Jezus Chrystus jest świadectwem pracy jaką człowiek wykonuje w świecie Nieba.
Jakie to jest świadectwo pracy?
Nieustanna Miłość i Miłosierdzie dla wszelkiego stworzenia.
Dosłownie tak jest.
Będziemy po prostu takimi jak On.
Czyli nieustannie kochać wszelkie stworzenie.
Co to znaczy MIŁOŚĆ w rozumieniu najwyższym, duchowym?
Miłość – stawać się jednością, być zjednoczonym, być pełnią.
Miłość – stawać się jednością, być połączonym.
Miłość – to Jezus Chrystus przychodzi z Miłości do nas, abyśmy byli jednym z Nim, abyśmy byli w Niego włączeni, abyśmy mogli z Niego pić, abyśmy byli włączeni w jedną naturę doskonałego życia.
Czyli Miłość jest to jedność z naturą życia.
Więc prawdziwa Miłość do Boga to jest jedność z naturą życia – Jego życia. On jest życiem.
Więc Miłość prawdziwa jest to połączenie naszej natury, zjednoczenie naszej natury z Chrystusem.
I On w nas już istnieje,
bez Niego już nie ma życia,
bez Niego już jest grzech,
bez Niego jest klątwa.
On jest prawem, prawdą, doskonałością.
Dlatego nie będzie już niczego godnego klątwy dlatego, że nie będzie już rozdwojenia.
Będzie Miłość jednoczyła.
Miłość nie są to wspólne sprawy li tylko.
Miłość to wspólne życie, wspólne zjednoczenie.
Miłość to jedność.
Gdy ludzkie miłości są rozrywane, pojawia się lęk.
Gdy natomiast Miłość, która jednoczy człowieka i Boga jest rozrywana, pojawia się Miłosierdzie, bo miłosierdziem Miłość ponownie przywołuje.
A ludzka miłość to robi lękiem.
Więc ludzka miłość nie ma żadnego związku z miłością Bożą, bo gdy rozpada się, pojawia się lęk, a nie miłosierdzie.
A gdy rozrywa się Miłość człowieka i Boga,
właśnie ta Miłość prawdziwa,
to w Ojcu i w Chrystusie Panu,
w Synu i w Duchu Świętym
pojawia się Miłosierdzie,
czyli zabieganie jeszcze głębszą Miłością,
nie lękiem,
ale MIŁOŚCIĄ.
Jest aktywną Miłością,
która z całej siły wydobywa.
A w jaki sposób?
Właśnie widzimy.
Jezus Chrystus przychodzi
i życie swoje oddaje,
czyli jest świadectwem,
jest owocem tej Miłości.
To jest owoc tej Miłości,
On jest owocem tej Miłości,
świadectwem Miłości,
a jednocześnie owocem.
Ponieważ śmierć Jezusa Chrystusa
jest owocem Miłości do nas,
owocem,
On w ten sposób świadczy,
świadczy o Miłości jaką ogromną ma do człowieka.
Proszę zauważyć, gdy człowiek stanie na poziomie rozumienia, będzie na takim poziomie, że będzie rozumiał Miłość, owoc Miłości, który na drzewie się zrodził, to będzie rozumiał w pełni kim jest.
Że Chrystus, Bóg przyjął ciało z Maryi dziewicy, stał się człowiekiem i z Miłości do człowieka oddał swoje życie, aby mógł człowiek żyć.
Gdy chcemy to pojmować w sposób ludzki, jest to poza zasięgiem wszelkim.
Jest to jakbyśmy chcieli oglądać słońce w pochmurny dzień.
Nie możemy go widzieć, ponieważ ono jest pod grubą powłoką chmur, kilku kilometrów.
I nie widzimy tego słońca.
Ale kiedy jest pogodny dzień, nie musimy patrzeć w słońce.
Nie możemy na nie patrzeć, bo jest tak jasne.
Ale cieszymy się, że ono jest, bo je czujemy wszędzie.
Czujemy je na swoim ciele.
Wszystko jest jasne.
Wszystko jest oświetlone.
Nie musimy patrzeć w tarczę słoneczną, aby widzieć, że jest słońce.
Ponieważ słońce świecące na ziemi,
kiedy chmur nie ma,
ono usuwa całą ciemność,
daje ciepło,
czujemy je na skórze,
czujemy je w każdej chwili,
w każdej części naszego ciała,
czujemy,
nie musimy na nie patrzeć,
nie musimy się w nie wpatrywać.
Prawdziwa MIŁOŚĆ to jest właśnie ta moc
Kiedy już zrozumiemy kim jesteśmy dla Boga
W ogóle kim jesteśmy
To jest tak jakbyśmy spojrzeli w Słońce
Nie musimy patrzeć w tarczę słoneczną
Bo ona jest nie do wytrzymania
Ale w całym naszym ciele Słońce wszystko oświetla
Oświetla świat
A jednocześnie wpatrujemy się w Słońce duszą swoją
Która stamtąd pochodzi.
Ona pochodzi z tego samego światła,
z tej samej mocy,
z tej samej doskonałości.
Fragmenty wykładu z Łodzi z dnia 25.03.2016r
Cały wykład dostępny jest w plikach mp3 pod linkiem:
chomikuj.pl/aygora/Dokumenty/Wykłady/2016/03Marzec/Łódź25.03.2016