UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

„Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia.” Iz 12.3

Oświecenie jest nagłym stanem, tak jak nagły był stan rozdarcia zasłony w Przybytku Świętym, kiedy Jezus Chrystus umarł na Krzyżu i kiedy się rozdarła zasłona, nastąpiła ciemność, zatrzęsła się Ziemia, gdy powrócił do serc człowieka Duch Boga – to nie jest proces, to jest nagły stan.
Hbr 10:23: „Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę.”
Synowie Boży, którzy z oświecenia przez oświecenie powstają, oni w zanadrzu mają naturę Synostwa Bożego, i nikt nie musi im mówić, że nie mają grzechu, że są czyści i doskonali. Oni nie zajmują się zastanawianiem o grzeszności, do której zmusza dzisiejszy świat człowieka, oni nie zajmują się sprawami grzechu, to jest coś co nie istnieje. Oni żyją święcie Boską naturą i zajmują się staczaniem bitwy z wrogością ciała, aby ono także oglądało chwałę Bożą. Rz 7:22 „Albowiem wewnętrzny człowiek [we mnie] ma upodobanie zgodne z Prawem Bożym.”
Hbr 10:18-19: „Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa.”
Bóg ukazuje, że właśnie ten filar bezgrzeszności stał się filarem siły i umocnienia tych wszystkich, którzy dzisiaj doznają oświecenia. Mówię o każdym człowieku, także o buddystach, także o taoistach, także o wszystkich innych ludziach, bo wszyscy mają tą samą duchową naturę stworzoną przez Boga, zdolną do poznawania Boga Najwyższego. Jesteśmy zdolni do obcowania z Bogiem, a ta zdolność otwiera się przez oświecenie, a oświecenie jest wiarą, wiara jest oświeceniem.
Iz 49:5: „Wsławiłem się w oczach Pana, Bóg mój stał się moją siłą. teraz przemówił Pan, który mnie ukształtował od urodzenia na swego Sługę, bym nawrócił do Niego Jakuba i zgromadził Mu Izraela.”
Jestem świadomy Boskiej mocy w sobie, czystości, doskonałości i prawdy, i tylko ta moc czyni mnie zdolnym do nawrócenia, a nawrócenie jest to pokonywanie mojej natury wewnętrznej, spotkaniem się w rzeczywiście prawdziwej walce z sobą samym, gdzie zachowuję to co Bóg mi daje czyste i doskonałe, i ze mnie wypływa to też czystym i doskonałym, jak wpływa tak wypływa, nie jest zniekształcone, jestem ufny i szczery Bogu.
Iz 12:3-4: „Wy zaś z weselem wodę czerpać będziecie ze zdrojów zbawienia. Powiecie w owym dniu: Chwalcie Pana! Wzywajcie Jego imienia! Rozgłaszajcie Jego dzieła wśród narodów, przypominajcie, że wspaniałe jest imię Jego!”
Bóg stworzył Niebo i Ziemię, a Ziemia była chaosem i pustkowiem; i przez pięć dni Bóg wyprowadzał Ziemię z chaosu, i ukazywał że ten chaos ma porządek w Jego naturze, w Boskiej naturze. Później postawił człowieka, w szósty dzień, i powiedział: idźcie i uczyńcie to, co Ja teraz uczyniłem, bo macie tą moc, ponieważ jesteście stworzeni ze Mnie. Ziemia pragnie przebudzenia, pragnie człowieka, tego który jest mocą i prawdą, który uwierzył Chrystusowi i jest oświecony, jest w nim Chrystus, jest w nim światłość. Jest on Synem Bożym, jest on w nieskalanej doskonałości, i zstępuje do głębin ciemności, gdzie jest doskonałością i czystością. A jednocześnie jęczy w bólach rodzenia, razem z tą, po którą idzie wydobyć ją ku doskonałości i obiecanej naturze w Niebie obecności, i na Ziemi chwały obcowania. Ponieważ ona się objawia, aby moc która jest w niej ukryta, aby stała się przyczyną przemienienia materialnego świata, bo Bóg nie stworzył świata materialnego po to, aby on się rozpadł w drobny mak i przestał istnieć.
So 3:17-18: „Pan, twój Bóg jest pośród ciebie, Mocarz – On zbawi, uniesie się weselem nad tobą, odnowi swą miłość, wzniesie okrzyk radości, ‹jak w dniu uroczystego święta>. Zabiorę od ciebie niedolę, abyś już nie nosiła brzemienia zniewagi.”
Ta, która jest naszą miłością, nazywana ona jest „źródłem mego ogrodu”, ona jest tą tajemnicą źródła wewnętrznego, prawdziwej studni, prawdziwej tryskającej wody. To ta, którą mamy wyzwolić, a tylko miłość nasza – Boga Miłość, może ją przywrócić do chwały, przebudzić do życia, jeśli my będziemy w pełni świadomi dzieła Chrystusowego, czyli oświeceni tą prawdą, wierzącymi, gdzie nawrócenie objawia się przez jej przemienienie. Nastąpi całkowite otwarcie pełni człowieka, bo Chrystus przyszedł właśnie w tym dziele, po to żeby się otworzyła ta natura wewnętrznego człowieka. I to jest nasza historia, która musi stać się żywą naturą naszej istoty, naszego życia, to jesteśmy my.
Iz 24:10-12: „Zburzone jest miasto chaosu, dom każdy zamknięty od wejścia. Na ulicach narzekanie na brak wina. Minęła wszelka radość, wesele odeszło z ziemi. Tylko pustka została w mieście i brama rozbita w kawałki.”
Będąc w głębinach nie możemy nigdy, przenigdy zapomnieć o tym że jesteśmy z góry, i o tym że jesteśmy wyzwoleni przez Chrystusa, i że jesteśmy zanurzeni w Jego życiu, i że wdzięczność prawdziwa jednoczy nas z Nim i mamy życie swoje od Niego, że życie Jego jest naszym życiem, nie możemy nigdy o tym zapomnieć. Bo diabeł przez zawiść swoją do człowieka, nieustannie popycha człowieka w pychę. Zawiść popycha do dobrych czynów, które później są tragiczne w skutkach. Pycha jest to pomoc Bogu, a wystarczy być tylko posłusznym i wtedy zawiść w nas nie istnieje. Pycha otwiera drogę do zawiści i zawiść popycha do pychy. Człowiek nawet nie zauważa kiedy otwiera drogę zawiści przez pychę, myśląc że on już znalazł, on już wie, on już rozumie, teraz już będzie wiedział. To jest nadzieja, którą się już ogląda – to też jest pycha. Przez zawiść szatan daje człowiekowi nadzieję, którą się już ogląda, aby człowiek nigdy nie postępował wedle tego w co wierzy, tylko wedle tego co widzi.
So 3:11-12: „W dniu tym nie będziesz się wstydzić wszystkich twoich uczynków, przez które dopuściłaś się względem Mnie niewierności; usunę bowiem wtedy spośród ciebie pysznych samochwalców twoich i nie będziesz się więcej wywyższać na świętej mej górze. I zostawię pośród ciebie lud pokorny i biedny, a szukać będą schronienia w imieniu Pana.”
To, że sam człowiek może znaleźć grzech i się uwolnić od niego – to jest pycha; a mówi się, że to jest pokora. Ale pokorą jest uwierzyć Bogu i nie ulec zawiści i pysze, że sam mogę to zrobić, że sam umiem. Pokora jest to uwierzyć Bogu, że Jego ręka jest mocna, że On to uczynił, że nie ma nic, co jest w stanie Go powstrzymać; nie mogło nic go powstrzymać, On to uczynił – to jest pokora.
Jr 23:3-4: „Ja sam zbiorę resztę swego stada ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, by miały coraz liczniejsze potomstwo. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani trzeba będzie szukać którejkolwiek – wyrocznia Pana.”
Bóg, przez moc nadziei w naszym świecie, istnieje przez wiarę. Od nas – wiara jest bardzo wysokim punktem jednoczenia się z Bogiem. Ale od Boga, wiara jest światłem nadziei, którą Bóg do nas wysyła. A my, przez wiarę jednoczymy się z tym światłem nadziei, aby się  wedle nadziei kształtować, czyli doskonałości naszej teraźniejszej w Bogu, która jest naszą przyszłością. Tam wiara, to jest miejsce, gdzie przyszłość i teraźniejszość stanowią jedną całość; nasza przyszłość teraźniejsza w Bogu, stają się jednością, a my przez ufność Bogu kształtujemy się wedle żywej natury świadomości Boga.

Link do nagrania wykładu – 10.05.2022r.
Link do wideo na YouTube – 10.05.2022r.