UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg».” Za 8.23

Wierzący nie musi znać swojej drogi, wystarczy mu, że Bóg ją zna, a on zdąża za Bogiem, i zawsze jest we właściwym miejscu. Jak Bóg nam to przedstawia: odpowiedzialnością twoją jest to, żeby Mnie nie zgubić, i beztroską twoją jest to, żeby Mnie mieć i nie zgubić, czyli żeby Mnie mieć. Ja jestem wszystkim, co ci jest potrzeba – Ja w tobie myślę, kocham, pragnę, znam odpowiedź na wszystkie problemy, i Sam stawiam cię przed wszystkimi sytuacjami. Więc bądź, działaj, nie zastanawiaj się czy potrafisz; bądź teraz, w tej chwili, i jak w komnacie małżeńskiej, teraz w tej chwili doświadczaj prawdziwej jedności ze Mną, nie później, nie za jakiś czas, ale teraz bądź ze Mną w jedności z całej siły. Człowiek, który trwa w Chrystusie Panu, on nie rozumie, ale w nim zrozumienie jest, w nim jest pojęcie, w nim jest Światłość Boża, i on podlega tej mocy, a ona go przemienia; stają się jednym ciałem, przeżywają wszystko w jednym czasie, w jednym momencie, w jednym stanie, są jednością – teraz, w tym momencie razem żyją, i przeżywają jeden doskonały stan jedności z Bogiem w Bogu. Wyszliśmy już z równika galaktycznego, i ta sytuacja przywraca porządek wszystkich spraw na Ziemi do porządku właściwego. Ponieważ do tej pory człowiek żył w taki sposób, że nadrzędną osobowością jego była ciemność. A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. Czyli ludzie żyją w ciele, a ciało jest ciemnością, ponieważ nie ma tam jawnej światłości, jest ciemność. Ale to nie znaczy, że nie może być tam światłości. Oczywiście może, i powinna być tam światłość, ale tę światłość otwierają dopiero Synowie Boży – przez superpozycję. Superpozycja jest to tak naprawdę stan jedności Nieba i Ziemi, którą ustanowił Bóg, gdzie Ziemia i Niebo na początku stanowiły pełną całą jedność – superpozycję, czyli dwa stany jako jeden. Bóg przedstawia to w Iz.66.1: Niebiosa są moim tronem, a ziemia podnóżkiem nóg moich. I kiedy człowiek tworząc dominującą naturą ciało, chce robić to co robi, Bóg mówi do niego: Jakiż to dom możecie Mi wystawić i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie? Przecież moja ręka to wszystko uczyniła i do Mnie należy to wszystko. Ludzie chcą w sposób ludzki to wszystko zrobić, ale Bóg nie mieszka w kamiennych czy drewnianych domach, świątynią Jego jest człowiek. „Czy jednak naprawdę zamieszka Bóg na ziemi? Przecież niebo i niebiosa najwyższe nie mogą Cię objąć, a tym mniej ta świątynia, którą zbudowałem” (Krl 8:27). Bóg ujawnia nam, jak wielką potęgą jest człowiek, że my jesteśmy świątynią, a On w nas mieszka. („Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?” 1Kor 3.16) A cedrowa świątynia była tylko do czasu, kiedy Chrystus przychodzi na Ziemię, i gdy zamieszka Bóg w prawdziwej świątyni żywej. Bo my jesteśmy żywą świątynią, jesteśmy żywymi kamieniami, aby budować Świętą Świątynię. Chrystus jako kamień węgielny ustanawia tę właśnie Świątynię Świętą, której żywymi kamieniami my jesteśmy, i tylko w takiej  świątyni żywej Bóg naprawdę mieszka. To jest duchowe objawienie, duchowe poznanie. Jeśli chodzi o te wszystkie sprawy, to Duch Święty je wszystkie objawia, że to się właśnie w ten sposób dzieje. Taką tajemnicę nam Bóg przygotował, abyśmy byli wszyscy doskonali, i aby ta doskonałość mogła także stać się udziałem całego świata i wszechświata. Istoty kosmiczne mówią, że chronią Ziemię, bo jest unikalna w skali wszechświata, że ona ma to, czego nie ma żadna inna planeta, i nigdzie indziej nie ma takiego czegoś, co jest na Ziemi. Oni rozumieją, że to jest jedyne miejsce we wszechświecie, które ma łączność bezpośrednią z Niebem czyli superpozycję, która została zniszczona przez upadłych aniołów, ale nie doszczętnie. Ona jest tam w środku ukryta, a Synowie Boży są właśnie tą mocą, którzy przychodzą superpozycję ponownie przywrócić do dzieła. Ale przywracając superpozycję do wypełnienia dzieła, świat jest pochłaniany ogniem pochłaniającym, ponieważ następuje rozszerzanie się światłości, a rozszerzająca się światłość, dla świata jest ogniem pożerającym, bo ciemność traci swoje istnienie w wielkim błysku, w wielkim ogniu powstawania, w ogniu Miłości. I dlatego Bóg powiedział: jesteście ogniami tymi, idźcie i zapalcie świat przemianą, czyli światłość objawcie w ciemności, aż świat stanie w płomieniach światłości, aby płonął jasnością i blaskiem Nieba, bo przeznaczone jest to dla wszelkiej istoty1 Kor 3:18-20: „Niechaj się nikt nie łudzi! Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Zresztą jest napisane: On udaremnia zamysły przebiegłych lub także: Wie Pan, że próżne są zamysły mędrców.”

Za 1:2-3: „Pan był bardzo zagniewany na waszych przodków. Powiedz im więc: Tak mówi Pan Zastępów: Nawróćcie się do Mnie – wyrocznia Pana Zastępów – a Ja nawrócę się do was – mówi Pan Zastępów.”

W tym momencie ludzie muszą sobie uświadomić tę sytuację, że są święci nie z powodu tego, że są dobrymi – ale dlatego, że Bóg jest Dobry. Bóg nie wyzwolił ich ciała, które jest niedobre: A to dlatego, że dążność ciała wroga jest Bogu, nie podporządkowuje się bowiem Prawu Bożemu, ani nawet nie jest do tego zdolna. To ciało jest złe, ciało jest krnąbrne, ciało nie rozumie, ciało nie wie. Ale my nie jesteśmy ciałem, bo nie odkupił Jezus Chrystus naszego ciała, ale odkupił naszą duszę, która została w utrapienie wrzucona przez nieposłuszeństwo Adama i Ewy. Chrystus złożył ofiarę za nieposłuszeństwo Adama, bo taka była tylko możliwość, i to uczynił – wziął we władzę całą ludzkość, i dał Siebie, Ducha Swojego, Ducha Ożywiającego, i każdy teraz ma Ducha Ożywiającego. Ale Duch Ożywiający nie może istnieć w grzesznym ciele; tym Ciałem, w którym istnieje jest dusza nasza. 2Kor.10.3 mówi właśnie o tej tożsamości człowieka: Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała. Nie jesteśmy tym ciałem, w ciele pozostajemy, ale jesteśmy duchową naturą. I mówi o tym święty Paweł też w innym wersecie, w Liście do Rzymian rozdział 7, gdzie mówi: jestem człowiekiem wewnętrznym, odkupionym, przez Chrystusa stworzonym, jestem czysty i doskonały, on ma dążenie ku prawdzie, ale ja widzę że żyję w ciele, które jest wrogie temu mojemu stanowi, więc z całej siły muszę trwać w miłości Boga, bo tylko trwanie w miłości Boga – nie w umiejętności, ale w miłości Boga, gdy się z Nim jednoczę, to On we mnie pokonuje nadrzędność ciała. Ciało nie może być samo przez się przemienione, ale gdy jednoczy(my) się Bogiem staje się także miejscem, przez które płynie moc Boża, miejscem, mocą, tą dokonałością, przez którego płynie właśnie moc Boża, która to ona to wszystko poruszyć może i usunąć. Ono samo nie może, ale gdy połączy się z mocą, to wtedy to ona robi, a on jest świadkiem tego. Łaska gdy płynie przez człowieka, ona wykonuje to całe dzieło, nie człowiek. A człowiek przez świętość, przez wiarę, przez pełną ufność i oddanie – gdy spojrzymy na tę sytuację, to czy Jezus Chrystus każe nam czynić coś, czego sam nie robi i kim nie jest? On powiedział przecież: przyjdźcie do Mnie wszyscy udręczeni, Ja was pokrzepię, jestem cichego i spokojnego serca, jestem łagodnego serca – mam wszystkie te przymioty, jestem cichy spokojny, łagodny, oddany, posłuszny, i nie żądam od was niczego, czego bym sam nie czynił; Ja żyję w takim samym ciele jak wy, grzesznym, tylko że wy macie pokonać własny grzech, a Ja pokonałem grzech całej ludzkości w tym ciele. Ale macie Mojego Ducha, a Ja mam Ducha Ojca, i wy macie Ducha Ojca, więc gdy pozostajecie w Duchu Ojca, to to ciało nie może wam stawiać oporu, ponieważ Bóg to budzi w nim światłość. J 5:30-32: „Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Tak, jak słyszę, sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy; nie szukam bowiem własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał. Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy. Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o Mnie wydaje, jest prawdziwy.”

Za 1:4: „Nie bądźcie jak wasi przodkowie, których napominali dawniejsi prorocy: „Porzućcie drogi złe i swoje złe czyny – wyrocznia Pana Zastępów”. Ale oni nie usłuchali i zlekceważyli Mnie – mówi Pan.”

Dzisiaj Duch Święty przedstawia tę sytuację: przyszło dogorywanie ciemności, obnażenie kłamstwa, przyszedł koniec dla tych, którzy z ciemności zrobili sobie światłość, jak to przedstawił Izajasz – to są ci, którzy mówią, że światłość jest ciemnością, a ciemność jest światłością, i że gorycz jest słodyczą, a słodycz jest goryczą – to są ci, którzy wywracają wszystko do góry nogami. Bo czym jest światłość dla ciemności? Ciemność ma w sobie utajoną światłość, tylko skupiona jest na ciemności, i nie może sama poznać tej światłości. Ale przez wyrzekanie się ciemności, robi to z powodu tego, że wierzy w tajemnice światłości. Czyli ciemność ma zdolność wiary, i wierzy w światłość, którą jest, którą ma w sobie, nie może jej widzieć, nie może jej zobaczyć, nie może jej zrozumieć, ale może jej się całkowicie oddać, zjednoczyć, może z tą światłością się połączyć, nie przez rozum, nie przez umiejętność, nie przez inne rzeczy, ale przez właśnie pełne oddanie. A w tym momencie światłość wypłynie z ciemności, jak potężnym korytem rzeki, i tam tak pojawia się światłość, ponieważ przez wiarę połączył się człowiek. I czym jest światłość dla ciemności? – ogniem pożerającym, gdzie ciemność znika, bo dla ciemności światłość jest ogniem pożerającym. Dlatego jest też powiedziane, że Bóg jest ogniem pożerającym. A Bóg w tej chwili przychodzi, czyli Światłość, czyli Moc, i to się w tej chwili dzieje, coraz mocniej, coraz bardziej. I też kościół grzeszników wie o tym, czyli te siły pryncypalne, czyli te na górze, te siły kardynalskie i inne, one wiedzą dokładnie, że Chrystus odkupił świat, że ludzie nie mają grzechu, że są wolni, ale dbają tylko o swój majątek, o władzę, ponieważ nie mogą mieć władzy bez poddanych, to są ich poddani, nie Boga, i oni mogą być panami, tylko gdy mają poddanych, i żeby byli panami – muszą mieć poddanych, i nie chcą się pozbyć poddanych, dlatego cały czas mówią, że to jest niemożliwe, że to jest nie ten czas. A jest to praca na bardzo delikatnym materiale – duchu człowieka, świadomości człowieka, którą można oszukać. Ale oni wykorzystują to, że Bóg ich posłał i w ten sposób szukają posłuchu, i w ten sposób ludzie myślą, że mają oni władzę, bo Bóg ich posłał, więc uważają że słuchają ich, ponieważ jest to dobre. A oni wykorzystują to, że człowiek wybiera ten autorytet, który mówi: jestem od Boga, jestem Boski, jestem doskonały, słuchajcie mnie, ja mam receptę na zbawienie, co prawda nie jest to jeszcze ten czas, jesteście jeszcze nie gotowi, bo żebyście byli gotowi, to musicie najpierw pozbyć się grzechu. Dzisiaj ta niegotowość człowieka wynika z samego kłamstwa, człowiek stał się wtórnym analfabetą; doprowadzono człowieka do tego, i to było całkowite świadome działanie. I ci, którzy mówią, że mówię nieprawdę, niech zajrzą do swojego wnętrza, i uświadomią sobie i zobaczą, czy są zdolni do świętości, czy są zdolni do poszukiwania Boga? Naturalnie że są, tylko sumienie nie chce im na to pozwolić, jeśli dają mu władzę. Ale to Bóg daje człowiekowi właściwe sumienie, czyli właściwe Prawo. Jezus Chrystus zmartwychwstał, abyśmy mogli żyć Prawem Boga. A sumienie kształtuje się przez to, co jest dla Boga przyjemne i radosne i sprawiedliwe. Jeśli sumienie postępuje tak, że nie jest to sprawiedliwe, przyjemne i radosne dla Boga, to jest sumieniem zwodzącym. Więc czy dla Boga jest radosne to, że człowiek jest bez grzechu, sprawiedliwy i doskonały, czy to że jest grzesznikiem, udręczony i umęczony, który nie świadczy w ogóle o władzy i potędze Syna, który został posłany przez Ojca, aby wyzwolić tych ludzi? Kol 1:21-22: „I was, którzy byliście niegdyś obcymi [dla Boga] i [Jego] wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych,”

Za 1:6: „A jednak czyż słowa moje i moje rozkazy, które wydałem sługom moim, prorokom, nie spełniły się na waszych przodkach? I nawracając się, przyznali: Jak zamierzył Pan Zastępów postąpić z nami stosownie do czynów i złości naszych – tak wobec nas postąpił.”

Kościół grzeszników namawia ludzi do tego, aby przez swoje postępowanie, nie słowa, ale postępowanie, nie uznawali Boskiej obecności w nich, świętości, i zdolności poszukiwania Boga, i jednoczenia się z Nim. Dlatego człowiek dzisiaj musi sam osobiście kierować się ku Bogu, dlatego że On jest jedynym Odkupicielem, jedynym Dawcą Życia, który złożył ofiarę ze swojego Życia za nas w odpowiednim czasie – w wyznaczonym czasie – i herezją jest nie iść za tym. Chrystus to zrobił za darmo i nic to nie kosztuje, bo człowiek jest zdolny do świętości już dzisiaj. Światłość już z całej siły oddziałuje na nas, co też fizyczny świat rejestruje swoimi przyrządami, że dzieje się coś, co nie jest widoczne zwykłymi oczami, ale coś się dzieje, maszyny też dostrzegają, że zmieniają się warunki duchowe. To człowiek się odmienia. To że w czerwcu 2024 zmienił się wymiar, i teraz wyszliśmy z równika galaktycznego, to wiem o tym z całą stanowczością, z całą pewnością, i jestem tego świadomy z całą mocą, bardzo świadomy, bo Bóg mi dał tak wielką pewność, tak wielkie przekonanie, że wiem że jest to całkowita prawda. I też to, że strumienie światła Niebieskiego, Boskiego światła, przenikają atmosferę i sięgają aż do głębi Ziemi – te rzeczy działy się w Wigilię, i one się dzieją cały czas, i one się będą działy dalej, bo właśnie one coraz głębiej porywają, i przemieniają ciemność, bo są Tym ogniem pożerającym dla ciemności. Proszę zauważyć – przez 1600 czy nawet 1700 lat, kościół grzeszników rozpasał się, ponieważ omamił świadomość człowieka – i to z powodu świadomości człowieka, nie własną mocą, bo on żadnej mocy nie ma, wszelka moc pochodzi od ludzi, którzy uważają że on ma rację – świadomości człowieka, która została uwikłana w to, że mogą coś dać, i że mogą coś zabrać. Nie! Nie mogą niczego dać i nie mogą niczego zabrać, bo nie są oni dawcami, ani tymi, którzy coś mogą zabrać z nakazu Bożego. Mogą tylko zabierać, jeśli człowiek na to pozwala, jeśli myśli że coś potrafią i mogą – ale oni nic nie potrafią i nic nie mogą, okłamują tylko człowieka. I gdy wiedzą już o tym, że ludzie wiedzą, to jedynym ich wyjściem jest powiedzieć – „ludzie są niegotowi”. Siły ciemności, one żywią się życiem człowieka – przez świadomość – okłamując człowieka, czyniąc go wtórnym analfabetą, żywią się jego wiarą, żywią się jego życiem, żywią się jego energią żywotną, żywią się nim, zapewniam was – nic nie potrafią, nic nie umieją, nie mają z siebie żadnej mocy. Diabeł nie ma z siebie żadnej mocy, ani szatan, ani ci którzy są pełni chytrości i wściekłości, i mówią że człowiek jest niegotowy do tego, aby żyć zgodnie z Bogiem, i że Chrystus się pomylił, i nie w tym czasie przyszedł. Ale Chrystus jest tą tajemnicą, tą Boską mocą, który uczynił to – czyli wyzwolił człowieka, dlatego że po czterech tysiącach lat przyszedł czas jego powrotu do Źródła, i każdy ma w sobie zdolność świętości, został nią obdarowany. Dlaczego nie wznosi się tą świętością? – bo nie chce przyjąć Daru, ponieważ nie jest gotowy. Ależ jest! Sam Chrystus go uczynił zdolnym do przyjęcia Daru. 2 Kor 11:12-14: „Co zaś czynię, będę i nadal czynił, aby nie mieli sposobności do chlubienia się ci, którzy jej szukają; aby byli jak i my w tym, z czego się chlubią. Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości.”

Za 2:13-14: „Już prawica moja nad nimi wyciągnięta i staną się łupem swoich niewolników, a wy poznacie, że Pan Zastępów mnie posłał. Ciesz się i raduj, Córo Syjonu, bo już idę i zamieszkam pośród ciebie – wyrocznia Pana.”

Bóg stworzył was, On, mocą swoją, stworzył was Nowymi w Chrystusie Jezusie, bo to jest jedyne miejsce pozbawione zła na tym świecie. I każdy człowiek, który żyje w Bogu jest święty – jesteście już tą istotą. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. To jest w dalszym ciągu prawda obowiązująca, nikt nie zdjął z człowieka tej mocy, tylko jest okłamywana świadomość, w taki sposób, że ciało które jest ciemnością i wymaga naszej interwencji – Bożej interwencji Synów Bożych; to mówi ten właśnie dzisiejszy świat, i ci którzy tworzą wtórny analfabetyzm, że właśnie to ciało zaświadcza o stanie duszy i dlatego Chrystus jej nie odkupił, bo tak ona wygląda. Mówią że ciało odzwierciedla stan duszy człowieka, i dlatego on musi pokutować, on musi się spowiadać, on musi czynić uczynki różnego rodzaju, aby zasłużyć. Ale ta Prawda, że jesteśmy doskonałą istotą przez Boga uczynioną, jest Prawdą, i każdy może zdążać do Boga. Synowie Boży to są ci, którzy właśnie mają Pana, Boga Ojca, i postępują wedle tej natury, a świętość ich ciała wynika z obecności Boga w nim przez Synów Bożych. Bo ciało samo nie jest zdolne do dobra. Synowie Boży są tylko z Dobra, bo zbudowani są z samego Boga, stworzeni przez Boga w Chrystusie Jezusie. Synowie Boży objawiają w tym świecie, przez wiarę obecność Nieba, i to Niebo w nich istnieje, i w ten sposób ciało doświadcza obecności Nieba, przemieniając się przez właśnie ogień pożerający, który pożera ciemność. Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem. Czyli piętnowanie, to jest to pożeranie ciemności – Bóg jest ogniem pożerającym, Bóg jest Światłością, która przemienia ciemność – dla ciemności jest to ogień pożerający, ponieważ trawi wszystko, nie pozostanie żaden nawet najmniejszy skrawek ciemności, wszystko stanie się Nowe, stanie się światłością, ponieważ Bóg to czyni mocą Swojego Słowa, mocą Swojej Potęgi. Ap 21:1-2: „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.”

Za 2:15: „Wówczas liczne narody przyznają się do Pana i będą ludem Jego, i zamieszkają pośród ciebie, a ty poznasz, że Pan Zastępów mnie posłał do ciebie.”

Człowieka wewnętrzne życie – prawdziwe życie Chrystusowe, nie jest zamknięte z zewnątrz, jest zamknięte przez człowieka, z powodu, że daje posłuch tym, którzy go okłamują, czyli szkalują Chrystusa, i przedstawiają, że powinien się ich poradzić, kiedy przyjść, bo przyszedł, a ludzie są niegotowi, zmarnował czas, bo trzeba przyjść do tych, którzy wiedzą i umieją. Ale Chrystus wie; Chrystus przyszedł we właściwym czasie. Dlatego każdy ma w sobie świętość, światłość, potęgę – tylko, że ona jest zniewalana przez to, że boją się kary tych, którzy przecież nie mogą ukarać Chrystusa, ich duchowej prawdy, ich życia wewnętrznego, bo Bóg ich strzeże, gdy są Synami Bożymi. A Synami Bożymi są dlatego, że wybierają Ducha Bożego. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: «Abba, Ojcze!» Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Wspiera – czyli przychodzi nam z pomocą, aby świętość stała się ujawniona, umocniona, i była siłą pokonania grzeszności ciała. Czyli On sam przychodzi, objawiając Siebie, dając nam poczucie wolności, niewinności i świętości, i czyni nas w pełni świadomą świątynią Boga, bo nią jesteśmy – i któż to powstrzyma? Uznać kościół grzeszników to znaczy porzucić Boga, uczynić Go kłamcą i nie uznać Chrystusa – nie ma tutaj wspólnej drogi, bo żeby uznać kościół grzeszników, trzeba by było nie uznać dzieła Boga. I nie ma tam wspólnej drogi, wspólnego sensu i celu, tam go po prostu nie ma. Dlatego – Odwagi, człowieku, odwagi! Nie bójcie się tych, którzy chcą i mogą zabić ciało, ale duszy zabić nie mogą. Ale bójcie się tych, którzy mogą ciało zabić, i duszę wtrącić do piekła, czyli tych, którzy okłamują człowieka, i o grzech przyprawiają. (Mt 10:28) Sam Bóg chroni wszystkich tych, których wziął w opiekę, sam Bóg ich chroni. Ci źli ludzie, oni nie robią tego ze swojego ciała, robią to z ducha złego. Ale Chrystus Pan jest Duchem, który całkowicie powstrzymuje, i całkowicie uśmierca złego ducha. Więc boją się właściwie tego, że jeśli zły duch zostanie całkowicie mocą Chrystusa usunięty, to ciało całkowicie pozbawione jest swoich celów, a właściwie nie swoich celów, tylko celów złego ducha, ponieważ kiedy ono nie ma już złego ducha, to nie ma już w sobie celu niszczenia, zabijania i udręczania, bo ono jest tylko tym stanem, który się przez niego przejawia. I gdy my jesteśmy ufni, to wiemy o tym, że w tej chwili moc światłości, całą mocą przenika całą heliosferę, a heliosfera pędzi dziennie 20 miliardów kilometrów na spotkanie światłości, zanurzając się w światłości. I to są potężne siły, które przekraczają wszelkie pojęcie ludzkie i technologiczne. Ale Synowie Boży, oni są z tej właśnie mocy zbudowani, i są naturą czystości i prawdy, ponieważ są dziedzicami Nieba. Dusza, która się inkarnuje w Synostwo Boże, przez tę właśnie inkarnację w Syna Bożego, staje się dziedzicem Nieba, bo staje się Synem, a ten który jest Synem, jest dziedzicem. Rz 8:29-30: „Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą.”

Za 2:16-17 „Tak więc Pan zawładnie Judą jako swoim dziedzictwem w Ziemi Świętej i wybierze sobie znów Jeruzalem. Zamilknij, wszelkie ciało, przed obliczem Pana, bo już powstaje ze świętego miejsca swego.”

Teraz, gdy moc Ducha Świętego działa z potężną mocą, i oświetla głębiny, w tych głębinach jest wszystko widoczne, i stało się jawne. Bo taka jest wola Boża, żeby każdy poznał ten stan. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre. Więc chodzi o ciało, tu gdzie człowiek ma świadomość, będzie musiał to poznać. To wszystko jest związane z wyborem człowieka. Bo dlaczego człowiek nie chce tych zmian? – ponieważ ma gdzie indziej męża; męża ma w otchłani, jest nim szatan, Lucyfer, tam się z nim dobrze ma, i dobrze się z nim dogaduje. Ludzie nie wierzą w moc Bożą, że On usunął ich złego ducha, a żyją tylko dlatego, że dał im Swoje Życie. Dla nich jest bardziej logiczne, że Boga nie ma, a żyją własnym życiem. I że nic się nie stało, bo jeśli żyją, to dla nich jest jasne, że żyją i nic się nie stało, nic się nie wydarzyło. A nie że Bóg usunął ich grzeszne życie, grzesznego ducha, dał im swojego Ducha, i dlatego żyją. Dla nich logiczniejszym jest, że nic nie zrobił i dlatego żyją, bo nie zauważyli sytuacji, żeby umarli i żeby ożyli. Ale gdy wierzą i żyją w Chrystusie Panu, Bogu Ojcu i w Duchu Świętym, to wtedy jest zerwana łączność z Lucyferem. Każda dusza musi się stać z Chrystusem Panem zjednoczona, dlatego że musi się napić Żywej Wody z ust Małżonka, a Małżonkiem jest Chrystus – On jest Źródłem Wody Żywej, i z ust Jego można się napić. J 4 13: W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: «Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody wytryskającej ku życiu wiecznemu. J 4 23: Nadchodzi godzina, owszem już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie. To jest ten czas teraz, czuję to bardzo wyraźnie, że to jest właśnie ten czas, kiedy przychodzi ta godzina, że ludzie w Duchu i Prawdzie muszą Boga poszukiwać – Takich to czcicieli chce mieć Ojciec. I powiedział Jezus Chrystus do Samarytanki: dobrze powiedziałaś, że nie masz Męża. Ponieważ Chrystus Pan objawił w niej, przez Siebie samego, jej świadomość duchową, że jest duszą, powiedział jej o tym, że miała kiedyś Prawdę, a w tej chwili jej nie ma. I mówi ona do Niego: to Ty jesteś moim Mężem, dlatego że Mąż to Ten, który daje poznanie, miłosierdzie, mądrość, posłuszeństwo i cierpliwość, a Ty mi to wszystko dajesz – to jest prawdziwe Małżeństwo. Małżeństwo nie służy ku temu aby rodzić dzieci. (Iz 54:1) Małżeństwo jest to zjednoczyć się z Mężem, a Mąż jest Tym, który prowadzi ku Bogu, jeśli nie prowadzi, nie jest Mężem, jeśli prowadzi, jest Mężem. Czyli mówi do Niego Samarytanka: poznałam, żeś Mężem moim, bo prowadzisz mnie ku prawdzie – bo w prawdziwym Małżeństwie tajemnica jest taka, że Mąż obdarowuje żonę tajemnicą swoją, daje jej z ust swoich Wody Żywej. Dlatego Samarytanka poznaje w Nim Męża, ponieważ to On daje jej poznanie. A Małżeństwo to nie gotowanie i sprzątanie, ale Małżeństwo to wzrost duchowy. Tutaj Chrystus mówi o Tym, który daje wzrost duszy: Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę. Czyli On poprowadzi ciebie, poprowadzi was ku doskonałości Bożej, ale pamiętajcie, abyście nie zostali zwiedzeni przez słuchanie kogo innego – szatana. Ale idźcie za Nim, który jest Życiem, Prawdą, Drogą, i Bramą. Wy, gdy będziecie owieczkami, poznacie głos swojego Pasterza, gdy nie będziecie, nie poznacie. Więc bądźcie owieczkami, abyście poznali głos swojego Pasterza, bo każda owca, która zna swojego Pasterza, idzie za głosem swojego Pasterza. Pnp 5:1-2: „Wchodzę do mego ogrodu, siostro ma, oblubienico; zbieram mirrę mą z moim balsamem; spożywam plaster z miodem moim; piję wino moje wraz z mlekiem moim. Jedzcież, przyjaciele, pijcie, upajajcie się, najdrożsi! Ja śpię, lecz serce me czuwa: Cicho! Oto miły mój puka! «Otwórz mi, siostro moja, przyjaciółko moja, gołąbko moja, ty moja nieskalana, bo pełna rosy ma głowa i kędziory me – kropli nocy».”

Za 6:15: „Z dalekich stron przybędą ludzie i będą budować świątynię Pańską, i przekonacie się, że Pan Zastępów posłał mnie do was. A spełni się to, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu Pana, Boga waszego.”

Małżeństwo jest to duchowy stan istnienia, który jest nakazany duchowo, a w ziemskim aspekcie, on będzie tutaj obecny, jak powiedział święty Paweł: czyż nie wiecie, że wierząca żona wznosi niewierzącego męża, czyż nie wiecie, że wierzący mąż wznosi niewierzącą żonę. Czyli święty Paweł przedstawił tę sytuację, i Jezus Chrystus: idźcie na świat, do ludzi, którzy jeszcze nic nie wiedzą, nie rozumieją, i powiedzcie im, że są wolnymi, aby stali się wolnymi; jeśli nie pójdziecie, nie będą o tym wiedzieć, jeśli pójdziecie, dowiedzą się, i wtedy będą mogli pójść za Mną. Boski wzrost, gdy istnieje, wszystko ma pod sobą, i wszystko staje się święte, i wszystko staje się doskonałe. Ale z Bogiem musimy doświadczać jedności teraz, w tej chwili w Pełni, ponieważ teraz On mówi, teraz jest, teraz się objawia, i teraz jesteśmy z Nim w jedności, nie za tydzień, nie za miesiąc, nie za jakiś czas, kiedy już tego nie ma. Ludzie lubią słuchać o Bogu, ale nie chcą zdążać do Niego, bo ich rozum wytworzył chytrą pułapkę, że chcą o tym wiedzieć, ale nie chcą w tym uczestniczyć. Kto zaś pilnie rozważa doskonałe Prawo, Prawo wolności, i wytrwa w nim, ten nie jest słuchaczem skłonnym do zapominania, ale wykonawcą dzieła; wypełniając je, otrzyma błogosławieństwo. Dzisiaj Chrystus ukazuje w głębinach, że przyszedł ten czas wyzwolenia ciała, i uwolnienia ciała z grzechów pierwszego świata. Bo to ciało obciążone jest grzechami pierwszego świata, czyli pożądliwością ciała, pożądliwością oczu i pychą tego życia, próżnością i rozpustą jest zniszczone – dlatego na samym dnie tego ciała, spotykamy problem bardzo duży, i ten problem się dzisiaj ujawnia. Ale szatan chce, aby grzech trwał, i robi to w sposób bardzo wyrachowany. Jedyną możliwością, aby nie uległa nasza świadomość tej manipulacji, jest wiara w dzieło Boga, bo wtedy nie podlega świadomość temu wpływowi, ponieważ wiemy, że jest to nieprawda, jest to atak złego, który nie może atakować człowieka w sposób otwarty, tylko może wykorzystać jego rękę, aby się sam zabił; tak jak adwersarze, przyjaciele Hioba, mówią mu te wszystkie sprawy przez dwadzieścia kilka rozdziałów, tylko po to, aby on się sam własną ręką zabił. Bo Bóg zabronił szatanowi zabić Hioba, ale nie zabronił, żeby się Hiob zabił własną ręką. I tu jest taka sama sytuacja, aby człowiek sam się pogrążył w grzechu, własnym sumieniem, własnymi pojmowaniami, które są tylko dostępne wtedy, kiedy człowiek nie wierzy. Kiedy wierzy, jest to niemożliwe, bo Chrystus sam jest Obrońcą naszym, i my rozpoznajemy w jednej chwili takie ataki, bo Chrystus jest w nas Duchem Żywym; Duchem Ożywiającym. I mimo że wydaje nam się, że to my myślimy, to gwałtowne błyskotliwe przenikanie wszystkiego, jest Jego mocą, nie naszą. Duch Boży gdy w nas istnieje, On rozpoznaje te wszystkie knowania, i my je widzimy, a to Chrystus powoduje, że my je widzimy. On to wszystko robi. Duch człowieka jest zdolny do takiego działania, tylko wtedy, gdy poddaje się Duchowi Bożemu, aby w ducha człowieka, przenikała moc Boża, a wtedy duch człowieka osiąga stan doskonałości ostatecznej, dlatego że to Duch Boga: Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Czyli sam Duch Boży naszego ducha kształtuje. Dlatego nasz duch w rękach Boga jest po prostu czysty jak gołębica, a jednocześnie jest w stanie wszystko zobaczyć, poznać, zrozumieć i wyprzedzić, i udaremnić. I dlatego człowiek o własnych siłach nie jest w stanie tego uczynić. Gdy Duch Ożywiający, Chrystus Pan w nas będzie, bo On jest naszym Życiem, takimi będziemy wszyscy, jest to naturalna sytuacja. 1 Kor 2:12-16: „Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych. A głosimy to nie uczonymi słowami ludzkiej mądrości, lecz pouczeni przez Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.”

Link do nagrania wykładu – 21.01.2025
Link do wideo na YouTube – 21.01.2025
Link do nagrania w Spotify – 21.01.2025