UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Powitanie

Zajmuję się rozwojem wewnętrznym, poszukiwaniem, poddawaniem się nieustannej przemianie przez Ducha Świętego, który w różny sposób mnie dotykał i przemieniał i czyni to w dalszym ciągu.
Pamiętam swoje okresy sprzed 30-tu, 35 lat, że byłem niekiedy w wielomiesięcznej ciemności. Ale nie przeszkadzało mi to; był to po prostu lekki ucisk, mimo że wszędzie wszystko było jałowe, czyli można było powiedzieć, że jakoby był zamknięty dostęp do wszelkiej wiedzy. Ale była Wiara, i czułem się dobrze, bo byłem z Chrystusem nieustannie, On tam był ze mną. Już w owym czasie wiedziałem bardzo jasno, że kiedy jestem z Nim, to nie mam czego się obawiać, bo On jest Bramą. Nie jestem zamknięty nigdzie, On jest Bramą, więc mogę w każdej chwili stąd wyjść. I gdy dochodziłem do takiego wewnętrznego już przekonania do samego końca, że przekonane było we mnie już wszystko, to byłem już na zewnątrz, ciemność ustępowała i była światłość, nowa przestrzeń. To jest jak przeciskanie się przez ciasną przestrzeń między jednym światem a drugim, jak rodzenie się, jak narodziny dziecka, które wychodzi z jednego świata, przechodzi do drugiego świata i wtedy jesteśmy już w drugim świecie i wszystko jest nowe. Ale jedno jest to samo, niezmienne – Wiara, Nadzieja i Miłość.

Tematy te poruszane są na prowadzonych kursach i wykładach. Na stronie znajdują się informacje o nich, a także o terapiach indywidualnych. Wykłady spisane w plikach PDF można przeczytać w dziale Wykłady PDF. Nagrania dzwiękowe można odsłuchać na zaprzyjaźnionej stronie: Link

Ireneusz Wojciechowski

Jud 1:3-4: „Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa.”

DZIEŃ DOBRY PAŃSTWU, OBECNIE WYKŁADY ODBYWAJĄ SIĘ W TRYBIE STACJONARNYM ORAZ TRANSMISJE NA ŻYWO W FORMIE WEBINARIUM.

Webinarium oglądać można:
– na podstronie Wykłady LIVE: Link
– na Tiktoku: Link
– na kanale Youtube: Link
– wewnątrz grupy facebookowej: Link
– na stronie facebookowej: Link

Najbliższe nasze spotkanie odbędzie się w sobotę 17.05.2025r. od godziny 11:00 do 16:00 w Łodzi, w pałacyku przy ulicy Pabianickiej 152/154.

Dołącz do naszej grupy na facbooku jeśli chcesz zadać pytanie lub porozmawiać: Link

Nasze prawdziwe życie coraz bardziej się przejawia w życiu człowieka wewnętrznego, którego życiem jest świat Nieba i Ziemi, i gdzie coraz głębiej moc duchowa się rozprzestrzenia i moc duchowa panuje. Bóg stwarza człowieka dla ratowania wewnętrznego świata, ponieważ wewnętrzny świat oczekuje na przyjście. Bóg objawiając nam naturę Synów Bożych, kierując nas do wewnętrznego człowieka i objawiając nam tajemnice, czyni nas wolnymi wewnętrznie, ponieważ jesteśmy wewnętrznym człowiekiem, który nie odczuwa tego świata jako ucisk, ale jako pracę, zadanie, doświadczenie i próbę, które Bóg zadał Synom, aby w głębinach wyzwolili tą naturę wewnętrznego człowieka. Do tego jesteście stworzeni, aby światłość Nieba stała się też na Ziemi; jako w Niebie doskonałość, tak i na Ziemi tą doskonałość macie zaprowadzić.
Ap 1:2-3: „Ten poświadcza, że słowem Bożym i świadectwem Jezusa Chrystusa jest wszystko, co widział. Błogosławiony, który odczytuje, i którzy słuchają słów Proroctwa, a strzegą tego, co w nim napisane, bo chwila jest bliska.”
Bóg ten świat kończy, ten świat przestaje już istnieć, ponieważ zmienia się wymiar – w jednej chwili niebo zostanie zwinięte jak rulon i przestanie wszystko istnieć, w jednej chwili. To jest jak przejście do innego wymiaru; kiedy przechodzimy do innego wymiaru, do wymiaru Boskiego, to wszystko co ziemskie przestaje tam mieć oddziaływanie i nie ma tam możliwości działania, jesteśmy takimi, jakimi Bóg nas stworzył i jesteśmy doskonałymi.
Rz 13:11-12: „A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła!”
Chrystus daje nam swoje Zwycięstwo, czyli daje nam zbroję Bożą, która jest w pełni zdolna obronić nas od podstępnych zakusów diabła, od wpływów demonów, które przez kłamstwa wdzierają się w naturę wyżyn człowieka, gdzie jedynie przeznaczone to miejsce jest dla Boga. Synowie Boży powstali z owoców Ducha Świętego i powstali z darów Ducha Świętego, ale teraz muszą powstać ponownie. Dary Ducha Świętego potrzebują naszego życia, naszego poparcia, naszego postępowania, nie mogą one sobie być jako wiersz, który człowiek poznał i on sobie gdzieś tam istnieje i obrasta kurzem, pajęczyną, ale muszą być nieustannie, zakorzeniać się w głąb. Owoce Ducha Świętego muszą stać się w nas ukorzenione i wydać plon. Kiedy są ukorzenione i wydają plon, oznacza że znajdują miejsce, w którym jest zaorana ziemia, miejsce urodzajne, czyli tam gdzie jest nasze życie, gdzie jest nasz żywot; poza żywotem naszym nie wydadzą one plonu, one wydają owoce tylko w naszym żywocie.
Rz 13:10; 14:1: „Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. … A tego, który jest słaby w wierze, przygarniajcie życzliwie, bez spierania się o poglądy.”
Jest promil ludzi, który wybiera drogę prawdy, a ci którzy mają w sobie światło Boga, żywe światło, powracają do Boga; i ci, którzy mają żywe światło, są po to, aby światło u innych też budzić, aby to światło w nich powstało.
Mt 7:13-14: „Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!”
Synowie Boży istnieją tylko w teraźniejszości, a teraźniejszość to jest Chrystus Pan, Bóg Ojciec i Duch Święty, który teraz istnieje, teraz jest, teraz odkupuje, bo Jego Odkupienie nie jest kiedyś i nie kiedyś będzie, ale jest teraz na wieki i wszędzie, ono jest cały czas działające. I piękna córka ziemska żyje w rzeczywistości prawdziwej teraźniejszej, teraźniejszość to jest stan rzeczywisty emocji, ona jest w stanie rzeczywistym swojego udręczenia, nie jest to iluzja, złudzenie, ona rzeczywiście tam jest, ona rzeczywiście jest udręczona, ona rzeczywiście jest w tym stanie. Jak oni do siebie docierają? Docierają tylko w teraźniejszości, nie mogą dotrzeć do siebie w przeszłości, ani w przyszłości, oni mogą dotrzeć do siebie tylko w rzeczywistości teraźniejszej. I dlatego Bóg ją wyprowadza na pustynię, aby do niej przemawiać, aby ją w tej rzeczywistości doprowadzić do innego udziału, żeby jej rzeczywistość miała udział w innej naturze. A do teraźniejszości kieruje nas tylko Chrystus i teraźniejsza wiara.
Mi 6:8-9: „Powiedziano ci, człowiecze, co jest dobre. I czegoż żąda Pan od ciebie, jeśli nie pełnienia sprawiedliwości, umiłowania życzliwości i pokornego obcowania z Bogiem twoim?» Głos Pana woła do miasta: ‹A mądrością jest bać się imienia Twojego>: «Słuchajcie rózgi i Tego, co ją ustanowił.”
W pierwszym świecie Bóg stworzył doskonałość materialną – piękną córkę ziemską, praduszę, żonę Boga, która jaśnieje blaskiem. I stwarza aniołów, którzy są sługami, aby byli pomocą doskonałą dla pięknej córki ziemskiej, praduszy, dla żony Boga, aby materia oglądała też chwałę niebieską, Boga swojego. Gdy zbuntowali się Lucyfer i aniołowie, Bóg ten świat zniszczył i stworzył nowy świat, gdzie Adama i Ewę stworzył po to, aby mogli ten świat upadły naprawić; ale i oni zostali zwiedzeni, bo byli nieposłuszni Bogu. Ale kiedy oni upadli stworzył Bóg Synów Bożych, przez Odkupienie, które dokonał przez swojego Syna, które jest pewne i w pełni umocnione i objawione i nieustające. I sam jest ich życiem, a to jest moc, która nie ulegnie zachwianiu, zawsze będzie potężna i jest zwycięska. To wszystko stworzył po to, aby materia, żeby ciało, także mogło oglądać Boga. Dlatego daje żonę swoją, czyli stwarza najcudowniejszą doskonałość materialną, i w materii chwała Boża się objawia, jest, się rozsławia i uświęca.
Iz 30:27-28: „Oto imię Pana przychodzi z daleka, gniew Jego rozgorzał, przygniatający Jego ciężar; Jego wargi pełne są wzburzenia, Jego język jak pożerający ogień. Tchnienie Jego jak potok wezbrany, którego nurt dosięga szyi. Przybywa przesiać narody sitem zniszczenia i włożyć między szczęki ludów wędzidło zwodnicze.”
Bóg pozwolił synowi młodszemu marnotrawnemu odejść, aby go w pełni odzyskać, aby powrócił w pełni odzyskany, ze świadomością wdzięczności, prawdziwej natury wewnętrznej istoty, czyli czucia uczucia wewnętrznego. Wiedział kim jest, wiedział że jest synem, ale nie wiedział co czuje do Ojca. Poczuł miłość i wdzięczność, i to zrodziło jego naturę wewnętrzną, i Ojciec odzyskał go w dwójnasób, bo odzyskał także tego wewnętrznego – przez upadek, a właściwie przez bycie w świecie, który stał się trudny, ale przez świadomość Ojca, zwyciężył swoją słabość.
1Tm 1:5-7: „Celem zaś nakazu jest miłość, płynąca z czystego serca, dobrego sumienia i wiary nieobłudnej. Zboczywszy od nich, niektórzy zwrócili się ku czczej gadaninie. Chcieli uchodzić za uczonych w Prawie nie rozumiejąc ani tego, co mówią, ani tego, co stanowczo twierdzą.”
Człowiek nieustannie żyje w głębinach i im podlega, czyli życie człowieka podlega emocjom, człowiek dokonując wyboru, dokonuje zawsze wyboru przez emocje. Ludzie nauczyli się ukrywać przed samym sobą, że żyją w głębinach, zaczynają zewnętrznie siebie stroić w rożny sposób, aby uchodzić za dobrych, żeby wewnętrze ich nie zostało ujawnione, nie zostało ukazane, nie było widoczne. W głębinach są zapisane emocjonalne lęki przed pozostawieniem praw, które są kompletnie nieistotne, niepotrzebne i zwodnicze. Każdy kto postępuje w sposób prosty i porzuca tamte wszystkie prawa, to okazuje się że porzuca całą infrastrukturę dzisiejszego świata synów buntu. Przed człowiekiem leży wolność i niewola, ludzie wolą niewolę, dlatego że ją znają. Ten opór może usunąć tylko Bóg, nie lękajcie się ale wierzcie, tylko wiara wyzwala ze zwierzęcej natury, wiara czyli natura która została zapisana w nas bardzo głęboko – tylko przez głęboką wiarę w Boga, który jest dotykalny dla duszy, ale niewidzialny dla ciała. I jeśli zdążamy za Bogiem, który jest niewidzialny dla ciała, a widzialny dla duszy, to postępujemy już zasadą duszy, wewnętrznej natury Boskiej, bo kierujemy się wedle tego co niewidzialne.
Ap 21:1-2: „I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte – Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża.”

Link do nagrania wykładu – 21.06.2022r.
Link do wideo na YouTube – 21.06.2022r.

Wiara jest prosta – Jezus Chrystus złożył ofiarę ze swojego życia, Bóg Ojciec nam odpuścił grzechy, a my wierząc Jemu ich nie mamy; postępujemy w sposób święty. Prawda jest jasna, nie trzeba ją niczym przyodziewać, polepszać, podmalowywać, ona w swojej prostocie jest piękna, jest doskonała, jaśniejąca blaskiem, i dająca wsparcie, ona wpółweseli się z miłością. Gdy jest człowiek wewnętrznie żywy – nie jest cielesny, żyje troską Bożą, żyje miłością, żyje radością i prawdą; a w ciele przebywa, i to ciało doznaje od niego wyzwolenia, a nie udręczenia. Jest to związane z tym, czym myślimy – czy myślimy naturą wewnętrzną czy cielesną. Cielesna to ta, która widzi siebie w lustrze. Duchowa to ta, która widzi siebie w Bogu, w Bogu się ogląda, w Jego obliczu, i jest to tylko uczucie, szczera miłość do Boga i szczera ufność Bogu. Kiedy stajemy się naturą wewnętrzną duchową, ciało tylko zyskuje, zyskuje lekkość, spokój, ciszę, wyzwala się od napięć, agresji, nienawiści, od zapisów przemocy przodków, różnej pamięci, która tam w nim pokutuje – ponieważ tamta przestrzeń nie wpływa już na naturę wewnętrzną, bo natura wewnętrzna jest całkowicie przez Boga wyzwalana.
Ps 93:5: „Świadectwa Twoje są bardzo godne wiary; domowi Twojemu przystoi świętość po wszystkie dni, o Panie!” 1Kor 3:17: „Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście.”
Dzisiaj właśnie przychodzi ten czas, objawia się Stary Testament, gdzie naprawa wewnętrznej natury, jest naprawą całego człowieka, wolnością naszą, naszej wewnętrznej natury, praduszy-żony Boga. Pradusza jest naturą naszego czucia i pojmowania, świadomego bycia tutaj, że istniejemy, ona jest nami, a my jak ona, więc gdy jesteśmy z nią, cierpimy razem z nią, mimo że mamy pierwsze dary Odkupienia. Synowie Boży są świadomi ciała, w którym żyją, jako swojego ciała – a to są te ciemności, to zło – które jest przedstawiane jako własnoręczne poszukiwanie grzechu, i własnoręczne rozumienie, co Chrystus uczynił, że jak widzę grzech, to znaczy że Chrystus nic nie uczynił, albo za mało uczynił, albo powiedział: zrób sobie sam. Tak nie zrobił! Powiedział: jesteś wolny, gdy wierzysz, jesteś wolny.
1Kor 3:11,14: „Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego, jak ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. … Ten, którego dzieło wzniesione na fundamencie przetrwa, otrzyma zapłatę;”
Synowie Boży są dla pięknej córki ziemskiej, są gwiazdą poranną, która zstępuje do jej życia, aby pokazać jej drogę. A to Chrystus Pan zstępuje w nich, tak jak przyszedł na Ziemię i przyjął ciało z Marii Dziewicy, to tak zstępuje w Synach Bożych, bo Synów Bożych nie ma bez Chrystusa, zostali zrodzeni w Chrystusie przez Boga Ojca nowym stworzeniem dla dobrych dzieł, które Bóg z góry przygotował abyśmy je pełnili.
1J 2:27: „Co do was, to namaszczenie, które otrzymaliście od Niego, trwa w was i nie potrzebujecie pouczenia od nikogo, ponieważ Jego namaszczenie poucza was o wszystkim. Ono jest prawdziwe i nie jest kłamstwem. Toteż trwajcie w nim tak, jak was nauczył.”
Teraz jawnie, jasno, głęboko otwiera się prawdziwa wewnętrzna droga wypełnienia Starego Testamentu. Jezus Chrystus powiedział, że Nowy Testament istnieje, aby wypełnić Stary, a Stary Testament mówi o udręczeniu natury wewnętrznej, praduszy-żony Boga, która jęczy w bólach i trudach z pierwszego świata. W pierwszym świecie udręczona przez upadłych aniołów, tych którzy byli synami Bożymi, a którzy wyrzekli się Boga, zaparli się Boga i wzięli sobie córki ziemskie jako żony, właściwie jako kochanki i zmusili je do posłuszeństwa, gdzie one później przywykły już do takiego życia. I mówi o Odkupieniu, o Chrystusie Jezusie – ani jęku, ani krzyku nie usłyszycie od tego Męża boleści – przedstawia tajemnice Odkupienia, a jednocześnie mówi o wydobyciu pięknej córki ziemskiej z głębin, w taki się on sposób łączy, w księdze Izajasza jest to bardzo widoczne, połączenie Starego i Nowego Testamentu.
Za 6:13: „On zbuduje świątynię Pańską i będzie nosił odznaki majestatu. Jako panujący zasiądzie na tronie swoim. A kapłan również zasiądzie na swoim tronie. Zgoda i jednomyślność połączy obydwóch».”
Dzisiejszy świat nie pozbawił człowieka imienia Chrystusa, ale dał Jego wynaturzenie, aby ludzie myśląc że mają Chrystusa, aby nigdy Go nie odnaleźli i nigdy nie mieli Jego wolności, prawdy i doskonałości; wykrzywił całkowicie drogę prawdy, wyrzekł się Dzieł Chrystusa, wyrzekł się Boga już w V w. Dzisiejszy świat chce to wszystko wypaczać, ale zatrzeć nie może, bo Bóg zadbał o to, żeby nie zostało to zatarte, a do człowieka należy wiara. Bo bez Odkupienia, bez pierwszej wiary, która rodzi się z tego co się słyszy, nie pojawi się wiara, która jest wynikiem mocy Ducha Świętego, który przenika człowieka, i jest mocą nadziei dla świata w głębinach, nadziei wolności tamtego świata, o której powiedział Jezus Chrystus, gdy zstąpił do głębin i ogłosił Zbawienie, nawet duchom nieposłusznym przedpotopowym – i to po nich idzie!
1Kor 8:5-6: „A choćby byli na niebie i na ziemi tak zwani bogowie – jest zresztą mnóstwo takich bogów i panów – dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko się stało i dzięki któremu także my jesteśmy.”
Synowie Boży nie mają wątpliwości, że Chrystus Pan jest w nich, jest z nimi, w nich mieszka, a oni są bez grzechu, ponieważ On to sam indywidualnie uczynił, nigdzie nie odszedł, ale jest razem z nimi i mieszka w ich sercu. Jest to związane z wiarą, nie żadną reformą. Reforma nie naprawi braku wiary ludzi, jest to tylko inne ich zwodzenie, bardziej na dzisiejsze czasy, zwodnicze. I żadne słowa mówione o tym, że wiarę dzisiejszą chrześcijańską trzeba naprawić, nie pomogą, bo jest to cały czas zły duch, który udaje dobrego i w dalszym ciągu odciąga od Prawdziwego – czyli Boga prawdziwego, jedynego Boga. Chrystus za każdego osobiście złożył ofiarę ze swojego życia, i jest akt osobistej wiary, do którego Bóg każdego człowieka skierował. I żaden rozum i żadna umiejętność logiczna nie pomoże człowiekowi w staniu się wierzącym. Reforma jest po prostu pewnego rodzaju wbijaniem filozoficznych mądrości, jako klin między Boga i człowieka, aby rozerwać tą więź przez siłę rozumu człowieka, który będzie uważał, że jego rozumienie jest lepsze od wiary.
Za 6:15: „Z dalekich stron przybędą ludzie i będą budować świątynię Pańską, i przekonacie się, że Pan Zastępów posłał mnie do was. A spełni się to, jeżeli pilnie słuchać będziecie głosu Pana, Boga waszego.”
Bóg powiedział: daję wam Prawo, i doskonałą naturą prawdziwego człowieka jest to, że nie doda nic ani nie ujmie z tego Prawa – to jest prawdziwa potęga i prawda człowieka wierzącego. Wystarczy, że będzie posłuszny, ponieważ nie ma większej mądrości od Boga i nie może dołożyć niczego do tego, co Bóg dał, ponieważ Bóg dał ze swojej mądrości, a człowieka mądrość może tylko zepsuć. Nie można zwiększyć czystości Boga w sobie takim postępowaniem. I największą pokorą człowieka jest: Panie Boże, Ty zrobiłeś, ja to uznaję, ja wiem, że to zrobiłeś, ja jestem całkowicie poddany Tobie i idę w Imię Twoje.
1J 2:28: „Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli w Nim ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu.”1J 3:3: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję, uświęca się podobnie jak On jest święty.”
Synowie Boży zostali stworzeni, aby stać się świadomością praduszy, przywrócić jej świadomość, przywrócić jej pojmowanie, przywrócić jej rozumienie Boga. Jak bardzo oni istnieją, jak bardzo oni wpatrują się w chwałę Bożą, jak bardzo wierzą Bogu, tak bardzo ona doznaje świadomości Boskiej obietnicy. A oni, na planie ziemskim, w pełni się objawiają w potędze Nieba, gdzie świadomość przez praduszę Synów Bożych, która przez wiarę w nich istniała, staje się obecna jawnie; tak jak powiedział Hiob: teraz zobaczyłem Cię oczami, zobaczyłem Cię wzrokiem, z tego powodu kajam się w prochu i popiele. Czy Synowie Boży, będąc w głębinach pięknej córki ziemskiej, nie nawracają się? Jakoby nie. Ale obciążeni są całkowicie jej naturą, i tylko dlatego nie ulegają upadkowi, dlatego że wiedzą kim są, kim ona jest, kim jest Bóg, i co im uczynił. Oni są tymi, którzy z całą mocą, stojąc w ciemnościach, są światłością, której ciemność nie ogarnia; i ich właśnie światłość, staje się jej świadomością. Dlatego oni, im głębiej są w Bogu, tym bardziej ona świadoma i tym bardziej ona słucha Słowa Bożego; bo to jest jego nawrócenie – i Bóg mu dał podwójny dział wszystkiego – co odzwierciedla zanurzenie się w tej miłości Boskiej, tam gdzie piękna córka ziemska, pradusza-żona Boga, ma udział w pełni Bożej, czyli nie tylko zna Boga oczami, słuchem, ale uczestniczy w Jego naturze i obcowaniu, gdzie doświadcza wewnętrznie Boskiej obecności.

Link do nagrania wykładu – 17.06.2022r.
Link do wideo na YouTube – 17.06.2022r.

Na początku Bóg stworzył Ziemię piękną i doskonałą. Pradusza jest perłą światłości, jest sensem doskonałości całego materialnego świata. Gdy dziecko się rodzi jest tylko praduszą, jest tą doskonałą jasnością. Ale człowiek dorosły już o niej nic nie wie, bo stwarza sobie własne istnienie egoistyczne wynikające z jego pragnień. Ego z punktu widzenia Boskiego jest to wybryk, jest to wyobraźnia, iluzja, złudzenie, Bóg zamyka drogi cierniami i buduje mury, aby człowiek nie odczuwał swojego ego, a kieruje całą jego świadomość do miejsca, do którego został stworzony i posłany, czyli do natury wewnętrznej uczuciowej, do praduszy, która ma jego życie, w którym daje ona mu świadomość i poczucie istnienia. Gdy oddajemy się Bogu, Bóg ukazuje nam wszystkie te sprawy w prostocie najgłębszej, gdzie widząc Boga oczami swoimi, w głębinach, mowa Boga jest otwartym językiem do nas; czujemy po prostu Jego obecność, Jego prawdziwe oblicze miłości, doskonałości, światłości, oblicze żywota, którym nas otacza. Oz 2:16: „Ale gdy uczynię ją pojętną, wyprowadziwszy ją na pustynię, będę przemawiał do serca jej.” Jakżeż wymowna jest mowa o pięknej córce ziemskiej, jakżeż wymowne słowa są o naszym dziele względem niej, że ona jest, i gdy na niej się w pełni objawi życie, „gdy pozwolicie powstać tamtemu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje tamto, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was” (Ew.Tomasza, 70) – ona jest przeznaczona do powstania, i jest to wypełnienie dzieła Pańskiego, które wypełnia się z powodu wiary naszej, kiedy my jako ludzie ziemscy dokonujemy wyboru Boga.
Ez 3:8-9: „Oto Ja uczyniłem twarz twoją odporną jak ich twarze i czoło twoje twardym jak ich czoła, dałem ci czoło jak diament, twardszy od krzemienia. Nie bój się ich, nie lękaj się ich oblicza, chociaż są ludem opornym».”
Dzisiejszy świat jest związany z duchem mocarstwa powietrza, jest to praszatan, który wszystko robi, aby nie przestała istnieć władza materii, bo jest z nią bezpośrednio związany – gdy materia się kurczy, to kurczy się także duch mocarstwa powietrza, gdy przestaje istnieć, materia też przestaje istnieć. Szatan wszystko robi, aby stary grzech nieustannie dominował, aby człowiek nigdy się nie przebudził, nigdy nie uświadomił sobie, że grzech nad nim nie panuje, a to że panuje, to tylko jest wolą człowieka, nie jest to fakt rzeczywistości, to jest tylko urojenie, to jest wbicie człowieka w takie postrzeganie, aby stał się człowiek jego niewolnikiem, udaremniając łaskę Bożą względem siebie.
Hi 18:5-8: „Tak światło grzesznika zagaśnie, iskra już jego nie błyśnie, światło w namiocie się skończy i lampa się nad nim dopali. Męski krok jego niepewny, zamiar gotuje upadek, bo nogi zawiodą go w sieć, porusza się, lecz między sidłami.”
Rzeczywistością faktu jest to, że Chrystus nas odkupił i jesteśmy zdolni żyć w sposób święty, aby to ciało, które ma w sobie pierwociny duchowej natury Boskości, aby także mogło oglądać Boga, który je stworzył. I jeżeli ktoś się zdecyduje, uwierzy Bogu, zobaczy że jednak świętość się w nim rozszerza, a grzech nie może tego przerwać.
Iz 14:27: „Jeżeli Pan Zastępów postanowił, kto się odważy przeszkodzić? Jeżeli ręka Jego wyciągnięta, kto ją cofnie?”
Bóg Ojciec dał nam nowy żywot, mamy w sobie Ducha Ożywiającego, żywego Ducha, i jesteśmy zobligowani do tego, aby objawiać Jego moc, bo to jest Jego dzieło, nie nasze, a Jego dzieło jest pewne! Jesteśmy tam w głębinach, bo tam jest człowiek, który oczekuje na uratowanie. To jest pradusza, to jest nasza świadomość uczuć, emocji i życia. To jest w dalszym ciągu człowiek, tylko że emocjonalna jego natura, której nie ogranicza pamięć ciała; w pięknej córce ziemskiej jest cała pamięć sięgająca aż do stanu przed upadkiem upadłych aniołów i przed upadkiem Lucyfera. Ona pamięta tą naturę, a później jest tylko udręczona w sieci różnych kłamstw i różnych ograniczeń, różnych pragnień i potrzeb, które stworzyły jej inny świat.
Iz 10:1-2: „Biada prawodawcom ustaw bezbożnych i tym, co ustanowili przepisy krzywdzące, aby słabych odepchnąć od sprawiedliwości i wyzuć z prawa biednych mego ludu; by wdowy uczynić swoim łupem i by móc ograbiać sieroty!”
Największym przełomem dla człowieka, jest w sposób najbardziej prosty i zwyczajny, poczuć swoją bezgrzeszność przez moc Chrystusa, tak jak chleb, który zjada i wie że jest on dobry, aby tak poczuł w pełni swojego naturalnego jestestwa swojej istoty wewnętrznej, i żeby ta wolność stała się dla niego nadzwyczajna i jednocześnie naturalna, prostą naturą życia codziennego, że jest bezgrzeszny i w taki sposób postępuje.
Oz 9:7: „Oto nadchodzą dni kary, zbliża się dzień odpłaty; Izrael woła: „Głupcem jest prorok, a mąż natchniony szaleje”. Tak jest z powodu wielkiej winy twojej i ogromu twojej wrogości.”
To co się dzieje ma swój cel, dopełnia się miara zła i miara świętości, więc niech nie dziwią się ludzie ci, którzy sprowadzają na siebie ciemność, ponieważ takiego wyboru dokonują. Każdy kto wspomina na grzechy, wspomina na starą swoją naturę egoistyczną, tęskni za śmiercią, czyli tęskni za starym autorytetem, który go dręczył i męczył, i nagradzał za żal doskonały, a nie pozwalał przyjąć miłosierdzia. Am 5:18,20: „Biada oczekującym dnia Pańskiego. Cóż wam po dniu Pańskim? On jest ciemnością a nie światłem. … Przecież dzień Pański jest ciemnością, a nie światłem, mrokiem, a nie ma w nim jasności?”
Ps 94:20-22: „Co z Tobą ma wspólnego nieprawy trybunał, który sprowadza nieszczęście wbrew Prawu? Choć czyhają na życie sprawiedliwego, chociaż potępiają krew niewinną: na pewno Pan będzie mi obroną, a Bóg mój skałą ucieczki.” Rz 6:6-7: „To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.”
Tylko dusza jednoczy się z Bogiem, którą Bóg odkupił. Umarł Pan i grzechów nas pozbawił, ale trzeba przejść do życia, czyli kochać Boga, a mury piekielne was nie przemogą, będziecie skałą Chrystusową, On jest węgłem, On jest kamieniem węgielnym w waszej świątyni, jest mocą i podstawą waszego istnienia.
Ps 32:7-8: „Tyś dla mnie ucieczką: z ucisku mnie wyrwiesz, otoczysz mnie radościami ocalenia. «Pouczę cię i wskażę drogę, którą pójdziesz; umocnię moje spojrzenie na tobie.”
Człowiek musi od siebie wymagać, a to wymaganie to jest wybieranie nawrócenia wewnętrznego, to jest ogromna Miłość, bo ta natura wewnętrzna, jest naturą naszej najdoskonalszej części, którą Bóg nam dał; gdy ona jest w złym stanie, to cały człowiek jest w złym stanie, kiedy ona jest w dobrym stanie, to cały człowiek jest w dobrym stanie, a ona jest w dobrym stanie dlatego, że przychodzi Syn Boży, a Syn Boży to jest ten, który uwierzył Bogu.
Ps 91:8-10: „Ty ujrzysz na własne oczy: będziesz widział odpłatę daną grzesznikom. Albowiem Pan jest twoją ucieczką, jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego. Niedola nie przystąpi do ciebie, a cios nie spotka twojego namiotu,”
Ten czas przyszedł, kiedy każdy dozna poznania swojej prawdy i w swojej prawdzie będzie czuł kim jest, ale będzie mógł zmienić swoje życie, bo będzie miał dostęp do prochu i popiołu, i do nawrócenia. To jest po prostu miejsce bez czasu, dlatego że w głębinach jest to teraźniejszość – czas, który nie płynie. Jest to miejsce gdzie piękna córka ziemska trwa, gdzie ona była poddana traumie, czyli zwiedziona, a później to zwiedzenie jej się spodobało. Dzisiejsze chrześcijaństwo jest pozbawione tej tajemnicy.
1J 3:13-15: „Nie dziwcie się, bracia, jeśli świat was nienawidzi. My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego.”
Wyroki Pańskie są odwiecznie te same, zmiana wyroków Pańskich spowodowała śmierć Adama i Ewy, sprowadzili całą śmiertelność na całą ludzkość, ta zmiana tym grozi. Dlatego Bóg przywrócił nam życie przez doskonałość, i zmiana tej przestrzeni nie wchodzi w rachubę, ona musi zawsze być chwałą niebieską. Z powodu niezmienności duchowej naszej natury przez Boga danej, następuje nieustanna zmiana ziemskiego życia, i to jest pewne. I tak musi być, bo zmiana ziemskiego życia jest zmianą ukazującą, że człowiek żyje w prawdzie Bożej. Życie duchowe, które Bóg nam dał, czyli trwanie przez wiarę w Chrystusie jest niezmienne, aby stało się zmienione, odmienione życie ziemskie. Jest plan Boży zapisany odwiecznie i jest plan ziemski, który trzeba zmieniać koniecznie.

Link do nagrania wykładu – 11.06.2022r.
Link do wideo na YouTube – 11.06.2022r.