Początek i koniec jest związany z pewnym odczuciem czasu, ale w momencie kiedy jesteśmy w miejscu, gdzie nie ma początku i nie ma końca, to początek i koniec jest w jednym miejscu, one razem istnieją, czyli istota jest spójna, zna swój początek, zna swój koniec, a początkiem jej jest Bóg i końcem jej jest Bóg, On jest jej alfą i On jest jej omegą, On jest jej stworzeniem i jest miejscem, w którym ona się zbawia, w pełni jednoczy się z Nim, aby stać się spójną ze wszystkim, czas przestaje istnieć […]
POZA CZASEM
Rozpoczniemy nasze dzisiejsze spotkanie w Kazimierzu Dolnym.
Ostatnio bardzo głęboko zostały poruszone sprawy owoców Ducha Świętego, a mówi o nich święty Paweł w liście do Gal 5.22. Ale tak naprawdę w kościele o owocach Ducha Świętego się niezmiernie mało słyszy. Ludzie mówiący, że są wierzącymi i zależy im na Chrystusie raczej owoców stosować nie chcą, bo gdy się owoce stosuje głęboko, to one bardzo mocno z całą stanowczością wyrzucają diabła i robią miejsce Duchowi Świętemu, Chrystusowi, Bogu Ojcu. Więc wygląda na to, że ludzie się nieźle czują bez tych owoców, podoba im się ta wiara, która w nich jest i jest ona dla nich całkowicie wystarczająca, nawet jeśli tych owoców nie ma.
Dlatego tutaj tak nie słyszymy o owocach Ducha Świętego, głównie słyszymy o Darach Ducha Świętego, które, jak wiemy, przecież są obligatoryjne. Czyli wypłata jest obligatoryjna, bo jeśli my wykonamy pewną pracę, to wypłata nam się należy, Dary Ducha Świętego są należne temu, kto wykonuje owoce Ducha Świętego, dba, wymaga od siebie. Wymaganie od siebie to jest bardzo ważna rzecz.
Dlatego już od spotkania w Murzasichle mówimy o owocach Ducha Świętego. Znamy oczywiście owoce Ducha Świętego – miłość, radość, pokój, uprzejmość, cierpliwość, dobroć, wierność, łagodność i opanowanie. Zdajemy sobie sprawę z tej sytuacji, że my musimy jako ludzie, ci którzy całkowicie ziemsko tutaj istnieją i żyją, musimy najpierw od siebie wymagać tego prostego pojmowania miłości czyli nie krzywdzić drugiego człowieka, być radosnym nie z krzywdy drugiego człowieka, nie z krzywdy dla siebie, ale radosnym, że Bóg nas nie opuszcza nawet w sytuacjach trudnych, mieć tą świadomość, tą zwyczajną ludzką, umysłową, tą tutaj cielesną świadomość, że nawet w sytuacjach trudnych Bóg nas nie opuszcza. Czyli radość, pokój, że On cieszy się z pokoju, kiedy ten pokój zaprowadzamy, cierpliwość. Cierpliwość jest istotna w naszym życiu, ponieważ musimy nauczyć się czekać. Oczywiście nie leżeć i czekać, ale być cierpliwą osobą co do swojego działania, co do wykonywania pewnej pracy, co do nawrócenia drugiej osoby, uprzejmym być w sposób typowo biologiczny, ten fizyczny. Także być dobrym a tą dobroć musimy pojmować w taki sposób, że miłość jest dobra. Jeżeli człowiek z miłości leje jakąś osobę, to nie jest miłością, ponieważ zadawanie bólu, krzywdy, cierpienia drugiej osobie nie jest miłością, chociaż dosyć często się zdarza się, że to właśnie w taki sposób miłość wygląda, jest zadawaniem cierpienia drugiej osobie.
Wierność postawie Bożej, doskonałości Bożej, którą Bóg w nas umieścił, czyli dbać o naturę Słowa Żywego w nas, która w nas istnieje. Wierność 10-rgu Przykazaniom, wierność prawom miłości, wierność Duchowi Świętemu, który objawia się w nas owocami DuchaŚwiętego. Łagodność, starać się być łagodnym, jesteśmy zdolni do tego i jesteśmy w stanie być łagodnymi, kiedy…nam jest to potrzebne! Jesteśmy w urzędzie, to staramy się być bardzo łagodni, żeby ten urzędnik załatwił nam sprawę jak najszybciej. Jesteśmy łagodni jeśli mamy zysk, ale powinniśmy być łagodni w każdej sytuacji. Łagodność czyli wymaganie od siebie tej zdolności biologicznej, opanowanie, to też chodzi o tą zdolność biologiczną na początku, czyli fizyczna rzeczywista zdolność do tego, aby człowiek mógł wymagać od siebie w sposób ten zwyczajny, pragmatyczny i gdy to robi, to owoce Ducha Świętego zaczynają zgłębiać swoją naturę.
Całość wykładu można pobrać w załączonym pliku.