważ kościół grzeszników wymaga grzechu i wymaga grzeszników; i nie jest to kościół Chrystusowy, tylko kościół ziemski, złożony z jęczącego stworzenia, czyli z samej cielesnej natury. I powinno być nieustannie w tym kościele, objawione oczekiwanie synostwa Bożego, a tego się tam po prostu nie czyni, nie robi, ponieważ kościół grzeszników został stworzony jako bunt przeciwko Odkupieniu, jest to stworzenie z ludzi, którzy wchodzą do kościoła grzeszników, stworzenie oporu i buntu przeciwko dzisiejszej prawdziwej mocy Chrystusa. Ap 3:20: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną.”
Iz 43:19: „Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu.”

Link do nagrania wykładu – 17.02.2023r.
Link do wideo na YouTube – 17.02.2023r.

Jezus Chrystus mówi: stałem się cielesny, przyjąłem ciało z Marii Dziewicy, stałem się człowiekiem, bo jestem posłuszny Bogu Ojcu Mojemu; więc jestem cielesny, ale przez wiarę jestem Boski, przez wiarę zachowuję nieustannie łączność Boską; więc przez wiarę, Pełnia którą jestem w Niebiosach, zstępuje do mnie tam, gdzie jestem cielesny, ponieważ uznałem Ojca, Ojciec do głębin Mnie posłał, ponieważ tak Go umiłowałem. Zstąpiłem do głębin, i byłem całkowicie posłuszny, a On ożywił, wypełnił Pełnią Moją wewnętrzną naturę, i Ja wzniosłem się ku doskonałości i stałem się Pełnią, bo Pełnia do Mnie doszła i Pełnia ze Mnie wyszła; czyli Pełnia chwały Bożej, Pełnia Ojca we Mnie doszła do głębin, zawsze ona we Mnie była, ale w głębinach dotknęła tego miejsca, które oczekiwało na przybycie, czyli do miejsca, które w ciele zostało udręczone, doszła Pełnia i stała się Pełnią; istnieje światłość w człowieku światłości, to Ja nim jestem; Ja jestem człowiekiem światłości, gdy nie istnieje światłość jest ciemność, czyli gdy Pełnia nie dojdzie do Pełni, to Pełnia nie wyjdzie i nie ma światłości – człowiek światłości jest w ciemności i ciemnością; wtedy jest ciemność.
Łk 19:38: „I wołali głośno: «Błogosławiony Król, który przychodzi w imię Pańskie. Pokój w niebie i chwała na wysokościach».”
Jezus Chrystus ukazuje Św. Piotrowi: wyrzekłeś się Mnie, ale gdy przyjmujesz Mnie takiego jaki Ja jestem, to stary Piotr umiera, przestaje istnieć, a żyje nowy – Skałą jesteś Piotrze, bo uwierzyłeś, że Ja jestem Miłością, jestem Życiem, jestem Prawdą. Św. Piotr uznał swoją bezgrzeszność, wybaczył sobie, a właściwie przyjął Chrystusa, porzucając człowieka, który zgrzeszył, i tamtego już nie ma, jest człowiekiem innym; i nie ma już tamtego życia, żyje życiem tym, które jest, i stare życie nie ma do niego dostępu, bo jest poza zasłoną, on porzucił je i starego życia już nie ma, ono przeminęło i nie ma po co do niego wracać. I dlatego ci, którzy mają życie nowe, którzy nie powracają do starego życia, bramy piekielne nie mogą przełamać tej potęgi, tej Skały – a druga śmierć ich nie dotknie – ponieważ są już żywi, w pełni życia, ponieważ oni powrócili do chwały Nieba, do chwały życia, do miłości, stali się świadomi życia.
Łk 19:39-40: „Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: «Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom!» Odrzekł: «Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą».”
Chrystus Pan objawił nam tą tajemnicę dokąd zmierzamy i jakie jest nasze dzieło. Jest to posłuszeństwo Bogu i postępowanie wedle Jego nakazu. Gdy uwierzyliśmy Bogu, to z tą tajemnicą idzie Duch Boży, który nas wypełnia, i daje nam ducha proroctwa, ducha swojego, w którym to duchu poznajemy tajemnice.(1Kor 14.1) Jesteśmy tutaj, bo rozumiemy o czym jest mowa, czujemy to dogłębnie, że to jest nasza sprawa, a jednocześnie dotyka to naszych potrzeb i naszej prawdziwej natury. My jesteśmy tutaj, ponieważ czujemy tą prawdę. Czuję to bardzo wyraźnie, że Chrystus przyjdzie i objawi się wszystkim ludziom, ale oni zamiast zrozumieć, zaczną wpadać w straszną panikę i ledwo będą stali na nogach, dlatego że objawi się Ten, który będzie miał władzę nad ich duchem. Dzisiaj czuję to bardzo wyraźnie, bardzo głęboko, jak moc potęgi Bożej sięga do głębin człowieka i rozbija lęk zasiany w 418r, a nawet już w 320r, a nawet może i wcześniej, kiedy to legiony rzymskie wycinały chrześcijan, bo było ich trochę za dużo(sic!), i byli zabijani. Wszyscy zostali nabyci przez Boga, i ktoś kto się opiera Bożej mocy, będzie zgładzony mocą tchnienia Bożego. Ap 20:9: „Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich.”
Ha 2:15-16: „Biada temu, co zmusza bliźniego do picia, pucharem swego jadu go upaja, by się przyglądać jego nagości. Nasyciłeś się hańbą, nie chwałą, upij się sam i pokaż swe nieobrzezanie; bo ciebie dosięgnie kielich [podany] przez prawicę Pańską, a wstyd pokryje całą twoją sławę.”
Kościół grzeszników stawia opór Bogu, jest stworzony w 418r, aby udaremniać łaskę Bożą względem człowieka, i żeby ludzie udaremniali łaskę Bożą względem siebie, nie dopuszczając do tego, aby grzech w człowieku został całkowicie pokonany. Dzisiejsi chrześcijanie są tak silnie związanymi z grzechem, że nie chcą go w żaden sposób oddać, bo tracą tożsamość grzeszników – są połączeni z kościołem grzeszników, w nim to wyrastali, w nim wychowywali swoje dzieci, i z nakazu tego właśnie kościoła byli obligowani, aby obciążać dzieci grzechami i wychowywać w wierze grzeszników. Jest to kościół wrogi Bogu – nie chce uznać Drogocennej Krwi, która wyzwoliła, nie chce uznać Łaski, uznaje wyższość pokut i wyższość uczynków, i że grzech nad duszą człowieka w dalszym ciągu panuje. Co ogranicza tych ludzi, aby stali się świętymi i nie mieli grzechów? – ogranicza ich właśnie grzech, a tego grzechu już nie mają, ogranicza ich grzech, ponieważ uznają go za władcę swojego istnienia, bo mieli go przodkowie i ich przodkowie, i jeszcze ich przodkowie, a głównie miał Adam ten grzech. Więc nic dziwnego, że jest napisane w drugim kanonie z 418r, że władcą kościoła grzeszników jest Adam – jest to nieuznawanie głową kościoła Chrystusa, ale Adama. 1 Kor 3:17: „Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.”
Łk 19:43-44: „Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, oblegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia».”
Dzisiejszy świat odchodzi od darwinizmu i zaczyna uznawać fałszywych bogów przedpotopowych jako swoich twórców, zaczynają budować stare ziguraty, miejsca, a i wielkie zderzacze hadronów, gdzie przed nim jest koło, które odzwierciedla przyjście boga hinduistycznego Śiwy, który przechodzi z innych światów. To wszystko jest związane z poszukiwaniem ówczesnych bogów jakoby twórców, ale robią to upadli aniołowie, którzy dzisiaj właśnie domagają się uwagi i czci. Im bardziej następują tamte sytuacje, czyli szukanie fałszywych bogów przedpotopowych, którzy zostali zniszczeni mocą potopu, ponieważ byli wrogami Boga i człowieka, to dzisiaj Bóg otwiera coraz potężniejszą siłę i objawia potężniejszą moc Synów Bożych, którzy sięgają do samej tajemnicy proroctw, że to na nich jest zbudowana tajemnica dzisiejszego chrześcijaństwa – które są proroctwami Boga o Chrystusie, o Jego dziele, o uwolnieniu od grzechów, o świętości, o zrodzeniu z niezniszczalnego nasienia, o tajemnicy człowieka.
Łk 19:45-46: „Potem wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej. Mówił do nich: «Napisane jest: Mój dom będzie domem modlitwy, a wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców».”
Wszyscy ludzie mają ogromne podstawy do tego, aby być świętymi i bezgrzesznymi, ale podstaw do grzeszności nie mają; jedyną podstawą do grzeszności jest ich lęk, niewiara, patrzenie na swoją słabość cielesną. Postępują dokładnie tak jak Izraelici którzy weszli do kraju olbrzymów i zobaczyli olbrzymów oczami swoich fizycznych ciał i uznali się za słabych. Z tego też powodu dzisiejsi ludzie uznają się za grzesznych, bo nie uznają Boga, który dał im moc, Boga mocnego. Ci, którzy nie wierzą Bogu, nie chcą porzucić grzechu i nie chcą się uznać za bezgrzesznych i świętych, tylko dlatego ponieważ rozum jest dla nich ważniejszy niż Bóg, bo rozum mówi im: jeśli widzisz grzech to jak możesz być bezgrzeszny, jak jesteś słaby to jak możesz być silny, jak jesteś omylny to jak możesz być nieomylny, jak jesteś zły to jak możesz być święty. ” Pnp 8:10: „Murem jestem ja, a piersi me są basztami, odkąd stałam się w oczach jego jako ta, która znalazła pokój.”Ps 63:8-9: „Bo stałeś się dla mnie pomocą i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie: do Ciebie lgnie moja dusza, prawica Twoja mnie wspiera.”
Jr 2:7: „A Ja wprowadziłem was do ziemi urodzajnej, byście spożywali jej owoce i jej zasoby. Weszliście i zbezcześciliście moją ziemię, uczyniliście z mojej posiadłości miejsce pełne odrazy.”
Dzisiejsi chrześcijanie żyją w wyobrażonym stanie własnego dobra, własnego poszukiwania Boga, ale owocami ich postępowania są grzechy. Są to ludzie, którzy nieustannie śpią, nieustannie są w swoich marzeniach, i w swoich marzeniach wykonują swoje życie Boskie, wykonują postępowanie Boskie; ale tego tam nie ma, bo Bóg działa w czasie, który się „dziś” nazywa, w teraźniejszości, w tej chwili działa, nie działa we śnie i w marzeniach sennych. Ef 5:14: „Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus.” Ludzie traktują bezgrzeszność duchową jako swoją pracę, jako to co mają wykonywać – pokuty, różne uczynki – traktują to jako wydobywanie się właśnie z grzechu. Przeciwko czemu to jest? Przeciwko prorokom i Prawu, czyli dzisiejsze chrześcijaństwo nie ma w ogóle żadnego związku z proroctwami i z prorokami – od Mojżesza aż do Jana Chrzciciela – nie ma nic wspólnego z tymi prorokami, bo prorocy mówili, że Jezus Chrystus przyjdzie, złoży ofiarę ze swojego życia i uwolni wszystkich ludzi od grzechów, i nie będą już mieli grzechu. Łk 1:77-79: „Jego ludowi dasz poznać zbawienie przez odpuszczenie mu grzechów, dzięki litości serdecznej Boga naszego. Przez nią z wysoka Wschodzące Słońce nas nawiedzi, by zajaśnieć tym, co w mroku i cieniu śmierci mieszkają, aby nasze kroki zwrócić na drogę pokoju».”
Jr 16:19: „Pan moją siłą, moją twierdzą, moją ucieczką w dniu ucisku. Do Ciebie przyjdą narody z krańców ziemi i powiedzą: «Przodkowie nasi odziedziczyli tylko kłamstwo – nicość pozbawioną jakiejkolwiek mocy».”
Jezus Chrystus przyniósł ogień na świat i podtrzymuje go, aż zapłonie; i pragnie, aby już zapłonął. Czyli chce, żeby zapłonął ten świat Synami Bożymi, których stworzył jako ognie, aniołów i ognie, aby ten świat stanął w płomieniach Miłości Bożej, bo przeznaczony jest do spłonięcia w Miłości Bożej, aby cały wszechświat zobaczył płonącą Miłość Boga z tego miejsca, bo wszyscy tak naprawdę Go oczekują, tylko swoje oczekiwania ukrywają. Mówią kosmici: czekamy na przebudzenie człowieka, bo chętnie zostaniemy ich uczniami; czekamy na jego przebudzenie, bo w nim jest tajemnica, której on sam nie zna, ale gdy się przebudzi, zostaniemy ich uczniami, bo tego oczekujemy od wieków, a nie mamy skąd tego dostać, bo znaliśmy wszystko i nic nie mamy, wiemy – im więcej mamy, tym bardziej wiemy, że nic nie mamy, im więcej rozumiemy, tym bardziej wiemy, że się zgubiliśmy, więc czekamy na tego, który zna drogę, ale tej drogi inaczej znaleźć nie możemy, jak tylko przez tych, którzy oprą się wszelkiej nienawiści tego świata. Chrystus Pan objawia tą sytuację.
Pnp 2:12-13: „Na ziemi widać już kwiaty, nadszedł czas przycinania winnic, i głos synogarlicy już słychać w naszej krainie. Drzewo figowe wydało zawiązki owoców i winne krzewy kwitnące już pachną. Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź!”
Mamy powód do chlubienia się – jesteśmy wolnymi i chlubimy się Chrystusem Panem, który w nas mieszka i Chrystusem Panem, który nas uwolnił od grzechu i świętością która w nas zamieszkała i bezgrzesznością, która jest darem, chlubimy się tym, bo mamy czym, i tylko się tym chlubimy, niczym innym. Rz 15:17: „Jeśli więc mogę się chlubić, to tylko w Chrystusie Jezusie z powodu spraw odnoszących się do Boga.” Człowiek światłości jest to człowiek, który jest nową naturą, tak jak my staliśmy się nową naturą – jesteśmy duszą wyjętą z ciała grzesznego – tak samo człowiek światłości jest wyjętą duszą, naturą światłości, Pełnią wyjętą z ciała demonicznego; i w człowieku światłości staje się Pełnią jak na początku świata, czyli aniołami, jesteście aniołami ponieważ macie w sobie naturę prawdziwej jedności, gdzie dwóch zejdzie się w jednym domu, powiedzą górze przesuń się a ona się przesunie – i uczynił go Bóg nowym człowiekiem, innym człowiekiem. Mówi św. Paweł: a stary człowiek chce mnie, napiera na mnie, ale ja mam wybór, wybieram Boga i trwam w Bogu, a stary człowiek nie może sobie ze mną poradzić, ponieważ jestem po to, aby wydobyć Pełnię, którą on zniewala. Rz 7:22-23: „Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym. W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach.”
Tb 13:6: „A kiedy nawrócicie się do Niego całym sercem i z całej duszy, aby postępować przed Nim w prawdzie, wtedy On zwróci się do was i już nigdy nie zakryje oblicza swego przed wami.”
Powstaliśmy z niezniszczalnego nasienia, czyli nie jako zmysłowa natura, ale jako natura niezniszczalna wieczna – to są Synowie Zmartwychwstania, dlatego że oni uwierzyli Zmartwychwstałemu Chrystusowi i są nowym stworzeniem, w Nim powstali i mają Jego życie; powstali z niezniszczalnego nasienia, ponieważ Chrystus jest niezniszczalny, ponieważ więcej już nie umiera, jest wieczną istotą, wiecznie żyjącą, ponieważ jest chwałą, a Synowie Boży także – bo Pan jest wiekuistą Skałą. Iz 26:2-4: „Otwórzcie bramy! Niech wejdzie naród sprawiedliwy, dochowujący wierności; jego charakter stateczny Ty kształtujesz w pokoju, w pokoju, bo Tobie zaufał. Złóżcie nadzieję w Panu na zawsze, bo Pan jest wiekuistą Skałą!”
Tb 13:7: „A teraz spójrzcie, co On wam wyświadczył, i dziękujcie Mu pełnym głosem, uwielbiajcie Pana sprawiedliwego i wysławiajcie króla wieków!”
Wszyscy ci, którzy wznoszą się ku doskonałości Bożej, ci którzy wierzą Bogu, Bóg sam ich dotyka. Wszyscy, którzy maja Ducha Chrystusa, nikt nie będzie ich pouczał, bo dostają pouczenia od samego Chrystusa. Dlaczego on prorokuje? – dlatego, że Bóg tak zechciał; i dlatego jesteśmy bez grzechu, bo Bóg tak zechciał. Wszystkich wierzących opanowuje Duch Boży, a gdzie jest Duch Boży, tam nie ma grzechów. A duchem proroctwa jest sam Chrystus, sam Chrystus jest duchem proroctwa, to On objawia tą tajemnicę, On jest mocą proroctwa. 1 Sm 10:6: „Ciebie też opanuje duch Pański i będziesz prorokował wraz z nimi, i staniesz się innym człowiekiem.”
Tb 13:13: „Wspaniałe światło promieniować będzie na wszystkie krańce ziemi. Liczne narody przyjdą do ciebie z daleka i mieszkańcy wszystkich krańców ziemi do świętego twego imienia. Dary mają w swych rękach dla Króla niebios. Z pokolenia na pokolenie oddawać ci będą chwałę, a imię „Wybranej” przejdzie na przyszłe pokolenia.”
To jest jasno powiedziane. Mimo tego jasnego przedstawienia tej sytuacji, niewiele osób chce w ogóle tego słuchać, i niewiele osób chce zrozumieć o czym jest mowa, dlatego że ich rozum w jakiś sposób to słyszy, ale ich natura wewnętrzna emocjonalna, przywiązana jest do ciemności, która jest wszystkim dla nich, i opiera się, czyli ich świadomość, opiera się wszelkiej możliwości zmian, bo oni już wiedzą kim są i nie pozwolą odebrać sobie grzechu, który jest tożsamością ich samych i kościoła do którego należą. A jeśli my postępujemy wedle proroków i obietnic Chrystusa, zapewnienia Boga, to nie jest to pycha, że uznajemy się za bezgrzesznych i uznajemy się za świętych, tylko jest to wynik posłuszeństwa, które łączy nas z Synem Bożym, z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, bo Jezus Chrystus nie nabył nas dla siebie ale dla Ojca, przywrócił nam dziedzictwo Boże, posadził nas po prawicy Ojca, przywrócił nam chwałę – zostaliśmy ponownie zrodzeni w Chrystusie Jezusie. Ga 4:6-7: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze! A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej.”
Tb 13:15: „A więc raduj się, wesel z powodu synów sprawiedliwych, bo wszyscy będą zgromadzeni i uwielbiać będą Pana wieków, szczęśliwi, którzy cię miłują, i szczęśliwi, którzy się cieszą z twego pokoju.”
Wewnętrzny człowiek nie upada, ale nieustannie wzrasta, natomiast ziemski człowiek musi nieustannie upadać z powodu wzrastania Boskiego; a rozpoczyna się to w momencie właśnie, że uwierzyliśmy Bogu, bo nie dzieje się to naszą mocą, ale dzieje się to mocą Boga, której uwierzyliśmy i mocą Chrystusa, któremu uwierzyliśmy, i przez to że wierzymy Bogu, Jego Duch w nas mieszka i nas przemienia. Nie ma tam zniszczenia, ale jest nieustannie powstawanie.
Iz 12:3: „Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia.”

Link do nagrania wykładu – 11.02.2023r.
Link do wideo na YouTube – 11.02.2023r.