UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.” Rz 8.14

Jezus Chrystus przyszedł, aby odkupić każdego człowieka, który jest na Ziemi, tego na którego spadł grzech, a spadł grzech na każdego. Chrystus jest Tym, który się narodził i Tym który zstąpił z Nieba, i Tym który jest Synem samego Boga. Przyszedł, umarł za nasze grzechy; nie była to kara, tylko Łaska dla nas i Miłosierdzie. Złożył ofiarę ze swojego Życia całkowicie dobrowolnie, aby uśmiercić grzech, który nosił przez 33 lata. Poczęty bez grzechu, narodzony pod prawem, gdzie władza Adama panowała, a On będąc Synem Bożym, nie podlegał grzeszności Adama, bo był większy od Adama, i Ojciec w Nim mieszkał, bo miał w sobie Jego dziedzictwo; nie należał do dziedzictwa ludzkości, mimo że przyjął ciało i stał się także jednym z ludzi, aby nieść ciężar człowieka, bez winy. Uwolnił wszystkich od grzechów i powiedział: nie masz grzechu, oto Łaska wróciła do twojego serca, oto uśmiercony jest twój zły duch, oto żyjesz na nowo, żyjesz prawdziwym życiem. Dotknęło nas życie Boga, powrócił do nas Duch życia, Duch ożywiający, mieszka w nas Łaska, Chrystus jest naszym życiem, innego nie mamy.
Rz 8:14: „Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi.”
Ci, którzy zachowali Pełnię, zachowali chwałę Niebieską, zachowali ufność Bogu, pozostali w pełni zanurzeni w życiu Boga, oni nieustannie płoną ogniem oczyszczającym i nie tylko siebie oczyszczają, ale tym ogniem świat też oczyszczają, trwają w teraźniejszości, i przywracają do teraźniejszości wszystko to, co istnieje dookoła; i świat przywracany jest do chwały Niebieskiej, do światłości, bo taka jest wola Boża, a bez woli Bożej nic się nie stanie.
Rz 8:28-30: „Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamiaru. Albowiem tych, których od wieków poznał, tych też przeznaczył na to, by się stali na wzór obrazu Jego Syna, aby On był pierworodnym między wielu braćmi. Tych zaś, których przeznaczył, tych też powołał, a których powołał – tych też usprawiedliwił, a których usprawiedliwił – tych też obdarzył chwałą.”
Dzisiaj ludzie tak bardzo odeszli od Boga, że smierć traktują jako naturalny cykl życia. Ale na początku tak nie było, ludzie nie umierali. Bóg jest Bogiem życia. Prawdziwy człowiek wewnętrzny nie umiera. My jesteśmy prawdziwym człowiekiem wewnętrznym, tylko że jesteśmy w naturze cielesnej udręczeni z powodu dzieła, które zaniechali upadli aniołowie, ówcześni synowie Boży, którzy przyjęli naturę cielesną, i stało się niemożliwym dla nich to, co zostało dla nich dane. I pradusza – piękna córka ziemska, nie mogła wypełnić dzieła prawdy, ponieważ ci którzy mieli ją strzec przed upadkiem, sami stali się jej upadkiem. A ona ma w sobie potęgę teraźniejszości. My jesteśmy na ich miejsce, aby ich dzieło wypełnić, i wydobyć tą, która jest w głębinach prawdą i ma w sobie tajemnicę doskonałości całej materii, duchowości całej materii, jesteśmy dla tego dzieła. Kto tego nie chce? – synowie buntu, duch mocarstwa powietrza, wszyscy ci, którzy jemu służą, nie chcą, aby synowie światłości dzisiaj dopełnili dzieła początku.
Rz 8:31-34: „Cóż więc na to powiemy? Jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam? On, który nawet własnego Syna nie oszczędził, ale Go za nas wszystkich wydał, jakże miałby wraz z Nim i wszystkiego nam nie darować? Któż może wystąpić z oskarżeniem przeciw tym, których Bóg wybrał? Czyż Bóg, który usprawiedliwia? Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł [za nas] śmierć, co więcej – zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami?”
Synom Bożym Ziemia przychodzi z pomocą, i wszechświat przychodzi z pomocą, sam Bóg to czyni, który jest nieustanną naszą pomocą, Chrystus to czyni, który jest naszą pomocą, Duch Święty który nieustannie nas wznosi i jest naszą umiejętnością, pamięcią i zdolnością, opieką, dbałością, i Święta Maria Matka Boża, która nas nieustannie uczy postawy fiat, czyli służebności Bogu, czyli nadziei, czyli wdzięczności, ufności i posłuszeństwa.
1P 1:3-5: „Niech będzie błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa. On w swoim wielkim miłosierdziu przez powstanie z martwych Jezusa Chrystusa na nowo zrodził nas do żywej nadziei: do dziedzictwa niezniszczalnego i niepokalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane dla was w niebie. Wy bowiem jesteście przez wiarę strzeżeni mocą Bożą dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym.”
Komnata Małżeńska to komnata nadziei. Tam przez nadzieję trwamy we wdzięczności, ufności i posłuszeństwie. Tam mamy jedność, tam jest teraźniejszość. Teraźniejszość się jednoczy przez wiarę, a dopełnia przez nadzieję, a wypełniona jest w miłości. Przez posłuszeństwo czerpiemy z niej całą naturą wszelkie tajemnice miłości. Chodzi o synów Bożych, nie chodzi o człowieka, takiego który nie wie kim jest, tylko o tych którzy są świadomi, że są w Chrystusie i znają swoje dzieła – dziełem jest odnalezienie, wydobycie z udręczenia tej, w której jest teraźniejszość. Każdy doświadcza tej teraźniejszości, tylko najczęściej w naturze złej – to jest zmysłowość. Nie są to myśli, nie są to jakieś emocje, nie są to przypuszczenia, tylko przenika go teraźniejszy stan wewnętrznego łączenia się z upadkiem pierwszym i to się dzieje przez zmysłowość. To jest ta teraźniejszość, tylko w nienaturalny w nieprawdziwy sposób. I prawdziwa wiara i nadzieja jest dokładnym przeciwstawieniem się tej zmysłowości, udział w teraźniejszości Chrystusowej i Bożej przez Ducha Świętego przez nadzieję.
Iz 54:15: „Oto jeśli nastąpi napaść, nie będzie to ode Mnie. Kto na ciebie napada, potknie się z twej przyczyny.”

Link do nagrania wykładu – 23.11.2021r.
Link do wideo na YouTube – 23.11.2021r.