UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Tylko przez wiarę jesteśmy wolni, bo w Ciele Swoim pozbawił ON mocy Prawo Przykazań Efez.2.15


Nowy człowiek zradza się w Duchu, z Ducha się zradza, z Ducha Chrystusowego.

Kol 1, 28 Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie.

Chrystus dał nam swojego Ducha – Ewangelia św. Jana rozdział 14:
Mówi Jezus Chrystus – Ja muszę z tego świata już odejść, ale wy nie martwcie się tym, że Ja stąd odchodzę, ponieważ Moje odejście dla was jest korzystne.
J14, 16 Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze – 17 Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. 18 Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. 19 Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. 20 W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was.

Jezus Chrystus przyszedł i dał swojego Ducha i swoją Duszę.

1Kor 15,45: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym

Adam jest pierwszą duszą, Chrystus – Duchem ożywiającym.
Ale nie mamy już pierwszej duszy Adamowej, tylko Chrystusową.

Dusza Adama została od nas zabrana, ponieważ przez duszę Adama przyszedł do nas upadek.

I Chrystus dał nam swoją Duszę i Ducha ożywiającego,
bo Chrystus jest ostatnim Adamem i jest naszą duszą właściwą.

1 Kor 15, 22: I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni

Nie szukajcie grzechu po odkupieniu, bo po odkupieniu grzech tylko jest możliwy do znalezienia w Adamie.

Z całej mocy trwajcie w radości głębokiej, że jesteście czyści,
ponieważ drzewo, z którego czerpiecie jest szlachetną oliwką,
i z korzenia szlachetnego czerpiecie.

Mimo że nie jesteście doskonałymi,
ale doskonałość czerpiecie z powodu tego,
że jesteście wszczepieni w doskonały pień,
doskonałe drzewo, doskonały korzeń.

Nie ma w Chrystusie myśli innych jak tylko doskonałe.
Nie ma w Chrystusie innej miłości, jak tylko doskonała.
Nie ma w Chrystusie innego pragnienia jak tylko doskonałe,
jak tylko pragnienie życia wiecznego, miłości miłosiernej,
i myśli zbawczych, myśli Bożych, myśli doskonałych.

Jesteśmy całkowicie uprawnieni do tego, żeby wiedzieć, że jesteśmy wolnymi, bo Chrystus na uwolnił.

Wierzymy w Chrystusa, który nas odkupił, swoją drogocenną Krwią uwolnił nas od złego postępowania odziedziczonego po przodkach, nie czymś przemijającym – srebrem czy złotem, które w tym świecie ma jakąś wartość, ale drogocenną Krwią, która panuje nad tym światem i jest radością w Niebie.

Jezus Chrystus nic nie robił z siebie, mówił:
Ja nic nie robię z siebie,
wszystko co czynię, czynię to, co Ojciec ode Mnie chce – to co u Niego widzę
i mówię to, co u Niego słyszę – nic nie mówię, to co Ja bym chciał.
Nie przyszedłem wypełniać swojej woli, ale wolę Mojego Ojca w Niebie.

I doskonały człowiek to jest ten, który wypełnia wolę Ojca,
nie wypełnia swojej woli, wypełnia tylko wolę Ojca.
Nie czyni tego co chce, tylko to co Bóg chce.
Nie mówi tego co chce, tylko to co Bóg chce.
Idzie tam gdzie Bóg go posyła.
Przez wiarę, czyli przez wypełnienie woli Bożej tylko to czyni,
i niczego nie czyni innego.

Jezus Chrystus zawsze mówi:
Nie przyszedłem w innym celu, jak tylko wypełnić wolę Ojca.
Ojciec dał mi królestwo i Ja królestwo wam przynoszę.
Mam w sobie święte Imię Ojca, i Ja przynoszę wam święte Imię, abyście mieli to Imię.
Czyli mam tożsamość, którą Ojciec mi dał, i Ja wam przynoszę tożsamość Ojca.
Bo święte Imię mieć – znaczy mieć tożsamość.
Mam tożsamość Ojca, jestem Synem Jego,
Ja i Ojciec jesteśmy Jednym.
I Ja przyniosłem wam Imię Ojca,
abyście mieli Jego tożsamość,
aby – wy i On, żebyście byli jednym,
jednym przeze Mnie, bo Ja królestwo przynoszę,
i wolę Jego przynoszę, abyście wypełniali wolę Jego, nie swoją
A jeśli wypełniacie Moją wolę, to i tak wypełniacie wolę Ojca,
bo Ja nie wypełniam swojej woli, ale wolę Mojego Ojca.

Bóg widzi we wszystkim swoją chwałę, wszystko widzi doskonałe.
To, gdzie człowiek widzi nędzę,
Chrystus widzi doskonałość, Bóg widzi doskonałość,
Bóg widzi chwałę Bożą, Bóg widzi przeznaczenie.

Bóg przeznacza tą istotę – jęczące stworzenie, ciało, w którym żyjemy – jest przeznaczone na chwałę Bożą.

A ta doskonałość jest tym pragnieniem miłosierdzia, które nieustannie woła w tym stworzeniu.

Musimy pamiętać o tej sytuacji, że Chrystus Pan dał synom Bożym pełną władzę nad ciałem.

Ciało nie ma woli, więc gdy ciało – jęczące stworzenie nie ma woli, to nie może swojej sytuacji zmienić.
Ono musi trwać w tej sytuacji, bo nie może jej zmienić.
Ono zostało jakby skazane na tą sytuację, na sytuację oczekiwania na przyjście synów Bożych.

A synowie Boży, to są wszyscy ci, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa.

Uwierzyć w Jezusa Chrystusa to postępować tak jak św. Paweł, św. Piotr, św. Jakub – jak Apostołowie.
Co to oznacza?
Uwierzyć, że żadna zasługa, żaden post, żadna umiejętność, żadne prawo, żadna wiedza nie dołożyła się do odkupienia w żaden sposób. Żadna umiejętność człowieka Chrystusowi nie pomogła.

On to zrobił sam za darmo i wszyscy są wolnymi dlatego, że tak On zechciał.
I nikt nie musiał na to zasłużyć.

Św. Paweł mówi takie słowa:
Jestem odkupiony, nie mam żadnego grzechu, jest we mnie Chrystus.
Chrystus nie jest grzesznikiem, jest doskonały.
Więc jestem wolny, cieszę się wolnością.

W sobie grzechu nie poszukuję.
A ci którzy chcą poszukiwać we mnie grzechu – nie wierzą w Chrystusa, i nie wierzą, że przez wiarę jestem wolny, bo zrodził mnie Chrystus ze swojego Ducha.
I jestem nowy.
Więc już mnie nie ma, jest Chrystus.
Więc też nie ma grzechu i prawa też nie ma dla mnie już.

Jestem doskonały i czysty nie dlatego, że jestem doskonały sam z siebie.
Ale jest we mnie doskonały Chrystus.
On we mnie myśli, działa, czuje, rozumie.

I św. Paweł mówi tak:
Ale widzę grzech, jestem świadomy obecności grzechu.
Ale będąc świadomy obecności grzechu,
muszę wiedzieć z całą siłą, będąc wierzącym,
że ten grzech nie pochodzi od Chrystusa,
tzn. nie pochodzi z mojej duszy,
że dusza moja nie odbija swojej tożsamości w ciele.
Ale dusza moja odbija tożsamość Chrystusa.
Właściwie to Chrystus we mnie jest duszą.
Chrystus jest we mnie duszą i duchem ożywiającym.
To Chrystus we mnie jest.
Więc nie może być we mnie żadnego grzechu.
A jeśli grzech widzę i czuję jego obecność jak na mnie wpływa,
to tylko oznacza, że jest jakaś inna przyczyna grzechu niż grzech adamowy.
Bo nie mam już grzechu adamowego, ponieważ nie mam już Adama, mam Chrystusa.
Więc jeszcze jest inna przyczyna grzechu.

O tym mówi św. Piotr w 2 Liście rozdział 1, nazywając ten grzech – starym grzechem.
Chodzi o tą sytuację, że nie mamy już grzechu, jesteśmy odkupieni.
Ale to nie znaczy, że jesteśmy wolni od pracy.
Ci którzy są wolni i uwierzyli w odkupienie, stoją przed starymi grzechami.

I wtedy św. Paweł przedstawia tą sytuację:
Jestem świadomy, że nie jestem cielesny, bo jestem zrodzony przez Chrystusa.
Więc jestem duchem, jestem duchem nowym.
Jestem zrodzony przez Chrystusa i jestem Chrystusowy.
Więc nie ma już mnie, jest Chrystus.
Więc mimo że żyję w tym ciele, nie jestem cielesny,
dlatego że jestem zrodzony przez Chrystusa,
dlatego że uwierzyłem i On we mnie działa.

A gdy widzę grzech i czuję jak grzech na mnie napiera – to nie jest grzech mojej duszy.
Ale uświadamiam sobie, że ciało które zostało poddane człowiekowi na samym początku świata:
idźcie rozradzajcie się i rozmnażajcie, czyńcie sobie ziemię poddaną, panujcie nad zwierzętami morskimi, lądowymi i powietrznymi – w tych słowach i w tym posłaniu – ono jest nieustannie pod wpływem szatana.

I dlatego widzę moje ciało, ciało w którym mieszkam, w którym przebywam,
widzę w takim stanie złym, bo w ten sposób ukazuje się diabeł, który dręczy moje ciało.

Więc nie widzę swojego grzechu, ale widzę obecność szatana w swoim ciele.
A nie postępuję zgodnie ze swoim ciałem, z ciałem w którym mieszkam,
chociaż ono by chciało, żebym postępował zgodnie z ciałem,
bo by chciało, abym się wyrzekł Chrystusa,
i poszedł ponownie do Adama, który właśnie żył zgodnie z ciałem.

Musimy pamiętać, że Chrystus nas wykupił.

Nie należymy już do tego świata.
Nie należymy już do szatana.
Nie należymy do Adama.

Należymy do Chrystusa, bo nas wykupił.

Nie możemy postępować wedle pragnień ciała, ale musimy postępować wedle pragnień duszy.
Pragnień duszy oznacza – musimy postępować wedle pragnień Chrystusowych.

A pragnienie Chrystusowe:
Pragnę czynić tylko to, co Ojciec chce, przyszedłem po to, aby wypełniać Jego wolę, mówię wam to co u Niego słyszę i robię to co u Niego widzę
– to jest pragnienie Chrystusa i to jest doskonała postawa człowieka.

Nikt nie powinien nic innego czynić, jak tylko wypełniać wolę Bożą,
czyli czynić to, co Chrystus chce dla nas i dla ciała,
dlatego, że to jest dla nas dobre.
To nie jest zniewolenie, to jest dla nas dobre.

Szatan chce powiedzieć: nie, nie, nie, to nie jest dla ciebie dobre, będziesz zniewolony.
Wiecie państwo jak diabeł człowieka zniewala?
Zniewala człowieka niewolą, którą człowiek lubi,
grzechami, które się człowiekowi podobają.
Ludzie trwają w niewoli, którą lubią i cieszą się grzechami, które lubią.

Każdy człowiek który przyjął Chrystusa – już nie ma go, jest Chrystus.

Mówi Jezus Chrystus:
Przyjdźcie do Mnie wszyscy udręczeni, Ja was pokrzepię.
Moje jarzmo jest lekkie i słodkie.
Jestem cichego i spokojnego serca, jestem radosnego serca.

Czyli jarzmem ciała jest chwała Boża.
Nie jest to jarzmo ciężkie, ale jarzmo radosne,
ponieważ ukazuje ciału nowy sens, nowe życie.
Ale nie tylko to nowe całkowicie, o którym nie ma pojęcia,
ale to które jest mu obiecane na początku świata,
zanim Bóg stworzył pierwszego człowieka.

Człowieka Bóg stworzył w szóstym dniu.
Diabeł do czego zdąża?
Aby szósty dzień nigdy się nie skończył, aby człowiek został posłany, ale nigdy nie powrócił z posłania z naturą, która objawia chwałę Bożą i wielbi go w naturze cielesnej.
Czyli zatrzymuje człowieka przy szóstym dniu – trzykrotnie – trzy szóstki – liczba szatana to są trzy szóstki.

Czyli zatrzymać człowieka w rozumieniu odkupienia, chwalenia Boga i wypełnieniu woli Boga.

Zatrzymać w tych wszystkich procesach w szóstym dniu. Aby siódmy dzień nie nadszedł – nie nadszedł dzień radości, spokoju, wypełnionej pracy i zanurzeniu się w chwale Bożej. Żeby nie nadszedł siódmy dzień, żeby szósty dzień trwał nieustannie, aby nigdy chwała Boża nie zaistniała.
Bo w szóstym dniu co się stało? – diabeł zwiódł człowieka.

Siódmy dzień jest to odpoczynek, jest to chwała, która objawiła się na jęczącym stworzeniu.

Bóg stworzył człowieka dlatego,
aby posłać go do jęczącego stworzenia,
któremu dał obietnicę przez miłosierdzie,
że przyjdzie człowiek – syn Boży,
wydobędzie człowieka – jęczące stworzenie z udręczenia
i przywróci go do oglądania chwały Bożej,
uzdolni go do oglądania chwały Bożej.
Aby człowiek wydobył z udręczenia i nieustannego trwania w znoju i trudzie, ciało.

Człowieka ustanowił władcą nad ziemią i szatanem:
Idźcie rozradzajcie się i rozmnażajcie,
czyńcie sobie ziemię poddaną,
panujcie nad zwierzętami morskimi, lądowymi i powietrznymi.
Tu jest dokładnie powiedziane – to jest zjednoczenie duszy z ciałem.
I ono wtedy ma świadomość istnienia, przez prawo nadane i związek.

Diabeł wtedy rzucił się na człowieka, aby to prawo, które w tym jęczącym stworzeniu już zaistniało, czyli łączność z duszą, aby diabeł zarządzał tym ciałem, czyli aby synowie Boży pozostali na Niebie, nigdy nie powrócili do ciała. Bo wystarczy szatanowi, aby przez prawo miał dostęp do chwały, i żeby mógł tym ciałem zarządzać, i żeby to ciało przejawiało całkowicie szatańskie potrzeby, i żeby synowie Boży nie przyszli na tą ziemię, i żeby nie wydobyli jęczącego stworzenia z udręczenia.

Synowie Boży zostali zatrzymani w drodze do ratowania jęczącego stworzenia.

A w tej chwili przez umacnianie się w Chrystusie, przez cnotę, przez gorliwość, wiarę, poznanie, pobożność, cierpliwość, przyjaźń braterską, przez miłość zgłębiają tajemnice Chrystusa, który działa w nich coraz potężniej i mocniej i pokonują słabość ciała, które oczekuje, żeby ze słabości je wydobyć, bo słabością ciała jest nieustannie działać pod wpływem diabła, szatana.

Ga 5, 19 Jest zaś rzeczą wiadomą, jakie uczynki rodzą się z ciała: nierząd, nieczystość, wyuzdanie, 20 uprawianie bałwochwalstwa, czary, nienawiść, spór, zawiść, wzburzenie, niewłaściwa pogoń za zaszczytami, niezgoda, rozłamy, 21 zazdrość, pijaństwo, hulanki i tym podobne. Co do nich zapowiadam wam, jak to już zapowiedziałem: ci, którzy się takich rzeczy dopuszczają, królestwa Bożego nie odziedziczą.
22 Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, 23 łagodność, opanowanie. Przeciw takim [cnotom] nie ma Prawa.

Musimy poszukiwać owoców Ducha Św.:
opanowanie, łagodność wierność, dobroć, uprzejmość, cierpliwość, pokój, radość, miłość
– one są skuteczną mocą przeciwko wszystkim wybrykom ciała, a inaczej można powiedzieć – wszystkim wybrykom diabła, które przez ciało chcą dopaść duszę.

Nie pozwólcie dopaść swojej duszy przez pożądliwość ciała, przez uleganie pożądliwości ciała.

Ciało zostało stworzone przez Boga doskonałym.
I wszystkie jego członki, wszystkie członki ciała mogą i powinny służyć Chrystusowi, bez wyjątku.

Ale w tej chwili służą szatanowi – gdy nie macie wiary.

Ale gdy macie wiarę – nie służą szatanowi, ale każdą naturą, każdą częścią swojego istnienia, wyrażają chwałę Bożą, bo żadna część ciała nie została inaczej stworzona jak tylko przez Boga, i służy ku temu, aby Boga wychwalać.

Odkupienie człowieka przez Jezusa Chrystusa na Krzyżu jest przywróceniem synostwa Bożego, a nie zakończeniem drogi.

Fragmenty wykładów z Łodzi z dnia 29.08.2017r