UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w sobotę 17.05.2025r. od godziny 11:00 do 16:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Prawdziwa natura chrześcijaństwa, jest prawdziwym żywym świadectwem wielkości i doskonałości Boga. Człowiek, który wierzy, jest człowiekiem duchowym, bo przecież wiara jest to przymiot duchowy. Ale człowiek zapomniał już, że jest wewnętrzną duchową istotą, i myśli że jest tym ciałem, i walczy o tą naturę cielesną, o to ciało, jako o prawdziwe swoje miejsce. Tak jak piękna córka ziemska, czyli pradusza, zapomniała o tym, że była żoną Boga; zapomniała o miłości, zapomniała o Mężu, zapomniała o chwale Niebieskiej. Tam w przestrzeni w głębinach, nie znają miłości, ona nie zna miłości, chociaż jest miłością, bo stworzona została w Bożej miłości, ze światłości. Bóg nazywa naturę tą głębin, tą właśnie praduszę, nazywa swoją żoną, która odeszła. Ogradza ją teraz murem i kolczastymi krzewami, utrudnia jej znaleźć to co lubi, a stawia przed nią prawdziwą swoją miłość, aby ona znalazła miłość, która jest prawdziwym jej życiem i przebudzeniem jej natury prawdziwej istoty. A ona porzuca nierealizowane emocje, które się gdzieś wypalają, giną, a miłość która tam wewnątrz niej jest, nie rdzewieje, i ona powraca do pierwszej prawdziwej Miłości, wraca do Boga.
Ps 68:7: „Bóg przygotowuje dom dla opuszczonych, a jeńców prowadzi ku pomyślności; na ziemi zeschłej zostają tylko oporni.”
Kto uwierzy w Krew Chrystusa jest wolny i nie ma wyjątków, wszyscy, którzy uwierzą są wolni i są czyści, bo Ona wszystkich oczyszcza. Więc kto z Nią się jednoczy – z Nim się jednoczy. Najważniejsze jest, abyśmy dokonywali właściwych wyborów, wyborów świadomości tego, że Chrystus nas wyzwolił z grzechu, i żebyśmy wierzyli Jemu, po prostu wierzyli Jemu na Słowo. Bóg mówi: nie masz grzechu – to znaczy, że nie masz – uwierz i tak żyj!
Jl 2:1-2: „Dmijcie w róg na Syjonie, a wołajcie na górze mej świętej! Niechaj zadrżą wszyscy mieszkańcy kraju, bo nadchodzi dzień Pański, bo jest już bliski. Dzień ciemności i mroku, dzień obłoku i mgły. Jak zorza poranna rozciąga się po górach lud wielki a mocny, któremu równego nie było od początku i nie będzie po nim nigdy aż do lat przyszłych pokoleń.”
Sam Bóg kieruje wszystkie swoje drogi do tej tajemnicy w głębinach, i kieruje tam Synów, nas posyła do tej głębi. Bo dlaczego Bóg miałby, z powodu swojej wielkiej miłości, zostawić tą w głębinach, porzucić ją, i o niej nic nie wiedzieć? Tymi, którzy tam przychodzą, są ci którzy uwierzyli, czyli Synowie Boży idą do głębin. A postawa ich, musi być niezmiernie głęboko pewna i pełna Chrystusa, bo idą do świata, w którym o Nim nic nie wiedzą, są tam ludzie którzy nigdy o Nim nie słyszeli, a właściwie słyszeli, że kiedyś przyszedł ktoś i powiedział, że przyjdzie taki ktoś i wyzwoli ten kraj. Jezus Chrystus to właśnie ogłasza, tym którzy są przedpotopowi, a my jesteśmy tymi, którzy tam Go zanoszą. To musi być aktywne nasze zejście do głębin, chodzi o aktywną duchową wiarę. Chrystus przyszedł i jest tam w głębinach świadectwem, że przyjdzie panować i wyzwolić tą krainę.
Jl 2:3-5: „Przed nim ogień pożerający, a za nim płomień palący; ziemia ta jest przed nim jak ogród Eden, lecz po nim będzie pustym stepem i przed nim nikt nie ujdzie. Wygląd ich podobny do wyglądu koni, a będą biec jak rumaki, co skaczą po szczytach gór: jak turkot rydwanów i jak szum płomienia ognia, co pożera ściernisko, jak lud potężny, gotów do walki.”
Musimy być jawni przed Bogiem. Człowiek nieustannie chce ukazywać się przed ludźmi, tak jakby oni chcieli i jak on chciałby, żeby go widzieli, nie takim jakim jest. Ale wystarczy być takim jakim jest. Tylko że ludzie nie chcą być takimi jakimi są, bo to jest nie do przyjęcia i dla nich, a dla świata już wcale nie. Człowiek, który żyje Odkupieniem, jest święty i uczestniczy już w świadectwie wiary, która zaświadcza o dobrach, które są wolnością. Wiara zaświadcza o tym dokąd zmierzamy i jeśli wierzymy w to, co Chrystus już uczynił, to oglądamy rzeczywistość wolności od grzechów, wolności od obciążeń przodków, wolności od swojej pamięci, wolności od wszelkiego trudu. A pracą naszą jest zaprowadzanie świętej światłości wewnątrz.
Jl 4:9-11: „Rozgłoście to między narodami, przygotujcie się na świętą wojnę, wezwijcie bohaterów! Niech przybędą i niech się zaciągną wszyscy mężowie waleczni! Przekujcie lemiesze wasze na miecze, a sierpy wasze na oszczepy; kto słaby, niech powie: «Jestem bohaterem». Zgromadźcie się, a przyjdźcie, wszystkie narody z okolicy, zbierzcie się! Sprowadź, Panie, swych bohaterów!”
Kiedy nasza uwaga skupia się na Bogu z całej siły i tylko na Nim, to Bóg nie potrzebuje materii po to, aby nas kochać, ale potrzebował materii, abyśmy zrozumieli, że potrzebujemy Boga, i że tutaj musimy się nauczyć miłości, aby tą miłość całkowicie poznać w trudach, i żeby dostąpić tej najszlachetniejszej, bo ta najszlachetniejsza nie jest widoczna w tym świecie materii. Ta szlachetna miłość w tym świecie jest niedostrzegalna, szlachetna miłość pojawia się wtedy, kiedy w szlachetności się coraz bardziej objawia. Gdy jest brutalność, szlachetna miłość nic nie znaczy. Tam w głębinach jest miłość zmysłowa, ta która upaja, która jest trucizną, która usypia i która osacza i ogranicza. Im bardziej kierujemy się ku Bogu, ona znika, ona topnieje, ona się rozpuszcza, ona przestaje tam istnieć, i odczuwamy lekkość, wolność, i ciszę Boską – dowód wiary, i rzeczywistości Boskich.
Jl 2:7-8: „Jak bohaterowie pobiegną do szturmu, jak mężowie waleczni wdrapią się na mury, każdy z nich pójdzie swą drogą, a ze ścieżek swoich nie zstąpią. Jeden drugiego nie przyciśnie, każdy pójdzie swoim szlakiem. I choć na oręż natrafią, ran nie odniosą.”
Wszystko ostatecznie opiera się na samej wierze, na samej doskonałości, i wiara prawdziwa, prawdziwe uwierzenie Bogu, musi objawić się w przestrzeni wewnętrznej, jeśli się nie objawia, po prostu jej nie ma. Więc im bardziej zanurzamy się właśnie w miłości do Boga, tym silniej objawia się doskonała głębia, czyli mur, krzewy kolczaste i coraz mocniej oddalają się wszystkie jej pragnienia, ponieważ miłością ją wzywamy. Tu nie można zabronić sobie, tylko można zanurzyć się jeszcze głębiej w chwale Bożej, zanurzyć się głębiej w Bogu, bo to wtedy działa, inaczej nie; im bardziej się zanurza w Boga, tym bardziej Bóg miłuje tą, która powstała z Niego. Jest to prostota, prostota miłości.
J 14:11-12: „Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, owszem, i większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.”
Prawdziwa miłość Boża jest w pokorze, gdzie wiemy, gdy prosimy Boga, On daje, a nie sami sobie bierzemy. Grzech jest to bunt przeciwko Bogu, nie jest to jakaś nieumiejętność czy niezdolność, ale wrogość Bogu, aby niszczyć wszystko co Boże, i zagarniać wszystko co Boże. Dzisiejszy świat jest pod wpływem buntu upadłych aniołów i buntu Lucyfera, który został zbuntowany przez ducha mocarstwa powietrza, czyli przez ducha materii, który zarządza materią. Dlatego duch materii broni się przed tym, żeby materia nie stała się duchowa, bo im mniej materii, to też mniej jego, kiedy materia znika, on nie istnieje, bo on nie ma własnego istnienia jak Bóg. Gdy przestanie istnieć wszystko, to tylko On Bóg będzie istniał.
Mi 2:13: „Wystąpi przewodnik przed nimi, przebiją i przejdą bramę, i wyjdą przez nią; ich król pójdzie przed nimi, Pan na ich czele.”
Chrystus jest żywą Boską naturą, jak my wewnętrznie, bo od Niego mamy swoje życie wewnętrzne, i do Niego też zmierzamy. A chrześcijaństwo? – prawdziwy Chrystus, prawdziwa doskonałość, prawdziwa Boska natura praw doskonałych Boskich, bo Chrystus przyprowadza prawa Boskie, abyśmy odzyskali prawa Niebieskie, prowadzi nas do tych praw, ukazuje prawdziwą naturę naszej wewnętrznej istoty.
Jl 2:27: „«I poznacie, że wśród Izraela Ja jestem, że jestem Pan, Bóg wasz, a nie ma innego. Lud mój nie zazna więcej zawstydzenia.”

Link do nagrania wykładu – 12.04.2022r.
Link do wideo na YouTube – 12.04.2022r.

Dla większości chrześcijan na tej Ziemi, wiara jest to poszukiwanie grzechów swojej duszy i nieustanne się spowiadanie. Jesteśmy w miejscu, gdzie cały świat staje się jawny i jawnie objawia sytuację tą, która jest nieznana – wiara twoja, którą masz, już ukazuje tobie gdzie zdążasz. Chrześcijanie, którzy szukają grzechów, widzą dowód swojego postępowania i rzeczywistości czym jest ich wiara – nieustannym poszukiwaniem grzechów i nieustannym odkupowaniem, zamiast pójść do miejsca, gdzie jest cisza, łagodność i wypełnianie woli Bożej, gdzie Bóg w nas mieszka. Jezus Chrystus mówi: uwolniłem was od wszelkich obciążeń przeszłości i nie macie żadnego grzechu. Ludziom jest niezmiernie ciężko w to uwierzyć – dlaczego? – z powodu pamięci, bo pamiętają te wszystkie rzeczy, a o tą pamięć dba szatan, aby pamięć stała się wrogiem Krzyża, Odkupienia, Życia Chrystusowego, żeby pamięć była wrogiem człowieka, żeby pamiętali to, co zrobili, i żeby to górowało nad dziełem Chrystusowym. Jezus Chrystus przez wiarę kasuje całkowicie naszą pamięć, kiedy Mu wierzymy, On swoją mocą naszą duszę wydobywa, naszą naturę duchową wydobywa przez swoją tylko moc, bo w Jego Ciele nasza zła duchowa natura została całkowicie pozbawiona istnienia.
Jdt 16:7: „Zdjęła bowiem swoje szaty wdowie, aby wywyższyć uciśnionych w Izraelu, namaściła twarz swoją olejkami.”
Człowiek, w dzisiejszym świecie, jest w sytuacji, gdzie nie pozwala mu się myśleć, pojmować i rozumieć. Ludzie są wierzącymi, ale nie chcą wiedzieć czym to jest, nie chcą się nad tym zastanowić, nie chcą zrozumieć, że wiara pociąga za sobą to, co Chrystus powiedział: jesteś bez grzechu, jesteś czysty, jesteś doskonały, jesteś wolny – nie chcą temu zaufać, ponieważ odzwyczaili się od myślenia. A gdy skieruje się ich do myślenia i zaczynają myśleć, zaczynają się bać tego co mogą odkryć, i nie wiedzą gdzie uciec, bo nie mogą uciec przed sobą. Dlatego wolą nie myśleć, ponieważ ciężko im uciec jest przed sobą, który jest wrogiem prawdy.
Jdt 16:6: „Albowiem mocarz ich nie zginął z ręki młodzieńców, ani nie uderzyli na niego synowie tytanów, ani nie napadli na niego olbrzymi giganci, ale Judyta, córka Merariego, obezwładniła go pięknością swojego oblicza.”
Potrzebna człowiekowi jest odwaga, odwaga bycia człowiekiem duchowym, Boskim. Tak jak człowiek, który doszedł do granic swojej umiejętności umysłowej, rozumowej, wierzy w Boga i uświadamia sobie, że otwiera się nowa droga przed nim i ta droga jest właściwa. Inni mówią, że poszedł drogą niewłaściwą, że nie zrozumiał. Ale on właśnie rozumie, a oni jeszcze nie rozumieją, że człowiek jest większy niż to, co w stanie jest uczynić z powodu swojego rozumu, umysłu, woli i sumienia, jest większy od tych wszystkich dzieł, bo został stworzony do dużo większych rzeczy. Bóg przecież posłał Syna swojego, aby złożył ofiarę za nas, abyśmy my byli wolni. Więc jeśli jesteśmy warci tej ofiary, to kim jest człowiek, że Bóg taką ofiarę wielką poniósł? – Wyzwolenia Mojego nie możecie zobaczyć, możecie w nie uwierzyć, kieruję was do natury wewnętrznej, która jest w stanie być zjednoczona ze Mną i z naturą doskonałości, i być poza waszym osaczeniem umysłu, rozumu, sumienia i woli, i działać z wyższą naturą swojej istoty, czyli Mną. Chrystus jest naszą nadrzędną doskonałością, On jest naszą myślą, naszą miłością i naszym pragnieniem nadrzędnym, w Nim to mamy swoją prawdziwą naturę osobowości, w Nim mamy prawdziwą naturę tożsamości.
Prz 5:16-18: „Na zewnątrz mają bić twoje źródła? Tworzyć na placach strumienie? Niech służy dla ciebie samego, a nie innym wraz z tobą; niech źródło twe świętym zostanie, znajduj radość w żonie młodości.”
Największą siłą wyzwolenia jest miłość, do tej do której idziecie, nie wasza moc, nie wasza siła, nie wasza potęga, ale Miłość. Wszystko powróci do ponownej równowagi, Ziemia zacznie ponownie rodzić w mocy, Niebo da moc, człowiek stanie się Boską istotą, rozpozna, że jego natura podświadoma jest zdolna do największej radości i Boskiego istnienia, że w niej jest tajemnica stawania się w pełni umocnionymi Synami Bożymi, którzy uświadomili sobie i uwierzyli, że są duchową naturą istnienia, że mają prawdziwego Ducha Bożego i Duch Boży w nich naprawdę istnieje, żyją tą siłą Boskiej mocy, i są świętymi bez względu na to, co świat chce im powiedzieć.
Ml 2:15: „Czyż ów «jeden» nie dał przykładu, ten, którego ducha wyście spadkobiercami? A czegóż ten «jeden» pragnął? Potomstwa Bożego! Strzeżcie się więc w duchu waszym: wobec żony młodości twojej nie postępuj zdradliwie!”
Synami Bożymi jesteśmy przez pełną wiarę. Nie jest to trudne, bo to jest Boska moc, dla człowieka natomiast niemożliwe. Każdy człowiek który chciałby to uczynić sam z siebie, jest to nieosiągalne i niemożliwe, natomiast dla człowieka duchowego jest to proste, bo Bóg to czyni, dlatego jest wszystko proste.
Ez 16:8: „Oto przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię. Był to twój czas, czas miłości. Rozciągnąłem połę płaszcza mego nad tobą i zakryłem twoją nagość. Związałem się z tobą przysięgą i wszedłem z tobą w przymierze – wyrocznia Pana Boga – stałaś się moją.”
Wszyscy ludzie, czy to są chrześcijanie, buddyści, taoiści, czy to są praktykanci zenu, czy jeszcze inni – wszyscy, bez względu na wszystko, zostali wyzwoleni przez jednego Chrystusa, który jest dawcą ich życia, ich duchowego życia, każdy jaki jest, jaki istnieje. Bóg świeci na wierzących i niewierzących, jest Bogiem wszystkich, ale zwalczają Go. Praca, do której jest człowiek zaprzężony, jest pracą tą, aby nie wypełnić właściwej pracy. Szatan sprzeciwił się Bogu, i upadli aniołowie nie na próżno to zrobili, aby teraz uwolnić tak człowieka lekką ręką, kiedy mają możliwość panowania i ono jest tak blisko. Bóg spalił wnętrze upadłych aniołów i Lucyfera, i nie są zdolni oni do duchowego poszukiwania, dlatego chcąc wypełnić pustkę potrzebują moc człowieka, który w dalszym ciągu jest życiem. Przemienienie wymiaru jest tak blisko, że muszą się spieszyć, żeby człowieka przeciągnąć na swoją stronę, bo kiedy nastąpi, to już nie będzie możliwości dotarcia do człowieka, który wybrał Boga, stanie już na szklistym morzu, a to jest inny świat, poza wpływem szatana, i szatan nie może przebrnąć tego świata.
Oz 6:1 „Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas zranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże”
Chrystus Pan ukazuje nam tą sytuację, żebyśmy byli Jemu posłuszni. On ma władzę nad głębiną, ale żeby On panował nad głębiną, to my musimy się Jemu oddać całkowicie, a wtedy On w nas zapanuje nad głębiną; nie możemy tego zrobić za Niego i poza Nim i sami, bo to jest niemożliwe, to On to czyni. On jest mocą innego świata, świata Nieba, pochodzi ze świata chwały i doskonałości. My też stamtąd pochodzimy. Jesteśmy aniołami światłości, aby stoczyć bitwę z aniołami ciemności. Przez to, że uwierzyliśmy Chrystusowi z całej mocy, On wciela nas w nową naturę Syna Bożego, który jest inkarnacją doskonałego Człowieka Światłości i staje się w jednej chwili przyodziany w zbroję, jest rycerzem, wszystko w jednej chwili pojmuje, wszystko wie, ponieważ ten Człowiek Światłości jest nim, a On idąc wypełnia dzieło, którym jest, tylko ono jest. Bóg mówi: nie sprzeczaj się z Bogiem, rób tak jak mówi, przywdziej zbroję i zwyciężaj!

Link do nagrania wykładu – 08.04.2022r.
Link do wideo na YouTube – 08.04.2022r.

Chrystus przyszedł i uwolnił nas Miłością, ogromną i głęboką, abyśmy my mogli żyć. Tak bardzo Chrystus pokochał człowieka wewnętrznego, duszę, że ci którzy uwierzyli Jemu, odwrócili się od tego świata, i poszli za jedynym Mężem, który był zawsze Mężem ich duszy.
Pnp 2:4 „Wprowadził mnie do domu wina, i sztandarem jego nade mną jest miłość. „Pnp 2:2 „Jak lilia pośród cierni, tak przyjaciółka ma pośród dziewcząt.”
Prawdziwa miłość, gdy dotknie człowieka, człowiek zrobi dla niej wszystko, i dlatego Chrystus zrobił wszystko dla niej, aby dotknąć, nie przez widzenie człowieka, ale przez wewnętrzne obcowanie, duszę dotknął i duszę porwał, duszę przeniknął swoim Życiem, uwolnił ją od utrapienia, i mówi w ten sposób: nie będziesz utrapiona, jeśli będziesz tylko Mnie widziała, spójrz na Mnie, na Tego, który jest twoim Oblubieńcem, twoim Mężem. Piękna córka ziemska, ona aby została wydobyta, to musi zostać dotknięta prawdziwą doskonałą Miłością, tam gdzie Miłość oczekuje przyjścia Tego, który jest jej Miłością.
Pnp 4:10: „Jak piękna jest miłość twoja, siostro ma, oblubienico, o ileż słodsza jest miłość twoja od wina, a zapach olejków twych nad wszystkie balsamy!”
Chrystus przez Miłość głęboką, która omija ludzkie wyrachowanie, dociera do tak głębokiej natury wewnętrznej, że wyrachowanie przestaje istnieć. Przywrócił ponownie człowiekowi Chwałę Niebieską, przywrócił świętość, bo dla świętości Bóg stworzył człowieka, i dla świętości posłał go do głębin.
Pnp 5:1: „Wchodzę do mego ogrodu, siostro ma, oblubienico; zbieram mirrę mą z moim balsamem; spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim. Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi!”
Żona, czyli dusza musi z całej siły radować się z Oblubieńca, z Męża swojego, aby stawać się na wzór Jego doskonałą. Gdy będziecie Mi oddane, to świętość Moja w was rozkwitnie. Te tajemnice, które się w tej chwili dzieją, dzieją się w tajemnicy prawdziwego Małżeństwa Niepokalanego, gdzie tajemnica Małżeństwa Niepokalanego jest tajemnicą całkowicie innej natury, Boskiej natury, która jest jedynie prawdziwa i jedynie prowadząca ku chwale Bożej, gdzie dusza jest zobowiązana do wyrażenia Jego świętości, bo On jest jej Mężem, a posłuszeństwo jest nadrzędną jej naturą.
J 3:31: „Kto przychodzi z wysoka, panuje nad wszystkimi, a kto z ziemi pochodzi, należy do ziemi i po ziemsku przemawia. Kto z nieba pochodzi, Ten jest ponad wszystkim.”
Chrystus istnieje we wszystkich czasach, bo nie żyje w żadnym, i dlatego żyje we wszystkim. Nie żyje w żadnym ludzkim, ale we wszystkich duchowych, i dlatego wszystkie przenika też ziemskie. Dla Niego nie ma przestrzeni, w której by nie był, ponieważ jest poza czasem, a jednocześnie istnieje automatycznie we wszystkich czasach. A jeśli istnieje we wszystkich czasach, to także jest z nami tam i wtedy, kiedy my już tam nie jesteśmy, bo jesteśmy tutaj, ale dla Niego tam jesteśmy. I nasze dzisiejsze życie powoduje to, że i tam nasze postępowanie się zmienia, oddziałując na nasze dzisiejsze spotkanie i dzisiaj doznajemy przemienienia.
J 3:12-13: „Jeżeli wam mówię o tym, co jest ziemskie, a nie wierzycie, to jakżeż uwierzycie temu, co wam powiem o sprawach niebieskich? I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił – Syna Człowieczego.”
Jezus Chrystus inkarnuje się w ciało ziemskie mocą Ducha Świętego, przyjmując ciało z Marii Dziewicy. Przychodzi po to, abyśmy my byli zdolni inkarnować się w Ciało Święte, które Bóg Ojciec stworzył w Chrystusie Jezusie, abyśmy stali się Synami Bożymi i wypełnili dzieło, które przeznaczone jest dla Synów. Bo pierwsi synowie upadli, a ci Synowie są w pełni zjednoczeni z Chrystusem i bez Chrystusa nie istnieją, i dlatego dzieło jest zwycięskie, bo prowadzi ich Zwycięzca.
Hbr 3:12-13: „Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co „dziś” się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu.”
Pierwszy świat jest światem, który Bóg stworzył doskonałym, a piękna córka ziemska jest tą istotą, która w tym pierwszym świecie została udręczona i umęczona. I drugi świat został stworzony dla jej ratunku. Dzisiaj, ludzie nie chcą poszukiwać tajemnicy Odkupienia i stać się Synami Bożymi, bo osaczają ich pragnienia. Synowie Boży są Nimi z powodu wiary, nie pragnień, a piękna córka ziemska jest w kłopotach z powodu pragnień. Nasza natura wewnętrzna, nasza prawdziwa natura, musi pozostawić wszystko co ludzkie, nie mamy innej możliwości, jak wymaganie od siebie i nasza właściwa postawa. Duch Boży daje nam siebie, abyśmy my byli zdolni wstąpić do głębin i odnaleźć siebie, bo ona to my; kiedy Synowie Boży są, piękna córka ziemska kształtuje się na wzór doskonałości, wierząc, a nie ulegając pragnieniom tym ludzkim.
Ez 2:3-4: „Powiedział mi: «Synu człowieczy, posyłam cię do synów Izraela, do ludu buntowników, którzy Mi się sprzeciwili. Oni i przodkowie ich występowali przeciwko Mnie aż do dnia dzisiejszego. To ludzie o bezczelnych twarzach i zatwardziałych sercach; posyłam cię do nich, abyś im powiedział: Tak mówi Pan Bóg.”
Tylko Synowie Boży w pełnym orężu, czyli w pełni odziani w Chrystusa, zstępując do głębin, mogą się ostać. Oni są tam panującymi. Każdy jest do tego przeznaczony, ale nie możemy ulegać – „zrób to sam”, niech splendor spływa tylko na ciebie, niech ciebie tylko chwalą, ty bądź tym cudownym i ty bądź tym doskonałym – bo to jest natura człowieka odwieczna, i człowiek się bardzo często na to nabiera. Ale: Panie Boże, ja jestem nikim, słabym, bezsilnym, niezaradnym, bezradnym, bezbronnym, uczyń mnie ufnym, uległym, oddanym i niewinnym, a wtedy Ty będziesz moją mocą, a ja będę Twoją mocą.
Hbr 3:14-15 „Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!”
Bóg ukazuje dwojaką naturę praduszy, czyli pięknej córki ziemskiej, wewnętrznej natury naszej. Ta natura dwojaka jest podobna do zewnętrznego świata, tego, w którym Jezus Chrystus nas odkupił – jest natura ta, która Boga nie chce i ta która Boga pragnie. Ta, która Boga pragnie, może przez wiarę z Nim się zjednoczyć. Ta, która nie chce, to jest ta, która jest zmysłowa, która jest naturą ego, naturą osobowości ducha ciała, który Boga mógłby mieć, jeśli by orał jego pole. Ludzie chcą Boga zdegradować do pewnej zabawki lub pewnego urządzenia, które załatwi im wszystkie sprawy. Ale Bóg jest Bogiem żywym.
Ez 2:7-8: „Przekażesz im moje słowa: czy będą słuchać, czy też zaprzestaną, bo przecież są buntownikami. Ty więc, synu człowieczy, słuchaj tego, co ci powiem. Nie opieraj się, jak ten lud zbuntowany. Otwórz usta swoje i zjedz, co ci podam».”
Są Synowie Boży i są synowie buntu w tym świecie. Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli Bogu. A synowie buntu to są ci, którzy sprzeciwiają się Bogu – może nie w sposób oczywisty, ale sprzeciwiają się, bo nie chcą uwierzyć Bogu, że Bóg mógł uczynić coś, co dla nich jest niemożliwe. Możliwym jest to, co człowiek może pojąć i zrozumieć. Ale wiara nie jest tym co się pojmuje i się rozumie. I nawet wiara, w tym świecie, zaczyna degradować się w taki sposób, że: możemy uwierzyć w to co rozumiemy i możemy pojąć – jeśli grzechów nie mamy, to znaczy, że także ich nie widzimy, a jeśli je widzimy, to jak możemy mówić że ich nie mamy.
Hbr 3:19: „Widzimy zatem, iż nie mogli wejść z powodu niedowiarstwa.”
Dzisiaj, świat wszystko robi, aby natura wewnętrzna, piękna córka ziemska, pradusza, żebyśmy my, nie stali się wyrazicielem świętości Bożej. Bo gdy jesteśmy wyrazicielem świętości Bożej, ten świat staje się święty i diabeł nie ma już miejsca swojego życia. Synowie Boży przybywają, a przybywają kiedy Boga kochają. A kiedy Boga kochają, Synami Bożymi się właśnie stają, bo z Miłości powstali. Zstępują do głębin drogą Prawa Bożego, w Chrystusie Jezusie, bo tylko tam istnieją. W głębinach dostępują głębi najczystszej, czyli wstępują do niej przez drogę im zadaną i nadaną, gdzie droga otwarta dla niech zawsze istnieje, otworem stoi, mimo że uchem igielnym, to jest bramą szeroką dla miłujących prawdę. Zstępują do głębin kochając ją, a ona doświadczając miłości ogromnej, nagle odwraca się od tych, którzy ją podarkami zasypują, i zwraca się do Miłości prawdziwej, i już nie chce podarków od kochanków, którzy są upadłymi aniołami czyli naturą ludzką, która ulega różnym zwichrowaniom pod wpływem pragnień tamtych. Ona już jest tą, którą Miłość porwała.
J 3:29: „Ten, kto ma oblubienicę, jest oblubieńcem; a przyjaciel oblubieńca, który stoi i słucha go, doznaje najwyższej radości na głos oblubieńca. Ta zaś moja radość doszła do szczytu.”

Link do nagrania wykładu – 02.04.2022r.
Link do wideo na YouTube – 02.04.2022r.