UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Umierający niech nie żyją, olbrzymowie niech nie powstają

Jezus Chrystus wyzwolił cały świat, i ten świat jest z mocy Bożej pod władzą Chrystusa. Razem z Nim zostaliśmy ukrzyżowani w Jego Ciele przybitym do Krzyża, razem z Nim ponieśliśmy śmierć i razem z Nim zostaliśmy pogrzebani, i razem z Nim, zostaliśmy też przywróceni do życia. Ci, którzy w to wierzą, czerpią z tego życia.
Iz 26:14,19: \”Umierający niech nie żyją, obrzymowie niech nie powstają. Dlatego nawiedziłeś i zniszczyłeś je, i skruszyłeś wszytkę pamiątkę ich. … Żyć będą umarli twoi, pobici moi powstaną, ocuccie się a chwalcie, którzy mieszkacie w prochu, bo rosa światłości rosa twoja, a ziemię obrzymów ściągniesz do upadku.\” (Biblia Jakuba Wujka)
Bóg panuje nad demonami, których trzyma w więzieniu. Jeśli jesteśmy w Bogu, to żaden demon nie będzie mógł się pojawić w naszym istnieniu, w naszym życiu, ani żaden umarły, ponieważ Bóg jest Bogiem żywych, a nie umarłych. Bóg jest Bogiem prawdy i światłości, a nie ciemności. Dlatego, kiedy żyjemy w Bogu, nie może w naszym życiu pojawić się nic złego, żadne zło, bo jest to po prostu niemożliwe, bo Bóg na to nie pozwoli.
Ef 6:10-12: \”Wreszcie szukajcie umocnienia w waszym zjednoczeniu z Panem i w Jego niezmierzonej potędze. Przywdziejcie na siebie pełną zbroję Bożą, byście mogli oprzeć się wszystkim, nawet najbardziej podstępnym atakom diabła. Prowadzimy bowiem walkę nie ze zwykłymi ludźmi, lecz mamy stawiać czoło Zwierzchnościom i Władzom, rządcom świata tych ciemności oraz mocom duchowym zła na wyżynach niebieskich.\” (Biblia Warszawsko-Praska)
Ten świat podlega szatanowi z wyboru człowieka, nie z mocy Chrystusa, bo Chrystus go wyzwolił całkowicie i jest wolny. Więc to człowiek jest pod władzą diabła; a cała natura duchowa człowieka jest pod władzą Chrystusa, który nie dręczy człowieka i go nie napada, ale woła w nim Abba Ojcze. Duch Święty ukazuje drogę do miejsca wyzwolenia, że bez Chrystusa, bez wiary, nikt tam nie zejdzie i nikt tam dzieła nie wykona, ponieważ musi być posłany, bo przed posłanym otwierają się wrota głębin, i on tam wstępuje w chwale i mocy Chrystusowej, bo to sam Chrystus zstępuje w tajemnicy; jak to powiedział św. Paweł: mnie już nie ma, jest Chrystus. Ci, którzy nie wierzą – w dalszym ciągu diabeł ich dręczy, dlatego że ich świadomość jest związana z ciemną naturą, która już umarła; była umarła cały czas, nie miała życia, bo ta natura diabelska nie ma życia. A człowiek trzyma się w dalszym ciągu śmierci, mimo że już otrzymał życie. I ten świat jest pod władzą szatana, dlatego że wybiera to człowiek – żyje iluzją, złudzeniem i ułudą, wyobraźnią. Pradusza, czyli piękna córka ziemska stworzona przez Boga na początku świata, jest to wzór, jest to zarodek, to pierwociny doskonałości w materii, które zostały stworzone w nienaruszalnej czystości, doskonałej i czystej. Ochroną dla tej doskonałości mieli być ówcześni synowie Boży i lucyfer, którzy upadli. Lucyfer został zwiedziony przez pychę, upadli aniołowie zostali zwiedzeni przez zmysłowość, wzięli sobie za zony piękne kobiety i zaczęły się rodzić z tego związku olbrzymy, które zaczęły niszczyć świat.
Rdz 6:4-7: \”A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: «Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem».\”
Głównie skupieni są olbrzymy na deprawacji wszelkiej natury duchowej Boskiej. Cierpienie ludzi jest z braku Boga; z braku świadomości tego, który jeszcze nie pojął, że jest duchową naturą wewnętrzną, że to miejsce nie jest jego miejscem, że on jest niebianinem, że jego ojczyzna jest w niebie, że on pragnie Boga, że jego rozdarcie wewnętrzne jest pragnieniem Boga. Bóg nie istnieje ani w przeszłości ani w przyszłości, istnieje w teraźniejszości, i człowiek też ma taką naturę. W teraźniejszości może się człowiek znaleźć tylko przez Boga; wierząc w Boga, znajduje się w teraźniejszości. Teraźniejszość objawia nam świadomość naszej czystości, obecności Boga i bezgrzeszności. Ale nie bezgrzeszności wynikającej z marzeń, bo jeśli jest to bezgrzeszność, która jest wymyślona, to wewnątrz nie ma pokoju. Tylko ta bezgrzeszność, która jest faktycznym stanem, który czujemy w całym swoim ciele, jesteśmy całkowicie świadomi swojej bezgrzeszności, i czujemy jak ona się w nas rozprzestrzenia i w nas istnieje, to jest to ona, ta bezgrzeszność.
Jud 1:4-6: \”Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. Pragnę zaś, żebyście przypomnieli sobie, choć raz na zawsze wiecie już wszystko, że Pan, który wybawił naród z Egiptu, następnie wytracił tych, którzy nie uwierzyli; i aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia;\”
Istnieją tylko dwa miejsca, które są prawdziwe – Bóg i ta która pochodzi od Boga, dusza stworzona przez Boga, pradusza, która jest też teraźniejszością. Człowiek został stworzony jako mężczyzna i niewiasta jednością, jako całość. I ten stan odbywa się w głębinach, on nie jest trudny, on jest niemożliwy dla człowieka, który nie uwierzył. Bezgrzeszność to jest wcielenie w naturę Ciała Świętego, w którym jaśniejąc prawda, w pełni się objawiając, wypełnia tą która jest z nami zjednoczona; w tej samej sekundzie w niej się objawia ta prawda. I tylko wtedy, kiedy ta prawda w głębinach w naszej naturze wypełnia się ciszą, pokojem, obecnością, to jest to prawda, czyli Pełnia, która dociera do Pełni – Pełnia do mnie doszła, i Pełnia ze mnie wyszła, Pełnia Boga mnie wypełniła, i stałem się jednością. I stał się całkowicie doskonałością jednością.
Jud 1:10-15 \”Ci zaś [temu] bluźnią, czego nie znają; co zaś w przyrodzony sposób spostrzegają jak bezrozumne zwierzęta, to obracają ku własnemu zepsuciu. Biada im, bo poszli drogą Kaina i oszustwu Balaama za zapłatę się oddali, a w buncie Korego poginęli. Ci właśnie na waszych agapach są zakałami, bez obawy oddają się rozpuście… samych siebie pasą… obłoki bez wody wiatrami unoszone… drzewa jesienne nie mające owocu, dwa razy uschłe, wykorzenione… rozhukane bałwany morskie wypluwające swoją hańbę… gwiazdy zabłąkane, dla których nieprzeniknione ciemności na wieki przeznaczone… Również o nich prorokował siódmy po Adamie [patriarcha] Henoch, mówiąc: «Oto przyszedł Pan z miriadami swoich świętych, aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie bezbożne uczynki, przez które okazywała się ich bezbożność, i za wszystkie twarde słowa, które wypowiadali przeciwko Niemu grzesznicy bezbożni».\”
Jezus Chrystus przyszedł uratować duszę człowieka, a ludzie chcieli ratunku ciała, ale ratunek ciała został dany im samodzielnie, aby mogli uratować swoje ciała bo mają uratowane dusze. Okazuje się, że nie chcą przyjąć ratunku duszy i narzekają, że nikt ich ciała nie ratuje, a to oni są tymi, którzy ratują ciała, przez uznanie i w pełni zaistnienie w chwale i świadomość tego, że są uratowani w duszy, że dusza ich jest uratowana. W ten sposób ratują swoje ciała, a tak narzekają, że nikt nie ratuje ich ciała, mimo że oni są ratującymi, czyli na siebie sami narzekają, że nie robią tego co mają zrobić, i dlatego powinni wołać: jesteśmy złymi sługami, bo nie mamy co robić, mimo że została zadana nam praca, to nie mamy co robić.
Jud 1:16 \”Ci zawsze narzekają i są niezadowoleni ze swego losu, [choć] postępują według swoich żądz. Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby.\”

Link do nagrania wykładu – 28.09.2021r.
Link do wideo na YouTube – 28.09.2021r.

Droga do prawdy; JEZUS JEST PANEM

Zwycięstwo Jezusa Chrystusa jest świadectwem naszej wolności, wolności naszej duszy.
Rz 10:9-10: \”Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych – osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami – do zbawienia.\”
Bóg dał człowiekowi życie na Ziemi, takie jakie dał. A jeśli dał tyle lat i żąda od niego zbawienia, pełnego uwierzenia, to oznacza, że to życie jest tak intensywne, i na tyle pełne doświadczeń i wystarczające, aby doświadczyć i doznać ostatecznie ten stan i to zbawienie, aby ten stan doskonałości w nim nastąpił.
Iz 44:22-23: \”Usunąłem twe grzechy jak chmurę i twoje wykroczenia jak obłok. Powróć do Mnie, bom cię odkupił». Wznoście okrzyki, niebiosa, bo Pan zaczął działać! Wykrzykujcie, podziemne krainy! Góry, zabrzmijcie okrzykami, i ty, lesie, z każdym twoim drzewem! Bo Pan odkupił Jakuba i chwałę swą okazał w Izraelu.\”
Są tylko dwie natury prawdziwe, które żyją w człowieku – piękna córka ziemska i syn Boży. Są tylko te dwie prawdy: Bóg, który zstępuje przez moc synów Bożych w miłości i miłosierdziu, i piękna córka ziemska, która też jest prostą naturą z Boga, bo jest żoną Boga. Ona doświadcza teraz cierpienia, ponieważ teraz jest w ciemności i doświadcza tą ciemność w postaci teraźniejszości, teraźniejszego cierpienia. Ale diabeł wywołuje w niej obrazy, daje jej obrazy iluzji, jakoby stąd to cierpienie przychodziło – z braku pieniędzy, z braku męża, dobrych dzieci, z braku chwalenia, z braku awansu, i jeszcze innych rzeczy – nie jest to prawda, to jest wszystko złudzenie, człowiek tam myśli, że jest, a jest tam, gdzie kocha i cierpi, tam gdzie jest teraźniejszość.
Iz 51:12-15: \”Ja i tylko Ja jestem twym pocieszycielem. Kimże ty jesteś, że drżysz przed człowiekiem śmiertelnym i przed synem człowieczym, z którym się obejdą jak z trawą? Zapomniałeś o Panu, twoim Stwórcy, który rozciągnął niebiosa i założył ziemię; a ciągle po całych dniach jesteś w obawie przed wściekłością ciemięzcy, gdy ten się uwziął, by niszczyć. Lecz gdzież jest wściekłość ciemięzcy? Jeniec wnet zostanie uwolniony, nie umrze on w podziemnym lochu ni braku chleba nie odczuje. Lecz Ja jestem Pan, twój Bóg, który gromi morze, tak iż się burzą jego odmęty. – Pan Zastępów – to moje imię.\”
Teraźniejszość nie jest iluzją, jest rzeczywistą obecnością, tam jest ukryta nasza tożsamość. Dzisiejszy establishment posyła człowieka do grzechu, który nie jest rzeczywistością. Przez grzech weszła śmierć. Nie ulegajmy złudzeniu, które wydaje się prawdą, ale żyjmy prawdą, która nie jest złudzeniem. Świat chce, aby człowiek nie uwierzył Chrystusowi, i żeby to było złudzenie, a żeby ten świat, który człowiek sam kreuje, żeby był rzeczywisty. Ale to Chrystus jest prawdą. On otworzył nam drogę po to, abyśmy mogli kształtować się wedle obrazu Tego, który uczynił nas nieśmiertelnymi.
Ps 18:13-20: \”Od blasku Jego obecności rozżarzyły się węgle ogniste. Pan odezwał się z nieba grzmotem, to głos swój dał słyszeć Najwyższy, wypuścił swe strzały i rozproszył wrogów, cisnął błyskawice i zamęt wśród nich wprowadził. Aż ukazało się łożysko morza i obnażyły się posady lądu od groźnej nagany Twej, Panie, i tchnienia wichru Twoich nozdrzy. On wyciąga [rękę] z wysoka i chwyta mnie, wydobywa mnie z toni ogromnej; Wyrywa mnie od przemożnego nieprzyjaciela, od mocniejszych ode mnie, co mnie nienawidzą. Napadają na mnie w dzień dla mnie złowrogi, lecz Pan jest moją obroną, wyprowadza mnie na miejsce przestronne; ocala, bo mnie miłuje.\”
Bóg jest życiem. Synowie, którzy przyjęli Chrystusa, stali się teraźniejszością i życiem. I ona – piękna córka ziemska, czyli pradusza, żona Boga – jest życiem, bo jest to życie odwieczne w niej. Ale doświadcza cierpienia z braku tych, którzy mają przyjść. A teraz przychodzą i człowiek doświadcza cierpienia teraz, bo jest połączony z nią naturą Bożej odpowiedzialności w nim za nią. I w tym momencie, kiedy człowiek całkowicie uwierzy Bogu – pozostanie tylko teraźniejszość, wszystko przestanie istnieć i co się stanie? – Iz 14:30 \”Ale ubodzy paść będą na moich pastwiskach i nędzarze odpoczną bezpiecznie, podczas gdy Ja uśmiercę głodem twe potomstwo i wygubię twoje ostatki\” – czyli przestanie istnieć iluzja.
Otwarte jest to poznanie, ono cały czas mówi, ono jest, otworzyła się droga do prawdy, gdzie jest jednocześnie prawda, teraźniejszość, ale jest także tam cierpienie, poznanie tego który zadaje ból, abyśmy trzymali się Tego, który jest miłością i daje nam radość światłości, trzymając się Tego, który jest prawdą.

Link do nagrania wykładu – 24.09.2021r.
Link do wideo na YouTube – 24.09.2021r.

poślubię cię w miłosierdziu i miłości

Bóg tak bardzo kocha człowieka, tak bardzo kocha istotę którą stworzył, i wszystko co istnieje, że posłał Syna swojego, aby przywrócić zdolność duszy, do wypełnienia dzieła ratunku dla praduszy – pięknej córki ziemskiej, która jest ukazywana żoną Boga, stanowi z Bogiem jedno ciało; a mówi tu o tajemnicy wewnętrznej tej praduszy, która jest wewnątrz nas tą, dla której stworzył duszę adamową, aby człowiek mając pełnię Ducha Bożego, zstąpił do głębin dla ratunku wewnętrznego i żeby pełnia doszła do pełni.
\”I poślubię cię sobie na zawsze, poślubię cię w sprawiedliwości i prawie, poślubię cię w miłosierdziu i miłości. I poślubię cię sobie na wierności, a ty zechcesz uznać we Mnie Boga.\” (Oz 2:21-22, Biblia Warszawsko-Praska)
Tylko z woli Bożej wszystko się dzieje we właściwym miejscu i we właściwy sposób, gdzie wola Boża jest tą szlachetną tajemnicą, która jest najszlachetniejszym stanem, nawet jeśli umysł nie rozumie tej postawy. Szatan zatrzymuje człowieka przy rzeczach dobrych, nie pozwalając mu stać się doskonałym. Bliższe człowiekowi jest to co zmysłowe i to co ludzkie, niż to co Boskie, które tak naprawdę uszlachetnia to co ludzkie i to co ziemskie. Dlatego musimy poznać prawdziwą miłość Chrystusa, która jest miłością Chrystusa najczystszą i najdoskonalszą, która dopiero wydobędzie piękną córkę ziemską; ponieważ my nią już w tej chwili jesteśmy i ją czujemy, w tej chwili wszyscy znaleźli się w świecie podziemnym – jedni są po stronie ciemności, a inni są po stronie światłości, aby pokazać, że jest czas i droga do świata światłości. Dzisiejszy świat i wszechświat, potrzebuje Boga. Wszystkie formy, które istnieją we wszechświecie, które wybrały kierunek technologiczny i wyewoluowały na wyższy poziom dobra, muszą opuścić świat materialny i stać się wewnętrzną naturą istnienia. Każdy jest tą praduszą, tą piękną córką ziemską, każdy ma w sobie miłość, każdy ma w sobie prawdę, każdy ma w sobie doskonałość, tylko musi ją wybrać.
\”Oto jesteś dla nich jak ten, co śpiewa o miłości, ma piękny głos i doskonały instrument: słuchają oni twoich słów, jednakże według nich nie postępują.\” (Ez 33:32)
Ludzie nie wierzą Chrystusowi, ponieważ ulegli złożoności logiki ziemskiej i umysłowi, który bardziej do nich przemawia; bardziej do nich przemawia „mędrca szkiełko i oko” niż wiara, a to wiara musi do człowieka przenikać, bo ona jest dana odwiecznie, dana jest odwiecznie człowiekowi jako człowiekowi wewnętrznemu. Prawdziwe połączenie z Bogiem w nas istnieje, jest to świat uczucia. Ono jest samym duchem, blaskiem samego Boga, życiem Jego – to jest uczucie, to jest źródło życia. Pradusza powstała z uczucia miłości, z miłości do wszelkiego stworzenia, jest to czysta, doskonała miłość, która została posłana do miłowania, do obdarowywania kochaniem, bo z tego została stworzona. Miłość to Bóg, mimo że stworzył wszelką materię, to sam jest niematerialny. Stworzył wszystko z miłości – najpierw stworzył ziemską wszelką naturę, aby tej naturze dać miłość, która dopiero uszlachetni, ujawni sens istnienia materii. Bo materia bez miłości, ona nie wie co ma czynić, ona nie zna dróg, ona jest tylko stanem istnienia, zawieszenia, stanem pewnego rodzaju oczekiwania, jako natura przygotowana do stania się życiem. Musi dotknąć jej to, co to życie uruchomi, ujawni, spowoduje, że zacznie istnieć, żyć, zacznie powstawać na wzór tego, który to życie daje.
Pwt 33:13 \”Do Józefa powiedział: Jego ziemia – błogosławiona przez Pana, przez bogactwo niebios, przez rosę, przez źródła otchłani podziemnej\”.
Prawdziwa natura wewnętrzna, naprawdę się rozwija, kiedy z powodu posłuszeństwa zmierzamy ku właściwemu miejscu, które Bóg nam objawia. Pradusza odzyskuje swoją doskonałość z powodu naszej miłości, która jest miłością Chrystusa w nas. Ta miłość jest dawcą cnót, z powodu których zstępujemy do głębin; bo tylko przez objawianie cnót w sobie, jesteśmy w stanie znaleźć właściwą drogę. Ponieważ cnoty jest to obecność Chrystusa, objawianie Jego natury, a to On zna drogę, Chrystus nas prowadzi. I zstępując do głębin, jesteśmy w pełni umocnieni i uzbrojeni w potęgę cnót, czyli prawdziwej osobowości Bożej, a żyjąc prawdziwym wyrazem Boga, dostrzegamy, że trzęsie się Ziemia, rozpadają się stare struktury, otwiera się nowa przestrzeń wewnętrzna, tak skrzętnie ukrywana przed człowiekiem, otwiera się Ziemia, otwiera się prawda, pieczęć ciemności się rozpada, a z głębin wytryskują zdroje żywej wody – jako w Niebie tak i na Ziemi się dzieje – a my mamy udział w tajemnicy podwójnego działu (Hi 42:10). Każdy w sobie to ma. Piękna córka ziemska, czyli pradusza, jest jednocześnie naszym osobnym istnieniem, a jednocześnie wewnętrznym istnieniem, i to ta wewnętrzna natura objawia nam prawdę o nas, znajdujemy wewnętrzne życie, które jest życiem prawdziwym – tam cierpienie jest cierpieniem, tam radość jest radością, chaos jest chaosem, a światłość jest światłością. W świecie iluzji cierpienie nie jest widoczne jako cierpienie, wszystko ma pozmieniane priorytety, wszystko jest inne. Dlatego pomijając czas i przestrzeń, w teraźniejszości spotykamy Chrystusa, poza iluzją i złudzeniem, poza wyobraźnią spotykamy prawdziwego Chrystusa i doświadczamy prawdy o sobie. Dzisiejszy świat nie do końca ją chce przyjąć, ten rozumowy, ale wewnętrzny nieustannie jej oczekuje.

Link do nagrania wykładu – 15-19.09.2021r.
Link do wideo na YouTube – 15-19.09.2021r.

Praposłuszeństwo; cnota posłuszeństwa Bogu

\”Ale wy jesteście rodzajem wybranym, królewskiem kapłaństwem, narodem świętym, ludem, który sobie Bóg za własny poczyta, abyście przepowiedali cnoty tego, który z ciemności was wezwał ku dziwnej światłości swojej.\” (Biblia Brzeska, 1P 2:9)
Bóg naprawdę istnieje, jest żywy i istniejący. Ci, którzy naprawdę wierzą, że nie mają grzechu z powodu Boga, łączą się z Bogiem przez posłuszeństwo, które się objawia potęgą wiary w nich, i wtedy Duch Boży w nich działa. Bóg jest czysty i doskonały, nie ma w Nim żadnego podstępu, nie ma w Nim zła, nie myśli jak człowiek, jeśli Bóg myśli o dobru, to dobro jest szlachetne, jeśli myśli o celu, ten cel jest prosty i szlachetny. Dlatego Bóg w nas istnieje szlachetną czystą myślą, szlachetną doskonałością, a posłuszeństwo Bogu objawia się cnotami. Cnoty to szlachetna postawa doskonałości, nieskalana, jest to czyste szlachetne postępowanie nie znające złego, proste oddanie. Cnoty występują na tej Ziemi tylko i wyłącznie przez naśladowanie doskonałe Chrystusa, bo Chrystus jest dawcą cnót. Chrystus daje to co niewidzialne, i czerpiemy z wiary, która jest niewidzialna, a staje się w naszym postępowaniu objawiona cnotami, które nas ożywiają i innych ożywiają. Człowiek zapomniał o tym, że jest stworzony dla nieśmiertelności i zapomniał także, że został stworzony na wzór i podobieństwo Boga, gdzie Bóg jest wszędzie i w każdej rzeczy. Człowiek także, tylko że człowiek mimo że jest w każdym miejscu, ograniczył się tylko do tego jednego ciała, w którym się osaczył i boi się je zostawić, bo myśli że jak je zostawi to umrze. Myśli jak ciało, bo on temu ciału daje tożsamość, i nie wie, że to są myśli ciała, myśli że to są myśli duszy. Nasze spotkania coraz bardziej otwierają tajemnicę prawdziwego dzieła człowieka, które było zasłonięte przez tysiące lat. Sprowadzono człowieka do natury bezsilności, mimo że został stworzony panującym. Bóg mówi przecież do człowieka: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną; abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi» (Rdz 1:28). Jezus Chrystus przyniósł życie prawdziwe, a człowiek w dalszym ciągu uważa, że jest bezsilnym, ponieważ nie może tego życia wziąć i otrzymać, mimo że jest. Oczywiście że może! Tylko nie może go wziąć tak jak chce, tylko tak jak zostało mu dane. Bóg stworzył człowieka dla panowania mocą Bożą, – Ef 6:10: \”W końcu bądźcie mocni w Panu Jego potężną siłą\” – ale aby to uczynił, musi być w jedności z Bogiem. Ale człowiek swoje życie widzi gdzie indziej, widzi w wypełnianiu swojej woli. Ale to nie jest życie! Bóg chce, abyśmy byli oddani, ufni, i dlatego dał nam posłuszeństwo, abyśmy przez posłuszeństwo byli gorliwi w cnotach i mieli udział w Jego doskonałości, w Jego prawdzie, i byli panami na tej Ziemi wedle Jego chwały, aby zarządzać doskonałością wedle Jego Imienia, chwały i prawdy. Człowiek jest zdolny do najwyższych poświęceń, do życia duchowego wiecznego, jest zdolny, ponieważ gdyby nie był zdolny, Bóg by od niego tego nie żądał. Bóg żądając od człowieka tych wszystkich rzeczy, uznaje i ukazuje, że jest zdolny. Bóg Ojciec daje wszystkim ludziom przykazania, 1300 lat przed Chrystusem, w owym czasie, kiedy ludzie nie są w stanie być zdolni wierzyć Bogu, nie są zdolni do oglądania Boga ani do właściwego Jego wołania, ale są zdolni przez posłuszeństwo przestrzegać Dziesięcioro Przykazań. To posłuszeństwo przez 1300 lat, było potrzebne aby stało się naturą behawioralną, naturą wewnętrzną, naturą tak głęboko istniejącą, że istnienie w posłuszeństwie jest już naturą człowieka i się nad tym nie zastanawia, jest posłuszny, bo jest to dla niego korzystne. I kiedy przychodzi Jezus Chrystus, ludzie którzy są posłuszni, w dalszym ciągu wierzą Bogu, jak wierzyli wcześniej przez posłuszeństwo, i z powodu posłuszeństwa – przyjmują Chrystusa. Nie muszą tego rozumieć, ale czerpią z tego co On daje przez wiarę. Tam człowiek rozumiał jak powstrzymać się od łamania Dziesięciorga Przykazań, tutaj natomiast nie rozumie jak przyjąć wiarę, jak przyjąć Ducha Ożywiającego, jak przyjąć tajemnicę, której nie widzi, nie dotyka, nie pojmuje. Ale staje się uczestnikiem tej tajemnicy przez posłuszeństwo, które wykształcił w sobie, które w nim już istnieje, bo uwierzył Bogu. I nie pyta się dlaczego, bo Bóg już ujawnił swoje tajemnice i dokładnie ukazał kim jest, i gdy człowiek przez posłuszeństwo przyjmuje Chrystusa, Chrystus w nim objawia tajemnice, które stają się jego życiem.
Pnp 7:7-14: \”O, jak piękna jesteś i pełna wdzięku, miłości najrozkoszniejsza. Twoja postać jest podobna do palmy, a piersi do jej owoców. Powiedziałem sobie: Wejdę na palmę i obejmę jej koronę. Piersi twe niech będą dla mnie jak winne grona, a zapach oddechu – jak woń jabłek! Twoje usta upajają mnie niby wyborne wino… …które oczywiście płynie dla mego ukochanego, zwilżając mu wargi i zęby. Ja jestem mego ukochanego i do mnie się zwraca jego pożądanie. Chodź, mój ukochany, wyjdźmy w pola, nocujmy po wioskach! Wyjdziemy rankiem do winnic, zobaczymy, czy winorośl wypuściła pąki, czy się rozwinęły kwiaty winnego krzewu, czy zakwitły granatowce. Tam cię obdaruję moim kochaniem. Mandragory wydały swą woń! U naszych drzwi są wszelkie wyborne owoce, świeże i zeszłoroczne; przechowuję je dla ciebie, mój ukochany.\”

Link do nagrania wykładu – 10.09.2021r.
Link do wideo na YouTube – 10.09.2021r.

„Nadeszły Gody Baranka, a Jego Małżonka się przystroiła” Ap.19.7

Ap 19:5-8: \”I wyszedł głos od tronu, mówiący: «Chwalcie Boga naszego, wszyscy Jego słudzy, którzy się Go boicie, mali i wielcy!» I usłyszałem jakby głos wielkiego tłumu i jakby głos mnogich wód, i jakby głos potężnych gromów, które mówiły: «Alleluja, bo zakrólował Pan Bóg nasz, Wszechmogący. Weselmy się i radujmy, i dajmy Mu chwałę, bo nadeszły Gody Baranka, a Jego Małżonka się przystroiła, i dano jej oblec bisior lśniący i czysty» – bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych.\”
Siła wewnętrznego człowieka wzrasta przez cnoty, cnoty są jego siłą. Łaska, chwała i cnota, jest wyższa niż prawo ziemskie, wyższa niż grzech. Więc ten, który się kieruje chwałą, cnotą, posłuszeństwem Bogu, przyjmowaniem łaski – przyjmuje wyższe Prawo od prawa, które jest prawem grzechu; a wyższe Prawo znosi prawo niższe. Cnoty występują tylko w człowieku wewnętrznym, one tam znajdują właściwe miejsce swojego istnienia. Ta istota wewnętrzna, piękna córka ziemska – która dzisiaj jest traktowana jako nieposłuszna podświadomość – ona jest tą, która została nam dana, jako dopełnienie pełnej naszej prawdy; gdy jednoczymy się z nią, to jej Pełnia i jej prawda umieszczona w niej, staje się naszą prawdą. Są cnoty, ale ludzie tych cnót nie chcą poszukiwać, mają w sobie Chrystusa, mają w sobie wiarę, miłość, łaskę, pokój i nadzieję, bo sam Chrystus ją przyniósł do człowieka, ale człowiek nie chce postępować w taki sposób i szuka własnych dróg. Jest to dziesięć panien – pięć panien roztropnych jest to wiara, miłość, łaska, pokój i nadzieja; i pięć panien nieroztropnych – poznanie, miłosierdzie, mądrość, posłuszeństwo, cierpliwość. Pięć trwa w Bogu. A tamte nie chcą tam wcale iść, mimo że znają drogę; a nie tylko ją znają, ale ją także zwalczają przez złą, niewłaściwą postawę. Ten świat kieruje się trzema możnymi olbrzymami, to Nefilim są olbrzymami z pierwszego świata, i te olbrzymy mają wpływ na ludzi, wpływając na nich niedbałością, niewiedzą i niepamięcią. \”A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.\” (J 14:26). Człowiek musi wiedzieć kim jest – że jest istotą Boską, że jest istotą duchową, że jest synem Bożym. To, że jest synem Bożym zaświadcza o duchowej naturze przemienienia przez Chrystusa. Bóg Ojciec w Chrystusie Panu stworzył nasze mieszkania święte. Tylko w Nim one mogły zostać stworzone, bo to jest jedyne miejsce, gdzie te święte mieszkania mogą być świętymi, bo są w Chrystusie. Zostaliśmy nabyci, i gdy człowiek nie przyjmuje świętego mieszkania, podobny jest do tych, którzy je porzucili – jest buntownikiem – „synem buntu”, którego celem jest stanięcie razem z upadłymi aniołami pod sąd na końcu świata. \”Aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia\” (Jud 1:6). Dzisiejsi ludzie także porzucają swoje mieszkania, nie chcą przyjąć mieszkań, które są już im dane. A Chrystus mówi: zostaliście nabyci za wielką cenę, chwalcie więc Boga w waszym ciele (1Kor 6:20). A w waszym ciele chwali się Boga przez cnoty. Nie zrozumie cnót ten, który nie wybrał drogi prawdy, nie wybrał drogi świętości, i nie będzie widział w nich swojego umocnienia i swojego fundamentu, nie będzie widział w nich swojego życia, nie będzie widział swojego postępowania, ponieważ dla niego będą niczym, tylko zrujnowaniem swojego dzisiejszego istnienia. Cnoty są naturą, ciałem, żywotem Synów Bożych. Oni nie są już ludzką naturą. Żywot Boski jest nieśmiertelny, i gdy zginie żywot śmiertelny, to ten który w cnocie pozostaje żyć będzie, bo nie uległ zagładzie razem z życiem nieprawym. \”Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu. Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.\” (Kol 3:3-4). Bóg stworzył w Jezusie Chrystusie nowe Ciało dla nas. Świat nie przyjmuje tego Ciała, nie ma nic, co by było dobre, co by mogło to Ciało przyjąć. Jedynym miejscem, które to Ciało może przyjąć, jest sam Chrystus Pan, który jest obecnością światłości Nieba, w którym jest siedem glorii, gdzie cnoty wszystkie osiągnęły chwałę, gdzie Pełnia w Nim jest, gdzie jest Niebem na Ziemi. Jedynie Chrystus jest drogą, prawdą, życiem, doskonałością, gdzie to Ciało może być i jest stworzone, i jest dla tego świata. Jedynym miejscem jest Chrystus, czyli doskonałość Nieba przez Syna Bożego objawiona na Ziemi, gdzie utrzymuje On Niebo na Ziemi, jest „pełnym mocy Synem Bożym” (Rz 1:4). My też jesteśmy odkupieni przez Chrystusa Pana, który został przysłany przez Boga Ojca, abyśmy się stali pełnymi mocy Synami Bożymi. Syn Boży jest stanem wynikającym z obecności cnót, które się objawiają gloriami. Glorie są aktywnym stanem, gdzie cnoty są w pełni obecne i jaśniejące – i to są glorie, kręgi światła, które są potężną mocą, której ciemność nie obejmuje. Przechodzimy na właściwą stronę życia, na stronę życia prawdziwej natury człowieka światłości, bo człowiek światłości jest to człowiek, którego cnoty, cnoty Boże są jego pokarmem, jego życiem, jego ciałem, jego naturą postępowania, jego codziennością, jego żywotem; a glorie są światłością jego żywota, to sam Bóg gloriami w nim jaśnieje, czyli kręgami światła, czyli siedmioma niebami, które emanują w człowieku i są przeznaczone dla człowieka, aby nad nimi panował, mieszkał w Niebie a panował nad Ziemią.

Link do nagrania wykładu – 04.09.2021r.
Link do wideo na YouTube – 04.09.2021r.

„Jeśli kto miłuje sprawiedliwość – jej to dziełem są cnoty” (Mąd 8:7)

\”Dlatego też właśnie wkładając całą gorliwość, dodajcie do wiary waszej cnotę, do cnoty poznanie, do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność, do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość. Gdy bowiem będziecie je mieli i to w obfitości, nie uczynią was one bezczynnymi ani bezowocnymi przy poznawaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa.\” (2P 1:4-8)
Bóg nie ustaje w działaniu w sercu człowieka, nieustannie Chrystus działa, nieustannie Chrystus Pan woła „Abba Ojcze” i człowiek nieustannie jest porywany do chwały Bożej. Chrystus Pan przenosi nas do innego świata; pochodzi z innego świata i jest Duchem z innego świata. Jeśli człowiek uznaje, że dobro wystarczy, aby stać się wieczną istotą, to jest to nieprawda, ponieważ nie wystarczy być dobrym, trzeba być przemienionym przez Żywego Ducha. Samo dobro nie jest w stanie uczynić człowieka duchową istotą, to musi uczynić wyższa siła. Chrystus Pan, który objawia dobro świata pozaziemskiego, dopiero kształtuje dobro tego świata. Bo dobro tego świata powstało na zasadzie drzewa poznania dobrego i złego – czyli jest lucyferyczne, nie jest rzeczywistym dobrem, a jest wmawiane człowiekowi, że jest ono dobrem. Ale dobro jest bezwzględną prawdą Boga, bezwzględnym dobrem Boga, dobro pochodzi tylko od Niego, to co stworzył było bardzo dobre. Dzisiejszy człowiek tego nie uznaje za bardzo dobre, dlatego że musiałby się stać istotą duchową, żeby z tego korzystać; a za bardzo tego nie chce i nie wie co dla niego jest dobre, ponieważ trzyma się ciemności. To jest wybór człowieka. Jeśli wybiera światłość – jest w światłości i ciemność go nie ogarnia, przechodzi do świata Nieba i jest w Niebie; jest oddzielony od ciemności, bo wybrał wewnętrzną światłość, wybrał prawdziwe życie. Czyli przeniósł się ze stanu podległego do nadrzędnego, i postrzega świat, tak jak on jest zbudowany; nie postrzega przez iluzję, złudzenie i ułudę, ale postrzega go całkowicie duchowym światem. I ciało przestało reagować już na świat materialny, ale już całkowicie jest pod wpływem duchowego wewnętrznego stanu. Materia nie utrzymuje już takiego człowieka, jest przez światło zbudowany, ze światła, i jest światłością. Może mieć formę materialną, ale materialnym nie być. Bóg przysłał Syna swojego, aby w akcie Miłości darować nam wolność i dać nam życie wieczne. Dla ludzi jest to trudne do pojęcia dlatego, że ludzie nie mają w sobie czystej Miłości, ale mają też zawiść diabła. I dlatego nie są w stanie pojąć jak Bóg może to uczynić bezpłatnie, po prostu z wielkiego Miłosierdzia, dlatego że szatan jest obliczony i zawsze gdzieś ukrywa w jakiś działaniach swój zysk. Ale w Bogu nie ma nienawiści, czyni to z powodu prawdziwej Miłości i nie robi tego z zysku. \”My miłujemy, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował.\” (1J 4:19). Dlatego, kiedy człowiek zacznie to pojmować, to zacznie odczuwać jakby czysty wiatr przez niego płynący, czyniący go lekkim i unoszącym się w mocy Bożej, bo nie ma w nim nic co by stawiało opór Bogu.
Establishment nieustannie temu przeciwdziała; z tego powodu, że stał się autorytetem, ten autorytet wykorzystuje do tego, aby pod pozorem prawdy przemycać kłamstwo o beznadziejności człowieka, słabości, i wielkości diabła na tym świecie, że on wszystko może robić, wszędzie działa i się nikt przed nim nie ukryje. Stwarza sytuację zasiewania słabości w człowieku, niszcząc w ten sposób wiarę w Boga, aby człowiek przeciwdziałał działaniu Bożemu w sobie, aby nie wzleciał mocą Bożą, gdzie zacznie słuchać głosu Chrystusowego, który go kieruje ku prawdzie i który wyzwala w nim cnoty chwały, cnoty prawdy. 2P 1:4 \”Dlatego też właśnie wkładając całą gorliwość, dodajcie do wiary waszej cnotę\” – aby wiara wasza stała się osadzona w tym świecie i zaczęła jawić się w postępowaniu. Postępowanie są to cnoty, jest to człowiek, który zachowuje w sobie cnoty wyższej wartości. \”Do wiary\” – czyli do tego, że jesteście połączeni z naturą prawdy, której ani rozum nie pojmuje, ani wasz umysł nie dosięga, a wedle której się kierujecie; jest to wiara. Gdy uwierzyliście, niech ona nie tylko będzie wiarą, która gdzieś istnieje w waszym zamyśle, ale niech to będzie postawa, czyli cnota. Niech wasza wiara, stanie się faktycznie objawiona w tym ciele, i cnota czyli wasza postawa w tym ciele, niech się odznacza poznawaniem Boga, i wyrazem cnoty niech będzie też powściągliwość, niech będzie to także cierpliwość, pobożność, przyjaźń braterska i miłość. Gdy będziecie mieli te cnoty w taki sposób wyrażone „w obfitości, nie uczynią was one bezczynnymi ani bezowocnymi przy poznawaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa.” Cnoty, o których rozmawiamy, jest to wprowadzenie w naturę cielesną postawy, która już w Chrystusie objawiła się pełnymi cnotami, pełną cnotą Jego doskonałości, która wyraziła się w wypełnieniu woli Bożej, czyli przez posłuszeństwo całkowite. Jezus Chrystus przychodzi na Ziemię, jest Bogiem, a staje się Pełnią kiedy zmartwychwstaje. Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię, aby przywrócić człowiekowi nieśmiertelność i żeby świat, który nie został jeszcze wyzwolony, aby został wyzwolony; bo zostało to przerwane przez nieposłuszeństwo upadłych aniołów – ówczesnych synów Bożych, i przez nieposłuszeństwo Lucyfera – ówczesnego cheruba. Czyli tamto dzieło nie zostało zakończone, ani nie zostało też usunięte, ponieważ w dalszym ciągu oczekują duchy nieposłuszne na wolność, na ocalenie przez Synów Bożych, którzy nie są po to, żeby li tylko ocalić tą, która została udręczona. Ale przywrócić jej wielkość, tak jak Chrystus przywrócił wielkość duszy, i żeby mogła ta piękna córka ziemska, razem zjednoczona z Synami Bożymi, którzy przyjmują całkowicie tajemnicę, którą tamci porzucili, aby wypełnili dzieło zadane Synom Bożym wespół z piękną córką ziemską, gdzie stają się całością istnienia.

Link do nagrania wykładu – 31.08.2021r.
Link do wideo na YouTube – 31.08.2021r.