UZDRAWIANIE DUCHOWE

Ireneusz Wojciechowski

Człowiek jest mocą, którego Bóg stworzył dla dzieła, aby światłość zapanowała w głębinach. Jesteśmy w tym miejscu wewnętrznym, dlatego że Bóg nas tutaj przysłał, pokazał nam drogę (Rdz 1.27-28). Życie w głębinach jest to świadoma medytacja poznania obecności dzieła naszego zadanego nam przez Boga, gdzie jesteśmy skonfrontowani z ciemnością upadłych aniołów, demonów, szatana. (1P 3.19-20) Ale jesteśmy tymi, którzy przychodzą zwyciężyć. Jezus Chrystus, który przyszedł na Ziemię, ludzie widzieli Jezusa, ale w Nim mocą Jego ufności i potęgi był Chrystus (J 14.9-11). Niemożliwe było, aby On nie zwyciężył. Ta sama sytuacja jest z synami Bożymi. Synowie Boży zstępują do głębin (2Kor 3.16-18). W nich jest Chrystus, idą zwyciężyć, nie ma innej możliwości, objawia się «Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce, groźna jak zbrojne zastępy?» (Pnp 6.10) - czyli światłość zstępująca synów Bożych do głębin, które objawiają tajemnicę ukrytą w głębinach. Ta tajemnica to Hi.23.14: \"Lecz On doświadcza, kto zmieni? On postanowił, wykonał. Plany wykonać potrafi. Wiele ich tai w swym sercu.\" To są plany tajne dla nas, ale poznamy je kiedy je wykonamy. Dla wiary nie są tajne. Ten który postępuje wedle wiary, jego życie, które kształtowane jest przez wiarę, objawia jawność tajemnic Bożych, które w nim właśnie się objawiają (J 14.12). Dlatego św. Paweł powiedział: jesteśmy w Bogu z całej siły, ale kim będziemy jeszcze nie zostało nam objawione, tajne jeszcze jest, ale gdy będziemy postępowali drogą światłości, my będziemy rozwiązaniem zagadki, my będziemy objawieniem tej tajności, która stanie się potęgą i mocą, w sobie poznamy tą tajemnicę. To jest nasza droga.(Ef 6.12-20) Prawdziwa duchowa droga człowieka, prawdziwy rozwój nie jest wymyślaniem ścieżek, ale pozwoleniem, aby moc Ducha Boga mieszkała w nas, a ona objawi siebie i nas (Ew. Tomasza 83). Wszystko co istnieje ma swoją prawdę w Bogu i poza Bogiem tej prawdy poznać nie może. Nie może tego uczynić szatan, on chce żeby można było poznać tajemnicę duszy poza Bogiem, buduje różne środowiska. Ale żadne nie jest w stanie ujawnić kim jest dusza, kim jest człowiek - bo tylko w Bogu się to objawia. (Iz 61.10) W Bogu nie ma czasu, a czas tworzy przestrzeń. Gdy Bóg usunie czas, to miejsce wypełnia Miłość. Miłość czyni wszystko punktem, punktem oznacza - bez przestrzeni; a gdzie nie ma przestrzeni, nie ma też czasu. Jest to tam, gdzie nas Bóg zabiera.(Rz 1.19) I nie musimy się zastanawiać jak to przebrniemy, bo wiele przed nami tai dróg, ale czyni nas zdolnymi do ich wypełnienia, poznamy je kiedy tam dotrzemy.(2Kor 5.5-7) Zaczynamy doświadczać wewnętrznego życia podświadomości, czyli naszego życia, które jest życiem naszego ciała, ale nie zwyczajnego ciała - duchowej natury naszego ciała, nieśmiertelnej natury naszego ciała, która została zagarnięta przez zło, aby nieśmiertelność sobie zawłaszczył szatan. Bóg Ojciec obliczył szatanowi już dni, czyli powiedział: twoje dni mają koniec (Rdz 3.14); a człowiek jest istotą nieśmiertelną, wieczną, i jego koniec nie dotyka, człowiek nie istnieje w przestrzeni końca. Istnieje natomiast w przestrzeni końca ciało, w którym został uwięziony, mimo że uwięzionym nie jest (Kol 3.9-15). Iz 6.9-10: I rzekł [mi]: «Idź i mów do tego ludu: Słuchajcie pilnie, lecz bez zrozumienia, patrzcie uważnie, lecz bez rozeznania! Zatwardź serce tego ludu, znieczul jego uszy, zaślep jego oczy, iżby oczami nie widział ani uszami nie słyszał, i serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony». Chodzi o to, aby człowiek przestał myśleć przez czas i przestrzeń, żeby przestał myśleć przez ciało, aby ciało nie stało się jego ograniczeniem, ale miejscem na którym ma się objawić wolność, żeby ono w tej wolności też zaistniało, aby pozbyło się pancerza, którym jest czas i przestrzeń; i żeby zaistniał w doskonałości (Rz 8.23). Szatan w głębinach nie ma przeciwnika i jest jedynym zwycięzcą, do czasu aż się pojawi Zwycięzca - ten, który przychodzi w panowaniu. Ten który staje, jak zorza jaśnieje, ten który staje na szczycie i jaśnieje potęgą jest Zwycięzcą. 2 Kor 3.18: \"My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.\" Tam dotarł i stanął na wzgórzu, na szczycie świata (Jdt 5.3). I wszystkie istoty tego świata - piękne córki ziemskie, które zostały zwiedzione, zwracają się obliczami swoimi do tego, który zwyciężył i wpatrują się w niego z należną mu czcią, z należną mu chwałą, z należną mu radością i oddaniem. Przedtem postępowanie ich było niedoskonałe, ale służebność doskonała, ponieważ ich naturą wewnętrzną jest nieustanne posłuszeństwo (1Kor 15.9-10). Teraz, gdy służą doskonałemu, ich postępowanie jest doskonałe, bo wypełniają wolę doskonałego, objawia się tajemnica wewnętrzna, mimo że wydawało się, że zostały zmiażdżone, to nie zniszczone,
\"Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli!\" (Ga 5.1) Nasze spotkania są spotkaniami świadomości pełnego Odkupienia. Nie jest to związane z tym co jest napisane, jako okiem widziane; ale nasz duch, nasza świadomość musi w pełni zjednoczyć się z Duchem Bożym. Wiara to jest zdolność jednoczenia się z Bogiem swoim duchem. Jarzmem jest lęk. Bóg stworzył człowieka, aby miał panowanie na Lucyferem (Rdz 3.15). \"On zmiażdży ci piętę\" - czyli zostaniesz uwolniony od słabości swojej, a słabością człowieka jest lęk, jest to jarzmo które musi połamać, a może je tylko połamać przez ufność Bogu. \"Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać\" (Iz 58.5). Jesteśmy odpowiedzialni za piękną córkę ziemską, za tą która w głębinach oczekuje naszego przyjścia, gdzie sam Chrystus zstąpił do głębin i ogłosił Zbawienie (1P 3.19). Ona jest w stanie udręczenia, czyli można powiedzieć - psychopatycznego stanu posłuszeństwa tym, którzy ją zwiedli. Człowiek, który nie trwa w Bogu, ulega tzw. psychozie indukowanej, w podobny sposób się zachowuje jak tamta udręczona, jego świadomość podobnie postrzega, podobnie widzi, podobnie się niepokoi, podobnie się boi, podobnie chce uciekać i podobnie chce podejmować niewłaściwe decyzje. I dlatego jedyną możliwością jest to, aby uwierzyć Chrystusowi, i On się staje naszą rodziną (Mk 3.32-35), a to wszystko co ziemskie staje się obce w takiej formule szatańskiej, a staje się bliskie przez Chrystusa Pana, który sprowadza do głębin Światłość i uwalnia tą, która jest w tym stanie złym, myśląc że dobrym - uwalnia człowieka od psychozy indukowanej, bo człowiek jest ściśle związany z naturą wewnętrzną. Św. Paweł mówi takie słowa (tak w luźnym tłumaczeniu): (Rz 7.6-25) Jestem doskonały i czysty, jestem wewnętrznym, żywym człowiekiem, Chrystus uwolnił mnie od grzechów, Jemu i Bogu chwała, że żyję i jestem czysty, On we mnie żyje, a grzeszę, nie chcę tego czynić, a czynię - nie ja to czynię, a grzech w moim ciele to czyni. Nie sprzeciwię się Chrystusowi w żaden sposób, tylko dlatego że widzę grzech w swoim ciele, nie podważę nigdy Jego dzieła, Jego dzieło jest nade mną, Jego dzieło mnie wznosi, dziełem Jego będę się chlubił; a grzech będę w ciele zwalczał, bo nigdy nie ulegnę psychozie indukowanej, która przychodzi z mojego ciała; grzech chce mnie podbić psychozą indukowaną, że to jest mój problem, że mam taki sam problem, że to ja mam problem. Św. Paweł wychodzi spod tego wpływu tylko przez świadomość tego co Chrystus mu uczynił, bo uwierzył Temu, który jest pewny, pełny prawdy, doskonałości (Gal 2.17). Uwierzył Chrystusowi, uwierzył Bogu, i w ten sposób wyrwał się spod władzy tej siły ciemnej, która jakoby mądra, chciała zwieść Odkupionego (2Kor 5.16-17). Establishment duchowny powoduje tą sytuację, aby utrzymać człowieka w psychozie indukowanej (J 7.45-49), a ostatecznie, aby to co jest złe zaczęło panować i żeby się sytuacje odwróciły całkowicie - ten, który jest wolny stał się więźniem, a ten, który był więźniem stał się wolny i rozszerza swoją nienawiść i swoje zniekształcenie całego postępowania na cały świat. I dlatego musimy być świadomi prawdy, i dlatego wydobywamy się z tego problemu nie swoimi myślami, nie swoją umiejętnością, nie swoimi zdolnościami; ale wydobywamy się z tego problemu przez wiarę, która nie czerpie swojej siły z rozumu, ani ze zwiedzionego umysłu, ale czerpie swoją siłę z samego Chrystusa, który jest Żywy i trwa (1J 5.9-13, 1P 1.23). Więc naszą tajemnicą nie jest co zrobimy i jak. Naszą prawdą jest nie dać sobie odebrać Tego, który jest naszym sercem, nie dać sobie odebrać Tego, który jest naszym życiem. On mocą swojego Życia doprowadzi nas do Życia pełnego, Życia Tego, który ocala tą, wewnętrzną piękną córkę ziemską, która objawia nasze dzieło wykonane i w Pełni objawia nam Życie, bo Pełnia do nas dochodzi i Pełnia z nas wychodzi. Bo jedynym zamysłem Boga było to, aby to co materialne, aby też Boga oglądało (1Kor 15.53-54). Synowie Boży żyją Światłością (Rz 8.14). Jarzmo usuwane jest przez Miłość, a Miłością jest Chrystus, nie ma innej miłości, ponieważ Chrystus jest prawdą i doskonałością (1J 4.18). Synowie Boży to są ci, którzy bronią siebie samych mocą Chrystusa, bo Chrystus jest tym, który ich uwolnił (Jud 1.20-21). Ci synowie Boży, oni mają świadectwo Boga, a tym świadectwem Boga jest wiara, jest bezgrzeszność. I dlatego chcę powiedzieć bardzo jasno, że żaden grzech przez świat poczytywany synom Bożym, nie jest w stanie ograniczyć ich dobra względem drugiego człowieka, Boga i samego siebie, czyli ciała, ponieważ fundamentem ich jest moc bezgrzeszności, ponieważ mają tam swoją potęgę powstania (Jr 31.33-34, Ef 2.10).

Link do nagrania wykładu
Wielka miłość, miłosierdzie i wielkoduszność Chrystusa, współczucie Boga Ojca, objawia się w stworzeniu człowieka. Wielkie współczucie do istoty w głębinach będącej, jest tak ogromne, że stworzył Bóg człowieka, aby poszedł ratować tą, która jest w głębinach. A gdy człowiek upadł, Syna swojego dał jako okup, aby dusza, którą stworzył, aby przyodziać ją w nowe ciało, i uczynić zdolną w pełni wypełnić dzieło Pańskie i odbudować prastare zwaliska, wznieść budowle na odwiecznych fundamentach (Iz.58.12). To jest głęboka wewnętrzna praca i starcie z ciemnością, bo przecież ostatecznie do tego został stworzony człowiek. Hi 23:10-14: \"Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką; nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam. Lecz On doświadcza, kto zmieni? On postanowił, wykonał. Plany wykonać potrafi. Wiele ich tai w swym sercu.\" Księga Hioba ukazuje prawdziwą postawę człowieka w drodze do Boga, żeby ufać Bogu z całej mocy, ponieważ On nie czyni niczego, co by miało sprowadzić krzywdę na człowieka. Ale On serce człowieka wydobywa, bo człowiek jest sercem, a reszta potrzebuje serca człowieka. Człowiek musi być na baczności, aby serca nie stracił, ale żeby sercem prawdziwie Bożym mógł ożywić to co poszukuje prawdy, a co Bóg ustanowił, żeby tą prawdę znalazło (1Kor.15.46-49). Bóg chce wydobyć tą, która jest w głębinach, którą nazywa swoją Żoną, aby hańbę wdowieństwa z Niej zdjąć, i żeby potomstwo Jej było potomstwem niezliczonym. Iz 54:13-14,17: \"Wszyscy twoi synowie będą uczniami Pana, wielka będzie szczęśliwość twych dzieci. Będziesz mocno osadzona na sprawiedliwości. Daleka bądź od trwogi, bo nie masz się czego obawiać, i od przestrachu, bo nie ma on przystępu do ciebie. … Wszelka broń ukuta na ciebie będzie bezskuteczna. Potępisz wszelki język, który się zmierzy z tobą w sądzie. Takie będzie dziedzictwo sług Pana i nagroda ich słuszna ode Mnie - wyrocznia Pana.\" To są synowie Boży, którzy nie są przerażeni nienawiścią i pomstowaniem dzisiejszego kościoła, który trzyma się diabła jak ostatniego ratunku, ludzi tam ściąga i walczy o to, aby nie zabrano im tych, których zwiedli. To właśnie dzisiejszy establishment duchowny broni prastarych zwalisk, aby nie powstało nic co Pańskie, nic co Boskie, nic co doskonałe, żeby fundamenty – aby na nich nie powstały prawdziwe budowle Pańskie i żeby nie zostały wyłomy zabudowane, żeby nie przyszli ci, których nazywają „naprawcą wyłomów”. Ale to się dzieje, tego się nie zatrzyma, bo to sam Bóg czyni. Ha 3:6: \"Gdy On występuje, trzęsie się ziemia i drżą narody pod Jego spojrzeniem; rozpadają się góry prastare, uniżają pagórki odwieczne, te ścieżki Jego od pradawnych czasów.\" Strasznie się boi tego kościół i nieustannie mówi o tym, aby pamiętać o grzechach swoich, żeby się spowiadać, żeby nieustannie pokutować za duszę swoją. Niszczą ludzi ciemnością i złem. Jr 5:12,15,21,23,27-28: \"Zaparli się Pana i powiedzieli: \"On nic nie znaczy. Nie spotka nas żadne nieszczęście, nie zaznamy miecza ani głodu\". … Oto na was sprowadzę naród z daleka, domu Izraela - wyrocznia Pana. Jest to naród niepokonany, naród starożytny, naród, którego języka nie znasz ani nie rozumiesz, co mówi. … Słuchajcież tego, narodzie nierozumny i bezmyślny, co ma oczy, a nie widzi, uszy, a nie słyszy. … Naród ten ma serce oporne i buntownicze; stają się oni odszczepieńcami i odchodzą. … Jak klatka pełna jest ptaków, tak domy ich przepełnione są oszustwem: w ten sposób stają się oni wielkimi i bogatymi, otyłymi i ociężałymi, a także prześcigają się w nieprawości. Nie przestrzegają sprawiedliwości - sprawiedliwości wobec sierot, by doznały pomyślności, nie bronią sprawy ubogich.\" Rz 1:32: \"Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią. Przebudźcie się! Bóg jest Żywy i prawdziwy. Ewangelia jest to Słowo Żywe, jest to Dobra Nowina, ona jest nieustannie działająca, ona w Duchu ma swoją prawdę, litera jest dla oka, ale Duch jest dla człowieka, dla duszy, dla zrodzenia, dla umocnienia, dla ożywienia. Ewangelia nie mówi o historii tylko Ziemi, ale historii naszej – człowieka światłości, o dziele naszym, które jest dziełem odbudowania starych zwalisk, o zbudowaniu miasta na starych fundamentach, o tym że zaludnią się od wieków puste przestrzenie i puste miasta, które w głębinach oczekują na zaludnienie, bo olbrzymy je zniszczyły (Iz.26.14). Iz 61:8-9: \"Albowiem Ja, Pan, miłuję praworządność, nienawidzę grabieży i bezprawia, oddam im nagrodę z całą wiernością i zawrę z nimi wieczyste przymierze. Plemię ich będzie znane wśród narodów i między ludami - ich potomstwo. Wszyscy, co ich zobaczą, uznają, że oni są błogosławionym szczepem Pana.\" Przymierze jest wieczne, a to przymierze założył Chrystus. I ono jest wieczne, ponieważ drogocenna Krew Jezusa Chrystusa jest wieczna i nieustannie działająca, jest potężną mocą zdolności naszego życia bezgrzesznego, czyli świadomego życia doskonałej duszy.<a
Jezus Chrystus przyszedł w swojej ogromnej Miłości, przyszedł na Ziemię, złożył ofiarę ze swojego życia, jest okupem za nas, wyzwolił nas z grzechów, i to jest prawda. Przyjąć tą prawdę, uwierzyć Bogu i wiedzieć, że jest to prostota przyjęta w czystości (2Kor.11.3), to znaczy zaufać Bogu. Duch Święty dał nam zdolność pełnego jednoczenia się z Bogiem i pozwolił nam prostą drogę obrać. Iz.61.1-3: \"Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę; aby obwieszczać rok łaski Pańskiej, i dzień pomsty naszego Boga; aby pocieszać wszystkich zasmuconych, ‹by rozweselić płaczących na Syjonie>, aby im wieniec dać zamiast popiołu, olejek radości zamiast szaty smutku, pieśń chwały zamiast zgnębienia na duchu. Nazwą ich terebintami sprawiedliwości, szczepieniem Pana dla Jego rozsławienia.\" Jr.31.34: \"I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: \"Poznajcie Pana!\" Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie - wyrocznia Pana, ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał». Mówi św. Paweł: chlubię się tym, kim jestem (Rz.5.11), a nie dręczę się tym, kim byłem, ja już nie żyję, On jest we mnie mocą, prawdą, doskonałością i życiem. Mimo, że byłem złym człowiekiem, zabronił mi Chrystus dręczyć się tym, czym byłem, ale nakazał cieszyć się i radować tym kim jestem. (1Kor.15.9-10; Ga.2.20). Dzisiejszy świat każe się udręczać człowiekiem, który był, ażeby teraz był, a ten który jest, aby nie był, aby nie istniał ten, który jest z Odkupienia przez Chrystusa dany, aby człowiek go nie odnajdywał i nie utożsamiał się z czystością i z chwałą Bogu za Jego dzieła względem człowieka. Bo dla demonów, człowiek jest potęgą i mocą (Rdz.3.15), a jednocześnie został odnaleziony w nim słaby punkt, że można bardzo łatwo nim manipulować, kiedy nie ma Boga (Dn.8.23-25). Kiedy ma Boga, nie jest to możliwe, ponieważ Bóg nim kieruje (Rz.8.30-31). I dlatego dzisiaj wszystko się dzieje, aby człowieka ściągać na niewłaściwe ścieżki, żeby żył w stresie i lęku, bo lęk oddziela go od Boga (1J.4.18). Chrystus mówi: nie lękajcie się, ale wierzcie. Jud.1.20-21: \"Wy zaś, umiłowani, budując samych siebie, na fundamencie waszej najświętszej wiary, w Duchu Świętym się módlcie i w miłości Bożej strzeżcie samych siebie, oczekując miłosierdzia Pana naszego Jezusa Chrystusa, [które wiedzie] ku życiu wiecznemu.\" Człowiek musi stawać się naturą duchową, musi przechodzić do wewnętrznego życia, które istnieje. Duchowe umocnienie nasze, to nie jest czynność, to jest uświadomienie sobie naszego pochodzenia, coraz głębsza świadomość tego kim jesteśmy, tego co Chrystus nam uczynił (Flp.3.20-21). Nasze życie wewnętrzne opiera się na dziele Chrystusa, czyli na Zmartwychwstaniu, na naszym Odkupieniu, ono się nie rozpocznie inaczej, rozpoczyna się dokładnie od tego miejsca, kiedy wierzymy w Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego, nie rozpocznie się przez nasze myślenie czy szukanie innego wyjścia (1Kor.6.19-20). Hi.23.10-12: \"Lecz On zna drogę, którą kroczę, z prób wyjdę czysty jak złoto. Moja noga kroczy w ślad za Nim, nie zbaczam, idę Jego ścieżką; nie gardzę nakazem warg Jego i w sercu słowa ust Jego chowam\". Bóg stworzył Ziemię na początku piękną i doskonałą dla przemienienia materialnego świata, w którym już objawił początek materii duchowej, aby właśnie człowiek, który jest duchową naturą, w materii objawił całą tajemnicę duchową, całą prawdę, żeby materię poprowadził ku doskonałości Bożej.(Iz 58.6-8) Synowie Boży są ku temu i ten proces się rozpoczyna. Otwiera się całkowicie nowy świat, gdzie ciemność nie tylko świeci, ale jest Światłością (Ef.5.13); jak powiedział Newton: jest ciemność, która świeci. A my wiemy o tym, że rozum widzi Światłość jako ciemność, ponieważ nie może rozpoznać tajemnicy samego Boga, dla niego jest ciemnością i nigdzie Go nie ma. (1Kor.2.14) Dla człowieka duchowego jest to Światłość, jest to czysty duchowy stan życia. Dlatego dusza pochodzi nie z tego świata, dusza pochodzi ze świata Światłości, nie można jej stworzyć w tym świecie, jest unikalną naturą, pochodzi z samego Boga, z samej Światłości (Rdz.1.27) - dla świata - ciemności, która świeci, która jest blaskiem, która ma w sobie blask ukryty (Iz 58.10). Mt.10.27: \"Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach!\" Szatan chce, aby przestała jaśnieć ciemność, ale żeby ciemność stała się samą ciemnością, aby ciemność nie jaśniała. Mt 10:26: \"Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć.\" Ale my jesteśmy świadkami Bożego działania, On nas prowadzi, objawił nam tajemnice, te które były ukryte przez tysiące lat i one są tajemnicami, które teraz wydobywają człowieka, mówią o ratunku dla tej, która jest w głębinach. Iz 58:12: \"Twoi ludzie zabudują prastare zwaliska, wzniesiesz budowle z odwiecznych fundamentów.
\"A wy macie namaszczenie od Świętego i wszyscy jesteście świadomi.\" (1J.2.20 Nowy Testament Dosłowny) Prawdziwa natura życia duchowego jest związana ze świadomością człowieka, nie z czynnościami, które wykonuje nasze ciało, i z czynnościami, którymi otacza się nasze ciało; ale związana jest ze świadomością naszą - w czym pokłada nadzieję. Bo świadomość to jest człowiek. I dlatego to człowiek jest obarczany żalem za grzechy, pokutą, poszukiwaniem grzechów (2P.2.1-10). Nie można powiedzieć tego zwierzęciu, on nie będzie miał pojęcia, o czym jest mowa, takie jest zwierzę, bo nie ma świadomości, jest instynktownym tworem, instynktowną istotą. To człowiek musi mu pokazywać co gdzie jest, a jeśli tego nie czyni, to robi to duch mocarstwa powietrza. Duch mocarstwa powietrza kieruje instynktem, i jak to Jezus Chrystus powiedział: od początku był zabójcą i kłamcą (J.8.44), jest praszatanem, który zwiódł Lucyfera i zwiódł synów Bożych ówczesnych, którzy upadli, ponieważ skupił ich na tym co zmysłowe, mimo że oni nie byli istotami fizycznymi (Jud.1.5-6). Ale ostatecznie cała materia, którą zarządza duch mocarstwa powietrza, ma skierować się ku doskonałości duchowej, poznać tajemnice duchowej natury, która jest we wszelkim stworzeniu (2P.3.5-13). Człowiek, który nie jest zanurzony w świadomości, ulega swoim emocjom i po prostu jest rozszarpywany i chce rozszarpać innych emocjami swoimi. Człowiek to świadomość, to nie ciało, to nie jego przekonania. Przekonania są wrogiem człowieka, bo osaczają go. Ale wiara jest naturą człowieka, ponieważ łączy go z nadzieją, a w nadziei jesteśmy już zbawieni (Rz.8.24). Nadzieja jest kształtowaniem się i poszukiwaniem tego, czego my nie wiemy, ale wie o tym Bóg. Aby się kształtować wedle nadziei, wedle tego czego nie wiemy, musimy całkowicie ufać Bogu Ojcu jak dzieci, które postrzegają świat duchowy w naturalny sposób. Natura cielesna jest zasłoną, ale my wydobywamy się z zasłony przez świadomość. 2Kor 5:11: \"Świadomi, czym jest bojaźń Pańska, staramy się przekonywać ludzi. Przed Bogiem zaś wszystko w nas jest jawne. Mam nadzieję, że również w ocenie waszego sumienia wszystko w nas jest jawne.\" 2 P 1:12: \"Oto dlaczego będę zawsze wam przypominał o tym, choć tego świadomi jesteście i umocnieni w obecnej [wśród was] prawdzie.\" Mdr 12:17: \"Moc swą przejawiasz, gdy się nie wierzy w pełnię Twej potęgi, i karzesz zuchwalstwo świadomych. Jud 1:8: \"Podobnie więc ci \"prorocy ze snów\": ciała plugawią, Panowanie odrzucają i wypowiadają bluźnierstwa na \"Chwały\".\"Ps 50:9-11: \"Nie chcę przyjmować cielca z twego domu ni kozłów ze stad twoich, bo do Mnie należy cała zwierzyna po lasach, tysiąc zwierząt na moich górach. Znam całe ptactwo powietrzne, i do Mnie należy to, co się porusza na polu. \"Hbr 10:2,10,12,14,17-19,21-22: \"Czyż bowiem nie przestano by ich składać, gdyby składający je raz na zawsze oczyszczeni nie mieli już żadnej świadomości grzechów? … Na mocy tej woli uświęceni jesteśmy przez ofiarę ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze. … Ten przeciwnie, złożywszy raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, zasiadł po prawicy Boga, … Jedną bowiem ofiarą udoskonalił na wieki tych, którzy są uświęcani. … A grzechów ich oraz ich nieprawości więcej już wspominać nie będę. Gdzie zaś jest ich odpuszczenie, tam już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy. Mamy więc, bracia, pewność, iż wejdziemy do Miejsca Świętego przez krew Jezusa. … Mając zaś kapłana wielkiego, który jest nad domem Bożym, przystąpmy z sercem prawym, z wiarą pełną, oczyszczeni na duszy od wszelkiego zła świadomego i obmyci na ciele wodą czystą.\" Ew.Tomasza (83) Rzekł Jezus: „Obrazy ukazują się człowiekowi, a światłość, która jest w nich, ukryta jest w obrazie światłości Ojca. On ujawni się, a jej obraz ukryty jest w Jego światłości.\" O tym wie syn marnotrawny, chce znaleźć ukryty obraz Ojca, który jest w nim, bo światłość, która jest ukryta w nim głęboko, jest ukryta w obrazie światłości Ojca. On ujawni się w Jego światłości, dlatego musi wrócić do Ojca i być wdzięczny, bo przez wdzięczność jednoczy się ze światłością Ojca, która jaśnieje w nim i objawia jego jemu, i poznaje, że jest synem, a Bóg Ojciec daje mu dziedzictwo, bo dziedzictwo należy do synów. Wdzięczność to jedność z Ojcem, który jest jedynym dawcą życia duszy. Wdzięczność rodzi w nas wiarę. Wiara to jest przebudzona świadomość człowieka wewnętrznego, wewnętrzny człowiek w nas żyje, budzi się do życia, jest przebudzony, żyje i jego postawa jest niezłomna, jak niezłomna postawa Chrystusa, Boga Ojca, Ducha Świętego i wszystkich tych, którzy nie umiłowali swoich dusz aż do śmierci (Ap.12.11). Dusze żyjące w ciele, są związane z ciałem, i człowiek chce duszy zaoszczędzić cierpienia ratując ciało. Nie umiłowali swoich dusz aż do śmierci – czyli wiedzieli, że życie pochodzi od Boga i dusza zostanie przyobleczona w nowego człowieka, człowieka światłości, i dopiero Bóg umiłuje ich dusze, a oni umiłują Boga i będą miłowali swoją duszę tak jak Bóg umiłował ich duszę – Prawo Miłości.

Link do nagrania wykładu - 10.04.2021r.
Link
\"Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.\" (Jk.2.26). Uczynki wiary to świadectwo czystej doskonałej duszy panującej w ciele, gdzie zaświadcza o wyborze owoców Ducha Świętego i darów Ducha Świętego. Jest to świadectwem obecności Chrystusa, i ciało nie może czynić swoich grzechów, dlatego że zapanował w nim Bóg, a Bóg na to nie pozwala. Nasze spotkania od pewnego czasu są akcentowane tym, że one odbywają się w głębinach. Spotkanie w głębinach ma inną naturę niż spotkanie w zwyklej przestrzeni naszej świadomości. Spotkanie w głębinach jest to działanie, a nie tylko słuchanie, nie nauka tych wszystkich spraw o tym, że istnieje Chrystus, że jest ktoś taki (Hbr.6), ale życie Chrystusem. Prawdziwy chrześcijanin żyje Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem; On zmartwychwstał, umarł tylko raz, a jest wieczny na wieki. I ten, który uwierzył Chrystusowi, jest wiecznym człowiekiem i żyje wewnętrzną naturą, a zewnętrzna ustępuje pod mocą Zmartwychwstałego (Rz.6.10-14). I nie są to czynności, to jest świadomość. Świadomość przyjmuje za fakt, to co widzi, że to istnieje, i na tym się opiera, że jeśli coś widzimy, to wiemy, że istnieje. Ale wiara jest wyższym aktem świadomości, świadomości naszej duchowej natury. Wiara to jest tzw. świadomość Chrystusowa, czyli świadomość wewnętrznego człowieka, który dojrzewa i żyje, który jest przebudzony (Ef.5.14). Jest to udział świadomości w tym, że Jezus Chrystus nie ma granic, sięga wszędzie, że Jego światłość dotyka wszystko, że On przenika każdą ciemność, że On przenika wszystko, jest nieomylny, doskonały, przedwieczny. A tego boi się szatan. Cały establishment głównie manipuluje świadomością, nie ciałem. Manipulacja ciałem, jest to skutek manipulacji świadomością. Boga nikt nie widział, bo Bóg jest niewidzialny, jest na Niebiosach. \"Boga nikt nigdy nie widział, Ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, [o Nim] pouczył.\" (J.1.18). I Kościół bardzo dobry interes robi na tym czego nikt nie widział, na handlowaniu Bogiem i duszami. Manipuluje świadomością duchową człowieka w taki sposób, że każe oglądać chaos świata i chaos swojego ciała i chaos swojego rozumu, mówiąc: jeśli to widzisz, to znaczy, że tak wygląda cała twoja natura, że cały taki jesteś, gdzie jest ta doskonałość, którą ci Chrystus ponoć dał. Kościół w ten sposób wyśmiewa Jezusa Chrystusa, wystawia na pośmiewisko (Hbr.6.6), wmawiając ludziom grzeszność, odbiera im możliwość zaistnienia w czystości, którą już otrzymali od Chrystusa. Jaki jest tam główny problem? - uwięziona jest świadomość. Świadomość jest uwięziona w nieustannej grzeszności, nieustannych pokutach i poszukiwaniu samodzielnego uwolnienia się od grzechów, co jest niemożliwe - dlatego Bóg przysłał Syna swojego, bo było to dla człowieka niemożliwe (Rz.8.3-4). Ale my poszukujemy Boga niewidzialnego, ponieważ dał nam zdolność ducha naszego, abyśmy właśnie dążyli za niewidzialnym (J.4.24). Duch człowieka jest zdolny poszukiwać prawdy, jest zdolny oglądać Boga, tylko duch jest w stanie zobaczyć Boga. \"Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży.\" (1Kor.2.11). Wszystko pochodzi od Boga. Walka z szatanem jest świadomością, świadomością duchową wewnętrznego człowieka, czyli wiarą. Sam Bóg Ojciec wzmacnia tą świadomość (Ef.3.14). Nasza świadomość nie może być zmanipulowana, nasza świadomość musi cały czas być umocniona w Chrystusie. Świadomość Chrystusowa jest czymś innym niż świadomość cielesna. \"Słowo Chrystusa niech w was przebywa z bogactwem: z wszelką mądrością nauczajcie i napominajcie samych siebie przez psalmy, hymny, pieśni pełne ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.\" (Kol.3.16-17). Wiara nie polega na wyuczeniu, wiara wynika z powodu uwierzenia, przebudzenia człowieka wewnętrznego, który żyje i kieruje się już doskonałością Bożą. Myśli o Bogu muszą być proste. Świadomość nasza musi być jak świadomość dziecka, nie podważając w żaden sposób potęgi Boga, nie podważając potęgi Chrystusa, nie stwarzając barier swoim rozumem, nie stawiając barier swojemu umysłowi, przyznając Bogu wszelką potęgę, wszelką prawdę, bo taka ona jest (Ef.5.1-10). I w ten sposób nasza świadomość się wyzwala i trzyma się Tego, który jest niezniszczalny, a On naszą świadomość wznosi, kształtuje i w ten sposób wiara do boju się gotuje, do którego jest przeznaczona, aby stoczyć bitwę ze zwierzchnościami i tronami i tymi co są pierwiastkami zła na wyżynach niebieskich (Ef.6.12). Do tego właśnie jesteśmy powołani, aby to czynić. Dzisiejszy świat chrześcijański kompletnie o tym nie wie i uważa to za herezję, bo tak chce dzisiejszy kościół chrześcijański i demony z pierwszego świata, ponieważ one boją się przebudzonego człowieka, który dzisiaj powstaje i już kroczy po tej Ziemi, już jest, bo jest już ten czas, ten czas radosny, ten czas prawdziwy.

Link do nagrania wykładu - 06.04.2021r.
Link do wideo na YouTube - 06.04.2021r
\"Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, bo zmartwychwstał, jak powiedział\" (Mt.28.4-5). \"Któż zdoła utrwalić me słowa, potrafi je w księdze umieścić? Żelaznym rylcem, diamentem, na skale je wyryć na wieki?\" (Hi.19.23-24) Jesteśmy w czasie, kiedy świat chrześcijański obchodzi Wielkanoc czyli Zmartwychwstanie. Jezus Chrystus zmartwychwstał dwa tysiące lat temu. W tej chwili jak to mówi św. Paweł, nie powinniśmy już widzieć nikogo ze względu na ciało, a jeśli Chrystusa widzieliśmy ze względu na ciało, to już takiego więcej nie znamy (2Kor.5.16). Wielkanoc, która będzie w Niedzielę - jest to tradycja; ale musimy pamiętać o tej sytuacji, że ta tradycja, ona ukazuje ogromne cierpienie Jezusa Chrystusa i chwilę Zmartwychwstania. A my musimy żyć nieustannie Zmartwychwstaniem, a cierpienie już przeminęło. Dzisiaj ludzie głównie żyją cierpieniem. W te dni, i nie tylko w te dni, ale zawsze - ludzie wpatrują się i celebrują śmierć swojego ciała złego, swojego złego ducha (Rz.6.6-11). I płaczą nad śmiercią swojego złego ducha, a nie skupiają się w ogóle na Zwycięstwie, które od dwóch tysięcy lat już jest dla nich otwarte i dosięgalne przez wiarę (Łk.23.28). Wiara jest to świadomość tego, że człowiek jest wolny od grzechów, bez względu na to co myśli o tej sprawie; bo jego myśli w żaden sposób nie pomagają, a wręcz szkodzą. \"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga\" (Ef.2.8). My musimy po prostu uwierzyć Bogu, czyli całkowicie bez ograniczeń przyjąć Jego Ducha, aby zaistniał w nas. Więc wiara jest to tak naprawdę łączność, wiara to jest łączność ze Zmartwychwstałym Jezusem Chrystusem, a przez Niego łączność z Bogiem. Ponieważ jest dokładnie powiedziane, że Jezus Chrystus dlatego złożył ofiarę ze swojego życia i został wzbudzony do Życia, po to, abyśmy my mogli powrócić w pełni do Ojca (Ef.2.6). Więc droga jest prosta, bo wyprostował ją Chrystus i ona jest naprawdę prosta. Wystarczy uwierzyć, w jaki sposób? - na przekór swojemu rozumowi i umysłowi, którego chce rozum zwieść, jak to mówi św. Paweł: Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę (2Kor.11.3). Nasze umiejętności i nasze zdolności umysłu i rozumu, które by chciały przekroczyć barierę życia i stać się w tym ciele nieśmiertelnymi, dzisiaj przez ten świat chcą być zrealizowane, aby skopiować umysł do komputera i żeby człowiek stał się po prostu cyborgiem. Ale nie umysł, nie rozum jest człowiekiem. Człowiek to żyjąca wewnętrzna duchowa istota, jakże obca dzisiejszemu człowiekowi, ale z powodu tego człowieka - właśnie on żyje. Każdy człowiek, który żyje na tym świecie, jest zdolny przyjąć Chrystusa razem z błyskawicą. Dlatego jest powiedziane o oświeceniu - jest to nagła błyskawica. Nie jest to nauka wieloletnia, aby poznać Chrystusa. Jest to błyskawica, która przenika człowieka, jak świętego Pawła przenikła - \"olśniła go nagle światłość z nieba\" (Dz.9.3). Człowiek, który uczy się wiary dziesięć lat, nagle przenika go błyskawica i w tym momencie zaczyna wierzyć, jest innym człowiekiem. I porzuca tamto co było przez dziesięć lat, a żyje nową drogą, ale wie że te dziesięć lat było pokazane mu jako - że ludzki rozum nie jest w stanie przekroczyć granic. To błyskawica. I Chrystus Pan przenika nas błyskawicą i w tym momencie jesteśmy światłością i życiem. Oddaję Państwa Bogu Ojcu w opiekę przez Miłosierdzie Boże, abyście Państwo żyli Chrystusem Zmartwychwstałym, nie tylko dzisiaj, nie tylko jutro, nie tylko pojutrze, ale nieustannie, ponieważ On jest naszą siłą i życiem. \"Gdy się ukaże Chrystus, nasze życie, wtedy i wy razem z Nim ukażecie się w chwale.\" (Kol.3.4). \"Ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty.\" (Hi.19.25-27,29).

Link do nagrania wykładu - 02.04.2021r.
Link do wideo na YouTube - 02.04.2021r
Rz 13:10-14: \"Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa. A zwłaszcza rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas, niż wtedy, gdyśmy uwierzyli. Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.\" Nasze spotkania są spotkaniami odbywającymi się w głębinach, są to inne spotkania, o czym powiedział św. Paweł: \"Dlatego pominąwszy podstawowe nauki o Chrystusie przenieśmy się do tego, co doskonałe ...\" (Hbr.6.1). Te przestrzenie, które się w tej chwili otwierają, to są przestrzenie głębin o których świat chrześcijański nie wie i nie chce wiedzieć. Nie chce wiedzieć za sprawą establishmentu duchownego, czyli kościoła, który wszystko zrobił, aby tak jak Lucyfer chciał, żeby cała Ziemia jego wyznawała i żeby jemu przypadł splendor i żeby on był władcą, co spowodowało jego upadek - i dzisiaj nie chodzi kościołowi o to, żeby ludzie wierzyli w Boga i odnaleźli Zbawienie; chodzi o to, aby jemu wierzyli, żeby miał swoich wyznawców, których nie prowadzi ku prawdzie, ale prowadzi ku ciemności. (Mt.23.13-15-->) Bóg to wszystko ujawnia i jak jest powiedziane: \"Powstanie przeciw Najwyższemu Księciu, lecz bez udziału ręki ludzkiej zostanie skruszony\" (Dn.8.25) - sam Bóg zajmie się zagładą tych, którzy szukają swoich wyznawców. Odkupił ich Chrystus, ale oni nie uznają Chrystusa, oni uznają grzech, oni uznają Adama. Słysząc to, co establishment duchowny mówi w kościołach, to jest związane z potwierdzaniem sytuacji utrzymywania człowieka w oddaleniu od Boga - wszelkimi siłami, wszelkimi możliwymi grzechami i różnymi nakazami i zakazami. Czym jest tak naprawdę wiara? Wiara to jest pełne przekonanie o prawdzie Boga, że Bóg istnieje, jest prawdomówny, jest miłosierny, jest prawdziwy i nie trzeba Go sobie wyobrażać. Człowiek w sobie poszukując, wszędzie znajduje samo niedowiarstwo. Godnym wiary jest Bóg - wierzcie w Boga. (J.14.1) Oznacza to, aby w pełni uwierzyć w to, co Bóg powiedział do Jezusa Chrystusa: Mój Synu, dosyć się wycierpiał ród ludzki - człowiek pod grzechem swoim jest udręczony. Chcę skończyć jego trud. Idź, przyjmij ciało z Maryi Dziewicy, stań się człowiekiem, i w tym ciele sprzeciw się grzechowi, będąc Mi całkowicie posłuszny. Wykonaj dzieło Moje, które Ci nakazałem - idź i sprzeciw się temu grzechowi. (1Tym.2.5-6) Wiara polega na tym, abyśmy uwierzyli Bogu, że posyła Syna swojego, a Jezus Chrystus wykonuje to dzieło. On stacza bitwę z grzechem Adama i bierze na siebie wszelki grzech, wszelkie postępowanie ludzkie, które jest kuszeniem, zwodzeniem i innymi rzeczami, pragnieniami itd. Chrystus jest posłany przez Ojca, aby złożył ofiarę ze swojego życia, czyli został ubiczowany, ukrzyżowany, umarł na Krzyżu cieleśnie, ale duchowo nie stracił Życia. (1P.3.18) Duch Boży z powodu Chrystusa i Jego ufności, powrócił do wszelkiego człowieka, bo każdy był pod władzą Adama. Uwierzenie dziełu Chrystusa względem Boga, posłuszeństwa Chrystusa względem Boga, i uwierzenie Chrystusowi we wszystko - że jest Bogiem, że jest Synem Bożym i że został posłany przez Boga Ojca, aby wykonać dzieło, jest równoznaczne z wolnością naszą od grzechów, bo Jego dziełem było pokonanie grzechów. (Rz.3.21-26) Wiara nie polega na sprawdzaniu, wiara polega na przekonaniu. Więc dlaczego ludzie się sprzeczają z Bogiem, że jednak mają grzechy? - w ten sposób ujmują Chrystusowi chwały, czyniąc Boga kłamcą. Św. Paweł pisze: \"O, nierozumni Galaci! Któż was urzekł, was, przed których oczami nakreślono obraz Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego?\" (Ga.3.1). Śmierć ciała, nie była śmiercią Chrystusa, ale wyzwoleniem nas z grzechu, bo była śmiercią naszego grzechu. (Rz.6.6) Nie przyjął Jezus Chrystus ciała dla cierpienia, tylko dla naszego wyzwolenia. Dlatego św. Paweł przedstawia: kto was urzekł, że wpatrujecie się w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, namalowanego zamiast w Zmartwychwstałego? On taki nie jest, On zmartwychwstał, On nie wisi na Krzyżu, On żyje. Dlaczego nie widzicie Go Żywego? My, którzy uwierzyliśmy, nie widzimy Go ukrzyżowanego, a nawet jeśli Go pamiętamy, to już Go takiego nie znamy (2Kor.5.16). Znamy Go Zmartwychwstałego, ponieważ, kto uwierzył Zmartwychwstałemu, sam zmartwychwstał. Kto widzi Zmartwychwstałego Chrystusa - sam jest zmartwychwstały i przebywa już w Chrystusie w nowym Ciele. (Rz.6.5)

Link do nagrania wykładu - 27.03.2021r.
Link do wideo na YouTube - 27.03.2021r
\"Zbliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony.\" (1P 2:4-6) Duchowa prawda człowieka, jest prawdą w nim nieustannie trwającą przez Chrystusa Pana; a nie zdąża ku niej, z powodu lęku, który wynika z tego, że uważa swoje ciało za jedyne miejsce istnienia, innego nie ma, i utrata jego ciała jest dla niego straszą porażką, strasznym stanem. Jest to spowodowane przez szatana, który duchową naturę człowieka i świadomość, związał z tym ciałem, bo tylko tutaj może nad nim rządzić i tutaj może go czynić kamieniem, cegłą do zigguratu, czyli do wieży Babel, gdzie człowieka wykorzystuje do tego, aby mógł panować nad Niebem. Szatan by chciał mieć władzę niebieską i wszystko co niebieskie, i całą potęgę i całą moc, ale nie może iść ku prawdzie, ponieważ prawdy w nim nie ma, bo został spalony wewnętrznie i nie ma życia. Ale człowiek je ma, i dlatego w raju zwiódł człowieka, bo zobaczył to jako szansę swojego ponownego panowania, przez człowieka, którego moc będzie chciał używać, kiedy człowiek będzie mu służył. Dzisiaj szatan, gdy Bóg nie chce mu dać Nieba, wykorzystuje ludzi do tego, aby stali się kamieniami jego zigguratu, jego wieży Babel, czyli wszystko robi, aby dusze sprzeciwiły się Bogu, aby świadomość duchowa człowieka, której nie ma szatan, aby zgłębiała i stwarzała coraz większą możliwość zapanowania nad Niebem przez tych, którzy służą szatanowi. Tak jak człowiek, który wierzy Chrystusowi staje się Świątynią Boga, Żywym także kamieniem dla budowania Świętej Świątyni; tak ludzie zdeprawowani, albo oszukani co do prawdy Bożej, w ciemnościach zgłębiają swoje udręczenie emocjonalne i pogłębiają stan udręczenia pięknej córki ziemskiej o duszę, o siłę, o świadomość, którą wybierają ciemność, wybierają zło, wybierają grzech. Dzisiaj Bóg pozwala objawić te tajemnice człowiekowi, aby człowiek mógł dokonać wyboru. To spotkanie jest o walce, o bitwie, która już jest, już się toczy, a niewielu potrzeba ażeby zwyciężyć, ale tak by się chciało, żeby było więcej tych którzy walczą, bo jak to mówi Jezus Chrystus: żniwa wielkie, robotników mało. Jeśli nasze spojrzenie wzniesie się ponad ciało, wzniesie się ponad granice ciała i spojrzy prosto w Tego, który jest Stwórcą, ciało nasze przestanie być granicą naszego istnienia, a otrzyma wolność, którą dusza już otrzymała. Ewangelia według Tomasza (83) - Rzekł Jezus: „Obrazy ukazują się człowiekowi, a światłość, która jest w nich, ukryta jest w obrazie światłości Ojca. On ujawni się, a jej obraz ukryty jest w Jego światłości\". Obraz każdej tajemnicy, samego człowieka, duszy – jest ukryty w Bogu. Dusza jest tą, która doświadcza, która poznaje. Gdy zanurzona jest w Bogu, poznaje tożsamość swoją, bo to On – Bóg jest jej tożsamością; i ma taką samą tożsamość jak Bóg, bo Bóg wedle obrazu swojego stworzył człowieka. Więc dusza jest stworzona z całą doskonałością Bożą i tylko w Bogu może odnaleźć swoją prawdę i tajemnicę, nic w tym świecie nie jest w stanie objawić jej tożsamości, tylko sam Bóg, bo Bóg ją stworzył. Tożsamość Boga, z którą się jednoczy, objawia jej tajemnicę o niej, bo tylko On jest jej tajemnicą, bo z Jego natury powstała. \"A więc nie jesteście już obcymi i przychodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga - zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Chrystus Jezus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha.\"(Ef.2.19-22)

Link do nagrania wykładu - 23.03.2021r.
Link do wideo na YouTube - 23.03.2021r
Umiłowani, wkładając całe staranie w pisanie wam o wspólnym naszym zbawieniu, uważam za potrzebne napisać do was, aby zachęcić do walki o wiarę raz tylko przekazaną świętym. Wkradli się bowiem pomiędzy was jacyś ludzie, którzy dawno już są zapisani na to potępienie, bezbożni, którzy łaskę Boga naszego zamieniają na rozpustę, a nawet wypierają się jedynego Władcy i Pana naszego Jezusa Chrystusa. (Jud.1.3-5) Ci zawsze narzekają i są niezadowoleni ze swego losu, [choć] postępują według swoich żądz. Usta ich głoszą słowa wyniosłe i dla korzyści mają wzgląd na osoby. (Jud.1.16) \"Niech zbyt wielu z was nie uchodzi za nauczycieli, moi bracia, bo wiecie, iż tym bardziej surowy czeka nas sąd.\" (Jk.3.1) „Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości! Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.\" (Jk.3.13-18) Błądziliście bowiem jak owce, ale teraz nawróciliście się do Pasterza i Stróża dusz waszych. (1P.2.25)

Link do nagrania wykładu - 13.03.2021r.
Link do wideo na YouTube - 13.03.2021r
Rz 3:25-26: \"Jego to ustanowił Bóg narzędziem przebłagania przez wiarę mocą Jego krwi. Chciał przez to okazać, że sprawiedliwość Jego względem grzechów popełnionych dawniej - za dni cierpliwości Bożej - wyrażała się w odpuszczaniu ich po to, by ujawnić w obecnym czasie Jego sprawiedliwość, i [aby pokazać], że On sam jest sprawiedliwy i usprawiedliwia każdego, który wierzy w Jezusa.\" \"Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał.\" (J.5.36) Sprawa grzechu człowieka, który sprowadził na niego Adam, jest sprawą między Chrystusem a szatanem; na rozkaz Boży Chrystus dokonał dzieła wyzwolenia, i ten grzech (Rz.6.5-14) nie jest sprawą człowieka. Sprawą człowieka jest wiara. Sprawą człowieka jest, aby uczynki czyniły wiarę żywą, (Jk.2.26) czyli postępowanie ciała zaświadczało o obecności Żywego Chrystusa w nas, który jest potęgą naszej wolności, co jest stuprocentową pewnością. Jest to prawda, i nie można się temu sprzeciwić, ponieważ trzeba by było się sprzeciwić Bogu, Chrystusowi, który to rzeczywiście uczynił i faktowi, że Bóg uczynił grzechy sprawą Chrystusa, a naszą sprawą uczynił uczynki - postępowanie, aby wiarę ożywiały i czyniły żywą, czyli aby zaświadczać o wolności, którą mamy, aby i inni mieli tą świadomość ciszy, pokoju, opieki, przez ciszę ciała, spokój i pokój ciała, które jest otoczone Miłością Bożą. A ono niczego innego nie potrzebuje, ono potrzebuje pana, a doskonałym panem jest ten, który otacza je miłością. Bo ciało może robić wszystko, ale tylko uczynki czyniące wiarę żywą, są dla niego przeznaczone, aby mogło być żywe (Rz.8.19-23). Ale w miejsce uczynków czyniących wiarę żywą wtargnął szatan, wtargnął establishment duchowny, który uczynił człowieka niewolnikiem przez sumienie. Jednocześnie w miejsce uczynków wprowadził spowiedź jako przyznawanie się do grzechów, których nie ma, i pokutę za grzechy, których człowiek nie uczynił. To sprowadzało na człowieka ten stan: Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem (Rz.14.23). Występuje tu sytuacja, aby wykorzystać sumienie człowieka do tego, aby czyniło go niezdolnym do wiary (1Kor.4.3-5). Kościół, czyli establishment duchowny nakłania nas do nieposłuszeństwa Bogu - każe nam się zajmować grzechem, który Chrystus już pokonał (Hbr.8.12, 10.17). Bóg uczynił Jezusa Chrystusa władnym nad grzechem i On jest w stanie to uczynić, bo: \"Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu\" (J.10.38); i zostało to uczynione, a naszym obowiązkiem jest uwierzyć Jemu i dzieło wypełniać przez uczynki czyniące wiarę żywą, aby ciało objawiło tajemnice Boga, doskonałość Boga przez nasze posłuszeństwo, a było wyrazem doskonałości w głębinach (Kol.3.9-10).

Link do nagrania wykładu - 09.03.2021r.
Link do wideo na YouTube - 09.03.2021r
Jezus Chrystus zmartwychwstał, \"Tego samego dnia dwaj z nich byli w drodze do wsi, zwanej Emaus, oddalonej sześćdziesiąt stadiów od Jerozolimy. Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.\" (Łk.24.13-16). Jest napisane: jeden z nich, imieniem Kleofas (Łk.24.18); nie jest powiedziane kim jest drugi uczeń. Ale jest to Ewangelia św. Łukasza, więc musiał ktoś spisać tą Ewangelię z naocznego uczestnictwa, a nie było tam nikogo innego, tylko był Jezus, był Kleofas i był inny uczeń - Łukasz był zapewne tym uczniem. Wiemy o Łukaszu i Kleofasie, że uciekli z lęku przed prześladowaniem, przed tym - że uwierzyli Chrystusowi, a to wcale nie był ten pomyśleli, bo umarł - więc wyruszyli w pośpiechu do Emaus. Mk 10:29-30: \"Jezus odpowiedział: «Zaprawdę, powiadam wam: Nikt nie opuszcza domu, braci, sióstr, matki, ojca, dzieci i pól z powodu Mnie i z powodu Ewangelii, żeby nie otrzymał stokroć więcej teraz, w tym czasie, domów, braci, sióstr, matek, dzieci i pól, wśród prześladowań, a życia wiecznego w czasie przyszłym.\" I Chrystus spotkał ich na pustyni, i nie powiedział im, że są strasznymi grzesznikami, tylko powiedział im: słuchajcie Pism, pouczę was; i powiedział im o prorokach: I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego (Łk.24.27). I oni zaczęli sobie to uświadamiać, że właściwie nic się nie stało, co by nie było już przez Boga uznane i ustanowione - rozpuszczał ich serca, uwalniał ich od lęku - wtedy poznali. W każdej Ewangelii znajdujemy to, o czym mówi Jezus Chrystus do Kleofasa i do Łukasza - chce pomóc człowiekowi odnaleźć Zbawienie, ukazuje drogi i ścieżki, ukazuje właściwe postępowanie, które w Nim już się objawiło, w Nim już jest jawne. On jest pokorny, ufny, oddany. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu. I mówili nawzajem do siebie: «Czy serce nie pałało w nas, kiedy rozmawiał z nami w drodze i Pisma nam wyjaśniał?» (Łk.24.30-32). Nie słowa ludzkie wznoszą, ale Duch, który w nich istnieje - Duch Żywy, Duch Prawdziwy, Duch Życia. Chrystus istnieje, Chrystus jest żywy, Chrystus jest prawdziwy, Chrystus powiedział: pozostanę z wami do końca świata (Mt.28.20 ). Czyli nie może być „byłem na tym świecie”, ale: Jestem na tym świecie; i co więcej: Jestem Panem tego świata, kto we Mnie wierzy, żyć będzie wiecznie. Ci, którzy uwierzą, złamać ich nie można. \"W tej samej godzinie wybrali się i wrócili do Jerozolimy. Tam zastali zebranych Jedenastu i innych z nimi, którzy im oznajmili: «Pan rzeczywiście zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi». Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze, i jak Go poznali przy łamaniu chleba.\" (Łk.24.33-35). Mając świadomość prawdziwego naszego pochodzenia, prawdziwej naszej tożsamości, którą nam dał Chrystus, przywrócił nam Chrystus, musimy postępować zgodnie i godnie w tej tożsamości, godnie dając świadectwo przynależności, czyli będąc zdolnymi do dobra - postępujemy dobrze, a dobrym postępowaniem; Jk 2:26: \"Tak jak ciało bez ducha jest martwe, tak też jest martwa wiara bez uczynków.\" To także to, o którym mówił Jezus Chrystus: idźcie i objawiajcie tajemnice wolności tych wszystkich ludzi, że Ja ich wyzwoliłem, że oni są wolnymi, głoście im, że ich Królestwem jest Niebo, że zostały otwarte drogi do Nieba, aby uwierzyli we Mnie, a Ja jestem tym, który otworzyłem drogi, ponieważ jestem Synem Ojca, mam w sobie nieustannie Ojca, i kto wierzy we Mnie, ten wierzy i w Ojca.1 Kor 15:54-55: \"A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci twoje zwycięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień?\" Oz.13.14: Gdzie twa zaraza, o Śmierci, gdzie twa zagłada, Szeolu?

Link do nagrania wykładu - 04-07.03.2021r.
Link do wideo na YouTube - 04-07.03.2021r
\"Prowadzimy bowiem walkę nie ze zwykłymi ludźmi, lecz mamy stawiać czoło Zwierzchnościom i Władzom, rządcom świata tych ciemności oraz mocom duchowym zła na wyżynach niebieskich.\" (Biblia Warszawsko-Praska, Ef.6.12) Zjednoczenie człowieka z Bogiem jest wiecznym i nienaruszalnym przymierzem, nigdy nie zostanie pokonane i złamane, ponieważ sam Chrystus Pan na polecenie Ojca złożył ofiarę i to przymierze jest utrzymywane przez Chrystusa - (sic!) ono jest dlatego wieczne i niepokonane. Chrystus Pan, jak zstąpił w ciele człowieka, tak teraz zstępuje do głębin w ciele synów Bożych - myśli naszymi myślami, kocha naszym sercem, pragnie naszą duszą, jest naszym chceniem i naszym pragnieniem, czyli postępowaniem; realizują się dzieła Pańskie, które od dawna są spisane w Apokalipsie i przez Proroków. I nie chodzi o to, abyśmy swój plan na ten wzór kształtowali, ale żebyśmy trwali w Bożym Życiu, abyśmy zachowali Boże Życie, a sprawy Pańskie wypełnią się całkowicie, bo to są Jego plany, to Jego mocą wszystko powstało, i z Jego mocy wszystko do końca doprowadzone zostanie. Wiosna duchowa już przyszła i musi zostać usunięte to co chwali zimę - zastój i śmierć wewnętrzną (Pnp.2.10-14). Musimy mieć świadomość prawdy Bożej, i wiedzieć o tym, że głębiny to emocje, emocje wszechobecne. A nas interesuje uczucie - owoce Ducha Świętego: opanowanie, łagodność, wierność, dobroć, uprzejmość, cierpliwość, pokój, radość, miłość; nas interesuje postępowanie doskonałe, nas interesuje tak naprawdę oddawanie się Bogu, który obdarowuje nas darami Ducha Świętego: mądrością, rozumem, radą, męstwem, umiejętnością, pobożnością, bojaźnią Bożą. Wszystkie sprawy wewnętrzne muszą być jawne przed Bogiem. Ciałem nie możemy oglądać Boga, Boga oglądamy duchem (J.4.24). Kiedy poszukujemy Boga duchem, to cała nasza świadomość, która poznaje Boga, jest duchem, a będąc duchem jest wszystkim. Więc kiedy znajdujemy Boga, jesteśmy w pełni „zainstalowani” w duchu naszym, a nasz duch jest prawdziwym dopiero miejscem naszego życia, a Bóg jest całą mocą naszego ducha, i w ten sposób czujemy pełnię życia w naszym duchu. I nawet, gdy ciało zniknie, nie dostrzegamy tego jako, że wydarzyło się coś złego, ponieważ nasze życie nie jest w tym ciele, które jest w biologicznej naturze, ale duch nasz to jest ta właśnie natura pięknej wewnętrznej natury, pięknej córki ziemskiej - to jest uczucie, które jednoczy nas z Bogiem. Nasza postawa tam w głębinach - nigdy, ale to nigdy nie narzekamy na sytuację, która nas spotyka, dlatego, że my nie jesteśmy dawcami tej sytuacji. Dawcą tej sytuacji jest Bóg, a On wie co czyni, i czyni zawsze doskonale, i w ten sposób oddajemy Mu chwałę, bo On zawsze czyni doskonale w naszym życiu i doskonale nas prowadzi (2Kor.10.3-6). \"Jakże mogliby im głosić, jeśliby nie zostali posłani? Jak to jest napisane: Jak piękne stopy tych, którzy zwiastują dobrą nowinę!\" (Rz.10.15)

Link do nagrania wykładu - 27.02.2021r.
Link do wideo na YouTube - 27.02.2021r
Człowiek musi żyć oczekiwaniem nieustannie przyjścia Chrystusa, czyli tak naprawdę swojej prawdziwej wolności. Przyjście Chrystusa jest odrodzeniem się tożsamości prawdziwego człowieka, który jest wyzwolony spod wpływu ciała, który nieustannie ratuje od cierpień swoją duszę, w sensie – że ciało nie potrafi tego zrobić, więc nie może tego uczynić: Ap.12.11 A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych - aż do śmierci. Dusza, która uczyniła ciało swoim panem, będzie od swojego pana żądała wolności. A Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię po to, abyśmy od Niego przyjmowali wolność, a przestali już wypatrywać jej od ciała. Bo od ciała wolność pochodzi w taki sposób, że ciało zawsze chce duszy pokazać, że panowanie cielesne a później śmierć, jest naturalną rzeczą. A Chrystus przychodzi, i panowanie Chrystusa i objawienie doskonałości duszy jest nieśmiertelnością, która została zadana człowiekowi jako nakaz Boży. Ci, którzy nie przyjmują nieśmiertelności, są buntownikami. Establishment duchowny mówi, że wszyscy idą pod sąd, a tam okaże się, który jest dobry, a który jest zły. Ale jest to nieprawda. Jeśli establishment duchowny chce, żeby wszyscy szli pod sąd, to chce wszystkich uczynić synami buntu, aby nikt nie uwierzył Chrystusowi, żeby nie słuchali Słowa Bożego i nie uwierzyli Bogu, który posłał Jezusa Chrystusa, i żeby nie mieli życia wiecznego - ale poszli na sąd, i poszli ku śmierci. J.5.24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. Dzisiejszy kościół, czyli dzisiejszy establishment duchowny jest tym, który ograbia Chrystusa i Boga z należnej Mu chwały. Chrystus, Bóg Ojciec i Duch Święty są adresatem wiary człowieka, to tam wiara musi zostać kierowana (1P.1.21). A co kościół zrobił? Kościół zrobił taką sytuację, że wybił człowiekowi z głowy takie myśli jak wolność od grzechów, bo powiedział w ten sposób: przyjrzyj się człowieku swojemu ciału i postępowaniu – czy widzisz jakieś postępowanie bezgrzeszne? Tylko, że w Ewangelii nie jest napisane o widzeniu swojej bezgrzeszności, ale o wierze w bezgrzeszność; o wierze, nie widzeniu. Św. Paweł mówi: nie postępujemy wedle widzenia, ale wedle wiary postępujemy. Dzisiejszy establishment duchowny człowieka wepchnął w stan widzenia, i błędem zamierzonym establishmentu duchownego jest to, aby człowiek udawał i myślał, że widzenie grzechów w swoim ciele jest wiarą. Kompletnie nie jest wiarą, bo wiara to nie jest widzenie. Wiara to jest uwierzenie Temu, który dał nam wolność, a Nim właśnie jest Chrystus, który przyszedł z nakazu Ojca – Boga Ojca – naszego Ojca, przez Chrystusa nam danego, i Ducha Świętego, który jest Jednym Duchem, czyli Miłością między Ojcem i Synem, i dziełem Miłości tutaj na tym świecie. Ewangelia mówi o duszy i o dziele człowieka względem ciała, które jest nieustannie związane z głębinami, za które jesteśmy odpowiedzialni. Bóg zjednoczył nas z nimi jako odpowiedzialnymi za ich naturę, za wolność, która tam jest, ponieważ jak dał nam wolność przez siebie, uczynił nas zdolnymi tego dokonać. 1P 2:9-10: jesteście wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem [Bogu] na własność przeznaczonym, abyście ogłaszali dzieła potęgi Tego, który was wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła, wy, którzyście byli nie-ludem, teraz zaś jesteście ludem Bożym, którzyście nie dostąpili miłosierdzia, teraz zaś jako ci, którzy miłosierdzia doznali.

Link do nagrania wykładu - 23.02.2021r.
Link do wideo na YouTube - 23.02.2021r
Pnp 4:12-16; 6:3: \"Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico, ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym. Pędy twe - granatów gaj, z owocem wybornym kwiaty henny i nardu: nard i szafran, wonna trzcina i cynamon, i wszelkie drzewa żywiczne, mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy. [Tyś] źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych spływających z Libanu. Powstań, wietrze północny, nadleć, wietrze z południa, wiej poprzez ogród mój, niech popłyną jego wonności! Niech wejdzie miły mój do swego ogrodu i spożywa jego najlepsze owoce! … Jam miłego mego, a mój miły jest mój, on [stado swoje] pasie wśród lilii.\"

Link do nagrania wykładu - 13.02.2021r.
Link do wideo na YouTube - 13.02.2021r
On w tej chwili już trzeszczy, trzaska już ogień rozpalonych sił Boskich, które w tej chwili pożogą wiary rozszerzają się w tym świecie; pożogą wiary, czyli postawą uczynków nie znających złego, postawą wiary, bo tak naprawdę temu ciału potrzeba postawy wiary, postawy Ducha Bożego. Jesteśmy ogniem, ogniem, który On podtrzymuje i czeka aż zapłonie, czeka aż w pełni się przebudzimy. Człowiek chce zastąpić Boga we wszystkich działaniach. Bóg na początku myślał w nim, kochał w nim, pragnął w nim. W tej chwili człowiek myśli sam, kocha sam, pragnie sam. Bóg przychodzi, aby w nim myśleć, kochać i pragnąć, żeby przywrócić człowieka do ponownej Chwały, do doskonałości; a człowiek uważa Boga za wroga, który chce mu odebrać jego myśli, chce mu odebrać jego miłość, i chce mu odebrać jego pragnienia. Ale na początku byliśmy całkowicie zjednoczeni z Bogiem; Bóg i my byliśmy jednością. I do tej jedności wszystko się skłania. Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię, złożył ofiarę ze swojego życia, abyśmy my powrócili do tej jedności. Bądźcie pewni Odkupienia, bądźcie pewni Chrystusa w waszych sercach, bądźcie pewni potęgi Słowa, bądźcie pewni Jego Ducha, który w was mieszka. Bądźcie pewni, że jesteście ogniem, Jego ogniem, który przyniósł na ten świat i go podtrzymuje, aby zapłonął. Wiedzcie, że jesteście Jego ogniem, który przychodzi, aby świat stanął w pożodze wiary, aby świat zapłonął Miłością, aby świat zapłonął Życiem. Idźcie z pełną świadomością, gdzie ciało wasze objawia pełnię uczynków czyniących wiarę żywą. Aby Chrystus w waszym ciele, w waszej duchowej naturze cielesnej, w pełni znalazł miejsce i Królestwo swoje, aby Bóg w nim działał, aby miał miejsce swojego istnienia. A wasze ciało stanie się w pełni poddane Bogu, i stanie się światłem, które mieszka w was. Miejcie świadomość, że jesteście istotami odkupionymi, że jesteście istotami nowymi - nowym człowiekiem, jesteście człowiekiem wewnętrznym, bo uwierzyliście zmartwychwstałemu Jezusowi Chrystusowi; a zmartwychwstanie przychodzi na was wtedy, kiedy wypełnicie całe dzieło. To, o czym rozmawiamy, nie można tego inaczej uczynić, jak tylko przez uczynki, które czynią wiarę żywą, uczynki - czyli postępowanie objawiające obecność Ducha Żywego Boga Ojca w naszej duszy, w naszym ciele, w naszej świadomości, w naszej całej istocie. Tak jak establishment duchowny człowieka obliguje do tego, aby się karał, tak Chrystus człowieka obliguje do tego, aby był dobry, i żeby był niewinny i żeby wyzwalał to ciało z grzechu. A przez właśnie świadomość tej postawy doskonałej, oddziela się od nadrzędności ciała i staje się duchową naturą; mimo że żyje w ciele, to nie jest cielesny. I to jest świadectwo wiary, to jest uczynek duchowy. Uczynek duchowy oznacza sprowadzić doskonałość, postawę owoców Ducha Świętego i darów Ducha Świętego, sprowadzić do tego ciała, do ciała w sensie duchowego pojmowania ciała. Ciało, czyli my, czyli piękna córka ziemska, my czujemy ją jako swoją świadomość uczuciową i emocjonalną. Uczuciowa, to Chrystusowa, a emocjonalna, to wpływy upadłych aniołów. Więc jest ona zdolna do uczucia najgłębszej Miłości. Przychodzą ci, którzy ją miłują z całej mocy, kochają ją z całej mocy, a ona uniesiona jest Miłością i staje się z nimi jednością. I stają się ogniem płonącym, gdzie ten świat czeka, aż ten ogień zapłonie. I płonie; i ogień płonie - ogień Życia. Chrystus jest ogniem i ci, którzy z Niego przychodzą są ogniem. Przyniosłem na ten świat ogień i podtrzymuję go aż zapłonie.

Link do nagrania wykładu - 09.02.2021r.
Link do wideo na YouTube - 09.02.2021r
Pnp 3:6: \"Kim jest ta, co się wyłania z pustyni wśród słupów dymu, owiana wonią mirry i kadzidła, i wszelkich wonności kupców?\" Dzisiaj jesteśmy w stanie, gdzie musi zostać usunięta nasza natura zmysłowa, czyli postępowanie wedle chciejstwa ciała, czyli duch ciała, który jest wynikiem upadłych aniołów. W duchu ciała odczuwamy piękną córkę ziemską. Ci, którzy mieli ją ochraniać, strzec, zeszli na Ziemię, porzucili niebiańskie szaty, stali się zepsuci, stali się zniszczeni i nakazali jej dbać o ich potrzeby zmysłowe, ziemskie. I zaczęli ją czynić także zmysłową i ziemską, ponieważ nakazali jej, aby ich strzegła jako mężów swoich, bo wzięli ją sobie za żonę. W ten sposób ona pogrążała siebie i ich pogrążała w ich potrzebach: Pnp 1:6: Nie patrzcie na mnie, żem śniada, że mnie spaliło słońce. Synowie mej matki rozgniewali się na mnie, postawili mnie na straży winnic: a ja mej własnej winnicy nie ustrzegłam. Winnicą jest światłość wewnętrzna. Jesteśmy odpowiedzialni za nią, za ciało, za naturę Boską, za tajemnicę w głębi, za piękną córkę ziemską. Jej błędy stały się naszymi błędami, naszymi cierpieniami. Ona oczekuje na nas, dlatego św. Paweł przedstawił: Ga 6:15: Bo ani obrzezanie nic nie znaczy ani nieobrzezanie, tylko nowe stworzenie. Nowe stworzenie jest najważniejsze, dlatego, że wszystko co na tej Ziemi istnieje i co Bóg nam daje, kieruje nas ku nowemu stworzeniu. I wszystko to, co Chrystus dał nam, kieruje nas ku nowemu stworzeniu, bo tam jest nasz początek, nasza prawdziwa natura człowieczeństwa i dziedzictwa Bożego, które musimy w pełni wykorzystać i objawić tam, gdzie w prawdziwych szrankach trzeba się zderzyć z ciemnością. Spójrzmy na Odkupienie - Jezus Chrystus odkupił nas nie dlatego, że byliśmy ładni, dobrzy, doskonali i grzeczni; nie za coś, tylko dlatego, że taka była wola Boga. Bóg nie chciał, abyśmy byli cierpiącymi, i z mocy swojej zburzył mur dzielący postawiony między nami a Bogiem. Teraz Chrystus jest zamiast tego muru, czyli zamiast muru jest światłość łącząca nas z Niebem przez wiarę i nadzieję. I On stał się naszą światłością, naszą mocą, naszą prawdą: Pnp 8:10: \"Murem jestem ja, a piersi me są basztami, odkąd stałam się w oczach jego jako ta, która znalazła pokój.\" Ona to uwierzyła spojrzeniu Bożemu, które w niej zamieszkało, które było doskonałe, piękne, radosne, czyniące ją doskonałą; uwierzyła i taką się stała. Pozwoliła spojrzeniu Bożeniu, światłości Bożej, aby w niej zamieszkało i uczyniło ją taką, jaką On jej pragnie; i stała się tą, którą pragnie i taką kocha. Pnp 8:13: \"O ty, która mieszkasz w ogrodach, - druhowie nasłuchują twego głosu - o daj mi go usłyszeć!\". To ona w głębinach doznaje zachwytu i pełnia światłości w niej jaśnieje z powodu tego, który zachował światłość nawet tam, gdzie światłości nie było jawnej, ale głęboko ukryta; aby ją wydobyć, i żeby nie była już ukryta, ale była właśnie tą: Pnp 6:10: «Kimże jest ta, która świeci z wysoka jak zorza, piękna jak księżyc, jaśniejąca jak słońce, groźna jak zbrojne zastępy?». To jest właśnie prawda naszej wewnętrznej natury, która jest przeznaczona dla nas jako całość, jako jedność, ponieważ ona jest mocą, a my jesteśmy tymi, którzy przychodzą moc wyzwolić, moc objawić, przez moc Tego, który daje tą moc i prawdę materii, która w sobie ma zarodek, pierwociny prawdy, których dzisiejszy świat nie chce ujrzeć, ponieważ oglądanie światłości jest końcem ciemności. Ale nadszedł czas końca ciemności, ponieważ Bóg sprawił aby człowiek poznał swoją ciemność i wołał do światłości, bo przyszedł oddzielić to, co pyszne od tego co pokorne, i pokora wznosi ku doskonałości Bożej. Pnp 8:5: \"Kim jest ta, co się wyłania z pustyni, wsparta na oblubieńcu swoim?\"

Link do nagrania wykładu - 05.02.2021r.
Link do wideo na YouTube - 05.02.2021r
Mt 5:14-16: \"Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.\"

Link do nagrania wykładu - 30.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 30.01.2021r
1 P 2:4-7: \"Zbliżając się do Tego, który jest żywym kamieniem, odrzuconym wprawdzie przez ludzi, ale u Boga wybranym i drogocennym, wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa. To bowiem zawiera się w Piśmie: Oto kładę na Syjonie kamień węgielny, wybrany, drogocenny, a kto wierzy w niego, na pewno nie zostanie zawiedziony. Wam zatem, którzy wierzycie, cześć! Dla tych zaś, co nie wierzą, właśnie ten kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się głowicą węgła -\"

Link do nagrania wykładu - 26.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 26.01.2021r
Oświecenie - ono działa w taki ciekawy sposób, że człowiek czyni rzeczy, których nigdy nie czynił, a czyni je w sposób doskonały; nie musi ich znać, ponieważ w nim działa oświecenie. Idzie drogą, którą nigdy nie szedł i nigdy nie błądzi, bo zawsze idzie dobrze.

Pobierz plik
Nie martwcie się, że jeśli ten, który żył, nie uwierzył i umarł; bo możecie za nich się ochrzcić, duszę ich ratować, i prawdę, i całą istotę, która żyje po śmierci - uratować, aby w Bogu była. Ponieważ umiera tylko to co zniewala, a to co jest żywe, w dalszym ciągu żyje. Więc możecie, wy którzy żyjecie, za to co żyje, całkowicie się ochrzcić. Ochrzcić - czyli nieść brzemiona ich, aby oni żyli.

Pobierz plik
Nasze spotkanie jak zawsze jest o tajemnicy człowieka w Bogu i tajemnicy jego dzieła zadanego przez Boga. Człowiek światłości to jest ten człowiek, który całkowicie przeszedł przez wiarę do całkowicie nowego życia, czyli wcielił się w człowieka doskonałego w Chrystusie Jezusie. Każdy ma to zadanie.

Pobierz plik
Na 2:1-3: \"Oto na górach stopy zwiastuna ogłaszającego pokój. Święć, Judo, twe uroczystości, wypełniaj twe śluby, bo nie przejdzie już więcej po tobie nikczemnik, całkowicie został zgładzony. Bo przywrócił Pan świetność Jakuba, jak świetność Izraela, ponieważ łupieżcy ich splądrowali i wyniszczyli ich latorośle. Pogromca nadciąga przeciwko tobie. Strzeż twierdzy; nadzoruj drogę, wzmocnij biodra, rozwiń jak najbardziej siłę.\" Nasze spotkania w tej chwili odbywają się w głębinach. Będąc w głębinach, jedyną rzeczą, którą mamy czynić, jest pamiętać kim jesteśmy, kto nas posłał i po co. Kiedy wierzymy Chrystusowi, Jego Duch mieszka w nas i Jego Duch jest potęgą, jesteśmy tymi, którzy schodzimy do głębin wedle obiecanej przez Chrystusa obietnicy, (1P.3.19) aby przyodziać mocą życia Chrystusowego tą, która umęczona i udręczona tam w głębinach, jest przez tych, którzy wyrzekli się Chrystusa i klątwą się objęli. Głębiny chcą zniszczyć tą pamięć. W głębinach jest panowanie szatana, który nie chce uznać panowania Chrystusa ani Boga. Chrystus przyszedł na Ziemię do świata grzechu, i nie zapomniał, że Bóg jest Jego Ojcem i Bóg jest życiem, że Bóg jest dobrem, doskonałością i miłosierdziem; i to głosił. Ten świat ukrzyżował Go za to. Chrystus wiedział kim jest, wiedział po co przyszedł, wiedział jakie jest Jego dzieło. Nie pełnił swojej woli, ale wolę Tego, który Go posłał. Nie mówił od siebie, ale mówił to co słyszy u Ojca. I radował się dziełami Boga, które czynił Bóg w Jego obecności. Chrystus przyodział nas w zbroję Bożą. Zstępując do głębin ludzie pytają się - jaką bitwę mamy tam stoczyć? Chrystus mówi: taką, jaką Ja stoczyłem, czyli trwajcie w Ojcu, trwajcie w chwale Bożej, niczego nie czyńcie, bo sam Bóg będzie w was czynił, niczego nie chciejcie, bo Bóg będzie sam w was chceniem, i o niczym nie myślcie, bo Bóg będzie waszym myśleniem. Trwajcie w Modlitwie, aby nie utracić Ojca, wiedzcie co wam uczynił, wiedzcie jaką łaskę wam Bóg dał, trwajcie w chwale i doskonałości Bożej, bo tam ona jest bezcenna. Schodzicie tam zaświadczając o prawdzie Bożej, a zbroja wasza jest mocą rozpadu świata iluzji, bo jesteście prawdą. Przestaje istnieć iluzja, złudzenie, ułuda, niedowiarstwo, wyobraźnia, rozpada się cały świat wyobrażenia, rozpada się wszystko i zaczyna wyzwalać się piękna córka ziemska, która zradza w nas i my w niej zradzamy życie. Bo jesteśmy stworzeni po to, aby z nią się stać całkowicie zjednoczonymi w jedną naturę. Jak to powiedział Jezus Chrystus, aby się stać mężczyzną i kobietą jednocześnie, a jednocześnie nie być mężczyzną ani kobietą - nowym stworzeniem - aby oblicze było w miejscu oblicza, noga w miejscu nogi, dwoje rąk jedną ręką, dwoje oczu jednym okiem, i aby to co na górze stało się takim jak na dole. Więc tam w głębinach chwalcie Boga z całej siły, a to co na dole stanie się przyczyną doskonałości góry, gdy zwycięstwo pochłonie ciemność - 1Kor.15.54: A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nieśmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Nasza postawa w głębinach, stwarza jęk upadku tamtego świata, on jęczy w ciemnościach, ponieważ przyszła ich obiecana zagłada, przyszedł dzień końca obiecany przez Boga, dni policzone.(Na.1.5-14) I to właśnie ostatni dzień, ostatnia minuta właśnie przyszła, bo synowie Boży stanęli, a ten świat wszystko robił, aby to się nigdy nie stało. Ale się stało. Sam duch mocarstwa powietrza pada na kolana, i oddaje pokłon synom Bożym, dlatego ponieważ duch mocarstwa powietrza nie może się przeciwstawić swojemu prawu, a jego prawo mówi, że najsilniejszy panuje w tym świecie.

Link do nagrania wykładu - 22.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 22.01.2021r
Przestrzeń nowego świata, piątego wymiaru, coraz bardziej jest otwarta i coraz bardziej jest czas wejścia do nowej całkowicie przestrzeni. Piąty wymiar jest troszeczkę inaczej pojmowany jak to ludzie pojmują. Dlatego, że świat fizyczny funkcjonuje w czterech wymiarach, i te cztery wymiary możemy potraktować jako jeden wymiar - że to jest wymiar fizyczny. Wymiar fizyczny dla człowieka składa się z trzech wymiarów można powiedzieć geometrycznych, czyli ruchu lewo-prawo, przód-tył, góra-dół, i czwarty wymiar czas, który nie jest wymiarem geometrycznym, ale powodującym dualność - jest przeszłość i przyszłość. W Bogu nie ma różnicy między przeszłością i przyszłością, ponieważ nie ma takiej sytuacji, w Bogu jest wszystko w jednym miejscu, czyli jest jeden czas, a właściwie nie ma czasu, czyli jest nieśmiertelność, czyli jest wieczność, a jednocześnie człowiek nie doświadcza przeszłości i przyszłości, tylko doświadcza jedność - wszystko w jedności, ponieważ przeszłość została całkowicie naprawiona wedle tego co przyszłość czyni - czyli nadzieja, i staliśmy się pozbawieni całkowicie wymiaru ziemskiego. Czyli wymiar ziemski możemy potraktować jako wymiar jeden, a wymiar duchowy jako wymiar drugi; przechodzimy w tej chwili z wymiaru ziemskiego do wymiaru duchowego (IKor.15.46-50). I my, którzy wchodzimy do piątego wymiaru, czyli do pierwszego poziomu duchowego istnienia, musimy wyjść z osaczenia ziemskiego. Bo ziemski świat osaczył człowieka, wdarł się do jego myśli, wdarł się do jego pragnień, wdarł się do jego emocji, czyli jest emocjami, wdarł się do wszelkiego jego postrzegania. Człowiek stał się myślącym w sposób fizyczny, bo ciało fizyczne stało się dominującym miejscem jego istnienia. A jesteśmy duchową istotą. I błędem ludzi jest to, że podejmują decyzje cieleśnie, ponieważ utożsamiają się z ciałem, zapomnieli o swojej Ojczyźnie, o tym, że są wewnętrzną istotą duchową, że są Niebianami (Flp.3.20).

Link do nagrania wykładu - 16.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 16.01.2021r
\"Powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie ma większego od Jana. Lecz najmniejszy w Królestwie Bożym, większy jest niż on.\" (Łk.7.28) Nawet najmniejszy ten, który jest w piątym wymiarze, jest tym, który panuje nad wszystkimi czterema poniżej. Ten świat jest dualnością - lewa strona różni się od prawej strony, przód różni się od tyłu, wewnętrzne od zewnętrznego, góra od dołu. Piąty wymiar mówi o braku dualności, czyli o zjednoczeniu. Tam nie ma czasu - jest wieczność, nie ma wewnętrza i zewnętrza - jest jedność, nie ma lewej strony i prawej - jest jedność, nie ma przodu i tyłu - jest jedność, nie ma mężczyzny i kobiety - jest jedność, a jednocześnie to co na dole, kształtuje to co jest na górze, aby się także stało jednością. Jedność mężczyzny i kobiety to jest małżeństwo niepokalane. Tylko w małżeństwie niepokalanym staje się taka natura, że mężczyzna nie jest mężczyzną, kobieta nie jest kobietą, tylko są nową naturą, są anielską naturą. Anioł nie jest ani kobietą ani mężczyzną, ale jest aniołem, jest nową wartością, Boską naturą; ma w sobie dwie natury, ale żadną z nich nie jest. \"Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie.\" (Mt.22.30) Szatan wykorzystuje człowieka, zaprzęgając go do swoich dzieł, udając, że daje mu piąty wymiar, że daje mu duchowy wymiar. A to jest ego - sztuczny duchowy wymiar nierzeczywisty, w dalszym ciągu pochodzący z tego planu ziemskiego, który manipuluje materialną rzeczywistością, czyli iluzją wpływa na materię, aby kształtować ją wedle własnych życzeń; a człowiek ulega temu złudzeniu. Ale my, którzy ufamy Bogu, wydobywamy się z tego złudzenia, ponieważ poddajemy się Bogu, a On wyprowadza nas w taki sposób, że idziemy za Jego głosem i za Jego głosem postępujemy. Przychodzi czas zniknięcia dualności, przychodzi czas piątego wymiaru, który nie jest tylko w kolejności piątym, tylko piąty wymiar jest początkiem następnego duchowego, gdzie ten który jest z piątego wymiaru, czyli jest początkiem duchowego świata, duchową istotą, mimo że jest najmniejszy w Niebie, jest większy od największego na Ziemi. I nie można nic uczynić z nim, bo Bóg jest jego ostoją, Bóg jest jego tarczą, Bóg jest jego zbroją, to Bóg jest w nim mocą, walcząc z nim, walczy się z Bogiem. Ef.6.12 \"Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.\" Tutaj widzimy o walce na wyżynach niebieskich, oni chcą tam pozostać, i dlatego bronią, aby nikt nie dostał się do głębin. Ale, gdy Bóg zaistnieje w głębinach, to góra zajaśnieje blaskiem chwały. A oni chcą tam jaśnieć i dlatego nie pozwalają, aby dół się zmienił, żeby dół stracił swoją władzę, bo oni teraz mają władzę na dole, aby panować nad górą. Kościół stał się barykadą, tym który nie dopuszcza, aby ktokolwiek zszedł do głębin, bo w głębinach jest początek i tam poznaje się koniec. I tam kto zstąpi, i tam kto bitwę stacza, pozna koniec i będzie rządził na tej Ziemi przez tysiąc lat i druga śmierć go nie dotknie, bo jest kapłanem Boga i Jezusa Chrystusa, ma nowe życie w Ciele nowym, które Bóg stworzył, aby dusza zjednoczyła się z tym, co jest jej prawdziwą naturą, prawdziwym życiem. I w pełni wykorzystuje tą naturę tego Ciała, w pełni odnajduje swoją siłę życiową do wypełnienia dzieła, które Bóg na początku zaznaczył i dał jako uratowanie pięknej córki ziemskiej, czyli wydobycie tej mocy, która jest naszą tajemnicą, naszą mocą, naszą prawdą, naszą Pełnią.

Link do nagrania wykładu - 12.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 12.01.2021r
Żyjemy w czterech wymiarach. Pierwszy wymiar - ruch do przodu i do tyłu, drugi wymiar - w prawo i w lewo, trzeci wymiar - do góry i na dół, czwarty - czas. Materia nie może istnieć w innych wymiarach jak tylko w tych trzech plus czas. Piąty wymiar, który się w tej chwili objawia jest to ruch z wnętrza na zewnątrz, czyli człowieka wewnętrznego na zewnątrz. W okresie października 2020 roku rozpoczął się ruch przez Boga ustalony, abyśmy znaleźli się wewnątrz, w przestrzeni piątego wymiaru. Człowiek jako forma fizyczna nie jest w stanie wejść do piątego wymiaru, bo to jest po prostu niemożliwe. To jest skierowanie człowieka do jego wewnętrznej prawdy, do niego samego, do tego, którego Bóg stworzył na początku, do tej natury, która jest pierwszą naturą jedynie prawdziwą, do tej natury, która jest w stanie dopiero ona zjednoczyć się z wewnętrznym człowiekiem w Chrystusie Panu. Człowiek nie może postrzec piątego wymiaru, bo dla niego ten piąty wymiar jest zamknięty. Ale gdy jest wewnętrznym człowiekiem, to zaczyna dostrzegać wewnętrzny wymiar i zaczyna widzieć świat duchowy. Dzisiaj, w tym czasie, wszyscy wchodzą do nowego wymiaru, ponieważ taka jest moc Boża. I ta przestrzeń świata w tej chwili się zamyka, taka jaka była czwartego wymiaru, a otwiera się piąty wymiar. Czyli każdy musi spotkać swoją wewnętrzną naturę i wewnętrzne życie. Nie ma człowieka, który tego nie spotka; spotka po dobroci, albo nie po dobroci, po prostu tylko ma taki wybór, nie ma innego wyboru, żeby nie spotkał tego świata. Czyli musi spotkać ten wymiar, ponieważ zaczyna do wnętrza swojego coraz głębiej się zanurzać. I dlatego coraz więcej ludzi nie wie co się z nimi dzieje, narzeka na swój stan psychiczny, emocjonalny, coś ich gniecie, coś ich ściska, jakiś straszny ciężar ich dopadł, ciągle są udręczeni, zmęczeni, rozdarci, nie wiedzą co się z nimi dzieje, skąd to się wzięło. Doświadczają siebie, nieznanego siebie. O tym mówi Jezus Chrystus w Ewangelii św. Tomasza (11) - Rzekł Jezus: „Oto niebo przeminie i tamto, które jest nad nim przeminie i zmarli nie ożyją, a żywi nie będą umierać. W dniach, w których jedliście coś śmiertelnego, uczynicie to żywym. Jeśli będziecie istnieć w światłości, co uczynicie? W dniu, w którym jesteście jednym, staliście się dwoma. Jeśli zaś staliście się dwoma, co uczynicie?” Człowiek doświadcza samego siebie, czyli doświadcza wewnętrznej swojej natury, czyli prawdziwej swojej natury duchowej, bo człowiek jest to duchowa istota. Przez to, że się przyzwyczaił i myślał i uznał, że jest cielesny, skrzywdził samego siebie i oddalił się od wewnętrznej prawdziwej natury swojej tożsamości, samego siebie, swojego pojmowania tego kim jest. Bo jest przez Boga ustanowioną istotą wewnętrzną, bez względu na to co myśli o sobie, to jest taki. Im bardziej oddala się od tej natury, tym bardziej ściąga na siebie różnego rodzaju kalumnie, kalumnie życia, tego życia w którym się uwiązał. Przejście do wymiaru wewnętrznego - dla ciała jest to śmiertelne, dlatego że natura cielesna nie może istnieć w piątym wymiarze, bo piąty wymiar powoduje to, że ciało się rozpada, ono nie ma już żadnej siły, która je spaja. To jest czas, który je spaja, a tam czas już nie istnieje w piątym wymiarze, w jednej chwili jesteśmy jednocześnie we wszystkich miejscach, które istnieją we wszechświecie, bo mamy przymiot Boży - Bóg jest wszystkim i jest we wszystkim. Piąty wymiar jest to wyjście z wnętrza, ruch tego wymiaru jest na zewnątrz. Ale żeby ten ruch na zewnątrz mógł się odbyć, najpierw musi człowiek tam się znaleźć. Więc Bóg otwiera piąty wymiar, czyli otwiera spotkanie człowieka ze swoimi starymi grzechami (2P.1.5-10). Aby móc pokonać stare grzechy, trzeba umocnić się w wyborze, którego Chrystus już dokonał za nas. Czyli Chrystus za nas dokonał wyboru - wybrał Boga, a my musimy wybrać Boga jak Chrystus tego wyboru już dokonał.

Link do nagrania wykładu - 08.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 08.01.2021r
Życzenia wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku, aby ten rok był prawdziwą mocą wzrostu duchowego, który jest naprawdę przeznaczony dla nas od samego początku przez Boga Ojca. Abyśmy my wzrastając ku doskonałości Bożej, nie ulegali tym wszystkim wpływom zewnętrznym, które i tak są, i tak będą. Ponieważ szatan nie ustaje szukać trwałości swojej iluzji i złudzenia, bo to jest tylko dla niego miejsce istnienia; stworzył sobie własny świat, a wykorzystuje do tego zdolność człowieka do tworzenia iluzji i to człowiek jest tą istotą rozszerzającą jego świat. Więc trwajmy w chwale Bożej. A dzisiejszy wykład jest właśnie o tym - właśnie o chwale Bożej, która rozszerza się w głębinach prawdy Bożej, i w głębinach naszej najgłębszej tajemnicy, która dzisiaj, i nie tylko dzisiaj jest rozszerzana. Idziemy w chwale Chrystusa do samego dna, nie staramy się nikomu podporządkować i przypodobać tam w głębinach, bo Chrystus jest światłością, i On wedle prawa tego świata jest Tym, któremu pokłon musi być oddany - Chrystusowi, w którym przychodzą synowie Boży. Oni są światłem, są nową wartością faktu, który zastają: zstępują do głębin, widzą chaos; gdy stają w głębinach, chaos ustępuje, następuje porządek. Ponieważ tamta materia była zorganizowana wedle chaosu, a gdy oni stają, materia jest organizowana wedle prawdy i doskonałości, wedle światłości. Są tymi, którzy organizują wszelką materię, materia nie może im się oprzeć, przemienia się w chwałę, jak to powiedział św. Paweł: Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem (Ef.5.13). Dlatego zostali ustanowieni władcami materii, zostali ustanowieni władcami całej natury wewnętrznej, czyli w dzisiejszym powiedzeniu - władcami podświadomości; można powiedzieć władcami świata podziemnego, który teraz staje się miejscem prawdy (Iz.26.14). Tam Bóg daje życie tym wszystkim, którzy w Nim mają swoją nadzieję. I dlatego w głębinach, gdy stoimy nieustannie w chwale Bożej, ufając Bogu, gdy jesteśmy na dole, a chwała Boża w nas istnieje, to sięgamy aż od Ziemi aż do Nieba - strumień światła - jakbyśmy stali po prostu w wielkim strumieniu światła. To jest właśnie potęga, którą umacnia piękna córka ziemska, dlatego, bo ona została stworzona do umocnienia, ona jest stworzona do mocy, ona jest mocą, ogromną potężną mocą jakiej świat nie widział. I szatan nic nie może zrobić, bo piękna córka ziemska, odwraca się od posłuchu demonów prawem, którym nad nią władali, i gdy przychodzi potężniejszy, oni muszą się odsunąć, ponieważ prawo ich nad nimi panuje. A piękna córka ziemska zwraca się ku synom Bożym i im jaśnieje, a oni jej, i tworzą jedną potężną całość w dziele, które Bóg zadał, aby stać się władzą na tej Ziemi i aby odzyskać Ziemię dla wszelkiej doskonałości wszelkiej istoty, która oczekuje na przybycie.

Link do nagrania wykładu - 02.01.2021r.
Link do wideo na YouTube - 02.01.2021r
2P 1:19: \"Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach.\" Ap 22:16-17: \"Ja, Jezus, posłałem mojego anioła, by wam zaświadczyć o tym, co dotyczy Kościołów. Jam jest Odrośl i Potomstwo Dawida, Gwiazda świecąca, poranna». A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!» A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!» I kto odczuwa pragnienie, niech przyjdzie, kto chce, niech wody życia darmo zaczerpnie.\" W Bogu czas się nie liczy, w Bogu liczy się miłość i prawda i miłosierdzie. Dlatego - ile jest prawdy w człowieku, tyle jest życia, i dlatego czas kiedyś dobiega końca i przestaje mieć już znaczenie. Dzisiejszy czas jest czasem rozpadu. Przechodzimy do innego wymiaru, ale to przejście do innego wymiaru jest w rzeczywistości prawdziwą obecnością Chrystusa, który przychodzi na ten świat i powoduje, że rzeczywistość tego świata materialnego się załamuje. Ostateczną mocą w tym świecie jest wybór człowieka, to człowiek dokonuje wyboru, bez wyboru człowieka ten świat nie istnieje - świat rzeczywistości ustalonej. Ponieważ to jest tak zwany stan stałej emocjonalnej, istniejący w tym świecie, gdzie ta stała emocjonalna musi być nieustannie na tym samym poziomie, bo ona gwarantuje istnienie iluzji, istnienie fundamentu kłamstwa, na którym buduje się wszystkie inne kłamstwa. Wszystkie stany psychiczne człowieka, myślowe, świadome mają służyć temu, aby stała emocjonalna była nienaruszalna, czyli aby człowiek przez wszelkie swoje postępowanie ją umacniał, żeby nic tego nie naruszyło. Dzisiejszy świat właśnie narusza stałą emocjonalną, zaczyna się ona rozpadać, rozsypywać, kruszyć, ponieważ ego przestaje istnieć. My będąc nowym człowiekiem, musimy już myśleć nowym życiem. Nie może być naszym życiem utrzymywanie stałej emocjonalnej. Naszym życiem musi być istnienie na szklistym morzu (Ap.15.2), gdzie stoją na podwalinie nowego życia, nowej Ziemi, nowego świata. Dzisiejszy świat chce zwiększyć siłę umysłu ludzkiego po to, aby sztucznie zwiększyła się siła i stabilność stałej emocjonalnej, bo to emocje człowieka kształtują i wpływają na rzeczywistość. Jesteśmy jednocześnie człowiekiem światła, a jednocześnie tym, co się w tej chwili rozpada. Musimy wybrać światło. Kiedy wybieramy światło, to nawet gdy degeneracja dopadnie to, co musi się rozpaść, to nasza natura fizycznego ciała będzie doglądana i przemieniana światłem i będzie postępowała w sposób doskonały, taki który nie zna złego postępowania. A nasze ciało będzie objawiało tajemnice samej natury Boskiej, ponieważ ciało objawia Tego, który nad nim panuje.

Link do nagrania wykładu - 29.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 29.12.2020r
Jesteśmy dzisiaj w tym czasie, kiedy Pan pozwala się znaleźć, kiedy jest blisko, kiedy łączymy się z czystą doskonałą Miłością Chrystusa przez czystą doskonałą wiarę, przez wiarę najdoskonalszą łączymy się z Prawdą, Miłością, z Jego Duchem Żywym. Chrystus Pan uśmierca trzecią część człowieka, dzieje się Apokalipsa. Człowiek składa się z trzech natur: ducha, duszy i ciała. I natura cielesna, ta trzecia część musi zostać usunięta, tak jak już została usunięta. Jezus Chrystus rozpoczął to dzieło usunięcia i ono już jest usunięte na wyżynach. Ci, którzy przez wiarę zdążają do wyżyn (Kol.3.2), czyli wierzą Chrystusowi, Jego Odkupieniu, a porzucają całkowicie zamęt ciała - ta trzecia część człowieka jest tylko usuwana przez to. I w tej chwili to się dzieje - Jezus Chrystus usunął tą trzecią część człowieka już dwa tysiące lat temu, a w tej chwili ten plan Boży, on coraz bardziej zbliża się do planu ziemskiego. Ludzie żyją głównie emocjami, głównie konstrukcję mają tego ciała, o którym mówi św. Paweł: Tak więc umysłem służę Prawu Bożemu, ciałem zaś - prawu grzechu (Rz.7.25). Więc człowiek uzależniając się od zmysłowego pojmowania istnienia, przez ducha mocarstwa powietrza (Ef.2.2), nie dostrzega wewnętrznego swojego życia, tylko żyje w taki sposób, żeby zasilać tego człowieka zmysłowego. A ten człowiek zmysłowy nie daje mu życia, tylko go nieustannie osacza i oskarża, nieustannie go dręczy i męczy. Ale człowiek wewnętrzny w dalszym ciągu istnieje. Sam Chrystus Pan przenikając ten świat i przychodząc na ten świat, usuwa wpływ ducha mocarstwa powietrza, i w tym momencie, kiedy człowiek zaczyna żyć, oddawać się Duchowi Bożemu z całej siły coraz mocniej, to zaczyna odczuwać, że Bóg Ojciec objawia mu jego prawdziwą naturę, że on jest prawdziwym człowiekiem wewnętrznym, że on jest człowiekiem Światła. W Ewangelii Tomasza istnieje taki zapis: Rzekli Mu uczniowie Jego: „Poucz nas o miejscu, w którym Ty jesteś, ponieważ trzeba nam, abyśmy go szukali\". Rzekł im: „Kto ma uszy, niech słucha. Istnieje światłość w człowieku światłości i on oświetla cały świat. Gdy nie oświetla, jest ciemność\" - czyli mówi o człowieku światłości, kiedy w człowieku światłości nie ma światłości. Ale człowiek światłości jest przeznaczony do światłości - kiedy istnieje światłość w człowieku światłości, on oświetla świat cały. Bóg Ojciec kieruje nas ku naszemu doskonałemu losowi, ku człowiekowi wewnętrznemu, duchowej emanacji i prawdziwej naturze człowieka wewnętrznego. Bóg objawia nam człowieka światłości - my jesteśmy tym człowiekiem światłości. Człowiek dlatego tak ciężko to przechodzi, ponieważ nie wierzy. Gdy uwierzy Chrystusowi, to w tym momencie będzie już myślał, czerpał i oddychał nowym człowiekiem, nowym Ciałem. Będzie oddychał już nowym Ciałem, czuł nowe Ciało, i nowe Ciało będzie w nim siłą jego istnienia i wypełnienia dzieła, Rz 8:4: \"aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha.\"

Link do nagrania wykładu - 22.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 22.12.2020r
Tam, gdzie jesteśmy jest nasze dzieło; i tam gdzie jesteśmy jest także Chrystus, który nieustannie jest z nami, bo jesteśmy synami Bożymi. A synowie Boży nie mogą być gdzie indziej, jak tylko tam, gdzie jest Chrystus, poza Chrystusem po prostu nie ma ich. Ich fundament jest w Chrystusie, nie zastanawiają się już nad sytuacją czy są grzesznikami czy nie; wiedzą, że nie są grzesznikami, wiedzą że są synami Bożymi. Nie ulegają iluzji, złudzeniu i ułudzie, i wyobraźni; żyją prawdą chwały Chrystusowej, która została dana, która dzieje się tutaj, w tym miejscu gdzie jesteśmy. Wszystko co się dzieje w naszym życiu, gdziekolwiek, jest naszą pracą, zadaniem, doświadczeniem i próbą. W każdej sytuacji stawia nas Bóg w świecie zewnętrznym - ale jest to świat wewnętrzny, który prowadzi nas do doskonałości Chrystusowej, przez uzewnętrznienie w świecie zewnętrznym. Bóg Ojciec stworzył świat i: Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre (Rdz.1.31). Więc Bóg nie pozostaje przy – stworzyłem, i sobie jest jakie jest, na pewno jest dobre, nie muszę tego oglądać; ale Bóg mówi: stworzyłem, spojrzałem, i dzieło mówi o tym kim jestem, ponieważ dzieło świadczy o Mnie, a nie pozostaję przy tylko swojej świadomości, ale przy dziele, które zaświadcza o Mojej naturze w niej, że moja natura w niej jest doskonała. Chrystus sam w synach Bożych jest mocą. I tą moc czujemy w taki sposób, że czujemy nową bitwę, potęgę, siłę, wielką nową pracę. Ona jest na czas dany, taki jaki jest, więc nie zastanawiajmy się i nie załamujmy rąk: cóż zrobimy, kiedy nasza siostrzyczka dorośnie, piersi jeszcze ma małe, cóż zrobimy kiedy się zaczną o nią pytać? (Pnp.8.8); bo ona mówi: Murem jestem ja, a piersi me są basztami, odkąd stałam się w oczach jego jako ta, która znalazła pokój (Pnp.8.10). To jest dusza, która ma pełną świadomość doskonałości, i to jest ta piękna córka ziemska, do której zstępują synowie Boży w chwale Chrystusa; bo synowie Boży nie przychodzą sami, ale: zstąpiliśmy do głębin, ale jeśli nas widzicie, to i widzicie Chrystusa, bo my i Chrystus stanowimy jedno, ponieważ nie ma synów Bożych bez Chrystusa, i nie ma Chrystusa bez Ojca. Ta postawa jest postawą doskonałości, aby pozostawać w Chrystusie i postępować w taki sposób, aby się tylko Jemu podobać (Ga.2.20). Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre (2Kor.5.10). Każdy musi przejść przez ten stan, ponieważ przechodzi do nowego. I to jest otwieranie przestrzeni głębin, wchodzi tam, ponieważ jego życiem jest życie wewnętrzne. To życie, które wydaje mu się życiem, jest tylko iluzją, jego prawdziwe życie jest cały czas uwięzione. Chrystus Pan w nim oczekuje, aż on uwierzy; aby zstąpić do wnętrza i życie swoje uratować. Czyli, aby mocą Chrystusa w synach Bożych, zstąpił do głębi i przyjął miłość tą, która jest dla niego przeznaczona, i stał się miłością dla wszelkiego stworzenia; miłością, która jest przeznaczona dla poznania doskonałości Pana swojego. To jest tajemnica, która jest tajemnicą doskonałości, tajemnicą prawdy, tajemnicą chwały, która w tej chwili się rozszerza. Nie dziwmy się sytuacji, w której się znaleźliśmy, ale stańmy na wysokości zadania w sytuacji, w której się znaleźliśmy, ponieważ nie stoimy w tej sytuacji z powodu własnej potrzeby wynikającej z naszych myśli, ale z nakazu Bożego, bez względu na to czy chcemy czy nie.

Link do nagrania wykładu - 19.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 19.12.2020r
Ciemność przyzwyczaiła się do panowania na tym świecie, i że to wszystko jej podlega, i że tak jest cwana, a jednocześnie przebiegła, że właściwie obraca wokół swojego palca całą władzę i wszystko na tej Ziemi. W Księdze Wojny Synów Światłości z Synami Ciemności esseńczyków z Qumran, jest napisane, że pierwszy atak na ciemność będzie dokonany przez Synów Światłości. I teraz synowie Boży przeprowadzają ten atak, i ciemność będzie tym zaskoczona. A tym atakiem jest po prostu objawienie całej prawdy, całej tajemnicy, objawienie całej natury wszelkiej postawy człowieka, którą Bóg zapisał w Ciele, Ef.3.6: to znaczy, że poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię. Synowie Boży uwierzyli, obietnica już przychodzi, ta obietnica, która nastąpiła 2000 lat temu, teraz już się ziszcza. Przychodzą ci, przed którymi drży świat ciemności, zstępują w Chrystusie, w Synu, zstępują w prawdzie, bo to są ci, którzy pozostają w Chrystusie, i którzy są nowym stworzeniem - bo to co dawne minęło, oto wszystko stało się nowe (2Kor.5.17). Człowiek jest duchową istotą. Człowiek duchowy jest świadomością, jest istotą światłości, która ma swoje życie w Chrystusie, w Bogu, w Duchu Świętym. I to jest ten czas, kiedy następuje realizacja Ewangelii według św. Tomasza: w dniach, w których zjedliście coś śmiertelnego, uczynicie to żywym. To jest ten czas, kiedy on się zbliża, kiedy to co śmiertelne, stanie się żyjące, przywrócona zostanie mu formuła pierwszego światła. Kiedy synowie Boży spoglądają na świat, on w jednej chwili staje się światłem, jest jakby rozkodowany, i przestaje istnieć władza ciemności nad materią, nad światłem, która w jakikolwiek sposób to szeregowała. I w tym momencie światło staje się światłem, o czym mówi św. Paweł w Ef.5.13-14: Natomiast wszystkie te rzeczy piętnowane stają się jawne dzięki światłu, bo wszystko, co staje się jawne, jest światłem. Dlatego się mówi: Zbudź się, o śpiący, i powstań z martwych, a zajaśnieje ci Chrystus. Ef 6:10-12: \"W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich.\"Synowie Boży, oni są światłem, na cokolwiek nie spojrzą, jest to rozkodowane mocą potęgi ich spojrzenia, i przestaje mieć jakąkolwiek formułę świata ciemności, a wszystko staje się czyste, doskonałe, współistniejące z Boską naturą, bo Wtedy to co na górze zostanie uczynione takim jak na dole. A panowanie i władzę, i wielkość królestw pod całym niebem otrzyma lud święty Najwyższego. Królestwo Jego będzie wiecznym królestwem; będą Mu służyły wszystkie moce i będą Mu uległe (Dn.7.27)

Link do nagrania wykładu - 15.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 15.12.2020r
\"Mówię, bracia, czas jest krótki. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci, a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.\" (1Kor 7:29-32) Przyszedł czas na handlowanie i panowanie nad duszami. Dochodzimy do tego poziomu, kiedy przechodzi świat do innego wymiaru i pozbawia się tzw. władzy materialnego istnienia. Materialne istnienie po prostu przestaje istnieć, ono coraz bardziej odchodzi w niepamięć. Człowiek tego nie dostrzega w ciągu jednej chwili, ale to się po prostu coraz bardziej dzieje, bo człowiek staje się coraz bardziej duchowy - w sensie nie jego potrzeb, tylko Bożych potrzeb. Bóg człowieka zabiera w podróż dalszą, niż daleka dla niego - ale podróż nowego istnienia, prawdziwej natury istoty duchowej. Tam nie można człowieka dręczyć \"kijem i marchewką\", ponieważ jemu już nie jest ona potrzebna, więc trzeba coś zrobić, aby duszę mógł sprzedawać za dobrobyt. Więc przychodzi czas tzw. skazania na dobrobyt, i to skazanie na dobrobyt polega na tym, że wszyscy wszystko mają, ale jeśli chcesz mieć więcej, musisz więcej duszy sprzedać niż wszyscy inni, albo w ogóle ją sprzedać, musisz bardziej zasłużyć na to, aby mieć lepszy telewizor, lepszy samochód, albo może polecieć gdzieś tam daleko, gdzie inni latać nie mogą. Przychodzi czas ataku na dusze, ponieważ czas ciemności i przemocy, która była związana z utrudzaniem ogromnie życia fizycznego człowieka, przemija, i to z mocy Bożej przemija. Ale piękna córka ziemska, ona w dalszym ciągu jest pierwszą miłością Boga. Iz 54.5-8: Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Pan Zastępów; Odkupicielem twoim - Święty Izraela, nazywają Go Bogiem całej ziemi. Zaiste, jak niewiastę porzuconą i zgnębioną na duchu, wezwał cię Pan. I jakby do porzuconej żony młodości mówi twój Bóg: Na krótką chwilę porzuciłem ciebie, ale z ogromną miłością cię przygarnę. W przystępie gniewu ukryłem przed tobą na krótko swe oblicze, ale w miłości wieczystej nad tobą się ulitowałem, mówi Pan, twój Odkupiciel. Pamiętajcie państwo, że tam w głębinach przebywając, z całą radością, prawdą i miłością, naprawiacie górę, czyli ten świat. Stamtąd pochodzi prawdziwa natura prawdy, bo synowie Boży, którzy zstępują do głębin, są posłani przez Boga do głębin, aby wznieść ku światu temu widomemu, świat prawdy, radości i miłości, doskonałości, aby on odzyskał tą prawdę, która została dana 2000 lat temu i oczekuje na pełne otwarcie, aby wszyscy doznali tej chwały, która z głębin obecności Chrystusa, objawia się w widomym świecie, i wznosi się ku doskonałości, dla świecenia każdemu. I nie może być to miasto na górze zdobyte ani ukryć się nie może.

Link do nagrania wykładu - 11.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 11.12.2020r
Synowie Boży, których Bóg posyła na Ziemię, zostali stworzeni po to, aby całkowicie zgładzić upadłych aniołów, zgładzić całą ciemność i wyzwolić piękne córki ziemskie. Gdybyśmy zastanowili się nad pięknymi córkami ziemskimi, jaką one miały naturę, to można powiedzieć, że miały naturę podobną w służebności do pierwszego cheruba, tylko że jeszcze większą, bo miały stan doskonałego trwania. Bóg stworzył piękne córki ziemskie jako doskonałe źródło miłości, czystą i doskonałą miłość. Cherub miał zarządzać tym źródłem, aby ono trwało nieustannie i aby wszelkiemu istnieniu, które Bóg już uznał za zdolne do przyjęcia miłości i powstania w nowym życiu, aby te istoty mogły wzrastać ku doskonałości. Tylko, że cherub, domagał się, aby posadzić go w komnacie obrad i chciał uzyskać panowanie nad Ziemią, jak Bóg ma panowanie. Lucyfer chciał, aby Bóg mu dał komnatę obrad i żeby mógł tam zasiąść, bo do tego jest zdolny. Bóg uczynił go najdoskonalszym na Ziemi z wszystkich aniołów, ale, on swoją doskonałość przemienił w pychę i upadł. Ale piękne córki ziemskie miały tą doskonałą piękność, miłość doskonałą, która w dalszym ciągu w nich jest. To jest miłość zdolna przemienić najtwardszy kamień, najciemniejszą ciemność jest w stanie przemienić, dotknąć i z kamienia uczynić czyste bijące serce, serce uczciwe, radosne, kochające, współczujące. One mają w sobie to serce, i to serce w dalszym ciągu w nich istnieje - i po to zmierza do głębin człowiek światłości. (Ef.3.14) Człowiek światłości zdąża po serce, które jest niezłomne, serce, które jest nie do pokonania, serce, które przenika wszystko, serce, które kamień ożywia, serce, które skłania kamień do wyrażania wielkiej miłości, prawdy i doskonałości. Zmierzają tam do głębin, aby to serce mogło żyć w niej i w nich, ponieważ oni i ona stają się jedną naturą. Jest powiedziane w Ewangelii według świętego Tomasza, gdy uczniowie pytają się, kiedy wejdziemy do Królestwa: -22 Jezus zobaczył malców pijących mleko. Rzekł do swych uczniów: „Te maleństwa pijące mleko podobne są do tych, którzy weszli do królestwa”. Spytali Go: „Jeśli staniemy się małymi, wejdziemy do królestwa?” Odrzekł im Jezus: „Wejdziecie, jeśli macie zwyczaj czynić dwa jednością i stronę wewnętrzną czynić tak, jak stronę zewnętrzną, a stronę zewnętrzną tak, jak wewnętrzną, stronę górną jak stronę dolną, i jeśli macie zwyczaj czynić to, co męskie i żeńskie jednością, aby to, co jest męskie nie było męskim, a to, co jest żeńskie nie było żeńskim; jeśli będziecie mieli zwyczaj czynić oczy jednym okiem, a jedną rękę dacie w miejsce ręki i nogę w miejsce nogi, i obraz w miejsce obrazu – wtedy wejdziecie do królestwa”. I inna Ewangelia mówi: Gdy dwóch zejdzie się w jednym domu, powiedzą górze przesuń się, a ona się przesunie.

Link do nagrania wykładu - 03-06.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 03-06.12.2020r
Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię jako Jeden Bóg, Jeden Chrystus, Jeden Syn pokonał wszelki grzech. Ale jako człowiek - pokonał to, co było do pokonania przez człowieka, w którym w pełni Bóg zaistniał. I każdy człowiek, który wierzy Chrystusowi, jest człowiekiem, który jest zdolny zstąpić do samych głębin, i dokonać dokładnie tego, co Chrystus dokonał; bo idzie Jego śladami i Chrystus jest wzorem dla niego. Czyli poddaje całą swoją naturę, całą zmysłowość, cały opór, całe pożądania, całe oceny, czy inne niewłaściwe postępowanie - poddaje Bogu, aby Bóg je ocenił, bo Bóg jest jedynym Sędzią. I będąc w głębinach, nie możemy niczego innego czynić, jak tylko poddawać wszystko Bogu, i wygonić stamtąd zazdrość, okłamywanie, oszukiwanie; czyli to, co jest napisane: „A ci, którzy należą do Chrystusa Jezusa, ukrzyżowali ciało swoje z jego namiętnościami i pożądaniami. Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy. Nie szukajmy próżnej chwały, jedni drugich drażniąc i wzajemnie sobie zazdroszcząc” (Ga.5.24-26). Tam w głębinach, właśnie następuje takie postępowanie. Czyli zazdrości i drażnienia innych, są podstawą nienawiści, podstawą chełpienia się, „pchania się na afisz\". Tam są wszystkie te przyczyny - drażnienie innych i zazdrość. Ale gdy one zostaną usunięte, to wszystko będzie całkowicie usunięte, i Duch Boży będzie w nas istniał, a jednocześnie cała natura wewnętrzna, która została nam poddana, zostanie oddana Bogu, bo po to nas posłał do głębin, aby oddać Bogu to, co tam zostało zagubione.

Link do nagrania wykładu - 01.12.2020r.
Link do wideo na YouTube - 01.12.2020r
Rzekł Jezus: „Obrazy ukazują się człowiekowi, a światłość, która jest w nich, ukryta jest w obrazie światłości Ojca. On ujawni się, a jej obraz ukryty jest w Jego światłości\" (Ewangelia według Tomasza werset.83) Dusza ma naturę poznania i tylko poznania; i ona nie ma innego poznania, jak tylko poznanie tego w czym jest. Dlatego, gdy odnajdujemy Ojca, Boga Ojca, to Bóg Ojciec przywraca nam tożsamość, naszą tożsamość, naszą prawdę, naszą pamięć, naszą naturę; ponieważ nie możemy odnaleźć tego obrazu tu, gdzie jesteśmy, tylko możemy ten obraz odnaleźć tam, gdzie zdążamy - gdy dojdziemy do Ojca i dotkniemy Ojca, to On udzieli nam siebie. Czyli udzieli nam Życia Pierwszego, a to Życie Pierwsze przywróci nam wszystkie obrazy, które są naszymi obrazami - w Nim ukryte i przez Niego tylko mogące być w nas ożywione obrazy prawdy. I wiemy kim jesteśmy. Bez poznania Ojca, Boga Ojca nie możemy poznać kim jesteśmy, bo On ożywia nasze obrazy, On ożywia nasze Życie, człowiek nie jest w stanie tego zrobić - sam poznać tajemnicy prawdy; doskonałości Boga.

Link do nagrania wykładu - 27.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 27.11.2020r
„Umiłowany, życzę ci wszelkiej pomyślności i zdrowia, podobnie jak doznaje powodzenia twoja dusza\" (3J.1.2) To są najdoskonalsze życzenia, jakie kiedykolwiek słyszałem. Dlaczego dusza takiego powodzenia doznaje? Dlatego, ponieważ sam Chrystus ją uwolnił, w Chrystusie Panu dusza jest wolna, doskonała i doznaje powodzenia, ona ma już ten stan - życzę Tobie, żebyś poznał go tak głęboko, jak Twoja dusza już go poznaje, już się cieszy nim, już się raduje, już wznosi się ku doskonałości; już raduje się błogosławieństwo, że może spływać z niebios najwyższych, już radują się błogosławieństwa z otchłani najniższych, aby wytryskiwać chwałą, już błogosławieństwa piersi i łona radują się, że mogą obcować, radować się i zgłębiać tajemnice błogosławieństwa (Rdz.49.25). Prawdziwa doskonałość człowieka jest w duchowej naturze, a natura cielesna jest potrzebna, aby wyrazić tą prawdę w tym świecie; aby jednocześnie wykonać to dzieło, gdzie Chrystus schodząc do głębi, tam ożywił Pełnię. Dla Niego zstąpienie do tego świata, było zstąpieniem do natury najgłębszej podświadomości; bo podświadomość zaanektowała całą świadomość, i nie było w ogóle żadnej świadomości, tylko wszystko było przejęte przez zło. Gdy przyszedł na Ziemię, oczyścił, uwolnił dusze, które doznają już powodzenia, i wszyscy ci, którzy wierzą Chrystusowi doznają też powodzenia, i to powodzenie będzie się objawiało nie przez rozum, ale przez umysł i przez żywą wiarę. Chrystus nie pozostawił nas bez wsparcia, drogi i tego, którędy mamy iść - posłał nas do głębin podświadomych, tak jak On stanął na tym świecie. Mamy mieć taką samą postawę jak On (1P.2.21-23); tylko że On przyszedł umrzeć na Krzyżu, abyśmy my byli wolni, a my zostaliśmy posłani, aby dać życie. Tam w głębinach jest Pełnia, piękne córki ziemskie, czyli nasza wewnętrzna natura, która nazywa się naturą uczuciową, a właściwie dzisiaj jest zmiażdżona przez emocje, emocje cielesne, które są emocjami władzy ciała nad duchem - które Chrystus już przemienił. Przez naszą ufność, kiedy nasza dusza doznaje już powodzenia, wierząc Chrystusowi, my też doznajemy powodzenia, i to powodzenie przenika przez nas, docierając do głębi, tam gdzie Pełnia istnieje już objawiona, która musi zostać wydobyta, aby Pełnia doszła do Pełni, jak to Chrystus powiedział: „Pełnia doszła do Mnie i Pełnia wyszła ze Mnie”. To jest przeznaczone dla każdego człowieka, i nie jest to trudne, bo każdy ma przewodnika, którym jest Chrystus, i gdy będzie postępował jak On, dokładnie wypełni to co On chciał, co dla nas jest przeznaczone, czyli nie swoją wolę, ale wolę Ojca w Niebie.

Link do nagrania wykładu - 21.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 21.11.2020r
„Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: «Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?» Jezus mu odrzekł: «Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy»\" (Mt.18.21) Siódemka zawsze była uważana za cyfrę doskonałą, a jeśli się mówi 77 albo 777, to jest to powtórzenie tej mocy. I gdy widzimy, że siódemka jest to Pełnia, więc dwie siódemki są to dwie Pełnie, to można przetłumaczyć tą Ewangelię w taki sposób: «Czy mam osiągnąć Pełnię w wybaczaniu?», Chrystus mówi: «Pełnia ma dojść do Pełni, aby Pełnia wyszła, ponieważ Pełnia musi się zjednoczyć z PełniąÂ». Tak jak dostrzegamy tą sytuację w Starym Testamencie o Batszebie i Dawidzie, gdzie imię Batszeba w języku hebrajskim oznacza - córka siódemki, córka Pełni, córka przysięgi, córka jedności, zjednoczenia - rozumiemy tą sytuację, że imię pięknej córki ziemskiej może być całkowicie, myślę że ono może nawet jest imieniem Batszeba, czyli imieniem Pełni – córka Pełni. Siódemka to też jest Prawo. Więc Pełnia, ta która jest w głębinach, którą Chrystus objawił 2000 lat temu, gdy my zstępujemy tam do głębin, tym Prawem, którym Bóg nas posłał, posłał nas do Prawa, które objawiło nam się i jesteśmy w udziale tego Prawa i to Prawo jest naszą naturą życia, czyli człowiekiem światłości, który jest w czasie przedświtu. Żyjemy w czasie przedświtu, bo już gwiazda zaranna jaśnieje. „Mamy jednak mocniejszą, prorocką mowę, a dobrze zrobicie, jeżeli będziecie przy niej trwali jak przy lampie, która świeci w ciemnym miejscu, aż dzień zaświta, a gwiazda poranna wzejdzie w waszych sercach\" (2P.1.19) To jest ta tajemnica, którą Bóg objawia, gdzie już gwiazda poranna jaśnieje i prowadzi nas ku doskonałości, ku prawdzie, ku siódemce, ku Pełni wewnętrznej, bo ona staje się naszym udziałem; aby przedświt stał się prawdziwym Słońcem dla wszelkiego istnienia, bo rozpoczyna się tajemnica ta, o której jest powiedziane, że wszelka materia dostąpi pełnej jasności, bo Bóg stworzył Ziemię doskonałą i piękną doskonałość, którą dzisiaj możemy nazwać Batszebą czyli córką Pełni, aby ta Pełnia była także udziałem wszelkiej materii, aby przeszła do doskonałości, bo Bóg chce, aby wszystko i wszyscy poznali swojego Stwórcę i chwalili swojego Stwórcę dla doskonałości swojej i wszelkiego istnienia.

Link do nagrania wykładu - 17.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 17.11.2020r
Oświecenie - ono działa w taki ciekawy sposób, że człowiek czyni rzeczy, których nigdy nie czynił, a czyni je w sposób doskonały; nie musi ich znać, ponieważ w nim działa oświecenie. Idzie drogą, którą nigdy nie szedł i nigdy nie błądzi, bo zawsze idzie dobrze. Np. dzisiejszy nasz wykład - mówię o sprawach, o których nie wiedziałem wcześniej, a mówię o nich, wiedząc o nich tak głęboko aż do szpiku, ponieważ poznaję i wyrażam to w tym momencie. Oświecenie to jest taki stan, gdzie gdyby ludzie chcieli go poznać, to by zabrakło im życia jednego, drugiego, dziesiątego i wszystkich innych, ponieważ nie są w stanie poznać tego w sposób ludzki. To jest stan, który jest w stanie człowiek poznać, ale nie za pomocą rozumu i nie za pomocą ludzkich zmysłów, tych które go osaczają, ale za pomocą duchowej natury wewnętrznej, która dopiero poddaje ludzkie zmysły właściwemu ukształtowaniu, żeby poznawał to co jest niemożliwe - czyli poznawać tajemnicę najgłębszą. \"Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy\" (Rz.1.20). Umysł jest w stanie poznawać Boga, jest w stanie się z Nim zjednoczyć przez poznawanie, doświadczanie. Tak jak człowiek np. czuje wiatr, czuje wilgoć, czuje drżenie powietrza i poznaje co się dzieje dookoła, także duch człowieka może poznawać naturę Bożą (1Kor.2.12). Naturę Bożą poznaje przez udział w Nim, nie uczenie się na podobieństwo Jego, ale doświadczanie Jego obecności. Gdy doświadcza Jego obecności, doświadcza Jego istnienia i Jego życia, życie Boga przepełnia człowieka i w tym momencie przepełnia go razem z wiedzą, razem z prawdą, razem z miłością, razem z dziełem, i taki człowiek już umie. To jest oświecenie. Oświecenie to jest ominąć rozum, doświadczyć umysłem natury Boskiej, natura Boska w nas istnieje i już jest gotowa do działania, i już ją stosujemy w swoim życiu, z ominięciem całkowicie rozumu. Bóg dał człowiekowi umysł, aby poznawał. Umysł nie może nie poznawać, bo człowiek nie miałby możliwości wypełnić dzieła Pańskiego i poznać tajemnic, które Bóg przed nim stawia. Jesteśmy po to, aby rozpocząć nowy początek. Chrystus Pan zstąpił do głębin i ogłosił Zbawienie (1P.3.19); tutaj dał, a tam ogłosił. To spowodowało ożywienie Pełni - w pięknych córkach ziemskich powstała Pełnia, ożywiła się. Chrystus Pan daje nam swoją obecność, a ta obecność nas przenikając, w pełni daje nam udział w tej doskonałości, i wtedy przyjmując Ciało, które jest w Chrystusie Jezusie dla nas, w Ciele, które jest Ciałem przygotowanym przez Boga jest taka tajemnica, taki zapis, takie prawo - i to jest to oświecenie, także które dostępujemy - że kiedy tam jesteśmy, to Ciało, ono udziela nam pełnej swojej mocy, wiedzy, prawdy, i wiemy kim jesteśmy, wiemy dokąd zmierzamy, i idziemy dopełnić dzieła Pańskiego, które Bóg objawił. To co się dzieje, jest przywróceniem Ziemi do pierwszej doskonałości, aby wszechświat zaczął się ponownie rozwijać w światłości Boga i osiągnął przez Boga ujawnioną, otwartą i daną drogę światłości wszelkiego istnienia.

Link do nagrania wykładu - 13.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 13.11.2020r
Nie martwcie się, że jeśli ten, który żył, nie uwierzył i umarł; bo możecie za nich się ochrzcić, duszę ich ratować, i prawdę, i całą istotę, która żyje po śmierci - uratować, aby w Bogu była. Ponieważ umiera tylko to co zniewala, a to co jest żywe, w dalszym ciągu żyje. Więc możecie, wy którzy żyjecie, za to co żyje, całkowicie się ochrzcić. Ochrzcić - czyli nieść brzemiona ich, aby oni żyli. \"Bo inaczej czegoż dokonają ci, co przyjmują chrzest za zmarłych? Jeżeli umarli w ogóle nie zmartwychwstają, to czemuż za nich chrzest przyjmują?\" (1Kor.15.29). Przyjmują za nich chrzest, ponieważ są w pełni świadomi zmartwychwstania i w pełni świadomi mocy w sobie Chrystusowej, która jak Chrystus przywrócił z martwych dusze, tak oni są też mocą Jego w sobie, życiem Jego, uczynić to samo, za tych, którzy nie mogą nic uczynić. Gdy żyli - nie przyjmowali, ale gdy już umarli - odrzucić nie mogą. Bo miłosierdzie Chrystusa jest takie, że za umarłych wydał swoje życie, aby nie mogli odrzucić, co z łaski Bożej jest dane, ponieważ woli nie mieli, bo byli uśmierceni. I ani nie mogli powiedzieć tak ani nie - ale żyć chwałą Boga, która została dana za darmo. Chrystus przyszedł do umarłych - dać Chrystusa; i Go mają, a teraz muszą zaświadczyć o tym, że Go mają. Mk.10.38-39: Jezus im odparł: «Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być ochrzczony?» Odpowiedzieli Mu: «Możemy». Lecz Jezus rzekł do nich: «Kielich, który Ja mam pić, pić będziecie; i chrzest, który Ja mam przyjąć, wy również przyjmiecie... Pełni są wiary ci, którzy chrzest biorą za umarłych, bo w pełni w nich żyje Chrystus; i wiedzą o tym, że Chrystus jest także dla nich, nawet teraz, kiedy umarli. Postępując w sposób doskonały, idąc śladami Chrystusa, wydobywają duszę udręczoną, która już nic nie może uczynić; świadomość wydobywają tą, która została uwięziona w ludzkiej naturze, cielesnej naturze, świadomość, która jest życiem, tą naturę pulsującego życia, świadomość istnienia. To życie wydobywają i kierują ku doskonałości Bożej, kiedy już nie może się oprzeć, ale kiedy już w tym momencie może pójść tam, gdzie miłosierny Ojciec zezwala temu, który żyje, żeby poniósł jego brzemiona, aby żył. To tylko może uczynić człowiek, który głęboko uwierzył w Chrystusa, bo w inny sposób nie jest to możliwe. Aby nieść brzemiona, aby chrzcić się za umarłych - jak to powiedział św. Paweł - to chrzest za umarłych, nie jest pewnego rodzaju wymyśloną sobie sytuacją, którą człowiek może uczynić. Są ludzie, którzy myślą o umarłych, myślą o chrzcie za umarłych, ale nie uwierzyli Chrystusowi - i to bardziej jest podobne do okultyzmu niż do wiary. Dlatego, że to wierzący, ten który w Chrystusie jest, jest dawcą życia; a jeśli nie jest tym - to jest okultyzm, trzyma się umarłych, a oni go okłamują.

Link do nagrania wykładu - 7.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 7.11.2020r
\"A tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, [ani mężczyzny ani kobiety], lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus\" (Kol.3.11)
Synowie Boży to są ci, którzy dają posłuch Chrystusowi i Bogu, i wierzą Bogu, że nie mają grzechu, co najciekawszą rzeczą jest to jeszcze, że ci ludzie, którzy uwierzyli, są w stanie odczuwać obecność Chrystusa w sobie i moc Ducha Jego, który daje im zdolność doskonałej postawy bezgrzesznej, która jest właśnie tą postawą Chrystusową, o której mówi Jezus Chrystus w Liście św. Piotra: To się bowiem podoba Bogu, jeżeli ktoś ze względu na sumienie uległe Bogu znosi smutki i cierpi niesprawiedliwie. Co bowiem za chwała, jeżeli przetrzymacie chłostę jako grzesznicy? - Ale to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami. On grzechu nie popełnił, a w Jego ustach nie było podstępu. On, gdy Mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, ale oddawał się Temu, który sądzi sprawiedliwie (1P 2,19-23).
Jesteśmy zdolni do takiej postawy, ona powoduje to, że mimo że ciało jest grzeszne, to dusza nie. Bo dusza ma swoją wolność od Chrystusa. I co dzieli nas od czerpania z tej wolności? - dzieli człowieka niedowiarstwo. A daje udział wiara.
Czuję bardzo mocno nowy wymiar, on coraz głębiej działa. Odczuwam coraz głębszą umocnioną tożsamość nowego człowieka, to co przez wiarę działo się, teraz się dzieje coraz bardziej świadomie. Jak to mówi św. Paweł: w tej chwili wedle wiary postępujemy, a nie wedle widzenia, ale w owym czasie poznamy to wszystko, zostanie nam to objawione.
Nowy wymiar powoduje tą sytuację, że człowiek duchowy zaczyna coraz bardziej być osadzony, coraz bardziej czujemy jego tożsamość, coraz bardziej jesteśmy tam, i coraz bardziej dostrzegamy jego naturę. Coraz bardziej jesteśmy tą naturą. To jest świadomość, która łączy nas z nową naturą; ale nie tą, która się pojawia nowa, ale tą, z którą przez wiarę zostaliśmy już głęboko zjednoczeni. A w tej chwili objawia się to z czym jesteśmy zjednoczeni.
Te czasy są czasami, gdzie są to gwałtowne przemiany i gwałtowne odzyskanie wiary. W jednej chwili Bóg objawia tajemnice, w jednej chwili otwiera drogi. W tym czasie bardzo szybkie są przemiany - w jednej chwili człowiek może doznać zrozumienia i pojęcia duchowej prawdy, a jednocześnie zrozumienia siebie, świata i dzieł Pańskich. W jednej chwili. To nie jest uzależnione od zrozumienia, to jest uzależnione od wiary (Ef 3,17).


Link do nagrania wykładu - 3.11.2020r.
Link do wideo na YouTube - 3.11.2020r
Rozpoczniemy nasze spotkanie o szklistym morzu, a jednocześnie o prawdzie umysłu i prawdzie rozumu, a także o tajemnicy Pełni. Także o tym, że każdy człowiek jest przez Boga stworzony na Ziemi po to, aby Ziemi dawał Miłość, a nie uciekał przed złem, które wydaje mu się, że go prześladuje. Może nie wydaje mu się, bo to zło jest, ale on nie jest po to, aby się bał zła, ale aby to zło całkowicie usunął z tego świata. Został stworzony, aby tą, która z pierwszego świata, w pierwszym świecie została zdeprawowana i zniszczona, aby ją wydobyć z udręczeń.

Widzę błękitno zieloną powierzchnię, która jest przezroczysta. I gdy wznoszę się, przenikam przez nią, stoję po drugiej stronie, a ona jest taką ogromną sferą, która pokryta jest obłokami. A ja stoję na niej, rozglądam się, i tam właściwie prawie nikogo nie ma. Stoję na szklistym morzu. A ludzie, na których patrzę, oni nie widzą mnie, bo mają lustro. Bo wewnętrzna część tego szklanego świata, jak ze szkła on jest, dla nich jest ich światem. Bo jak oni patrzą tam, to widzą swoje odbicie, i widzą swoje marzenia, widzą swoją wyobraźnię, widzą swoją iluzję. Czyli tak naprawdę widzą swoje odbicie, które jest jakoby nimi, i wypełniają jego pragnienia, pragnienia tych swoich odbić w lustrze. To są ci, którzy zapatrują się i wpatrują się w rzeczywistość świata zewnętrznego, tam w tym lustrze widzą swoje odbicie i uznają, uważają, że to są oni. Ale ci, którzy całkowicie uwierzyli Bogu, szukają Go we wnętrzu, skupili całą potęgę, całą siłę, całą świadomość, całe poszukiwanie do głębi, skierowali do wnętrza swoje istnienie, jak to powiedział św. Piotr: ich ozdobą niech będzie nie to, co zewnętrzne: uczesanie włosów i złote pierścienie ani strojenie się w suknie, ale wnętrze serca człowieka o nienaruszalnym spokoju i łagodności ducha, który jest tak cenny wobec Boga (1P.3.3-4). Więc gdy poszukują ciszy, spokoju, łagodności i samego Boga, oddają się Jemu, wierzą co On im uczynił, to są wewnątrz. A gdy są wewnątrz, nie są skierowane ich zmysły na zewnątrz, aby tworzyć odbicie w tym świecie. Ci, którzy są skierowani do wnętrza, przechodzą przez tą barierę szklistego morza jako przestrzeń przenikliwą, przez którą przechodzą na drugą stronę, nie spotykają swojego odbicia, bo go nie mają, bo to odbicie to jest ego.

Dzisiaj, strasznie się świat boi świadomości tej - kim człowiek jest naprawdę. Bo nawet gdyby umarł, to mu nie zaszkodzi, ponieważ śmierć jest tylko śmiercią ego. A on jest świadomością, która nie umiera, a jest w świecie wewnętrznej prawdy pięknej córki ziemskiej, tej która żyje nieustannie, a która ma życie w sobie i Pełnia do niej jest posłana, aby Pełnia z niej wyszła, bo tam jest nasze życie. To jest powrót duszy do nieśmiertelnej natury wewnętrznej. Ego jest śmiertelną naturą, ponieważ jest ograniczone tylko do jednego miejsca istnienia, tylko do tego wymiaru, w którym człowiek był, i uwięziony jest w tym świecie, aby będąc wyzwolonym, gdy uwierzy, to wyrywa się spod wpływu tego egoistycznego stanu, tylko przez wiarę.


Link do nagrania wykładu - 30.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 30.10.2020r
Nasze spotkania ujawniają coraz głębszą i prawdziwszą obecność duchowej mocy na Ziemi - mimo że żyjemy w ciałach, nie jesteśmy cielesnymi - więc musimy pamiętać, że jesteśmy duchową naturą, duszą, jesteśmy świadomością, która mieszka w tym ciele, ale tym ciałem nie jest. Po to w tym ciele mieszka, aby to ciało wznieść też ku doskonałości Bożej; ale kiedy w tym ciele mieszka, to także odczuwa jego niepokoje. Ale nie jest po to, żeby niepokoje jego odczuwać, tylko żeby je zwalczać. A niepokoje jego są zwalczane przez to, że trwa w nim Bóg, którego nie puści nawet, kiedy lęk będzie miał wielkie zęby i wielkie oczy, bo jest to tylko wyobrażenie. Trzyma się Boga, a Bóg usunie tę iluzję i złudzenie, w ten sposób człowiek przejdzie całkowicie do Bożej natury. Bo dokonuje wyboru Boga, i tak człowiek wybiera Boga, nawet wtedy, kiedy wydaje się, że sytuacja jest niemożliwa. I wtedy wiara przychodzi nam z pomocą, trwamy w Bogu i się nie niepokoimy, a Bóg stacza sam bitwę. I wtedy wszystko w jednej chwili ustępuje, ponieważ w tym momencie sam Bóg bierze nas w obronę, bo żyjemy łaską wyprzedzającą. Łaska wyprzedzająca oznacza, że wiemy o tym, że Bóg nas prowadzi dobrą drogą, nawet jeśli nam o tym nie powiedział. My tak Jemu bardzo ufamy, że wiemy że tam, gdzie nas posyła, jest to misja zwycięska i misja doskonała. I nie niepokoimy się ponieważ wiemy, że jesteśmy dla przebudzenia, dla doskonałego dążenia i dla doskonałej chwały. Nasza wewnętrzna natura, ta natura którą się nazywa ogólnie podświadomością, a o którą się obarcza wszystko, wszystkie niepowodzenia człowieka - ona jest naszą naturą zwycięską, w niej jest pełnia, a cierpi ona z braku pełni. Jezus Chrystus mówi: \"Pełnia do mnie doszła i Pełnia ze mnie wyszła\" (Ew.Tomasza, 77). Oznacza to, że jest w środku, tam wewnątrz. Chrystus nie przebywa w ego, ani w ciele grzesznym (2Kor.5.21); przebywa tam w głębinach. Te głębiny, to jest to ciało grzeszne przeszłości. On jest człowiekiem bez grzechu, a jednocześnie trwa w tych w głębinach tam, gdzie dzieło człowieka musi być wypełnione. Jesteśmy istotami duchowymi stworzonymi przez Boga dla ratunku pięknej córki ziemskiej, czyli pierwszego świata, który musi powrócić do pełnej chwały, aby wszechświat mógł otrzymać pełnię, początek, nowy początek istnienia, aby mógł ponownie wrócić na ścieżkę doskonałości.

Link do nagrania wykładu - 24.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 24.10.2020r
Prawdziwa wiara - ludzie wierzą Chrystusowi, uwierzyli, że są bez grzechu, nie mają żadnej przeszłości, bo ona nie wpływa na ich dzisiejsze postępowanie; istnieje w nich tylko nadzieja - czyli zadane życie przez Boga, nie tylko im, ale także tym, do których zostali posłani, do tych głębin, do pięknej córki ziemskiej, w której pełnia istnieje, a cierpi ona z braku pełni. Gdy wierzymy Chrystusowi, że nie mamy grzechu, to nasza świadomość jest w pełni zdolna przekroczyć niemożliwe, zjednoczyć się z miłosierdziem Bożym, przyjąć Jego życie i być wolną. Jest tylko potrzebna wiara. Wiara to jest uwierzenie, że wszelkie życie pochodzi od Boga, wszelka nasza wolność pochodzi od Boga, wszelka opieka, którą Bóg nam daje pochodzi od Niego samego i wszelkie wspomożenie pochodzi od Niego, nawet gdy przychodzi przez innego człowieka, bo to jest też przez Niego, bo to On wszystkich posyła. Natura wolności od grzechów jest wszechobecna, wszechpotężna i wszechdziałająca. Więc tutaj proszę zauważyć, przychodzimy do czasu bardzo ciekawego, że ludzie borykają się ze swoimi nieszczęściami, ale tylko dlatego, ponieważ nie chcą szczęścia, szukają cały czas nieszczęścia. A co jest nieszczęściem? – jest grzech. Szukają grzechu, a nie szukają Chrystusa, który uwolnił ich od grzechów. Trwają w okłamywaniu siebie, zamiast uwierzyć, że nie mają grzechów i tak żyć; a szatan nie może im swoich grzechów imputować, nie może, ponieważ Bóg na to nie pozwala, ponieważ oni wybrali Boga, trwają w Bogu, są w świecie światłości, tam gdzie ciemność nie sięga (Kol 3, 1-3). Są ludzie emanujący blaskiem Chrystusa, nie mający najmniejszej skazy, jaśnieją blaskiem Bożym, są czyści, doskonali, bez złych myśli, bez złego postępowania, bez złych zamiarów i bez złych intencji. Chodzą świadcząc na tym świecie potęgę Boga, potęgą Boga potęgę Boga, świadcząc o niej i objawiając ją. Chcę powiedzieć o tej tajemnicy właśnie, że gdyby ludzie uwierzyli, proszę zauważyć – od doskonałości dzieli ich wiara, nie ilość znalezionych grzechów. Dlatego oddaleniem człowieka od prawdy nie jest niezdolność i opieszałość w poszukiwaniu grzechów, ale brak wiary w Tego, który już uczynił nas wolnymi. Dzisiaj ludzie chodzą po świecie i mówią, że oni wierzą. To nie chodzi o słowa. Chodzi o to, czy uwierzyli, że nie mają grzechów i tak postępują. Dlatego my jesteśmy dzisiaj zdolni do tego. Życie wieczne to wszystko. Cóż można więcej otrzymać od życia wiecznego? Nic nie można więcej otrzymać, bo to jest wszystko. Więc jeśli otrzymujemy wszystko, to cóż człowiek chce jeszcze, jeśli ma wszystko? Nic więcej nie otrzyma, bo już ma wszystko. Jeśli oczekuje na coś jeszcze, to nie uznał Boga jako wszystko i wtedy jeszcze jest niewolnikiem braku. A jeśli Bóg jest wszystkim, to uwalnia go od wszystkiego, co jest przyczyną jego śmierci. I nie ma już nic, oprócz wszystkiego, bo wszystkim jest Bóg, bo Bóg jest dla niego wszystkim.

Link do nagrania wykładu - 20.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 20.10.2020r
Nasze spotkania w ostatnim czasie odbywają się w przestrzeni nowej rzeczywistości, coraz bardziej odczuwalnej. Odczuwamy przejście do innego wymiaru, które nie dotyczy ego, dotyczy naszej świadomości, i to nasza świadomość, w czasie wewnętrznego rozwoju duchowego, automatycznie ona przechodzi do innych wymiarów, bo zaczyna rozszerzać swoje istnienie o coraz głębsze poznanie prawdy Bożej. W tej chwili jest to przejście. Bóg Ojciec, Chrystus Pan, Duch Święty powoduje teraz taką rzecz, że świadomość człowieka zmienia miejsce, zaczyna istnieć w ciele emocjonalnym, i odczucia zakłóceń emocjonalnych są bezpośrednio odczuwalne przez człowieka, bo tam w tej chwili działa świadomość. Gdy my całkowicie wierzymy Chrystusowi, że uwolnił nas od grzechów i oddzielił nas, uśmiercił naszą starą naturę złą, uśmiercił całkowicie naturę egoistyczną - ona po prostu przestała istnieć; ale Chrystus także usunął przeszłość, gdzie czyny złe wołają o pomstę, bo nie może taka sytuacja istnieć, że ktoś jest w prawdzie i ocalony, już jest w chwale, a z przeszłości wołają jego sprawy, jego czyny, które wołają o karę, wołają o pomstę, żalą się Bogu, że on ich skrzywdził, a teraz jest święty. Takiej sytuacji nie może być i takiej sytuacji nie ma, przez Chrystusa jest usunięta. Ostatnio coraz bardziej się ujawnia empiryczna nauka kwantowa o tym, gdzie nauka kwantowa przedstawia - jakaś straszna dziwność, nie rozumiemy tego już w ogóle, że dzisiejsze wydarzenie w stosunku do przeszłości - przyszłe, dziejąc się, może wpłynąć na wydarzenie, które się wydarzyło kiedyś dawno dawno temu - ale fakt kwantowy mówi, że jest to prawda i jest to empirycznie udowodnione. Gdy wierzymy Chrystusowi, oznacza to, że tego nie widzimy, ale dajemy Mu wiarę, dajemy wiarę wszystkim Jego czynom i słowom, że one są rzeczywiście działające w pełni i że nikt nie może tego zatrzymać, a my ponad wszelkie pojęcie i rozumienie jesteśmy wolni. Nie możemy tego zrozumieć, ale możemy uwierzyć. Zrozumieć - oznacza trzymać się pewnych zasad, jakiegoś prawa; uwierzyć - wyjść poza prawo i dać wiarę temu, co jest niemożliwe dla ludzkiego pojęcia, a jednocześnie uznać za rzeczywiste i prawdziwe, ponieważ jest to moc Boża, dla którego jest wszystko możliwe. Synowie Boży dzisiaj są świadomi, że są odkupieni, a przeszłość ich leczy. Bo Chrystus dzisiaj ich lecząc, uleczył przeszłość, aby przeszłość ich leczyła dzisiaj. Z punktu widzenia kwantowego empirycznie zostało udowodnione, że to jest prawda, że przyszłość, wpływa na przeszłość i może ją przemienić. My żyjąc w prawdzie Bożej, z całej siły wierząc Chrystusowi na słowo, że nas odkupił, przyjmujemy to z całą prawdą i z całą stanowczością; a wtedy przeszłość nas leczy i przeszłość o nas zaświadcza, że Chrystus w nas istnieje, bo ona już nie ma tego, co kiedyś istniało, Chrystus ją uwolnił, uwolnił przez tego, który uwierzył. Człowiek, który wierzy Chrystusowi, nie może się już dręczyć tym, co przeminęło i tym, że gdzieś ktoś tam jęczy z powodu bólów, a on traktowany jako ten, który uciekł sobie i zostawił tamtego w tarapatach. Musimy wiedzieć, że nie zostawił go w tarapatach, bo przez uwierzenie, tamten, który gdzieś tam daleko jest, którego odnaleźć już dzisiaj nie możemy, bo to są zamierzchłe czasy, jest także uzdrowiony, i dzisiaj raduje się i wspomina tego, który tak wiele dobra mu dał. A to dobro to jest ta tajemnica Chrystusowa, która przez uzdrowienie przez uwierzenie, jemu została dana tam dawno kiedyś, ale w Chrystusie teraz w tej chwili, bo dla Chrystusa wszystko jest teraz w tej chwili i dla synów Bożych teraz i w tej chwili.

Link do nagrania wykładu - 16.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 16.10.2020r
Proszę Państwa, rozpoczniemy nasze dzisiejsze spotkanie w czasach, które są coraz bardziej wołające, gdzie świat woła synów Bożych; woła ich, aby oni zstąpili na Ziemię i przyszli. Synowie Boży to postawa duchowa człowieka wierzącego, naprawdę wierzącego. \"Dzięki składam Temu, który mię przyoblekł mocą, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi mnie, ongiś bluźniercę, prześladowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze\" (1Tm.1.12-13). Chrystus przyszedł po to, aby wszyscy ludzie na Ziemi, którzy działają w nieświadomości i w niewierze, cały czas będąc pod wpływem szatana, którzy nie są zdolni w żaden sposób wydobyć się z tego w czym są - myślą, że są w stanie, ale nie są w stanie - On przyszedł, aby nas usprawiedliwić za darmo, nie dlatego, że coś umiemy czy coś czynimy, ale dlatego że jesteśmy ludźmi i jesteśmy także synami Bożymi, których Bóg Ojciec zechciał powołać, zechciał posłać do tej, która oczekuje na jego przyjście (Iz.54). Duchowość jest prostotą, trzeba po prostu uwierzyć, że nie da się odnaleźć życia, nie tracąc pozornego życia, czyli ego. Życiem w nas jest Chrystus, życiem w nas jest Bóg, życiem w nas jest moc Trójcy Przenajświętszej - Duch Święty, Chrystus i Bóg Ojciec. A jednocześnie jesteśmy synami Bożymi. Trzeba wiedzieć, że nie mamy grzechu z powodu Chrystusa Pana, że Jezus Chrystus przyszedł na polecenie Ojca, złożył ofiarę ze swojego życia, którą raz się składa, więcej się nie składa, bo jest wszechmocna i tego się nie powtarza, ponieważ jest działająca, nie powtarza się czegoś co jest już uczynione, bo kwestionuje się tylko, że jest to uczynione. Nasza duchowa natura w tej chwili jest powoływana do właściwej postawy. Nastąpi sytuacja u ludzi odczuwania ogromnego cierpienia z powodu przebudzenia wewnętrznej duchowej siły, która w tej chwili się bardzo mocno przebudza i wzrasta; i ona przebudzona będąc, zrzuca z siebie całe knowanie ego. Jeśli człowiek włożył mnóstwo rzeczy w ten świat, to pozbycie się ego jest ewidentną stratą, a nie zyskiem - w niewłaściwym miejscu sadził, w niewłaściwym miejscu zbierał i w niewłaściwym miejscu deponował, ponieważ powinien to wszystko w Bogu składać, a gdy tam pójdzie tam już wszystko będzie. I tak jak ego wdarło się w każdą cząstkę człowieka, tak w każdej cząstce człowieka musi zaistnieć wiara, w każdej komórce, w każdej najmniejszej naturze naszej, musi zaistnieć wiara do samego końca, tak głęboko, że rozłączy naszą naturę od życia tego złudnego i zjednoczy z życiem tym, które jest życiem prawdziwym, życiem samego Boga, życiem objawionym przez Chrystusa i danym nam przez Chrystusa.

Link do nagrania wykładu - 10.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 10.10.2020r
Chrystus jest dawcą nowej tożsamości, tej prawdziwej, tej odwiecznie nowej, jakże prawdziwej, i odwiecznie starej i pierwszej, tej pierwszej. Człowiek, który trwa nieustannie w ego, egoistycznej naturze, jest człowiekiem zagubionym, człowiekiem nie odnalezionym, człowiekiem nie tym. Dzisiaj ludzie chcą pozbyć się ego i chcą je znaleźć, gdzie ono jest, i szukają tego ego. Ale nikt nie może wyrwać swojego ego z siebie, dlatego bo człowiek jest ego, ten który nie uwierzył, cały człowiek ze swoimi myślami, ze swoimi uczuciami, ze swoimi pomysłami. Ponieważ Ewa w Raju zgrzeszyła nie jakąś częścią swojego umysłu, podjęła decyzję całą swoją naturą - będąc logiczną, rozumiejąc, podejmując decyzje całą swoją naturą, wolą, umysłem, świadomością, rozumieniem, pojmowaniem. I ten stan zaczął służyć szatanowi, bo po cóż szatanowi by był jakiś kawałek tego człowieka, który by nic nie mógł robić? Ego to jest cała tożsamość, cała natura ludzka, która straciła tożsamość Bożą. I dlatego Bóg stworzył nowego człowieka, ponieważ z tamtego nic nie pozostaje oprócz duszy, która jest istnieniem od samego Boga. A ego nie, jest przeciwieństwem Boga, jest buntem, ego powstaje z buntu. Bronią się upadli aniołowie i demony przed obecnością Chrystusa, ponieważ On przyszedł i objawił i stworzył i posłał synów Bożych, a to oni są zagrożeniem. I dlatego kiedy dzieła Pańskie na tej Ziemi nie będą objawiane, które są objawiane przez synów Bożych, świat w dalszym ciągu będzie w swojej iluzji, złudzeniu i nie stanie się nic co by mogło przyprowadzić chwałę Bożą na ten świat i uwolnić naszą naturę wewnętrzną. Bo uwolnienie natury wewnętrznej podświadomej to jest być synem Bożym, a synami Bożymi się nie czynimy sami, to Chrystus nas czyni, przez to że Jemu uwierzyliśmy. Jezus Chrystus mówi w taki sposób: \"Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca\" (J.14.9), bo \"Ja i Ojciec jedno jesteśmy\" (J.10.30), czyli mówi: Ja w Ojcu istnieję, poza Ojcem nie istnieję, jestem w Ojcu, Ojciec i Ja jesteśmy jednym. Dlatego synowie Boży nie istnieją poza Chrystusem, istnieją tylko w Chrystusie, a nie są to biologiczne osoby, tylko osoby duchowe. To są osoby powstające w Duchu Bożym, to jest ta natura człowieka, która uwierzyła Bogu i się przyoblekła w doskonałość, ponieważ ego przestało istnieć. A opór który w tym świecie jest, jest oporem demonów, z którymi staczają bitwę, bo zostali stworzeni na bitwę ostatnią, na bitwę tą właśnie ostatnią (Ef.6.12). Chrystus jest naszą zbroją, On jest naszą potęgą, której nikt nie jest w stanie pokonać, ponieważ Chrystus Pan przychodzi pokonać to niby życie, aby dać Życie, ten świat złudzenia, aby dać prawdziwy świat przebudzenia, aby usunąć świat cienia i dać prawdziwą chwałę Bożego mienia, aby człowiek mógł w Pełni trwać, bo Pełnia do niego doszła i Pełnia z niego wyszła, aby być całością Bożą, bo całość Boża to jest ten, który uwierzył i ta, w której obudził Życie, które oczekiwało na przyjście tego, który da jej możliwość zradzać w sobie Słowo Przedwieczne, aby miała pełną moc staczania bitwy z każdym grzechem i stawiać jemu opór pełny, aby kochać swojego Męża z całej siły, aby być doskonałą dziewicą, aby być doskonałą żoną i panem trzymającym z całej siły Boże cnoty.

Link do nagrania wykładu - 06.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 06.10.2020r
\"Ziemia rozpadnie się w drobne kawałki, ziemia pękając wybuchnie, ziemia zadrgawszy zakołysze się, ziemia się mocno będzie zataczać jak pijany i jak budka [na wietrze] będzie się chwiała; grzech jej zaciąży nad nią, tak iż upadnie i już nie powstanie\" (Iz.24,19-20)
To mówi Izajasz, wszystkie słowa Proroka Izajasza są prawdziwe, mówi właśnie o tym okresie, który w tej chwili coraz bardziej jest widoczny, który się dzieje po prostu za oknem, dostrzegamy go, że zaczynają się dziać rzeczy, które w tej chwili coraz bardziej zaczynają ukazywać tą sytuację. Więc kim powinniśmy być, aby móc zachować swoje życie? Jeśli Ziemia się rozpadnie, nie możemy zachować życia cielesnego. Ale nastąpi sytuacja taka, że Bóg spowoduje, że życie człowieka, że świadomość człowieka będzie przeniesiona, zostanie przeniesiona do jego natury emocjonalnej, czyli tzw. astralnej, która nie ulegnie rozpadowi; bo rozpadnie wszystko się to co materialne, a jego natura astralna będzie nienaruszona. Tylko, że on pozostając w tej swojej naturze astralnej, emocjonalnej, psychicznej, duchowej, że tak mogę powiedzieć - niby duchowej, nie zazna śmierci, bo tam śmierć nie dotknie tego; dotknie wszystko to, co jest materialne. I człowiek w dalszym ciągu będzie żył, tak jak żyje, tylko że jawnymi całkowicie będą dla niego jego myśli, jego emocje, jego psychika, jego niedowiarstwo i jego zło będzie dla niego jawne, i nie będzie już mówił: to on to robi, to on robi; bo będzie to jego problem i będzie o tym wiedział, bo będzie widział ten problem, że to jego problem go dręczy, i będzie pytał: kto mnie uratuje z tego problemu, kto mnie uratuje, kto mnie wydobędzie? Okazuje się, że włożył ogromną ilość pracy w pole, które nigdy mu nie dało wzrostu.
Powiem Państwu taką ciekawą myśl, przypowieść, którą Duch Boży Chrystus mi ukazuje.
Jest człowiek, który codziennie rano wstaje i podlewa takie małe poletko, jest ono zaorane, przygotowane i podlewa codziennie to poletko. Podlewa rok, 2, 3, 5, 10 lat - codziennie to robi. Bóg do niego przychodzi i mówi tak: Człowieku, co robisz? - Podlewam. - Ale po co podlewasz? - Podlewam, żeby urosło. - Ale człowieku, tutaj nic nie urośnie, bo Ja zasadziłem tam, tam gdzie te krzaczory wyrosły, bo nic tam nie robisz, a już krzaki są wielkie. Tam chociaż byś trochę pracy włożył, to by wyrosło. Ale tu nic nie wyrośnie, mimo że podlewasz, to nie wyrośnie, ponieważ Ja tu nie zasadziłem. Więc nie ma sensu podlewania. Człowiek tak patrzy i mówi: podlewam to już 15 lat, to z przyzwyczajenia będę podlewał następne 15-ście - czyż nie jest takie życie człowieka? Ma życie wieczne od Chrystusa, a mimo to w dalszym ciągu żyje spuścizną przodków, która prowadzi ich do śmierci; mając życie wieczne, nie zmieni swojego życia, bo się przyzwyczaił do tego. A później gdy umiera, dziwi się że umiera i płacze i woła: kto mnie uratuje? A przecież mógł to zmienić w każdej chwili. Nie chce zmienić. Nie tylko nie chce, ale mówi tak: wstyd będzie mi przed tamtymi ludźmi, będą się śmiali ze mnie - podlewał 15 lat, a tam w ogóle nie było zasiane. A Bóg mówi tak: ty się tym nie przejmuj, pośmieją się chwilę i im przejdzie, powiem ci jedno - oni mają ten sam problem, też podlewają tam, gdzie nie zasiałem, ciebie wytykają palcami, bo oni myślą, że są innymi, że ty masz problem, a oni nie. Ale oni mają ten sam problem, podlewają też nie swoje pole, podlewają to co nie jest Boskie, podlewają tylko to co jest złudzeniem i ułudą.
I proszę zauważyć, ta prawda, która się w tej chwili objawia, tajemnica naszego życia duchowego otworzyła się i stała się jawna. Kto pójdzie? Kto pójdzie tam, gdzie woła go życie? - Kto mnie podleje, kto mi da życie, kto mnie wykarczuje, kto światło mi przywróci, kto pozwoli mi rosnąć, abym mógł owoce dać temu, kto mnie podlewa i kto dochowa się życia, abym owoce dało?


Link do nagrania wykładu - 02.10.2020r.
Link do wideo na YouTube - 02.10.2020r
\"To wiedzcie, że dla zniszczenia grzesznego ciała dawny nasz człowiek został razem z Nim ukrzyżowany po to, byśmy już więcej nie byli w niewoli grzechu. Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu. Otóż, jeżeli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy, że z Nim również żyć będziemy, wiedząc, że Chrystus powstawszy z martwych już więcej nie umiera, śmierć nad Nim nie ma już władzy. Bo to, że umarł, umarł dla grzechu tylko raz, a że żyje, żyje dla Boga. Tak i wy rozumiejcie, że umarliście dla grzechu, żyjecie zaś dla Boga w Chrystusie Jezusie\" (Rz.6.6-11)

Co jest wyrażeniem wiary człowieka? Nie chodzi o umiejętność, chodzi o wiarę. Nie o umiejętność, bo wiara nie należy do umiejętności. Wiara jest aktem, więc nie jest umiejętnością. Wiara jest aktem danym przez Chrystusa Pana. On naszą wiarę i nadzieję skierował ku Bogu. W dzisiejszym świecie ludzie uważają, że wierzą ponieważ szukają grzechów, ponieważ wyznają grzechy i ponieważ pokutują. Ale umiejętność poszukiwania grzechów, umiejętność ich wyznawania, a jednocześnie pokuta - należy do umiejętności, a nie do wiary. Wiara jest to uwierzyć Temu, który uczynił to czego nie możemy sprawdzić, nie możemy zrozumieć, nie możemy zobaczyć, a uznajemy za faktyczne. Wiara jest aktem dokonywanym raz, raz w sposób właściwy i on już jest. Nie umieramy na raty, umieramy raz. Chrystus też raz zmartwychwstał, raz umarł, raz został wskrzeszony. I my raz powstajemy, nie możemy powstawać na raty, bo to jest niemożliwe; bo gdy raz powstaniemy i upadniemy, to już nie możemy wstać, bo już nie ma żadnej innej krwi, która by mogła nas podnieść. Więc jeśli człowiek powstaje - czyli poznał wszystko, doznał chwały Bożej, chwały Chrystusowej, Chrystus zasiadł w miejscu, w którym powinien zasiąść, a człowiek nie chce, to wtedy nie ma już powrotu - świadomie porzucił prawdę. Hbr 10,26 - mówi o tym, że ten który świadomie grzeszy, nie ma dla niego już powrotu, jest to po prostu niemożliwe, bo jest jak upadli aniołowie i tak jak synowie Boży, którzy znając prawdę wyrzekli się jej, i mimo że Henoch poszedł do Boga pytając się o ich wolność, powiedział: wiedzieli co robili, podjęli decyzję straszną, i jeszcze się objęli klątwą, wiedząc o tym i pieczętując to jeszcze mocniej. \"Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie. Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?” (Ga 2,20; 1Kor 6,19). W tym miejscu w tej chwili jest Chrystus. Jeśli my jesteśmy świadomi tej sytuacji, że tam jest Chrystus, to w tym momencie nie ma już tych, którzy nieustanie się oskarżają o grzech (Ga 2,17). Oznacza to, że jeśli uznaję z całą świadomością, uznaję z całą moją wewnętrzną siłą - duszą, umysłem i sercem; jeśli uznaję, że Chrystus mnie uwolnił od grzechów, jeśli uznaję - to jest to prawda ponad wszystko. I co się w tym momencie dzieje? - grzech nie ma do mnie dostępu, dlatego, bo miejsce grzechu zajął Chrystus, i czuję Jego obecność (Ga 2,20). Przedtem, kiedy jest ego, jest to nieustanne zwalczanie wszystkiego, co chciałoby mnie zabrać mnie, chciałoby rządzić nade mną, chciałoby innych dróg, nie tych, które sobie wymyśliłem, przez pragnienia skierowałem, moje pożądania, moje wycieczki i moje inne rzeczy. Teraz Chrystus jest we mnie i ja już nie mam tego wszystkiego, co mnie tak okropnie dręczyło.


Link do nagrania wykładu - 26.09.2020r.
Link do wideo na YouTube - 26.09.2020r
Nasze spotkanie jest spotkaniem świadomości rozszerzającego się człowieka światłości i coraz głębszej natury wyrażania tej prawdy duchowej człowieka światłości przez piękną córkę ziemską. Piękna córka ziemska nie jest samodzielnym istnieniem i samodzielnym bytem, ona jest ściśle związana z człowiekiem światłości. Jeśli nie jest związana z człowiekiem światłości, to jest związana z ciemnością. Więc człowiek, który żyje i narzeka na trudy wewnętrzne, rozdarcia, przemoc, niepokoje, lęki, udręczenia - jego natura wewnętrzna należy do ciemności, ponieważ nic nie zrobił, aby wydobyć ją ku światłości. Nie zrobił niczego, ponieważ ma swoje plany, swoje potrzeby i swoje cele, i te cele realizują się prowadząc zniszczenie jeszcze głebsze.
Nadchodzą dni, nadchodzi czas bardzo wielkiej zmiany świata. To jest zwiazane z usunięciem trzeciej części człowieka. Trzecia część człowieka to nie jest trzecia część ludzkości, tylko trzecia część człowieka. Jak to mówi św. Paweł: dusze są wasze uświęcone przez Chrystusa, a wy uświęcajcie z tego powodu waszego ducha i ciało - czyli trzy elementy. I ten dolny element, ten najniższy musi zostać utracony na rzecz wyższego. Oznacza to, że przychodzi czas przesunięcia wymiaru. Pierwsza Ziemia, która została usunięta, zniszczona przez potop, została w wymiarze poniższym, a wszystko przeszło do wyższego wymiaru. Więc nie mogą oni się dostać do tego świata w żaden sposób, żadną siłą technologiczną, bo to jest niemożliwe. Upadli aniołowie i demony, oni chcą przejść do tego świata, ale nie mogą przejść do tego świata żadnymi siłami własnymi, wykorzystują natomiast do tego ludzką świadomość, która jest naturą przenikającą wielowymiarowy stan, bo są Boską naturą. Proszę zauważyć Bóg jest Jeden, istnieje w Niebie, a mimo wszystko Jego świadomość, Jego obecność przenika wszystkie wymiary, wszystkie wymiary przenika aż do najgłębszego wymiaru, najniższego, wszędzie panuje i wszędzie jest. Usunięcie trzeciej części człowieka jest to gwałtowne przeskoczenie wymiaru do wyższego poziomu. Oznacza to tą sytuację, że świadomość zmieni swoje miejsce, człowiek będzie świadomy na całkowicie innym poziomie i ten poziom dla niego będzie świadomy.


Link do nagrania wykładu - 22.09.2020r.
Link do wideo na YouTube - 22.09.2020r
Nasze spotkanie jak zawsze jest o tajemnicy człowieka w Bogu i tajemnicy jego dzieła zadanego przez Boga; nie tylko dla samego człowieka, ponieważ te wszystkie dzieła nie są czynione tak naprawdę dla człowieka jako osobistego człowieka. Tak jak Jezus Chrystus przyszedł na Ziemię, przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem, nie po to, aby dla siebie coś zrobić, tylko dla nas, to dokładnie co zrobił – złożył okup za nas wedle prawa tego świata i nabył człowieka. „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który w was jest, a którego macie od Boga, i że już nie należycie do samych siebie?\" (1Kor 6,19) – czyli zostaliśmy nabyci, zostaliśmy uwolnieni od ego własnego. I gdy nie należymy do samych siebie, musimy należeć całkowicie do Boga. „Za [wielką] bowiem cenę zostaliście nabyci. Chwalcie więc Boga w waszym ciele!” (1Kor 6,20). Nasze spotkanie ukazuje wewnętrzne życie człowieka światłości, że wszyscy jesteśmy człowiekiem światłości, a nie możemy nim być jeśli postępujemy ulegając podporządkowywaniu się tym, którzy w ogóle nie mają ochoty i nigdy nie chcieli dać człowiekowi światłości. „Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością?” (2Kor 6,14). Okazuje się, wedle Ewangelii i wedle wszelkich aspektów, które Duch Święty nam ukazuje, że establishment duchowny nigdy nie chciał, abyśmy byli zbawieni, jest zainteresowany i to bardzo, bardzo zainteresowany tym, aby nikt nie odnalazł Boga, nikt nie odnalazł Chrystusa, żeby nie powstali synowie Boży, bo oni są prawdziwą mocą i potęgą, której się strasznie boją, ponieważ Bóg stworzył człowieka na własny wzór i podobieństwo, czyli stworzył człowieka wielowymiarową istotą. Prostota naszej wolności i naszej przemiany polega nie na umiejętnościach naszych, nie na naszych zdolnościach, tylko na tym czy uwierzyliśmy Chrystusowi Jezusowi, czy uwierzyliśmy bezwzględnie. Jezus Chrystus raz poniósł śmierć i wyzwolił nas ze wszelkiego zła. W tym świecie wiara jest jakby nieustannym stanem poszukiwania. Ale wiara jest aktem przenoszenia nas do nowego świata. Człowiek światłości to jest ten człowiek, który całkowicie przeszedł przez wiarę do całkowicie nowego życia, czyli wcielił się w człowieka doskonałego w Chrystusie Jezusie. Każdy ma to zadanie. Jeśli tego nie uczyni będzie nazwany synem buntu, bo jest powiedziane: nie należycie do samych siebie, do Mnie należycie, a jeśli do Mnie należycie i się buntujecie przeciwko Mnie, to buntownikami jesteście. Jesteśmy człowiekiem wewnętrznym, i wewnętrzny człowiek światłości zajmuje miejsce zewnętrznego człowieka cielesnego. Dzieje się to w taki sposób, że to nasza świadomość tam się jednoczy, nasza świadomość wybiera człowieka wewnętrznego, jesteśmy w udziale w człowieku wewnętrznym i człowiek wewnętrzny jest nieustannie zjednoczony z Bogiem, bo od Boga pochodzi. Cały pokój człowieka wynika z obecności światłości człowieka, tej wewnętrznej wynikającej z wiary, która przechodzi do pełnej nadziei, gdzie objawia się miłość dla tych, gdzie posłani zostali właśnie dla nich, dla tych którzy tam oczekują na przyjście. I ta cisza, nie tylko cisza, ale radość, ona zgłębia tam, gdzie bunt i przemoc istniała, a w tej chwili pojawia się cisza, obecność Boga i panowanie Jego.

Link do nagrania wykładu - Łeba 2020r.
Link do wideo na YouTube - Łeba 2020r