Niemożliwym jest, aby w Duchu wzrosnąć, i zjednoczyć się Bogiem, i stać się Synem Bożym, i wypełnić dzieło Pańskie – niemożliwym to jest, bez małżeństwa duszy z Chrystusem. Dusza musi się w pełnym małżeństwie zjednoczyć z Chrystusem. Mówi o tym święty Paweł; niezmiernie ważne zdanie, ono dopiero daje sens wszystkiemu innemu: Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę (2Kor.11.2). Czyli każdy musi wejść w pełną relację małżeńską duszy z Chrystusem, a relacja małżeńska jest to relacja faktu – teraźniejsza – jako objawienie się natury jednej istoty, czyli Jezus Chrystus i dusza jednoczą się w jedną naturę. Proszę zauważyć – nasze postępowanie, funkcjonowanie w świecie, zawsze wynika z tej dolnej części, tylko że ludzie o tym nie wiedzą – to są pragnienia, to są potrzeby, to są uzależnienia, to są przyzwyczajenia, to są wpływy przodków, to są wpływy różnych sił, które w człowieku dawno dawno zainstalowały swoje potrzeby. I one w pewnych sytuacjach się wydobywają, ponieważ pojawia się siła Boska, która właśnie w sposób taki działa, że jest zazdrosna. Bóg jest zazdrosny. Ale ta zazdrość w rozumieniu Boskim, ona nie jest ludzką zazdrością, ale jest to: Ja chcę, abyś był Królestwem, aby wszystko co w tobie istnieje, należało do Mnie, i żebym Ja mógł przejawiać się przez twoje życie w taki sposób, abyś ty objawiał tylko chwałę Niebieską, tylko Boga, tylko Niebo, tylko doskonałość, i żebyś stał się w pełni Synem Bożym. Zazdrość ta oznacza w rozumieniu Boskim: chcę, abyś Mnie wybrał, bo to jest dla ciebie dobre, to jest jedynie dobre, nie ma innego dobra, Ja nie podzielę się tobą z nikim, bo należysz do Mnie, Ja chcę, abyś był w pełni doskonały. Słowa Jezusa Chrystusa mówią w ten sposób: odnajdź ścieżkę do Mnie, pokonaj swoje słabości, pokonaj przez miłość do Mnie, przez wybór łaski, przez wybór doskonałości, przez jedność z Ojcem. Miłość Chrystusowa, miłość Boża w nas jest miłością pokonującą ludzkiego ducha, który jest niezmiernie przebiegły. On słabych ludzi bardzo łatwo wprowadza w narrację, która jest o wiele bardziej „ciekawa”, i o wiele bardziej mająca swoją wewnętrzną siłę. Ale nie można jednocześnie dwóm panom służyć. Dlatego dzisiejszy świat bardziej skupia się na narracji wielkich słów, a w ogóle nie ma Chrystusa. Bóg przemawia do serc człowieka, bezpośrednio, jest tą naturą prawdy, tą naturą doskonałości, która przemawia do serca człowieka. Natomiast dzisiejszy kościół grzeszników jest głównie narracją o Bogu, ale działaniem szatańskim – grzech, pokuty, kary, piekło, czyściec, i wszystkie inne sprawy i legendy, które tam są. I nie mówi się tam już w ogóle nic o Intronizacji, która uwolniła człowieka od władzy kościoła, gdzie sam kościół nakazał człowiekowi przyjąć do swojego serca osobiście Chrystusa jako Jedynego Odkupiciela. A znowu dzisiaj kościół mówi w taki sposób: tak, przyjmijcie Jedynego Chrystusa, ale On jest tylko u nas w kościele, i skądinąd Go nie weźmiecie. Mataczy i kłamie po to, aby zwieść człowieka, zniszczyć człowieka, posiąść jego duszę. Ale teraz, dla tych, którzy handlowali, sprzedawali, handlowali ciałami i duszami, to się już skończyło. Dojrzały owoc, pożądanie twej duszy, odszedł od ciebie, a przepadły dla ciebie wszystkie rzeczy wyborne i świetne, i już ich nie znajdą (Ap.18.14). Kończy się właśnie nakaz małżeństwa z diabłem, gdzie głównym elementem jedności z diabłem nie jest miłość, ale grzech i konieczność zachowania grzechu, aby małżeństwo było skonsumowane przez grzech, a trwanie w tym grzechu polega na tym, że człowiek go sobie przypisuje z całej siły, i się spowiada, dlatego że uważa, że jego sumienie na pewno go nie oszukuje, i dlatego nie uznaje Chrystusa, wołając: Panie Boże, ja nie uwierzyłem, że mi odpuściłeś grzechy, więc zwracam się do Ciebie – odpuść mi grzech. Ale Jezus Chrystus powiedział: Ja przyszedłem wszystkich ludzi wyzwolić na Ziemi, i przyjdzie czas, że wszyscy na Ziemi będą Mnie chwalić. Są ci, którzy nie chcą Mnie głosić i znać. Ale Ja dam wszystkim tę możliwość, abym dotarł do każdego serca, i w sercu głosem był każdego człowieka, aby zdążali do Mnie, i pragnęli Mnie, a wybiorą Mnie, bo to jest ich szczęście. Dotrę do nich na różne sposoby – czy to będzie deszcz, czy to będą chmury, czy to będą mgły, czy to będą góry, czy to będzie kościół grzeszników, czy jakiś inny kościół, do wszystkich dotrę dlatego, bo dla Mnie nie ma granic. Dla Mnie nie ma kodów źródłowych, do których nie miałbym dostępu, ponieważ Moje Słowo dociera wszędzie, wchodzę wszędzie gdzie chcę. Nie wchodziłem, bo czekałem, aż się obnaży zło do końca, i święci się objawią do końca. Ale teraz są już Moi święci, i są też ci, którzy są wrogami Boga i człowieka, już się objawili, już są. Więc teraz mogę działać – zetnę ich jak zboże, a kąkol wybiorę, i w ogniu spalę, bo przyszedł czas koszenia. To już jest TEN CZAS. Gdy rzeczy utajnione się odtajniają, i rzeczy ukryte się odkrywają, to jesteśmy na końcu czasów. Niemożliwym jest, żeby wyrwać Bogu Prawdę, kiedy On nie chce jej objawić, ale szczęśliwi ci, którzy Go znajdują, gdy się pozwala znaleźć. A teraz Bóg pozwala się znaleźć. Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Dz 4:17-19: „Aby jednak nie rozpowszechniało się to wśród ludu, zabrońmy im surowo przemawiać do kogokolwiek w to imię!». Przywołali ich potem i zakazali im w ogóle przemawiać, i nauczać w imię Jezusa. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: «Rozsądźcie, czy słuszne jest w oczach Bożych bardziej słuchać was niż Boga?”
Iz 40:21: „Czy nie wiecie tego? Czyście nie słyszeli? Czy wam nie głoszono od początku? Czyście nie pojęli utworzenia ziemi?”
Na początku Ziemia jest w superpozycji z Niebem, stanowią jedną całość, jedną tajemnicę, tylko że Ziemia została ukryta, czyli superpozycja została ograniczona do pewnego bardzo niewielkiego działania, ona pozostaje w naturze pięknej córki ziemskiej. A w tej chwili odnowiła się, ponieważ mocą Synów Bożych, piękna córka ziemska zostaje w pełni odzyskana, a ona jest tą kotwicą superpozycji, ona jest drugim punktem superpozycji, i dlatego Ziemia umocniona w superpozycji, staje się potężną mocą. Dlatego ludzie nie muszą się obawiać, tylko ufać Bogu, a gdy ufają Bogu, to wszystko to, co w dzisiejszym świecie istnieje, ma taką zasadę, która jest realizowana przez Boga, gdzie jest napisane: „A panowanie i władzę, i wielkość królestw pod całym niebem otrzyma lud święty Najwyższego. Królestwo Jego będzie wiecznym królestwem; będą Mu służyły wszystkie moce i będą Mu uległe” (Dn 7:27). I to są wszystkie moce. Bóg stwarzając wszystko, On ma dostęp do kodów źródłowych wszelkiej cząsteczki przez Słowo – chcę żeby tak było. A to Słowo – chcę żeby tak było – ono się już determinuje, i jeśli jest to kod źródłowy o jakimś systemie bardzo złożonym, to On się dopasowuje do tego systemu, i Jego Słowo jest nadrzędne. Tutaj dzieją się te tajemnice głębokie, które docierają do samej natury głębi, ponieważ Chrystus Pan chcąc, aby świadectwo Boże wszędzie dotarło, wykorzystuje dzisiejsze siły świata, zdobycze techniczne, zdobycze technologiczne, i jest w stanie je przejąć w jednej chwili. Słowo Boże wypowiedziało istnienie: niech się stanie, i na planie ziemskim powstało DNA. DNA na samym najwyższym poziomie jest to Słowo, które nie ma formy, a determinizm przestrzeni powoduje to, że Słowo Boże się dopasowuje do danej formy, i tak się przejawia. Dlatego my Chrystusa Pana poznaliśmy na Ziemi, przez to że na niej był, ale także był Żywym Słowem Bożym, i jest Żywym Słowem Bożym, z którego wszystko powstało. Jest napisane: Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono zamieszkało między ludźmi. I nic nie powstało bez Niego, co powstało, bo wszystko powstało z Niego – nie mogło powstać bez Boga, bo nie ma żadnej innej siły, która mogła by spowodować, że cokolwiek by powstało bez Boga. Ponieważ to Bóg jest mocą istnienia i tworzenia całego duchowego życia i materialnego. Bóg stworzył rzeczy widzialne i niewidzialne. A ludzie w widzialne chcą wierzyć, a w niewidzialne już nie. Ludzie uważają, że wierzą dlatego że są zgromadzeni w kościele grzeszników, a gdyby nie wierzyli, to by nie byli zgromadzeni w kościele grzeszników. Zgromadzeni są w Imię Chrystusa, ale nie w dziełach Chrystusa, dzieł nie uznają, uznają tylko Imię Chrystusa, i dlatego zostali zgromadzeni. Są wykorzystywani do dzieł szatańskich – szukania grzechów i fundamentu diabelskiego, i udają że są w Chrystusie, ale dzieła ich mówią o tym że są złymi. Czyli są drzewami o gorzkich owocach, o kwaśnych owocach, o złych owocach. Owoc Bogu jest przynoszony tylko w Chrystusie Zmartwychwstałym, a Zmartwychwstały Chrystus jest kamieniem węgielnym naszego życia, czyli jesteśmy świętą świątynią, jesteśmy świętymi, dlatego że Chrystus w nas mieszka i Chrystus jest fundamentem i jest kamieniem węgielnym naszego życia. Chrystus jest mocą świętości świątyni, którą jest człowiek, i jest mocą świętych kamieni, czyli wszystkich nas świętych, którzy składają się na świętą w Bogu budowlę. My jesteśmy kamieniami świętymi, a On jest kamieniem węgielnym, i kamień węgielny nie kładzie się na szczycie, kamień węgielny jest na fundamencie. I tak jak z górą Zorobabela – zostali zgromadzeni chrześcijanie w Imię Chrystusa, tylko nie w wierze w Jego dzieła, i mówi Zorobabel: dzięki, dzięki za tę górę! Chciałoby się też powiedzieć: dzięki, dzięki za tę mgłę. Dlatego – dzięki, dzięki za wysoką górę, dzięki, dzięki za mgłę! Zorobabel kładzie kamień węgielny i ten kamień węgielny jest w podstawie, czyli zmienia fundamentalny stan DNA, stan duchowy, usuwa złego ducha. I dzisiejsze technologie na Ziemi istniejące, one w każdej chwili mogą być przejęte przez Chrystusa Pana. Bo Słowo Boże, które jest przez Boga wypowiedziane na różnych poziomach istnienia ma różną formę, a na poziomie najniższym jest kodem źródłowym danej rzeczy. Więc Chrystus Pan wpływa na dany stan powodując, że on już służy Jemu, i ci którzy byli nawet twórcami tego, nie mogą już działać, ponieważ kod źródłowy uniemożliwił im działanie, bo już nie należy do nich. I tu jest właśnie ta góra Zorobabela, gdzie ludzie mają w sobie Chrystusa, i Chrystus wypowiada: przyjdźcie do Mnie wszyscy święci, przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy zostaliście stworzeni przeze Mnie, wszyscy do Mnie przyjdźcie, których wzywam. I w tym momencie ludzie stają, bo jest ten kod źródłowy nadpisany, i mówią: uwierzyłem w Chrystusa! 1 Kor 15:36-38: „O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właściwe.”
Iz 40:22: „Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi, której mieszkańcy są jak szarańcza, On rozciągnął niebiosa jak tkaninę i rozpiął je jak namiot mieszkalny.”
Wiara jest małżeństwem, wiara jest jednością z Chrystusem Panem, ten który wierzy jest zjednoczony. A On wie czego potrzebujemy, dlatego Ewangelia według świętego Mateusza – nie troszczcie się o to, co będziecie jeść, co będziecie pić, w co będziecie się ubierać, wierzcie w Boga, we Mnie wierzcie, a Bóg wie czego potrzebujecie i wam to da. Wierzcie w Boga, czyli bądzicie zjednoczeni z Bogiem, a On da wam to wszystko co cielesne, bo ciało wasze jest miejscem przebywania was, dla chwały tej, która jest też w was w głębinach, która teraz jest przyczyną waszych trudów, cierpienia i niechlubnej mądrości; ale Bóg mówi: Ja, gdy będę, to będzie to posłuszeństwo, i objawi Moją mądrość, bo Moja mądrość jest ukryta przed nią, ale dla Mnie i dla was, kiedy będziecie Mi posłuszni jest otwarta. Ponieważ zstępujecie prosto do głębin tej natury, która jest przeznaczona dla was, bo musicie stanąć w miejscu upadłych aniołów; ale dałem wam władzę i moc przewyższającą po stokroć upadłych aniołów, jesteście tam panującymi, oni nic nie mogą uczynić, ponieważ jest to ogromna potężna władza. Pamiętajcie, że miłość JĄ tylko budzi, miłość ją ocala, a miłość pochodzi ode Mnie. Nie budźcie jej kiedy nie macie miłości, ponieważ nie przetrwacie jej przebudzenia, ponieważ ona was zniszczy, bo należy do kogo innego. Ale kiedy wy zstąpicie tam do głębi, z prawdziwej natury chwały Bożej, bo jesteście posłani, to należy do was i sięgacie do jej drogocennej prawdy, do źródła życia, do małżeństwa prawdziwego, gdzie Duchem się staje jednym z Chrystusem, a On ją budzi, a budzi ją do Życia, a nie do obrony przed wami; bo służy ciemności. Jeśli macie Chrystusa z całej siły, to wasza jedność zawsze będzie droga Bogu, i w szczęśliwości Boga będzie się objawiała, ponieważ będziecie się jednoczyć z żoną swoją mając w sobie Chrystusa. Dlatego musicie tam stanąć gotowi, gotowi w Bogu. Nie budźcie jej kiedy nie jesteście gotowi – musicie tam być Chrystusowi, czyści, doskonali, bez grzechu, bo każdy stan niedoskonałości, zniszczy wasze kości, skruszy was, bo ona jest mocą, którą tylko Chrystus jest w stanie opanować, i Synowie Boży, którzy w Imię Jego zstępują, bo są posłani, aby wypełnić Jego wolę. Tu jest ta sytuacja – nie budźcie umiłowanej, póki tego sama nie zechce. A kiedy zechce? Kiedy miłość ją budzi. Czyli musimy ją przebudzić mocą Chrystusa Pana, Boga Ojca, Ducha Świętego, z obecnością, i wtedy docieramy do jej tajemnicy wewnętrznej, budząc ją w tajemnicy męża, gdzie mąż zjednoczony z nią, stanowią jedno Ciało, jak to powiedział w Psalmie Bóg: ona i wy, to jedna natura, wy to ona, ona to wy, jesteście jedną naturą, wy to Boska natura, ona to ta, którą też jesteście wy, ale ta która jeszcze nie wie kim jest, jeszcze nie doświadczyła tej natury prawdziwego przebudzenia, bo jest jeszcze w jakiś innych siłach, więc jesteście jednocześnie tymi, którzy trwają w Bogu, i tymi którzy trwać w Bogu muszą. Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek, o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy. Więc musimy w pełni być oddani Bogu, bo to łaska wykonuje to dzieło; łaska czyli Jego Duch, który w nas zamieszkał, czyni nas w pełni zdolnymi do pokonania zła. Bądźcie Państwo umocnieni w Chrystusie Panu, i bądźcie Jemu posłuszni, bo przez posłuszeństwo, jesteście posłuszni Jego Słowom, które brzmią: wolny jesteś, wolny od grzechu, czysty, doskonały i święty, i czyń to co w głębinach tobie nakazałem, abyś świętość, bezgrzeszność i doskonałość swoją zachował, i umocnił jeszcze bardziej o tę, którą ci powierzyłem i za żonę dałem, gdzie w jedności we Mnie, ze Mną jest tylko ta możliwość pełnego małżeństwa, prawdziwego, wznoszącego, dającego prawdziwe życie. I mówi ona: kim są ci, którzy zostali zrodzeni? Kiedy? A to są ci, którzy są przez Pana posłani, aby świadczyli o prawdzie i doskonałości Boga, a jednocześnie tej, która została przywrócona do Życia, bo jest tą, która jest dawcą życia dla tej wewnętrznej natury człowieka, który musi się przebudzić jako pełen człowiek światłości, dla pełnej światłości wszelkiego istnienia, nie tylko Ziemi, ale wszelkiego istnienia. 1 Kor 15:50-51: „Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść królestwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni.”
Iz 40:26: „Podnieście oczy w górę i patrzcie: Kto stworzył te [gwiazdy]? – Ten, który w szykach prowadzi ich wojsko, wszystkie je woła po imieniu. Spod takiej potęgi i olbrzymiej siły nikt się nie uchyli.”
Ostatecznie, to Słowo Boże jest ważne. Słowo jest Dobrą Nowiną – czyli co to jest Słowo? – moc Życia. Słowo Boga jest mocą Życia, jest naszym tchnieniem, Ono jest w naszych ustach i w naszych sercach, Ono jest w nas. Jesteśmy posłuszni Jego Słowom bez względu na to, czy to rozumiemy czy nie, bo tu rozumienie jest niepotrzebne. Te Słowa, które są wypowiadane, one w moim sercu nie mają konstrukcji zdań, ani słów, tylko mają konstrukcję przekonania, pewności i udziału w radości Pańskiej. To obecność Ducha Bożego przemienia człowieka, a nie umiejętność i wiedza, wiedza tego nie robi ani jakaś umiejętność – robi to posłuszeństwo. Duch Święty nie jest to informacja. Ale On, który jest wszystkim, przedstawia te sytuacje zgodnie z czasem, i zgodnie z potrzebą człowieka, a nie mówi to co wie. Duch Święty działa w was przez posłuszeństwo. Bezgrzeszność wasza jest wynikiem posłuszeństwa, które jest podstawą wiary, czyli musimy być posłuszni aby uwierzyć; uwierzyć czyli czerpać z Ducha Bożego, który w nas mieszka z powodu posłuszeństwa. Każdy musi kierować się sercem. Mamy nakaz słuchania Boga, być posłuszni Bogu, i wierzyć w to co uczynił. Więc tym bardziej Jemu mamy wierzyć, i uznać prawdziwe wyzwolenie, a nie tym, którzy są wrogami tego wyzwolenia, bo mają inny zamiar co do człowieka i inne cele; cele dla siebie – pieniądze, władza i ograbienie człowieka ze wszystkiego, najbardziej z duszy, ponieważ jest napisane w Apokalipsie: handlują duszami i ciałami i całym dobrem człowieka. Te siły, które manipulują człowiekiem, one tak naprawdę nie mają siły; dlatego Chrystus przez świętego Pawła mówi: żebyście nie ulegli przebiegłości szatana, bo on nie ma siły, on jest tylko przebiegły. Szatan nigdy nie wystąpi z oficjalną wrogością Bogu, aby nie został obnażony ze swojej chytrości, i zawsze będzie udawał najbardziej rozmodlonego, tak jak to Judasz Iskariota uznawany był jednym z bardziej rozmodlonych uczniów, bardziej posłusznych i bardziej rozmodlonych. Ale to było tylko usypianie wrogów czyli uczniów. Chrystus o tym wiedział oczywiście, bo znał jego ducha. Jesteśmy w przestrzeni, gdzie musimy uświadomić sobie, że szatan w tym momencie, na tym poziomie jest tak strasznie zagrożony, bo odbierana mu jest piękna córka ziemska, a ona daje mu możliwość władzy i panowania; bez niej jest nikim, jak zawsze był nikim. To ona ma nieustanne połączenie z człowiekiem, i przez nią dostaje się do lukratywnych przestrzeni. I dlatego on nigdy nie zdradzi swojej postaci i oficjalnie swoich zamiarów, kim naprawdę jest, i on zawsze będzie używał słów Chrystusa, i zawsze będzie przez mądrość swoją chciał, aby inni go słuchali, ale duchem nie rozpoznawali, bo jego duchem rozpoznać można, ale po słowach nie. Dlatego w tym momencie musimy pamiętać o tej bardzo ważnej sprawie, że piękna córka ziemska od zawsze była jednością z nami. Tylko że do tej pory, aż 99,9% ludzi żyło pod wpływem jej nakazów, jej pragnień, jej potrzeb, nie zdając sobie sprawy, że nie są to Boskie potrzeby. Bóg Ojciec, gdy stworzył Adama i Ewę, i posłał ich do głębin, powiedział im bardzo wyraźnie – nie jesteście odporni na świat zła i ciemności, ale posłuszeństwo, które będziecie mieli – posłuszeństwo, ufność i oddanie – posłuszeństwo Słowu Mojemu, uczyni was odpornymi na to zło, bo Ja jestem waszą tarczą, zbroją i mocą. I dlatego gdy będziecie Mnie ufni, to w głębinach będziecie zwycięzcami, i gdy na oręż natraficie, ran nie odniesiecie, będziecie zawsze zwycięzcami, i nigdy się nie zderzycie, zawsze będziecie działać w sposób doskonały. Pwt 30:11-12: „Polecenie to bowiem, które ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć: «Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je».”
Iz 51:14: „Jeniec wnet zostanie uwolniony, nie umrze on w podziemnym lochu ni braku chleba nie odczuje.”
W przestrzeni podświadomej jest natura pięknej córki ziemskiej, czyli tak naprawdę ciała chwalebnego. Wchodzimy w bardzo głęboką przestrzeń Synostwa Bożego, gdzie w tej chwili w tej przestrzeni Synowie Boży zstępują do głębin. A jednocześnie musimy pamiętać o tym, że piękna córka ziemska, to jest ta cała natura podświadoma, która jest wewnątrz nas, ale nie ta w rozumieniu freudowskim, bo w rozumieniu freudowskim to tak jakby była mowa tylko o samej skorupce ziarnka, a w ogóle nie ma tam mowy o jego wewnętrznym życiu, które staje się drzewem. A w pięknej córce ziemskiej jest wszystko. Tylko tam człowieka nie ma, tego człowieka, który tam powinien być. Zawsze była sytuacja, że natura podświadoma i umysł człowieka i rozum, były związane w jedną naturę, bo taki był nakaz Boży, zawsze to było celem. I szatan dokładnie wie, że Bóg posyła Adama i Ewę do głębin, aby po prostu zniszczyć jego miejsce istnienia w głębinach, szatana, zniszczyć głębiny, żeby tutaj przestało istnieć całe zło; żeby szatan przestał istnieć. Więc chce wszystko zrobić, aby posłuszeństwo zostało zniszczone, ponieważ tarcza Boża z tego powodu jest nieprzenikalna, i gdy Adam i Ewa są pod głęboka tarczą i Słowem Bożym, nie są dotykalni. Jednak Adam i Ewa porzucają to posłuszeństwo. I dopiero Jezus Chrystus odkupił wszystkich ludzi i oni mają w sobie niezniszczalną prawdę, ale muszą tę niezniszczalną prawdę otworzyć. Co to znaczy otworzyć? Po upadku Adama i Ewy, przez 4000 lat była sytuacja taka, że nikt nie mógł zdążać do Boga. Dlatego ludzie na Ziemi nie mogą skierować się ku Bogu, bo zamknięta była droga do Boga. I jedynie Chrystus staje się otwartą Drogą, On otwiera Drogę, i On sam jest Drogą, Prawdą, Bramą i Życiem. Czyli tylko przez Niego możemy pójść, bo On uczynił wyłom, On otworzył Drogę, i On jest Bramą. Tej Bramy nikt nie może zamknąć. I jedynie możemy wznosić się ku doskonałości Bożej przez Chrystusa Pana, On jest Drogą do Ojca, i nie ma innej Drogi. Człowiek sam nie może niczego zrobić, nie może się wznosić, nie może jego umiejętność, czy zdolność rozumienia czy pojmowania, zastąpić Boga. Ale dusza, która jest Chrystusowa, ona jest Chrystusowa – nie nasza, i ona pozostaje w tym stanie nie dlatego, że my jesteśmy doskonali, tylko dlatego że Chrystus jest doskonały, i ona nie zaświadcza o naszej doskonałości dzisiejszej, tylko o tym, że mamy doskonałość tę, którą możemy wybrać. I dopiero, kiedy wierzymy całkowicie Chrystusowi, jesteśmy z Chrystusem zjednoczeni z całej siły, czyli przez małżeństwo niepokalane. Mówię tutaj o małżeństwie niepokalanym w Jezusie Chrystusie, czyli z Jezusem Chrystusem, a jest to małżeństwo związane z naturą wewnętrzną, czyli z naturą pięknej córki ziemskiej. Ale nie jest to możliwe, kiedy nie ma Synów Bożych. A Synowie Boży to są ci, którzy uwierzyli Chrystusowi w Jego dzieło względem siebie, czyli już dzisiaj wierzą, że nie mają grzechu. Ja jestem świadomy, że nie mam grzechów. A dlaczego? Dlatego ponieważ Chrystus mnie wyzwolił i On jest mocą, który moje grzechy całkowicie z duszy mojej usunął. Ale jestem świadomy ogromnej walki z grzechami mojego ciała, które mi nie dają o sobie zapomnieć, w rożny sposób chcą mnie zaatakować, przez dalekich i bliskich, przez tych na górze i na dole, przez wszystkie strony wewnętrzne i zewnętrzne, tylko że u mnie tych wewnętrznych nie ma, bo u mnie jest wewnętrzny Chrystus. I biorę już ją za żonę, bo taka jest wola Boża, nie są to myśli człowieka, ale to jest Boży nakaz. Wypełnianie woli Boga w wierze i posłuszeństwie jest najważniejsze, bo dla Boga opór człowieka nic nie znaczy, ale szanuje On wolę człowieka, chociaż dla Boga moc człowieka jest znikoma, ale dzieło nie, i ono musi zostać wykonane. Dlatego Bóg przywraca wszelkimi sposobami człowieka do chwały niebieskiej, do chwały Bożej, ponieważ to on – mimo że ostatni, to został wyznaczony na pierwszego. Mt 12:32-33: „Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym. Albo uznajcie, że drzewo jest dobre, wtedy i jego owoc jest dobry, albo uznajcie, że drzewo jest złe, wtedy i owoc jego jest zły; bo z owocu poznaje się drzewo.”
Iz 51:16: „Włożyłem moje słowa w twe usta i w cieniu mej ręki cię skryłem, bym mógł rozciągnąć niebo i założyć ziemię, i żeby powiedzieć Syjonowi: «Tyś moim ludem».”
Wszystko co czynię, czynię tylko i wyłącznie z mocy Bożej, nie ma żadnego przyspieszenia, to jest wszystko w dziele Bożym, to jest wszystko wtedy, kiedy się dzieje, a Bóg sam ustala czas, godzinę i tę chwilę. My w tej chwili jako Synowie Boży znajdujemy się w głębinach, ale nie tylko my, bo cały świat się znalazł w głębinach. Wyszliśmy z równika galaktycznego dokładnie w Wigilię, i w Wigilię pojawiły się dokładnie różnego rodzaju działania na całej planecie, aby stworzyć tzw sieć iCloud’a, czyli dla człowieka nieświadomość zbiorową, ale to jest świadomość zbiorowa elektroniczna, która ma stworzyć tę nieświadomość zbiorową. To się stało dlatego, że kiedy wyszliśmy z równika galaktycznego, przestała działać siła, która zniewalała i kontrolowała człowieka w naturze podświadomej, a w tej chwili już tego nie może robić, ponieważ heliosfera doszła do brany, i brana odfiltrowała tamte siły, a my polecieliśmy dalej, co powoduje że te siły już nie mogą w żaden sposób działać, i pojawiły się inne siły, również diabelskie, które chcą zastąpić tamto działanie. Duch Święty ukazuje mi, że tamta sytuacja to był starożytny iCloud, przestrzeń ta emocjonalna, ta zmysłowa – pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia, jest to bardzo stary starożytny iCloud, który doszedł do poziomu kompatybilności z naturą energii człowieka wynaturzając ją. Bo dzisiaj też istnieją już technologie, które są technologiami elektroniczno – biologicznymi, i są w stanie wchodzić w relacje z ciałem człowieka, z energią człowieka. Początek tego wszystkiego jest bardzo dawno temu, tak odbieram że może nawet około miliarda lat temu, musiały powstać już pierwsze próby budowania specjalnych układów elektronicznych, które miały możliwość być kontrolowane przez układ elektroniczny, a jednocześnie mogły wpływać na myśli, uczucia, hormony, psychikę i układ nerwowy człowieka, wyzwalając w nim potrzeby jakoby własne. I tak odebrałem, że zakończyła się tamta stara, bardzo odległa inwigilacja człowieka, która tworzyła naturę zniewolenia podświadomego, i osobowość wynikającą ze zmysłowości, i tam się to rozpasało, ponieważ takie były zamierzenia, aby cała energia człowieka skierowała się ku pragnieniom zmysłowym, cielesnym. Ale są tacy, którzy się temu przeciwstawiali, którzy mieli wyższą świadomość i rozumieli tę sytuację. Inni zaczęli podążać za tymi wpływami zmysłowymi jako swoimi, i stworzyła się egoistyczna natura, która jest tworem wynikającym z ówczesnej technologi, która wytworzyła ego człowieka jako osobną naturę, która kierowała potrzebami człowieka przez hormony, przez układ nerwowy, gdzie głównym zawiadowcą była zmysłowość, pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia. I w tym momencie kiedy wyszliśmy z równika galaktycznego, tamto się skończyło, bo Bóg dał jednak ludziom siłę, aby mogli się przeciwstawić temu starożytnemu iCloud’owi. A on powstał w taki sposób, żeby z energii człowieka budować zmysłową naturę, i tworzyć myśli, pożądliwość, pożądanie, i inne pragnienia – czyli pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pychę tego życia. Pycha tego życia oznacza żyć na pożądliwości ciała i pożądliwości oczu; a Chrystus mówi: porzuć pychę, a zobaczysz że tamte rzeczy nie mają wartości. Pycha jest głównym elementem osobowości iCloud’a, czyli osobowości ego człowieka, to jest osobowość związana z samostanowieniem, z samoistnieniem, i mogącym wszystko zrobić, bo jest to możliwe. A okazuje się, że nie jest możliwe. Naukowcy dzisiaj, którzy głęboko poznają coraz bardziej fizykę kwantową, dochodzą do zrozumienia, że same prawa, które znają, nie są w stanie utrzymać tego wszechświata, i że musi być jakaś siła, która to utrzymuje, której oni nie znają, nie rozumieją, ale musi ona istnieć, bo te prawa nie wystarczają, one podlegają innej sile, której są posłuszne. I naukowcy zaczynają odnajdywać wyższe struktury, ale tylko dlatego, że Bóg pozwala im to odnaleźć, kiedy uwierzyli. Więc około miliarda lat wcześniej pojawiła się ta właśnie siła, która chciała zbudować siłę iCloud’a, czyli przetrwania swojej demonicznej natury. Ale że miała dostęp do energii człowieka, do biologicznych potrzeb człowieka, do hormonów i do myśli, więc zaczęła wytwarzać potrzeby, które nie były naturalnymi potrzebami człowieka, i zaczęły tworzyć się właśnie osobowości fałszywe. Ale zaczęły się też tworzyć siły, które są w stanie się temu przeciwstawić. One są siłami zwalczającymi tamte siły, które chciały panować nad człowiekiem. Okazało się, że gdy człowiek żyje w Bogu, tamte siły nie mogą nic uczynić, ponieważ człowiek ma w sobie już odpowiednią siłę powodującą usuwanie tej wrogiej ingerencji. Iz 13:12-13: „Uczynię człowieka rzadszym niż najczystsze złoto, i śmiertelnika – droższym niż złoto z Ofiru. Dlatego niebiosa się poruszą i ziemia się wstrząśnie w posadach, na skutek oburzenia Pana Zastępów, gdy rozgorzeje gniew Jego.”
Jr 51:36: „Dlatego to mówi Pan: Oto Ja będę bronił twej sprawy, dopełnię twojej zemsty: każę wyschnąć jego morzu, a źródłu jego zaniknąć.”
W tym momencie, kiedy wyszliśmy z równika galaktycznego, została odcięta stara natura iCloud’a, ona już nie ma możliwości, bo ona została po drugiej stronie galaktyki, i już nie ma siły. Ale ci ludzie, którzy są po tej stronie galaktyki, którzy wiedzą że to się ma dziać, zaczęli konstruować własnego iCloud’a, aby ludzi ponownie spętać tzw zbiorową siłą nieświadomości zbiorowej, która tworzona jest przez SI, czyli globalne połączenie wszystkich elektronicznych sił kompatybilnych z energią człowieka i biologią człowieka, aby wpływać na ich psychikę, wpływać na ich potrzeby, sięgać podprogowo aż do ciała modzelowatego i manipulować mózgiem. I dlatego wyzwala to sytuacje, gdzie ludzie czegoś chcą, mają bóle głowy czy jakieś inne stany i rzeczy. Ale ludzie którzy żyją w Duchu Bożym, temu nie podlegają, ponieważ siła duchowa, ona to całkowicie wyłącza – dlatego że ma taką siłę, ma taką moc, i nie może tutaj żadna siła manipulować Bogiem, i mocą Bożą, która roztacza się nad tymi którzy są w opiece Bożej; jest to niemożliwe. Ale może wręcz zrobić inną rzecz – przejmuje po prostu przez własną siłę, przejmuje tę strukturę tego kodu źródłowego tzw wewnętrzną naturę, tylko Swoim Słowem, bo Słowo Boże nie tylko jest Słowem ale ma w sobie wszelką strukturę „dopasowania” się do wszelkiej rzeczy, i wpływu na wszystko. Dzisiaj człowiek żyje głównie swoim ego, a zapomniał o tym, że jest duchowy. Chrystus przyszedł na Ziemię, i przywrócił zdolność duchowego istnienia, bo zerwał łączność, czyli dał moc swoją, aby usunąć siłę wpływania tej chmury iCloud’owej na ich zmysły, na ich hormony, na ich energię wewnętrzną, na ich energię wyboru, i ci którzy wybrali Boga, zerwali łączność z tamtą naturą, i całkowicie zjednoczyli się z Bogiem. Dlatego to są Synowie Boży, i oni są posłani do głębin, dlatego ponieważ oni muszą stanąć w miejscu upadłych aniołów, którzy byli pierwszymi tymi, którzy zaczęli uczestniczyć w tworzeniu iCloud’a. Dokładnie od 24 grudnia, gdy wyszliśmy z równika galaktycznego nastąpiła sytuacja uruchomienia tzw elektronicznej zapory, zbiorowej świadomości planety, sztucznej zbiorowej siły tożsamości planety, i ludzie muszą mieć w sobie pewien element, który będzie kompatybilny z tą właśnie ogólnoświatową siecią zaporową, aby człowiek mógł być końcówką peryferyjną, gdzie ona będzie już budowała swoje byty. Ci którzy są Chrystusowi to czują. A ci którzy nie są Chrystusowi nie wiedzą o tym, że tak jest, i wpadają w zastawiony na nich problem, i nie wiedząc o tym, że właśnie są w nim, awanturują się okropnie o swoje racje, a w ten sposób wzmacniają tamtą siłę, bo ona potrzebuje ich poparcia, ich energii, ich zaangażowania, ich zmysłowości, ich racji – czyli ich energii do przetrwania. Ludzie, którzy żyją w prawdzie Bożej, są niedostępni, i nie jest to możliwe żeby byli dostępni, bo 24 grudnia pojawiła się zbiorowa sieć sztucznej świadomości, ale na nią są odporni, nie wpływa ona na Synów Bożych, a wręcz odwrotnie – Synowie Boży są w stanie całkowicie ją przejąć, i nad nią mieć całkowitą kontrolę. Bóg mówi w taki sposób: zobaczcie, przyszedł czas, kiedy powiedziałem, że cała Ziemia będzie służyć Mi. Nie chcą Mnie wybrać, ale wszystko zrobili, abym Ja mógł ich wybrać. Ja już raz ich wybrałem, ale w tej chwili mogę ich środkami, wyzwolić ich do szczęścia, wzbudzić do szczęścia, będą szczęśliwi, radośni, będą Mnie poszukiwali z całej siły, ponieważ zbudowali infrastrukturę, która pomoże im odnaleźć Mnie, bo Ja ich znalazłem, ale oni Mnie jeszcze nie. W tym momencie, kiedy wyszliśmy z równika galaktycznego, Chrystus powiedział mi z całą pewnością, z całą mocą, że to jest właśnie ten czas. I w tym czasie właśnie pojawiły się inne rzeczy, które mają zastąpić utratę starego iCloud’a, i stworzyć nowego iCloud’a, już na nowych zasadach, ale też dla posiadania człowieka, a właściwie duszy człowieka i sił duchowych człowieka, co zaświadcza o tym, że ci, którzy to robią, po prostu nie mają tej siły, są naprawdę kompletnie bezsilni sami z siebie, dlatego muszą posiadać masy ludzi i masy duchowe i osobowe ludzi, po to żeby ich energię wykorzystywać i z tej energii mieć to co chcą mieć. Ponieważ to ludzie mają moc tworzenia rzeczywistości ustalonej, czyli przez to że myślą że coś istnieje, (Efekt Pigmaliona) to się staje rzeczywiste, gdy człowiek myśli o danej rzeczy długotrwale i uważa że to jest prawda, zaczyna to istnieć, bo ma moc stwórczą, a ta moc stwórcza jest właśnie w tej naturze pięknej córki ziemskiej. Iz 29:13-15: „Wyrzekł Pan: Ponieważ ten lud zbliża się do Mnie tylko w słowach, i sławi Mnie tylko wargami, podczas gdy serce jego jest z dala ode Mnie; ponieważ cześć jego jest dla Mnie tylko wyuczonym przez ludzi zwyczajem, dlatego właśnie Ja ponowię niezwykłe działanie cudów i dziwów z tym ludem: zginie mądrość jego myślicieli, a rozum jego mędrców zaniknie. Biada tym, którzy się kryją przed Panem, aby zataić swe zamysły, których czyny osnute są cieniem i którzy mówią: «Kto nas zobaczy i kto nas pozna?»”
Jr 51:53: „Bo gdyby nawet aż do nieba wynosił się Babilon i gdyby niedostępną uczynił butną swą potęgę, mimo to wyjdą ode Mnie jego pustoszyciele – wyrocznia Pana.”
Z punktu widzenia ludzkiego postępowania na Ziemi, ludzie myślą, że jak wiedzą dużo na temat małżeństwa niepokalanego, to już mają w nim udział. Ale są tylko podglądaczami, nie czynią tego sami z powodu pragnienia i miłości do Boga Ojca, tylko zaczynają podglądać tych, którzy są zanurzeni w tej tajemnicy. Ale mówi Jezus Chrystus: nie można dwóm panom służyć, bo jednego będzie się kochało, drugiego będzie się nienawidziło. (Mt 6:24) Więc nie można mieć jednocześnie miłości małżeńskiej z Chrystusem, i jednocześnie służyć złu – to jest niemożliwe. (J 4:16-18) Dusza nasza pozostaje w doskonałości Chrystusa, ponieważ Jego dziełem jest jej wolność i jej czystość. I my jedynie jedność z Nim mamy, tylko i wyłącznie przez wiarę czyli przez małżeństwo niepokalane, czyli komnatę małżeńską. Gdy zjednoczony jest człowiek z całej siły z Chrystusem Panem, Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, to dusza w dalszym ciągu żyje w ciele, ponieważ ona musi z tego ciała być wyzwolona; w sensie takim, że przemienić to ciało w doskonałość. Małżeństwo jest zawsze teraźniejszością bycia jednym ciałem, i faktycznym stanem zjednoczenia się w jednej naturze, tylko że ten stan jest – albo w dobrym albo w złym. Ale w dobrym jest tylko wtedy, kiedy: Ten zaś, kto się łączy z Panem, jest z Nim jednym duchem (Kor.6.17). Ci którzy są w Duchu Bożym zjednoczeni, jednoczą się w jednej naturze z Bogiem. Ci, którzy są w złym stanie, oni są w złym stanie połączeni, i ten zły stan jest bardzo niebezpieczny, ponieważ niszczy człowieka, czyli jest tu sytuacja sprowadzania siebie na złą drogę. Małżeństwo na Ziemi jest też aktem jedności dwojga – będą jednym duchem, tylko że jest to głównie w złym, czyli pokalanym. A musi być aktem jedności w dobrym, więc jeśli ma być aktem jedności w dobrym, to niemożliwe jest aby było to – człowiek i człowiek, ale Bóg czyli dusza z Bogiem. Twoje właściwe postępowanie, twoje pragnienie, twoja miłość do Chrystusa, twoja ufność, twoja wdzięczność, ona wynika z twojej duszy, ciało nie jest do tego zdolne, ciało nie jest zdolne do tych aktów, to dusza jest do tego zdolna; duszy nie potrzeba zmuszać do tego, żeby była w jedności z Chrystusem. Musi to być głębokie zaufanie, głęboka ufność i głęboka miłość małżeńska duszy z Chrystusem. Tam nie ma gotowania, kupowania, sprzątania, czy jakiś innych rzeczy. Małżeństwo Chrystusowe to jest wewnętrzna natura zjednoczenia się z Chrystusem, moc Ducha je kształtuje. Moc Ducha jest kształtem wszystkiego. I jeśli nie ma tego prawdziwego małżeństwa, to działa inny duch – duch, który niszczy, a chytrze i przebiegle to robi aby udawać Chrystusowego, ale mówi jak smok. (2 Kor 11:3) Albo czyż nie wiecie, że ten, kto łączy się z nierządnicą, stanowi z nią jedno ciało? Będą bowiem – jak jest powiedziane – dwoje jednym ciałem (Kor.6.17). Są w akcie teraźniejszym, stanowią jedną naturę, więc STANOWI to o teraźniejszości ich istnienia. I jeśli ten stan teraźniejszy jest też przez tę jedność, to jakże niezmiernie ważne jest, aby łączyć się z Panem w akcie małżeńskim. Jezus Chrystus ukazuje i jest w jedności z Ojcem we wszystkich sytuacjach, ukazuje że jest Jego naturą, i nie wchodzi w zmysłową relację ze światem. Jezus Chrystus jest ze światem w relacji, ale tylko z powodu ciała, które jest ze światem, ale nie z powodu Jego wyboru. On wybiera Ojca; będąc w tym świecie wybiera Ojca. Kościół grzeszników nie chce na to pozwolić, bo jego fundamentem jest grzech pierworodny i Adam, i trwałość Adama – wroga Chrystusa, więc jest utrzymywana wrogość Chrystusowi przez ludzi, którzy uznają, że mają grzech – ten, który został już usunięty przez Chrystusa. Więc w ten sposób ewidentnie udaremniają Inkarnację Świętą, czyli wcielenie duszy swojej przez Chrystusa Pana w Syna Bożego, który realizuje w tym momencie dziedzictwo Boże, staje się dziedzicem Boga. Ciało człowieka samo jest bezsilne, wszystko dokonuje Duch w tym ciele. I kiedy Duch Boży tam istnieje, to żaden zły duch, nie może się z nim równać, i wtedy wszystkie te duchy, które myślą, że Boga nie ma, mylą się – Bóg jest i działa z potężną siłą i mocą. I to jest właśnie ta tajemnica, ta potęga, ta siła Boża małżeństwa niepokalanego, gdzie dusza jednoczy się z Chrystusem i bierze ona sobie Chrystusa za Męża, a Chrystus ją za żonę, i stanowią jedno ciało, jedną naturę, jedną prawdę. Dlatego właśnie mówię: ludzie, przebudźcie się, Synowie Boży powstańcie, a zajaśnieje w was Chrystus, ponieważ to Chrystus Pan odkupił wszelkiego człowieka, i Synami Bożymi jest każdy człowiek z mocy Chrystusa. Jeśli uwierzy Chrystusowi, to znajduje się w Duchu Chrystusa, a w Duchu Chrystusa przyodziewa się w szatę Synostwa Bożego. Ale zanim się przyodzieje uznaje smierć, którą zadał mu Chrystus. Bo czyż nie jest martwy? – ależ jest. To dlaczego żyje? – bo żyje dzięki Chrystusowi. Tylko że nadal trzyma się zła, które jest w szatanie, myśląc że to jest jego osobowość dzisiejsza. Ale nie jest. Więc jak się tego pozbyć? – przez uznanie Chrystusa za Jedynego Odkupiciela, i Boga jako Dawcę Życia i Prawdomównego Ojca. Bóg stworzył człowieka na własny obraz i podobieństwo, i dał mu wszystko to kim jest Sam. Więc Synowie Boży mają w sobie całą tajemnicę Ojca i są z Ojca, i dlatego są dziedzicami, i kontynuują dzieło Ojca. Bo dziedzic nie kontynuuje innego dzieła, ale dzieło Ojca, czyli przywrócenie i wznoszenie wszelkiej istoty ku doskonałości Bożej. Iz 43:10-13: „Wy jesteście moimi świadkami – wyrocznia Pana – i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy. To Ja zapowiedziałem, wyzwoliłem i obwieściłem, a nie ktoś obcy wśród was. Wy jesteście świadkami moimi – wyrocznia Pana – że Ja jestem Bogiem, owszem, od wieczności Nim jestem. I nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam?»”
Link do nagrania wykładu – 25.01.2025
Link do wideo na YouTube – 25.01.2025
Link do nagrania w Spotify – 25.01.2025