Obecność Chrystusa nie jest stanem umysłu, jest rzeczywistą obecnością Ducha Chrystusa – żywego Chrystusa. To jest prawdziwa obecność, a ona tylko jest przez prawdziwą wiarę i pewność prawdziwą.
A czym jest prawdziwa pewność i wiara?
Uznaniem zwierzchności Jezusa Chrystusa, i że On uwolnił nas od grzechu, jesteśmy czyści, jesteśmy wolni. I nie jest to wyobrażenie, czy imaginacja umysłu, czy własne myśli – ale prawda.
Jesteśmy wolni – musimy to w pełni poczuć i zaakceptować, poczuć tą prawdę w samych trzewiach.
PRAWDZIWA CHRZEŚCIJAŃSKA WIARA
Rozpoczniemy wykłady na Szrenicy, 24 czerwca 2017 roku. Ostatni wykład na Szrenicy był rok temu. Było także wiele innych wykładów, setki godzin innych wykładów, a na pewno dziesiątki, teraz ponownie Szrenica. Szrenice są raz do roku i są bardzo, bardzo głębokimi spotkaniami, które poruszają bardzo wielką głębię. A jednocześnie praca, która jest tutaj ukazywana i budzona, wystarcza w zupełności na cały rok. A jest ujawniana z bardzo dużą siłą i można powiedzieć mocą duchową, gdzie porusza najgłębsze tajniki głębi ducha i człowieka.
Dzisiejsze nasze spotkanie jest bardzo ciekawym spotkaniem, poruszającym stare grzechy człowieka. I to wcale nie chodzi o grzechy, które mówią o sytuacjach tych, że musimy bardzo głęboko sięgać w głowę, bardzo głęboko cofać się w czasie, bardzo głęboko stosować rachunek sumienia sięgający generalnie do samego początku życia. Kompletnie nie. Nie chodzi kompletnie o takie stare grzechy, bo to nie tędy droga i nie ta droga. Nie to.
Tutaj św. Piotr, św. Jan, ukazują bardzo wyraźnie tą siłę i tajemnicę.
W tej chwili żyjemy, proszę państwa, w czasie Apokalipsy.
To jest Apokalipsa.
Dlaczego?
Apokalipsa nie jest to spadająca cegła na głowę, gdzieś w drewnianym kościele, albo jakaś zarywająca się podłoga. Apokalipsa jest to zdjęcie zasłony, to jest odkrywanie tajemnic, ukazywanie tych tajemnic, które były skrywane, strzeżone, wcale nie z powodu dobra człowieka. Strzeżone były przez setki, czy tysiące lat po to, aby człowiek trwał w ciemności ducha swojego, aby nic się z duchem człowieka nie stało, aby zło czuło się dobrze, i nie było „udręczone”, zagrożone przez synów Bożych.
Apokalipsa ukazuje tę sytuację – czyli zasłona, która spada – że nic nie dzieje się, aby synowie Boży powstali, ale dzieje się wszystko, aby Oni nie powstali. I to wcale nie z niewiedzy, tylko z wycelowanego działania, aby synowie Boży się nie pojawili, nie powstali, nie ujawnili prawdy, i nie czynili tego, co powinno zostać uczynione.
Bo stare grzechy mogą tylko usunąć i poznać synowie Boży.
Synowie Boży mogą poznać i usunąć stare grzechy. Więc stare grzechy nie są grzechami, które codziennie człowiek woła mea culpa, mea culpa, czyli moja wina, moja wina – to nie są te grzechy, bo te grzechy zostały już dawno usunięte. Oczywiście człowiek uważa, że wcale nie zostały usunięte.
Ale proszę zauważyć, św. Paweł mówi bardzo wyraźnie jedną rzecz:
Jeśli Prawo ma władzę usuwania i naprawiania, przemienienia, oczyszczenia mnie i zbawienia, to po cóż w ogóle Chrystus się pojawił, jeśli Prawo do tego wystarcza?
Całość wykładu można pobrać w załączonym pliku.
Pobierz plik