W pierwszym przykazaniu Bóg mówi w taki sposób do człowieka: dusza twoja jest rozczłonkowana między wielu bogów – Ja cię chcę zjednoczyć w sobie Jednym, abyś odnalazła Pełnię, bo w tej chwili jesteś rozczłonkowana, jesteś wielością, a musisz być Jednością, jesteś wielością, bo składasz się z wielu pożądliwości: pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pychy tego życia; a gdy Mnie będziesz poszukiwała, staniesz się w pełni Jednością, Ja cię zjednoczę, scalę w sobie, i staniesz się Pełnią, nie będziesz wielością, ale Jednością. To tak jak Jezus Chrystus mówi do świętej Marty: Marto, o tak wiele rzeczy się troszczysz i zamartwiasz, a tak niewiele potrzeba, a właściwie Jednego, Maria wybrała najlepszą część, nikt jej jej nie odbierze, bo wybrała tą część wewnętrzną nienaruszalną, to jest ta natura, która pozostanie z nią na wieki. Wewnętrzny człowiek jest prawdziwym człowiekiem żyjącym. Tylko że ludzie dzisiaj tak bardzo odeszli od postrzegania i bycia duchową naturą, i odeszli tak bardzo od tego przykazania bycia Jednością i Pełnią, że dzisiaj głównie spełniają pożądania swojego ciała, głównie spełniają pożądanie swoich oczu, i pychę swojego życia, czyli wielością się otaczają, bo Jedność to dla nich za mało. Jedność czyli Pełnia. Szatan nie może liczyć na Jedność, więc skupia się na wielości, zabrał Jezusa Chrystusa na szczyt góry i mówi: to wszystko do mnie należy – to jest ta wielość. A Jezus Chrystus mówi: Ja mam Jednego Boga i Jemu służę i Jemu pokłon oddaję; ty masz to wszystko, a Ja mam Jednego Boga, Jednego Ojca, któremu służę: Panu Bogu Jednemu będziesz służył, Panu Bogu Jednemu pokłon będziesz oddawał. I z wielością swoją szatan odszedł, bo nie mógł pokonać swoją wielością Jednego Boga, który jest wszystkim. Bóg ukazuje nam porządek czwartego wymiaru, pokazuje nam moc, która nas przenika i która nas porządkuje i którą musimy żyć. Wiara w Jednego Boga, w Jednego Chrystusa, że On usuwa grzech pierworodny, powoduje usunięcie wszystkich grzechów, które są wielością – ustępują wszystkie grzechy uczynkowe i grzechy pokoleniowe, których ludzie dzisiaj szukają, z których się spowiadają, i za które pokutują, a jednocześnie uczestniczą nawet w mszach międzypokoleniowych, co zaświadcza o tym, że nie mają Chrystusa i nie mają nic z Nim wspólnego. Drogocenna Krew jest nieustannie działająca, Ona działa i oczyszcza nas z wszelkiego grzechu, i nie ma powodu, aby wylewać Ją ponownie – zwróć się do Niej, Ona jest w mocy, przyjmij ją! Potęga Chrystusa nie potrzebuje zezwolenia tego świata, nie potrzebuje nikogo, kto by Mu pozwolił w tym świecie działać, ponieważ to jest Jego miejsce, to jest Jego własność. Chrystus przyszedł do swojej własności, i mimo że Go ukrzyżowali, On zmartwychwstał i objawił swoje panowanie wszem i wobec i na wieki. Kol 2:9-10: „W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo, na sposób ciała, bo zostaliście napełnieni w Nim, który jest Głową wszelkiej Zwierzchności i Władzy.”
1P 4:17: „Czas bowiem, aby sąd się rozpoczął od domu Bożego. Jeżeli zaś najpierw od nas, to jaki będzie koniec tych, którzy nie są posłuszni Ewangelii Bożej?”
Ewangelia budzi życie wewnętrznego człowieka. Kiedy żyjemy Ewangelią, wierzymy jej, rozpalają się w człowieku punkty Boskiej tajemnicy, czyli życiowy stan Boskiego stworzenia i Boskiego Słowa, z którego powstał człowiek. Ewangelia jest opisem i nie tylko opisem, ale pełnym źródłem całego człowieka wewnętrznego, ukazanego w postaci wersetów ewangelicznych, które same z siebie nie mają w pełni objawionej natury, ale przez świadomość Boską w nas, nagle stają się pełne, i Ewangelia jest już dla nas czymś innym, otwiera się jako duchowa żywa natura naszego istnienia, i to jest prawdziwa nasza natura – w pełni objawiony człowiek duchowy, czyli Syn Boży zamknięty dla oczu i dla ludzkiego pojmowania i rozumu, ale całkowicie otwarty dla człowieka, który poznaje Boga i staje się tą naturą. Jednak musimy pamiętać o tej sytuacji, że musimy być bardzo mocno uważni na tych, którzy głoszą nam „inną Ewangelię” i „innego Jezusa”, i chcą dawać nam „innego ducha”; jak mówi św. Piotr: znaleźli się fałszywi prorocy, i będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzą zgubne herezje, wyprą się Władcy, który ich nabył, i sprowadzą na siebie rychłą zgubę. Jesteśmy świadkami ujawnienia, że dzisiejszy kościół właśnie to robi, a jest na tyle chytry, że pokazuje że to inni robią, a nie on, tylko że wszystkie fakty mówią o nim. Dlatego nie słuchajcie słów, ale patrzcie na fakty, te fakty świadczą o tych, którzy to robią, do kogo należą i komu służą, że służą diabłu, służą szatanowi, bo poszli w wielość, czyli trzy szóstki czyli diabelskie działanie, a nie ku Bogu Jedynemu; skupiają ludzi na poszukiwaniu i usuwaniu grzechów, które jakoby mają. Jak grzech został sprowadzony przez jednego człowieka, to usunięcie grzechu przez Jezusa Chrystusa – tego jednego grzechu, pociąga za sobą usunięcie wszystkich grzechów, które narosły, ponieważ człowiek przestaje już istnieć jako tamta natura i jest już całkowicie nowym człowiekiem, bo rodzi się w Duchu. Narodzenie w Duchu to jest przyjęcie całkowicie miłości Bożej. Dzisiaj ludzie tego nie robią, bo się boją kary, a ta kara nie jest karą wynikającą z ich rozumu, tylko jest odruchem behawioralnym, który został zaszczepiony bardzo głęboko, i dlatego tylko miłość jest w stanie go usunąć; jesteśmy w stanie dopiero się go pozbyć przez prawdziwą Miłość Bożą. Chrystus Pan nie wybacza grzechów człowiekowi powtórnie – tych które On już usunął, ponieważ ich nie ma, ponieważ Drogocenna Krew jest cały czas w mocy i działaniu, i mogą uwierzyć Chrystusowi, i się zwrócić do Drogocennej Krwi; uwierzyć jeden raz, bo Chrystus powiedział przez świętego Pawła – więcej razy tego się nie czyni, raz dokonane Odkupienie jest wieczne na wieki. Więc zwracając się do Odkupienia uzyskujemy czystość, i nie musimy nic innego robić, musimy tylko uwierzyć. To wszystko jest związane ze szczerością względem Boga i siebie. Chrystus powiedział mi około 20 lat temu, albo nawet 30 lat temu, powiedział w taki sposób: przyjdzie czas, że stanę przed człowiekiem jawnie, Ja i Mój Ojciec staniemy przed człowiekiem jawnie, i jeśli on widząc prawdę, wyrzeknie się jej, nie ma dla niego ratunku; w tej chwili robi to, bo nie wie, ale im bardziej wie, im bardziej prawda staje przed nim, im bardziej jest w sytuacji poznania, a jednocześnie wyrzeka się jej, to lepiej żeby jej nie poznał; nie ma dla niego Zbawienia. Hbr 10:10-11: „Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. Wprawdzie każdy kapłan staje codziennie do wykonywania swej służby, wiele razy te same składając ofiary, które żadną miarą nie mogą zgładzić grzechów.”
1P 4:18: „A jeżeli sprawiedliwy z trudem dojdzie do zbawienia, gdzie znajdzie się bezbożny i grzesznik?”
Wielu jest ludzi, którzy przez myśli swojej głowy, myślą że są świętymi i że to właśnie ich myśli czynią ich świętymi. Ale świętość jest z przyjęcia Chrystusa. Synowie Boży uwierzyli Chrystusowi, że Jego Słowo, Ojca Słowo i Ducha Świętego Słowo jest nienaganne, pełne prawdy, pełne mocy, i żyją nim tak głęboko, że uwierzyli w to, że są czyści i doskonali, i tak żyją, a Bóg ich wspiera, bo to jest prawda. Ta sytuacja, ich stan życia jest związana z wiarą. Więc jeśli ktoś nie wierzy, a chce posiąść władzę Nieba, to nie jest z Boga, jest szatanem, który myśli, że jego przebiegłość przyda mu się, i jednak przetrwa z powodu swojej przebiegłości i swojej chytrości, tak jak to robił szatan przez wiele tysięcy lat, i że może jemu też się to uda. Ale to się nie uda! Wibracja czwartego wymiaru jest sto tysięcy razy większa od wibracji trzeciego wymiaru, i w tym momencie ludzie to dostrzegają, że nie są w stanie, ich duchy ludzkie, ich osobowość ziemska, egregory nie są w stanie przyswajać energii duchowej tej czterowymiarowej; ona nie tylko nie jest w stanie być przyswojona, ale wręcz spala, niszczy tą wibrację trójwymiarową, wywołuje destrukcję natury duchów ludzkich, i zło nie ma już możliwości „normalnego” funkcjonowania, bo nie ma wpływu już na to, aby pozyskiwać energię. Ta nowa wibracja, ona jest wibracją niekompatybilną z duchem ludzkim, ale jest kompatybilna z duszą. I kiedy nasza świadomość całkowicie znajdzie się w duszy, to chociażby umarło to co jest tą naturą ziemską przetrwalnikową, to śmierć tego co naturalnie musi umrzeć, nie powoduje śmierci tego co powstaje z mocy Życia do Życia. Gdy świat przeszedł do czwartego wymiaru, to emanacja tego nowego wymiaru jest przezroczysta, czysta i jasna. Okres od drugiego września do drugiego października jest okresem przemiany energetycznej, czyli wyłącza się dostawa energetyczna dla ducha ciała, a jest coraz więcej dostaw i mocy dla ducha wewnętrznego człowieka – Ducha Bożego. Czyli nowy człowiek jest całkowicie zasilany nową energią i jest do tego dostosowany, a jest to energia ogromnej potężnej mocy, która ma całkowicie inną wibrację. Ale nie jest w stanie tego znieść natura cielesna, fizyczna, duch ludzki, to go po prostu zabija, to go spala, pojawia się w naturze cielesnej i duchowej wielkie zamieszanie i zniszczenie, bo tak działa właśnie rozdzielanie. Gdy duch ciała jest usuwany z organizmu, ludzie zaczynają odczuwać kołatanie serca, bóle serca, rozpad, bóle brzucha, mdłości, wymioty, są zawroty głowy, bóle całego ciała, a jednocześnie rozpad tego starego stanu, który jest niewłaściwy, niepotrzebny i wręcz agresywny, bo jest zaborczy i nie powinien w ogóle istnieć, a istnieje tylko z powodu upadku człowieka, z powodu ducha mocarstwa powietrza, czyli pochodzi z pożądliwości ciała, pożądliwości oczu, i pychy tego życia – jest to wielość za którą poszli upadli aniołowie i także Ewa poszła za wielością, ponieważ szatan namawiał ją do rozszerzenia możliwości działania, chociaż było tylko Jedno – posłuszeństwo, tylko posłuszeństwo Bogu. Są ludzie, którzy upadają, ponieważ są w przemocy starego świata, a stary świat wchodzi na wyżyny kłamstwa i przewrotności, aby ci ludzie nie znaleźli prawdy Bożej. Dlatego Jezus Chrystus mówi nam o dziecięctwie: bądźcie jak dzieci, aby rozum nie był pośrednikiem między wami i Bogiem, ponieważ rozum jest tym, który chce panować; a w głębinach nie ma już sytuacji – myślę sobie, że jestem dobry, i niech inni też tak myślą. Tam występuje stan upartości ciemnej natury; ta ciemna natura wmawia, że jest wszystko w porządku, a człowiek jej rozpoznać nie może, ponieważ nie jest to dla niego możliwe. Tylko dla Chrystusa! Ludzie jednak wolą siebie oszukiwać. Jest to pewnego rodzaju sytuacja okłamywania siebie i okłamywanie ludzi i myślenie, że spotka się podobnych sobie – też kłamców, i oni to będą ci poplecznicy, którzy będą wielością, a przez wielość myślą, że pokonają tego, który jest prawością. Ale za tym, który jest prawością, jest Bóg, a za tym który jest wielością jest szatan, a szatan już został przez Chrystusa pokonany. Ten świat skupia się na wielości czyli mieć władzę, technologię, moc. Ale mówi Bóg przez świętego Daniela, że człowiek światłości będzie miał panowanie nad tym wszystkim – i nad złymi duchami, i nad technologią, i nad wszystkimi innymi sprawami – i one będą mu posłuszne, żadna ta siła nie będzie nad nim panowała, ponieważ nie będzie z nim kompatybilna, natomiast on będzie miał wpływ na to wszystko. Każdy człowiek na Ziemi jest odkupiony i ma Chrystusa, więc zastanowić się można dlaczego jest taka sytuacja, że nie wybiera Chrystusa? – ponieważ wielość go zatrzymuje, czyli pycha tego życia. Hbr 4:11-12: „Spieszmy się więc wejść do owego odpoczynku, aby nikt nie szedł za tym samym przykładem nieposłuszeństwa. Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca.”
P 4:19: „Zatem również ci, którzy cierpią zgodnie z wolą Bożą, niech dobrze czyniąc, wiernemu Stwórcy oddają swe dusze!”
Ci, którzy są zjednoczeni przez Chrystusa, są w Kościele Świętym, ponieważ Chrystus daje im świętość. Świętymi są wszyscy, którzy uznali czystość, którą Chrystus im dał, i są czyści i doskonali. My właśnie tak uczyniliśmy, a każdy kto uwierzył Chrystusowi, przyjmuje to Słowo: jesteś bez grzechu, Chrystus Pan złożył ofiarę ze swojego życia, uśmiercił twoją starą naturę, masz teraz Jego Życie – to znaczy narodziłeś się w Duchu. Narodzić się w Duchu oznacza przyjąć całkowicie naturę nową, bo stara natura została porzucona przez Chrystusa, czyli uśmiercona i porzucona, a my musimy Jemu zaufać, i przyjąć naturę tą, którą On już dał, i nie trzymać się tej starej. Dlatego nasze dzieła, one nie mogą się opierać na naszym umyśle, i naszym wyobrażeniu, ale na pełnym przekonaniu. A pełne przekonanie oznacza, że ma w tym udział też nasza żona, czyli piękna córka ziemska, z którą jesteśmy zjednoczeni do tego, aby być jednością. Gdy jesteśmy zjednoczeni w jedną naturę, to w pełni staje się zrealizowana natura tajemnicy Bożej i Synów Bożych, którzy są tymi, którzy są Ewangelią, aby zanieść ją do głębin i objawić ją w Pełni, tak jak Chrystus powiedział. To jest ta właśnie tajemnica, gdzie my zstępujemy do głębin, aby wypełnić obietnicę Zbawienia, którą Chrystus ogłosił, aby stało się jawne, nie tylko ogłoszone, bo prorocy ogłaszali Zbawienie, które przyjdzie z Chrystusem; i Chrystus ogłosił Zbawienie, które przychodzi razem z Synami Bożymi. Bitwa, która wcześniej się w nas toczyła, była o odzyskanie Chrystusa zrabowanego nam przez drugi kanon. My odzyskaliśmy Chrystusa wierząc, że jesteśmy wolnymi – to jest cała bitwa. Bo co przeciwstawiało się człowiekowi? – zasiane wszelkie wątpliwości, zasiane niepokoje i lęki, kary, przemoc i inne rzeczy, inkwizycja i inne historie zasiane, które w owym czasie napadały człowieka i groziły wielkimi zębami i pazurami, których nie miały, tylko sięgały szemranym autorytem do wyobraźni człowieka. My właśnie staczaliśmy tą bitwę z naturą, która została spreparowana przez drugi kanon – wytworzona natura lęku, niepokoju, fałszywego sumienia, nienawiści i wszelkich innych problemów, aby utrzymywać starą naturę, o którą chodzi dzisiejszemu światu, który się nie wybiera do Boga; a nie wybierając się do Boga, chce mieć luksusy, ale te luksusy mają mu zapewnić ci, którzy są niewolnikami diabła, których oni deprawują. Ale też jest taka sytuacja, że Chrystus Pan daje siłę tym, którzy są deprawowani, aby zdobyli w sobie tą siłę, i się przeciwstawili tym łupieżcom i szydercom. Jezus Chrystus mówi nam o tym, aby znienawidzić samego siebie, doświadczyć samego siebie, i sprzeciwić się z całej siły samemu sobie – z mocy Chrystusa. Bo jak mówi święty Syrach: wielu bowiem, domysły ich w błąd wprowadziły i o złe przypuszczenia potknęły się ich rozumy – czyli tu są te niewłaściwe nadinterpretacje i domysły, które powodują u człowieka upadek, rozdarcie i inne złe sytuacje, które właśnie stają się tym jego dręczycielem. Więc nie staczamy już bitwy z grzechem urojonym, martwym grzechem, ale musimy przejść do czynu, nie w martwe sprawy, ale w czyn czyli prawdziwe działanie – a tym prawdziwym działaniem nie jest nasza umiejętność, ale obecność Chrystusa. Więc my w tej chwili jesteśmy w dziele, gdzie piękna córka ziemska zawsze jest z człowiekiem, tylko że będąc z człowiekiem bez Chrystusa, kieruje człowieka do pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pychy tego życia. Ale gdy jesteśmy z Chrystusem, to my ją odrywamy od pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pychy tego świata, bo sami z całej siły umacniamy się w stanie prawdy Bożej, i staczamy bitwę – jak? – nie staczamy bitwy z nią, ale staczamy bitwę z sobą, ponieważ jej problemy stały się naszymi problemami, jej stan psychiczny, jej stan emocjonalny i jest istnienie, jest naszymi problemami. To my musimy oprzeć się pożądliwości ciała, pożądliwości oczu i pysze tego świata – to jest jej problem, który stał się naszym problemem. Jej światem jest ciemność, ale my dajemy jej nowy świat, bo my jesteśmy mocą Chrystusa, z Chrystusa powstaliśmy, i dając ten nowy świat jej czyli życie Boskie, otwieramy w niej życie to, które Bóg zachował na ten czas, aby ono się w pełni objawiło. Nikt kto nie uwierzy Chrystusowi, do czwartego wymiaru przejść nie może, bo w czwartym wymiarze panuje moc Chrystusa, czyli Ewangelii; jest to moc ewangeliczna, czyli moc człowieka światłości, moc Synów Bożych, moc potęgi światła, moc tych, którzy są ze światła i spożywają światło. Hbr 4:14-15: „Mając więc arcykapłana wielkiego, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna Bożego, trwajmy mocno w wyznawaniu wiary. Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz doświadczonego we wszystkim na nasze podobieństwo, z wyjątkiem grzechu.”
2Tes 1:6-7: „Bo przecież jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, a wam, uciśnionym, dać ulgę wraz z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej potęgi”
Jezus Chrystus mówi w Ewangelii, że są tacy, którzy będą ciemność nazywali światłością a światłość ciemnością – ci są prawdziwie ohydami bez granic. Ale ohydy nadszedł już koniec – Ziemia ościeniem zraniona do życia powstaje, bo przyszedł koniec cierpienia, jest chwała nadziei. Synowie Boży powstają, bo Niebo ich wzywa, i faktem się staje to, co w tym momencie nastaje; a widzimy to już bardzo wyraźnie. Czwarty wymiar dla wielu ludzi w dalszym ciągu jeszcze jest mrzonką, jakąś historią kompletnie nierzeczywistą, ponieważ zmiana następuje od ducha do ciała, a nie od ciała do ducha. Przychodzą duchowe siły, które wzmacniają człowieka wewnętrznego, i my jesteśmy właśnie w tej chwili przestrajani przez ten okres od drugiego września do drugiego października. Ludzie myślą, że mogą nad tym zapanować, ale to Chrystus Pan nas ratuje. Ten stan wewnętrznej przemiany, on będzie jeszcze w dalszym ciągu trwał, i będzie przenikał coraz głębiej. Przez dwa tysiące lat była dowolność wyboru Chrystusa; w tej chwili ta dowolność się już skończyła, w tej chwili tej dowolności już nie ma, przestała już istnieć, ponieważ siłą rzeczy Ziemia przeszła do innego poziomu istnienia, a musimy pamiętać o tym, że cielesność człowieka jest stworzona po to, aby była duchowa. Bez duchowości, cielesność jest martwa, więc ta zmiana duchowa powoduje to, że cielesność musi zmienić swoją naturę. Ale gdy świadomość człowieka przebywa w cielesności, to zmiana duchowa zaczyna szkodzić naturze cielesnej, i natura cielesna zaczyna się rozpadać. Natomiast, gdy świadomość nasza przenika do natury nowej, to cielesność zrzuca z siebie naturę pożądliwości ciała, pożądliwości oczu, pychy tego świata, i pozostaje wewnętrzny człowiek, który jest kompatybilny całkowicie z nową wibracją. Przechodzimy do świata prawdy. Więc każdy człowiek staczając bitwę wewnętrzną, w tej chwili spotyka się z tą sytuacją, że w podstawie wewnętrznej natura cielesna i zmysłowa jeszcze w dalszym ciągu jest powiązana ze światem złym. I pojawia się bardzo silny wampiryzm, napady, aby wyrwać energię życiową dla własną korzyści, ponieważ kończy się dostęp do energii duszy, bo w tej chwili dusza przechodzi do nowego całkowicie świata. I ta przemiana, ona coraz bardziej obnaża tą złą naturę, która może być tylko pokonana przez Chrystusa. Lucyfer w tej chwili poczuł się napadnięty, i chce odzyskać swoje wszystkie siły, swoje prawa i swoje działania; a to tylko Bóg odbiera mu to, co należy do Boga, bo to wszystko i tak jest Boże. Ale musimy pamiętać, że nie może pokonać człowiek Lucyfera, tylko pokonuje go Chrystus, i gdy człowiek nie ma Ducha Chrystusa, to Lucyfer będzie go tak jak Ewę wykorzystywał ku temu, aby czyniła rzeczy, które są w rozumieniu jej dobre i szatana, ale w rozumieniu Boskim są wrogie Bogu i człowiekowi. Ponieważ Lucyfer jest w stanie zmienić pojmowanie człowieka, są to wpływy emocjonalne, które wywołują zakłócenie jego normalnego spojrzenia. Emocje wpływają na człowieka z tak potężną siłą, że człowiek może złe rzeczy potraktować jako dobre; i tylko Chrystus może wyprostować tą sytuację, że dobre rzeczy będą dobrymi rzeczami, a złe rzeczy będą złymi rzeczami. Emocje to wywracają, ponieważ wpływają na uczucie człowieka, czyli na serce człowieka, i to co zgadza się z naturą przewrotnego serca, które jest złe, traktuje człowiek jako coś dobrego, a zła które przychodzi, nie traktuje jako zło, tylko jako dobro, ponieważ zgadza się z tym, co w sercu jest. Dlatego serce człowieka musi oczyścić Chrystus. Przez przyjęcie Odkupienia jesteśmy w stanie to naprawić, w sposób ludzki jest to po prostu niemożliwe. Jedynie Chrystus może nas tutaj ukształtować. Przez wybór Chrystusa mamy nadrzędne Odkupienie; być zjednoczeni z Chrystusem Panem, to mieć Jego Ducha, bo tylko Jego Duch sprzeciwia się emocjom. Świat upadł przez nieposłuszeństwo i został przywrócony do chwały Bożej przez posłuszeństwo – nie przez umiejętność, nie przez zdolność, ale przez posłuszeństwo. Syn Boży przyszedł wybawiać, a nie zatracać; Bóg nie posłał Syna swego na świat po to, aby go potępił, ale po to, aby świat został przez Niego zbawiony. Chociaż Jezus Chrystus miał największe prawo, aby ten świat potępić, nie zrobił tego, dlatego że nie przyszedł po to – to jest posłuszeństwo Bogu. Ma moc potępienia, dlatego że jest Bogiem. Widzi tą sytuację jaka jest na świecie, że wszyscy po prostu nienawidzą Boga, nawet ci którzy mówią, że w Bogu żyją; ale przez posłuszeństwo powiedział: nie przyszedłem tego świata potępić, ale go wybawić, mimo że zasługuje na potępienie, Ja jestem w Ojcu, który daje mu wolność, i Ja jestem wolnością. Hbr 4:13: „Nie ma stworzenia, które by było przed Nim niewidzialne, przeciwnie, wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek.”
2Tes 1:8: „w płomienistym ogniu, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa.”
Zły duch działa w taki sposób, aby w tej chwili wykorzystać tą siłę złą człowieka, która walczy o przetrwanie, i wykorzystuje cały intelekt człowieka, całą duchową jego naturę, całą jego siłę, aby sprzeciwić się prawdzie Bożej w taki sposób, jakoby wcale się jej nie sprzeciwiał, ale walczył właśnie o nią. To jest przebiegłość Lucyfera, który wykorzystuje siłę człowieka, wywracając porządek, czego człowiek nie widzi – walczy człowiek z Bogiem, ale mówi że z Bogiem wcale nie walczy. Gdy nie ma człowiek Ducha Chrystusa, Lucyfer jest w stanie zmącić umysł ludzki w taki sposób, że udaje Chrystusa, udaje Boga, udaje Ducha Świętego, czyli szatan podaje się za anioła światłości, jeśli nie mamy w sercu prawdziwej obecności Boga, to szatan zmienia stan psychiczny, zmienia stan emocjonalny, zmienia stan rozumu, powoduje że człowiek widzi światłość tam, gdzie jest ciemność, a ciemność tam, gdzie jest światłość. Człowiek ulegający ciemności, gdzie nie zna tego działania szatana, on będzie się sprzeciwiał temu, co jest dla niego pomocne, on nie będzie chciał tym się zająć, bo będzie to powodowało u niego niepokój – ludzie słabi tak robią. Bo silni ludzie, którzy słuchają Boga, to są ci którzy idą za Bogiem pomimo widzenia swojej słabości, i nie mówią: nie pójdę bo jestem słaby, ale powiedzą: pójdę bo jestem posłuszny, i dlatego przez posłuszeństwo siła Boga i łaska jest ze mną. Jezus Chrystus mówi: moc w słabości się doskonali. Czyli nie możemy ulegać swojej słabości, mimo że jesteśmy słabi, ale być mocni z powodu Chrystusa, bo Chrystus daje nam siłę. Musimy pamiętać o tym, że tylko będąc w łasce Bożej jesteśmy w stanie to przetrwać! Dlatego było powiedziane o wampiryzmie, bo w tym momencie szatan zaczyna kierować się swoim dobrem, które chce uczynić „dobrem” człowieka, czyli chce spowodować, aby jego dobro, jego sens, jego zysk, stał się pozornym zyskiem człowieka. Tak jak to zrobił z Ewą, a Ewa nie rozpoznając tego, że to jest jego zysk, nie zauważyła że traci posłuszeństwo, że wymawia posłuszeństwo Bogu, i poszła za tym zyskiem, który był tylko zyskiem szatana; i szatan wyrwał jej życie, czyli stał się wampirem jej życia. Posłuszeństwo nie jest to posłuszeństwo samemu sobie, tylko posłuszeństwo nadrzędnej sile, która nami kieruje. Posłuszeństwo jest to relacja. Posłuszny to jest ten, który łączy się z całą mocą z Tym, który jest doskonały, jest to przyjęcie stanu doskonałości, a pokora zachowanie tego stanu, który jest umocnieniem i źródłem naszego życia. Pokora bez posłuszeństwa nie wskazuje na prawdziwe umocnienie. Posłuszeństwo jest umocnieniem, a pokora zachowaniem tego posłuszeństwo. Kiedy Synowie Boży zstępują do głębin i stając się osadzeni głęboko, oni przywracają żonę Boga do chwały niebieskiej, i usuwają tych którzy ją zwiedli i zagarnęli, i o cierpienie i nagość przyprawili. Jej udręczeniem jest cierpienie nagości, ponieważ jej szatą jest Bóg, czyli Synowie Boży, którzy są posłani przez Boga, bo są tymi których Bóg posyła. Oni są zawsze z nią zjednoczeni – na dobre i na złe; do tej pory znali na złe, ale kiedy uwierzyli Chrystusowi i stali się nowym stworzeniem, zrodzili się w Duchu, zstępują dla dobra, mimo że w cierpieniu. Zstępują i ratują tą, która w ich ramionach odzyskuje chwałę Bożą i raduje się z odnalezienia, ponieważ zagubioną była, a nie zdawała sobie sprawy. W tej chwili ten, który przychodzi, on cierpienie jej niesie, aby ona nieść nie musiała i żeby wiedziała o tym, że jest wyzwolona – w ten sposób te transformacje w tej chwili się dzieją – aby została wyzwolona ta, której ogrody są ogrodami Pańskimi. Synowie Boży są nieugięci, wiedzą kim są i komu służą, bo Ten któremu służą jest mocą i siłą, i dlatego oni nie są w żaden sposób ulegli szatana namowom, ale umocnieni są w Chrystusie Panu, Bogu Ojcu i Duchu Świętym, ponieważ tylko Synowie Boży zstępując do głębin to czynią. Pnp 8:6: „Połóż mię jak pieczęć na twoim sercu, jak pieczęć na twoim ramieniu, bo jak śmierć potężna jest miłość, a zazdrość jej nieprzejednana jak Szeol, żar jej to żar ognia, płomień Pański.”
2Tes 1:9: „Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego”
Ta natura tej przemiany wewnętrznej, która w tej chwili dotyka prawdy o człowieku, jeśli tam nie ma Chrystusa, na pewno to się objawi, jeśli tam nie ma Chrystusa, nikt się nie uchowa – tak przeto w obecnym czasie ostała się tylko Reszta wybrana przez łaskę. Tak, to jest ten czas, gdzie ci którzy przyjęli łaskę i są łaski pełni, są wybranymi. I dlatego w tej chwili nie ocali się żaden, i nie zostanie żaden nie obnażony – wszyscy zostaną obnażeni, aby ujawnić swoją naturę podświadomości i swoją naturę wewnętrzną, i ona się objawi. Ci, którzy łaskę przyjmują, oni są tą Resztą, bo łaska czyni ich tymi, którzy są doskonali, bo zostali znalezieni doskonałymi. Musimy pamiętać o tym, że to zło działające w głębinach ono wykorzysta najmniejszą niepewność, najmniejszą skazę, najmniejszy stan buntu, cierpienia, czy jakiekolwiek wątpliwości, wykorzysta aby z tego uczynić kule armatnie, sieci, i zniszczyć wszystko to, co będzie przeciwne temu pojmowaniu niewłaściwemu jakoby dobremu. Nasze spotkanie jest związane z dziełem Synów Bożych, którzy są powszechni na Ziemi z punktu widzenia Odkupienia, a nienawidzeni z powodu tego kim są ludzie i kim są Synowie Boży. Synowie Boży pochodzą od Boga, więc ludzie nie chcą o nich słyszeć i wolą grzechy, wolą Lucyfera, wolą wszystkie sprawy, które są związane z grzechem ich ciała, ponieważ w tychże grzechach ciała dobrze się czuje szatan, Lucyfer i wszelkie zło; a szatan, Lucyfer i wszelkie zło nie może trwać w Boskiej naturze. Dzisiaj kościół wmawia ludziom jakżeż oni to są wielkimi grzesznikami, jakżeż nie może być w nich Ducha Bożego, jakżeż nie może być w nich Boga, i ludzie zaczęli kajać się i uważać ze Bóg ich nie odkupił, że są w grzechach, że są złymi ludźmi, i pokutują za to kim są. Najdziwniejszą sytuacją jest to, że dzieło diabła i kościoła to jest to samo dzieło, jak się przyjrzymy to widzimy to samo – to jest zadziwiające. To co mówią może jest inne, ale dzieła są te same, o czym jest napisane w Apokalipsie: ma rogi Baranka, a mówi jak smok – i rzeczywiście udaje Chrystusa, a niszczycielem jest wszystkiego co mogłoby przejawiać Boską naturę, mówi o biedzie, a sam w bogactwo opływa, a ludzie nie widzą tego bogactwa tylko widzą biedę, dlatego że są w magii. Ta przewrotność ogromna jest widoczna w drugim kanonie, w systemie 418. Spójrzcie na zapis kartagiński, który został już psychologicznie i kognitywistycznie wydobyty na zewnątrz i ukazane zostały tam mataczenia, które są mataczeniami behawioralnymi skierowanymi do behawioralnego stanu udręczenia człowieka, i manipulacje jego emocjami czyli operatorami emotywnymi, aby człowiekiem manipulować za pomocą wędzidła i szpicruty aby szedł tam gdzie chce strasząc go w różny wymyślny sposób. My musimy pamiętać o tej sytuacji, że winni jesteśmy Chrystusowi naszą świętość już teraz, nie dlatego że świeci jesteśmy dlatego, że uczynki czynią nas świętymi, ale że On nas uczynił świętymi przez to że dał nam łaskę i uwolnił nas od wszelkich grzechów; jesteśmy winni świętości, bezgrzeszności, niewinności i doskonałości, bo On już takimi nas uczynił i to dał nam. I dlatego każdy kto przeciwstawia się temu już jest winny na własną rękę grzechów nie adamowych, ale już ciężkich grzechów przeciwko Duchowi Świętemu. Więc kościół dopuszcza się grzechów przeciwko Duchowi Świętemu, ponieważ z całą świadomością krzyżuje Pana swojego ponownie i nakłania ludzi do tego, aby nie wierzyli Bogu, nie wierzyli Chrystusowi, i nie uznawali obecności Ducha Świętego w sobie. Gdy wiemy, że jesteśmy bezgrzeszni, niewinni, świeci i doskonali – Bóg nam sprzyja, bo Jego chwalimy, wynosimy Jego chwałę, i nie ujmujemy Jego chwale, ale mu przymnażamy chwały i wysławiamy Drogocenną Krew Jezusa Chrystusa jako tą, która nas ocaliła ze wszelkiego zła, ją właśnie wychwalamy. Rz 1:32: „Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.”
2Tes 1:10: „w owym dniu, kiedy przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli, bo wyście dali wiarę świadectwu naszemu.”
To o czym rozmawiamy to jest praca, która jest w czwartym wymiarze. Czwarty wymiar do nas przychodzi, czyli inaczej można powiedzieć – stawiani jesteśmy w nowej pracy, w nowym trudzie. To co ludzie traktują jako chorobę, udręczenie, umęczenie, jakieś problemy, które są związane z różnymi sytuacjami świata, który go atakuje np wirusami – te sytuacje, kiedy my jesteśmy w mocy Bożej, one są naszą pracą, zadaniem, doświadczeniem i próbą. Gdy trwamy w Chrystusie Panu to nas nie dotyka, bo dotyka tylko tej natury ludzkiej, ducha ludzkiego, a nie dotyka człowieka światłości, czyli Synów Bożych, nie dotyka tej prawdy doskonałej, i prawdy Bożej w nas, czyli Chrystusa. I cały czas czynimy to samo co robiliśmy wcześniej – jesteśmy wytrwali, ufni i posłuszni Bogu, i w tym momencie Bóg nas umacnia potężną siłą, bo siły tego świata, one przejawiają się przez naturę pięknej córki ziemskiej, czyli człowieka światłości, który jest jeszcze w ciemności, i my jesteśmy narażeni na działanie tej siły. Ale dlatego, że jesteśmy tymi, którzy muszą tam objawić potęgę Nieba, nawet gdy tamten świat tego nie chce. I my właśnie tą potęgę Nieba tam objawiamy. Wewnętrznie, gdy chwalimy Boga, to On oczyści nasze życie, naszą zewnętrzną stronę. I nie możemy się skupiać na swoich dziełach ludzkich ziemskich, ale nieustannie pozostawać w najwyższym stanie duchowym – to jest czystość wewnętrzna – w najwyższym stanie duchowym nad tym co Bóg nam uczynił, co Bóg nam dał, ponieważ tylko wtedy kiedy jesteśmy świadomi co Bóg nam dał, jesteśmy w pełni zdolni do dzieła w świecie podziemnym. My jesteśmy w świecie podziemnym dlatego że słuchamy Boga, i poszliśmy tam dlatego, że nas posłał i nas do tego przygotował. Ale inni też są w tym świecie podziemnym, ale nie są dlatego że ich Bóg posłał, tylko tam zostali znalezieni w niechlubnej sytuacji, i teraz oni – jedni są w nienawiści do prawdy, a inni jęczą ponieważ są w sytuacji złej, ale opuścić jej nie chcą. My nie jesteśmy ludźmi, którzy przychodzą na Ziemię, żeby żyć tym światem. Jesteśmy na tej Ziemi, przychodząc tutaj jako Synowie Boży, aby uratować ten świat z upadku pierwszego świata, który upadł ograniczając zdolność wzrostu materii, której Bóg wolność obiecał mówiąc, że ptaki powietrzne i ryby wejdą do Królestwa Niebieskiego; a ludzie, w których jest Królestwo Boże, czekają aż ono do nich przyjdzie – a ono już jest w nich. Im bardziej jesteście słabi, im bardziej oddani, im bardziej ufni i ulegli, to Bóg w was działa, dla Niego nie istnieje żaden problem; problem istnieje tylko dla waszego umysłu i waszej świadomości. Szatan po prostu wykorzystuje waszą siłę, żeby dawać wrażenie że moc jego istnieje, a jej tak na prawdę nie ma, jest imaginacją, jest wyobraźnią, nie jest rzeczywista. Dlatego gdy Chrystus Pan w was istnieje, ten problem znika, ponieważ wasza świadomość przechodzi do stanu Chrystusowego. Musimy żyć faktem Bożym, oddani Bogu. Teraźniejszość to dusza, teraźniejszość to stan z Bogiem. Bóg istnieje nawet gdy o Nim nie myślimy, bo On jest wieczny, gdy nawet świat przestanie istnieć, to On istnieje w dalszym ciągu, ponieważ Bóg stworzył świat zanim on istniał, i gdy przestanie istnieć, On w dalszym ciągu będzie istniał, bo Trójca Święta jest mocą tworzenia, pełnej mocy Bożej – Ojciec, Syn i Duch Święty. Iz 9:6: „Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.”
Link do nagrania wykładu – 07.09.2024
Link do wideo na YouTube – 07.09.2024