Z mocy Boga Żywego rozpoczyna się całkowicie nowa przestrzeń chrześcijaństwa – prawdziwa, najwyższej próby, strzelistości wiary, czystości i prostoty, małe, ale doskonałe i strzeliste. Bóg Ojciec ze spokojem otwiera dalszą drogę dla wszystkich chrześcijan wierzących Bogu. Człowiek, który wierzy w Boga, chwali Boga, jest odpowiedzialny za swoje czyny, i musi być świadomy wyboru, a jednocześnie wierzy całkowicie Bogu, że Bóg uczynił go świętym i wolnym, i nie podważa tego. A dzisiejszy człowiek, żyjący w świecie w upadku, on nie jest wynikiem tego, że taki został stworzony. Jest to stan człowieka psychicznie funkcjonującego w taki sposób – stan upadku, który człowiek potraktował jako normalną sytuację, i nauczył się tak żyć. Ciało nie jest więzieniem. Więzieniem jest tylko dlatego, że człowiek to sprawił, pozwolił na to. Ale człowiek jest też tą mocą, która powoduje to, że więzieniem nie będzie – kiedy my temu ciału nie ulegamy, ono zaczyna coraz bardziej przejawiać Boską tajemnicę świętości i niewinności, co jest wyrażeniem prawdy i wyrażeniem oczekiwania i nakazu Bożego, który nie jest trudny, wynika tylko ze zgody, z przyjęcia, ponieważ wszystko to, w czym mamy zaistnieć, już zostało dokonane, my mamy tylko się z tym zgodzić. Bóg stworzył świat, aby świat cały oglądał chwałę Bożą, i nie pozostawił niczego przypadkowi, idziemy śladami Chrystusa, bo On zostawił nam ślady, czyli dokładne postępowanie co do dzieł, które już są w głębinach. On w nas istnieje, i cały czas postępujemy w tej samej walce, w tej samej bitwie, w tym samym wymaganiu, i w tej samej ufności. Rozpoczyna się tak naprawdę prawdziwe dzieło chrześcijańskiego życia. Nasza świadomość przenosi się do Synostwa Bożego, tak dalece, tak głęboko, że jesteśmy nimi, i jesteśmy w pełni nieśmiertelnymi, a nasze ciało fizyczne nie stanowi dla nas ani pomocy ani granic, ono jest po to, aby w tym świecie objawiła się tajemnica chwały Bożej na tym ciele, aż całkowicie usunięte zostanie to co śmiertelne, a pozostanie tylko to, co nieśmiertelne. Kształtujemy się na wzór niewidzialnych Synów Bożych, aby stać się widzialnymi Synami Bożymi, bo Ziemia jest widzialna i potrzebuje widzialnych Synów i widzialnej mocy, która zapanuje, aby cała Ziemia powróciła do chwały. Hbr 11:3: „Przez wiarę poznajemy, że słowem Boga światy zostały tak stworzone, iż to, co widzimy, powstało nie z rzeczy widzialnych.”1 Kor 15:53: „Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nieśmiertelność.”
J 7:6: „Powiedział więc do nich Jezus: «Dla Mnie stosowny czas jeszcze nie nadszedł, ale dla was – zawsze jest do rozporządzenia.”
Wola człowieka jest mocą i potęgą, i to ona ogranicza działanie Boga, gdy wola człowieka ustąpi, z powodu wyboru człowieka, wtedy Duch Boży będzie działał w nim. Bóg zostawił człowiekowi wybór, i może człowiek porzucić wolną wolę, a przyjąć ponownie chwałę Bożą. Bóg, Syn Boży i Duch Święty osobiście zajmują się Ziemią jako miejscem początku, jako miejscem, które ma całą materię przemienić w duchową naturę poznawania i obcowania z Bogiem. Bóg mówi o jęczącym stworzeniu, które ma osiągnąć też stan Synów Bożych, a święty Paweł mówi, że my jesteśmy z nim tak silnie zjednoczeni, że jako Synowie Boży, też wołamy jako te ciała. Bóg dał nam dary Ducha Świętego i owoce Ducha Świętego, dał nam Siebie, i powiedział: kto we Mnie uwierzy, to Ja będę mieszkał w nim, a gdy Ja będę mieszkał w nim, to stanie się niepokonywalny, bo Ja jestem mocą, zbroją, i siłą jego obrony, i także siłą jego dzieła. A ludzie często oglądają w sobie, że to czym są, nie jest wynikiem obecności Ducha Bożego w nich – nie mają pojęcia kim są, nie znają duchowej sprawy, duchowe życie jest dla nich niepojęte, nie rozumieją nic o bezgrzeszności, mimo że to jest napisane i objawione przez Chrystusa Pana, nie mają świadomości o niewinności i świętości. Nie kształtują się wedle Ducha Bożego, kształtują się wedle jakiegoś innego ducha, którego objawiają w swojej postawie – czyli niewiedza, niepamięć, niedbałość – a ten duch jest dokładnie przeciwnością Ducha Świętego, który nam przypomni, nauczy i zadba. Przyjmują nie tego Chrystusa, nie tego ducha i nie tą Ewangelię; przyjmują Jezusa Chrystusa umarłego, którego sam Chrystus nie chce, aby już wspominać. Mówi: nie płaczcie nad swoją śmiercią, ale cieszcie się z Życia, które do was przyszło. Ta droga jasno jest otwarta. Dawne minęło, przeminął człowiek śmiertelny, człowiek grzeszny. Dzieło wolności, które uczynił Chrystus dla nas, jest dziełem nadrzędnym, dziełem najistotniejszym i najważniejszym. A dzieła, które Bóg dla nas przeznaczył, mogą być tylko wypełnione przez zjednoczenie się z Chrystusem Zmartwychwstałym. W nas nie ma tej tajemnicy jako człowieku ziemskim, ta tajemnica jest dawana przez Chrystusa w Synach Bożych, którzy nie są materialną istotą, są istotami duchowymi, a my jesteśmy przeznaczeni, do ostatecznego stanu zjednoczenia się z nimi. 2 Kor 5:16-17: „Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób. Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto ‹wszystko> stało się nowe.”
J 7:7: „Was świat nie może nienawidzić, ale Mnie nienawidzi, bo Ja o nim świadczę, że złe są jego uczynki.”
Natura cielesna w dalszym ciągu ma gdzieś w sobie zasób wrogości do Boga. Są kuszenia, które nakłaniają, aby porzucić Łaskę Bożą. Bogu się podoba wiara, uczynki podobają się tylko ludziom, przed Bogiem nic one nie znaczą, przed Bogiem znaczy wiara, przed Bogiem znaczy to, że jest się z Nim jednym Duchem, a nie duchem rywalizującym. Bo uczynki to jest duch rywalizujący, który ma własne pojęcie, własny sens rozumienia dokąd ma to zmierzać. Dlatego my musimy być w nieustannym wyborze Boskiej tajemnicy, która jest przyjęciem śmierci, i przyjęciem świętej inkarnacji, bo tylko ona wyzwala człowieka spod wpływu śmierci fizycznej, ale musi to być śmierć duchowa, która jest śmiercią nie człowieka, tylko śmiercią tego, co go zniewalało i nakazywało uznawać się jako on. Inkarnacja duchowa jest jedna jedyna – Ciało Święte Synów Bożych. W Synach Bożych, Duch Boży odnajduje pełne miejsce istnienia i pełną siłę zanurzenia, i objawia swoją doskonałą naturę. A Synowie Boży nie stawiają Mu oporu, ale zanurzają się całkowicie w Jego obecności i wyrażają obecność Jego duchowej tajemnicy i Jego duchowego życia, przez owoce Ducha Świętego, dary Ducha Świętego, przez pełnię Jego obecności, bo się kształtują na wzór Ducha Bożego, czyli samego Chrystusa, który mieszka w nich. A ich prawdziwa Boska natura, czyli oddanie się Duchowi Bożemu, przejawia się przez objawienie czystej doskonałej natury, w naturze wewnętrznego człowieka, który nie burczy, nie jest gniewny, nie jest gwałtowny, nie jest agresywny, jest łagodny, oddany i umocniony w Chrystusie Panu, i sam Bóg walczy o niego, bo on nie walczy sam, oddaje się Duchowi Bożemu, ponieważ oddał wolę Bogu, a Bóg walczy w nim. Rz 4:2-3: „Jeżeli bowiem Abraham został usprawiedliwiony z uczynków, ma powód do chlubienia się, ale nie przed Bogiem. Bo cóż mówi Pismo? Uwierzył Abraham Bogu i zostało mu to poczytane za sprawiedliwość.”
J 7:12: „«Gdzie On jest?» Wśród tłumów zaś wiele mówiono o Nim pokątnie. Jedni mówili: «Jest dobry». Inni zaś mówili: «Nie, przeciwnie – zwodzi tłumy».”
Bóg wszystko stworzył co istnieje, i poddał to władzy Synom Bożym. I kiedy jesteśmy Synami Bożymi, to zstępując do głębin, panujemy nad tą sytuacją z mocy tajemnicy stworzenia; mimo że warunki zewnętrzne wyglądają tam inaczej, to wszystkie podlegają tej samej władzy i temu samemu uszeregowaniu. Ważna jest osobowość, która się sprawdza w każdych warunkach, osobowość silna, mocna, decyzyjna, osobowość która potrafi zapanować nad sytuacją zewnętrzną i ją ogarnąć, i przeprowadzić we właściwym kierunku. Nie chodzi o warunki zewnętrzne, które byłyby zawsze takie same, ale o osobowość którą daje nam Chrystus – umocnienie, siła, oddanie, wiara, ufność, decyzja, zdolność panowania w Imię Chrystusa – to powoduje umocnienie, i we właściwy sposób skierowanie wszystkich sił tego świata, w którym jesteśmy, do uległości potężnej mocy; bo mimo że warunki zewnętrze są inne, ale warunki wewnętrze są te same. Człowiek o osobowości Chrystusowej, osobowości Synostwa Bożego, gdzie światłość przenika jego od góry do dołu, w sposób najdoskonalszy i najbardziej jasny, on jest przysposobiony do każdych warunków, bo z jego punktu widzenia, każde warunki mają w sobie podwalinę duchowości, powstały z duchowej mocy. I kiedy on jest w centralnej duchowej mocy, ma dostęp do naprawy każdych warunków, jakkolwiek by były różne, czyli ma dostęp do tzw początku każdego nieba, początku każdej materii; materii w sensie planety, gwiazdozbiorów, cywilizacji, nawet kosmicznych, bo każda ma swój pierwowzór, ale ten pierwowzór zawsze jest od Boga, czyli wszyscy i tak pochodzą od jednego źródła. Synowie Boży to są właśnie istoty, które są dostosowane do każdego źródła, ponieważ wszystko co istnieje we wszechświecie, jest stworzone przez Boga. Rz 8:35,37: „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? … Ale we wszystkim tym odnosimy pełne zwycięstwo dzięki Temu, który nam umiłował.”
J 7:15: „Żydzi zdumiewali się mówiąc: «W jaki sposób zna On Pisma, skoro się nie uczył?»”
Będąc w czystym zamyśle Boskim, docieramy do zamysłu ideowego, a nawet zamysłu poza ideowego; czyli pozostawiamy nawet ten zamysł ideowy, a działa Bóg, który nie jest ideą, a jest naturą czystej emanacji. Jest tutaj zasada tajemnicy połączenia dwóch natur, gdzie my łączymy się z Bogiem, dajemy to co mamy w sobie, a Bóg daje nam wszystko to, co On ma dla nas. Syn nie upodabnia się do Ojca, tylko jest zjednoczony z Ojcem i stanowią jedną naturę. Synowie Boży nie są istotą powstającą na Ziemi; człowiek, który wierzy w Chrystusa jednoczy się z istotą poza ziemską. Chrystus powiedział: Moje Królestwo nie jest z tego świata, Ja pochodzę z innego świata. Synowie Boży są w Nim. On nie pochodzi z tego świata, i Synowie Boży też nie pochodzą z tego świata, ponieważ są Boską istotą – nie pochodzą z natury ziemskiej, z Boga się narodzili, ale zostali dani dla natury ziemskiej. Bóg przez swoją naturę wpływa na świat fizyczny, który kształtuje się w wyrażeniu w takie DNA, które sprawi to, co On chce. Moc Boska, która ma pewien plan, ona zstępując do przestrzeni światów materialnych, nie może funkcjonować na zasadzie samego zamysłu, ale przyjmuje formułę danego świata, wpływa na DNA, aby się wyrazić, ponieważ Jego kształt, Jego Boska natura kształtuje DNA; ale DNA nie jest domeną Boga, Bóg nie ma DNA. Światło Boże, zamysł Boży, wchodzi w przestrzeń jakiejś materii, przyjmuje formę materii, i przez tą materię nie jest osaczony, ale On tą materię wykorzystuje, i ta materia działa tak jak On chce, moc Boża determinuje zachowanie tej formy, którą przyjęła.
J 5:19: „W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni.”
J 7:16: „Odpowiedział im Jezus mówiąc: «Moja nauka nie jest moją, lecz Tego, który Mnie posłał.”
Nadzieja to jest stan, że mimo że nie wiemy czym jest prawda, to w nadziei oczekujemy na jej realizację, aby w sobie dostrzec prawdę, ponieważ ufamy ostatecznie Bogu, i kształt Jego jest dla nas zawsze doskonały. Boski zamysł, Słowo Boże stworzyło wszystko, i wszystko co istnieje ma w sobie Słowo Boże, które nie podlega żadnej władzy materialnej, ale ono determinuje materię. Nadrzędność mocy Bożej, panuje we wszelkiej stworzonej materii, ta moc Boża, ona jest zawsze taka sama dla wszystkich form, które istnieją we wszechświecie i mogą mieć naturę ostatecznie materialnie tak różną, że mogą w żaden sposób do siebie nie pasować, ale przyczyna ich istnienia, jest zawsze z tej samej Boskiej natury. Synowie Boży są istotami, którzy się odnajdują w każdej tej naturze, bo są w pełni nadrzędną mocą, i w pełni zjednoczeni, i zdolni, i zgodni z naturą początku tych wszystkich rzeczy, mimo że koniec jest inny, ale ostatecznie koniec musi i tak być taki sam jak początek. Synowie Boży są przystosowani do każdego dzieła, dla nich najważniejsze jest, że oni pochodzą z początku istnienia, czyli we wszelkiej naturze są Boską naturą. Ich natura przystosowała się do warunków, w których istnieją, ale występuje zamysł wewnętrzny i świadomość, która musi wykonać pewne dzieło, pewną pracę, nie ma znaczenia tutaj ostateczny stan, ważny jest stan duchowy, stan duchowej mocy, która tam się wyraża, tam panuje. I proszę zauważyć, w kościele grzeszników, to zostało zniszczone, została zniszczona zdolność człowieka do wykonywania każdego dzieła Boskiego. Człowiek został ograniczony, zostało mu to zabrane, i stał się wtórnym analfabetą duchowym, aby nie był zdolny do działania, do dzieła bożego. Ale w tej chwili wszystko to upadło, tego już nie ma, kościół nie ma już sił sprzeniewierzonych świętych – ich świętości. Ale ludzie, którzy należą do kościoła grzeszników, walczą o jego przetrwanie, bo tam swoją mają tożsamość. Natomiast ci, którzy mają tożsamość w Chrystusie Panu, odzyskują świadomość w Chrystusie Panu, i ich nie interesuje rozpad kościoła grzeszników – dobrze, że się to rozpadło, ponieważ było to niewłaściwe i nie w tą stronę szło. Hbr 10:39: „My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatracenie, ale do wiernych, którzy zbawiają swą duszę.”2 2 Kor 4:17: „Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku”
J 7:17: „Jeśli kto chce pełnić Jego wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego.”
Światłość piętnuje ciemność, czyli obnaża, ujawnia, w ten sposób ukazując rozdarcie tych, którzy się trzymają ciemności. Ale mogą schwycić się światłości, i wtedy ciemność przestaje istnieć. Ale muszą mieć odwagę. Oświecenie jest każdego osobistym stanem, każdy sam musi je doświadczyć, ponieważ jest to doświadczenie Bożej obecności w każdej komórce naszego ciała. Każda komórka czuje tą więź, każda komórka jest przenikniona Bogiem i staje się z Nim jednością. Oświecenie jest odniesieniem do czasu rzeczywistego teraźniejszego, poza wszelką kombinacją rozumu, jego domysłów, przestrzeni, jest to bezpośredni udział w Duchu Chrystusa, gdzie Duch Chrystusa nas przenika, a my nie stawiając Mu oporu, tylko zanurzając się w Jego naturze, trwamy w chwale, w doświadczeniu Boskim, nie mamy grzechu, jesteśmy wolnymi, jesteśmy świętymi i trwamy w oświeceniu. Jesteśmy nowym stworzeniem, nie ziemskim, ale Boskim, które jest wieczne, bo ziemskie jest śmiertelne, Boskie jest nieśmiertelne. A to ziemskie zniewoliło nieśmiertelne, które jest zniewolone i wykorzystywane do zatrzymania prawdziwego żywota nieśmiertelnego. Dlatego Synowie Boży odwiecznie są tymi, którzy są posłani do tej natury. Przez Chrystusa Pana trwamy w tej doskonałości, która przenikając nas czyni nas zdolnymi do tego dzieła. A to jest piękna córka ziemska, która w głębinach jest w udziale śmierci, ale oczekuje na przybycie nas, którzy już nie są w udziale śmierci, ale są z życia powstali, aby ona też do życia została wydobyta, aby już nie miała udziału w śmierci, ale w życiu. Bo my jesteśmy przyodziani w życie, aby także ją przyodziać w życie, bo ona oczekuje życia. Pnp 2:8-10: „Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach. Umiłowany mój podobny do gazeli, do młodego jelenia. Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: «Powstań, przyjaciółko ma, piękna ma, i pójdź!”
J 7:18: „Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości.”
Każdy człowiek, który wchodzi w tajemnicę małżeństwa niepokalanego, przestają go dręczyć zmysłowe potrzeby ciała. Kiedy jesteśmy w małżeństwie niepokalanym, ciało nie jest naturą nadrzędną, tylko jest natura duchowa nadrzędna, a natura duchowa nie niszczy natury ziemskiej, ale daje jej nowe istnienie, aby ono też miało udział w chwale Bożej. Mamy w sobie pierwociny doskonałości Bożej, które przez Synostwo Boże, istnieją w nas, i nasza postawa Synostwa Bożego, odzwierciedla postawę w pięknej córce ziemskiej, jako uczuciową postawę miłości do Boga. Bez tej uczuciowej postawy miłości do Boga Synowie Boży nie mogą się realizować. Piękna córka ziemska jest zintegrowana z naszym istnieniem, czuciem, pojmowaniem, i ma wpływ ogromny na nasze decyzje – są tam decyzje zmysłowe, decyzje fizyczne, decyzje wynikające ze stanów wewnętrznych, które wpływają na nas oddolnie, czyli jeśli jest to zmysłowość, to te zmysły paraliżują i demontują, tak można powiedzieć, zamysł Boży, który w nas jest mocą. Więc musimy pamiętać o tym, że tamte wpływy nie mogą na nas wpływać, chociaż mają dostęp do naszej natury. Ale to czy one mają wpływ, wynika z naszej woli. Jesteśmy już innymi istotami, ale w dalszym ciągu jakoby tymi, którzy byliśmy, tylko że nasze myśli się zmieniły, są bardziej lekkie, spokojne, radosne, docelowe, jasne, podlegają innym celom, nie celom ciała, ale celom Boskim dla ciała. Ciało w dalszym ciągu pozostało centrum wykonania dzieła, ponieważ dla tego ciała, dla pięknej córki ziemskiej, Bóg stworzył Synów Bożych, aby oni to ciało przemienili, wydobyli piękną córkę ziemską, i dali jej nowe odzienie, czyli naturę swojego istnienia. I ta nowa natura, całkowicie przemienia wewnętrzną naturę pięknej córki ziemskiej, i także ich. Nie jesteśmy po to stworzeni, aby być wolnym od ciała, ale po to, aby ono mogło mieć tą tajemnicę, którą Bóg nam dał. Wydobywając piękną córkę ziemską, Synowie Boży zradzają się jeszcze głębiej. Ona się zradza z naszej bitwy, z naszego zaangażowania, z naszej siły wewnętrznej, ale ona ma wewnątrz tajemnicę swoją głęboką, która jest mężom jej potrzebna, bo zradzają się oni z niej. Jak ona materialnie jest istotą Boskiej tajemnicy ziemskiej, tak oni, gdy się zjednoczą z nią, Boska natura w pełni się w nich objawia, i są Synami Bożymi na planie ziemskim, i są świadomi tej natury.
Pnp 1:4: „Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Wprowadź mnie, królu, w twe komnaty! Cieszyć się będziemy i weselić tobą, i sławić twą miłość nad wino; [jakże] słusznie cię miłują!”
Mk 1:3: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, Dla Niego prostujcie ścieżki!”
Możecie odczuwać w sobie coraz mocniej jak moc Synostwa Bożego, moc chwały Bożej, moc duchowej tajemnicy, jak w was coraz jaśniej, spokojniej i czyściej działa. Ona przenika waszą naturę wewnętrzną i czujecie się z tym dobrze, czujecie jak was wyzwala, uwalnia i daje wam coraz głębszy sens, nie rozumowy, ale w głębi, bo wyrywa waszego ducha do sensu Chrystusowego. Synowie Boży są przysposobieni do każdego dobrego czynu – nie ma dla nich spraw, które są poza granicami, poza jakąś możliwością działania. Nie ma dla nich znaczenia jakaś planeta, gdzie żyją w innych warunkach niż na Ziemi – wystarczy, aby była tam świadomość, wystarczy żeby tam była dusza, żeby tam było istnienie. I oni działają w każdych warunkach, bo nie oddziałują na naturę fizyczną, ale oddziałują na naturę duchową, a natura duchowa kształtuje naturę fizyczną; moc niewidzialna kształtuje świat widzialny.
Ap 4:11: „«Godzien jesteś, Panie i Boże nasz, odebrać chwałę i cześć, i moc, boś Ty stworzył wszystko, a dzięki Twej woli istniało i zostało stworzone».”
Link do nagrania wykładu – 26.08.2023r.
Link do wideo na YouTube – 26.08.2023r.