UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w piątek 06.06.2025r. od godziny 17:00 do 19:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Nie ma lepszej chwili, jak wtedy kiedy Słowo wzywa (J 7.37) i Słowo objawia moc; wtedy kiedy Słowo działa i Słowo mówi, wtedy jest droga, bo Słowo jest mocą prawdy; nie człowiek, który przyjął informacje, a porzucił Słowo – moc. (Ps 84.8)
1Kor 16:13: „Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się!” Synami Bożymi jesteście wtedy, kiedy przyjęliście moc Chrystusa, i wiecie że ona jest pewnością nad pewnościami, że jesteście bez grzechu całkowicie, bo ona ma moc wyzwolenia was. Jest to prawda wewnętrzna w nas. Moc Boga jest wynikiem spełnienia obietnic, które były głoszone przez proroków Boga, że Bóg przyjdzie i wyzwoli nas z grzechu – „takie będzie przymierze”, przymierze czyli moc, przywrócę was do mocy.
Oz 2:20-22: „W owym dniu zawrę z nią przymierze, ze zwierzem polnym i ptactwem powietrznym, i z tym, co pełza po ziemi. Łuk, miecz i wojnę wyniszczę z jej kraju, i pozwolę jej żyć bezpiecznie. I poślubię cię sobie [znowu] na wieki, poślubię przez sprawiedliwość i prawo, przez miłość i miłosierdzie. Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.”
Drogi w głębiny są dla nas nieznane, ale w Chrystusie są jawne i proste, ponieważ On jest naszą Drogą, On jest naszym wzorem, On prowadzi nas ścieżkami doskonałości i prawdy. W Nim i z Nim wiemy dokąd mamy zmierzać, w Nim odzyskujemy pamięć, tożsamość, to kim jesteśmy i dzieło które wykonujemy w Nim. (Flp 3.20-21) Tam musi być prawdziwa moc, ona się tylko ostanie, i ona staje się prawdziwą zbroją i potężną siłą, a rozpoczyna się z jednej prostej natury – uznania mocy Boga względem siebie. (Ef 6.10-18) To, że moc Boga istnieje wszyscy wiedzą, ale muszą uznać ją względem siebie – że grzechu nie mają, i że moc Jego w nich dojrzewać musi, a gdy uwierzą, dojrzewa i prowadzi ich do głębin, tam gdzie panować musi, i do tego jest przeznaczona. (Kol 3 10)
Jr 24:6-7: „Skieruję wzrok na nich dla ich dobra, sprowadzę ich do tego kraju, odbuduję ich, by więcej nie rujnować. Dam im serce zdolne do poznania Mnie, że Ja jestem Pan. Oni będą moim narodem, Ja zaś będę ich Bogiem, ponieważ z całego serca powrócą do Mnie.”
Jezus Chrystus nakazuje wam być dziećmi, odnosi się do waszego pokoju jako dziecięcej natury oddania, do której jesteście zdolni; a myśli wasze mają być prawe, jasne i dochowujące doskonałości. Gdy jesteśmy beztroscy, to nie oznacza, że nieodpowiedzialni. Są w nas dwie natury, natura jedna jest beztroska, czyli natura oddająca się Bogu przestaje zabiegać o dzisiejszy stan własnego istnienia, w taki sposób jak to czyni z powodu braku Boskiej mocy, a kiedy to się nie dzieje, przychodzi Boska moc, która wypełnia nasze myśli, nasze serca, nasze pragnienia i one są doskonałe.
Rz 13:10: „Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa.”
Wasze wewnętrzne istoty czyli człowiek światłości, zbudowany jest nie z materii tego świata, ale świata światłości, świata Nieba. On jest światłością, jeśli go nie poznacie, to nie czujecie wartości życia, i nie dążycie ku życiu, które jest Miłością. Miłość Boża jest życiem, także i dawaniem życia, macie życie, abyście mogli dawać życie, to wewnętrzne prawdziwe życie człowieka światłości.
Ga 2:20: „Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.”
Piękna córka ziemska, ona jest naszym >życiem<, ona jest naszą świadomością cielesną, zstępując do głębin, bierzemy na siebie całą jej naturę, całą naturę wściekłości podziemnego świata, i tylko wtedy, kiedy jesteśmy Synami Bożymi, jesteśmy w stanie odeprzeć wściekłość mrowia diabelstwa, ponieważ jesteśmy w potędze mocy Bożej, przez moc Boga będąc nieustannie posłuszni z całej mocy, a posłuszeństwo to powoduje, że moc Boża otacza nas z potężną siłą, i jesteśmy potęgą nieprzenikalną, nie do obalenia, jesteśmy jak Miasto na Górze, które nie może być zdobyte i nie może się ukryć. Ps 25:14-15: „Pan przyjaźnie obcuje z tymi, którzy się Go boją, i powierza im swoje przymierze. Oczy me zawsze zwrócone na Pana, gdyż On sam wydobywa nogi moje z sidła.”
Syn Boży jednocześnie jest wypełniony światłością, a jednocześnie jest wypełniony całą ohydą świata diabła, jest całkowicie oddany chwale, a ta ohyda jest problemem pięknej córki ziemskiej, teraz on jest nią, a ona jest nim, czyli on czuje jej trud, a ona czuje jego ciszę, on stacza bitwę w niej, a ona raduje się jego ciszą, on będąc potęgą do samej głębi przenika, aż dociera do stóp jego chwała niebieska; i gdy ona dotrze do samej głębi, zaczyna przechodzić w stan szaty godowej pięknej córki ziemskiej, przyobleka ją w chwałę – „perły blask przywrócili, welon na głowę nałożyli, aż do ostatniej stania się chwili, kiedy oblicze Miłości odsłania, to Synów Boga na Ziemi chwała panowania”.
Jr 20:11-12: „Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz; dlatego moi prześladowcy ustaną i nie zwyciężą. Będą bardzo zawstydzeni swoją porażką, okryci wieczną i niezapomnianą hańbą. Panie Zastępów, Ty, który doświadczasz sprawiedliwego, patrzysz na nerki i serce, dozwól, bym zobaczył Twoją pomstę nad nimi. Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę.”
Stajemy się świadomością cielesną Boskiej materii, Boskiego istnienia. Tam gdzie świadomi byliśmy swojego znoju, trudu, ziemskiej walki, to tam w tym miejscu jesteśmy świadomi Boskiej obecności, tam przez nią w niej stajemy się świadomi w tym świecie obecności prawdy Bożej, która dotykalna jest i mierzalna. Jest to moc która przenika, która dotyka nas w miejscu, gdzie jest świadomość naszej biologicznej tożsamości.
Jr 15:20: „Uczynię z ciebie dla tego narodu niezdobyty mur ze spiżu. Będą walczyć z tobą, lecz cię nie zwyciężą, bo Ja jestem z tobą, by cię wspomagać i uwolnić – wyrocznia Pana.”
Wypełnia się dzieło, tylko z mocy wiary, aby stać się fizycznym stanem duchowej materii. A gdy jesteśmy tą naturą duchowej materii, nie znikamy, ale występuje w nas specyficzna ogromna wielka cisza Boskiej osoby, cisza, pokój, głębia i radość i świadomość ciała, które ma w sobie tożsamość, która była przed nim zakryta, a w tej chwili odkryta, otwiera nową przestrzeń, nowe dzieło, dzieło panowania, które jest zadane jako nakaz.
1P 2:21: „Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami.”
Wzorem jest to, jak On wziął brzemiona tego świata, także my mamy wziąć brzemiona świata podziemnego, ale gdy jesteśmy umocnieni w Bogu, to tak naprawdę świat podziemny nie przeszkadza nam, ale panuje Chwała Niebieska w tym świecie podziemnym. A świat podziemny jest niczym innym, jak nazywany dzisiaj podświadomością. Tam jesteśmy my nieznani, niepoznani, my mający władzę i potęgę, która została przejęta przez obce siły tego świata, przez manipulacje na DNA, psychice, emocjach i naturze duchowej człowieka. Ale gdy człowiek staje się Boską istotą, oni nie mają nawet najmniejszego dostępu do tego co Boskie. Człowiek jest w stanie to powstrzymać, tylko wtedy kiedy służy Bogu, a do służenia Bogu został stworzony.
1J 5:20: „Wiemy także, że Syn Boży przyszedł i obdarzył nas zdolnością rozumu, abyśmy poznawali Prawdziwego. Jesteśmy w prawdziwym Bogu, w Synu Jego, Jezusie Chrystusie. On zaś jest prawdziwym Bogiem i Życiem wiecznym.”
Ludzie dzisiaj nie szukają Zbawienia, ludzie szukają nieśmiertelności, ale bez Zbawienia; oni chcą żyć wiecznie, ale nie chcą do tego Boga, i nie chcą uznać Boga za dawcę nieśmiertelności, szukają tego, co spowoduje, że ich zła natura stanie się wiecznie trwająca. Ale to jest po prostu muzyka ciemności, syreni śpiew, który mamił Odyseusza.
Mt 7:23: „Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!”” Jezus Chrystus przyszedł i śmierć pokonał. My jesteśmy ludźmi żyjącymi na Ziemi, którzy mają dzieło przez Boga zaplanowane dla Synów Bożych i Jego pierwszą prawdziwą moc, aby w mocy wzrastać. A Jego moc jest nad śmiercią, która człowieka zniszczyła, moc Boga jest uwolnieniem człowieka od śmierci
J 11:25-26: „Rzekł do niej Jezus: «Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?»”

Link do nagrania wykładu – 19.02.2022r.
Link do wideo na YouTube – 19.02.2022r.

J 12:36: „Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości». To powiedział Jezus i odszedł, i ukrył się przed nimi.”
Językiem Nieba jest Miłość. Człowiek jest niewidzialną Boską istotą i emanuje w tym świecie Miłością. Uczucia prawdziwe to jest teraźniejszość, uczucia to jest Miłość, to jest obecność Boga w głębinach, gdzie gdy czuje uczucia nasza natura wewnętrzna, to ona już nie jest podświadomością, jest naszą naturą prawdy.
J 14:4-6: „Znacie drogę, dokąd Ja idę». Odezwał się do Niego Tomasz: «Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?» Odpowiedział mu Jezus: «Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.”
My nie widzimy oczami naszego wewnętrznego człowieka światłości, ani przez zmysły, mimo że on jest w nas, jesteśmy w jedności z nim przez wiarę. Wewnętrznego siebie możemy znaleźć tylko wtedy, kiedy chcemy poszukać Boga, bo tylko pragnienie Boga, prawdziwa Miłość, odnajduje naszą naturę wewnętrzną, która potrafi Go znaleźć, prawdziwą naturę zdolną oglądać Boga. Może tam dotrzeć tylko ten, który jest cichy, spokojny i łagodny, przemocą nikt tego nie znajdzie.
J 6:27-29: „Troszczcie się nie o ten pokarm, który ginie, ale o ten, który trwa na wieki, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec». Oni zaś rzekli do Niego: «Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boże?» Jezus odpowiadając rzekł do nich: «Na tym polega dzieło [zamierzone przez] Boga, abyście uwierzyli w Tego, którego On posłał».”
Chrystus Pan skierował naszą wiarę i nadzieję ku Bogu, ku górze, więc wystarczy uwierzyć Chrystusowi, a nasza wiara jak orzeł, wystrzeli ku doskonałości i będzie trwała w prawdzie, a sam Chrystus Pan oblecze nas mocą swoją, abyśmy w mocy Jego wzrastali – „z mocy w moc wzrastać będą” – Synami Boga Żywego jesteśmy wszyscy.
1J 3:1-3: „Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec: zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi: i rzeczywiście nimi jesteśmy. Świat zaś dlatego nas nie zna, że nie poznał Jego. Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest. Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty.”
Każdy kto uwierzył Chrystusowi jest napełniony mocą Jego. Jesteśmy doskonałą istotą, nad którą Bóg się pochylił i złożył ofiarę ze swojego Syna, bo jesteśmy warci Życia. Bóg daje nam Życie, abyśmy nieśli Życie.
J 10:27-30: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy».”
Ten świat popycha człowieka do zła, aby nie czuł cierpienia, i aby się czuł dobrze w złu, i żeby nie słyszał jęków samego siebie w głębinach. I ci, którzy traktują w dalszym ciągu podświadomość, jako spełniającą życzenia, należą do upadłych aniołów. Oni ją nieustannie udręczają, a gdy odczuwają uciśnienie, udręczenie własne, nie zdają sobie sprawy, że są dręczycielami samego siebie, ponieważ ona jest nimi, ona jest ich emocjonalną naturą istnienia. Ale Bóg daje człowiekowi zdolność pracy, zadania, doświadczenia i próby, w ten sposób człowiek doznaje właściwej Łaski, dokładnie przeciwdziałającej temu duchowi złemu, który chce ich zniszczyć.
1Kor 14:20: „Bracia, nie bądźcie dziećmi w swoim myśleniu, lecz bądźcie jak niemowlęta, gdy chodzi o rzeczy złe. W myślach waszych bądźcie dojrzali!”
Piękna córka ziemska czyli pradusza nasza, staje się bezpośrednim stanem naszej psychiki, naszej natury odczuwania, naszej natury czucia i to co człowiek czuje, to jest ona. My za nią jesteśmy odpowiedzialni, musimy doprowadzić ją do stanu doskonałości w teraźniejszości, czyli w dzisiejszym kochaniu Boga. A im bardziej kochamy Boga, tym bardziej przyoblekamy się w Jego moc, stajemy się teraz. Ona potrzebuje naszego teraz, czyli mocy Chrystusowej i Chrystusa jawnego w nas, dlatego nasza postawa musi być najdoskonalsza. Teraźniejszość jest to czas należący do Synów Bożych, który właśnie przynoszą, a oni nie żyją ani w przeszłości ani w przyszłości ludzkiej, ale żyją w teraźniejszości, w której jest nadzieja, którą właśnie spełniają.
Iz 43:4,7: „Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję, przeto daję ludzi za ciebie i narody za życie twoje. … Wszystkich, którzy noszą me imię i których stworzyłem dla mojej chwały, ukształtowałem ich i moim są dziełem.”
Jeśli nie będą Synami Bożymi, to spadnie na nich gniew, taki jaki jeszcze nie spadł, Pański gniew. Ale jeśli będą, dotknie ich chwała Boska tak potężna, że jaśnieć będą blaskiem, a wzniosą ku doskonałości piękną córkę ziemską, wzniosą ją tak w doskonałości, że będzie to widać z daleka – Pnp.6.10 – to jest właśnie ta tajemnica, gdzie ona jest tym blaskiem, a gdy Synowie Boży przenikają ją, to stają się z nią jednością. Ona ma w sobie tajemnicę ich. A ona jest stworzona przez Boga jako doskonała, święta duchowa materia. Synowie Boży po to teraz zstępują do głębin, aby materia doznała przemienienia w doskonałą naturę chwały niebieskiej.
Iz 43:10-11: „Wy jesteście moimi świadkami – wyrocznia Pana – i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy.”
Wszystkie religie na świecie, które istnieją, one przemocą napadają wewnętrzną istotę, piękną córkę ziemską czyli praduszę, i zmuszają ją do uległości sobie. Wytwarzają różnego rodzaju niestworzone religie i filozofie, które cały czas sprzeniewierzają moc Boga, uważając że On w ogóle nie istnieje, że mają własnego boga, ale własnego boga wymyślili. Ale jeden jest tylko Bóg, który właśnie jest tą mocą przysyłającą Synów Bożych do wydobycia tej wewnętrznej istoty.
Rz 13:11-14: „A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.”
Zostało ujawnione, w mocy czasu, który przyszedł, że wszystkie dążenia dzisiejszego świata służą tylko zatrzymaniu, służą tylko temu, aby się świat podziemny nie rozpadł i nie pojawili się ci, którzy zostali obiecani jako zagłada tamtego świata. Ludzie zostali wepchnięci w autosugestie, w hipnozę, w stan lęku, ograniczenia i bania się samego siebie – strasznym lękiem jest myśleć o tym, że mogą być wolni. Prawdziwi Synowie Boży, gdy stają na tej Ziemi, nie można z nimi wygrać, ponieważ Synowie Boży dokładnie znają każdy krok upadłych aniołów, przewidują ich każdy ruch i są mocą niszczącą właśnie ich, ponieważ Bóg stworzył Synów Bożych jako dokładną przeciwność ciemności, którą są teraz upadli aniołowie.
Ef 5:8-10: „Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości! Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda. Badajcie, co jest miłe Panu.”
Jesteśmy tutaj, gdzie przewidział to w swoich proroctwach Henoch. Henoch mówi o Synach Bożych, którzy poznają prawdziwą tajemnicę, która nie została spisana, której nikt nie może otrzymać, tylko ci, którzy są zdolni ją poznać i ujawnić, aby objawiło się to, co jest siłą przemiany tego świata.

Link do nagrania wykładu – 15.02.2022r.
Link do wideo na YouTube – 15.02.2022r.

Prawdziwym światem, który jest światem głębin, jest natura świętego serca człowieka. To jest ta wewnętrzna istota, prawdziwa natura nasza praduszy, ona jest świętym sercem. W niej należy śpiewać hymny, w niej należy śpiewać psalmy, przez natchnienie łaską. Kol 3:16: „Słowo Chrystusa niech w was przebywa z [całym swym] bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach.”
Ps 82:6: „Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy – synami Najwyższego.”
Tylko ci, którzy znajdują się w Świętym Sercu Chrystusa, mogą stać się dawcami świętości świętego serca człowieka – to jest jego ołtarz, jego miejsce prawdziwej chwały, jego miejsce prawdziwego wielbienia Boga, bo ono tam się w głębinach odbywa, tam gdzie jest właśnie święte serce.
Ps 84:5-6,10,12-13: „Szczęśliwi, którzy mieszkają w domu Twoim, Panie, nieustannie Cię wychwalają. Szczęśliwi, których moc jest w Tobie, którzy zachowują ufność w swym sercu. … Spojrzyj, Puklerzu nasz, Boże, i wejrzyj na oblicze Twego Pomazańca! … Bo Pan Bóg jest słońcem i tarczą: Pan hojnie darzy łaską i chwałą, nie odmawia dobrodziejstw postępującym nienagannie. Panie Zastępów, szczęśliwy człowiek, który ufa Tobie!”
Człowiek, który postępuje wedle tego, co Bóg mu uczynił, jest w pełni świadomy i wierzący, że jest bez grzechu, i postępuje w taki sposób, mimo że nie widzi, nie rozumie, nie dostrzega; mimo to postepuje w sposób doskonały, nie bacząc na ludzi, którzy mówią: on jest grzesznikiem. Bo świętość istnieje w nas pomimo grzechu, dlatego że Bóg w nas jest świętym postępowaniem i grzech nie ogranicza naszej świętej postawy. Postępujemy wedle tego, czego nie widzimy, tylko wedle wiary; a świętość widzimy w naszym postępowaniu, i w ten sposób pojawia się wewnętrzna natura właśnie świętego serca.
Iz 59:19-20: „Od Zachodu ujrzą imię Pana i od Wschodu słońca – chwałę Jego, bo przyjdzie On jak gwałtowny potok, pędzony tchnieniem Pańskim. Lecz do Syjonu przyjdzie jako Odkupiciel i do nawróconych z występków w Jakubie – wyrocznia Pana.”
Nieodzowną naturą tajemnicy wewnętrznej, aby ona się przebudziła, objawiła i żyła, nieodzowną naturą jest przyjęcie Chrystusowego Odkupienia, czyli świadomość swojej bezgrzeszności.
Iz 54:4-5,15: „Nie lękaj się, bo już się nie zawstydzisz, nie wstydź się, bo już nie doznasz pohańbienia. Raczej zapomnisz o wstydzie twej młodości. I nie wspomnisz już hańby twego wdowieństwa. Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię – Pan Zastępów; Odkupicielem twoim – Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. … Oto jeśli nastąpi napaść, nie będzie to ode Mnie. Kto na ciebie napada, potknie się z twej przyczyny.”
Miłość jest odwieczna, miłość jest w prostocie, miłość jest teraz. Porzućcie przeszłość, ona chce was posiąść, i chce panować dzisiaj i żeby jutro należało do niej, więc nie szukajcie przeszłości, niech przeszłość sobie będzie i niech nie zdobywa teraźniejszości, żyjcie teraz Prawdą. Ta tajemnica otwarta jest tylko dla Synów Bożych, dla innych jest zamknięta.
Ef 3:14-16: „Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka.”
Chrystus Pan przedstawia słowa: na końcu będzie jak na początku, kto pozna początek, ten pozna koniec. Przywracana jest tajemnica pierwszego człowieka, jak na początku Bóg stworzył człowieka na własny wzór i podobieństwo; a Bóg jest Miłością, więc stworzył człowieka-miłość. Żywy Duch Boga przywraca nam naszą naturę, otwiera nam nas: kto pozna Ojca, ten pozna siebie, kto pozna siebie ten pozna Ojca. Człowiekiem świętego serca, jest człowiek z którego emanuje natura nazywana dzisiaj podświadomością, jako jawna natura miłości do wszelkiego stworzenia, która jest naturą świadomą tego człowieka.
Ef 4:11-13: „I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa.”
Synowie Boży są wewnątrz świata, i nie są tymi którzy mają się obawiać, tylko świat obawia się ich; bo nie przychodzą po to, aby zostać zniszczonymi i udręczonymi, ale po to, aby panować. Bo Ziemia musi zostać przywrócona do chwały, która jest przeznaczona, i to się w tym momencie dzieje. Dzisiejsi Synowie Boży są pierwszymi od czasu upadku, którzy przywracają Ziemi dawny blask, sprzed niezmiernie dawnego czasu, tak odległego, że już nikt prawie nie pamięta. Bo taka jest wola Boża.
Ef 4:14-16: „[Chodzi o to], abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową – ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało – zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary – przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości.”
Jezus Chrystus mówi, że będą chwalić Boga wszystkie narody i cała Ziemia. Wszystkie dzisiejsze religie i filozofie mają swój początek w Bogu chrześcijan, w Bogu Chrystusa Jezusa, w Bogu naszym, bo tam jest wszelki początek, a wszystkie inne religie, one głównie kierują się wyobraźnią, iluzją, złudzeniem, ułudą, czyli kierują się wypełnianiem wymyślonego przez ich bogów świata. Mimo, że jest to moc Żywego Boga na Niebiosach, to wykorzystują ją ku swojej zagładzie – swojemu światu, swoim wymyślonym sprawom, swojej iluzji, złudzeniu, swojej ułudzie. Bóg ukazuje: korzystacie z Mojej mocy, korzystacie z Mojej potęgi, korzystacie z Mojej prawdy, więc tak naprawdę musicie uświadomić sobie, że Ja jestem Panem.
Ef 6:12: „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.”
Bóg widzi człowieka do samej głębi, patrzy na człowieka w taki sposób, że zawsze wie kim człowiek jest. I mimo to, że człowiek jest w grzechu, to On zna jego wartość, zna blask tej perły, która jasnieje blaskiem w głębinach. I dlatego posyła nas Synów Bożych, którzy uwierzyli Bogu i zaczęli w pełni korzystać z blasku perły, którzy są tą jaśniejącą perłą, cieszą się tą perłą, emanują blaskiem, są tym blaskiem, i nikt im nie powie, że nie są blaskiem, bo oni wiedzą, że są blaskiem.
Rz 10:15,17: „Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę! … Przeto wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa.”
Jedyną drogą do wewnętrznego życia jest sam Chrystus. Wewnątrz jest miłość, cisza i prawda, wewnątrz jest chwała Boska, która posyła Synów, wyzwala piekną córkę ziemską, która ona gdy powstaje, ona jest panowaniem tak ogromnym, że jest groźna jak zbrojne zastępy. Rozpada i rozpuszcza się wszystko, co nie jest ze świata prawdy; to się już dzieje i to się już objawia. Synowie Boży wznoszą piekne córki ziemskie czyli pradusze ku chwale należytej, usycha wszystko co zewnętrzne, a powstaje wewnętrzne życie, które jest życiem panującym; wszystko to co było martwe będzie na wieki martwe, bo nigdy nie żyło, żyło życiem wewnętrznej śpiącej.
1P 2:21: „Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami.”
Jezus Chrystus mówiąc o wzorze nie odnosi się do oczu człowieka, tylko do serca: miłujcie się jak Ja was umiłowałem, to są Moje ślady, wzór Mój, miłujcie tych, którzy was nienawidzą, po tym poznają, że jesteście od Boga, bo cóż macie za zysk jeśli kochacie tych, którzy was kochają, to jest naturalna sytuacja.
Ef 2:10,21-22: „Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili. … W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.”
Błogosławieni ci, którzy stali się człowiekiem świętego serca, ci którzy wypełnili wolę Bożą i stali się takim jak na początku i na końcu, bo będąc na końcu, poznali początek.

Link do nagrania wykładu – 11.02.2022r.
Link do wideo na YouTube – 11.02.2022r.