Istnieją we Wszechświecie takie twory, nazywają się gwiazdami „strangelet”, czyli dziwnymi. Dzisiejsi naukowcy opisują gwiazdy dziwne, że gdyby gwiazda dziwna dotknęła Ziemi – czyli kondensat fermionowy wydobył by się spod kontroli – Ziemia przestałaby istnieć w ciągu kilku chwil – ludzie by przeszli do innego, następnego stanu materii – duchowego stanu i staliby się istotami przemienionymi, a tego nikt nie chce (!?). Ale przecież w naturalny sposób kondensat fermionowy to jest naturalny stan Boskiej przemiany, o czym mówi Ewangelia wg św. Łukasza 20: 34 […] «Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. 35 Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Kto wychodzi za mąż? – kobieta; kto się żeni? – mężczyzna, czyli dotyczy to równocześnie mężczyzn i kobiet. 36 Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. I to jest właśnie kondensat fermionowy, który przechodzi w stan kondensatu Bosego-Einsteina, czyli w stan doskonałego stanu materii duchowej, która organizuje się w naturę anielską i jest spójna z Aniołami. Bóg zrównał kobietę i mężczyznę w Bogu, bo są duszami, które wyszły z określenia cielesnego i stały się żonami Chrystusa, gdzie przyobleczone zostały w Dary Męża, stając się synami Bożymi. Chrystus w Ewangelii Św Pawła powiedział tutaj, Rz 5: 12 Dlatego też jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli… A Chrystus wszystkich tych, którzy zgrzeszyli, wszystkich wyzwolił ze śmierci; wszyscy zgrzeszyli, więc wszystkich wydobył. Nie ma tych, którzy nie byliby wolni. Jesteśmy właściwie u wyjścia i ludzie zbierają się ku wyjściu, ku prawdzie, ku Bożej mocy. Dostrzegamy, że ponowne prorokowanie się objawiło tu, właśnie w trzewiach naszych, Ap 10: 10 I wziąłem książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją, a w ustach moich stała się słodka jak miód, a gdy ją spożyłem, goryczą napełniły się moje wnętrzności. 11 I mówią mi: «Trzeba ci znów prorokować o ludach, narodach, językach i o wielu królach». I to do głębin dociera, tam gdzie człowiek na siebie samego naciera. A wolności mu trzeba, a nie tego, co znoju mu przysparza. A dzisiejszy świat i kościół grzechu znojem nieustannym człowieka okłada, żeby nie widział, że to jest zawada, by ku Bogu droga była zamknięta. I trzeba u Boga szukać wyjścia dlatego, że On naszym światłem, życiem, doskonałością, tam nasze miejsce, gdy zrozumiemy, że oczekuje nas Ojciec jako synów swoich. Może i synów, którzy wzięli majątek, a teraz wracają, bo uznali Ojca; wracają, bo im wybaczył, a oni uwierzyli: Ojcze, chociaż najemnikiem mnie uczyń – i syn marnotrawny porzuca marnotrawność przez wdzięczność przywróconą, powraca do chwały Nieba, gdzie Ojciec nie czeka na niego z karą, ale z całą prawdą królewską, płaszczem, sandałami, sygnetem i wesele wyprawia. – Brat twój zaginął, a odnalazł się, umarł, a ożył. – Jakżeż to? To straszna rzecz, straszna sprawa, łamią się już świata tego prawa. – Nie, to Boża sprawa, On przywraca synowi Boże prawa. – Jak to? Ja tu haruję od rana do nocy; modlą się ci, których dręczę znojem – za to powinienem do nieba pójść. I tu właśnie dostrzegamy, że ci także, którzy są synami buntu, nie muszą być nimi na wieki, mogą zmienić kierunki i pójść ku światłości tam, gdzie prawda i doskonałość, bo nikt nie spowodował, że muszą tam pozostać, jak Nikodem, który uwierzył Bogu, ale porzucił Go dlatego, że mógłby stracić miejsce w Sanhedrynie. Każdy może się zmienić – jak przychodzi do mnie osoba i mówię o tej prawdzie Bożej, bo każdego Chrystus odkupił, to on mówi: Ale ja nie jestem wierzący, wierząca. A ja mówię: To, że pani dzisiaj nie jest wierząca, to nie znaczy, że nie może to się zmienić. – Ach, proszę pana, może. Więc próbuję, i okazuje się, że naturszczyków łatwiej jest przemienić niż tych, którzy są zagorzali w walce z prawdą i Bogiem, ponieważ już Go mają, ale nie tego; umieją, ale nie tak jak potrzeba; wiedzą, ale jeszcze nie to. Dlatego tutaj wali się świat grzechu, świat śmierci. Chrystus jest Bramą, Prawdą, Drogą i Życiem, ku Niemu wszyscy zmierzają, ponieważ pozostawić należy ten świat, który myślał, że ludzie są cymbałami brzmiącymi jak ta miedź – ale jednak wiarę mają i miłość mają i nie samymi cymbałami są, jak to powiedział św. Paweł w 1 Liście do Koryntian 13: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje,
2 Kor 3:9: „Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości!”
Księga Hioba jest o nas, o naszej prawdzie, o nas samych, o tajemnicy nas, czyli tajemnicy „us”, czytając z angielskiego – z tajemnicy „Us” – czyli „nas”. Hiob był z krainy „nas”, ponieważ był człowiek z krainy Us (Hi 1: 1) – czyli jest o nas, prawdziwie o nas. I wcale my nie jesteśmy ostatni z nas, ale pierwsi z nas, ponieważ jesteśmy tymi, którzy otwierają tę prawdziwą drogę, prawdziwej duchowej przemiany. Kościół śmierci jest w wielkim kryzysie, ponieważ ludzie zaczynają wierzyć w Chrystusa, wierzyć w Boga, zaczynają wierzyć, że On wyzwolił ich od grzechów, że wyzwolił ich duszę z grzechów. Bo tutaj Chrystus nie mówi o tym, że wyzwolił ich ciała z grzechów, bo dla Boga człowiek to dusza, która mieszka w ciele – a człowiek, ten, który jest na ziemi, jest człowiekiem światłości, który mieszka w ciemności, jest w ciemności, i dlatego musi być światłością, aby człowiek światłości był światłością, o czym mówi Ewangelia wg św. Jana 12: 36 Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości». Dopóki światłość macie, gdy jesteście synami Bożymi i Syna Bożego macie. Syn Boży jest Światłością, trwajcie w jedności z Nim, abyście byli synami Światłości. Czyli kościół śmierci powstał nie w momencie, kiedy Chrystus Pan złożył ofiarę ze swojego Życia na Krzyżu – w owym czasie powstał Kościół Święty, Kościół Chrześcijański, a chrześcijanie to są ci, którzy uwierzyli Chrystusowi, czyli to są uczniowie, to są Apostołowie, i później pierwsi następni, którzy uwierzyli, że Chrystus zmartwychwstał – to są chrześcijanie. Jezus Chrystus nie przyszedł do chrześcijan, Jezus Chrystus przyszedł do całego świata, a ci, którzy uwierzyli, że jest Bogiem są chrześcijanami. I dlatego ówczesny świat i dzisiejszy świat poczuł się zagrożony, że Życie wkroczyło do tego świata, że Życie w tym świecie istnieje, że Życie jest coraz potężniejsze i może zagrozić śmierci, która już panuje wedle Pisma cztery tysiące lat i ma się dobrze. I już w 320 r. pojawiły się pierwsze zamachy na Kościół Święty – czyli budowanie kościołów chrześcijańskich na wzór pogański. Przez trzysta lat chrześcijanie wierzący w Chrystusa radzili sobie bez kamiennego, drewnianego, czy jakiegoś innego kościoła, i się rozmnażali coraz bardziej, było ich coraz więcej. Trzy wieki nie mieli kościoła betonowego, drewnianego, ceglanego, kamiennego, i nieustannie wzrastali w Bogu, było ich coraz więcej, ponieważ oni byli Świątynią – i my jesteśmy prawdziwą Świątynią Boga. Synowie Boży są prawdziwą Świątynią Boga, ponieważ uwierzyli, że to oni są Świątynią Boga. A dlaczego? – bo sam Bóg to uczynił, że jesteśmy Świątynią Boga, dlatego że On to nas uwolnił od grzechów i uczynił, że nasze serca były zdolne przyjąć Boga i abyśmy stali się Świątynią Boga, Królestwem Boga. Sam Bóg karmi nas swoim Świętym Słowem, i dlatego sam Chrystus złożył ofiarę ze swojego Życia, abyśmy zdolni byli spożywać Jego Słowo. Nie samym chlebem człowiek żyje, ale każdym słowem, które pochodzi od Boga (Mt 4: 4). I dlatego jest powiedziane, że święci się w nas Imię Boga, dlatego że spożywamy Słowo Boga – a On sam, Chrystus Pan sam uczynił, abyśmy byli zdolni spożywać Słowo Boże, bo uczynił nas Świątynią Boga i uczynił, że Bóg powrócił do naszych serc; Świątynią nas uczynił, czyli Królestwem, dlatego że sam złożył ofiarę ze swojego Życia i uwolnił nas od wszelkiego zła, czyli Odpuściłeś nam nasze winy, jako my odpuściliśmy naszym winowajcom. Mimo, że palcem nawet nie kiwnęliśmy, bo byliśmy jeszcze grzesznikami, to Ty złożyłeś ofiarę ze swojego Życia i dałeś nam swoje Zwycięstwo, abyśmy byli braćmi Twoimi i mieli Ojca tego samego i chlubili się właśnie tą wolnością i rozgłaszali o wolności Jego i o wielkości Tego, który nas wydobył. I w ten sposób staliśmy się Królestwem Jego, dlatego że sam wszystko uczynił, abyśmy byli Królestwem, jak było na początku, czyli uwolnił nas od właśnie tych wszystkich obciążeń – Odpuściłeś nam nasze winy, jako my odpuściliśmy naszym winowajcom – i dlatego możemy teraz chodzić po świecie i mówimy: Nie mamy winy, ponieważ w darze dał nam swoje Zwycięstwo, i mówił: Idźcie na świat i rozgłaszajcie swoje Zwycięstwo. Jeśli w darze ktoś coś otrzymuje, to już jest jego, i mówi „moje”, i chwali z wdzięcznością Tego, który go dał – dar jest tego, który otrzymuje. My chwalimy Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego, bo mamy za co, i wypełniamy wolę Bożą z całej siły. Dlaczego? – bo sam Bóg wszystko czyni, abyśmy nie ulegli pokusie, walcząc z nią – Odpuściłeś nam nasze winy i nie dopuściłeś, abyśmy ulegli pokusie dodania czy ujęcia czegokolwiek z Drogocennej Krwi Jezusa Chrystusa.
Kiedy Bóg stworzył piękną córkę ziemską i stworzył ją, przyczyną świętości materii. Ona rozbudzała Boskie wznoszenie i Boskie wołanie. I właśnie duch mocarstwa powietrza zauważył, że giną mu wyznawcy, więc zaczął zwalczać najpierw cheruba, którego Bóg stworzył doskonałego, a później zaczął zwalczać ówczesnych synów Bożych, aby ich przyprawić o zmysłowość, o upadek, o dręczenie, czyli zwalczał przez Elifaza, Bildada, a na końcu Sofara, aby się zanurzali w pysze, a to wszystko robi Elihu, czyli szatan. Więc tutaj, mówiąc: Był człowiek w krainie „Us”, był człowiek w nas – i jest ten człowiek w nas, musimy go ratować z całej siły, bo nim jesteśmy i w nim jesteśmy. Hiob jednocześnie nim jest i w nim jest; jest tym, który chwali Boga, a jednocześnie jest tym, który ma problem, ale rozumie, że problem, który ma, to Bóg nie po to mu daje ten problem, aby miał on ten problem, tylko Bóg zna głębszą przyczynę tej sprawy. Hiob mówi, że Bóg ma głębsze sprawy, których on rozumieć nie musi: Hi 23: 10 Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. 11 Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką; 12 nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam. 13 Lecz On doświadcza, kto zmieni? On postanowił, wykonał. 14 Plany wykonać potrafi. Wiele ich tai w swym sercu. Hiob nie traci czasu, aby je rozpoznawać, poszukiwać, tylko ufny jest Bogu i nie zastanawia się, co z nim będzie – bo będzie wszystko dobrze, bo wie, że Bóg, gdy to czyni, ma wyższe plany, więc on jest bardzo ważny w Jego planie. Bo gdyby nie był ważny w Jego planie, to by nie czynił tego, co pozornie jest dla człowieka trudne i złe. Hiob myśli: Ważnym jestem ogniwem w planie Jego, więc nie będę zwalczał Jego łańcucha dowodzenia, ale pozostaję w tym łańcuchu, bo jestem ważnym ogniwem. Nie znam dokąd wiedzie, ale do właściwego miejsca mnie prowadzi – nie dociekam, ale pozostaję ufny, wydobędzie mnie Bóg z tej sytuacji, On nie jest Bogiem srogim, złym i pozostawiającym tych, którzy Mu ufają, ale dba o nich. My wszyscy musimy rozumieć, że ta tajemnica jest o nas, to jest nasza wewnętrzna prawda. Ps 116:3-7: „Oplotły mnie więzy śmierci, dosięgły mnie pęta Szeolu, popadłem w ucisk i udrękę. Ale wezwałem imienia Pańskiego: «O Panie, ratuj me życie!» Pan jest łaskawy i sprawiedliwy i Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi pełnych prostoty: byłem bezsilny, a On mię wybawił. Wróć, moja duszo, do swego spokoju, bo Pan ci dobrze uczynił.”
2 Kor 3:10: „Wobec przeogromnej chwały okazało się w ogóle bez chwały to, co miało chwałę tylko częściową.”
Dzisiaj świat powraca do chwały Bożej, wystarczyły dwa Dni Boże, i poranek Dnia trzeciego. 2P 3: 8 Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień. 9 Nie zwleka Pan z wypełnieniem obietnicy – bo niektórzy są przekonani, że Pan zwleka – ale On jest cierpliwy w stosunku do was. Nie chce bowiem niektórych zgubić, ale wszystkich doprowadzić do nawrócenia. Proszę zauważyć, co jest dla was największym szczęściem? – nawrócić bliskiego, nawrócić tego, który przebywał z wami, który jest blisko. Czyż nie jest wielką radością dla was, aby oni się nawrócili, uwierzyli w Chrystusa, którego im dajecie? Czy to nie jest największe wasze szczęście? – bo to szczęście dociera do samej głębi. Największe szczęście jest, gdy człowiek uwierzy w Chrystusa. I dlatego sami wiecie, jak bardzo byście chcieli, aby wasi bliscy mogli usiąść z wami i cieszyć się w prawdziwej wewnętrznej radości Bogiem, o którym możecie rozmawiać bez granic i czuć Jego obecność, a oni w uniesieniu prorockim mówiliby z natchnieniem, jak bardzo ich przenika i jak bardzo Miłość Jego czują, jak w świecie się rozlewa. Tak, to są te tajemnice. Jeśli ktoś by się spytał: Jaka jest największa radość? – to ta, żeby ludzie byli zbawieni. – Chyba ma pan rację, też bym się cieszyła z tego. Chyba pan może się ze mnie cieszyć i ja z panem: uwierzyłam. I chyba sens życia mi powraca; miałam ochotę iść do psychiatry, bo miałam depresję, ale ona mi przeszła. Czy wie pan dlaczego? – Tak, odzyskała pani wiarę, miłość, łaskę, pokój, nadzieję. – Chętnie pójdę powiedzieć komuś innemu o tym, że on też może tego doświadczyć, i wtedy już nie będę tą, która bierze wiarę, miłość, łaskę, pokój, nadzieję – ale będę tą, która daje poznanie, miłosierdzie, mądrość, posłuszeństwo i cierpliwość – aby nawrócić swoje wewnętrzne córki; pięć córek roztropnych i pięć nieroztropnych – dziesięć razem – jak synów i córek Hioba, też dziesięcioro dzieci: siedmiu synów i trzy córki.
Chrystus powiedział przez proroków: Na różne sposoby Bóg przez proroków przemawiał, nie tylko w jeden sposób – każde Słowo jest życiodajne od Boga płynące. Nie teologia daje nam życie, ale Theologos; nie nauka o Słowie Bożym, ale obecność Słowa Żywego – ona czyni nas ludźmi Bożymi, synami Bożymi. I dlatego synostwo Boże jest zwalczane, dlatego że w dzisiejszym świecie jest realne. Synowie Boży są tymi, którzy mają Ducha Bożego, a Bóg posyła całe zastępy anielskie, całe legiony w obronie ich właśnie dlatego, że aniołowie są duchami pomocnymi tych, którzy służą Bogu, bo są współsługami Boga. To co ziemskie, zabić można, to co z Boga duchowe – nie, i gdy synowie Boży stają się synami Bożymi, aniołami Bożymi, nie można ich zabić, w żadnym świecie. To co cielesne zabić można, ale to że zabili Chrystusa, nie spowodowało tego, że zabili Chrystusa, ale spowodowało, że przywrócili chwałę Bożą ludzkości, bo z Łaski to się stało, o czym mówi List św. Pawła do Hebrajczyków 2: 9 Widzimy natomiast Jezusa, który mało od aniołów był pomniejszony, chwałą i czcią ukoronowanego za cierpienia śmierci, iż z łaski Bożej za wszystkich zaznał śmierci. Hbr 2:10-12: „Przystało bowiem Temu, dla którego wszystko i przez którego wszystko, który wielu synów do chwały doprowadza, aby przewodnika ich zbawienia udoskonalił przez cierpienie. Tak bowiem Ten, który uświęca, jak ci, którzy mają być uświęceni, z jednego wszyscy. Z tej to przyczyny nie wstydzi się nazwać ich braćmi swymi, mówiąc: Oznajmię imię Twoje braciom moim, pośrodku zgromadzenia będę Cię wychwalał.”
2 Kor 3:11: „Jeżeli zaś to, co przemijające, było w chwale, daleko więcej cieszy się chwałą to, co trwa.”
Duch Boży przemawia i w nas działa, jesteśmy właśnie w tej mocy, w tej prawdzie, w tej doskonałości, ponieważ największą wartością, którą Bóg na ziemi uczynił, największym cudem jest cud nawrócenia, cud odzyskania wiary, cud jedności z Bogiem Ojcem, Chrystusem Panem i Duchem Świętym – cud wiary, który przynosi Życie Wieczne i śmierć już nie istnieje.
Ludzie mogą się pytać: Ale skąd wezmę to Zbawienie, to Wieczne Życie? – Jezus Chrystus jest dawcą Wiecznego Życia. – Ale jak mam Go znaleźć? – Po pierwsze: wolniej myśl, jak będziesz wolniej myśleć, będzie na pewno Bóg bliżej ciebie, gdy sobie uświadomisz tę sytuację, że nie musisz wymyślać, jak On to zrobił, tylko uwierzyć Jemu, że On to zrobił. To się w nas dzieje: doświadczamy wewnętrznej ciemności ciała, a jednocześnie światłości Boga w nas. Gdy światłość Boga w nas istnieje, to musimy pamiętać o tym zadaniu i zasadzie, którą Bóg pokłada na nas, jako na tych, którzy wyzwalają: Rz 8: 20 Stworzenie bowiem zostało poddane marności – nie z własnej chęci, ale ze względu na Tego, który je poddał – w nadziei, 21 że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia, by uczestniczyć w wolności i chwale dzieci Bożych. 22 Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. 23 Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując przybrania za synów – odkupienia naszego ciała. Nasze ciało jest ostatecznym stanem, więc dzisiejszy świat nie chce jednej bardzo ważnej rzeczy – aby ciało dostąpiło chwały Bożej, bo już nie będzie miejscem, w którym demony mogą sobie hasać, bo ciało jest miejscem przebywania demonów do czasu, aż przychodzi chwała Boża i synowie Boży, bo pochodzi z ciemności. Czym jest ciało dla demonów? – swoistym niebem, wyjściem z pieczary na powierzchnię, gdzie hasać mogą i działać tutaj w tym świecie i zniewalać ludzi, ale tylko tych, którzy nie wierzą. Ale mogą uwierzyć, bo Chrystus wszystkich odkupił. To Chrystus jest świętością naszą, bo świętość nasza nie w tym świecie, ale świętość jest dawana przez Chrystusa Pana, Boga Ojca i Ducha Świętego dla panowania na tym świecie, aby świętość się rozchodziła i jaśniała na tym świecie; świętość jest dawana przez ten świat, nie! Dawana jest przez Chrystusa, przez wiarę w Boga, i to nie przez uczynki, bo Miłosierdzie nie byłoby już Miłosierdziem a Łaska nie byłaby już Łaską. Rz 11: 6 Jeżeli zaś dzięki łasce, to już nie ze względu na uczynki, bo inaczej łaska nie byłaby już łaską. Łaska jest codziennie z nami. Jeśli Bóg jest naszym Ojcem, a jest naszym Ojcem, to jeśli człowiek jest rodzicem swojego dziecka, czy mówi: Radź sobie sam, ja ci nic nie dam? Musimy wiedzieć, że Ojciec Niebiański z nami zawsze jest. Jak to jest powiedziane w jednym psalmie: On wie, kiedy wstajemy, kiedy śpimy, kiedy jemy, kiedy pracujemy. On wie wszystko, bo jest nieustannie z nami. Hbr 11:5-6: „Przez wiarę Henoch został przeniesiony, aby nie oglądał śmierci. I nie znaleziono go, ponieważ Bóg go zabrał. Przed zabraniem bowiem otrzymał świadectwo, iż podobał się Bogu. Bez wiary zaś nie można podobać się Bogu. Przystępujący bowiem do Boga musi uwierzyć, że [Bóg] jest i że wynagradza tych, którzy Go szukają.”
2 Kor 3:14: „Ale stępiały ich umysły. I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stare Przymierze, pozostaje [nad nimi] ta sama zasłona, bo odsłania się ona w Chrystusie.”
Dziwną sytuacją jest to, że ci właśnie, którzy zwalczają prawdę Bożą w nas – gdzie Chrystus nam to objawił i uświadomił, że odkupił wszystkich, a my Mu uwierzyliśmy – najdziwniejszą sytuacją jest to, że oni mają to samo Pismo, te same wersety, te same Ewangelie, ten sam Stary Testament. Nie mogę zrozumieć, gdzie oni to przeczytali, że Bóg jest wrogiem, że Bóg kusi ludzi, mimo że List św. Jakuba 1: 13 mówi: Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. A ci ludzie w dalszym ciągu mówią, że „Nie wódź na pokuszenie” wołać do Boga jest właściwe i dobre, zgodne z kościołem śmierci. Nie dziwię się, bo z kościołem śmierci tak, ale nie ze Świętym, bo kościół śmierci nie ma Boga, nie ma Chrystusa, nie ma Ducha Świętego, ma natomiast Adama, grzech śmiertelny i diabła. A tu 1 List św. Jana 2: 18 Dzieci, jest już ostatnia godzina, i tak, jak słyszeliście, Antychryst nadchodzi, bo oto teraz właśnie pojawiło się wielu Antychrystów; stąd poznajemy, że już jest ostatnia godzina. Św. Jan, gdy to pisze, może 80 r. I wieku – wtedy świadomość wolności od grzechów jest wszechobecna, u św. Jana i wszystkich Apostołów jest jawna. Już św. Piotr nie żyje, już został wzięty do nieba, św. Paweł też został wzięty, św. Jakub także; jest św. Jan – Św. Jan świadczy z całej siły, ma świadomość czystej wolności i chwały Bożej, że jest bez grzechów, czysty i doskonały, ponieważ wie, że Chrystus go odkupił. Ci antychryści, którzy tu są ukazani to są ci, którzy zwalczają Kościół Święty, już w owym czasie byli ci, którzy mówią: Nieprawdą jest to, że jesteście bez grzechów, nieprawdą jest to, że nie macie grzechu. To już pierwsze były aspekty kościoła śmierci, już byli wyznawcy antychrysta, czyli przeciwnicy Chrystusa. Więc dzisiaj występuje bardzo wielu wrogów Krzyża Świętego i bardzo wielu antychrystów, czyli przeciwników Chrystusa, którzy nie uznają działania Chrystusa, tylko swoją moc uznają nadrzędnie, bo oni potrafią przyprawiać wino, żeby się stało tym, czym oni chcą. Tak jakby tego Chrystus sam nie potrafił uczynić kiedy chce, ponieważ mówi o tym: Gdy pijecie w Imię Moje, Krew Moją spożywacie – wiara, nie żadne przyprawianie magiczne – Kiedy wierzycie, Ciało Moje spożywacie, gdy jecie ten chleb z całą świadomością Mojego Odkupienia, Ciało Moje spożywacie, gdy pijecie to wino z całą świadomością, że wylałem za was Krew, to to wino jest Krwią – i nikogo nie potrzeba, żeby przyprawiał coś, bo dzisiejszy świat przyprawia o grzech, bo niczego przyprawiać nie trzeba. Nie było potrzeby istnienia przez trzy wieki „przyprawiaczy” a Drogocenna Krew działała, i Chleb – Ciało działało i było obecne, ponieważ my jesteśmy Świątynią Ducha Bożego, Ducha Żywego. I nie trzeba nikogo, kto potrafi to przyprawiać, bo sam Chrystus Pan jest obecny w naszym życiu i On to sam czyni, nie potrzebuje pośredników – pośrednicy uczynili się sami, dla pieniędzy. I jeśli się przyjrzymy dzisiejszemu Watykanowi, to wiemy, że wszystko było dla pieniędzy, bo nie ma tak bogatego miejsca na świecie. I najdziwniejszą rzeczą jest, że wszyscy, którzy tam przyjeżdżają, mówią: Jaka bieda – a wszystko kapie złotem, i oni tam ostatnie grosze do skarbon wrzucają. To jest magia, że jest tam bieda. Powinni być bogaci w miłosierdzie, a nie są bogaci w miłosierdzie – Bóg jest bogaty w miłosierdzie, kto nie ma Boga, ten nie ma miłosierdzia. O tym mówi bardzo wyraźnie 2 List św. Pawła do Koryntian 5: 21 On to dla nas grzechem uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.
Sprawiedliwość Boża jest troszeczkę inna niż Miłosierdzie, bo czym ona jest? – dzisiaj to widzimy: to jest Sprawiedliwość, która przychodzi i ukazuje bezwzględnie, kto jest wrogiem, że przyszedł Bóg z odpłatą. Niech się wręcz wtedy trzymają Miłosierdzia, póki jeszcze jest, bo Sprawiedliwość już ich dogania, już tuż tuż jest – bo synowie Boży są Sprawiedliwością Bożą, oni przychodzą i objawiają Boże działanie, mówią: Nawróćcie się! Jeśli tego nie uczynią, Sprawiedliwość ich dopadnie i zapłatę otrzymają za to, co czynią. Miłosierdzie w dalszym ciągu działa, ale Sprawiedliwością Bożą są synowie Boży, którzy dzisiaj przychodzą. Dlaczego synowie dzisiaj się pojawili i dlaczego dzisiaj są? – bo Sprawiedliwość Boża przyszła na ten świat, ponieważ wszystko, co utajnione zostało odtajnione i wszystko, co ukryte zostało odkryte. I żadne palenie ksiąg w Laodycei nie przyniosło skutku, ponieważ można spalić literę, ale Słowa nie. Rz 7: 6 Teraz zaś straciło moc nad nami Prawo, gdy umarliśmy temu, co trzymało nas w jarzmie, tak, że możemy pełnić służbę w nowym duchu, a nie według przestarzałej litery.
2 Kor 3:18: „My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.”
Gdy my jesteśmy synami Bożymi, to Aniołowie walczą o to, abyśmy przetrwali. Bóg Aniołów przysyła, aby stali się naszym korowodem, naszą mocą, daje nam legiony Aniołów, aby chronić nas przed złem tego świata. Ponieważ właśnie to synowie Boży tę ziemię posiądą, a jednocześnie to oni mówią prawdę, prawdę o wolności, o tym, że nie mamy grzechu. A nie mamy grzechu nie dlatego, że umiemy, tylko, że uwierzyliśmy. I nikt o umiejętności żadnej nie mówi, mówi o chwale Chrystusa, przymnażamy chwałę Chrystusowi. Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie? (Hbr 1: 14) Czy to Chrystus ma posiąść Zbawienie? Chrystus jest dawcą Zbawienia tym, którzy uwierzyli; nam dani są Aniołowie, aby strzec nas w dziele, w Bożym dziele – więc ci, którzy zwalczają nas, walczą z samymi Bożymi legionami anielskimi. Zbroją naszą jest Bóg i legiony anielskie; nie byłoby ich, gdybyśmy nie uwierzyli Bogu i nie posłani zostali, aby posiąść Zbawienie; objawiamy je tam w głębinach, gdzie zło myślało, że czuje się dobrze i jest bezpieczne. Ta siła jest w wierze, z wiary i przez wiarę, Rz 1: 16 Bo ja nie wstydzę się Ewangelii, jest bowiem ona mocą Bożą ku zbawieniu dla każdego wierzącego, najpierw dla Żyda, potem dla Greka. 17 W niej bowiem objawia się sprawiedliwość Boża, która od wiary wychodzi i ku wierze prowadzi, jak jest napisane: a sprawiedliwy z wiary żyć będzie. Walczymy o przymnażanie chwały Chrystusowi i to nam się ma za złe. Chrystus jest przyczyną tego wszystkiego. Nas o to oskarżają, jakoby my byśmy byli w tej mocy – my uwierzyliśmy, a On działa przez wiarę, i jeśli On chce w nas działać, to działa: Wszystko mogę w Tym, który mnie przemienia i przenika i umacnia, Flp 4: 12 Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. 13 Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia. Więc umacnia nas Chrystus, bo jest w nas i któż przeciwko nam? Rz 8: 31 Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? To są ci, którzy są wrogami Chrystusa, wrogami Boga. Coraz bardziej jesteśmy umocnieni w Chrystusie Panu, coraz bardziej Chrystus Pan działa, a Jego Słońce świeci do wnętrza naszego, powodując, że jaśniejemy blaskiem wewnętrznym, a wszyscy inni płoną ogniem, który powinien ich wznosić a pali, bo są wrogami Jego. Flp 4:19-21: „A Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą waszą potrzebę. Bogu zaś i Ojcu naszemu chwała na wieki wieków! Amen. Pozdrówcie każdego świętego w Chrystusie Jezusie! Pozdrawiają was bracia, którzy są ze mną.”
2 Kor 4:2: „Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka.”
Można zastanowić się nad sytuacją, z jakiego powodu jest zapalczywość przeciwko Chrystusowi, przeciwko wierze, przeciwko prawdzie, która jest oficjalna i zgodna z Ewangelią. Dlaczego człowiek jest tak wrogi tak głębokiej tajemnicy i takiej prawdzie ewangelicznej i potędze, która tam działa. Przecież zasada jest bardzo prosta – ginie tylko szatan, człowiek nie. Dlaczego człowiek chce koniecznie zginąć razem z szatanem? – tam nie może iść szatan, więc on stawia opór; szatan się nie chce zgodzić z prawdą i miłością, jest wrogiem życia Bożego; jak to powiedział hagiograf: Hagiograf poucza tu i dalej, że również szatan podlega władzy Pana Boga, wg etymologii grecka nazwa diabeł oznacza tego, kto stara się wywracać porządek ustanowiony przez Boga w wymiarze moralnym, psychicznym, społecznym, a nawet fizycznym; diabeł to także ten, kto się sprzeciwia dobru, pokojowi, życiu, pomyślności człowieka, kto oskarża, oczernia, wypacza prawdę, oszukuje, zwodzi, kusi, wprowadza w błąd, wystawia na niebezpieczną próbę, chce krzywdy człowieka. Wszystko, co mówimy jest zgodne z Ewangelią, więc nie jest to związane z krzywdą człowieka, bo jest to wszystko to, co Bóg uczynił, to jest na chwałę Boga, ponieważ mówimy: Bóg jest wielki, Chrystus nas odkupił, swoją Mocą złożył ofiarę ze swojego Życia, przez Boga Ojca, przez Łaskę, którą Bóg Mu dał, usunął grzech, dał nam nowe Życie – i to traktowane jest jako wierutne kłamstwo. Dlaczego? – bo to nie działa do rozumu, to działa do Bildada, czyli do emocjonalnego odruchu behawioralnego. Gdy to działa do odruchu behawioralnego, to zanim rozum się temu sprzeciwi, to już człowiek uciekł, już nie słyszy wołania, już jest w sytuacji bardzo niedobrej i trudnej. I dlatego tutaj możemy zastanowić się nad tą sytuacją, dlaczego człowiek stawia opór tej prawdzie, mimo że jest to prawda Boża o Bogu, Chrystusie, Duchu Świętym, który złożył ofiarę ze swojego Życia, według proroctw, które były już od bardzo dawna objawiane, stało się to – a dzisiaj zwalczana jest ta prawda nie przez człowieka, ale przez szatana. A dlaczego? – bo człowiek w tym ma zysk, zysk w wierze, szatan tylko i wyłącznie stratę. Więc człowiek tego zwalczać nie będzie, bo jest to dla niego zysk. Zwalczać będzie to szatan. Dlaczego są ludzie, którzy tak głęboko, mocno walczą za szatana, czyli wypełniają jego wolę, sprzeciwiając się swojemu dobru, szczęściu, życiu, wolności, prawdzie, uznając Chrystusa za kłamcę i Boga za kłamcę? Przecież nie jest to dla nich dobre, z tego się cieszy tylko szatan. Dlaczego ci ludzie tak bardzo mocno stają przeciwko Bogu, ignorując i bezczeszcząc swoje życie Boskie, które Bóg im dał? Porzucają chwałę Bożą i Drogocenną Krew Chrystusa Pana, który złożył ofiarę ze swojego Życia, i ona w dalszym ciągu jest w mocy – nie trzeba jej dorabiać, bo ona po prostu jest. Ci ludzie, którzy chcą walczyć z prawdą Bożą, niech się zastanowią lepiej nad sytuacją tą, że służą szatanowi, któremu to się podoba, ale oni w dalszym ciągu mają wyjście, w dalszym ciągu mogą służyć Bogu, bo Miłosierdzie Boże jest w mocy i cały czas ich wydobywa, cały czas ich wznosi. Tak jak jeden z ludzi powiedział, że Bóg w swoim Miłosierdziu także wyzwolił duszę Hitlera od jego niecnych ludzkich postępowań, bo Miłosierdzie Boże jest bezgraniczne – to powiedział w taki sposób, że on takiego nieba nie chce. Nie rozumie potęgi Miłosierdzia, że Bóg może zrobić to: Hbr 4: 12 Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca. 13 Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek. Bóg oddziela zło całkowicie od duszy. Dusza jest Jego, wolna i czysta. Spójrzcie, jaka jest potężna moc Chrystusa – dusza, która miała udział w najbardziej złych czynach na ziemi z powodu właśnie tego, że umysł, że władze duszy uległy sprzeniewierzeniu – On duszę wydobywa, czyni ją czystą i doskonałą, tak jak perłę, która wpadła w błoto; po obmyciu w dalszym ciągu ma ten blask taki sam, jaki miała, może nawet większy, bo zagubiona, a odnaleziona. Nie traci nic na wartości, jest tym samym blaskiem. Dla Boga dusza jest czysta, więc ludzie, nie wierząc Bogu, nie są w stanie pojąć, że Duch Święty, Chrystus Pan, Bóg Ojciec może duszę wydobyć z ciała niecnego i uczynić ją czystą i doskonałą bez skazy tego świata. Ale ona przeznaczona jest do czego innego, ona jest przeznaczona do tego, aby już więcej nie umierała, nie doświadczała śmierci, aby stała się w Komnacie Małżeńskiej przeobleczona w Dary Męża, stała się synem Bożym, zstąpiła do głębin i uratowała trzy swoje siostry, trzy córki: Gołębicę, Kasję i Róg Antymonu, aby człowiek mógł wznieść się do miejsca, gdzie jest dom Gołębicy pachnący Kasją i gdzie Róg Antymonu daje nam widzenie Boga oczami swoimi, naszymi. Hi 19: Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty. Powiecie: „Po cóż nalegać? Czyż powód oskarżeń znajdziemy?” Wy sami drżyjcie przed mieczem, bo gniew za grzechy zapłonie. Wiedzcie, że sądy istnieją».
2 Kor 4:3-4: „A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga.”
Ludzie coraz bardziej uświadamiają sobie, że nie mają grzechu adamowego, ponieważ Chrystus Pan złożył ofiarę ze swojego Życia właśnie dlatego, abyśmy nie mieli grzechu. Jeśli ktoś uznaje Chrystusa, jednym słowem nie uznaje Adama; jeśli ktoś uznaje dzieło Chrystusa, nie uznaje też grzechu pierworodnego – a jeśli nie uznaje grzechu pierworodnego, to też nie uznaje innych grzechów, które z tym grzechem pierworodnym zostały usunięte. Więc w tym momencie jesteście czyści i wolni, nie macie grzechu, a to jest List św. Pawła do Rzymian 5: 16 I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze [skutkiem grzechu, spowodowanym przez] jednego grzeszącego. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. Dzisiejszy świat chce za wszelką cenę udaremnić moc Boga, a uznać, że to moc dzisiejszego omylnego człowieka jest we władzy i mocy, żeby ludzie uważali, że to człowiek ma moc – udaremnić moc Bożą, nie uznać jej działania, natomiast uznać działanie omylnego człowieka, który dorabia Drogocennej Krwi, która jest wiecznie żywa i nie trzeba jej dorabiać. Ona jest, Ona jest mocą Żywego Ducha Chrystusowego, jest mocą Ducha Żywego, mocą Życia Chrystusa, mocą Prawdy doskonałej. On dał nam swojego Ducha, mocą Ducha Jego jesteśmy wolni i czyści. Dlatego dzisiejszy kościół śmierci jest w kryzysie, ponieważ coraz więcej ludzi wierzy, że Jezus Chrystus wyzwolił nas, że nie mamy grzechu, że dusze nasze są wolne. Ciała natomiast wymagają naszej duchowej, strzelistej, doskonałej postawy – a ta strzelista, doskonała postawa jest wynikiem obecnego Chrystusa w nas, gdy wierzymy, że On jest w nas i nami, Tym który panuje, rządzi, a nie jest to gołosłowne: List św. Pawła do Rzymian 8: 15 Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!». Kim są ci ludzie? – to są ci, którzy uwierzyli, że nie mają grzechu, a nie jacyś wyznaczeni, namaszczeni, jacyś specjalni – to sytuacja prawdy i jedności osobistej człowieka z Chrystusem. Dzisiejszy świat uczy tych właśnie, że grzech istnieje, panuje, Chrystusa natomiast nie ma; grzech jest wszędzie, diabeł jest wszędzie, trzeba się go bać, uciekać, wszyscy są bezsilni względem diabła. To jest nieprawda! – w taki sposób grzech i śmierć buduje swoje imperium – że jest wszechmocny, mimo że to jest nieprawda, wykorzystuje kłamstwo do zdobycia władzy. Wykorzystuje do tego przekonanie człowieka, że tak jest w taki sposób, ponieważ ciało jest pod wpływem grzechów – i dlatego skierowanie świadomości do ciała: Zobacz, dzieje się to, czego nie chcesz, a jednak się dzieje. Św. Paweł mówi tak: Jestem człowiekiem świętym, doskonałym, czystym, stworzonym przez Chrystusa, a grzeszę. Nie chcę tego czynić, a czynię. A jeśli tego nie chcę czynić, a czynię, to nie ja to czynię, lecz grzech we mnie. I nie mówi w ten sposób: Jestem bezsilny, stracony, ponieważ nic się nie stało, grzech panuje – nie, nie mówi, tylko mówi takie słowa, Rz 7: 24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała tej śmierci? Dzięki niech będą Bogu przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! 25 Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś – prawu grzechu. Gdy trwam w Bogu, ciało nie ma nade mną władzy, to ja mam władzę nad ciałem z mocy Chrystusowej, ponieważ została mi dana, jestem synem Bożym. Synami Bożymi są wszyscy, których prowadzi Duch Boży.
Są ludzie w internecie, którzy rękami i nogami zwalczają synostwo Boże, także względem siebie. Rz 1: 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią. Są buntownikami i nagradzają za bunt i myślą, że świadomość człowieka się nie zmieni i dlatego człowiek będzie w dalszym ciągu w grzechu. Zmienia się jednak i dlatego kościół śmierci upada, jest w kryzysie, ponieważ ludzie przestają wierzyć, że są grzesznikami, a coraz bardziej zaczynają wierzyć, że są świętymi, doskonałymi, czystymi i bezgrzesznymi, i że są zdolni pokonać grzech w ciele swoją postawą owoców i darów Ducha Świętego. I o tym mówi św. Paweł w Liście do Efezjan 6: 10 W końcu bądźcie mocni w Panu – siłą Jego potęgi. 11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. – on działa, dlatego że wydaje mu się, że może – Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.
Dzisiejszy kościół śmierci jest właśnie tym, co jest bardzo wyraźnie napisane w drugim kanonie, że są wszyscy niewolnikami śmierci i grzechu i nikt nie chce z tego zrezygnować, a burzą się na to, że są w kościele śmierci, mimo, że wszystko robią, aby zadowolić śmierć i grzech. Jeśli się wstydzą tego, gdzie są i kim są, to niech wyjdą stamtąd i już nimi nie będą, niech uznają Chrystusa Pana, wychodzą ze świata śmierci i grzechu, uznają Chrystusa, który pokonał Adama – chyba, że nie wierzą, a jeśli nie wierzą, to nie można im pomóc, bo tylko wiara może im pomóc. Ale Bóg dał wszystkim wiarę. Jest bardzo wyraźnie napisane w Rz 10: 1 Bracia, z całego serca pragnę ich zbawienia i modlę się za nimi do Boga. 2 Bo muszę im wydać świadectwo, że pałają żarliwością ku Bogu, nie opartą jednak na pełnym zrozumieniu. To jest Elifaz, Bildad i Sofar, którzy walczą z Hiobem, dlatego, że przedstawiają mu Boga, dlatego, że mają Go w niewłaściwy sposób ukazanego przez Elihu. Ale Hiob, opierając się ich namowom, walczy w taki sposób o nich, aby zostali wyrwani spod wpływu Elihu i później Elihu ich porzuca, ponieważ żadna z nich pomoc, oddaje ich Bogu na zatracenie (!), ale nie idą na zatracenie, bo mają tego, który się za nich modli, a Bóg ma wzgląd na Hioba i im wybaczy. Wybaczenie objawia się tym, że Hiob, modląc się o nich, otrzymuje podwójny dział wszystkiego i otrzymuje trzy córki, które były zwiedzione i były tym Elifazem, były tym Bildadem i były tym Sofarem. Dzisiejszy człowiek ma w sobie te trzy elementy, które nieustannie brużdżą przeciwko Bogu, wymyślają historie, 1Kor 8: 2 Gdyby ktoś mniemał, że coś „wie”, to jeszcze nie wie, jak wiedzieć należy. A należy wiedzieć tak, że Bóg złożył ofiarę ze swojego Życia i wszyscy ludzie zostali uwolnieni od grzechu, tak jak wszyscy popadli w grzech Adama, tak przez usunięcie Adama, wszyscy zostali uwolnieni. To Bóg usuwa grzech i objawia prawdę, że jesteśmy synami Bożymi. Bóg daje im w darze synostwo, a oni to opluwają, gardzą i się odwracają, i odchodzą, mówiąc: Nie chcemy, a będziemy jeszcze walczyć z tym Twoim synostwem. Walczą z synostwem Bożym, walczą z darem Bożym, walczą z prawdą, nie chcą żadnego Ducha Bożego – bo to Duch Boży czyni i objawia synów Bożych. List św. Pawła do Rzymian 8: 14, przedtytuł: Synostwo Boże chrześcijan. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Ci, którzy walczą z synostwem Bożym zaświadczają, że nie prowadzi ich Duch Boży, tylko szatan. Zwalczając synostwo Boże, zwalczają tym samym Ducha Bożego, nie potrafią dobrze ukazać prawdy Bożej, bo jej po prostu nie znają, nie znają jej tak, jak powinni ją znać. A nie można tego się nauczyć – to Duch Boży człowieka przenika. Duch Boży mówi, a ja się nad tym nie zastanawiam, tylko mówię, mówię jak jest. I ci, którzy nie zgadzają się z tym – nie chcą uznawać, że Bóg w tym świecie działa, jest i synowie Boży też są, nie da się ich powstrzymać, bo im bardziej ich się zwalcza, tym bardziej oni są. Tym bardziej oni są mocą Bożą, bo oni są ogniami tymi i wichrami tymi, Hbr 1: 7 Do aniołów zaś powie: Aniołów swych czyni wichrami, sługi swe płomieniami ognia. 8 Do Syna zaś: Tron Twój, Boże na wieki wieków, berło sprawiedliwości berłem królestwa Twego. 9 Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość, dlatego namaścił Cię, Boże, Bóg Twój olejkiem radości bardziej niż Twych towarzyszy. 10 Oraz: Tyś, Panie, na początku osadził ziemię, dziełem też rąk Twoich są niebiosa. 11 One przeminą, ale Ty zostaniesz i wszystko jak szata się zestarzeje, 12 i jak płaszcz je zwiniesz, jak odzienie, i odmienią się. Ty zaś jesteś Ten sam, a Twoje lata się nie skończą. Hbr 1:13-14 Do któregoż z aniołów kiedykolwiek powiedział: Siądź po mojej prawicy, aż położę nieprzyjaciół Twoich jako podnóżek Twoich stóp. Czyż nie są oni wszyscy duchami przeznaczonymi do usług, posłanymi na pomoc tym, którzy mają posiąść zbawienie?
Link do nagrania wykładu – 6.06.2025
Link do wideo na YouTube – 6.06.2025
Link do nagrania w Spotify – 6.06.2025