Ludzie narodzili się po to, aby ten świat powrócił do doskonałej pierwszej natury; ponieważ pierwszy świat, odnaleziony i odkupiony, pierwszy świat wydobyty, jest obietnicą świętości wszystkiego, że wszystko co istnieje będzie oglądało chwałę swojego Boga, oprócz tego który stał się wrogiem świadomym Boga i sam porzucił świętość, sam porzucił prawdę, znając ją całkowicie, dokonał wyboru najgorszego jaki mógł być dokonany.
1P 2:9: „Wy zaś jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła”
Chrystus nas zabiera do swojego świata, ale nas wewnętrznych, i wszystko czyni abyśmy my, cała nasza świadomość stała się wewnętrznym istnieniem, wszystko czyni abyśmy my stali się w pełni doświadczający, żyjący, myślący, czujący, pragnący i współczujący, i byli wdzięczni w tej naturze wewnętrznej, będąc człowiekiem, który jest światłem, jest światłością. Tym człowiekiem, to jest wewnętrzny człowiek, którego jest świadomość, która poznaje, rozumie, czuje, obcuje, jest w pełni istniejąca, dotykająca, współistniejąca, nie ograniczona naturą cielesną, ale będąca bardziej człowiekiem niż wcześniej.
Iz 61:8: „Albowiem Ja, Pan, miłuję praworządność, nienawidzę grabieży i bezprawia, oddam im nagrodę z całą wiernością i zawrę z nimi wieczyste przymierze.”
Ci, którzy są wewnętrzną duchową istotą, oni żyją; mimo że opuszczą to ciało, to smierć ich nie dotyka, oni żyją dalej. Życie dla nich jest inne, przeniesione do prawdziwego obcowania, tak jak natura Małżeństwa Niepokalanego – prawdziwego, doskonałego, Boskiego – tam jest życie całkowicie inne, stanowiące jedną duchową istotę, jest ono inne niż fizyczne, a jednocześnie w pełni istniejące i wszystko obdarowujące. Ta tajemnica prawdziwego obcowania Małżeństwa Niepokalanego istnieje tylko w Chrystusie, w Bogu Ojcu, w Duchu Świętym, w Świętej Marii Matce Bożej, nie jest to możliwe gdzie indziej, ponieważ Chrystus jest miejscem, gdzie istnieje człowiek światłości, On jest światem dla niego.
Iz 61:9: „Plemię ich będzie znane wśród narodów i między ludami – ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są błogosławionym szczepem Pana.”
Dusze człowieka zostały przez Chrystusa wydobyte i doznają powodzenia. Każdy kto wierzy, doznaje tego samego powodzenia tak jak jego dusza – czystości, Boskiej bezgrzeszności, i czystości postępowania, bo nie jest to obce, i nie jest wrogie, ale przyjazne prawdziwemu człowiekowi, wewnętrznemu człowiekowi.
Jr 32:40: „Zawrę zaś z nimi przymierze wieczne, mocą którego nie zaprzestanę im wyświadczać dobra. Napełnię ich serca moją bojaźnią, by się już nie odwracali ode Mnie.”
Każdy człowiek, który w pełni wierzy Chrystusowi, jego powodzenie w tym świecie rozszerza się, tak jak to powodzenie już doznaje dusza człowieka, czyli to jest stan gdzie do głębin zstępuje tajemnica i człowiek doznaje jedności, tam gdzie świadomy jest swojej natury, która staje się świadomą naturą obcowania w cichości serca Chrystusowego, cichości i łagodności – jestem cichego i łagodnego serca, jestem spokojnego serca.
Ez 11:19-20: „Dam im jedno serce i wniosę nowego ducha do ich wnętrza. Z ciała ich usunę serce kamienne, a dam im serce cielesne, aby postępowali zgodnie z moimi poleceniami, strzegli nakazów moich i wypełniali je. I tak będą oni moim ludem, a Ja będę ich Bogiem.”
Jeśli ktoś szuka tego miejsca, gdzie Chrystus przebywa, to musi szukać Go w miejscu cichym, spokojnym i łagodnym. Nie jest ono zaznaczone na mapie, ale jest naznaczone wytrwałością poszukiwania ciszy, spokoju i łagodności; na pewno je znajdzie, ponieważ Chrystus przyszedł, aby zapłonął ogień – rzucił ogień na ten świat, iskrę i czeka aż zapłonie – ogniami jesteście, ogniami tymi, idźcie świat ogniem miłości zapalić – uzdolnił i usposobił nas do pełnej świętości Chrystus i mamy w sobie tą świętość.
2Kor 3:3-4: „Powszechnie o was wiadomo, żeście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego; nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc. A dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy.”
W głębinach objawia się tajemnica, ukrywana przez ogromny czas, gdzie ta która została stworzona z czystości samego Boga, z doskonałości, ona doznała zapomnienia, a teraz my jesteśmy jej pamięcią, pamięcią przez wiarę. Zstępujemy dać wiarę do głębin, aby wiara ujawniła się tam w pełni jawną prawdą. Wiara dla Synów Bożych jest pełnością, jawnością działania, jest to cała świadomość, która w nich istnieje. Dla człowieka, wiara jest to świadomość Synów Bożych, która jest jakby szczątkiem; dla Synów Bożych jest ona pełnią świadomości. My na tej Ziemi doznajemy szczątków świadectwa Synostwa Bożego przez Chrystusa Pana, ale wzrastając nieustannie w posłuszeństwie Bożym, jednoczymy się całkowicie z Synami Bożymi, stajemy się nimi, czyli następuje sytuacja wcielenia się w doskonałą inkarnację w duchowe ciało.
2Kor 3:6: „On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia.”
Jesteśmy miejscem cudu, jesteśmy miejscem przemienienia, gdzie nastąpiło przemienienie śmierci w życie, gdzie relacja wdzięczności spaja Ducha Bożego i ducha naszego. Będąc w tej prawdziwej świadomości i prawdzie Bożej, prawdziwym obcowaniu, porzuceniu wszelkiego stanu emocjonalnego rozdarcia i rozbicia, bo to jest tylko działanie złego, musimy świadomie wybierać Boga – to chodzi o wybór, nieustannie o wybór, nie chodzi o to, abyśmy nieustannie naszywali nową łatę na starą szatę, albo nieustannie dokonywali oczyszczeń przez wodę w stągwiach, które służą tylko do oczyszczeń, ale żebyśmy uświadomili sobie właśnie tą tajemnicę cudu, prawdziwego miłosierdzia, cudu Chrystusowego, cudu ożywienia naszej duszy, przywrócenia jej do chwały, która nieustannie oczekuje abyśmy my, którzy zostaliśmy przez świadomość do tego uzdolnieni, w pełni uświadomili sobie miejsce naszego życia.
J 6:63: „Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem.”
Chrystus powiedział: ten świat nie da się uratować w postaci jakiej jest, ale da się go uratować w postaci takiej, którą Ja mu dam. I powiedział: ten świat musi całkowicie podążyć ku duchowemu życiu, bo tylko tam jest ratunek; bo w tej postaci, nie można wyjść z tego z życiem, ale w postaci nowej tylko z życiem – czyli wewnętrznym żywym człowiekiem.
Link do nagrania wykładu – 13.09.2022r.
Link do wideo na YouTube – 13.09.2022r.