Zostaliśmy przez Adama obciążeni grzechem, ale przyszedł Kapłan najwyższy – Chrystus Pan, sam Syn Boży, który Krwią doskonałości, Krwią swoją wyzwolił człowieka z wszelkiego grzechu, i w ten sposób ci, którzy uwierzyli stali się czystym narodem kapłańskim. Mimo, że wiara Bogu objawiała się byciem przygniecionym grzechem w dziedzictwie po Adamie, nie uciekali oni od Boga, ale trwali w ufności, sprawiedliwości i miłosierdziu Jego. Mimo ucisku, mimo udręczenia, mimo to, że bycie narodem kapłańskim wiązało się z byciem grzesznikiem, wynikającym z obciążenia adamowego, doczekali się wolności jako kapłani.
Jr 24:7: „Dam im serce zdolne do poznania Mnie, że Ja jestem Pan. Oni będą moim narodem, Ja zaś będę ich Bogiem, ponieważ z całego serca powrócą do Mnie.”
Bóg ocalił nas, abyśmy Jego chwałę nieśli ku światu, i w ten sposób ocalili świat w głębinach. Będąc szczerzy względem siebie i szczerzy względem Boga, musimy wiedzieć, że On jest doskonałością, On jest prawdą, On zawsze był dobry, On zawsze doglądał człowieka, On go stworzył i zasługuje na to, abyśmy widzieli Go sprawiedliwym. On zadaje nam pracę nie po to, żeby nas udręczyć, tylko po to, żebyśmy byli jak złoto w ogniu oczyszczeni, żebyśmy byli kadzidłem i mirrą jaśniejący i pachnący, żebyśmy byli doskonałymi, i żebyśmy byli czystej próby lewitami, czyli tymi, którzy biorą dział od Boga.
Łk 20:35-36: „Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania.”
Gdy Mojżesz rozdawał działy, powiedział do lewitów: lewici nie otrzymają niczego, dlatego, że sam Bóg powiedział, że oni będą mieli udział w Nim samym. Lewici – kapłani prawdziwi Boscy, w ogniu utrapień wytopieni, oczyszczeni jak złoto w ogniu, ich modlitwa jak kadzidło, a mirra cierpienia ich uszlachetniła. I gdy są posłani przez Boga – jak przy najmniejszym wietrze, jak chmura gradowa idzie, i grzmotami swoimi nawraca tych, którzy nie chcą słuchać – dlatego, że to właśnie jest ten naród kapłański, który wytrwał.
Ga 3:26: „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie.”
Dlaczego ludzie opierają się dobru i nie chcą być tak dobrymi jak Bóg chce? – wmawiane jest im, że to jest niemożliwe, że nie są w stanie być dobrymi. I wtedy sumienie ich oskarża, wola ich powstrzymuje, rozum okłamuje, a umysł nie chce uznać Boskiej prawdy i sprowadza złe rozumienie. Sam człowiek uznaje, że nie jest to możliwe, by ludzie byli doskonali i święci. A Chrystus mówi nam: Drogocenna Krew Moja jest zawsze w mocy, kto uwierzy w Drogocenną Krew, Ona uwalnia go od grzechów. Ja uczyniłem was w pełni zdolnymi do świętości i nakazałem wam być świętymi, więc bądźcie świętymi, bo Ja jestem Święty, bądźcie w chwale, w prawdzie, bo grzech nie ogranicza waszej świętości, to wy ją ograniczycie przez to, że nie ufacie Mojemu Ojcu i Mnie. Kiedy ufacie Mnie i Mojemu Ojcu, to świętość Ojca w was mieszka, a wy stajecie się świętymi przez Tego, który w was mieszka.
1J 3:3: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty.”
Św. Izajasza dotknął węgiel przyniesiony przez Serafina z ołtarza, gorący węgiel dotknął jego ust, a on uwierzył, że nie ma grzechu, jest wolny i mówi: oto ja sprostam temu do czego mnie posyłasz, bo sam mnie uzdolniłeś do sprostania temu, oczyściłeś mnie i jestem zdolny to wykonać, mnie poślij, ponieważ węgiel z ołtarza Twojego uczynił mnie bezgrzesznym. A człowiek ciągle Mu nie ufa i nie wierzy, mówi że nie może być święty, bo ma grzech, mimo że nie węgiel dotknął jego ust, tylko dotknęła go Drogocenna Krew Boga. O ileż bardziej dzisiejszy człowiek powinien powiedzieć: mnie poślij, bo Twoja Krew uczyniła mnie zdolnym do dzieł Pańskich.
1J 3:2: „Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, ale jeszcze się nie ujawniło, czym będziemy. Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.”
Wszystko co pochodzi z Boga jest w teraźniejszości. Dusza odkupiona przez Chrystusa, została włączona ponownie w doskonałość Boga, jest teraźniejszością doświadczającą już w tej chwili chwały Bożej. Duch nasz jest zewnętrzną częścią tej duszy, doświadcza tego świata przez rozum, wolę, sumienie i umysł; ale Bóg daje nam wiarę, aby przez wiarę porzucić ziemskie pojmowanie i zjednoczyć się z naturą tą, którą dusza już przeżywa. Pradudsza jest w głębinach, stworzona na samym początku, jest naturą pierwocin duchowych materii, gdzie Bóg objawia się w sposób najdoskonalszy także w materii bez najmniejszego grzechu. Bóg nazywa też tą piękną córkę ziemską – praduszę, jako żonę swoją. Jest jedna teraźniejszość, ale podzielona na dwie części. Wszyscy, którzy żyją w prawdzie Bożej, łączą się z teraźniejszością Boską, która jest czystością i doskonałością uczestnictwa duszy już w tym momencie w Chrystusie Panu, w Bogu Ojcu – w ten sposób przez wiarę, doświadczają pełni doskonałości i nie są już w iluzji, złudzeniu, ułudzie, nie podlegają już teraźniejszości oddolnej, ale są pod wpływem teraźniejszości odgórnej.
Ap 14:5: „a w ustach ich kłamstwa nie znaleziono: są nienaganni.”
Jesteśmy zdolni wewnętrznie duchową naturę naprawić, ponieważ Chrystus daje nam swojego Ducha, i kiedy duch nasz przenika wewnętrzną praduszę, ona staje się tą naturą, którą są Synowie w których mieszka Chrystus – ma udział w doskonałości, a jednocześnie obdarowuje człowieka tajemnicą ukrytą od wieków w niej dla doskonałości chwały.
Link do nagrania wykładu – 11.12.2021r.
Link do wideo na YouTube – 11.12.2021r.