UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Kochajcie Boga! Bądźcie umocnieni w Chrystusie Panu! Bądźcie światłem, mocno, z całej siły, bo ono będzie niezmiernie potrzebne. Ono będzie niedługo jedyną drogą, będzie to jedyne światło, innego nie będzie. Zostaną jedynie prawdziwe światła, prawdziwa Obecność Chrystusa, która będzie jaśniała blaskiem, której ciemność nie ogarnie. I to jest niedługo, to jest czas bardzo krótki. Musicie być światłem, bo to światło będzie jedyną drogą, i tylko ci, którzy będą światłem, będą tą drogę mogli wskazać; to będą jedyne światła, których ludzie będą szukali, do których będą się garnąć. A ci, którzy tą drogę jakoby znali, będą się błąkali we mgle własnej. Ludzie w świecie są podzieleni - jedni są wierzącymi, a inni są niewierzącymi. Niewierzącymi są dlatego, ponieważ głównym ich elementem jest władza, panowanie i żądza. A ci, którzy są wierzącymi, zrezygnowali z tego, dla prawdziwego Boskiego panowania. Naturą prawdziwych Synów Bożych jest to, że oni ze spokojem i ufnością wybierają Chrystusa, a On im daje prawdziwą władzę, prawdziwą moc, prawdziwą potęgę, do której zostali stworzeni; ta moc i potęga jest naturalną ich naturą, od początku im daną. Człowiek przez moc Bożą, staje się nadrzędną istotą, bo Bóg daje pełnię panowania. Jezus Chrystus powiedział bardzo wyraźnie: kto ze Mną nie zbiera, ten rozprasza, kto nie jest w światłości, jest w ciemności, kto ze Mną nie idzie, jest przeciwko Mnie. Więc ci wszyscy, którzy nie chcą wybrać chwały Bożej, są w tym problemie. Człowiek musi naprawdę wybierać Chrystusa, On powiedział bardzo prosto: odkupiłem wszystkich, i gdy zacznie się wszystko rozpadać, to będą wiedzieli, gdzie Mnie szukać, tak nie wiedzą, ale kiedy się to stanie, zaraz będą wiedzieli, gdzie Mnie szukać, bo zawsze wiedzieli. W sytuacji zagrożenia okazuje się, że wszyscy znają drogę, że człowiek dokładnie zna owoce Ducha Świętego, i chce być za pan brat z Duchem Świętym, zaraz
Każdy człowiek musi coraz głębiej swoją jedność z Bogiem realizować i dbać o nią, ponieważ najważniejszą rzeczą jest osobisty kontakt z Bogiem, osobista relacja. Kiedy kochamy Boga z całej siły, i wierzymy Jemu, że jest On żywy, prawdziwy, i z całą siłą się Jemu oddajemy, wtedy pragnienie, które jest w człowieku, odnajduje drogę do duszy, która jest w tej relacji; przez wielką miłość do Boga, znajdujemy swoją duszę, która już jest w relacji z Bogiem. Nasze istnienie, to ziemskie, ludzkie, rozumowe, nic nie znaczy względem istnienia Boskiego, które w nas jest podstawą naszego pełnego istnienia w Boskiej tajemnicy i Boskiej naturze. Można powiedzieć, że musimy przejść do takiego stanu, gdzie pozbawiamy się własnego istnienia na rzecz istnienia wszelkiego. A wszystko jest związane z naszym wyborem, nikt nas tam nie zaprowadzi, jeśli nie dokonamy tego wyboru. Człowiek żyjący w prawdzie Bożej włącza się w naturę bardzo szeroko pojętą całej natury wszechświata, bo jest zdolny, bo jest istotą Boską, został stworzony przez Boga, a Bóg jest wszystkim, więc też on jest wszystkim, i pojmuje całą naturę wszechświata, bo w nim ona istnieje. I on doświadcza przemiany, doświadcza ruchu wszechświata, który ulega tej przemianie, która się w tej chwili dzieje. Nadzieja na przemianę jest naturą człowieka. Gdy człowiek jest Boską istotą i wierzy całkowicie Bogu, to w nim nastąpi przemienienie z powodu jego pragnień, i znajdzie drogę. I będziemy rozumieli Boga, tak jak On do nas mówi, pozwolimy Jemu się zabrać w to pojmowanie i rozumienie doskonałości wszelkiej natury, staniemy się istotą, którą On w nas widzi, zaczniemy czuć Boską tajemnicę swojej istoty, bo nie przemawia do nas w rozumieniu jednego pokolenia naszego życia, czy człowieka biologicznie pojmowanego jako jedno życie, ale jako do istoty wszechobecnej, która nie umiera, która jest wieczna. Ewangelia ukazuje całą potegę chwały Bożej, przemiany wszechświata, gdzie
Wiara jest świadomym stanem wyboru Boskiego istnienia. Jezus Chrystus mówi o świadomości: Kto wierzy we Mnie, nie podlega potępieniu, a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w Imię Jednorodzonego Syna Bożego. Jest to związane ze świadomością, wiara jest związana ze świadomością, nie jest to odruch. Kto słucha Słowa Mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne, i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Słuchanie Słowa jest po to, aby uwierzyć w Boga, nie po to, żeby to umieć. Bo Chrystus Pan ludzi odkupił, i jest to Żywa Krew, i Żywe Słowo, i Żywy Bóg, który przywrócił nas do chwały Niebieskiej, nie kiedyś, ale już to uczynił, nasze dusze już zostały odkupione; jesteśmy odkupieni. W człowieku istnieją dwa obiegi życia - życie wynikające z ducha cielesnego, ducha ciała, który jest pod wpływem ducha mocarstwa powietrza; i obieg Boski, który jest związany z Boską naturą duchową, daną na początku świata, i przywróconą przez Chrystusa ponownie. Stan rzeczywistego przyjęcia Chrystusa Pana, jest stanem wewnętrznej świadomości Jego dzieła, i wewnętrzna świadomość tego dzieła Chrystusowego jest w stanie oprzeć się behawioralnemu odruchowi lęku. Wiara nie jest stanem odruchowym, jest stanem świadomym, stanem duchowym. Każdy człowiek będący świadomy dzieła Chrystusowego, nie ulegający odruchowi, jest wierzący świadomie. Każdy człowiek z osobna, jest wewnętrznie odpowiedzialny przed Bogiem. Dlatego sięgam tutaj do głębi człowieka, że wiary nie możemy zostawić naturze odruchowej czyli behawioralnej. Musimy być silnymi w duchu, aby uwierzyć w to wszystko, co Chrystus powiedział, i że już teraz jest nasza wolność duszy. Chrześcijanie są silni, niezmiernie silni. Ci którzy nie są chrześcijanami, są słabi, ale to nie znaczy, że nie mogą być silni, bo Chrystus Pan wszystkich wyzwolił. Dlatego prawdziwe chrześcijaństwo, jest świadomym wyborem naszej istoty życia, świadomym wyborem prawdziwej Boskiej natury, docieramy do
Chrystus Pan jest nadrzędną siłą, jest tą doskonałością ostateczną, której nie można podważyć w żaden sposób. On składa ofiarę ze swojego Życia, za wszystkich ludzi na Ziemi, nadrzędną Miłością, Miłością doskonałą Ojca swojego, i na polecenie Ojca. Ma pełną moc w sobie Ojca Niebieskiego, czyli mocy początku wszystkiego, który nigdy nie ustaje. Chrystus zjednoczony jest z Ojcem swoim Życiem nieustającym, które to Życie nazywa się Miłością. A Miłość sama siebie nie kocha, ale mówi o zasadzie Miłości pierwsze przykazanie: miłuj Pana Boga swojego z całego serca i bliźniego swego jak siebie samego; czyli wyrażaj miłość, obdarowuj miłością. To jest tajemnica Boga. Bóg kocha Siebie przez Syna i Ducha Świętego, jest to ruch, ruch Miłości. Bóg Ojciec jest Światłością całego wszechświata, jest Życiem całego wszechświata, który porusza to wszystko. Bóg stwarza, i Bóg widzi doskonałość, z Miłości powstaje wszechświat. On jest zawsze wzorem tej Miłości. Objawił swoją tajemnicę w Synu, który stał się obrazem Światłości, Pełnią doskonałości. Jezus Chrystus jest obrazem Miłości Ojca, który wyrażony jest w rozumieniu przez nasze uczucia, bo w obrazie nie możemy Go zrozumieć, ale przez uczucie, które jesteśmy w stanie pojąć i takimi się stawać. Każdy dzisiaj, gdy tylko chce, może być dobry. Ale nie w sposób ludzki, bo zasada jest bardzo prosta - gdy jest dobry w sposób ludzki, nigdy nie będzie dobry w sposób Boży, a żeby być dobry w sposób Boży, taki który jest w człowieku ukryty, i jest w Pełni, to musi zamieszkać w człowieku Duch Chrystusa. Jeśli chcecie żyć, to musicie poświęcić to, kim myślicie, że jesteście, i stać się żywą istotą, prawdziwą istotą. Człowiek przez wiarę jest Synem, ale przez małostkowość jest małym, słabym człowieczkiem, który się boi wszystkiego. Przez wiarę jest potęgą, i gdy wierzy, czuje w sobie całą moc Nieba, i całą potęgę Nieba, która wspomaga
Jezus Chrystus mówi: Ja jestem z innego świata, gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Ja jestem z innego świata, tylko moc z innego świata, może was uwolnić z tego świata. Moje Królestwo nie jest z tego świata. Chrystus Pan jest najlepszą częścią nas, jest życiem naszym, jest naszą chwałą, ale mówi w taki sposób: Ja was nie zmuszam, nikogo nie zmuszam, niech przyjdzie ten, który chce. Chrystus ukazuje człowiekowi, że w Nim jest wszystko, cała tajemnica, całe oddanie, cała ufność, i aby człowiek skierował swoje życie ku oddaniu się ze spokojem jak dziecko Bogu Ojcu. Uwierz w siebie zbawionego, tego którego Chrystus odkupił, i który siedzi po prawicy Ojca, razem z Chrystusem Panem, i który jest ukryty z Chrystusem w Bogu; uwierz w tego, a dostąpisz radości, ponieważ kto pozna siebie, ten pozna Ojca, kto pozna Ojca, ten pozna siebie. Te tajemnice są dla nas otwarte, tylko czy człowiek zechce przejść przez tą bramę? Św. Paweł mówi: zobaczcie mnie - ja grzesznik straszny, przyjąłem Chrystusa i jestem doskonały, jestem czysty, we Mnie żyje Bóg, jestem z Nim zjednoczony w jedno, więc jeśli On jest święty to i ja, jeśli On jest bez grzechu to i ja; ja nie mogę mieć innego stanu, tylko jak On, ponieważ jestem jedną naturą z Nim. I jakżeż miałby w was nie żyć Bóg, gdy byliście grzesznikami, jak ja, i w chwili, gdy uwierzycie, nie jesteście już nimi, bo Bóg uśmierca waszą starą naturę. Synowie Boży tak postępują właśnie, że ich siła jest w ufności, oddaniu, zbroje ich są silne i mocne, wtedy kiedy trwają w Bogu. Nie wasza siła, tylko wasza wiara czyni zbroję mocną. Zbroja Boża to wybieranie Boga, wybieranie sprawiedliwości, wybieranie Jego Odkupienia, pamiętanie o Jego Odkupieniu, i o prawdzie, o Słowie Bożym; Ono jest
Człowiek ma zdolność migracji wewnętrznej, czyli jego duchowa natura nie jest związana na stałe z jakąś naturą ziemską, to są tylko przyzwyczajenia, i jest to wykorzystywane przez siły zła. Ale człowiek tak naprawdę jest siłą duchową, zawsze nią był, jest zawsze duchową istotą. I gdy uwierzy Bogu, powróci do tożsamości swojej świetlistej natury, Boskiej natury, do człowieka światłości, do Syna Bożego, i jego tożsamość odnajdzie się w dobru, doskonałości i ciszy. Synowie Boży nie są oszczędzeni od przeciwności, ale mają moc, aby wytrwać w tych przeciwnościach. To jest właśnie ta moc, gdzie wichry wewnętrzne naszych emocji, ludzkich wzburzeń i gadania rogu, szemrzą przeciwko prawdzie Bożej, a On jednym Słowem rozkazuje, żeby się uciszyły, i cisza nastaje, i jest pokój; jest cisza jak ta, która się stała na Morzu Tyberiadzkim, gdzie Jezus Chrystus zgromił fale, wicher, i wszystko w jednej chwili ustało, i nastała głęboka cisza. Synowie Boży są stworzeni do tej potęgi, bo z tej potęgi pochodzą. I gdy uświadomią to sobie i uwierzą całkowicie nie analizując, nie badając, ale będąc po prostu Synem Bożym, to się wszystko rozszerzy. Muszą być Synem Bożym, właściwie są Synami Bożymi, bo Synami Bożymi są z mocy stworzenia. Dla nas zostało to dane, jest to dar, my otrzymaliśmy to w darze, więc weźmy ten dar, stosujmy i czerpmy całymi garściami z daru Pańskiego. Bo wiedząc od Kogo pochodzimy i Kto nas stworzył, też jesteśmy silni i wytrwali w przeciwnościach. Taka sytuacja jest dlatego, bo jesteście odpowiedzialni za bóstwo na sposób ciała, jesteście z nim zjednoczeni, ono jest waszym wnętrzem, ono jest waszą prawdziwą naturą wewnętrzną. Jest to niezniszczalna natura, która jest pułapce świadomości człowieka, który myśli, że tym nie jest. A wystarczy zdążać do świętości, aby się ona objawiła. Czyli piękna córka ziemska, bóstwo na sposób ciała, które jest naszą wewnętrzną
Bądźcie świętymi, i nie bójcie się być świętymi, ponieważ świętość waszą wspiera sam Bóg. I bądźcie bezgrzesznymi, i nie bójcie się bezgrzeszności, ponieważ to jest Jego dar. Czerpcie z Jego daru, i pokonujcie grzech w ciele. Z całej mocy bądźcie wierzącymi, bo wiara jest właśnie mocą jedności z darami Boga. Korzystajcie ze świętości, korzystajcie z bezgrzeszności, i nie bójcie się tych, którzy mówią, że mają Boga, a Go w ogóle nie znają, i Go w ogóle nie mają, i są Jego wrogami, nie uznając Jego dzieła w człowieku i dla człowieka - bądźcie świętymi, bo jesteście do tego uzdolnieni, i stać was wszystkich na świętość i na bezgrzeszność i na dobro. Ludzie nie mogą pojąć, jak można być, tak bezwzględnie i niezmiernie głęboko, dobrym bez żadnego zła. Jak to jest możliwe? Ale to tylko szatan mówi, że to jest niemożliwe, i że człowiek do tego nie jest zdolny, bo szatan chce naprawić starego człowieka. Ale Bóg zabija starego człowieka, i daje mu nowego człowieka, w którym nie ma zła. Przebudźcie się, bo jest czas! Nie czujcie się emisariuszami szatana, abyście stawali w jego obronie. Możecie zwrócić się do Boga, i to będzie najlepszy wasz wybór. Jesteście w pierwszej śmierci, więc nie zdążajcie do drugiej śmierci. Możecie całkowicie odmienić swój los, nikt wam tego nie zabrania, jest ta droga otwarta, gdyby tak nie było, Bóg by mi nie pozwolił tego powiedzieć. Ale ona jest otwarta, i każdy może nią pójść. Bóg nikomu nie zabrania, miłosierdzie Jego jest ogromne, ono nie ma względu ani na uczynki ani na złą postawę człowieka. Miłosierdzie Boże uśmierca złego ducha, ale nie was, uśmierca zło, ale nie was. Więc nie bójcie się śmierci, bo ona nie idzie po was, ona idzie po to, co was chce uśmiercić śmiercią drugą. Pierwsza śmierć wynikła z
Bóg zarządza wszechświatem, wszechświat to Bóg. I ta tajemnica, która się w tej chwili dzieje we wszechświecie, czyli ta transformacja, jest zmianą, która jest wynikiem wszechświata, ale jednocześnie jest to zmiana wywołana przez Boga. Bóg zarządza wszechświatem, Bóg jest w każdym zakątku wszechświata, On jest świadomością, mocą i doskonałością. On jest świadomością tego wszechświata, On jest Pełnią, On jest źródłem niewidzialnym, a jednocześnie przyczyną istnienia tego wszystkiego. Jezus Chrystus jest Synem, który objawił w Sobie - Boski obraz wszechświata, Boski obraz samego Boga, Boski obraz światłości, Boski obraz prawdy. On jest pełnym Synem swojego Ojca. A Ojcem jest Bóg, Żywy Bóg. Jezus Chrystus jest obrazem Żywego Boga, w Nim doskonałość przyczyny wszystkiego, objawiła się całkowicie. On jako żywy Syn Boży, żywy Bóg, objawił całkowicie tajemnicę wewnętrzną wszystkiego, początku wszystkiego; jest Żywym Obrazem, dlatego Bóg mówi: Ja Synowi dałem całe panowanie. My Boga rozpatrujemy i dostrzegamy jako osobowość, Żywą Istotę, i dlatego nie myślimy o Bogu, jak to myślą naukowcy o gwiazdach, pyle kosmicznym, i promieniowaniu jakimś przenikliwym, tylko wiemy o tym, że Bóg jest wszystkim tym, co wszystko to porusza. Uznać Boga, znaczy uznać siebie - uznać siebie świętymi, uznać siebie Synami Bożymi. Uznać Boga, znaczy uznać swoją niezniszczalność, uznać to że jesteśmy niepokonani, uznać to że jesteśmy posłani przez moc Bożą, że jesteśmy świętymi, że jesteśmy doskonałymi, i posłani w Jego Imię - to jest ta tajemnica. I w ten sposób, kiedy uznajemy Boga, to Bóg daje nam pełną swoją siłę, i w tym miejscu, w którym jesteśmy, gdzie są te znoje, trudy, ataki, i inne sprawy, żyjemy w sposób prosty, spokojny, i coraz bardziej sobie uświadamiamy właśnie tą sytuację, że jesteśmy Synami, i że On nas nigdy nie zostawi, On zawsze z nami jest, i Jego moc jest z nami; On w nas działa. Więc
Chrystus Pan przychodzi na Ziemię, i jest na tej Ziemi - obrazem Boga Żywego. W Chrystusie objawiły się wszystkie moce, cała tajemnica, cała potęga, cała światłość, i wszelka moc Żywego Ojca, który nie ma postaci, jest Światłem, jest mocą, jest Tym, co utrzymuje ten wszechświat w stanie istnienia i w równowadze. W Chrystusie objawił się widzialny obraz Boga, ale i niewidzialny, ponieważ Chrystus chce przedstawić: To jakim Mnie widzicie, to nie jest to kim jestem; bo to kim jestem, to jest to, co czujecie wewnątrz, i to co się dzieje, i to co objawiam. Każdy człowiek ma w sobie tą tajemnicę ostateczną. Życie w chwale Bożej jest to moc, którą tylko może dać Bóg człowiekowi, gdzie cała tajemnica Boga, który jest niewidzialny, ale jest wszystkim, ta tajemnica, to o czym rozmawiamy, co Duch Święty objawia, wydaje się tak odległe dla rozumu, i tak niepojęte, ale jest tak bliskie człowiekowi, że człowiek odczuwa to dotknięcie, tą bliskość. I ta bliskość odzwierciedla, że dusza jest bliska Bogu, bo ona pochodzi z Jego natury, nie pochodzi z inteligencji, z umiejętności, czy ze zrozumienia; dusza jest stworzona z Żywego Boga. Rozum chciałby to zrozumieć, ale dla rozumu jest to niemożliwe, i on nie ma pojęcia o co chodzi. A jednocześnie wam jest to tak bliskie. I gdy stajemy się oddani Bogu, staje się to realizowane, bo nie my to realizujemy, ale Bóg w nas. On to objawia całą tajemnicę Boskiej mocy, przez Chrystusa nam objawioną; bo Jezus Chrystus nabył nas dla Ojca, przywrócił nam dziedzictwo Boże, i jesteśmy tymi, którzy zostali stworzeni dla bitwy, aby tą bitwę stoczyć, nie przez umiejętność, tylko przez oddanie i ufność. Ponieważ Chrystus mówiąc: czyńcie to, co Ja już uczyniłem - nie mówi o swoich dziełach ziemskich, cielesnych, ale o swoich dziełach duchowych, o posłuszeństwie, o
Wypełnienie dzieła Pańskiego jest wolnością dla człowieka. Ale te tajemnice, mogą tylko się objawiać w nas, kiedy jesteśmy posłuszni Bogu. Przez rozum nigdy tam nie dotrzemy, one nigdy też przez rozum nie są dawane. Natura pięknej córki ziemskiej to jest święte ciało, czyli bóstwo na sposób ciała. Bóg stworzył je święte na początku. A zostało ono sprzeniewierzone, zbrukane przez upadłych aniołów, którzy ulegli zmysłowym namowom i pragnieniom ducha mocarstwa powietrza, który ich zwiódł; a właściwie oni sami się zwiedli, ulegając potrzebom, które nie były ich potrzebami; bo Bóg im zabronił, dał im całkowicie inny cel. Świat w tym momencie ukazuje nam otwarcie tych głębin, i objawianie wolności pięknej córki ziemskiej, ponieważ jest to nam dane przez Boga, mimo że świat mówi, że to jest herezja i nieprawda. Ale Bóg to czyni, Bóg to przemienia, i każdy na swoim ciele i duchowej naturze odczuwa jak ten stan go dotyka i jak bardzo przemienia, ukazuje dobro lub zło. My zdążamy drogą, ku doskonałości, wydobycia pięknej córki ziemskiej. Ona otwiera się przed tymi, którzy są gotowi, którzy są posłuszni. Dzieło nasze, to które wykonujemy, spójne jest z dziełem Chrystusa, jak Chrystus powiedział: idźcie i czyńcie to, co Ja już uczyniłem; do głębin pójdźcie śladami Moimi, pójdźcie i stoczcie bitwę o tą, po którą was posyłam; wy znacie jej prawdę, ale ona nie zna i nie wie teraz o sobie prawdy, wy jesteście jej pamięcią, wy przypominacie jej kim ona jest, bo ona nie pamięta, więc stoczcie bitwę, aby przywrócić pamięć jej, abyście wy także stali się tym dziełem, które jest dla wszystkich. Ponieważ, czyż nie czeka na nas wszechświat? Czyż nie czeka na tą tajemnicę, na tą potężną bitwę, i potężną moc, i potężną światłość? Czyż nie czeka na nas wszechświat, który chce znaleźć drogę ku prawdzie, ku doskonałości tej,
Jezus Chrystus mówi: Ja nie jestem dobry, dobry jest tylko Ojciec. Ja nie mam dobra, dobro zostało mi powierzone. I czynię z tego dobra wszystko co najdoskonalsze, bo nie jest ono Moje, ale Mojego Ojca; a to co Mojego Ojca, to i Moje, ponieważ Ojciec powierzył Synowi wszystko. Ojciec jest światłością, i Syn Jego objawił Go w naturze poznawalnej przez człowieka. Chrystus Pan w pełni będąc posłuszny Bogu, poddając się Jemu całkowicie, stał się obrazem Boga, którego nie można dotknąć, zobaczyć, pojąć. Chrystus objawił Go całkowicie w sobie. Cała tajemnica Ojca, cała Jego świadomość, cała osobowość, cała moc Ojca, w Synu się objawiła, ponieważ Syn się Jemu całkowicie poddał, i Ojciec go całkowicie przeniknął. I Syn działa w Imię Ojca, bo inaczej nie czyni. Nasze spotkanie jest ugruntowywaniem naszej wiary, przez głęboki stan objawienia wewnątrz w działaniu, czyli czujemy w sobie Jego Odkupienie, Jego działanie, Jego panowanie, Jego chwałę, czujemy ją, jak ona w nas działa, i nikt nie jest w stanie nas od tego odwieźć, ponieważ sam Bóg Ojciec objawia nam tą tajemnicę. Panowanie człowieka Bożego, Chrystusowego, człowieka światłości, Synów Bożych, jest nieodwracalne, ponieważ panuje w nich Chrystus, i gdy raz zacznie panować, nie można tego odwrócić, bo panowanie Jego, jest panowaniem potęgi Boga - światłość rozprasza ciemność, światłość niszczy wszelkie zło, i wszelkie zło przestaje istnieć, wszelki demon, rozpada się wszelka ciemność, są odbudowane miasta prastare i zabudowane wyłomy. To jest tajemnica w głębinach; my będąc cały czas upewniani i ugruntowani, świadomi co nam Bóg daje, uwalniamy się od emocji, a zanurzamy w sobie tajemnicę uczuć Chrystusowych, Ducha Świętego, który objawia pewność i przekonanie, tam gdzie odwiecznie Bóg pragnie odzyskać tą prawdę, to prawo i mieszkanie. Rz 11:29: \"Bo dary łaski i wezwanie Boże są nieodwołalne.\" Ez 28:22: \"Mów: Tak mówi Pan Bóg: Oto występuję przeciwko
Święty jestem z mocy wiary, a ciało staje się moje wolne od grzechów, kiedy ta świętość i niewinność, i nienaganność, objawia się w moim ciele, pomimo grzechu, który nie jest moim grzechem, ale chce być moim grzechem; nie mogę do tego dopuścić, aby był moim grzechem. Dzisiejszy świat mówi: twoje ciało nie może być grzeszne, abyś był święty. Ale nie! To właśnie ci, którzy są świętymi, to oni przeciwstawiają się grzechowi ciała, są w tym świecie i w tym ciele pełni świętości, a diabeł od nich ucieka. My jesteśmy wyznawcami Boga. Ci którzy ulegają grzechowi ciała, są wyznawcami szatana, czyli przez grzech idą ku ciemności. Szatan chce, abyśmy byli jego wyznawcami, ale my nie pozwalamy na to. Jk 4:7: \"Bądźcie więc poddani Bogu, przeciwstawiajcie się natomiast diabłu, a ucieknie od was.\" Łk 16:10: \"Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie.\" Właściwym myśleniem jest to, że Bóg jest doskonały, miłosierny, wszechmocny, złożył ofiarę ze swojego życia, uwolnił nas od wszelkich grzechów i dał nam wolność, a my Mu uwierzyliśmy - takie jest nasze myślenie, i tak też postępujemy, i tak też mówimy. Ale dzisiejszy świat, chce uczynić człowieka wrogiem Boga - przez właśnie niewłaściwe myślenie. Dzisiaj wszystko się czyni, aby ludzie nie znaleźli drogi do Nieba, żeby ludzie nie znaleźli chwały Bożej, żeby nie znaleźli drogi do prawdy Bożej, żeby się nie zjednoczyli z Chrystusem Panem, żeby się nie stali Synami Bożymi. Bo to Synowie Boży są prawdziwym zagrożeniem dla dzisiejszego świata demonicznego. Demony nie boją się oporu ciała, ludzi którzy są niewolnikami ciała, demony boją się prawdziwych Synów Bożych, którzy powstają przez właściwe myślenie, którzy uwierzyli Chrystusowi i mają Ducha Bożego; nie przez uczynki to czynią. Nie można
Dzisiaj Chrystus Pan nas odnajduje, wydobywa nas ku prawdzie. Chrystus do nas przemawia, mówi do nas w taki sposób: zobaczcie, przyszedłem na Ziemię w ciele grzesznym, będąc ściśle zjednoczony z Ojcem, i w tym świecie byłem narażony na takie same cierpienia, na takie same kuszenia i próby, jak każdy człowiek. Wy dzisiaj to rozumiecie, bo objawiłem wam tą tajemnicę, że jesteście święci w ciele grzesznym, tak jak Ja w owym czasie, więc postawa wasza musi być jak Moja doskonała, a grzech nie będzie mógł was opanować, i to wy pokonacie grzech w tym ciele, i ciało stanie się święte, bo do świętości jest przeznaczone. Mówię o drodze bardzo jasno ukazanej, możliwiej dla każdego w tej chwili, w tej jednej chwili. Kto z tego skorzysta? Kto tak naprawdę pójdzie tą drogą? Jesteśmy w tym świecie przez Odkupienie. Chrystus nas odkupił na Krzyżu, i ta moc, która jednoczyła Chrystusa z Ojcem, została dana także nam, w jednej chwili staliśmy się Jego braćmi, i Jego Bóg stał się naszym Bogiem. Chrystus przywrócił nam dziedzictwo Boże, i nasza postawa powinna być jak Jego, czyli całkowicie ufamy Ojcu, w Nim jesteśmy zanurzeni, i ufamy że Bóg jest z nami w każdej chwili. Bo zostało nam przywrócone dziedzictwo Boże, i czujemy w sobie tą świętość głęboką, ponieważ Bóg Ojciec w nas istnieje, i grzech naszego ciała nie może się rozprzestrzeniać, ponieważ mu na to nie pozwalamy, on tam istnieje do czasu. Tak jak Jezus Chrystus chodził po Ziemi w ciele grzesznym, aż do momentu kiedy został ukrzyżowany. Po Zmartwychwstaniu już objawił się w ciele przebóstwionym, czyli bóstwem na sposób ciała, czyli Boska tajemnica w naturze cielesnej - ciało fizyczne, które jednak nie ma takiej formy fizycznej jak ciało fizyczne, ale ma formę duchową bóstwa. I im głębiej my zanurzamy się w naturę głębokości
Docieramy do przestrzeni, gdzie żadna nauka nie jest potrzebna, potrzebne jest człowieczeństwo; potrzebne jest tak naprawdę oddanie się Bogu, odnalezienie Ducha Bożego. Pierwsze przykazanie Prawa Miłości, mówi o bardzo ważnej rzeczy: nie dziel serca na kawałki, ale Mnie daj całe, a Ja będę kochał nim, wszystkich tych, których musisz kochać. To Ja będę robił, bo ty tego nie potrafisz. Jak chcesz to robić, nie mając Mnie? Ja jestem miłością, Ja jestem życiem. Jeśli Mnie - Życia nie przyjmujesz, to twoim życiem jest telewizor, twoim życiem jest kino, twoim życiem jest twoja wyobraźnia. Ale kiedy Mnie przyjmujesz, twoje życie przestaje istnieć, i jesteś tylko ty prawdziwy, tylko prawda tobie pozostała. Pierwsi chrześcijanie - św. Piotr, św. Jan, św. Łukasz, św. Mateusz - oni pozostawili wszystko i poszli za Chrystusem, ich życie było całkowicie w mocy Chrystusa, oni całkowicie oddali się prawdzie Bożej; poszli za Chrystusem, czyli ich natura wewnętrzna, ich serce, całkowicie zostało oddane Chrystusowi. Chrystus przyszedł wybawić każdego człowieka, wyzwolić każdego człowieka na Ziemi. Mimo że żaden człowiek, z punktu widzenia ludzkiego, na to nie zasługuje, bo żaden nie jest dobry. Ale Jezus Chrystus nie wyzwala ich z powodu ich dobra, Bóg nie wyzwala ich z powodu tego, że dostrzegł w kimś dobro; tylko i wyłącznie wyzwala ich dlatego, że są Jego dziećmi, przez akt Miłosierdzia, wybacza im wszystko. W żaden sposób nie czyni On tego, dlatego że dopatrzył się dobra, bo dobra w człowieku nie było, bo skąd ono by się miało tam wziąć? - dobro jest w Bogu, ono tylko pochodzi od Boga. Jezus Chrystus przychodzi i uwalnia wszystkich ludzi z powodu Swojego Miłosierdzia, z powodu Miłości Boga do Swoich dzieci. A Miłosierdzie nie ma względu na grzech i na zło człowieka; i wyzwala człowieka bez względu na jego zło i na jego grzechy, bo one
W tej chwili te przemiany, które następują, one przenoszą wszystkich ludzi, wszystkich na Ziemi, przenoszą do wewnętrznego świata. My jesteśmy świadomi tych przemian wewnętrznych. Ale w dzisiejszym świecie następuje ogromny wstrząs dla tych, którzy nie spodziewali się, że nagle Bóg przyjdzie już teraz, a nie za miliony lat, czy niewiadomo kiedy. Oni nie dają sobie rady z siłami ciemności, którym dali za dużo władzy; oddali władzę jednym słowem. Bóg kieruje nas ku prawdziwej naturze, która Jego oglądać może. Bóg nie podlega przemianie, i żadne siły nie wywołują u niego niepokoju, i nie powodują, że nie jaśnieje. W dalszym ciągu Bóg jaśnieje, On nie podlega zmianie, i nie podlega zakłóceniu i zmianie, człowiek wewnętrzny, który jest zjednoczony z Bogiem. Kiedy wybieramy Boga, wybieramy Jego samego, to mimo że zmiany następują w wyniku zmian świata, zmian sił pól magnetycznych, gdzie dysk akrecyjny z potężną siłą już inaczej oddziałuje na całą materię, i na całą energię, nasza natura wewnętrzna nie podlega tej przemianie. Szatan uzależnił świadomość człowieka od ciała, ale człowiek jest wewnętrzną istotą, zawsze był wewnętrzną istotą, został stworzony wewnętrzną istotą, i to że teraz myśli cieleśnie, to nie znaczy, że przestał nią być; w dalszym ciągu jest wewnętrzną istotą, tylko musi skierować swoje postępowanie do wewnętrznego świata. Jezus Chrystus, gdy chodził po Ziemi, jest tym wewnętrznym człowiekiem, ale dla ludzi jest taki sam jak inni, ponieważ zewnętrznie nie różnił się w ogóle od żadnego innego człowieka. Ale wewnętrznie jest Bogiem, ma w sobie Życie, i Życia nie traci. Przyszedł na Ziemię nie po to żeby żyć, ale po to żebyśmy my żyli, aby śmierć, w której byliśmy, której byliśmy zakładnikami, aby całkowicie pokonać, zniszczyć, zmiażdżyć, żeby ukazać jej bezsilność i dać nam swoje Życie. Bo my wszyscy mamy w sobie bóstwo na sposób ciała, które jest udręczone,
Dwa tysiące lat temu przyszedł na Ziemię Odkupiciel, Dawca naszego Życia wewnętrznego - Jezus Chrystus. On przychodzi na Ziemię i budzi wewnętrznego człowieka, który jest tym człowiekiem ożywionym przez Boską tajemnicę, gdzie ten mały człowiek, maluteńki, w sobie ma tak wielką potęgę Życia, że niesie Życie wszystkich ludzi, a jednocześnie zachowuje w sobie tą tajemnicę Życia i Prawdy. Zbliża się czas Bożego Narodzenia, tej tajemnicy, którą poznajemy coraz głębiej, poznajemy ją głęboko z mocy Przenajświętszej Krwi Jezusa Chrystusa, tej Krwi którą zachowujemy z całej siły, która jest mocą prawdziwej naszej siły, naszego powstawania, naszego Życia, która jest naszą Krwią wewnętrznego człowieka, i dzięki Niej nasz wewnętrzny człowiek żyje. Aby tajemnica naszego wewnętrznego Życia, piękna córka ziemska, bóstwo na sposób ciała, czyli ciało przeznaczone do Boskiej obecności, Boskiej tajemnicy, wraz z nami, i wszelkim stworzeniem, i tymi którzy doszli już do chwały Bożej, abyśmy byli w radości, i zanurzali się w chwale Bożej, dla dobra całego świata i wszechświata. Bo nie tylko ludzie, ale i wszystkie inne stworzenia, które też Bóg stworzył, oczekują na tą tajemnicę powstania prawdziwego życia, odnalezienia właśnie tej prawdy, odbudowania prastarych zwalisk, i zamurowania wyłomów, aby ogrody Pańskie jaśniały blaskiem, i strumienie żywej wody wybijające z głębin ożywiały nasze wewnętrzne tajemnice i naszą prawdziwą naturę życia, gdzie dwoje jedno stanowią. To Życie w nas, Ono już jest, a to jest całkowicie inne Życie, i nie jest to tylko ten Czas, ale my jesteśmy nieustannie w tym Czasie, dla nas Chrystus Pan jest nieustannie naszym Życiem, nie od święta, ale nieustannie naszym Życiem, które w nas istnieje, które wybraliśmy, i w którym istniejemy. Życzę Państwu radosnych świąt Bożego Narodzenia; bo to jest właśnie ta tajemnica, która już dwa tysiące lat temu objawiła się, a w tej chwili w pełni jest życiem naszego
1P 2:24: \"On sam, w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - Krwią Jego ran zostaliście uzdrowieni.\" Ciało i natura ludzka zachowuje się tak, jak to co nad nią i nią włada. Gdy siła człowieka, natura człowieka, świadomość człowieka znajdzie się w złu, to jest nieobliczalna w skutkach; gdy natura człowieka znajdzie się w Bogu, jest nieograniczona w miłosierdziu i czynieniu doskonałości. Więc baczcie z czym się łączycie i czemu się poddajecie. Szatan w żaden sposób nie zajmuje się wiarą, wiara go nie interesuje, ponieważ szatan nie potrafi wierzyć; i w głębinach jest taka sytuacja, że przez emocje, wiarę człowieka wyniszcza, wpływa na człowieka przez niedowiarstwo, czyli emocjonalnie podważa sens pojmowania i jedności z Bogiem. Jezus Chrystus mówi do św. Piotra: Piotrze, przyjdź do Mnie po wodzie; św. Piotr wypełnia wolę Jezusa Chrystusa, wyskakuje z łodzi, staje na wodzie jak na stałym gruncie, i idzie do Jezusa Chrystusa po wodzie. Ale kiedy fala się zbliża, wtedy św. Piotr przeraził się w sposób ludzki, i wyrwał się Chrystusowi, czyli posłuszeństwo porzucił, zaczął być posłuszny swoim emocjom, i wtedy zaczął tonąć. Jezus Chrystus złapał go za rękę i mówi: Piotrze, bądź wierzącym, a nie niedowiarkiem. Nasze emocje są jak wzburzone morze. Musimy być oddani Bogu, aby nasze emocje nas nie porywały, i nie wciągały w toń haosu. Drugi kanon został zbudowany na przebiegłości emocjonalnej, na manipulowaniu behawioralną naturą człowieka; tak jak to robili faryzeusze - jeśli wierzysz w Chrystusa, to nie możesz należeć do Synagogi, będziesz wykluczony; a ludzie nie chcieli być wydaleni, więc uciekali od oficjalnego stanu prawdy - Chrystusowej Prawdy. Oddziaływanie i działanie to jest na bardzo wrażliwym gruncie, na gruncie wiary i duszy człowieka, stosowanie przemocy na człowieku, i przez tą przemoc wydobywanie z niego niewłaściwych, wrogich
Gdy uświadamiamy sobie, że wszystko co robimy, daje nam sens, wtedy kiedy żyjemy dla Boga, to w tym momencie życie nabiera nowej natury. Będę wykonywał tą pracę, przecież nie wykonuję jej dla siebie, wykonuję ją dla Boga. Doszedłem do tego miejsca, a ona mnie całkowicie przemienia, i daje mi to poznanie. Już wydobywam piękną córkę ziemską, wydobywam bóstwo na sposób ciała, wydobywam ją z całej siły, wznosząc do góry, nie bacząc na cierpienie, ponieważ Bóg nakazuje mi to czynić, a najważniejszą rzeczą jest to, aby wykonać wolę Bożą. To jest najdoskonalsza natura. Przenika nas Duch Boży, z taką mocą, że tą jedność chcemy zachować na zawsze, na wieki. To jest ta jedność, która łączy tajemnicę męża i żony, gdzie ta tajemnica męża i żony, staje się głęboką tajemnicą ich jedności, i oni radują się z tej tajemnicy, a Bóg przenikając człowieka, daje tak głęboką jedność, która nigdy nie ustaje. W niej trwamy, w niej się wznosimy, w niej myślimy, w niej wszystko czynimy, pozostajemy w tej naturze jedności, a ona przenika całą naszą naturę, i nigdy nie ustaje, nieustannie się pogłębia, rozszerza, i ma coraz głębszą moc wszechobecnego istnienia. Ten stan, ta Boska obecność, to nie jest coś co w człowieku powstaje, ona przenika naturę całego człowieka, i człowiek w tym jest zanurzony, cała natura człowieka doświadcza Boskiej tajemnicy, nie przez rozum; rozum jest tego świadkiem, ale nie jest przyczyną. Cała natura doświadcza, każda komórka doświadcza całej tajemnicy Boskiej, która nieustannie trwa i nigdy nie ustaje, jest wieczna. Które ciało nie chciało by tego stanu i która dusza? To jest stan pełnej jedności, to jest tak wielka jedność. Rdz 2:24-25: \"Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona
W tej chwili te wszystkie sprawy, które się dzieją, są wynikiem naszego wyboru. Spójrz w oczy Boga, a zobaczysz swoją czystość, bo w oczach Boga ją znajdziesz; w swoich oczach tylko nieudacznika, bo tak chce cię widzieć świat, i chce żebyś się tak sam widział, abyś nie znalazł prawdy Bożej, i żeby cię sumienie dręczyło, jeśli będziesz chciał postępować inaczej. Dlatego ta przestrzeń wymaga odwagi, jasnego uświadomienia sobie, że jesteśmy Synami Bożymi, że nie jesteśmy synami ciemności, ale jesteśmy Synami Światłości i tylko sam Bóg nas prowadzi. Poddajemy się Boskiej tajemnicy, Boskiemu wezwaniu, Boskiemu Słowu, a On przez Bożą entropię usuwa nam władzę umysłu, władzę rozumu, władzę ego, władzę ciemności; a jednocześnie elementem jednym z entropii jest także rozpad tej tożsamości człowieka: kim będę, jeśli nie będę miał grzechu? Bóg mówi: pamiętaj skąd jesteś, a uświadomisz sobie, że nie jest to twoja tożsamość, że jesteś niewolnikiem jakiejś cudzej tożsamości, która dba o to, abyś myślał że jesteś tą tożsamością, ale nie jesteś tym człowiekiem. Bóg ma życie, które nie jest życiem przemijającym, i nie jest życiem nieustannie cierpiącym, nie jest życiem, które jest trwogą, przemija i nikt o nim nie pamięta, ale jest życiem wiecznym. My mamy w sobie to uczucie Boże, które pamięta życie wieczne, ponieważ jesteśmy cały czas tą samą duszą, która pochodzi od Boga, od Ojca Świateł, pochodzi od samego żywego Boga, i pamiętamy. Kiedy zanurzymy się w tajemnicę naszej duszy i zanurzymy się głęboko w miłość Bożą, to miłość Boża przypomni nam naszą pamięć, abyśmy pamiętali kim byliśmy wcześniej, skąd spadliśmy. Istnieje w nas pamięć narodzin stworzenia; czyli istnieje w nas pamięć stworzenia, pamięć powstania, pamięć mocy Boskiej, która nas stworzyła, istnieje, mimo że człowiek teraz tego nie pamięta. Ale każdy może wznieść się ku doskonałości Bożej, aby mroki ustały, bo mrok jest
Jezus Chrystus odkupił całą Ziemię, ale większość ludzi zakopała ten talent i się w ogóle tym nie interesuje, jako by to była nieprawda, w ogóle się tym nie zajmują. Ale oni też są tymi, którzy są odkupieni przez Chrystusa: Odkupiłem was, i przez to jesteście Synami Bożymi. Ale wam ciała się spodobały, i żyjecie w tych ciałach, zmysłowością się karmicie, a nie czynicie tego dzieła, które wam nakazałem. Można tu powiedzieć Ewangelię o talentach - talentami jest Odkupienie, ci którzy uwierzyli w Odkupienie, stają się świętymi i niewinnymi, oni powielają świętość i niewinność, powielają chwałę Bożą wszem i wobec. Człowiek powinien zaufać Bogu, a zobaczyłby że otwiera się w nim to, co jest doskonałe, a odpada to, co go ograniczało. Dzisiejsze nasze spotkanie ukazuje jedną rzecz - najlepiej jest uwierzyć, najlepiej i najprościej i najmniej inwazyjnie i trudno - jest uwierzyć, pozwolić się Bogu prowadzić, a zawsze pójdziemy tam, gdzie jest potrzeba. Gdy świadomość nasza podejmuje decyzję Bożą, to my którzy jesteśmy wewnętrzną istotą w tym ciele, zaczynamy przyjmować z całej siły Boską tajemnicę i przez posłuszeństwo istniejemy w jedności z Ojcem Świateł, czyli z Bogiem Ojcem, Duchem Świętym, Chrystusem Panem, i Świętą Marią Matką Bożą - Rodzicielką potomstwa, która jest tą, która zstępuje do głębin, aby jej potomstwo zmiażdżyło głowę szatanowi. Ale ludzie nie chcą tej decyzji podjąć. Wolą zginąć razem ze swoim majątkiem. I ile potrzeba jeszcze doświadczenia wewnętrznego cierpienia, wewnętrznej gehenny, którą ludzie doświadczają, aby zacząć się ratować. A ten ratunek polega na tym, aby wybrać to, co już jest dane - w darze i łasce, aby przyjąć, i być posłusznym Chrystusowi, żeby zaufać Chrystusowi, przyjąć Chrystusa, bo Chrystus jest prawdziwą mocą naszej wewnętrznej natury Boskiej. My jesteśmy dwojgiem istot - jesteśmy jednocześnie istotą duchową i istotą cielesną. Istota cielesna podlega przemianie mocą duchowej natury. Dlatego