UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w sobotę 17.05.2025r. od godziny 11:00 do 16:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Postawa Synów Bożych jest to nieskazitelny stan równowagi, i nie wynika on z nas, wynika on z samego Chrystusa; nieskazitelny stan czystości Chrystusa, obecności Chrystusa – już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus – musi tak być, jeśli tak nie jest, to człowiek błądzi. Jezus Chrystus chodzi po Ziemi i do samego końca jest ufny Ojcu, oddany Ojcu z całej siły i posłuszny z całej mocy, doskonały. On zostawił nam ślady i wzór, takimi mamy być jako Synowie Boży, którzy są świadomi swojej doskonałej natury, ponieważ doskonałością tej natury jest sam Bóg. Nie możemy w nią wątpić, ani w żaden sposób jej podważać, człowiek światłości ma inną moc zawiadywania – sam Bóg nim kieruje. I z tego powodu, kiedy jesteśmy w doskonałości, jesteśmy w połączeniu z Bogiem, a Bóg nieustannie człowieka światłości przenika i zasila, a człowiek światłości jest nieustannie w Bogu zanurzony, i jest nieustannie w mocy i potędze Jego.
Jr 1:18-19: „A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną żelazną i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię [zwyciężyć], gdyż Ja jestem z tobą – wyrocznia Pana – by cię ochraniać».”Rz 8:31: „Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”
Bóg jest światłością, szatan jest ciemnością. W rozumieniu Boskim: jeśli Mi uwierzy, jest ze Mną, jeśli Mi nie uwierzy, jest z szatanem. Nie jest to taka sytuacja, że jest w światłości, jednak nie chce wolności, to i tak jest z Bogiem; jest wtedy w ciemności. Jesteś wolny – mówi Bóg; a jak nie żyje człowiek wolnością, karze go Bóg za to, że nie jest posłuszny wolności: jesteś Mi nieposłuszny, Ja powiedziałem – jesteś wyzwolony i żyj wolnym, a ty nie żyjesz wolnym, więc Ja cię ukarzę. Posłuszeństwo Bogu jest najważniejsze.
Kol 2:4,6-7: „Mówię o tym, by was nikt nie zwodził pozornym dowodzeniem. … Jak więc przejęliście naukę o Chrystusie Jezusie jako Panu, tak w Nim postępujcie: zapuśćcie w Niego korzenie i na Nim dalej się budujcie, i umacniajcie się w wierze, jak was nauczono, pełni wdzięczności.”
Człowiek musi być świadomy komu jest wdzięczny i za co. Wdzięczność Bogu jest jednością z Duchem Bożym i Duch Boży w nas działa, On jest żywy i prawdziwy. Duch nas przemienia, nie słowo ludzkie, mocą przemiany jest Duch. Mając ładne słowa, a nie mając Ducha, nic one nie uczynią, to Duch czyni całą przemianę. Kiedy ma Ducha Bożego jest w stanie takim, jakim jest Duch Boży, a Duch Boży jest w stanie nieskazitelnym, i zawsze doskonałym.
Kol 2:8-10: „Baczcie, aby kto was nie zagarnął w niewolę przez tę filozofię będącą czczym oszustwem, opartą na ludzkiej tylko tradycji, na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy.”
Jeśli chwała Boża w człowieku nie istnieje, dlatego że nie żyjemy nią, to człowiek nie jest wtedy doskonały, obumiera. Ale gdy żyje łaską Bożą, to łaska Boża, w której jesteśmy zanurzeni, ona przenika do każdej cząsteczki naszego ciała duchowego i ożywia je. I nie myślimy o tym żeby ono żyło, bo ono wie jak ma żyć, bo ono jest mocą Ducha poruszane. Bóg dał nam drogę doskonałą; „doskonalsze drogi są tylko od diabła”. Dlatego musimy się trzymać tylko doskonałych dróg Boga.
Ez 34:10-11: „Tak mówi Pan Bóg: Oto jestem przeciw pasterzom. Z ich ręki zażądam moich owiec, położę kres ich pasterzowaniu, a pasterze nie będą paść samych siebie; wyrwę moje owce z ich paszczy, nie będą już one służyć im za żer. Albowiem tak mówi Pan Bóg: Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę miał o nie pieczę.”
Duch mocarstwa powietrza, zwiódł aniołów, synów Bożych, którzy stali się upadłymi, chciał mieć w posiadaniu potęgę pięknej córki ziemskiej, czyli praduszy, aby dzieło mogło być takie, jakie on sobie zechciał mieć – czyli iluzja, złudzenie, ułuda, panowanie zła, przemocy, nienawiści. Człowiek nie potrafi tego rozeznać, chętnie słucha kłamstwa, łatwo mu przyjmować coś złego, trudno mu przyjmować coś dobrego, bo ma nawyk tam w głębinach. Rz 7:18: „Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać – nie.” Ludzie na ziemi są zniewoleni wewnętrzną swoją naturą, która panuje nad nimi, a oni nie mają o tym pojęcia, mimo że sami są tymi, którzy zniewalają. Stało się to dla nich tak naturalne, że aż nieobecne, niedostrzegalne, że żyją, postępują, zdążają, chcą czegoś, dlatego że tamta natura w nich żąda, ona planuje, ona napada, ona te wszystkie rzeczy robi. Żeby ona tego nie robiła, jedyną możliwością jest to, aby przestać uczestniczyć w tamtym stanie, czyli chcieć czego innego, niż świat podziemny.
Iz 56:10-11: „Stróże jego – są wszyscy ślepi, niczego nie widzą. Oni wszyscy to nieme psy, niezdolne do szczekania; marzą sennie, wylegują się, lubią drzemać. Lecz te psy są żarłoczne, nienasycone. Są to pasterze niezdolni do zrozumienia. Wszyscy oni zwrócili się na własne drogi, każdy bez wyjątku szuka swego zysku.”
Dlaczego przekraczają Prawo, dlaczego błądzą? – ponieważ nie ma w ich sercu łaski Boga, i nie ma Boga. I dlatego nie mogą nic dobrego czynić, bo z człowieka nic dobrego nie wyjdzie, jeśli nie ma Boga. Sam człowiek nie jest w stanie niczego uczynić, gdy nie ma mocy Boskiej, nic się nie stanie, bo to Bóg czyni. I dlatego każde postępowanie człowieka, który postępuje sam z siebie, jest to prorokowanie samodzielne, głoszenie kłamstwa.
1Kor 2:4-5,7: „A mowa moja i moje głoszenie nauki nie miały nic z uwodzących przekonywaniem słów mądrości, lecz były ukazywaniem ducha i mocy, aby wiara wasza opierała się nie na mądrości ludzkiej, lecz na mocy Bożej. … Lecz głosimy tajemnicę mądrości Bożej, mądrość ukrytą, tę, którą Bóg przed wiekami przeznaczył ku chwale naszej”
Synowie Boży to są ludzie, którzy szczególnie umiłowali Boga, oddali się Jemu z całej siły w sposób całkowicie duchowy. Istnieją dwa światy, istnieje świat Nieba wewnętrzny i świat materii. Istnieją istoty na Ziemi, które są z wewnętrznego świata Nieba, i te z Ziemi, to są różne rodzaje ludzi. 1 Kor 15:48: „Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy.” Są ludzie wewnętrzni – oni z samego światła są; ale ludzie, którzy są na Ziemi, uważają że takiego czegoś nie ma, jak człowiek z samego światła. Ale to są Synowie Boży, istota czysta, doskonała, nieskazitelna, nie można jej stworzyć na Ziemi samemu, ale Bóg dał zdolność do odnalezienia swojej istoty ze światła, czyli człowieka światłości. I dopiero wtedy, on to zstępuje, i tą naturę, która jest ukryta w głębokiej naturze materii, jest światłem, jest w stanie przebudzić tą wewnętrzną naturę, aby ona się otworzyła i zaczęła przemieniać tą materię też w światło.
Jk 1:12-13: „Błogosławiony mąż, który wytrwa w pokusie, gdy bowiem zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują. Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi.”
Nasza wewnętrzna natura, ona przeciwstawia się Bogu, bo ona jest tą mocą, która wpadła w ręce upadłych aniołów i ducha mocarstwa powietrza, a musi powrócić do mocy rąk Synów Bożych; i wtedy w rękach Synów Bożych, ponownie postać jej, jej moc, jej natura wewnętrzna służy prawdzie i wznosi ku doskonałości Bożej. I dlatego człowiek, który jest w Bogu żyjący, musi być niezmiernie zrównoważony duchowo wewnętrznie, ponieważ musi rozpoznawać te wszystkie rzeczy, w jednej chwili musi rozpoznawać tą sytuację, która tam się dzieje.
Rz 8:27-30: „Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą. Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą.”
To jest natura Synów Bożych, którzy idą tam, gdzie jakoby dróg nie ma, a oni idą drogami, które są drogami wiary, miłości i chwały, nie afiszują się, nie epatują, ale Bóg nimi zawiaduje w swój sposób, sobie tylko znany, i nam przez wiarę dany.

Link do nagrania wykładu – 15.03.2022r.
Link do wideo na YouTube – 15.03.2022r.

Bóg przywrócił nas do prawdziwego człowieczeństwa początku, przywrócił nas do tego człowieczeństwa, które na początku powstało, które cały czas ma tożsamość w Bogu, i gdy tam się zanurzamy, czujemy tą pradawną naturę obecności, która nie jest zatarta przez czas, ale jest nieustannie obecna w ciszy i łagodności, ponieważ sam Bóg utrzymuje stan teraźniejszości, który nie upływa, nie zaciera się z czasem, ale jest nieustannie trwały i wieczny. Przywraca nas Bóg z bardzo dalekiej podróży, bardzo dalekiego zagubienia, oddalenia, przywraca nas do naszej tożsamości; a gdy ją znajdujemy po eonach czasu, jest tak bliska i tak znana, że jesteśmy po prostu tą naturą prawdziwą, naturą czystą, spokojną, łagodną i znaną niezmiernie blisko, po prostu znaną, nie odległą, nie zagubioną, ale tą zwyczajną prawdziwą. Odnajdujemy swoją prawdziwą tożsamość. A nakazano człowiekowi żyć jakimiś wyobrażeniem, iluzją, złudzeniem, wmawiając że to jest człowiek.
Ez 13:21-22: „Pozrywam wasze zasłony i tak jak ptaki wyzwolę lud mój z rąk waszych, aby już więcej nie był łupem w waszych rękach, i poznacie, że Ja jestem Pan. Ponieważ zasmucałyście kłamstwem serce sprawiedliwego, chociaż Ja go nie zasmucałem, i ponieważ wzmacniałyście ręce bezbożnego, aby nie zawrócił ze swej drogi złej i żył”
W głebokiej naturze podświadomości, upadli aniołowie mają władzę nad pewną przestrzenią świata, ale nie nad całą, jest pewna przestrzeń świata, która dla nich nie jest dostępna, która jest zasobem, jak stan przed powstaniem materii. Istnieje wewnątrz potencjał, który nie został jeszcze zasymilowany, który jest potencjałem, który należy tylko do pięknej córki ziemskiej – praduszy, jest jak przestrzeń, która czeka na kształt, na ukształtowanie. Ta przestrzeń musi być zainwestowana w Boską naturę, aby materii nadać kształt Boski, przywrócić ją do Boskiego istnienia. Ona jest żywą naturą, żywą siłą wewnętrznego życia, jest tym potencjałem, który dopiero staje się życiem, kiedy jest wprowadzony przez świadomość człowieka i moc, do działania. Jest przestrzenią ogromnej i potężnej mocy, która jest źródłem. Upadli aniołowie nie mogą dosięgnąć tej światłości, bo dla nich jest niedotykalna. Dlatego są ludzie nakłaniani, aby angażowali się w rzeczy, które wymyślają i do których są skłaniani przez zło, aby ich świadomość miała udział w tej nieukształtowanej materii, i aby ona kształtowała się na wzór ciemności, żeby ciemność się rozszerzała. Liczą upadli aniołowie na ludzi, którzy mogą zostać zwiedzeni, bo to oni mogą przetworzyć tą naturę na rzecz upadłych aniołów. Upadli aniołowie mogą się posługiwać dopiero tym co jest sprzeniewierzone, więc czekają na ludzi, którzy mogą zacząć to sprzeniewierzać, aby to spowodowało tworzenie potencjału przeciwnego Bogu, mimo że wydaje się że on jest zgodny z Bogiem.
Ez 13:20,23: „Przeto tak mówi Pan Bóg: Oto wystąpię przeciwko wstążkom, którymi usidlacie dusze jak ptaki. Pozrywam je z ramion waszych i dusze przez was usidlone wypuszczę na wolność. … dlatego nie będziecie miały widzeń złudnych i nie będziecie więcej prorokowały. Wyzwolę lud mój z ręki waszej i poznacie, że Ja jestem Pan».”
Człowiek podlega pewnej manipulacji, pewnej pamięci, pamięci zasłony. Dusza jest tajemnicą ożywienia, przypomnienia. Dusza, która zanurza się w ciele człowieka, ona budzi to ciało, a to ciało oddaje to kim jest. Dusza, którą Chrystus Pan wydobył i zanurzył ją w Ciele świętym, ona całkowicie ożywia tamtą pamięć, i staje się tą prawdą; a to zanurzenie, to jest to tam zanurzenie Synów Bożych w pięknej córce ziemskiej, oni ją objawiają, a ona objawia w nich to, co jest w nich oczekujące na w pełni powstanie. Dzieło przemienienia się Synów Bożych umacniania się w dalszym ciągu, trwa aż do pełnego wypełnienia, pełnego stania się pełną naturą zjednoczoną z naturą wewnętrzną, ponieważ wtedy stanowią całość, i jak było na początku, tak będzie na końcu. Na końcu też tak będzie, że będą jako aniołowie. Łk 20:35-36: „Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.” To jest dzieło, które teraz jest dziełem Synów Bożych, nie aby się nimi stać, ale żeby wypełnić tą tajemnicę anielskiego przeznaczenia, aby panować tak, jak na początku Bóg stworzył dwustu aniołów dla ochrony pięknej córki ziemskiej czyli praduszy, aby ona była tą mocą, pierwocinami świętej natury materii, aby materia także mogła oglądać chwałę Bożą – jesteśmy w tym miejscu.
Ez 13:17: „«A ty, synu człowieczy, zwróć swoje oblicze ku córkom twojego narodu, samorzutnie głoszącym przepowiednie, i prorokuj przeciwko nim!”
Tam, gdzie naprawdę jesteśmy, jesteśmy wewnątrz naszej istoty praduszy; pradusza to my, nie coś obcego, dla Synów Bożych jest rzeczywistą naturą, którą czują i słyszą jej wołanie; my jak ona, stajemy się świadomi cierpienia, trudów i rozdarcia praduszy, którą jesteśmy. Synowie Boży to są ci, którymi też my jesteśmy. Jesteśmy jednocześnie jednym i drugim, obowiązują nas dwa stany. Ta natura naszej świadomości, która na początku powstała, ona musi porzucić rozumienie, a zacząć mieć udział w prawdziwym doświadczeniu wewnętrznej istoty jako całość. Pradusza jest teraźniejszością, tam nie ma przyszłości, nie ma przeszłości, jest teraz, w teraz jest wszystko, w teraz jest Bóg; jest to miejsce obcowania, jest to spotkanie się w punkcie, czyli wszystkie rzeczy, które są po lewej i po prawej stronie, z przodu i z tyłu, na górze i na dole, wewnątrz i na zewnątrz, one są wszystkie w jednym miejscu, bo nie ma między nimi odległości, bo odległość została usunięta jako przestrzeń, a stał się punkt czyli obcowanie, spotkanie się w jednym miejscu, w jednej chwili, w jednej radości, w jednym poznaniu, w jednym doświadczaniu tej Boskiej natury, tej doskonałej chwały, która w tej chwili się w nas rozszerza.
Iz 56:1-2: „Tak mówi Pan: «Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości, bo moje zbawienie już wnet nadejdzie i moja sprawiedliwość ma się objawić. Błogosławiony człowiek, który tak czyni, i syn człowieczy, który się stosuje do tego: czuwając, by nie pogwałcić szabatu, i pilnując swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła.”
My, w głębinach znajdujemy człowieka prawdziwego; gdy dwóch odczuwa ten stan, gdy dwóch w nim istnieje, to wiemy że jesteśmy prawdziwym człowiekiem. I dlatego nie pozwalano człowiekowi sięgać do głębin i tam znajdować tożsamość prawdziwą, aby człowiek jej nie odnalazł, nie spostrzegł że jest okłamywany, bo tylko wtedy, kiedy odnajduje tożsamość tej prawdziwej chwały niebieskiej, która w nim trwa i nieustannie jest ożywiana i oczekuje i ma nieustanną nadzieję – ona się ziszcza na naszych oczach w naszym życiu, stajemy się nią. I z tego miejsca dopiero jest prawdziwe życie, prawdziwe wykonywanie wszystkich czynności, prawdziwe miłowanie, prawdziwe obcowanie, z tego miejsca dopiero jest prawdziwa gorliwość, prawdziwa cnota, prawdziwe poznanie, prawdziwa powściągliwość, cierpliwość, pobożność, przyjaźń braterska i miłość – wszystkie te, one są naturą życia człowieka; i wtedy naprawdę porzucamy ciemność, i staczamy bitwę ze starym grzechem naszej natury wewnętrznej, która dokonuje wyboru Boga i trwa w nim. Synowie Boży są mocą jej postawy.

Link do nagrań wykładów – Łężyce 10-13.12.2022r.
Link do wideo na YouTube – Łężyce 10-13.12..2022r.

Bóg jest wszystkim, nie tylko tym co człowiek dostrzega, ale wszystkim, On stworzył rzeczy widzialne i niewidzialne, rzeczy wszystkie, które istnieją, w Nim cała przeszłość i przyszłość istnieje z teraźniejszością. Przez wiarę jesteśmy w Bogu, a On, Bóg objawia w nas plan, który się realizuje na naszych oczach, nam nieznany, ale staje się w nas w pełni objawiony, i poznajemy go, ponieważ świat staje się przemieniony, z mocy tych, którzy uznali Boga, a On sam przychodzi i jest mocą ich życia, bo Synowie nie są sami.
Iz 60:22: „Z bardzo małego stanie się tysiącem, z najnieznaczniejszego – narodem potężnym. Ja, Pan, zdziałam to szybko w swoim czasie».”
Synowie Boży są stworzeni do walki, i dlatego oni powstają w tej chwili tak bardzo. Im potężniejsza siła w nich uderza, tym bardziej powstają i są mocniejsi, ponieważ budują się z powodu przeciwstawienia. Mają w sobie potęgę chwały Bożej, której ciemność nie ogarnia, bo są z innego świata, i nie konfrontują się te dwie siły, w sensie, że ciemność w żaden sposób nie może przeniknąć światłości, ta światłość zawsze jest wolna. I im silniej napada na ten świat ciemność, w naturalny sposób budzi się w nich wewnętrzna siła jak tarcza, im większa wiara, tym tarcza jest potężniejsza, im większy atak, tym wiara bardziej rośnie, a zbroja sprawiedliwości jest nieprzenikniona. Nie można ich zniszczyć, bo im bardziej się ich atakuje, tym są silniejsi, mocniejsi, aż stają się wszechobecni, potężni, przebudzeni w pełni, i w jednej chwili zajmują całą Ziemię.
Dn 2:35: „…Kamień zaś, który uderzył posąg, rozrósł się w wielką górę i napełnił całą ziemię.”
Iz 51:9-10: „Przebudź się, przebudź! Przyoblecz się w moc, o ramię Pańskie! Przebudź się, jak za dni minionych, w czasie zamierzchłych pokoleń. Czyżeś nie Ty poćwiartowało Rahaba, przebiło Smoka? Czyżeś nie Ty osuszyło morze, wody Wielkiej Otchłani, uczyniło drogę z dna morskiego, aby przejść mogli wykupieni?”
Synowie Boży, oni są przeznaczeni do panowania nad Ziemią i przebywania na Ziemi, a piękna córka ziemska czyli pradusza, ona ma ich wewnętrzną naturę świadomości i istnienia ziemskiego, została stworzona ze świętej Boskiej natury materialnej, materia uświęcona, materia święta, Boska materia, więc jest tam świętość materialnego życia.
Mi 4:1-2: „Stanie się na końcu czasów: będzie ustanowiona góra domu Pańskiego, utwierdzona na wierzchu gór, a wystrzeli ponad pagórki. I popłyną do niej ludy. Pójdą liczne narody i powiedzą: «Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do domu Boga Jakubowego, niech nas nauczy dróg swoich, byśmy chodzili Jego ścieżkami», bo z Syjonu wyjdzie nauka i słowo Pańskie z Jeruzalem.”
Bóg o tym co w głębinach nie zapomina, i gdy żyjemy naprawdę w Bogu, to gdy Chrystus w nas istnieje, to dzieło Jego w nas żyje i posyła do głębin, bo niemożliwym jest, aby rozpatrywać dzieło Synów Bożych i zapomnieć o Odkupieniu. Ludzki rozum nie może się rozpiąć tak dalece, jest albo tu albo tam. Ale Boska natura się rozpina i wszystko w jednej chwili widzi, a jednocześnie my wszystko w jednym momencie dostrzegamy, i w całej tej tajemnicy swoje życie prowadzimy i kształtujemy, rozum jest tu albo tam, Boska natura jest rozciągnięta, całość dostrzega jako pełnię, i w całości wtedy jedno z drugim współistnieje.
Pwt 30:11,14-15: „Polecenie to bowiem, które ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. … Słowo to bowiem jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić. Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście.”
Syn Boży, dlatego że w Bogu istnieje, dlatego jest w głębinach – takie jest Prawo Boże – jesteś Synem Bożym, dlatego jesteś posyłany do głębin; a jeśli nie jesteś w Bogu, to nie jesteś posyłany, sam się posyłasz, jesteś na dole, ale nie jesteś na górze, a jak jesteś na górze, to nie jesteś na dole, a po co jesteś na górze jak nie jesteś na dole, po co tam poszedłeś? – tylko dla swojej chwały, nie dla Mojej i dla posłania, dla swojej, nigdzie nie idziesz i zapominasz o tym co w głębinach. Ale Bóg nie zapomina.
Iz 51:4-5: „Ludy, słuchajcie Mnie z uwagą, narody, nastawcie ku Mnie uszu! Bo ode Mnie wyjdzie pouczenie, i Prawo moje wydam jako światłość dla ludów. Bliska jest moja sprawiedliwość, zbawienie moje się ukaże. Ramię moje sądzić będzie ludy. Wyspy położą we Mnie nadzieję i liczyć będą na moje ramię.”
Jezus Chrystus zstąpił do głębin obiecać Zbawienie duchom przedpotopowym, nieposłusznym, duchom z pierwszego świata, a jest to świat emocjonalny, to jest świat upadku, ten świat przedpotopowy.
Pwt 28:1-2: „Jeśli więc pilnie będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, wiernie wypełniając wszystkie Jego polecenia, które ja ci dziś daję, wywyższy cię Pan, Bóg twój, ponad wszystkie narody ziemi. Spłyną na ciebie i spoczną wszystkie te błogosławieństwa, jeśli będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego.”
Chrystus Pan przyszedł, i wszyscy, którzy wierzą Bogu, że odkupił ich, oddzielają wydarzenia swoje od emocji pierwszego świata, bo On je oddzielił. Emocje wewnętrzne, te emocje pierwszego świata, gdy tam istnieją, to one istnieją z przeszłości, a nakazuje się ludziom, aby ubierali je w obecne wydarzenia. Ale, gdy wierzymy Bogu, że nie mamy przeszłości, dlatego że Chrystus tą przeszłość w nas usunął, to łączymy się całą naszą świadomością z Boską naturą, i w tym momencie na miejsce emocji przychodzi chwała Boskiej mocy, chwała doskonałości Boskiego istnienia, i w ten sposób jesteśmy już nowym człowiekiem, bo jesteśmy oddzieleni mocą Chrystusa.
Iz 60:20-21: „Twe słońce nie zajdzie już więcej i księżyc twój się nie zaćmi, bo Pan będzie ci światłością wieczną i skończą się dni twej żałoby. Cały twój lud będzie ludem sprawiedliwych, którzy posiądą kraj na zawsze, nowa odrośl z mojego szczepu, dzieło rąk moich, abym się wsławił.”
Przenikając przez ucho igielne naturę naszego wewnętrznego istnienia, tą istotę wewnętrzną, piękną córkę ziemską, praduszę, przenikamy ją mocą Chrystusa, z którym przez wiarę jesteśmy zjednoczeni, i dajemy tej naturze wewnętrznej ciszę ogromnej radości, i tajemnica rozszerza się z całej siły, dając nam pokój emanujący, w nas wewnętrznie; nie jest to pokój wynikający z naszego zabiegania, z naszej umiejętności, zdolności, walki i jakiejś innej rzeczy, ale to jest pokój wynikający z obcowania z Bogiem. Obcowanie z Bogiem, czyli porzucenie własnych dróg, odłogów i wszystkich innych spraw, to obcowanie jest naturalnym stanem zanurzenia się w Bogu Ojcu, który jest naszą pieczą, i żadna część naszego umysłu ani rozumu, nie zabiega o własny pokój, ale trwa w pokoju Bożym, który wszechobecnie nas otacza.

Link do nagrania wykładu – 5.03.2022r.
Link do wideo na YouTube – 5.03.2022r.