UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk” Ap 2.17

1 Kor 15:47-49: „Pierwszy człowiek z ziemi – ziemski, drugi Człowiek – z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego, tak też nosić będziemy obraz niebieskiego.” Bóg budzi w nas odwieczną moc nadprzyrodzoną. Uczynił człowieka panem Ziemi. Człowiek upada, ale Bóg stwarza nowego człowieka i przywraca tą naturę. Jesteśmy już naturą wewnętrznego człowieka, którego nie można zabić, który nie umiera, bo jesteśmy już przeniesieni do nowego stanu, jak to powiedział św. Paweł: nie wszyscy pomrzemy, ale wszyscy zostaniemy przemienieni – i ten czas przemienienia przychodzi, on już jest. Człowiek jest istotą nadprzyrodzoną, której poszukuje świat, bo człowiek jest istotą jednocześnie Boską i ziemską; ale Boska to ta, która przyszła ratować tą, która upadła. Jezus Chrystus ocalił duszę naszą, która jest duszą duchowego człowieka, a dusza którą my musimy uratować, to jest dusza ciała naszego, która jest człowiekiem światłości, musi odzyskać blask pełen. Człowiek musi bezwzględnie odzyskiwać Pełnię nadprzyrodzonej mocy, bo jest nią dla wypełnienia dzieła Pańskiego – wznieść materię na wyżyny, aby oglądała chwałę Bożą. Ef 2:10: „Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie dla dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.” Jesteście umocnieni, musicie po prostu dbać o to umocnienie, uszlachetniać je, ponieważ jesteście człowiekiem nadprzyrodzonym i nie ma w was prawa istnieć jakieś zło. Jesteście wszczepieni jako dziczki w szlachetne drzewo, czerpiecie soki ze szlachetnego drzewa i jesteście dlatego świętą istotą; ale to jest dlatego, abyście przez świętość swoją, którą uzyskujecie, abyście zdołali przywrócić szlachetne gałązki do powrotu do prawdziwej natury życia, i razem wspólnie w Bogu trwali jako ci, którzy także są przeznaczonymi dla Boga i oglądać będą chwałę Boga.
Mt 5:14: „Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze.”
Synowie Boży odzwierciedlają moc Boga, a człowiek światłości jest świadectwem naszego istnienia, naszego oddania, naszej ufności i zachowania chwały Bożej. Człowiek światłości powstaje z właściwej postawy Synów Bożych, która jest postawą światłości. Kiedy człowiek światłości jaśnieje, to dlatego, że Syn Boży w chwale się umacnia, w prawdzie i w Bogu pozostaje, jest wierny, oddany, wierzący, nowy i żywy. To jest nowy człowiek, to jest nowe życie, to jest inkarnacja święta, czyli porzucenie ciała grzesznego, a przyjęcie ciała świętego, czyli nowego mieszkania w Chrystusie Jezusie; w Nim są nowe nasze ciała. 1 P 1:23: „Jesteście bowiem ponownie do życia powołani nie z ginącego nasienia, ale z niezniszczalnego, dzięki słowu Boga, które jest żywe i trwa.”
Ap 2:17: „Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. Zwycięzcy dam manny ukrytej i dam mu biały kamyk, a na kamyku wypisane imię nowe, którego nikt nie zna oprócz tego, kto otrzymuje.”
Chrystus Pan jest zadowolony bardzo mocno, że poznajecie Go osobiście; Jezus Chrystus mówi: wejdź do izdebki swojej, w samotności, i ze Mną w tajemnicy rozmawiaj, a Ja ci ujawnię wszystko w tajemnicy, i będę z tobą w izdebce.(Mt 6.6)Więc tajemnicą naszego prawdziwego życia, nie jest słuchać własnego rozumu, ani nie wiadomo kogo, ale w izdebce być nieustannie zjednoczonym z Bogiem; On mówi do was w tajemnicy, a wy wszystko czynicie też w tajemnicy. Otwiera się w człowieku całkowicie nowa postawa, zdolna dla człowieka – pytanie czy chce, aby ta zdolność w nim istniała? Czy chce, aby wybaczać? A nie wybaczać w postaci tej – a machnę ręką. Nie! Wybaczać, czyli mocą Chrystusa, dać drugiemu człowiekowi szansę, aby On w nim działał i go przemieniał, bo gdy oddajecie się Bogu, sam Chrystus działa przez wasze serce i odmienia naturę męża, żony, i każdego człowieka.
Za 3:7: „Tak mówi Pan Zastępów: Jeżeli wytrwasz na moich drogach, jeżeli wierny będziesz posłudze dla Mnie, uczynię cię przełożonym mojego domu i opiekunem moich przedsionków i policzę cię w poczet tych, którzy tutaj stoją.”
Naszą tajemnicą, naszą prawdą jest uświadomić sobie tą sytuację, że musimy trwać w pięciu drzewach – pięć drzew bowiem macie w raju, nie zmieniają się ani latem, ani zimą, a liście ich nie spadają, kto je pozna, ten nie zakosztuje śmierci.(Tomasz 19) A pięć drzew w raju, to jest doskonałe oddanie się Bogu, to jest trwanie w doskonałości Bożej, służyć Jemu bez wytchnienia: uporządkował je na zawsze, od początku aż w daleką przyszłość, nie odczuwają głodu, ani zmęczenia, nigdy nie porzucą swego zadania, żadne nie zderzy się z drugim, i Jego Słowom nigdy nie odmówią posłuchu(Syr 16.27-28) – nigdy nie będą postępowali wedle własnej woli, nie będą mówić od siebie i nie będą czynić cudów swoją mocą, ale zawsze będą mówić Słowo Boże, zawsze będą wypełniać wolę Bożą i będą widzieć cuda, które Bóg Ojciec w nich czyni. Synowie Boży sprowadzają naukę ufności na plan ziemski, gdzie te pięć drzew się zakorzeniają w człowieku światłości, i światłość przenika, aby nie odczuwać głodu, ani zmęczenia, nigdy nie porzucić swego zadania, nie zderzyć się z drugim, i Jego Słowom nigdy nie odmówić posłuchu. Do tego nas to wszystko prowadzi, abyśmy mieli tych pięć stanów, a jeśli któryś gdzieś wewnątrz kuleje, niech stanie się czterema, którzy niosą go do Chrystusa, aby został przywrócony do chwały, żeby został przywrócony do życia, aby ponownie był pięcioma drzewami, które ani latem, ani zimą liści nie zrzucają, ale dają nieustannie posłuch Bogu. Mk 2:3: „Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech.”
J 8:12: „A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia».”
Nasza postawa w tym momencie jest związana z nieustanną pracą wybierania Chrystusa, ponieważ jesteśmy w miejscu, gdzie nieustannie siły ciemności chcą ukazać swoją władzę i panowanie. Dzisiejszy człowiek musi uświadomić sobie, że został schwytany w pułapkę nieistniejących grzechów, nieistniejących dlatego, ponieważ Chrystus je usunął; ale jeśli nie wierzy, to dręczy go jego przeszłość, bo nie uwierzył, że Chrystus Pan usunął mu jego przeszłość, czyli grzechy. Grzechy są zawsze przeszłością, to jest to, co się już wydarzyło i kształtuje człowieka. A to, co jest przyszłością, to jest wybór Boga. Kuszenie, które przychodzi na człowieka, jest to siła, która ma sprowadzać grzech – potencjalny, aby on się stał rzeczywisty. Ale kiedy nie ulegamy kuszeniu, to ten grzech pozostaje nieistniejący, tylko istnieje w nas chwała Boża, której uwierzyliśmy, Chrystus Pan, Bóg Ojciec, któremu uwierzyliśmy, i w nas istnieje światłość. Mamy przynosić owoc Bogu. Owocem Chrystusa jest nasza bezgrzeszność, ale my mamy przynieść inny owoc – mamy ocalić wewnętrzną naturę i stać się światłością w człowieku światłości, aby ciemność w człowieku światłości przestała istnieć.Tomasz 24 Rzekli Mu uczniowie Jego: „Poucz nas o miejscu, w którym ty jesteś, ponieważ trzeba nam, abyśmy go szukali”. Rzekł im: „Kto ma uszy, niech słucha. Istnieje światłość w człowieku światłości – on oświetla cały świat. Gdy nie oświetla, jest ciemność”.
Za 6:12: „Powiedz mu tak: Tak mówi Pan Zastępów: Przyjdzie mąż, a imię jego Odrośl. Na miejscu swoim wyrośnie i zbuduje świątynię Pańską.”Ap 12:14: „I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na pustynię leciała na swoje miejsce, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i połowę czasu, z dala od Węża.”1 Kor 3:17: „Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.” Tomasz 67 Rzekł Jezus: „Kto zna Pełnię będąc pozbawionym siebie, cierpi z braku Pełni”
Bóg stworzył człowieka doskonałego, zawsze był on doskonały, tylko został zdeprawowany przez ducha mocarstwa powietrza, który zdeprawował ówczesnych synów Bożych zatruwając ich zmysłowością. Oni wtedy upadli, chcąc mieć to, czym ich skaził duch mocarstwa powietrza. Mieli to inaczej, mieli pełnię wewnętrzną z pięknymi córkami ziemskimi, pełnię wewnętrzną, która miała zrodzić doskonałość, a oni chcieli zrodzić cieleśnie i mieć władzę ziemską, ponieważ tak chciał tego duch mocarstwa powietrza, aby mieć panowanie; bo panowania nie ma z tego, że synowie Boży i piękna córka ziemska są zjednoczeni duchową naturą i dają nowy stan istnienia, pełny stan istnienia, który nie jest w żaden sposób możliwy do zapanowania przez ducha mocarstwa powietrza, bo wtedy rozprzestrzenia się chwała Boża. I już to było, ale duch mocarstwa powietrza, praszatan skaził ich zmysłowością, która zaczęła ich dręczyć, i oni zaczęli być zatruci i dążyć do całkowicie innego stanu pod wpływem ducha mocarstwa powietrza; ale dlatego, że porzucili posłuszeństwo Bogu. Rdz 6:2: „Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały.” Gdy są posłuszni Bogu pokonują ten stan. Człowiek, który zaczyna stawać się w pełni oddany Bogu, staje się istotą nadprzyrodzoną czyli człowiekiem światłości – człowiek nadprzyrodzony i człowiek światłości jako dwoista natura tego samego stanu – bo człowiek światłości to jest człowiek nadprzyrodzony. Każdy ma w sobie ten stan, ale nie każdy chce dzisiaj w nim mieć udział, bo jeszcze nie wszystkie sprawy swojej zmysłowości i miłości spełnił, i jeszcze stratą jest dla niego życie w chwale. Ale to jest tylko złudzenie. Bóg jest prawdziwą żywą istotą. My w tej chwili powracamy do nadprzyrodzonej mocy człowieka, która się w nas otwiera mocą glorii – to są chwały w nas i dla nas przeznaczone, czyli światłość Boga istniejąca na każdym poziomie naszego istnienia, sam Żywy Bóg w nas mieszkający. Tomasz 48 Rzekł Jezus: „Jeśli dwaj zawrą pokój między sobą w tym samym domu, to powiedzą górze: 'Posuń się!’, i ona się posunie”.
Za 6:13: „On zbuduje świątynię Pańską i będzie nosił odznaki majestatu. Jako panujący zasiądzie na tronie swoim. A kapłan również zasiądzie na swoim tronie. Zgoda i jednomyślność połączy obydwóch.”
Dziecięctwo łączy nas z Bogiem. My jako wierzący jednoczymy się z naturą dziecięctwa, czyli pierwotną naszą osobowością Boską, porzucając w ten sposób algorytmiczne postępowanie i myślenie. Algorytmy to są także obciążenia pokoleniowe, czyli sposoby myślenia przodków, to nie są tylko elektroniczne sprawy, ale algorytmy to są narzucone wewnętrznie sposoby myślenia, które manipulują człowiekiem. Dzisiaj maszyna się uczy jak manipulować człowiekiem, żeby wejść w jego zdolności i nauczyć go myślenia innego. A człowiek musi mieć swój rozum. Będąc wierzącymi, ufając Bogu, czyli czując się widzianymi przez Boga, doglądanymi, czujemy się bezpiecznie; przez to stajemy się dziećmi, które nie używają algorytmów do swojej obrony, tylko czujemy się zaopiekowani i czujemy się radośni. Bóg nie szczędzi nam łaski, a łaska jest nieustannie dawana nam z każdym wydarzeniem, więc przyjmujmy ją z całej siły, pozyskując światłość z każdej chwili swojego życia. Rz 4:4-5: „Otóż temu, który pracuje, poczytuje się zapłatę nie tytułem łaski, lecz należności. Temu jednak, który nie wykonuje pracy, a wierzy w Tego, co usprawiedliwia grzesznika, wiarę jego poczytuje się za tytuł do usprawiedliwienia.” Ufając Bogu, zaczynamy zanurzać się w naturę wewnętrznego dziecięctwa, i przestajemy korzystać z socjotechnicznej osobowości, która została wytworzona przez Lucyfera, i przestajemy być dla niego widoczni. Nie korzystamy już z osobowości socjotechnicznej, ponieważ nie jest nam ona potrzebna, przestajemy jej potrzebować i w ten sposób następuje taka sytuacja, że jest dziecięctwo, a osobowość socjotechniczna jest odsunięta – jest bezpośredni człowiek i Bóg – a tamta osobowość jest poboczna, zawsze była poboczna, stała się jakby człowiek zjechał na boczny tor i nim pędził, myśląc że jedzie dokąś, a jest ciągle na bocznym torze i w pętlę został zamknięty. Iluż to ludzi chodzi po tej Ziemi, kompletnie nie wiedząc po co.
Mt 5:15-16: „Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.”
Nasza świętość nie wynika z tego czy potrafimy być świętymi, czy nie potrafimy, ale świętość nasza polega na tym, że Chrystus nas odkupił i to On daje nam świętość. Chrystus jest niepokonywalny. On jest pogromcą grzechu. Nie możemy pomijać naszej świętości, bo jeśli pomijamy naszą świętość, to pomijamy dzieło Chrystusa w nas. Przez to, że mówicie że jesteście świętymi, nie siebie wznosicie, ale wznosicie Tego, który was świętymi uczynił czyli uświęcił, dajecie pełną wyrazistość do Kogo należycie – przymnażacie chwały Chrystusowi.
Ga 2:17: „A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe.” Dzisiaj w świecie Chrystusowym, w świecie gdzie Chrystus zaistniał i przyniósł światłość na tą Ziemię, mnóstwo jest chrześcijan, którzy mają ciemność w sobie; są to ludzie ciemności, bo nie uwierzyli Chrystusowi, który jest Stróżem duszy naszej – wszystkie spowiedzi i szukanie winy swojej duszy, jest oskarżaniem Stróża dusz naszych o słabość, nieumiejętność, nicość, a co gorsze o kompletnie nie istnienie lub że kompletnie nie interesuje Go stan człowieka. Jest to nieprawda!!! Poczytując ciemność duszy swojej, którą Chrystus Pan wyzwolił, trzeba by było uznać Chrystusa za ciemność, a to jest niemożliwe.
1P 2:12: „Postępowanie wasze wśród pogan niech będzie dobre, aby przyglądając się dobrym uczynkom wychwalali Boga w dniu nawiedzenia za to, czym oczerniają was jako złoczyńców.”
Jeśli człowiek uwierzył, że jest odkupiony i nie ma grzechu, bo to jest prawda, to takiego człowieka nie można złamać, ponieważ Chrystus Pan sam jego przemienia. Zróbcie użytek ze świętości, zróbcie użytek z nadprzyrodzonej mocy, z człowieka potęgi, z człowieka siły, z człowieka prawdy, z człowieka Chrystusowego, i zapanujcie w tym ciele, aby grzech wyzionął ducha, którego i tak nie ma, a jeśli ma to tylko ducha mocarstwa powietrza, czyli praszatana. Każdy jest do tego zdolny, a ludzie postępując w sposób typowo ludzki uwłaczają swojej świętości. J 8:34,38: „Odpowiedział im Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Każdy, kto popełnia grzech, jest niewolnikiem grzechu. … Głoszę to, co widziałem u mego Ojca, wy czynicie to, coście słyszeli od waszego ojca».”
Iz 35:3-4: „Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: «Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto – pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was».”
Gdy stajemy się istotą wewnętrznego życia, cała nasza świadomość funkcjonuje w nowym ciele, w nowym stanie, które jest żywe, prawdziwe, stworzone przez Boga; to ciało ciężkie, grzeszne jest wynikiem grzechu poprzedniego świata, a wewnątrz nas jest ta, która oczekuje naszego przybycia. Mając tą świadomość naszego istnienia, wiemy że istnieje też Małżeństwo Niepokalane, mimo że, jak mówi św. Filip – wszyscy na Ziemi żyją w małżeństwie pokalanym – nieszczęśliwe ciało zależne od drugiego ciała, i nieszczęśliwa dusza zależna od tych dwóch(Tomasz 87). Jezus Chrystus rozdzielił małżeństwo pokalane z Małżeństwem Niepokalanym. Małżeństwo Niepokalane to jest stan człowieka – mężczyzny i kobiety – który oddaje się całkowicie Bogu, czyli jest wytrzebiony, pozbawiony woli swojej, wypełnia tylko i wyłącznie wolę Bożą, postępuje tak jak jest napisane: weź tą, która jest ladacznicą, weź ją za żonę – idzie i to czyni, i nie pyta się, bo istnieje w nakazie Bożym, który go oczyszcza i który daje mu wzrost, bo wzrost daje posłuszeństwo. Oz 1:2-3: „Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego: «Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu; kraj bowiem uprawiając nierząd – odwraca się od Pana». Poszedł więc i wziął za żonę Gomer, córkę Diblaima, a ta poczęła i urodziła mu syna.” I w tym momencie istnieje w posłuszeństwie i wypełnia się dzieło Pańskie, a mówi wtedy Bóg: i przynęcę ciebie, i dam ci ponownie Moją tajemnicę, i nazwiesz Mnie ponownie Mąż mój.
Jr 33:8: „Oczyszczę ich ze wszystkich grzechów, jakimi wykroczyli przeciw Mnie, i odpuszczę wszystkie ich występki, którymi zgrzeszyli przeciw Mnie i wypowiedzieli Mi posłuszeństwo.”
Zabieganie o inkarnację śmiertelną jest bezsensowne, ale zabieganie o inkarnację świętą jest jedynym sensem. Jezus Chrystus przychodzi, abyśmy my przestali być więźniami inkarnacji zła, a zaczęli być istotami inkarnowanymi w świętą naturę Boską, która w Chrystusie Jezusie została stworzona dla nas – w człowieka niezniszczalnego, abyśmy przyjęli człowieka, którym od dawien dawna jesteśmy. Od tysięcy lat jest ukrywana i niszczona tajemnica człowieka nadprzyrodzonego, ale Chrystus przywraca nam naszą pierwotną naturę, abyśmy mogli dokonać tego dzieła, które zostało przez Boga nam dane.
Za 6:15: „Z dalekich stron przybędą ludzie i będą budować świątynię Pańską, i przekonacie się, że Pan Zastępów posłał mnie do was. A spełni się to, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu Pana, Boga waszego.”
Powracamy do pierwszej prawdy, o której mówi Jezus Chrystus: pamiętaj skąd spadłeś i powróć do pierwotnej Miłości, do pierwszej Miłości, czyli do tej prawdziwej natury(Ap 2.4-5); gdy Miłość w Bogu w tobie zaistnieje, to pamiętaj, że jesteś właśnie tym pierwszym człowiekiem, ponieważ wszystko inne nie potrafi Go kochać, ale pierwszy człowiek, ten który ma naturę doskonałą w sobie, która powstała z natury Boskiej. I nie chodzi o to, aby czekać aż to przyjdzie, bo słyszeliśmy, że takimi jesteśmy. Nie! Mamy zdolność od siebie wymagania, nie tylko tego, co nakazuje czy w jakiś sposób powoduje to wymaganie nasza osobowość wynikająca z socjotechniki, ale prawdziwa nasza osobowość, która kocha Boga. Bądźmy sprawiedliwością Bożą, oddajmy Bogu to co sprawiedliwe – Jemu oddajmy cześć i Jemu oddajmy prawdę, uznajmy siebie za świętych, uznajmy siebie za wolnych od grzechów, bo w taki sposób jesteśmy sprawiedliwi, uznając w sobie Boże dzieło, stajemy się sprawiedliwością Bożą, a nie możemy inaczej go uznać jak tylko przez bezgrzeszność. 2 Kor 5:21: „On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.”
Iz 35:5-6: „Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie”
Zastanawiając się nad sytuacją człowieka nadprzyrodzonego, coraz głębiej zanurzamy się w jego myśli, jego czucie, jego rozumienie, jego istnienie, porzucając coraz bardziej wszechobecną i wszędobylską naturę agresywną względem samego siebie, którą człowiek sam siebie napada, niszczy, i jest wrogi własnym kierunkom prawdziwego wewnętrznego powołania. Prawdziwy człowiek, który jest stworzony przez Boga, jest po to, aby świat odzyskał jedność z Bogiem, nie tylko dla siebie, ale dla życia, dla prawdziwego życia, żeby świat odnalazł sens życia dla Boga. To jest związane z pierwszym światem. Ten świat, w którym my żyjemy nie został stworzony dla samodzielności w sensie tym, że jest sobie światem i już. Ten świat został stworzony dla pierwszego świata, dla ratunku, dla wydobycia poprzedniego świata, czyli dla wydobycia pięknej córki ziemskiej, czyli bóstwa na sposób ciała, które nieustannie oczekuje naszego przybycia; ponieważ na początku Bóg stworzył człowieka nadprzyrodzoną istotą – to jest piękna córka ziemska, to jest właśnie pradusza, to jest właśnie bóstwo na sposób ciała, to jest waśnie Pełnia, to jest właśnie człowiek światłości. Rz 8:19-21: „Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych. Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych.”
Iz 35:8: „Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, ‹gdy odbywa podróż>, i głupi nie będą się tam wałęsać.”
Henoch i Eliasz przyszli na Ziemię, aby naprawić wszystko i żeby przywrócić światu pamięć – przypomnieć pamięć Moją – czyli pamięć, która jest w głębinach żywa i prawdziwa. Duch Boży przywraca nas ku naturze człowieka światłości, czyli nadprzyrodzonej mocy, żyjemy w Bogu, Bóg jest naszą naturą, bo wróciliśmy do natury nadprzyrodzonej, byliśmy takimi i staliśmy się ponownie – jesteście bowiem ponownie do życia powołani(1P 1.23) – czyli ponownie przywróceni do chwały, do tej chwały, którą utraciliście, jesteście ponownie przywróceni, ponownie jesteście odzyskani dla nieśmiertelności.

Nagrania: Łężyce 9-12.03.2023r.
Link do wideo: Łężyce 9-12.03.2023r.