Jezus Chrystus przyszedł i nie zmienił naszej przyszłości, zmienił naszą przeszłość, aby przyszłość mogła się zrealizować. Przeszłość istnieje tylko dla ludzi poszukujących grzechu. Kiedy grzech ustępuje, czyli przeszłość, też ustępuje śmierć; Chrystus to uczynił – usunął przeszłość w taki sposób, że uśmiercił człowieka, który był zbudowany z przeszłości, z grzechów, z przeszłych win, które trwały do dzisiaj. Usunął tą przeszłość, i dał nam teraźniejszość, czyli swoje teraźniejsze Życie. I żyjemy teraz, w tej chwili, w tym czasie, nie zastanawiamy się nad sprawami, które były, i które będą, ale zastanawiamy się nad sprawami, które są, aby były najdoskonalsze – i to jest świętość. 1 J 3:3: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty.”
Łk 18:26-27: „Zapytali ci, którzy to słyszeli: «Któż więc może być zbawiony?» Jezus odpowiedział: «Co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga».”
Człowiek nie może się zbawić, Bóg zbawia. Poganie, do których poszedł św. Paweł, przez wiarę zostali nawróceni i dostąpili Zbawienia. Nie mieli żadnego pojęcia o prorokach, o Starym Testamencie, o Nowym Testamencie, tylko wiedzieli o tym, że Chrystus Zmartwychwstał – ze słów św. Pawła i Ducha, który w nim działał. Duch ich przemieniał, nie li tylko słowa, ale świadectwo Ducha, które to słowo wyraża, wystarczy słuchać słowa, a Duch za nim zdąża; Duch przemienia. Więc dlaczego dzisiaj w dalszym ciągu człowiek chce się zbawiać przez uczynki? Dlaczego ludzie za tym idą? – bo jest to takie ludzkie, to co oni zrobią jest lepsze, i jest możliwe, bo sobie ufają, nie wierzą Bogu. Skierowana została wiara w nich samych, że oni mogą lepiej to uczynić niż Chrystus. Ale jeśli uwierzą Chrystusowi, to nie oni lepiej to uczynią, ale Chrystus. A mimo, że Chrystus już to uczynił, to i tak ufają bardziej swoim uczynkom, niż dziełom Boga. Więc dlaczego oni nie uznają Boga? – przecież skupienie się na własnych uczynkach, i skupienie się na tym, że one mają większą siłę, jest to nie uznawanie dzieła Pańskiego, nie uznawanie Bożego dzieła.
Ga 5:10: „Mam co do was przekonanie w Panu, że innego zdania niż ja nie będziecie. A na tym, który sieje między wami zamęt, zaciąży wyrok potępienia, kimkolwiek by on był.”
Łk 13:23-24: „Raz ktoś Go zapytał: «Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?» On rzekł do nich: «Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie będą mogli.”
Dzisiejszy świat skupił się głównie na odkupieniu samego siebie i kierowaniu ludzi ku: odkup się sam człowieku, odkup się sam przez uczynki, zasłuż na Odkupienie, zasłuż – mówiąc w ten sposób, że Odkupienie nie jest darmowe. A to jest Jego dzieło w was. Wasze życie może to tylko udaremniać. W człowieku zdruzgotana została tożsamość Odkupienia przez proceder niszczenia jedności z Bogiem. I człowiek przez samo rozumienie, że został odkupiony, że nie ma grzechów, i że została dana mu świętość, jeśli on to rozumie na poziomie rozumu, to jeszcze nie jest to to, co daje mu Zbawienie. Ale daje mu ścieżkę, otwarcie do stworzenia nowej tożsamości, zjednoczenia się z tożsamością Bożą; a wtedy jest usunięta tożsamość wynikająca z racjonalizacji, która była pierwszą podstawą, aż się zrodzi w nim prawdziwa tożsamość nowego człowieka, która jest dana przez Chrystusa. Ona budzi się w nim, ale ona budzi się już w całkowicie innej naturze, w nowym człowieku, tamto zostało zniszczone, przestało istnieć.
Ap 2:24-25: „Wam zaś, pozostałym w Tiatyrze, mówię, wszystkim, co tej nauki nie mają, tym, co – jak mówią – nie poznali „głębin szatana”: nie nakładam na was nowego brzemienia, to jednak, co macie, zatrzymajcie, aż przyjdę.”
Łk 13:25: „Skoro Pan domu wstanie i drzwi zamknie, wówczas stojąc na dworze, zaczniecie kołatać do drzwi i wołać: „Panie, otwórz nam!”; lecz On wam odpowie: „Nie wiem, skąd jesteście”.”
Chrystus jest światłością człowieka światłości, i jest to prawdziwe Życie dla nas przeznaczone. Ale kościół i synowie buntu, te wszystkie rzeczy okłamują, mówią nieprawdę – że jest to niemożliwe, nieosiagalne, ponieważ szatan zdobywa tutaj rubieże, zaprowadza ciemność, powoduje zaślepienie. I ludzie nie dostrzegają tej prawdy. Jest to walka o autorytet. Ci, którzy przez uczynki zdążają ku zbawieniu – oznacza, że mają autorytet kłamcy; ci którzy natomiast uwierzyli, że są zbawieni przez Chrystusa – mają autorytet Chrystusowy, czyli Bóg jest ich życiem. Żyjemy dlatego, że żyje w nas Bóg, bo dał nam Życie. Żyjemy dlatego, że dał nam swojego Ducha, dlatego żyjemy. Uwierzyć Bogu, że Bóg to uczynił, to zmienić autorytet. I tego się obawia kościół, boją się zmiany autorytetu, że człowiek po prostu uwierzy i uzna Boga Żywego, prawdziwego, Tego który odkupił człowieka. A jest to ten autorytet, który gdy w nas działa, to wtedy znoszony jest autorytet ten, który jest kłamliwy, który mówi że Bóg nikogo nie odkupił i zbawcie się sami. Jud 1:4: „Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
Łk 13:26: „Wtedy zaczniecie mówić: „Przecież jadaliśmy i piliśmy z Tobą, i na ulicach naszych nauczałeś”.”
Dzisiejszy kościół przedstawia tą sytuację, że wszyscy mogą się zbawić, przez uczynki, a później adwokat diabła, który sprawdzi czy te uczynki są coś warte, bo to od niego zależy czy będziecie świętymi. Kompletnie nieprawda! Bóg nikogo nie uczynił na Ziemi uprawniającym do tego, że człowiek będzie zbawionym lub nie, z jakiejś innej poręki, tylko człowieka samego za to uczynił odpowiedzialnym. Dzisiejszy kościół głosi, że nie jesteśmy zbawieni, ponieważ jesteśmy grzesznikami, i dopiero nasze uczynki wyzwalają, i dopiero na końcu, wtedy kiedy pójdziemy na sąd ostateczny, dopiero to się okaże. Ale na sąd ostateczny idą tylko ci, którzy nie wierzą. J 3:36: „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto zaś nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia, lecz grozi mu gniew Boży».”
Łk 13:27: „Lecz On rzecze: „Powiadam wam, nie wiem, skąd jesteście. Odstąpcie ode Mnie wszyscy dopuszczający się niesprawiedliwości!””
Jezus Chrystus przemawia do duchowej natury człowieka. I ludzie, którzy siebie samego ograniczają co do duchowej natury, ich losem jest grób. Dzisiejszy świat jak to powiedział Jan Paweł II – jest cywilizacją śmierci, ponieważ smierć jest naturalnym istnieniem i człowiek nie myśli o nieśmiertelności swojej, mimo że jest nieśmiertelny. Ludzie, którzy żyli przed Odkupieniem byli tylko zdolni do pohamowywania się od zła, dlatego dziesięcioro przykazań; ale dzisiaj, jest powiedziane: wierz w Boga, zostałeś uczyniony zdolnym, zrób więcej, wierz w Boga, jesteś uzdolnionym. Dlatego, że Bóg w nas mieszka, i uczynił nas zdolnymi. Każdy człowiek ma w sobie pierwiastek dobra, i dlatego nawet najgorszy człowiek jest w stanie być dobry, i świętością jest być dobrym pomimo zła, które widzimy w sobie czyli oporów, nienawiści, agresji, i wszystkich tam obciążeń, być dobrym czyli wydobywać z siebie najlepszą część nas samych. 1 P 1:14-16: „[Bądźcie] jak posłuszne dzieci. Nie stosujcie się do waszych dawniejszych żądz, gdy byliście nieświadomi, ale w całym postępowaniu stańcie się wy również świętymi na wzór Świętego, który was powołał, gdyż jest napisane: Świętymi bądźcie, bo Ja jestem święty.”
Łk 13:28: „Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów, gdy ujrzycie Abrahama, Izaaka i Jakuba, i wszystkich proroków w królestwie Bożym, a siebie samych precz wyrzuconych.”
Fundamentem ludzi Chrystusowych jest sam Chrystus, jest świadomość Odkupienia. Przez Odkupienie jesteście świętymi, a świętość to wymaganie od siebie doskonałej natury. Grzech jest przeszłością; nie tylko przeszłością, że przeminął, ale przeszłością która wpływa na człowieka, i panuje nad człowiekiem. Ale, gdy wierzy człowiek Chrystusowi, przeszłość nie panuje, czyli grzech nie panuje nad człowiekiem, bo Chrystus usunął już przeszłość, czyli usunął grzech. Bóg nie zostawił grzesznego człowieka przy życiu, On uśmiercił całego człowieka. Tylko samą duszę, która pochodzi z samego Boga, jest samą emanacją żywego Boga, zostawił przy życiu, serce prawdziwe zostawił przy życiu, i wcielił w nowego człowieka stworzonego w Jezusie Chrystusie, przyoblekł w nowego człowieka świetlistego, prawdziwego Boskiego człowieka Chrystusowego. Rz 6:6,12: „To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. … Niechże więc grzech nie króluje w waszym śmiertelnym ciele, poddając was swoim pożądliwościom.”
Prz 4:18-19: „Ścieżka prawych – to światło poranne, wschodzi – wzrasta aż do południa; droga grzeszników jak gęsty mrok, nie wiedzą, o co się potkną.”
Chrystus Pan całkowicie uwolnił nas od przeszłości adamowej, usuwając Adama, usunął nie tylko Adama, ale usunął całą przeszłość, razem z ciałem, i wszystkimi skutkami, i wszystkimi sprawami – jesteśmy nowym stworzeniem, nie mamy przeszłości, mamy teraźniejszość i przyszłość nadziei. Nadzieja w nas to jest prawda Boża, która mówi o Prawie zadanym człowiekowi, ponieważ stworzenie Boże oczekuje przyjścia Synów Bożych – to jest prawda. Synowie Boży są tą istotą, którą zwiastował, obiecał Jezus Chrystus, że przyjdzie i dokona dzieła, takiego jak On dokonał na powierzchni, tak Synowie Boży dokonają tego dzieła w głębinach. Ponieważ Synowie Boży zostali stworzeni potęgą, ponad ówczesnymi synami buntu, czyli upadłymi aniołami i demonami, uczynił ich tak wielką potęgą, że sama obecność Synów Bożych w świecie podziemnym, powoduje śmierć tamtych, na miejscu gdzie stoją, z przerażenia, i rozpadu z mocy światła, światłości potęgi Bożej, która działa aż do głębin, i nie rzuca cienia, ale przenika aż do głębin istnienia ciemności, tam gdzie źródła zła. 1 P 2:21: „Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami.”Hbr 10:20: „On nam zapoczątkował drogę nową i żywą, przez zasłonę, to jest przez ciało swoje.”
Hbr 3:14-15: „Jesteśmy bowiem uczestnikami Chrystusa, jeśli pierwotną nadzieję do końca zachowamy silną. Jest bowiem powiedziane: Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych jak w buncie!”
Dzisiejszy kościół ukrył całkowicie tajemnicę pięknej córki ziemskiej, mimo że w Starym Testamencie jest bardzo dużo na ten temat informacji – przedstawia tę naturę pięknej córki ziemskiej, bóstwa na sposób ciała, która została sprzeniewierzona przez upadłych aniołów, która jest w dalszym ciągu dręczona, i w swojej nieświadomości stoi przeciwko człowiekowi; ale jakiemu człowiekowi? – który nie panuje. Zasada jest bardzo prosta – gdy człowiek światłości zstępuje do głębin, to ona jest z nim, bo ona jest z panującym, bo została poddana panującemu. I gdy przychodzi panujący, ona odzyskuje pełną siłę, i pełną chwałę Tego, który panuje; i z Nim w pełni panuje w Imię Boga, bo on przebudza ją do życia, a budzi się w niej Chrystus, i ona panuje. Mówię o czymś więcej niż podświadomość, bo jest to natura podświadomości, ale tej, o której ludzie kompletnie nie mają pojęcia. Oni wiedzą tylko o jednej rzeczy, że jest tam moc, potęga i trzeba ją po prostu schwytać, złapać i zaprząc do swojego pługa, na swój użytek. A nie wiedzą, że jest tam istota, którą mają uratować i mają wspólnie z nią budować, stać się jedną naturą, jedną istotą, stać się pełnią chwały, pełnią początku, aby stanąć na końcu, bo koniec to jest pełne panowanie. Oz 2:8-9,22: „Dlatego zamknę jej drogę cierniami i murem otoczę, tak że nie znajdzie swych ścieżek. Za kochankami swymi pobiegnie, ale ich nie dogoni; pocznie ich szukać, ale nie znajdzie. Wtedy powie: „Pójdę i wrócę do mego męża pierwszego, bo wówczas lepiej mi było niż teraz”. … Poślubię cię sobie przez wierność, a poznasz Pana.”
Oz 6:3: „Dołóżmy starań, aby poznać Pana; Jego przyjście jest pewne jak świt poranka, jak wczesny deszcz przychodzi On do nas, i jak deszcz późny, co nasyca ziemię”.”
Na odległość nie można Boga poznać, to musi być obcowanie; Bóg daje się poznać Synowi przez obcowanie, czyli przez zjednoczenie się Ducha. Tylko Syn może poznać Ojca, tylko Syn, nikt inny. Teologia to nauka o Bogu. Teologia nie jest Synem, jest poznawaniem Boga na odległość, co jest niemożliwe, bo Bóg nie daje się poznać nikomu, oprócz Syna. Więc teologia nie mówi prawdy o Bogu, bo nie jest Synem. Ludzie, którzy chcą poznać Boga, a nie oddają się Bogu z całej siły, i nie są z Nim w jedności, nigdy Go nie poznają, ponieważ po prostu nie jest to możliwe, bo Boga można poznać tylko przez obcowanie. Nie można poznać Go przez oglądanie przez lornetkę, z bezpiecznej odległości, czy przez szkło powiększające, czy jakieś pomniejszające, bo jest za duży, żeby Go w całości zobaczyć. Prawda nie jest dostępna dla teologi, jest dostępna dla Syna natomiast. A wszyscy, którzy oddają się Duchowi Świętemu, stają się Synami Bożymi, i sam Duch im objawia tajemnice Boga. 2 P 3:14-16: „Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby [On] was zastał bez plamy i skazy – w pokoju, a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł według danej mu mądrości napisał do was, jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę.”
Hbr 3:12-13: „Uważajcie, bracia, aby nie było w kimś z was przewrotnego serca niewiary, której skutkiem jest odstąpienie od Boga żywego, lecz zachęcajcie się wzajemnie każdego dnia, póki trwa to, co „dziś” się zwie, aby żaden z was nie uległ zatwardziałości przez oszustwo grzechu.”
Dlaczego nie został odkryty, do 2015 roku, drugi kanon synodu z 418r, w swoim heretyckim działaniu wrogim Bogu i człowiekowi? Bo nie było Miłości i Wiary. Tylko człowiek o czystej doskonałej Miłości, czyli sam Bóg to może uczynić, tylko sam Chrystus, tylko człowiek o czystej doskonałej Miłości i o czystej Wierze, jest w stanie zobaczyć, że tam jest wrogość do Boga. Jeśli ktoś nie ma Miłości, zobaczy to jako wytyczne swojego postępowania, tak było to traktowane przez 1600 lat, jako wytyczne do postępowania codziennego. I tylko sam Chrystus Pan ukazuje tę Miłość, sam Chrystus Pan wskazuje i powiedział: drugi kanon, on będzie oskarżeniem nie do obalenia, bo otworzę drzwi, których nikt nie zamknie, otworzę Ci drzwi, i dam Ci w darze drzwi, których nikt nie będzie mógł zamknąć, bo nie zaparłeś się Mojego Imienia, ale poszedłeś za Mną i ukazałeś tę tajemnicę. A ta tajemnica została przez przestępców noszona jak sztandar, ponieważ była wytyczną dla tych, którzy nie wierzyli i nie kochali Boga. Ale ci, którzy naprawdę kochają i wierzą Bogu, rozpoznali tam, że jest to wrogość przeciwko Bogu; ponieważ tylko Miłość prawdziwa i tylko prawdziwa Wiara ukazuje, że jest to stawianie Adama powyżej Boga, udaremnianie łaski Chrystusowej przez uznawanie grzechu, nie przyjmowanie Odkupienia z grzechu pierworodnego, czego człowiek nie może uczynić, tylko sam Bóg. A Bóg powiedział: przyjdę i zburzę warownie wasze, przeciwne Bogu. Iz 2:11-12: „Wyniosłe oczy człowieka się ukorzą i duma ludzka będzie poniżona. Sam tylko Pan się wywyższy dnia owego. Albowiem dzień Pana Zastępów nadejdzie przeciw wszystkim pysznym i nadętym i przeciw wszystkim hardym, by się ukorzyli,”
Prz 2:1-2: „Jeśli, synu, nauki me przyjmiesz i zachowasz u siebie wskazania, ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce”
Został w nas ożywiony nowy człowiek, on żyje jakby w innym wymiarze, ale że człowiek jest istotą wielowymiarową, więc dla człowieka jest on obecny; gdy człowiek ogranicza swoje istnienie tylko do trzech wymiarów i do czasu, to żyje w tzw przestrzeni czterowymiarowej, i nie jest dostępna dla niego świadomość człowieka nowego. Ale kiedy jest wielowymiarową istotą, to jednocześnie uświadamia sobie istnienie człowieka światłości, a jednocześnie człowieka ziemskiego, aż człowiek ziemski w tym momencie ujawnia wewnątrz, że ma w sobie pierwociny doskonałości, które są zamknięte przed człowiekiem cielesnym, ale otwarte przed Synami Bożymi, Synowie Boży tam wstępują. Nowy człowiek nie jest postrzegany przez naturę ludzką, ale tylko przez wiarę istniejemy w nowym człowieku. Nowy człowiek ma swoje myślenie, swoje pojmowanie, i ma pełnię chwały Boskiej. Ef 3:14-16: „Dlatego zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka.”
Prz 2:3-5: „tak, jeśli wezwiesz rozsądek, przywołasz donośnie rozwagę, jeśli szukać jej poczniesz jak srebra i pożądać jej będziesz jak skarbów – to bojaźń Pańską zrozumiesz, osiągniesz znajomość Boga.”
Ludzie głównie zajmują się pokonywaniem zła w swoim życiu, a nie szukaniem świętości; nie szukają doskonałości. Mówią: najpierw muszę zwalczyć to, aby przejść do tamtego – ale tak się tego nie robi, bo to jest tylko ludzkie działanie, ludzkie postępowanie, aby zniszczyć coś poprzedniego, i żeby pójść do czegoś nowego. Z punktu widzenia Bożego jest to całkowicie inna sytuacja – trzeba przejść do nowego stanu, a przejście do nowego stanu, jest porzucaniem starego stanu. Ludzkie myślenie jest całkowicie inne – trzeba zniszczyć coś starego, czyli zniszczyć zło, zniszczyć grzech, zniszczyć wszystkie inne rzeczy, aby przejść do nowego stanu. A tutaj jest powiedziane – przejdź do nowego stanu, a stary stan zostanie porzucony przez wybór właściwego stanu. Ga 2:17: „A jeżeli to, że szukamy usprawiedliwienia w Chrystusie, poczytuje się nam za grzech, to i Chrystusa należałoby uznać za sprawcę grzechu. A to jest niemożliwe.”1 J 3:5: „Wiecie, że On się objawił po to, aby zgładzić grzechy, w Nim zaś nie ma grzechu.”
Prz 2:6-8: „Bo Pan udziela mądrości, z ust Jego – wiedza, roztropność: dla prawych On chowa swą pomoc, On – tarczą żyjącym uczciwie. On strzeże ścieżek prawości, ochrania drogi pobożnych.”
Synowie Boży stają na początku, a początkiem jest: i Bóg stworzył człowieka, na obraz Boży stworzył go, stworzył jako mężczyznę i niewiastę – tam jest jedność. I taki człowiek, dopiero wstępuje i poznaje koniec, ponieważ panuje w Imię Pańskie, jak zostało to nakazane przez Boga, dla chwały wszelkiego stworzenia. I nie tylko na Ziemi, ale w całym wszechświecie, gdzie oczekują przybycia tych, którzy nie należą do żadnej galaktyki, do żadnego gwiazdozbioru, ale do Nieba, i panują nad wszystkim, i są dawcami Miłości teraźniejszej. Hbr 8:1-2: „Sedno zaś wywodów stanowi prawda: takiego mamy arcykapłana, który zasiadł po prawicy tronu Majestatu w niebiosach, jako sługa świątyni i prawdziwego przybytku zbudowanego przez Pana, a nie przez człowieka.”
Link do nagrania wykładu – 20.05.2023r.
Link do wideo na YouTube – 20.05.2023r.